Jak Jan Paweł II przytulić się do krzyża - krok najważniejszy
Prosił nas Jan Paweł II:
Weź Krzyż!, przyjmij go, nie pozwól, aby przygniotły cię wydarzenia, ale z Chrystusem zwyciężaj zło i śmierć! Jeżeli z Ewangelii Krzyża uczynisz program swojego życia, jeżeli pójdziesz za Chrystusem aż na Krzyż, w pełni odnajdziesz samego siebie!... (podczas spotkania z młodzieżą na placu św. Jana na Lateranie, 02.04.1998 r.)
Krzyż poznał jako dziecko...
Jego Mama zachorowała gdy był mały. Właściwie poświęciła swoje życie za Jego życie, bo – jak dowiedzieliśmy się niedawno – lekarz nakłaniał Ją by usunęła poczęte dziecko. „Nie przeżyje Pani tego porodu, proszę dokonać aborcji” - mówił. Ale Emilia Wojtyłowa postanowiła dziecko urodzić... Zmieniła tylko lekarza.
Dziecko urodziło się około godziny 17-tej. W tym czasie mieszkańcy Wadowic w kościele Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny, tuż za oknem, śpiewali litanię Loretańską i ta pieśń była pierwszą, którą usłyszał po swym narodzeniu chłopiec, który niebawem na chrzcie świętym otrzymał imię Karol – jak jego ojciec...
Pani Emilia niedługo po jego urodzeniu zaczęła chorować. Cierpiała na serce i bezwład nóg, stawała się coraz słabsza i chociaż starała się ukrywać ten stan przed Lolkiem, jak go zawsze nazywała, to kiedyś, później, Karol Wojtyła powiedział, że nauczył się cierpienia od Matki...
Umarła 13 kwietnia 1929 roku, gdy mały Karol miał 9 lat. Właśnie dzisiaj mija 85 rocznica Jej śmierci.
Pamiętamy wszystkie krzyże życia Karola Wojtyły... I Jana Pawła II... Najczęściej były krzyżami naszej Ojczyzny... A On uczył nas, że każde cierpienie i każdy zadany przez ludzi krzyż można świadomie obrócić w dobro. „Ażeby z tej śmierci wyrosło dobro, tak jak z Krzyża Zmartwychwstanie" - powiedział przy grobie bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Mówił, że odpowiedzią na Krzyż powinna być świadomie okazywana miłość, bo Jezus Chrystus przyjmował Swój krzyż z miłości do człowieka ...
Pamiętamy Jana Pawła II opartego o Krzyż Chrystusa – pastorał...
A potem z miłością i zaufaniem - opartego o krzyż w tamten Wielki Piątek 2005 roku...
Trwajmy w tym zaufaniu jak On... Jak Jan Paweł II przytulmy się do Krzyża... Oprzyjmy o Krzyż Chrystusa nasze głowy.
Odnajdźmy w Krzyżu Chrystusa niezmienną pomoc i wsparcie w naszych troskach i trudościach... Jezus na krzyżu zbawił świat, Jezus wie, jak bardzo potrzebna jest światu i każdemu z nas Jego pomoc dzisiaj
Przytuleni do Krzyża porozmawiajmy z Jezusem o naszym świecie. O błędach, odchodzeniu ludzi od tego, co dobre i piękne, odchodzeniu od Boga ... Zapytajmy - jak ja mam przekazywać światu dobro? Co mam podjąć dzisiaj? Wysłuchajmy co Jezus nam odpowie …
Uczyńmy to. A potem idźmy do Komunii świętej... Jeżeli trzeba, wcześniej do spowiedzi...
Sprawimy wiele radości Janowi Pawłowi II ... Zbliżymy się do świętości... Nie, nie Jego, naszej... Co nam szkodzi być świętymi za życia? Co nam szkodzi Janowi Pawłowi II na dzień Jego kanonizacji ofiarować... zadatek naszej własnej świętości?
Więcej o Mamie Jana Pawła II:
http://www.niedziela.pl/artykul/108236/nd/Kim-byla-Emilia-Wojtylowa
- guantanamera - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
15 komentarzy
1. @guantanamera
dzisiaj rozpoczyna się Wielki Tydzień, przygotowania do Swiąt to nie zakupy i sprzątanie domu. To czas na rachunek sumienia i zbliżenie do świętości, do której wszyscy dążymy.
Otwórzmy serca i posłuchajmy wezwania Jana Pawła II:
Nie bójcie się, otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi.
Odmówmy nowennę do Bożego Miłosierdzia, czyńmy dobro.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Dzisiaj ...
85 rocznica śmierci Emilii z Kaczorowskich Wojtyłowej.
"Przeżywszy lat 45, po długich, a ciężkich cierpieniach opatrzona św. Sakramentami
zasnęła w Panu dnia 13 kwietnia 1929 r."
Wspominajmy dzisiaj Mamę Jana Pawła II w naszych modlitwach...
Módlmy się do Tej, której Karol Wojtyła powierzył później swoje życie:
Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą,
błogosławionaś Ty między niewiastami
i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus.
Święta Maryjo, Matko Boża,
módl się za nami grzesznymi
teraz i w godzinę śmierci naszej.
Amen.
3. Przez krzyż...
4. To jest moja matka, ta Ojczyzna...
To jest moja matka, ta ziemia! To jest moja matka, ta Ojczyzna! To są moi bracia i siostry! I zrozumcie, wy wszyscy, którzy lekkomyślnie podchodzicie do tych spraw, zrozumcie, że te sprawy nie mogą mnie nie obchodzić, nie mogą mnie nie boleć! Was też powinny boleć! Łatwo jest zniszczyć, trudniej odbudować. Zbyt długo niszczono! Trzeba intensywnie odbudowywać! Nie można dalej lekkomyślnie niszczyć!
Ziemia polska naznaczona jest w sposób szczególny obecnością Matki Chrystusa. Ona jest pierwszą wśród pełniących wolę Ojca - właśnie jako Matka Syna Bożego. Niech zatem przez Jej macierzyńską obecność odnowi się pośród nas świadomość Boskiego ojcostwa. Niech się odrodzi pokolenie braci i sióstr Syna Bożego - Syna Maryi.
Niech się odrodzi w Bogu ludzkie ojcostwo i polska rodzina, i ludzkie macierzyństwo, niech się odrodzi rodzina, szczególne miejsce Przymierza Boga z ludźmi. Imię jego: kościół domowy.
- fragment homilii Jana Pawła II z dn. 3 czerwca 1991 r. na płycie lotniska w Masłowie (k. Kielc).
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. Rekolekcje przed kanonizacją Jana Pawła II.
Przygotowania ZHR do Kanonizacji: http://www.harcerze.zhr.pl/jp2
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. Marek
Poniesiesz?
Jeden drugiego brzemiona? - Nie dziś!
Poszukaj sobie Szymona! - Sam idź!
Wolisz sięgnąć po kamień i kpić?
Nikt Cię jeszcze nie nauczył jak żyć?
Czy tych starych na śmietnik wyrzucić?
Przecież oni Cię mieli nauczyć!
Chcieli dzieci przed światem ochronić!
Nie dzwonili gdy powinni dzwonić!
Matka dobre wciąż dawała rady.
Matki nigdy nie dążą do zwady.
Jasna Góra czeka pomocna,
chociaż ciężka jest dla niej ta wiosna.
Ten dół śmierci już zapomniałeś,
bo na ojca, jak ja, nie czekałeś.
Kto miał Ciebie nauczyć, co trzeba,
gdy czerwone wstawały tu nieba?
W Tobie synku jest tylko nadzieja,
że dom jakoś uprzątniesz, pozbierasz.
Może sobie zachowasz tę myśl,
że i wczoraj jest ważne i dziś.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. @Maryla
O tak, Ojczyzna bywała krzyżem Jana Pawła II.
Ale ja chciałabym jeszcze dzisiaj wrócić do TEGO krzyża... Wiosną roku 1939 to była 10 rocznica...
Nad Twoją białą mogiłą
kwitną białe życia kwiaty -
o, ileż lat to już było
bez Ciebie - przed iluż to laty?
Nad Twoją białą mogiłą,
od lat już tylu zamkniętą
- jakby w górę coś wznosiło -
coś, tak jak śmierć niepojęte.
Nad Twoją białą mogiłą,
o Matko, zgasłe Kochanie --
za całą synowską miłość
modlitwa:
Daj wieczne odpoczywanie --
Kraków wiosną 1939
8. @guantanamera
"Nad Twoją białą mogiłą,
o Matko, zgasłe Kochanie --
za całą synowską miłość
modlitwa:
Daj wieczne odpoczywanie "
modliłam się dzisiaj za Duszę Emilii z Kaczorowskich Wojtyłowej.
Wieczne odpoczywanie racz jej dać Panie.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
9. @Maryla
Ja też...
A Ona modliła się za nas ...
10. Jan Paweł II o Krzyżu
Wielki Tydzień skłania nas do rozważań nad sensem Krzyża, w którym «objawienie miłosiernej miłości Bożej osiąga swój szczyt» (por. Dives in misericordia, 8).
W sposób szczególny pobudza nas do takiej refleksji temat obecnego trzeciego roku bezpośredniego przygotowania do Wielkiego Jubileuszu Roku 2000, roku poświęconego Ojcu.
Zbawiło nas Jego nieskończone miłosierdzie. Ofiarował On z własnej woli swego Jednorodzonego Syna, aby odkupić ludzkość. Czy można nie okazać Mu wdzięczności? Niepowtarzalne dzieło odkupienia oświeca historię i kieruje nią: Bóg, bogaty w miłosierdzie, dzięki ofierze Chrystusa okazuje każdemu człowiekowi swą nieskończoną dobroć. W jaki sposób powinniśmy okazać naszą wdzięczność? W tych dniach liturgia pozwala nam wznosić hymn uwielbienia do Pana, zwycięzcy śmierci, a jednocześnie wzywa nas, byśmy z naszego życia usunęli to wszystko, co nam przeszkadza w upodobnieniu się do Niego.
Z wiarą wpatrujemy się w Chrystusa i odtwarzamy decydujące etapy dokonanego przez Niego zbawienia. Uznajemy, że jesteśmy grzesznikami i wyznajemy naszą niewdzięczność, niewierność oraz obojętność wobec Jego miłości. Potrzebujemy Jego przebaczenia, które nas oczyści i podtrzyma w drodze do wewnętrznego nawrócenia i wytrwałej odnowy ducha.
3. «Zmiłuj się nade mną, Boże, w swojej łaskawości, w ogromie swego miłosierdzia wymaż moją nieprawość! Obmyj mnie zupełnie z mojej winy i oczyść mnie z grzechu mojego!» (Ps 51 [50], 3-4). Słowa te, wypowiedziane przez nas w Środę Popielcową, towarzyszyły nam w czasie całego Wielkiego Postu. Szczególnie mocno rozbrzmiewają one w naszym sercu teraz, gdy zbliżają się święte dni, podczas których otrzymujemy ponownie nadzwyczajny dar odpuszczenia grzechów, uzyskany dla nas przez Jezusa na Krzyżu.
W obliczu Ukrzyżowanego, wymownie przypominającego nam o Bożym miłosierdziu, czyż nie powinniśmy żałować za własne grzechy i nawrócić się do miłości? Czyż nie powinniśmy konkretnie naprawić wyrządzonych innym krzywd oraz zwrócić zdobytych nieuczciwie dóbr? Przebaczenie domaga się gestów konkretnych: żal jest prawdziwy i skuteczny jedynie wtedy, kiedy przybiera formę widzialnych znaków nawrócenia i słusznego zadośćuczynienia.
(Fragment katechezy wygłosoznej podczas Audiencji generalnej w Wielką Środę 26.03.1999)
11. Łączył swój krzyż z Krzyżem Chrystusa ...
12. Marek Gajowniczek
Alleluja!
Krzyżowano prawdę na Krakowskim Przedmieściu.
Pokazano pogardę rozdeptując w obejściu
tulipany dla Marii i dla Lecha płomyki.
Przeciw ludziom wznoszono obraźliwe okrzyki.
Potem straże stanęły, by pilnować kamienia.
Zmartwychwstania nie będzie, tych co chcieli kraj zmieniać!
Ale Duch tu pozostał - na chodniku, w Warszawie.
Wielkie głowy rozdrażnił, co myślały - Po sprawie!
Które coś zaspawały, nałożyły pieczęcie.
Potem szaty dzieliły. Zapewniały - Po święcie!
I zapomnieć kazały, że tu ktoś kiedyś zmieniał
I że szczegół najmniejszy nie ukaże się z cienia.
Lecz widziano już prawdę i jej bok poraniony
I rozchodził się z rany promień biało-czerwony,
Który ludzi pocieszał i gromadził przy krzyżach
I modlitwą natchnionych wciąż do prawdy przybliżał.
Nie uciśniesz kamieniem, tego co obiecane!
Nie utrzymasz pod strażą! Nie przybijesz na ścianę!
Alleluja! - usłyszysz i rozbrzmiewać tu będzie!
Na Krakowskim Przedmieściu. W całym kraju i wszędzie!
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
13. @Maryla
"Lecz widziano już prawdę i jej bok poraniony
I rozchodził się z rany promień biało-czerwony,
Który ludzi pocieszał i gromadził przy krzyżach
I modlitwą natchnionych wciąż do prawdy przybliżał."
O tak. Krzyż przybliża do prawdy...
14. Z poezji Karola Wojtyły. "Mój
Z poezji Karola Wojtyły.
"Mój Synu – w tamtej mieścinie, gdzie ludzie znali nas razem,
mówiłeś do mnie „matko”– i nikt nie przejrzał w głąb
mijanych dnia każdego zdumiewających zdarzeń
– a życie twoje się zlało z życiem ludzi ubogich,
do których chciałeś należeć przez ciężką pracę rąk.
Lecz ja wiedziałam, że światło, które snuje się w owych zdarzeniach
jak włókno iskry głębokie pod korą dni jest Tobą.
Nie było ono ze mnie – (...)"
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
15. Piękne...
" ... światło, które snuje się w owych zdarzeniach
jak włókno iskry głębokie pod korą dni jest Tobą.
Nie było ono ze mnie – (...)"
Mimo nawału przedświątecznych zajęć wzięłam do ręki tomik poezji Karola Wojtyły żeby przypomnieć sobie więcej...