Lany Poniedziałek, Śmigus dyngus
Michał St. de Z..., pon., 21/04/2014 - 09:57
Tradycja lanego poniedziałku wywodzi się z okresu kiedy jeszcze nie było Słowiańskiego Państwa Polan, Piastów.
Ksiądz Benedykt Joachim Chmielowski herbu Nałęcz, twórca pierwszej polskiej encyklopedii powszechnej, zwanej Nowe Ateny twierdzi, że Lany Poniedziałek był na ziemiach Polańskich praktykowany już w V-VI wieku
Zwyczaj ten być może przywieźli kupcy Rzymscy. W Rzymie podobne praktyki były znane w czasie Święta Luperkadia. Obecnie Święto Ofiarowania Pańskiego, Matki Boskiej Gromnicznej.
O ile w Rzymie święto to było poświęcone odpędzaniu dzikich zwierząt, wilków o tyle w Słowiańskiej,Polańskiej Polsce, służyło oczyszczeniu ciała po zimowym nagromadzeniu się brudu.
Na ciele i duszy
Jan Faggiuolli w dzienniku podróży po Polsce z 16 kwietnia 1661 roku pisze:
"W dzisiejszy dzień wielkanocny starodawnym kraju tego zwyczajem jest, iż mężczyźni sprawiają tak zwany dyngus kobietom, skrapiając je wodą(...)Na drugi dzień(...)białogłowy zwykły się odwdzięczać"
Konfederat Barski, ksiądz Jędrzej Kitowicz, sekretarz Józefa Zaremby herbu Zaremba pisze w swych pamiętnikach:
" Lud wiejski, dosyć wiernie trzymający się obyczaju starego, pocieszny wyprawia dyngus alias śmigus, a mianowicie koło studzien. Parobcy od rana gromadzą się, czatując na dziewki, idące czerpać wodę i tam, porwawszy między siebie jedną, leją na nią wodę wiadrami, albo zanurzają ją w stawie, a niekiedy w przerębli, jeżeli lód jeszcze trzyma. W miastach oblewanie się wodą nie jest powszechnie przyjętym"
W czasach mojej młodości, lany poniedziałek czczono, obchodzono w bardziej cywilizowany sposób niż obecnie. Panowie damy oblewali woda kolońską, choć autor przypomina sobie czasy kiedy parobcy dworscy panny kąpali w korytach w których pojono krowy. Koryta takie zwyczajowe stały obok żurawi do nabierania wody.
Dziś ten Słowiański, Polański zwyczaj przekształcił się w barbarzyństwo, które toleruje państwo.
Raczyński Stanisław Śmigus Dyngus
Zdzisław Pągowski, Śmigus dyngus
Z. Gloger, Encyklopedia Staropolska.
Michał Elwiro Andriolli, Dyngus, 1882.
- Michał St. de Zieleśkiewicz - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
23 komentarzy
1. Szanowny Panie Michale
Śmigus i dyngus przez długi czas były odrębnymi obyczajami. Śmigus głównie polegał na symbolicznym biciu witkami wierzby lub palmami po nogach i oblewaniu się zimną wodą, co symbolizowało wiosenne oczyszczenie z brudu i chorób, a w późniejszym czasie także i z grzechu.
Na śmigus nałożył się zwyczaj dyngusowania (dyngowanie), dający możliwość wykupienia się pisankami od podwójnego lania. Po słowiańsku zwyczaj nazywał się włóczebny i polegał również na odwiedzaniu innych osób.
Słowianie uważali, że oblewanie się wodą miało sprzyjać płodności, dlatego oblewaniu podlegały przede wszystkim panny na wydaniu. Czynność oblewania była dla nich zdecydowanie ważniejsza, bowiem ta panna, której nie oblano bądź nie wychłostano, czuła się obrażona i zaniepokojona, gdyż oznaczało to brak zainteresowania ze strony miejscowych kawalerów i perspektywę staropanieństwa.
Pozdrawiam serdecznie
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Szanwny Panie Michale,
Serdeczne dzięki za to, że pisze Pan o naszych polskich tradycjach, które, niestety, są przez POlski rząd i merdia wyśmiewane i uśmiercane. A naród bez tradycji traci swoją tożsamość.
W ogóle, serdeczne dzięki za te wszystkie piękne rzeczy, o których Pan pisze. Za to, że odkrywa Pan karty naszej historii, przypomina o rocznicach...
Aż mi głupio, że ja nawijam o Melanii Strbovej;-)
Przesyłam wierszyk o Dyngusie (tym razem nie mój, ale uroczy):
Śmigus-dyngus!
Staropolskim obyczajem
w wielkanocny poniedziałek
oblewamy się nawzajem.
Miły zwyczaj śmigus-dyngus!
Bo pośród życzeń radosnych
przynosi nam w podarku
uśmiech kolorowej wiosny.
Pozdrawiam dyngusowo Pana i Małżonkę
"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz
3. Wat na wodę i "sankcje" za normalną Polskość
bo nienormalność ...to wedle niejakiego donaldzika jest a raczej może ...być karane...
serdeczności w lany Poniedziałek :))))
gość z drogi
4. imć.Michale :)
mi proboszcz pedzioł (już wczora)
,że leje sie baby wodą żeby otrzeźwiały z uroku!.A która stwora oprze się piękności i czystości Anioła!?.
że oblewanie się wodą miało sprzyjać płodności,
dlatego oblewaniu podlegały przede wszystkim panny na wydaniu!.
a niby czemu nie,na co cholera czekają,aż będą stare blade?.
Dzieciory choć czasem odetchnąć nie dają,tęsknią bo kochają!,są przekochane.Ja nie ukrywam że wciąż (po drodze) bądź ,Kochane Dzieciory.Bywały wściekle młode panie (4-7 lat!),które nawet chciały mi ofiarować swoją (dopiero co kupioną przez mamę) zabawkę.
Życie jest piękne,kto mi dorówna?. A przecież wystarczy otworzyć z wiarą ramiona!. Nikt się nie oprze!(zapewniam -ale w przedziale wieku 3- 7 lat,płci obojga) wiele z nich było w moich ramionach (Władcy Pierścieni),i jeśli chciały się przytulić,na moich kolanach.
ps.Starość coś się Panu Bogu nie udała!,nie wierzysz?,bo jest tak,że.Chciałbym się Tacie Bogu wdrapać na kolana,jest ktoś wśród Was,kto mnie z Bożych Kolan ściągnie? :(
5. Znalezione w internecie:
"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz
6. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
Jeszcze w wielu małych miejscowościach Wielkopolski, tej która wchodziła w skład Wielkiego Księstwa Poznańskiego, istnieje zwyczaj śmigusa.
W Wielkopolsce, tej z dużych miast powili ginie zwyczaj dyngusa.
Zamiast śmigusa -dyngusa mamy cywilizacje coca coli.
Gloger pisze:
Od Wielkiejnocy do Zielonych-Świątek,
Można dać śmigust i w piątek.
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
7. Do Pani Pelargonii
Szanowna Pani Ewo,
Ja w wieku 17 lat czytałem słówka Boy`a czy Sagę Rodu Forsyte'ów więc dziś bez problemu czytam o Melanii Strbovej
Ukłony dla Wielce Szanownej Mamy i Pani
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
8. Pani Gość z Drogi
Szanowna Pani Zofio,
Ostatnio ten nocnikowy Angeli śpiewa. Niech tam sobie śpiewa byle nie za nasze podatki.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
9. Pan Petrus
Szanowny Piotrze,
Oj, starość mężczyzn Panu Bogu się nie udała.
Pozdrawiam
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
10. Oj, starość mężczyzn Panu Bogu się nie udała
oj nie udała ! :(. Myślę sobie że tam hen w Niebie nie przewidzieli,że "starozakonni" przejmą całkowicie władzę w Polsce i stworzą N.F.I,coś takiego ja F.E.D.Ino że my to nie Hameryka ;)
życzę dobrej nocy :*
11. Szanowny Panie Michale
Dzieki za przypomnienie tradycji. Ja lubie skladac hydrauliczne zyczenia z okazji Lanego Poniedzialku. Ten poziom stojacy wysoce ponad oblewaniem sie woda z plastikowych jajeczek 9dla Francuzikow czy co?)znam z odwiedzin rodziny na wsi. Tam strazacy z OSP oczywiscie mieli pod reka pompy i weze Bg- to te ciensze idace od trojnika i Wg -to te grubsze, ktore ida os zbiornika do trojnika moga rozwalic sciany chaty.
No wiec widzialem takie akcje i pomagalem.
Na kazda bron jest tarcza, wiec, mielismy tez stroje rybackie, gdyby nas inni zaskoczyli.
Pozdrawiam.
12. Prawda jest
ze pannom z jakichs wzgledow zalezalo, by dac sie oblac. Nie wiem czy akurat w sposob typowy, czyli podnosilo sie polowe pierzyny od strony nog i sie lao. A one byly w koszulach nocnych.
Wiekszosc byla oblewana w drodze do kosciola.
13. Starosc sie bogu nie udala
To zalezy. Schopenhauer pisal, ze kazdy czlowiek ma swoj wlasciwy wiek swietnosci. Sa tak zwane cudownw dzieci, ktore pozniej gasna. Sa ludzie dobrzy w wieku srednim. A sa i tacy, ktorzy w starszym wieku osiagaja a[pogeum. Taki prof. Tadeusz Pawlowski - logik i metodolog (ksiazka o wskaznikach) maz Iji pawlowskiej - zajmujacej sie Ghandim. Na pierwszym roku wszystkie nasze nieszczesne kolezanki sie w nim podkochiwaly, choc to byl starszy pan.
14. Szanowny Panie Michale
do kolekcji :)
Dyngus
Śmigus! Dyngus! Na uciechę
Z kubła wodę lej ze śmiechem!
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
15. Karta świąteczna z 1982 roku
Pozdrawiam.
Kiedyś "Mieszko II"
16. ED- Starosc sie Bogu nie udala
bo się nie udała :(,dobrze ze ktoś (nie mam pojęcia kto) wymyślił trzecią nogę (popularnie zwaną - laską! (e to nie babeczka :)).Na trzech nogach,nawet taboret stoi!,krzywo bo krzywo! - ale stabilnie!, i się nie przewróci ;)
ps.a notka!- na co czekasz?
17. Pan Tymczasowy
Szanowny Panie Ed,
Ja tez sobie przypominam czasy, kiedy w lanym poniedziałku brały udział zastępy straży pożarnej ze sprzętem do gaszenia chałup.
Ciekaw jestem, czy ten Polski zwyczaj istnieje w Kanadzie
Ukłony
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
18. Pan Obibok na własn...
Szanowny Panie,
Pamiętamy, dziś nadal stosują te swoje barbarzyńskie metody
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
19. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
Piękne,
dziękuję
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
20. Petrusie :)
N.F.I ?
a polacy wybierający herr thuska już zapomnieli co to takiego....,zapomnieli jak lewandowski z bieleckim i maniusiem ograli Polskę ....a pomagał im buzek,ten sam co na wózek...:)
serdeczności :)
gość z drogi
21. @Obiboku :) serdeczne pozdrowienia :)
a już się martwiłam o Ciebie
całuski dla Wnusi :)
piękna pocztówka....:)
gość z drogi
22. ŚMIGUS DYNGUS!
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
23. Kochani Obecni i Nieobecni :)
Chrystus Zmartwychwstał :)
gość z drogi