Strona główna
  • Start
    • Strona główna
  • Forum
    • Forum ogólne
    • Przegląd publikacji
    • Kalendarium
    • Sprawy techniczne
  • informacje zarządu
  • Interwencje
  • Portal
    • Regulamin
    • Banery
    • Kontakt
    • Lista użytkowników
  • Polecamy
    • Ciekawe strony
    • Nasze blogi
Strona główna » Fora » Debaty, dyskusje, ogłoszenia » Przegląd prasy i blogów

''Przepraszacie za Jedwabne, przeproście też za Mazowieckiego, Michnika i zdradę Okrągłego Stołu''.

avatar użytkownika Maryla
Maryla, pon., 02/06/2014 - 13:41

Komorowski zasadził jeden z 25 Dębów Wolności z okazji rocznicy w parku im. Tadeusza Mazowieckiego. Takie imię, decyzją rady miasta, otrzymał właśnie zieleniec w zbiegu ul. Strzeleckiej i Królowej Jadwigi. Pamiątkową tablicę z nazwą parku odsłonił przed południem prezydent Komorowski z prezydentem Poznania Ryszardem Grobelnym. - To trochę Mazowsza w Wielkopolsce, takie mieszanki zawsze dobrze robią. Ja też jestem taką mieszanką - żartował prezydent. I dodał, że Mazowiecki jest świetnym patronem dla parku, ponieważ zawsze reprezentował patriotyzm pracy i kompromisu.

"Dąb Wolności" w parku imienia T. Mazowieckiego

Tadeusz Mazowiecki był człowiekiem ciężkiej pracy, wielkiej odpowiedzialności, zdolnym do szukania kompromisów – podkreślał Prezydent RP podczas uroczystości nadania parkowi w Poznaniu imienia T.Mazowieckiego. W parku posadził także „Dąb Wolności".


Odsłanianiu pamiątkowej tablicy i sadzeniu drzewa próbowali przeszkodzić mężczyźni w czarnych koszulkach. Na jednym z trzymanych przez nich transparentów widniał napis: ''Przepraszacie za Jedwabne, przeproście też za Mazowieckiego, Michnika i zdradę Okrągłego Stołu''. Tłum uczniów z biało-czerwonymi chorągiewkami czeka na wspólnie zdjęcie z Bronisławem Komorowskim. - Kazali przyjść dzieciom, bo nikt inny by nie przyszedł - komentuje kobieta trzymająca transparent z napisem "1989 - widmo wolności. A jest grabież i piąty rozbiór Polski".

Komorowski : Przychodziłem tutaj, trzymając za rękę rodziców lub dziadków. Poznań to moje miasto rodzinne - wspomina. - Z tymi koziołkami jest trochę tak, jak z naszą wolnością. Mamy te piękne biało-czerwone barwy, ale od czasu do czasu musimy trykać się głowami. Na szczęście po sporach koziołki chowają się do dziury. Czasem warto się tryknąć w głowę, żeby docenić wolność, która jest faktem.

Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75248,16079028,Komorowski_w_Poznaniu___Czasem_sie_trzeba_tryknac.html

 

‹ Dzisiaj USA zaatakuje Libię? Stan Delta. Nagroda pokojowa dla Obamy zobowiązuje? Akcja edukacyjna IPN : „Życie za życie”, Teka Edu­kacyjna „Polacy ratujący Żydów”. ›
  • Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
  • Przegląd prasy i blogów

8 komentarzy

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

1. Do Pani Maryli

Michał St. de Z..., wt., 03/06/2014 - 10:54

Szanowna Pani Marylo,

Poznań nigdy nie był miastem rodzinnym Bronisława Komorowskiego.
Tak na prawdę to sam Bronek nie wie gdzie są jego rodzinne lary i penaty.
Dziś; Ruskie Budy, gdzie królem jest sołtys Jarkun


Z Jarkunem kłusują


Zakładają sieci pod lodem. Tez zakazane


Pospolity kłusownik





Bronek, nadał parkowi nad Wartą imię
Tadeusza Mazowieckiego. Chodzi o park znajdujący się pomiędzy mostem św.
Rocha a mostem Królowej Jadwigi, obok Victoria Business Center.




Tu film pokazany przez Fakt z pobytu Bronka w Poznaniu

http://www.fakt.pl/prezydent-bronislaw-komorowski-odwiedzil-poznan,film,...


Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

  • Zaloguj się, by odpowiadać
avatar użytkownika Jagna

2. koryto Warty i mały placyk z trawą nazywają parkiem

Jagna, wt., 03/06/2014 - 15:42

Czym sobie Poznań zasłużył tym parkiem , dębów sadzić im się zachciało.......
Jakoś nie rozgłaszali o tak świetnych gościach w Poznaniu , wszystko chyłkiem , chyłkiem ,
wszystko śmieszne , i dla nas zapracowanych , ledwo wiążących koniec z końcem , fakt zupełnie bez znaczenia , puste gesty , puste słowa , pompa jak z filmu Bareji.Cegielski w Poznaniu dający pracę wieletysiącom ludzi z całej Wielkopolski zniszczyli kanalie , a tu nam
przyjechali sadzić drzewka do RUSKICH BUD z nimi !!!!!!!!!!!!!!!!!!

  • Zaloguj się, by odpowiadać
avatar użytkownika guantanamera

3. Za te koszulki z Bangladeszu też wypadałoby przeprosić...

guantanamera, wt., 03/06/2014 - 19:04

"Prezydent świętuje wolność kosztem niewolniczej pracy w Bangladeszu? Z okazji rocznicy wyborów 4 czerwca jego Kancelaria rozdaje 10 tys. koszulek za 6 zł z napisem "25 lat wolności".

Kancelaria Prezydenta RP zamówiła dziesięć tysięcy koszulek. Z przodu wielki napis solidarycą "25 lat wolności" oraz "www.prezydent.pl". A na metce: "made in Bangladesh". Dlaczego koszulki uszyto w Bangladeszu? - niska cena: około 6 złotych za sztukę." (za niezalezną)

Te koszulki to doprawdy symbol "4 czerwca"...

Kiedyś takie koszulki - jak zauważył Ryszard Czarnecki - były szyte w Łodzi. Tam istniał polski przemysł włókienniczy... Naprawdę...
Dzisiaj na imprezę "odzyskania wolności" szyją koszulki dzieci w Bangladeszu.

  • Zaloguj się, by odpowiadać
avatar użytkownika guantanamera

4. Trzeba

guantanamera, wt., 03/06/2014 - 19:06

możeła z czekolady ubrać w koszulkę "25 lat wolności".
Od rozumu ....

  • Zaloguj się, by odpowiadać
avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

5. Do Pani Guantanamery

Michał St. de Z..., śr., 04/06/2014 - 05:51

Szanowna Pani Guantanamero,

Wybrańcy Jaruzelskiego i Kiszczaka tak budowali III RP, by zyski mieli w pierwszej kolejności sąsiedzi, łoni.
W Polsce prócz rolnictwa już nic się nie produkuje.
Przepraszam,okrutnie piękna Gosia Baczyńska produkuje sukienki dla Tuskuwien.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

  • Zaloguj się, by odpowiadać
avatar użytkownika Maryla

6. Król Żołędny - poznaj kulisy wycieczek Komorowskiego!

Maryla, wt., 08/12/2015 - 11:39




ajas

"wSieci": Król Żołędny - poznaj kulisy wycieczek Komorowskiego!



"To był zwykły propagandowy teatr. Wszyscy za niego zapłaciliśmy".

Bronisław Komorowski niczym król
lasu. Przez ponad rok jeździł po kraju z łopatą w ręku i dębową sadzonką
pod pachą. To był zwykły propagandowy teatr. Wszyscy za niego
zapłaciliśmy – piszą Marcin Wikło i Marek Pyza w najnowszym numerze
tygodnika „wSieci”.

Autorzy piszą o niezwykłych
propagandowych zabiegach gabinetu byłego prezydenta: PRL-owskie
malowanie trawy na zielono można nazwać niewinnym PR-owskim żartem w
porównaniu z tym, co w III RP wyczyniano, aby promować Bronisława
Komorowskiego. Akcja sadzenia „Dębów Wolności” i udział w niej
wszystkich regionalnych dyrekcji Lasów Państwowych to operacja, która
trwała ponad rok i pochłonęła setki tysięcy złotych z publicznej kasy.
Leśnicy z całej Polski zostali zmuszeni do pracy na rzecz reelekcji
prezydenta.

Za każdym razem wyglądało to mniej więcej
tak samo. Sadzonka, łopata, tablica, oficjele. I mądre słowa
prezydenta. „Aby była ta wolność jak najbujniejsza, a jednocześnie jak
najmocniejsza. Jednocześnie jak najpiękniejsza i jak najmądrzejsza” –
przypominają Marek Pyza i Marcin Wikło.

PR-owe sztuczki i mądrości prezydenta nie
były jedynymi atrakcjami leśnych wojaży Bronisława Komorowskiego. Całą
akcja miała również odpowiednią otoczkę: - Na stronie Lasów Państwowych
czytamy, że akcja sadzenia „Dębów Wolności” była „symboliczną pamiątką
obchodów 25. rocznicy odzyskania wolności, a także 90-lecia Lasów
Państwowych”. Drzewa miały być sadzone „w miejscach związanych z
historycznymi wydarzeniami sprzed ćwierćwiecza”. Lubelski przypadek
niekoniecznie spełnia te kryteria, bo park Ludowy powstał w „czynie
społecznym” — czyli pod komunistycznym przymusem wobec obywateli — w
latach 50.,

W przedsięwzięcie zaangażowane zostały
Lasów Państwowych. Jest ich 17. Nadleśnictwa z całej Polski
przygotowywały kilka lokalizacji, a Pałac Prezydencki decydował, które
będą najdogodniejsze dla pierwszego obywatela. Leśnicy mieli dostarczyć
na miejsce sadzonki i obeliski pod tablice. Dyrekcja generalna LP
twierdzi, że koszt pojedynczej imprezy wynosił średnio 2,4 tys. zł. To
niewiele, ale diabeł — jak zwykle — tkwi w szczegółach. Jak się
dowiedzieliśmy, np. w Brodnicy wydano 6 199,90 zł, w Wiśle — 4 150 zł, a
w Katowicach — 10 946 zł (na trzy dęby). W sumie akcja kosztowała LP co
najmniej 100 tys. zł. Pozyskano je z budżetu Centrum Informacyjnego
Lasów Państwowych — odrębnej jednostki w centrali, która koordynowała
prezydencką operację. Osobiście pilnował jej dyrektor CILP Mariusz
Turczyk. To on miał być częstym gościem w Pałacu Prezydenckim, gotowym
do spełniania zachcianek Bronisława Komorowskiego w ramach akcji „Dęby
Wolności” – czytamy.

Więcej o kosztach „dębowego tournée” w
najnowszym numerze tygodnika „wSieci”, w sprzedaży od 7 grudnia br.,
także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.  


Czytaj oryginalny artykuł na: http://www.stefczyk.info/publicystyka/opinie/wsieci-krol-zoledny-poznaj-kulisy-wycieczek-komorowskiego,15565985740

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

  • Zaloguj się, by odpowiadać
avatar użytkownika Maryla

7. Michał Karnowski: Trzy

Maryla, pon., 27/01/2020 - 22:36


Michał
Karnowski: Trzy przemówienia, trzy postawy. Pamiętajmy, że sytuacja w
której prezydent Rzeczypospolitej broni prawdy o polskim losie, nie jest
oczywista

Niestety, ale mieliśmy już kiedyś
prezydenta, który tak się obawiał medialnych i politycznych wpływów
naszego sąsiada (albo tak mało rozumiał z procesów politycznych),
że potrafił w byłym niemieckim nazistowskim obozie koncentracyjnym
i zagłady Auschwitz, w rocznicę jego wyzwolenia, nie wspomnieć
narodowości sprawców. Był to Bronisław Komorowski, któremu to smutne osiągnięcie udało się w roku 2011.

Jak to w ogóle można zrobić? Dało się, wypowiadając np. takie zdania:

Ginęli
wszyscy, ginęli ci którzy mieli odwagę przeciwstawić się systemowi
prawnemu tworzonemu w czasie wojny w warunkach państwa okupacyjnego.

Słowo
„Niemcy” lub „niemiecki” nie padło w przemówieniu Bronisława
Komorowskiego ani razu. Padło za to raz słowo „nazizm”, wpisane
w enigmatyczną frazę „fala nazizmu”. Kto zrobił Auschwitz, kiedy,
w jakich okolicznościach - nie wiadomo.

CZYTAJ WIĘCEJ: 66.
rocznica wyzwolenia Auschwitz-Birkenau. Ale z przemówienia prezydenta
RP nie dowiecie się, kto tę zbrodnię zaplanował i kto wykonał…

Jest
niestety pewna szansa, że także w przyszłości możemy mieć prezydenta,
który również unika nazwania sprawców po imieniu. Oto Małgorzata Kidawa - Błońska
w poniedziałkowych oficjalnych wypowiedziach upamiętniających rocznicę
wyzwolenia Auschwitz również unikała słowa „Niemcy”. Doświadczenie tego
straszliwego miejsca stworzonego przez niemiecką machinę państwową
również zostaje ograniczone do dość banalnej refleksji nad
kondycją człowieka.

Naszym obowiązkiem jest
przypominanie tego wszystkiego, do czego zdolny jest człowiek, który
kieruje się nienawiścią do drugiego człowieka. Totalitarny terror nie
zrodził się w jednej chwili, rasizm i antysemityzm długo zatruwało
umysły ludzkie

— mówiła kandydatka PO na prezydenta RP.

CZYTAJ O TYM: Kidawa-Błońska boi się mówić o winie Niemców? „Musimy przypominać, do czego zdolny jest człowiek”. Internauci reagują

A jakiego
prezydenta mamy? Takiego, który patrząc w oczy światowym przywódcom nie
szuka poklasku niemieckiej prasy, nie kłania się możnym tego świata
żądającym kłamstw, ale mówi pełną prawdę o polskim losie w czasie
II Wojny Światowej. Mamy prezydenta, który podejmuje w tym wymiarze dzieło niezłomnego prezydenta, śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Rzeczpospolita
pierwsza stała się celem agresji nazistowskich Niemiec; stworzyła
największy w Europie konspiracyjny ruch oporu przeciwko III Rzeszy
a nasi żołnierze walczyli z Niemcami na wszystkich frontach
II wojny światowej

— przypomniał dziś Andrzej Duda.

Jak
podkreślił, Polacy „z narażaniem własnego życia nieśli ratunek
mordowanym Żydom, jako pierwsi nieśli światu prawdę o Zagładzie
i domagali się reakcji od światowych mężów stanu”. Zaznaczył,
że „współcześni Polacy – również ze względu na pamięć o naszych
bohaterskich rodakach, takich jak Witold Pilecki i Jan Karski” –
konsekwentnie trwają w tym zobowiązaniu.

CZYTAJ WIĘCEJ: Prezydent Duda: Instrumentalne wykorzystywanie Auschwitz dla jakichkolwiek celów to bezczeszczenie pamięci ofiar

Trzy
przemówienia, ta sama rocznica, ten sam smutny kontekst - ale podejście
do prawdy o niemieckim sprawstwie, o polskim i żydowskim losie w czasie
II Wojny Światowej, zupełnie inne.

Warto zapamiętać,
że w obliczu ataku na tą prawdę, wobec prób przerobienia Polaków z ofiar
niemieckiego (i sowieckiego) totalitaryzmu na sprawców czy współwinnych
zbrodni najeźdźców, nie jesteśmy dziś w najgorszej sytuacji. Można
sobie wyobrazić, że te zewnętrzne ataki znajdują jawny lub cichy poklask
także ze strony władz państwowych.

Tak już było, tak może być. Przypomniałem trzy przemówienia, trzy postawy. I ważny wniosek - sytuacja w której prezydent RP broni polskiej prawdy i racji stanu, nie jest oczywista i dana raz na zawsze.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

  • Zaloguj się, by odpowiadać
avatar użytkownika Maryla

8. Na jego słowa powołuje się

Maryla, wt., 28/01/2020 - 17:57


Na jego słowa powołuje się opozycja. Kim jest ocalały z Holokaustu Marian Turski? SPRAWDŹ

Ocalały z Holokaustu Marian Turski przemawiał podczas
uroczystości w niemieckim obozie Auschwitz-Birkenau. Jego słowa
do politycznych ataków wykorzystał prof. Wojciech Sadurski oraz poseł
PO Borys Budka. Kim jest Marian Turski? Poniżej przybliżamy
sylwetkę ocalonego.

CZYTAJ TAKŻE: To oni
są dzisiaj najważniejsi. Poruszające świadectwa Ocalałych: Dziękuję
Polakom za to, że uczynili tu Miejsce Pamięci znane na świecie

Obchody
75. rocznicy wyzwolenia Auschwitz. Prezydent: „Fabryka śmierci
pracowała z pełną mocą. Ogrom tej zbrodni przeraża”. RELACJA

Jeżeli
się nagina prawo, tak jak to czyniono w Selmie, wtedy się może zdarzyć.
Co zrobić? Jedyne wyjście, to Wy sami, jeżeli potraficie obronić
konstytucję, porządek demokratyczny, wtedy potraficie to pokonać. Jeżeli
widzicie kłamstwa historyczne nie bądźcie obojętni. Nie bądźcie
obojętni, kiedy widzicie, że przeszłość jest naciągana do aktualnych
potrzeb polityki. Nie bądźcie obojętni, kiedy jakakolwiek mniejszość
jest dyskryminowana, ponieważ istotą jest to, że większość rządzi, ale
prawa mniejszości muszą być chronione jednocześnie. Nie bądźcie
obojętni, kiedy jakakolwiek władza narusza umowy społeczne. Jeżeli nie,
to ani się obejrzycie, a na Was, na Waszych potomków, jakieś Auschwitz
spadnie z nieba

— między innymi te słowa wypowiedział podczas uroczystości w Auschwitz Marian Turski.

Jego
wypowiedź została wykorzystana do politycznych ataków. Prof. Wojciech
Sadurski oświadczył w TVN24, że Turski mówił o politykach Zjednoczonej
Prawicy. Z kolei poseł PO Borys Budka stwierdził, że to ostrzeżenie dla
rządu, żeby nie szedł droga populizmu.

CZYTAJ WIĘCEJ: Paranoja! Sadurski był pytany o wystąpienie ocalałego z Holokaustu. W odpowiedzi zaatakował Morawieckiego i Ziobrę

Budka zachwycony słowami Turskiego: Postrzegam je jako takie ostrzeżenie, żeby rząd nie szedł drogą populizmu

Kim jest Marian Turski? Pochodzi z żydowskiej rodziny. Urodził się w Druskiennikach 26 czerwca 1926 r. jako Mosze Turbowicz.

W 1942
roku trafił do łódzkiego getta, skąd w 1944 roku, jednym z ostatnich
niemieckich transportów, został wywieziony do Oświęcimia.

W styczniu
1945 podczas ewakuacji obozu przeżył marsz śmierci więźniów z Auschwitz
do Wodzisławia Śląskiego, skąd przetransportowano go do KL Buchenwald.

Po II wojnie
światowej osiadł w Warszawie, a od 1945 działał w młodzieżowej
organizacji Polskiej Partii Robotniczej. Następnie pracował w Wydziale
Prasy PZPR. Pracował również w tygodniku „Polityka”.

W 1965, w marcu, brał udział w zorganizowanym przez Martina Luthera Kinga marszu przeciwko segregacji rasowej na południu USA.

Marian Turski działa obecnie, między innymi, w Żydowskim Instytucie Historycznym oraz Międzynarodowej Radzie Oświęcimskiej.


Budka zachwycony słowami Turskiego: Postrzegam je jako takie ostrzeżenie, żeby rząd nie szedł drogą populizmu

To bardzo mądre słowa, pokazujące że trzeba
czerpać z przeszłości i wyciągać wnioski. Postrzegam to jako głos
głębokiej troski o Polskę i Europę. (…) Słowa Turskiego były
poruszające, ponieważ mówił to człowiek, który doświadczył czystego zła.
Pamiętał jak rodził się totalitaryzm. Te słowa były poprzedzone
pokazywaniem przykładów od czego się zaczęło

—powiedział
na antenie Radia ZET Borys Budka, odnosząc się do słów Mariana
Turskiego wypowiedzianych podczas uroczystości w Auschwitz.

CZYTAJ WIĘCEJ:

-
Jacek Karnowski: Nawet z Auschwitz zrobią pałkę na polski rząd i jego
reformy? Nawet w dniu takiej rocznicy. Na oczach świata. Okropne

-
To oni są dzisiaj najważniejsi. Poruszające świadectwa Ocalałych:
Dziękuję Polakom za to, że uczynili tu Miejsce Pamięci znane na świecie

Żyjemy
w czasach populistów. Te słowa postrzegam jako mądrość historyczną
i takie ostrzeżenie, żeby obecny rząd nie szedł drogą
populizmu i wykluczenia

—komentował nowy przewodniczący Platformy Obywatelskiej słowa Turskiego.

Nie
ma wątpliwości, że obecny rząd krok po kroku wprowadza regulacje, które
absolutnie nie są regulacjami z państw demokratycznych. Chociażby
w sferze sądownictwa

—dodał.

W rozmowie
pojawił się również wątek wyborów w Platformie, podczas których
wyłoniono nowego szefa partii, którym został właśnie Borys Budka. Pytany
czy nie zaskoczyła go skala wygranej, odpowiedział:

Zaskoczyła mnie pozytywnie. To wielkie zobowiązanie i mandat zaufana od koleżanek i kolegów.

Budka dopytywany, czy poradzi sobie w zarządzaniu partią, przekonywał:

Pokazałem
wielokrotnie swoją twardość. Zapewniam, że 36 km maratonu, kiedy
jeszcze 6 jest do mety - trzeba zacisnąć wtedy zęby i dołożyć naprawdę
wielkiego wysiłku. (…) Sam lider - nawet najtwardszy i najmądrzejszy -
nie poradzi sobie, jeśli nie ma dobrego zespołu. Ja taki zespół tworzę
i już go częściowo mam. Zapraszam do niego wszystkich, którzy chcą
zmieniać PO i walczyć o nowoczesną, europejską Polskę.

Jak przyszłość czeka Grzegorza Schetynę w Platformie?

Będziemy
rozmawiać o tej formule współpracy. Wykorzystamy wiedzę
i doświadczenie. Tego, co jest u niego bardzo cenne, czyli pamięci
historycznej, jak wiele rzeczy widział i jak na wiele rzeczy miał wpływ

—przekonywał.

Będziemy
rozmawiać o kształcie nowego zarządu. Prowadzę rozmowy z ludźmi, którzy
chcą nowej PO. Nie rozdaję stanowisk, bo to nie w moim stylu

—powiedział, pytany oto, czy Schetyna będzie jednym z wiceprzewodniczących partii.

Budka
zaznaczył, że nie ma teraz miejsca na rewolucję w partii. Jak
podkreślił, dziś najważniejsza jest kampania
Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.

Dla nas najważniejsza
jest kampania Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Jeśli ktoś chciałby dzisiaj
robić rewolucję w strukturach, pogrzebałby kampanię wyborczą.
Kidawa-Błońska i jej kampania wyborcza to coś, co będzie pochłaniało
naszą energię przez najbliższe miesiące

—podkreślił.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

  • Zaloguj się, by odpowiadać

Logowanie

  • Prześlij nowe hasło

Ostatnio w blogach

  • Szujowate przyglupy przy wladzy
  • Premier D. Tusk chce płacić za niemieckie zbrodnie pieniędzmi Polaków!
  • Kasowanie myślących inaczej
  • Mistrzostwa Europy w boksie 2025 - II
  • Dwa przewroty kopernikanskie D.Tuska
  • Mistrzostwa Europy w boksie - I
  • Adwent 2025 r. - oczekiwanie na przyjście Zbawiciela
  • "Desipere est juris gentium"*, ale nie może świadomie szaleć na szczytach władzy!
  • Gdyby...
  • Punkt #10 planu pokojowego
więcej

Uczestnicy portalu (liczba wpisów zawiera notki i komentarze)

Nazwa Wpisy
Maryla 171,025
gość z drogi 23,314
Michał St. de Z... 18,301
Tymczasowy 14,148
michael 14,063
elig 8,383
guantanamera 7,754
natenczas 6,616
Pelargonia 6,399
Józef Wieczorek 6,239
  •  
  • 1 z 143
  • ››
więcej
  • Start
  • Forum
  • O portalu
  • Stowarzyszenie
  • Polecamy
© 2010 Stowarzyszenie Blogmedia24.pl