Po korwinowsku

Dzieki za pomoc we wrzucaniu tekstu.
Ty oczywiscie wiesz, ze sekta nazywa PiS socjalistami. A my przeciez w duzej mierze jestesmy tacy jak oni. Trzeba im tylko pomoc, by to dostrzegli.
Pozdrawiam

jak na razie, to Korwin sięga po najarane sieroty po Palikocie, którego nawet Grodzka opuściła. Jak widać ida za ciosem i nie zamierzają się zatrzymywać. Jak tak dalej pójdzie, to przeskoczą procentowo elektorat SLD z resztkami TR.

Same korzyści z legalizacji marihuany

jest dla mnie wartością samą w sobie. Nie dla tego, żebym uważał ich poglądy za słuszne ale dla tego, że wprowadzają do dyskursu publicznego pojęcie związku przyczynowo-skutkowego. To duża wartość. Partie libertyńskie nie chcą ujawniania takich związków propagując rzekomo pełną wolność w tym i wolność od konsekwencji własnych czynów.
Co do możliwości przejęcia przez PiS elektoratu JKM to jest to oczywiście możliwe ale w dalszej przyszłości.
JKM i jego ekipa nienawidzi tego, co potocznie nazywa się "zachodem" upatrując w nim źródła wszelkiego zła. Złych idei, złych ludzi, złego systemu społecznego. Stąd sam JKM i wielu jego zwolenników z sympatią spogląda na Rosję jako na alternatywę dla zła.
Oczywiście, że większość zarzutów JKM wobec zachodu jest jak najbardziej słuszna ale proponowane recepty już nie. Nienawiść nie jest dobrym doradcą i wbrew pozorom zawsze szkodzi. Niektórym nigdy nie przechodzi a u niektórych innych zmienia się w uwielbienie.
Myślę, ze jedną z przyczyn promowania ostatnio w naszych mediach JKM jest jego przeświadczenie, że PiS jest partią socjalistyczną, czyli jakimś tam wariantem innych partii politycznych w naszym kraju, podczas gdy Pis tak na prawdę jest partią polityczną ruchu narodowego Polsko-Polskich. Przy czym nie jest to ruch endecki, to zupełnie nowa formuła ideologiczna. Akceptuje ona i poszczególne rozwiązania z doktryny socjalistycznej na równi z tymi, które wynikają z Hayeka i Szkoły Austriackiej, w zależności co w danym momencie wydaje się być skuteczne dla rozwoju kraju. Ten pragmatyzm Pis może być trudny do zaakceptowania dla ludzi przyzwyczajonych do myślenia ideologicznego, ale zobaczymy.

musze sie odwolac do swojeo plaskiego doswiadczenia. No wiec mamy troche mlodych przedsiebiorcow. Oni zaufali PO, bo obiecywala, ze jest po ich stronie. Potem nastapilo glebokie rozczarowanie. Nie mieli na kogo postawic, a Korwin pasowal idealnie. Ich zastepy beda rosnac z kazdym dniem, bez wzgledu na to co my sobie tutaj slusznie wykombinujemy.
Wciele sie w znana mi osobe. Mam mala firme.Od lat gnebi mnie Junia i polski fiskus. Absurd goni absurd. Jednocze sie z innymi mlodymi ludzmi, ktorzy maja male dzieci i wiedza, ze ci z piaskownicy beda placic za uzywanie wieprzy dzisiejszej nomenklatury.Wymieniamy zgodnie z naszym temperamentem rozne teksty pokazujace absurd socjalistycznego panstwa. Dla nas "socjalisci" to PO i PiS.

wywołałes wilka z lasu". Oto odzywka "po korwinowsku"

PiS-owski przemysł pogardy radykalnie zwiększy swoją produkcję
Tomasz Sommer
http://nczas.com/wyroznione/pis-owski-przemysl-pogardy-radykalnie-zwieks...
już niedługo wolnościowcy będą nie tylko drugą siłą polityczną w kraju, ale także dobiją do 20 proc. poparcia.

Co to oznacza w praktyce? Otóż tyle, że PiS, które wybory zaplanowane na przyszły rok zapewne jednak wygra, nie będzie mogło utworzyć żadnej koalicji – nawet trójkowej, czyli z SLD i PSL. Jeśli Jarosław Kaczyński dostanie misję sformowania rządu, to po prostu nie będzie w stanie go ulepić, a jeśli nawet jakimś cudem jednak ulepi, to bardzo szybko władzę straci, bo przecież nie umie się nią dzielić…

Z takiego scenariusza może skorzystać Nowa Prawica, która będąc największą partią opozycyjną, z jednej strony będzie rosnąć na demaskatorskich działaniach PiS wobec PO, ale z drugiej – będzie odciągać od PiS grupy rozczarowane nieudolnością prezesa tej partii oraz jego koncentracją nie na wartościach, tylko na osobistym rewanżu. W takiej sytuacji i tak prędzej czy później nastąpią przyspieszone wybory, w których KNP może już startować z pozycji pretendenta do pierwszego miejsca.

Taki tok rozumowania podzielają dwaj nasi autorzy, czyli Zdzisław Kościelak – patrz str. L e-wydania (tutaj) – oraz Adam Wielomski w swoim felietonie, ale także, co mnie osobiście zaskoczyło, nawet niektórzy politycy Ruchu Palikota, szukający teraz na gwałt nowej twarzy, która zdyskontowałaby upadek platformy. Mają tylko jeden problem: aby zrealizować taki scenariusz, musieliby się pozbyć swojego szefa, co raczej nie wchodzi jednak w grę.

Oczywiście taki rozwój wydarzeń bierze też pod uwagę Jarosław Kaczyński i jego sztabowcy. Stąd im bardziej będzie się kurczyła Platforma, tym szybciej będzie on przekierowywał swoje działa na Nową Prawicę. Można się spodziewać, że PiS-owski przemysł pogardy, wycelowany w wolnościowców już w czasie wyborów unioparlamentarnych, po wakacjach radykalnie zwiększy swoją produkcję. Kaczyński zresztą już zaczął realizować ten scenariusz, ogłaszając, że „Korwin chwali Hitlera”. Być może rzeczywiście jest tak, że z PiS po prostu nie można się porozumieć. W takiej sytuacji po prostu trzeba rzucić to ugrupowanie na pożarcie, w dodatku nikomu innemu tylko prezesowi tej partii, który w ciągu dwóch-trzech lat może doprowadzić ją do samozniszczenia.