O cystersach i o Śląsku
.....Przez ponad pół wieku, tuż obok dzisiejszej, znanej wszystkim górnośląskiej metropolii poprzemysłowej, cystersi budowali potężny jak na owe czasy obszar gospodarczo - kulturowy, oparty na tradycji polskiej i katolickiej. To właśnie język polski był ważną tarczą przeciwko sekularyzacji i zmianie wyznania. A kiedy przyszło najgorsze, czyli likwidacja klasztoru przez Prusy, na wsiach stały już pierwsze prywatne kaplice wybudowane z inspiracji cystersów (.....) Po kasacie zakonu ruch budowy kaplic narasta i trwa nieprzerwanie aż do II wojny światowej. Kaplice powstają na gruntach prywatnych za pieniądze mieszkańców, nie są własnością ani Kościoła, ani zakonu, a więc nie podlegają kasatom sekularyzacyjnym. Tworzy się nowy obyczaj kulturowy, który ma zasadniczy wpływ na kształt przestrzeni wyznaczając, zazwyczaj w centralnym miejscu wsi, przestrzeń sacrum, opieka nad którą jest powierzona miejscowej społeczności poprzez jej własną, samodzielną decyzję (....) Prusacy skasowali klasztor cystersów, zniszczyli jego księgozbiór, zrabowali cenne przedmioty kultu. Nie zdołali jednak zatrzeć owoców wielowiekowej pracy i modlitwy białych braci – są one trwale obecne i w krajobrazie i w obyczaju śląskiej ziemi.....
Przepraszam, długo mnie tu nie było, ale, niestety, na wszystko nie starcza czasu. To wyżej to cytat z okładki mojej książki. Tradycyjne obyczaje do dziś wyznaczają rytm życia wiosek poklasztornych. A przecież przez ponad 550 lat działalności klasztoru cystersów w Rudach nigdy nie było w nim naraz więcej niż 30-40 zakonników, często zaledwie kilkunastu. Tu trzeba dodać, że klasztor musiał być samowystarczalny, nie dostawał żadnych super „budżetów”, owszem, miał z nadania fundacyjnego bardzo duży obszar, niemniej w momencie fundacji to była puszcza na piaskach i kilka zaledwie niewielkich osad. Jak to się stało, że potrafili tak silnie wpłynąć na kształt i tradycję tej ziemi?
Jeśli chcecie się dowiedzieć, dlaczego Górnoślązacy tłukli się z Niemcami w powstaniach mimo 700 lat poza Macierzą, skąd się wzięła „godka” i co do tego mają cystersi, jak Henryk Brodaty chciał zostać królem Polski (i prawie mu się udało) i jak mu w tym pomagali Piastowicze z Krakowa, dlaczego sekretarz króla Jana Sobieskiego jest pochowany w Opactwie w Rudach, jednym słowem jak chcecie poznać fakty i zdarzenia zarówno z historii Europy, jak Polski i Śląska, o których nie przeczytacie w podręcznikach ani w dostępnych książkach, to znajdziecie to w moim albumie. Ale spokojnie, chociaż rzecz jest pisana wg reguł, tzn. posiada przypisy, bibliografię, indeksy itp., to napisana jest po mojemu, czyli krótko i normalnym językiem, co zresztą było powodem ostrych sporów na etapie redakcji:)
Książka ma 240 stron, prawie dwieście przepięknych zdjęć, w tym połowa na całą stronę i kilka na tzw. rozkładówce. Mnóstwo legend, opowieści miejscowych, oprócz zdjęć inwentaryzacje i sylwetki kapliczek i takie tam różne inne bajery, wszystko ułożone dodatkowo w trasy wycieczkowe. Szyta, twarde okładki, jednym słowem bardzo pięknie wydany album w formacie 280x215, czyli wielkość mniej więcej jak A4, tylko bardziej eleganckie proporcje.
Zapraszam wszystkich do kliknięcia tutaj i wysłania maila>
kapliczkiwiejskie@interia.pl
Odwrotną pocztą dostaniecie Państwo wszelkie informacje o tym, jak zamówić, jak zapłacić i ile kosztuje, zapewniam, że cena dla internautów jest niewygórowana. Żeby rzecz przyspieszyć, można od razu podać adres dostawy i zamawianą ilość.
Uprzedzam też, że nie mam za dużo egzemplarzy do sprzedaży internetowej, a w normalnym obrocie (hurtownie) książki raczej nie będzie, nie stać nas na to. Będzie dostępna tylko u nas, w parafiach diecezji i zaprzyjaźnionych księgarniach, głównie w Rudach i okolicy ( Gliwice, ul. Plebańska). A więc – klikajcie w ten link, serdecznie zapraszam :)
- eska - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
8 komentarzy
1. Dla Maryli specjalnie
Podaj, proszę, na PW adres, pod który mogłabym wysłać egzemplarz autorski dla Blogmedia24.PL
Ludzie, myślcie, to nie boli...ha, ha....
2. @eska
gratulacje! Piękny temat "pod prąd". Na szczęście kapliczki opierają się palikmiotom i ich pomiotom, co Krzyże piłują i kradną.
Jak Polska długa i szeroka, na rozwidleniach dróg stoją krzyże i kapliczki. I chociaż wychowane na telewizorze młode pokolenie nie jest tak gorliwe w praktykach religijnych, jak ich poprzednicy, to jak przyjdzie ich czas, przejmą opiekę nad kapliczkami.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. @eska
a bardzo dziękuję w imieniu służby ! Adres zaraz podam.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. W książce jest opisany wpływ
W książce jest opisany wpływ cystersów polskich, RAŚ-owców szlag trafi! :)
Mam jeszcze film, ale musimy dograć prawa autorskie, to wszystko informacje, które wywołują szok i łzy wzruszenia u miejscowych, zaś dla ludzi spoza Śląska stanowią bardzo duże zaskoczenie.
Marylu, adres! Książka z dedykacją czeka!:)
Ludzie, myślcie, to nie boli...ha, ha....
5. OK:)
Dotarło, jutro wysyłam:)
Ludzie, myślcie, to nie boli...ha, ha....
6. Pani Eska
Szanowna Pani,
Kolejny raz z przyjemnością czytam.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
7. @eska
mam ! Dotarł do mnie piekny album.
Czytając Twój opis, spodziewałam się pięknego albumu, ale rzeczywistość przekroczyła wyobrażenia.
To jest tak piękna i cenna rzecz, że powinna trafić do każdego śląskiego domu.
Szkoda, że dystrybucja odbywa się tylko w parafiach diecezji i zaprzyjaźnionych księgarniach, głównie w Rudach i okolicy ( Gliwice, ul. Plebańska).
Zrobiłam pierwszy ogląd albumu, teraz sie zagłębię , bo jest co czytać i oglądać.
Dziękuję i jeszcze raz gratuluję !
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. @eska
oglądam kapliczki i czytam historie tych obiektów kultu, które nie tylko przetrwały więcej niż stulecie, wojnę światową, ale wciąż powstają nowe, a wszystkie otoczone są modlitwą i dbałością wiernych.
Najbardziej mnie wzruszyły te dwie kruche figurki, które przetrwały te wszystkie zawieruchy wojenne i komunę. (ZROBIŁAM SKAN Z ALBUMU)
U mnie na wsi mazowieckiej nie ma najmniejszego, polnego skrzyżowania dróg w sadach i w lasach, bez kapliczki, lub co najmniej krzyża.
Św. Jan Nepomucen też ma swoje kapliczki przy dużych stawach
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl