Czas na przesiadkę do I-szej klasy
Aby tradycji stało się zadość Gazeta Wyborcza w okresie, kiedy katolicka Polska obchodziła swoje religijne i rodzinne święta znowu wpadła na trop sensacji, która zmroziła wszystkim krew w żyłach.
Nie, nie było tym razem o Ewangelii wg Judasza, czy rzekomym odkryciu przez izraelskich archeologów grobu Jezusa, co miałoby być koronnym dowodem na to, że Chrystus nie zmartwychwstał, a więc nie jest Synem Bożym.
Tym razem psy tropiące z Wyborczej dzięki uprzejmości pasażera donosiciela zdemaskowały kierowcę Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Lublinie, który prowadząc w świąteczny dzień autobus linii nr 10 słuchał przez radio transmisji Mszy Świętej terroryzując tym samym podróżujących.
Oczywiście natychmiast w ruch poszły redakcyjne telefony do dyrekcji MPK w Lublinie, co pozwoliło na uruchomienie szeroko zakrojonego śledztwa. Nazwisko kierowcy już udało się ustalić, a co najważniejsze cztery kamery monitoringu rozmieszczone na trasie linii nr 10 rejestrują także dźwięk, więc zbrodniarz-kierowca z Lublina został już nie tylko osaczony, ale lada moment aparat ścigania z Czerskiej dysponował będzie kompletem dowodów jego zbrodni.
Ową zbrodnię tak w Gazecie Wyborczej opisała prezes Fundacji Wolność od Religii, Dorota Wójcik: - Na pewno tego rodzaju zachowanie kierowcy można uznać za próbę łamania sumienia i dyskryminację pasażera. Zwłaszcza, że prosił o wyłączenie radia. Nieuszanowanie jego prośby jest jednocześnie nieuszanowaniem jego światopoglądu. W przestrzeni publicznej, jaką jest miejski autobus, nie powinno dochodzić do promowania jednej religii
Może nie warto byłoby opisywać tych kolejnych antykatolickich i antypolskich wyczynów obszczymurów z Gazety Wyborczej gdyby nie inna bardzo symboliczna i wiele mówiąca nam o dzisiejszej Polsce informacja.
Oto podano do publicznej wiadomości, że od 26 grudnia pasażerom pociągów PKP Intercity udającym się do Kijowa będą serwowane do przeczytania dzieła "najlepszych polskich i ukraińskich autorów".
Jeżeli chodzi o polskich wieszczów to mamy do wyboru Adama Michnika, Mariusza Szczygła i Tadeusza Dąbrowskiego, czyli same dorodne różowe ogiery ze stajni przy ulicy Czerskiej.
Wypadałoby się zapytać Ojca Redaktora Michnika i panią prezes Dorotę Wójcik: Czy w przestrzeni publicznej jaką jest pociąg PKP Intercity powinno dochodzić do promowania tylko jednej lewackiej wizji świata?
Tak, tak Drodzy Czytelnicy, kiedy nas Polaków i katolików prześladuje się już nawet w autobusach miejskiej komunikacji kursujących po prowincji, różowo-czerwona zaraza rozsiada się i rozpycha bezczelnie łokciami w luksusowych wagonach Intercity. Oni uważają, że motłoch musi znać swoje miejsce w szeregu.
Na koniec pragnę przypomnieć, że cała ta tak zwana elita, która sądzi, że Polska jej się słusznie należy liczy sobie nie więcej członków niż liczba mieszkańców małego powiatowego miasteczka. Jak to się stało, że kręci ona jak ogon psem, całym niemal 40 milionowym narodem? Czy nie czas już się obudzić i zarządzić przesiadkę? To my zasiądźmy w I-szej klasie pociągu Intercity i słuchajmy podczas podróży mszy świętej. Bądźmy też na tyle wyrozumiali i zezwólmy, aby ta mentalnie wschodnia dzicz mogła sobie podczas podróży autobusami jakichś prowincjonalnych linii czytywać dzieła zebrane Michnika i ze łzą w oku wspominać stare dobre czasy.
Artykuł opublikowany w tygodniku Polska Niepodległa
Nowy numer ogólnopolskiego tygodnika Warszawska Gazeta już w kioskach
- kokos26 - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. @kokos26
a wszystko to dla kasy , dla kasy.....
Ktoś zdecydował o dofinansowaniu z naszych podatków druku 'Dzieł Michnika", ktoś drugi rozstrzygnie konkurs dla pani Wójciak.
Uczeń na religii i etyce, a ocena? Jest stanowisko MEN
Fundacja "Wolność od religii" walczy w tej chwili o grant na realizację
projektu - rozstrzygnięcie konkursu w tym zakresie nastąpi 20 stycznia. -
Ale nawet jeśli nie uda nam się tych pieniędzy zdobyć, będziemy się
starać o środki z innych źródeł, by móc nasz projekt realizować - mówi
Dorota Wójcik.
Dyskryminacja na tle religijnym?
Lubelska Fundacja "Wolność od religii" chce zdiagnozować problem
dyskryminacji na tle światopoglądowym w polskich szkołach. Takie
badania były przeprowadzone, ale tylko w Małopolsce, przez Fundację na
rzecz Różnorodności "Polistrefa". Raport z badań z 2012 roku można
znaleźć w internecie - na stronach fundacji. Jest w nim mowa m.in. o
niezgodnych z prawem, ale w wielu szkołach wymaganych oświadczeniach o
niechodzeniu na religię - wyszło, że są wymagane w 86 proc. zbadanych
szkół, w których są dzieci nieuczęszczające na religię.
Jak dziecko nie chodzi na religię, to np. czeka na korytarzu
W raporcie "Polistrefy" czytamy też, że dzieci, które nie chodzą
na religię, w czasie tych lekcji np. przebywają w świetlicy lub
szkolnej bibliotece, ale też niejednokrotnie czekają na korytarzu. W 17
proc. szkół dyrektorzy przyznają, że katecheci wpływają na treść
programów innych przedmiotów zatwierdzanych na radach pedagogicznych.
Są i inne liczby: 70 proc. szkół organizuje pielgrzymki; a 85
proc. - z okazji świąt rzymskokatolickich - różnego typu uroczystości:
związane z Bożym Narodzeniem, Wielkanocą czy postacią Jana Pawła II. To oczywiście tylko przykłady.
Lubelska fundacja chciałaby temat zbadać szerzej, dlatego
przygotowała projekt, którego jednym z elementów jest wykonanie
szczegółowej, ogólnopolskiej diagnozy problemu dyskryminacji na tle
światopoglądowym. Prezes fundacji Dorota Wójcik podkreśla, że chodziłoby
o wykonanie szczegółowych ankiet, m.in. drogą elektroniczną, by
sprawdzić, czy ateiści, agnostycy i sceptycy spotkali się - a jeśli tak,
to jak często - z praktykami dyskryminacyjnymi.
Podręcznik dobrych praktyk dla szkół - by uczyć tolerancji
Drugi z elementów projektu to stworzenie podręcznika dobrych
praktyk pedagogicznych w zakresie tolerancji światopoglądowej. Taki
podręcznik miałby trafić do władz oświatowych, ale przede wszystkim do
szkół. Zawierałby część teoretyczną (czyli m.in. przypomnienie aktów
prawnych dotyczących nauczania religii i etyki), ale też część
praktyczną. W niej znalazłyby się przykłady przejawów dyskryminacji i
sposobów jej przeciwdziałania, ale też scenariusze lekcji etyki. Autorom
zależałoby również na pokazywaniu szkół, w których lekcje etyki nigdy
nie stanowiły i nie stanowią problemu. Taki podręcznik byłby dostępny w
formacie PDF, ale także byłby do pobrania w wersji e-booka.
Kolejny z elementów projektu to stworzenie specjalnego portalu do
wymiany poglądów, a także wprowadzenie w życie projektu "Szkoła dla
wszystkich". Jego główny cel to rozwijanie postaw tolerancyjnych i
zwalczanie uprzedzeń w stosunku do osób niewierzących. Chodziłoby m.in. o
szkolenia dla nauczycieli i dyrektorów szkół i specjalne konferencje w
16 województwach.
Fundacja "Wolność od religii" walczy w
tej chwili o grant na realizację projektu - rozstrzygnięcie konkursu w
tym zakresie nastąpi 20 stycznia. - Ale nawet jeśli nie uda nam się tych
pieniędzy zdobyć, będziemy się starać o środki z innych źródeł, by móc
nasz projekt realizować - mówi Dorota Wójcik.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl