Budżet 2013, budżet 2014 i OFE a „laickich 10 przykazań”, czyli systemu wartości, na których oparte będą fundamenty przyszłości
Minął kolejny tydzień manipulacji medialnych i propagandy sukcesu. Znów powróciły tematy nie załatwione od miesięcy, czyli budżet 2013, budżet 2014 i OFE. Maszynka do głosowania w sejmie i w senacie pracuje na wysokich obrotach, zatwierdzając kolejne wirtualne plany Vincenta Rostowskiego. W TVN24 Olechowski sugerował, że minister finansów się zmieni i na pewno musi być nowe otwarcie. Wszyscy mamy to przekonanie, a kiedy rozmawia się z ludźmi z Platformy, to oni najbardziej. Pytany, kto powinien zastąpić Rostowskiego, odpowiedział, że ktoś, kto odzyska zaufanie ludzi.
Badanie CBOS. Nasze zdanie o sytuacji w kraju złe
Sondaż pokazał, że dwie trzecie badanych (67 proc.) uważa, że zmierza ona w złym kierunku, a jedna piąta (19 proc.) ocenia ją pozytywnie.Jeżeli chodzi o przewidywania, co dziewiąty ankietowany (11 proc.) sądzi, że w najbliższym roku sytuacja w Polsce się poprawi, jedna trzecia uważa, że ulegnie pogorszeniu (31 proc., od sierpnia spadek o 3 punkty), a połowa nie spodziewa się żadnych zmian (52 proc.).
Polacy pesymistycznie patrzą w przyszłość
71 proc. ankietowanych uważa, że sprawy w kraju idą w złym kierunku, w poprzednim miesiącu sądziło tak 75 proc. ankietowanych - wynika z sondażu Zespołu Badań Społecznych OBOP w TNS Polska.
Budżet UE nie domyka się jeszcze bardziej
W unijnym budżecie znowu zaczyna brakować pieniędzy. Eksperci w Komisji Europejskiej poinformowali, że tym razem niższe są wpływy do wspólnej kasy z opłat celnych. To niecałe 3 miliardy euro . Zatem tegoroczna dziura budżetowa wzrosła do ponad 6 miliardów euro, bo jeszcze są nieuregulowane zaległe rachunki, które trzeba zapłacić państwom członkowskim za realizację unijnych projektów.
Sejm za senackimi poprawkami do noweli budżetu
Wartość długu Skarbu Państwa zapadającego w 2013 roku wynosi 24,7 mld
zł, a w 2014 roku - 82,1 mld zł (według stanu na koniec czerwca br.), podało Ministerstwo Finansów w komunikacie.
Rada Ministrów przyjęła projekt budżetu na 2014 rok zakładający wzrost gospodarczy na poziomie 2,5 proc. oraz 47,7 mld zł deficytu budżetu centralnego, poinformowało Centrum Informacyjne Rządu (CIR) w komunikacie. Dług publiczny ani w tym, ani w przyszłym roku ma nie przekroczyć 55 proc. PKB. Projekt uwzględnia planowane zmiany związane z OFE, nad którymi rząd dopiero pracuje. Mają przynieść przeszło 9 mld zł oszczędności. 4,8 mld zł na kosztach obsługi długu publicznego oraz 4,5 mld zł na zmniejszeniu dotacji do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. To pozwoliło na zapisanie w projekcie budżetu deficytu niższego niż pierwotnie planował rząd. W nowelizowanym właśnie budżecie na 2013 r. deficyt sięga 51,6 mld zł. Dochody przyszłorocznego budżetu (276,5 mld zł) mają być tylko minimalnie wyższe niż tegoroczne. Wydatki (324,2 mld zł) o blisko 3 mld zł niższe niż w 2013 r. Dochody 276,5 mld zł , Inflacja średnioroczna - 2,4 proc. Stopa bezrobocia - 13,8 proc., Przychody z prywatyzacji 3,7 mld zł.
Związki krytycznie o projekcie budżetu na 2014 r.
Trzy centrale związkowe – Forum Związków Zawodowych, NSZZ “Solidarność” i OPZZ – negatywnie oceniły projekt budżetu państwa na 2014 r. “Oceniamy ten projekt negatywnie. Nasza krytyczna opinia wynika z doświadczenia z prac nad budżetem na obecny rok, gdy wskazywaliśmy, że wskaźniki przyjęte przez Ministerstwo Finansów są nierealne, np. w zakresie wielkości bezrobocia czy wzrostu gospodarczego. Nasze racje
potwierdziła nowelizacja tegorocznego budżetu, co w jeszcze większym stopniu narusza zaufanie do szacunków resortu finansów”
MG podtrzymuje prognozę wzrostu PKB w 2013 r.
Bankowcy oczekują, że inflacja w okresie grudzień 2012 - grudzień 2013 wyniesie 2,45 proc. r/r, wynika z "Monitora Bankowego", opublikowanego przez firmę badawczą TNS Polska.
Rząd przyjął Strategię zarządzania długiem w latach 2014-2017
Bezrobocie na koniec roku może ponownie wzrosnąć do poziomu ok. 14 proc.Notowane od marca tego roku spadki wynikają z czynników sezonowych, ale najpóźniej w listopadzie trend się odwróci. Liczba bezrobotnych zacznie trwale maleć dopiero w II połowie przyszłego roku.
W rok przybyło 120 tys. bezrobotnych - to tyle, ile mieszka w Opolu
Bezrobocie spadło w ciągu miesiąca do 13 proc., ale w porównaniu z poprzednim
rokiem na rynku jest aż o 5,7 proc. więcej ludzi bez pracy.2 mln 830 tyś. 200 osób było zarejestrowanych w urzędach pracy w końcu sierpnia. Stopa bezrobocia w ubiegłym miesiącu wyniosła 13,0 proc. wobec 13,1 proc. w lipcu
Tusk ma dla Kosiniaka-Kamysza zadanie warte 500 milionów
Klika miesięcy temu minister pracy wystąpił do ministra finansów o uwolnienie 500 mln zł z Funduszu Pracy.Premier zaznaczył, że jeżeli minister pracyudowodni, że wydanie 500 mln zł z Funduszu Pracy pozwoli uniknąć wzrostubezrobocia pod koniec roku, albo nawet je obniżyć, to będzie w tymsporze po stronie Kosiniaka-Kamysza. Ale będzie musiał nas przekonać, że rzeczywiście te pieniądze działają na rzecz obniżenia (bezrobocia)
o przygotowanie projektu zmian w ustawie emerytalnej w taki sposób, by możliwe było decydowanie co 2,3 lata, o tym gdzie będą trafiały składki emerytalne - do OFE czy do ZUSu w całości.
Otóż jeżeli takie rozwiązanie ma zostać obronione przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości , to taki wybór musi być pełny tzn. przeniesienie do ZUS lub zostanie w OFE, musi być zrealizowane z całkowitym zgromadzonym na rachunku w OFE kapitałem zarówno obligacyjnym jak i akcyjnym. Wreszcie ostatnia poważna wątpliwość to skazanie tych, którzy zostaną w OFE, na tylko i wyłącznie „grę na giełdzie” o swoją przyszłą emeryturę.
Szewczak: Ludzie, ludzie cuda w tej budzie
Lubicie się pośmiać, no to posłuchajcie. Premier D.Tusk w ramach Trójkąta Bermudzkiego Graś-Tusk-Nowak w związku ze zbliżającym się referendum, mającym odwołać prezydent Warszawy HGW obiecał dokończenie do 2019 r. dotychczasowej Pół-Obwodnicy Południowej W-wy do pełnej Płd. Obwodnicy. Jak widać warto robić referenda i na nie chodzić. Jak tak dalej pójdzie PO i rząd obiecają nam jeszcze dodatkowo np. Kanał Śródlądowy Janki - Łomianki. Żeby podtrzymać gasnącego ducha w Narodzie i wiarę w koniec kryzysu zagraniczna firma konsultingowo-doradcza, PWC po wnikliwych badaniach i wyliczeniach ogłosiła, że już tuż, tuż w 2030r. zarobki Polaków wzrosną o 172 proc. i będziemy zarabiać po 3137 dolarów na łebka. Fantastycznie oni już wiedzą jak nam będzie fajnie za 17 lat, tylko skąd im się wzięła ta końcówka 7 dol. czyżby tyle miała kosztować paczka wacików. No cóż, ma być obwodnica to będą i wynagrodzenia po prawie 3137 dolarów na Polaka, pytanie tylko czy dolar będzie wówczas po 30 zł czy po 300 zł. Nikt nic nie wie, czeski film w wydaniu cieniasów legislacyjnych. Teraz będzie prawdziwa elastycznośc dobrowolności powitania i powroty z OFE i ZUS, takie wirowanie i spadanie co 2-3 lata giełdowej ruletki. Kompromitacja i totalny chaos związany ze zmianami w OFE tuż, tuż, a do elastycznego wielce budżetu na 2014r., elastycznie prawdomówny MF J.V.Rostowski już wpisał blisko 13mld zł oszczędności z tytułu zmian w OFE. To już nawet nie tyle tanie czy dziadowskie państwo, co kabaretowo-cyrkowe państwo intelektualnie ułomnych. A może by tak zamiast mobilizować żandarmerię wojskową na 11 listopada powierzyć zaufanym generałom nawet tym bez certyfikatu reformę systemu ubezpieczeń emerytalnych jak i budowę brakującej części Pół-obwodnicy Południowej Warszawy pod światłym kierownictwem szefa sejmowej Komisji Obrony Narodowej posła S.Niesiołowskiego. Pójdzie jak z płatka, najwyżej opozycji zarekwiruje się samochody, a patriotom i narodowcom w ogóle nie wypłaci się emerytur. Już nawet nie co 4 lata obiecują Polakom cud, patrzą nam z ekranów prosto w oczy i kłamią ciągle jak z nut.
Polacy w czołówce migrującyh narodów świata
Polska generuje 8 proc. migrantów, przemieszczających się między krajami wysoko rozwiniętymi. Polska została zakwalifikowana w raporcie do piątki państw, których obywatele najczęściej migrują do innych krajów wysoko rozwiniętych. Polska (8 proc.) jest w tej grupie na trzecim miejscu po: Wielkiej Brytanii (11 proc.), Niemczech (10 proc.) i na równi z Włochami(8 proc.).
Najlepsi wyjeżdżają, nieliczni wracają
Jak podał ostatni Główny Urząd Statystyczny w Polsce na 38 mln wszystkich mieszkańców pracuje ponad 8 mln osób, z czego ponad 5 mln prowadzi własną działalność gospodarczą. Czyli w zasadzie 5 mln Polaków utrzymuje resztę i obciążenia tych prywatnych przedsiębiorców są olbrzymie.
"W kolejnym etapie kreatywną konsolidacją zostaną objęte kolejne środki osób fizycznych i firm zdeponowane w bankach".
Polacy nie ufają Tuskowi bardziej niż Kaczyńskiemu
49 proc. Polaków nie ufa Donaldowi Tuskowi, 47 proc.- Jarosławowi Kaczyńskiemu - wynika z sondażu CBOS opisywanego przez serwis 300polityka. Liderem rankingu nieufności pozostaje Janusz Palikot.
Chcą powstrzymać skarbówkę! Czyżby już zaczynała się wyborcza febra?
175 tysięcy mandatów na łączną kwotę prawie 40 milionów złotych, niemal 60 tysięcy zakończonych spraw o wykroczenia, gdzie kara może sięgnąć nawet 32 tysięcy złotych. To żniwo, jakie w zeszłym roku zebrały urzędy skarbowe od przedsiębiorców. Grupa koalicyjnych posłów przygotowała jednak projekt nowelizacji ustawy o ordynacji podatkowej, nad którym dziś dyskutuje rząd.
Upadek zakładu jest praktycznie przesądzony gdyż Agencja Rozwoju Przemysłu odrzuciła projekt jej ratowania. Zamiast jednak to ujawnić, zamówiła w firmie PR-owej schemat kampanii informacyjnej, która ma zdjąć z niej odpowiedzialność za taką decyzję.Strajk w Stoczni Gdańskiej. Tusk: państwo wypłaci pensje
Tusk zapowiedział, że państwo weźmie na siebie odpowiedzialność za wypłacenie zaległych wynagrodzeń.
MSP: brak możliwości pomocy właścicielowi Stoczni Gdańsk
Okazuje się, że stwierdzenie Donalda Tuska z 2009 roku „niech szlag trafi stocznie” dotyczy nie tylko upadłych już stoczni w Gdyni i Szczecinie ale także kolebki „Solidarności”- Stoczni Gdańskiej. Po terenach stoczni w Gdyni i Szczecinie hula już tylko wiatr (przepraszam na terenie stoczni w Szczecinie oddano niedawno do użytku wielkopowierzchniowy sklep sieci Biedronka), masowe redukcje zatrudnienia występują coraz częściej w przedsiębiorstwach pracujących na rzecz przemysłu stoczniowego (redukcje zatrudnienia tylko w Zakładach „Cegielskiego” w Poznaniu i Hucie Częstochowa dotyczyły kilku tysięcy pracowników), a okazuje się, że „tuskowa”sprawiedliwość, ma teraz dosięgnąć ostatniej z dużych stoczni-Stoczni Gdańskiej.
CBOS: Polacy popierają protesty związkowcówWiększość Polaków popiera wrześniowy protest związków zawodowych w Warszawie - wynika z badania przeprowadzonego przez CBOS.
Dystrybutorzy paliw oskarżają rząd o zniszczenie ponad tysiąca firm. Po protestach związkowców przyszła kolej na przedsiębiorców. W czwartek przed Kancelarią Premiera demonstrowało ok. 200 dystrybutorów oleju opałowego, którzy domagali się zmian w przepisach dotyczących podatku akcyzowego. Protestujemy przeciwko działaniom organów podatkowych, które dokonują konfiskaty mienia firm paliwowych doprowadzając wiele z nich do upadłości lub ruiny finansowej w poszukiwaniu dodatkowych źródeł finansowania do budżetu
Nasze uczelnie ocenione na tróję. Nasłabsze z nich znikną
Zaledwie 3 proc. szkół wyższych i instytutów badawczych zasłużyło na najwyższą
ocenę A+. Większość jest na przeciętnym lub wręcz bardzo kiepskim poziomie. Najsłabsze placówki stracą dofinansowanie i znikną.
państwu więcej. Głównie ze względu na podwyżkę podatku od nieruchomości
oraz akcyzy.
Więcej fiskusowi oddadzą małżeństwa z jednym dzieckiem, twórcy, korzystający z
internetu, właściciele domów i mieszkań, palacze oraz amatorzy wódki.
Wynagrodzenia w Polsce będą rosnąć na tle świata, jednak jeszcze długo poczekamy na to, aż zbliżą się choć odrobinę do najlepiej rozwiniętych państw na świecie – wynika z najnowszej analizy firmy konsultingowej PwC.
Szewczak: Statystycznie koń i człowiek mają po 3 nogi
Według GUS - odbiliśmy się od dna - tyle tylko, że dno nam się ciągle zapada i jest coraz bardziej muliste. Brednie i absurdy lansowane w mediach mętnego nurtu są przedstawiane jako prawdy objawione i pozytywne zaklęcia szamanów od PR-u. Jest już tak dobrze w Polsce, że Polacy całymi rodzinami pakują manatki i uciekają zagranicę. Tylko w 2012 r. do Niemiec wyjechało ok. 200 tys. Polaków - w poszukiwaniu pracy. W Polsce, kraju mlekiem i miodem płynącym, lumpeksy i bary mleczne, dla których rząd zmniejsza właśnie dofinansowanie, przeżywają prawdziwe oblężenie. Wzrost sprzedaży w sierpniu o 3,4 proc. wynika wyłącznie z rozpoczęcia roku szkolnego i zakupu wyprawek, ubrania, książek i kapci do szkoły. A że z konsumpcją nie jest najlepiej niech świadczy fakt, że nawet niemiecka sieć handlowa REAL ma straty i opuszcza Polskę. Spadek bezrobocia o zaledwie 0,1 proc. jest wręcz humorystyczny, młodzi wyjeżdżają na potęgę, starzy, chorzy umierają z wyprzedzeniem, bo brakuje lekarstw i pieniędzy na leczenie nowotworów. Bardziej niż dobrobyt i konsumpcja zalewa Polaków jasna krew, gdy słyszą kolejne zaklęcia o silnym ożywieniu polskiej gospodarki. Ostatnie dane GUS są tak samo precyzyjne jak pomiary prędkości przez policyjne radary "Iskra". Okazuje się, że ostatnio przed referendum w Warszawie nawet Stadion Narodowy zaczął zarabiać, chociaż będzie miał na koniec roku prawie 20 mln złstraty.
TVN twierdzi, że Polacy hurtem ruszyli na zakupy. To głównie Polacy, którzy przyjechali na wakacje do rodzin z Londynu, Dublina, Berlina czy Amsterdamu. Zaszczycili nas też wakacyjni - handlowi turyści z Litwy, Rosji, Ukrainy, Białorusi czy Słowacji. Wystarczy popatrzeć na zamówienia w przemyśle, które w sierpniu spadły aż o 11 proc., w I połowie roku produkcja budowlano-montażowa była o 23 proc. niższa niż w 2012r., w obiektach inżynierii lądowej i wodnej spadek wyniósł bagatelka blisko 31 proc., w infrastrukturze drogowej w I połowie roku produkcja spadła o 46,5 proc. Nadal blisko 370 zakładów pracy deklaruje zwolnienie ponad 32 tys. osób w najbliższym czasie, ale podobno statystycznie jest już dobrze. W I połowie 2013r. blisko 20 tys. osób już straciło pracę w ramach zwolnień grupowych i zapowiadane są dalsze zwolnienia.
Ale według obecnej rządowej ekipy i jej klakierów, statystycznie to koń i człowiek mają po 3 nogi.
Kryzys finansowy. O tym, jak go zakończyć będą rozmawiali w Sopocie
Na Europejskim Forum Nowych Idei dyskutowali między innymi Lech Wałęsa, Zygmunt Bauman, Adam Michnik, Marek Belka i Guenter Verheugen. Wałęsa mówił, że dochodzi do wniosku, że podczas wszystkich rewolucjach popełnia się ten sam błąd, który polega na tym, że zwycięstwa są oddawane. Wskazywał, że przynajmniej raz w roku autorzy rewolucyjnych przemian powinni mieć głos, by powiedzieć, czy kierunek, w którym zmierza państwo jest dobry. „Te wielkie zwycięstwo, które zdążyło się naszemu pokoleniu wymaga wielkich korekt” – ocenił.
Były prezydent wskazał na obszary, które powinny być zmienione.Pierwszym z nich jest według niego ekonomia. „Jaka ma być? Inna od obecnego kapitalizmu” - przekonywał. Wałęsa mówił, że do poprawienia jest również obecna demokracja. Przypomniał, że historycznie system ten dawał ludziom prawa, a teraz powinien również nieść ze sobą obowiązki.Jego zdaniem takich „obowiązków demokratycznych” należałoby zacząć uczyć od przedszkola. Apelował też o ustalenie „laickich 10 przykazań”, czyli systemu
wartości, na których oparte będą fundamenty przyszłości.Jak mówił,celem powinno być „wychowanie laickiego człowieka sumienia”. To jegozdaniem szansa przed młodym pokoleniem, które wychodzi z ram narzuconychprzez struktury państwowe i działa ponad nimi.
„Świat jest źle zorganizowany, potrzebne są zmiany…”
Lech Wałesa: „Musimy rozszerzyć ekonomiczne, obronne i różne inne struktury, stworzyć z Polski i Niemiec jedno państwo”.- Zaloguj się, by odpowiadać
13 komentarzy
1. no proszę, Włosi podnosza VAT 1 października z 21 do 22 procen
i po rządzie. U nas z 22 na 23 % i miało być na dwa lata, a jest dalej i NIC SIE NIE DZIEJE
Ministrowie z partii Berlusconiego występują z rządu
Ministrowie z partii Silvio Berlusconiego Lud Wolności
występują z gabinetu – ogłosił wicepremier i szef MSW Włoch Angelino
Alfano, który jest sekretarzem generalnym tej partii. To wynik poważnego
sporu w koalicji m.in. na tle planów podniesienia podatku VAT.
Włochy stanęły w obliczu poważnego kryzysu rządowego, zaledwie pięć miesięcy po utworzeniu gabinetu premiera Enrico Letty.
Pięciu ministrów postanowiło złożyć dymisję w reakcji na apel
przywódcy swego ugrupowania. Berlusconi wezwał ich do tego kroku po tym,
gdy Letta zapowiedział, że prace nad projektem budżetu rozpoczną się
dopiero po głosowaniu w parlamencie nad wotum zaufania dla jego
gabinetu. To zaś oznacza, że 1 października z 21 do 22 procent
podniesiony zostanie podatek VAT od dóbr konsumpcyjnych i usług. Nie
zdążono bowiem podjąć kroków, aby do tego nie dopuścić.
Jednak w zgodnej opinii komentatorów sprawa VAT zaostrzyła
definitywnie spór w koalicji centroprawicy i centrolewicy na tle
przyszłości Berlusconiego, któremu grozi usunięcie z Senatu w związku z
prawomocnym skazaniem za oszustwa podatkowe. Centrolewica opowiada się
za wygaśnięciem jego mandatu.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. WŁOCHY, GRECJA.. SYPIE SIĘ
Co grozi Grecji po zatrzymaniu członków Złotej Jutrzenki?
Grecki minister finansów Jannis Sturnaras zapewnił,
że zatrzymanie lidera, deputowanych i członków neonazistowskiej partii
Złota Jutrzenka nie grozi polityczną niestabilnością. Minister
sprawiedliwości dodał, że zatrzymani będą mieli uczciwy
Mimo aresztowań
deputowani utrzymują mandaty do chwili skazania prawomocnym wyrokiem.
Ugrupowanie Złota Jutrzenka w reakcji na aresztowania wysłała do
dziennikarzy SMS-y z wezwaniem wsparcia prowadzonej przez nią "moralnej i sprawiedliwej walki przeciwko skorumpowanemu systemowi".
W kolejnej
wiadomości wezwano sympatyków do pokojowego marszu na komendę główną
policji. W pobliżu budynku zebrało się ok. 100 osób, w tym kilku
deputowanych.
W ostatnich dniach
informowano o przeszukaniach biur partii przez policję oraz
zatrzymaniach jej członków. W związku z tymi działaniami policji
Michaloliakos zagroził w czwartek wieczorem wycofaniem posłów Złotej
Jutrzenki z parlamentu.
Ugrupowanie ma 18 posłów i ich odejście mogłoby pociągnąć za sobą nowe wybory.
Złota Jutrzenka,
która przez długi czas była niewielkim, marginalnym ugrupowaniem, w
zeszłorocznych wyborach bardzo się umocniła, zajmując piąte miejsce z 7
procentami głosów. Wzrost swych wpływów zawdzięczała radykalizującym się
nastrojom społeczeństwa, które coraz dotkliwiej odczuwa cięcia
oszczędnościowe narzucone Grecji przez MFW i UE.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Gość: prof. Andrzej Kaźmierczak
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. GW na 70-tkę Walesy
Jak został prezydentem
"Plusy dodatnie, plusy ujemne". 70. urodziny Lecha Wałęsy
Wałęsa urodził się 29 września 1943 r. w Popowie koło Lipna.
Wychowywał się w wielodzietnej, wiejskiej rodzinie. Ukończył zasadniczą
szkołę mechanizacji rolnictwa, później pracował jako elektromechanik
samochodowy i elektryk. W 1990 roku został prezydentem.Jako opozycjonista Wałęsa po raz pierwszy dał się poznać w grudniu 1970
r. Brał wtedy aktywny udział w strajku w Stoczni Gdańskiej i został
wybrany do pięcioosobowego komitetu strajkowego.
Po zakończeniu strajku został aresztowany i przesłuchiwany. Podjął
wówczas bliżej nieznane zobowiązania wobec SB. W swoich wspomnieniach
pisał: "Prawdą jest, że z tego starcia nie wyszedłem zupełnie czysty.
Postawili warunek: podpis! I wtedy podpisałem" (Lech Wałęsa "Droga
nadziei", Warszawa 1990).
Fot.
Cały tekst: http:/
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. pędolino za 84 mln zł. w niebezpieczeństwie !
Pierwszy z 20 zakupionych przez PKP InterCity pociągów ED250 z rodziny Pendolino nie ma w Polsce łatwego życia.
Szczególnie że na razie Pendolino nie porusza się o własnych siłach, tylko ciągnięte jest przez lokomotywę nierozwijającą zbyt dużej prędkości.
Do ataku doszło w nocy ze środy na czwartek, gdy Pendolino było transportowane na targi Trako, których miało być największą atrakcją.
Sprawcy, prawdopodobnie trzech mężczyzn, ukrywali się za nasypem na wysokości przystanku Gdańsk Nowe Szkoty (wcześniej błędnie podaliśmy, że wydarzyło się to w bazie SKM w Gdyni Cisowej). Gdy nadjechał pociąg, jeden z nich ubrany w ciemną kurtkę i czapkę czarną farbą w spreju zamazał pięć członów boku pociągu. Po całym zdarzeniu sprawcy uciekli czerwonym fiatem punto.
Powłoka antygraffiti
- Wiedzieliśmy, że ktoś może planować taką akcję. W kabinach z tyłu i z przodu pociągu jechali funkcjonariusze SOK i ochroniarze, ale akcja odbyła się błyskawicznie i nie było szans, żeby kogokolwiek złapać - przekonuje Szopowska.
Na szczęście każdy nowy lub wyremontowany skład ma specjalną powłokę antygraffiti, więc takie malunki usuwa się w prosty sposób.
Tego samego dnia, tyle że kilka godzin później, Pendolino wyruszyło w drogę powrotną do Żmigrodu. Pociąg wyjechał ze stacji Gdańsk Zaspa Towarowa o godz. 22.40, ciągnięty był przez dwie lokomotywy PKP IC, a na końcu składu doczepiony był zwykły wagon podróżny. Do Grochowa dotarł o 6.33.
Każdy z 20 zamówionych przez PKP InterCity pociągów ED250 z rodziny Pendolino kosztuje ok. 84 mln zł.
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75248,14687513,Wandale_pomalowali_Pendolino__Uda_si...
Warszawiacy: Tusk nie powinien zniechęcać do referendum 74 %
Premier Donald Tusk zniechęca mieszkańców Warszawy do udziału w referendum ws. odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz. To samo robią inni politycy PO. Z sondażu MillwardBrown SA dla "Faktów" TVN wynika jednak, że mieszkańcom Warszawy zachowanie premiera zdecydowanie się nie podoba.
52 proc. respondentów oceniło, że premier i posłowie PO zdecydowanie nie powinni zniechęcać kogokolwiek do udziału w referendum, a 22 proc. pytanych twierdzi, że Tusk raczej nie powinien tego robić.
Działania premiera raczej popiera 7 proc. pytanych, a 9 procent zdecydowanie je popiera. 10 proc. mieszkańców Warszawy nie miało na ten temat zdania.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. WALESA NA CYSORZA
Niemieckie
życzenia dla Lecha Wałęsy. "Prowadziły go przez niezwykłe życie nie
tylko wrodzony spryt i odwaga, lecz także Duch Święty"
"Wałęsa i Wojtyła uchodzą w Polsce za bojowników o wolność, którzy
w odróżnieniu od innych bohaterów w historii kraju zaliczali się do
grona zwycięzców".
Monachijski "Süddeutsche Zeitung"
z sieci
Krytyk (gość)
•
ten wielki zgiełk i rozrzutność związana wokół
pozbawionej wszelkiej skromności osoby L. Wałęsy, która w towarzystwie
kilku bałwochwalców
przyznaje nagrodę w wysokości 100 tyś. dolarów nie biedniutkiemu
Chodorkowskiemu w dodatku odsiadującemu wyrok, którego nie
zakwestionował Europejski Trybunał Sprawiedliwości. Co więcej pieniądze
te nie pochodzą z kieszeni L. Wałęsy tylko - w pewnym sensie z kieszeni
obywateli RP - ufundował ją bank PKO BP. Pieniądze te jak i pieniądze
wydane na pełne przepychu przyjęcie w Pałacu Opatów moim zdaniem powinny
trafić do głodujących polskich dzieci, do dzieci, których rodziców nie
stać na zakup podręczników szkolnych i na wiele innych humanitarnych
celów. Ale cóż. L. Wałęsie nigdy w skromności nie zbywało a wręcz
przeciwnie nigdy nie odstępowała go rażąca bufonada tak bardzo obca
wszystkim innym laureatom nagrody Nobla. Niestety L. Wałęsa i jego
chwalcy już dawno zapomnieli, że komunę nie obalił on z pomocą Danki,
komunę obaliło 10 milionów Polaków, którzy z radości na rękach go
nosiło, bo przecież trudno aby było odwrotnie!
PS. Mimo powyższego byłemu prezydentowi RP L. Wałęsie z okazji jego
70-lecia życzę zdrowia i wszystkiego najlepszego w tym i głębszej
refleksji na tym co i dlaczego wydarzyło się w 1980 r. i latach
póżniejszych - nigdy na to nie jest za póżno!
Wałęsa wróci do polityki? "Wszystkie stanowiska miałem, papieżem nie będę przecież"
Donald Tusk z małżonką, Hanna Gronkiewicz-Waltz, abp Tadeusz
Gocłowski, Daniel Olbrychski, Dariusz Michalczewski. To część...
czytaj dalej »
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. Pielgrzymka policjantów na
Pielgrzymka policjantów na Jasną Górę [ZDJĘCIA]
Dzisiaj, w dniu św. Michała Archanioła odbywa się
pielgrzymka policjantów na Jasną Górę. Oficjalna nazwa pielgrzymki to
12. Jasnogórskie Spotkania Środowiska Policyjnego.
W pielgrzymce uczestniczy komendant główny policji gen. Marek
Działoszyński. Mszy na wałach jasnogórskich przewodniczy biskup polowy
Wojska Polskiego, delegat Episkpoatu Polski ds. środowiska policyjnego biskup Jerzy Guzdek.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
Proszę wybaczyć ale ja na niuansach ekonomii się nie znam.
Wkleję Kuźmiuka
1. W ostatni piątek Rada Ministrów przyjęła ostateczny projekt budżetu na 2014 rok i towarzyszące mu tzw. projekty ustaw okołobudżetowych, ponieważ już w najbliższy poniedziałek wszystkie te dokumenty muszą znaleźć się w Sejmie (zgodnie z Konstytucją RP , Rada Ministrów ma obowiązek przedłożyć projekt budżetu na rok następny do 30 września roku poprzedzającego rok budżetowy).
Projekt ten został oparty o prognozę wynoszącego 2,5% wzrostu PKB i 2,4% inflację i w związku z tym w komunikacie Centrum Informacyjnego Rządu, został określony jako konserwatywny, a więc taki którego wykonanie może być lepsze od planowanego zarówno w zakresie dochodów jak i wydatków, a więc w konsekwencji pozwalające na osiągniecie niższego niż zaplanowano, deficytu budżetowego.
Wydaje się jednak, że to określenie zdecydowanie na wyrost, zwłaszcza po przyjrzeniu się niektórym szczegółom, widać wyraźnie, że w tym projekcie budżetu niestety fikcja goni fikcję.
2. Pierwsza fikcja to wpisanie do dochodów i wydatków budżetowych konsekwencji zmian w OFE mimo tego, że projekt ustawy je wprowadzający wpłynie do Sejmu dopiero pod koniec października.
Premier Tusk i minister Rostowski doskonale wiedzą, że taki sposób przygotowania projektu budżetu (czyli wpisywania fikcyjnych dochodów i ograniczania wydatków w oparciu o nieistniejące jeszcze akty prawne), jest niezgodny z Konstytucją RP, ale decydują się na takie posunięcie, bo bez tych dodatkowych środków pochodzących z rozmontowania OFE tego projektu budżetu, złożyć by się nie dało.
Przypomnijmy więc, że w projekcie budżetu na 2014 rok rząd Tuska uwzględnił skutki zmian w systemie emerytalnym i oszacował je tylko w następnym roku na około 13 mld zł.
Po pierwsze o 6,6 mld zł mniejsze mają być koszty obsługi długu publicznego (spadną z 42,7 mld zł w tym roku do 36,1mld zł w 2014 roku) przy czym ich spadek o 6,6% składa się jeszcze bardziej z wyraźnego spadku kosztów obsługi części krajowej długu, ponieważ koszty obsługi części zagranicznej wzrosną aż o 14%.
A więc tak ogromny spadek kosztów obsługi długu publicznego wynika z zapowiedzianego przejęcia z OFE obligacji skarbowych na kwotę około 120 mld zł (wg propozycji rządowych mają zostać umorzone).
Po drugie o kolejne 6,2 mld zł (czyli o 6,2%), ma być mniejsza dotacja budżetowa do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (zmniejszenie dotacji z 45,4 mld zł do kwoty 39,2 mld zł), który ma się wzbogacić o taką kwotę pochodzącą z przejęcia kapitałów pierwszych roczników ubezpieczonych, którzy w ciągu najbliższych 10 lat będą przechodzili na emerytury.
3. Druga prawdopodobna fikcja to podwyższone stawki VAT. Otóż Rządowe Centrum Legislacyjne twierdzi, że zakomunikowana już jakiś czas temu przez premiera Tuska i ministra Rostowskiego decyzja o przedłużeniu obowiązywania podwyższonych stawek VAT na kolejne 3 lata (2014-2016), może być niezgodna z Konstytucją RP.
Przypomnijmy tylko, że wprowadzone przez rząd Tuska podwyższone stawki podatku VAT (z 22% na 23% oraz z 3% na 5% i z 7% na 8%), miały obowiązywać od 1 stycznia 2011 do 31 grudnia 2013 i z dniem 1 stycznia 2014 roku, miały automatycznie powrócić do stanu poprzedniego.
Proponowane przez rząd przedłużenie obowiązywania tych stawek o kolejne 3 lata, zdaniem ekspertów Rządowego Centrum Legislacyjnego, może być niezgodne z konstytucyjną zasadą zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa.
Konieczność powrotu do wcześniejszych stawek podatku VAT, oznaczałaby zmniejszenie dochodów z tego podatku o kwotę 5-6 mld zł (taki szacunek rocznego wzrostu dochodów z tego podatku zamieścił resort finansów w projekcie ustawy kiedy stawki te były podwyższane).
4. A przecież to nie wszystko. W założeniach do projektu budżetu przyjęto bardzo ryzykownie wzrost konsumpcji prywatnej w 2014 roku o 2,1% w sytuacji kiedy w 2012 roku ten wzrost wynosił zaledwie 0,8%, a w 2013 ma wynieść tylko1,1%.
Jeszcze bardziej ryzykowne jest przyjęcie wzrostu inwestycji w 2014 roku aż o 4,4%, podczas gdy w 2012 roku nastąpił ich spadek o 0,8% , a w 2013 roku zakładany jest kolejny spadek tym razem o 0,7%.
Zakładany na takim poziomie wzrost inwestycji w ujęciu rok do roku, jest tym dziwniejszy, że jest oparty o przewidywanym 7% wzroście inwestycji prywatnych, bo te publiczne mają spaść po raz kolejny także w 2014 roku.
A więc fikcja goni fikcję, a premier Tusk i minister Rostowski w komunikacie CIR twierdzą, że przygotowali konserwatywny projekt budżetu. Papier jest cierpliwy i wszystko przyjmie ale akurat w tej sprawie szybko może się okazać, że „król jest nagi”.
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
9. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
Kino o Bolku:
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
10. Szanowny Panie Michale
propaganda medialna robi ludziom wodę z mózgu. Na szczęście coraz więcej osób nie przyjmuje tego do wiadomości i szuka innych źródeł informacji.
Cyrk z Bolkiem dzisiaj wszedł na takie wysokie obroty, że może wywołac tylko jedną reakcję - MEDIA KŁAMIĄ ! Pajac Pałasiński przechodzi sam siebie.
Pozdrawiam serdecznie
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. Prof. Chodakiewicz: Czy polskie elity wyginęły?
W przestrzeni publicznej funkcjonuje mit, głoszący iż polskie elity narodowe zginęły lub zostały wymordowane podczas II wojny światowej. Jak było naprawdę? Temat niszczenia polskich elit i ,co za tym idzie, polskiego ducha zgodził nam się przybliżyć historyk Marek Jan Chodakiewicz -- profesor w Instytucie Polityki Międzynarodowej w Waszyngtonie.
Tradycyjne elity ukształtowały się podczas tysiącletniej historii Polski i po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku odbudowywały kraj ze zniszczeń, rozwijały gospodarkę i kulturę. Jak podkreśla prof. Chodakiewicz, całości międzywojennych elit przyświecały ideały wolnego szlachcica z przedrozbiorowej Rzeczpospolitej. Rozwój kraju przerwała napaść Hitlera i Stalina na Polskę. Niemieccy socjaliści narodowi do spółki z sowieckimi komunistami podjęli akcję mordowania polskich sfer przywódczych, tak aby złamać polskość i osłabić polski naród. Jednak mimo ogromnych strat, duża część elit okrutną wojnę przeżyła.
Po 1945 roku Polska trafiła na kilka dekad pod okupację komunistyczną. „Władza ludowa" dokonała ostatecznej grabieży majątków dawnych ziemian, przemysłowców oraz zamożniejszych przedsiębiorców i chłopów. Przedstawicieli przedwojennych elit poddawano represjom i szykanom. Na miejsce marginalizowanych elit promowano komunistyczne miernoty i ludzi „pełniących obowiązki Polaków", których przywieziono do Polski na sowieckich czołgach.
Edukacja i propaganda komunistyczna dążyły do stworzenia nowego narodu „ludzi socjalistycznych" -- Peerelowców, w których miał się przekształcić naród polski.
Zdaniem profesora Chodakiewicza okres PRL wykształcił wśród niedobitków przedwojennych elit postawę trwania i bierności, która do dziś pokutuje w licznych środowiskach patriotycznych i przejawia się sentymentalizmem a nie realnym działaniem na rzecz Polski.
Ostatecznej zdrady tradycyjnych elit dokonali ludzie z obozu „Solidarności", którzy po 1989 roku odrzucili, wychowanych jeszcze w wolnej Polsce, niedobitków tradycyjnych elit i postanowili naprawiać socjalizm i PRL, zamiast odrzucić spuściznę komunizmu oraz przywrócić kontynuację przedtotalitarnej Polski. Wychowani i ukształtowani w PRL przedstawiciele „Solidarności" z umysłami skolonizowanymi przez socjalizm, nie doceniali także siły własności prywatnej, nie oddali obywatelom majątków zrabowanych przez systemy totalitarne, w efekcie środowiska patriotyczne ,w odróżnieniu od uwłaszczonych postkomunistów, zostały pozbawione zaplecza materialnego i finansowego. „Mieliśmy do czynienia z dziećmi! Ultrainfantylni dorwali się do władzy." -- kwituje niekompetencję przedstawicieli „Solidarności" profesor Chodakiewicz.
Czy istnieje możliwość wyrwania się z „chocholego tańca"? Czy Peerelowcy i Postpeerelowcy mogą na powrót stać się Polakami? Jak twierdzi profesor Chodakiewicz, szansę dają klasyczna formacja i edukacja, nawiązujące do tysiącletniej tradycji polskiego narodu a jednocześnie odrzucające socjalizm i postmodernizm.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
12. Ryszard Makowski: "Ach ten Lechu! Można pęc ze śmiechu!"
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
13. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
Profesor Jan Chodakiewicz pyta retorycznie:
Czy istnieje możliwość wyrwania się z „chocholego tańca"? Czy Peerelowcy i Postpeerelowcy mogą na powrót stać się Polakami? Jak twierdzi profesor Chodakiewicz, szansę dają klasyczna formacja i edukacja, nawiązujące do tysiącletniej tradycji polskiego narodu a jednocześnie odrzucające socjalizm i postmodernizm.
Moim zdaniem, na to potrzeba trzech pokoleń.System nauki jest tak stworzony, by nie było polskich elit intelektualnych tylko 'erzac'
Polska prawica też tylko myśli o korycie a nie o Polsce
To tak wygląda, bez względu na osoby, które widzimy na obrazkach:
Ukłony moje najniższe
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz