W dniu 27 września 1942 roku we wczesnych godzinach rannych /4:30/ została zamordowana na modłę średniowieczną, przez ścięcie 20 letnia poetka, malarka z Poznania, członkini Ruchu Oporu,należąca do Związku Walki Zbrojnej w Poznaniu, o nazwie Wojsko Ochotnicze Ziem Zachodnich (WOZZ, 8 grudnia 1939 r.), której dowódcą został kapitan Leon Komorski („Szeliga”), przyjmując pseudonim „Wydra”..Harcerka z VI Drużyny im. Anieli Tułodzieckiej, sodaliski mariańskiej, bohaterki polskiego podziemia.
Egzekucji dokonali Niemcy w więzieniu Plötzensee niem. Strafgefängnis Plötzensee
Irena Bronisława Bobowska
Irena Bronisława Bobowska "Nenia" "Wydra"
Irena Bobowska urodziła się 3 września 1920 roku w Poznaniu przy ulicy Warszawskiej 116 Jej Ojciec Teodor Bobowski, był oficerem w Powstaniu Wielkopolskim,oraz wojnie z bolszewikami. Służył w 57 Pułku Piechoty. Zamordowany w Katyniu. Matka de domo Zofia Kraszewska
Ojciec "Nenii" Porucznik Teodor Borowski
Od lewej: Nenia Bobowska, Stanisław Bobowski i Roman Kwiatkowski, 1940 r. Fot. IPN
Zaraz po wybuchu wojny, ukrywając przed rodzicami, swoją gotowość do bycia „żywą torpedą”.
Napisze:
„Nie mogę inaczej z moim kalectwem ojczyźnie się przysłużyć, zatem powzięłam wiadome już teraz rodzicom postanowienie, od którego nic już mnie nie odwiedzie”*.
Irena Bronisława Bobowska w dzieciństwie chorowała na chorobę Heinego – Medina, więc po części poruszała się na wózku lub w specjalnym aparacie. Uczęszczała do Gimnazjum i Liceum imienia Dąbrówki w Poznaniu. Pierwotnie pierwsza miejska średnia żeńska szkoła / Luisenschule / imienia Ludwiki z Hohenzollernów Radziwiłłowej, żony namiestnika Wielkiego Księstwa Poznańskiego / Großherzogtum Posen / Antoniego Radziwiłła
W czasie okupacji wstąpiła do Związku Walki Zbrojnej tworząc i współredagując od listopada 1939 roku czasopismo " Pobudkę" które podtrzymywało Poznaniaków, Wielkopolan na duchu
Przysięgę żołnierską złożyła w lutym 1940 roku, przyjmując pseudonim konspiracyjny "Wydra"
Aresztowana przez gestapo 20 czerwca 1940 roku w mieszkaniu przy ulicy przy Poznańskiej 27. Razem z nią aresztowano matkę Romana Kwiatkowskiego i Stanisława Dornę. Jeszcze tego samego dnia w ich ręce wpada redaktor naczelny "Pobudki" Roman Kwiatkowsk. Początkowo przetrzymywana w Domu Żołnierza.. W czasie okupacji siedziba Gestapo
Irena Bronisława Bobowska w dzieciństwie chorowała na chorobę Heinego – Medina, więc po części poruszała się na wózku lub w specjalnym aparacie. Uczęszczała do Gimnazjum i Liceum imienia Dąbrówki w Poznaniu. Pierwotnie pierwsza miejska średnia żeńska szkoła / Luisenschule / imienia Ludwiki z Hohenzollernów Radziwiłłowej, żony namiestnika Wielkiego Księstwa Poznańskiego / Großherzogtum Posen / Antoniego Radziwiłła
W czasie okupacji wstąpiła do Związku Walki Zbrojnej tworząc i współredagując od listopada 1939 roku czasopismo " Pobudkę" które podtrzymywało Poznaniaków, Wielkopolan na duchu
Przysięgę żołnierską złożyła w lutym 1940 roku, przyjmując pseudonim konspiracyjny "Wydra"
Aresztowana przez gestapo 20 czerwca 1940 roku w mieszkaniu przy ulicy przy Poznańskiej 27. Razem z nią aresztowano matkę Romana Kwiatkowskiego i Stanisława Dornę. Jeszcze tego samego dnia w ich ręce wpada redaktor naczelny "Pobudki" Roman Kwiatkowsk. Początkowo przetrzymywana w Domu Żołnierza.. W czasie okupacji siedziba Gestapo
Od lewej: Stanisława Kwiatkowska, matka Romana ? naczelnego redaktora ?Pobudki?, zwolniona pod odbyciu kary w więzieniu we Wronkach, przemyciła ukryte w butach wiersze Ireny. Obok matka Ireny, Zofia Bobowska. Fot. przedwojenna
Następnie przewieziona na najcięższego obozu śmierci jaki stworzyli Niemcy, Fortu VII w Poznaniu, gdzie przebywała w celi numer 23 po kolana w wodzie.
Vide: Fort VII
W październiku przetransportowana do więzienia we Wronkach, gdzie pozbawiono
"Ją wózka inwalidzkiego i aparatu utrzymujące sparaliżowane nogi, czołgała się więc na rękach, wlokąc nogi po brudnej, zimnej, betonowej posadzce”.
W niemieckim obozie śmierci w Forcie VII i we Wronkach torturowana, poniżana. Niemcy tylko to potrafią !
W dniu 22 kwietnia 1941 r. przewieziono Irenę do berlińskiego więzienia w Moabicie, więzienie Strafgefängnis Plötzensee dla kobiet przy Barnimstrase., Berlin – Ploetzensee.
Autoportret wykonany w berlińskim więzieniu w lipcu 1942 roku
Kartka świąteczna z kwietnia 1941. Więzienie dla kobiet przy Barnimstr., Berlin – Ploetzensee
Już w Berlinie napisze w liście Matki z 22 lipca 1942 r. z więzienia dla kobiet przy Barnimstr., Berlin. Pisze w nim m.in.:
„Takie już miałam szczęście w całym swoim życiu, że wszyscy ludzie byli dla mnie dobrzy i znacznie więcej otrzymywałam, niż sama mogłam dać. Sądzę, że całe zło na świecie i wszystkie wojny są spowodowane tym, że ludzie nie nauczyli się jeszcze wzajemnie rozumieć. Ja zaś mogę spokojnie umrzeć, gdyż wiem, iż czas taki jeszcze nadejdzie”.
Oto fragmenty ostatniego listu Ireny Bobowskiej do matki z Berlina – Ploetzensee, 26 września 1942 r.
Moja droga Matuś! (…) Dzisiaj, a właściwie jutro wczesnym rankiem (o godz. 4.36) pójdę na śmierć. Jest godz. 10.00. Siedzę w celi takiej, jak każda inna w innym więzieniu. Był już u mnie ksiądz ze spowiedzią i przyjdzie jeszcze z Komunią św. (…).
(…). Jestem w dobrym nastroju i mam nadzieję, że odwaga nie opuści mnie aż do końca. Nie będziecie potrzebowali się mnie wstydzić. Sądziłam właściwie, że będę mogła jeszcze napisać do Was po polsku, ale nie wolno mi (…).
Jak mam Tobie, Matuś, i Tatusiowi, i wszystkim innym dziękować za całe Dobro? Nie znajduję na to słów (…). Celem naszego życia jest właściwie rozwijanie ukrytych w nas sił. (…) nie jest ważne to, co osiągnęliśmy, ale to, jak walczyliśmy. (…). Cóż mam jeszcze napisać? Być może jeszcze to, że przeżyłam wiele dobrego i odchodzę bez żalu i nienawiści. Ludzie są wszędzie dobrzy. (…). I to byłoby wszystko. Zostańcie z Bogiem; ja idę do Niego i wierzę, że On mnie przyjmie. Wasza Nenia”.
Oto ten list / prosze zwrócic uwagę, że mimo zakazu pisania w języku polskim Poznanianka przemyciła polskie "Matuś"
Irena Bobowska była niezwykłą osobowością. Jej wspaniała postać skupiła w sobie wielkie umiłowanie Boga, Ojczyzny i Rodziny. Wielce miłowała też swoich bliźnich
„odchodzę – pisze w ostatnim swoim liście – bez żalu i nienawiści. Ludzie są wszędzie dobrzy”.
Rysunek namalowany przez Irenę Bobowską w więzieniu dla kobiet przy Barnimstr., Berlin – Ploetzensee
Skazana na karę śmierci 24 sierpnia 1942
Uzasadnienie wyroku:
„od stycznia do maja 1940 r. Bobowska pisała artykuły o sytuacji politycznej i militarnej, wyrażała opinie, że złe obecnie położenie Polski polepszy się, gdy Anglia i Francja pokonają Niemcy, że Polska odniesie wówczas zwycięstwo i będzie jeszcze większa, niż ustalono to w traktacie wersalskim, że Polska znowu zmartwychwstanie”.
Nie skorzystała z prawa łaski.
W ostatnim słowie oskarżała Niemców za zbrodnie na Narodzie Polskim;
Kończąc powiedziała:
"Dziś wy mnie sądzicie, ale was będzie sądził Ktoś Wyższy”.
Wyrok wykonano 27 września 1942 roku o godzinie 4:30
W tym samym dniu straceni zostali współpracownicy 'Neni' z "Pobudki": Stanisław Michalski pseudonim Łoś (pracownik Kuriera Poznańskiego, drużynowy 7. drużyny harcerskiej w Poznaniu i Radziwój Zakrzewski (kupiec i harcerz).
Tak skonćzył ten , który mienił się królem Wielkopolski
Arthur Greiser, publiczne wykonanie wyroku w Forcie Winiary w Poznanu
Więcej:
http://blogmedia24.pl/node/50354
Mimo wymyślnych tortur w wiezieniu we Wronkach i wcześniej w niemieckim obozie śmierci Fort VII w Posen, Pani Irena Bobowska "Nenia" pisze wiersze, listy do Mamy, maluje. Część tego literackiego dorobku się zachowało. Jedna ze współwięzniarek, listy do Matki i wiersze wyniosła w bucie, narażając się na śmierć
Pani Irena Bobowska"Wydra", Kobieta sprawna inaczej, córka Powstańca Wielkopolskiego,zamordowanego w Katyniu, walcząc piórem a nie mieczem została zamordowana w okrutny sposób przez ścięcie toporem na dziedzińcu więzienia w Plötzensee / Berlin / w dniu 28 września 1942 roku.
W jeszcze bardziej okrutny sposób zginął Wojewoda Poznański, Adolf Rafał Jan hrabia Bniński,herbu Łodzia z Samostrzela, który przez genetycznych morderców ow Niemców został wrzucony na pożarcie do klatki lwów w poznańskim ogrodzie zoologicznym przy ulicy Żwierzynieckiej,
Po 70 latach od mordu Ireny Bobowskie,
Po 67 latach od zakończenia wojny, która Niemcy przegrały
Po 22 latach ponoć wolnej Polski III Rzeczypospolitej
W 2012 roku z inicjatywy szkoły i koleżanek z przedwojennnej "Dąbrówki w Poznaniu, Prezydenta Poznania Ryszarda Grobelnego, jej przyjaciele, utworzyli:
Skwer Ireny Bobowskiej
pomiędzy ulicami Dąbrowskiego, Przybyszewskiego i Engeströma
Za fotografię dziękuję Pani Marcelinie Giszter z Gabinetu Prezydenta Poznania, Pana Ryszarda Grobelnego
Izba Pamięci Pani Ireny Bobowskiej u Dąbrówki
Wszystkie fotografie mozna powiekszyć, klikajac myszką
WIERSZE IRENY BOBOWSKIEJ
Kochanej Mamusi
w dniu imienin 15. 5. 32 r.
Ach tak bym chciała dziś pod stopy Twoje,
jak wonnych kwiatów, rzucić marzeń roje,
życzeń tysiące.
Ale są chwile, gdy nie można w słowa
oblec tych uczuć, które w sobie chowa
serce bijące…
Ale są chwile, gdy wielkie wzruszenie
zamienia rwący się okrzyk – w milczenie
i głos tamuje…
Matuś, wiesz dobrze, że Twoja pieszczocha
Z całego serca prawdziwie Cię kocha.
Ty wiesz, co czuję…
Nenia dla Matuli
(Fort VII, Poznań)
* * *
Wszystko będzie dobrze,
Jasne przyjdą dni.
Słońce nam zaświeci,
Otworzą Fortu drzwi.
O szczęściu i swobodzie
Gromada więźniów śni.
Wszystko będzie dobrze,
Jasne przyjdą dni.
Wszystko będzie dobrze,
Wolności błyśnie dzień,
Więzienne znikną mury,
Fortecy zniknie cień.
I radość znów zagości
Wśród śmiechu jasnych śnień.
Wszystko będzie dobrze,
Wolności błyśnie dzień.
Wszystko będzie dobrze,
W rodzinny wrócim próg.
Hasłem naszym będzie:
Rodzina, kraj i Bóg.
Ochoczo chwycim w dłonie
Młot twardy, miecz i pług.
Wszystko będzie dobrze,
W rodzinny wrócim próg.
(Fort VII, Poznań)
* * *
…Bo ja się uczę największej sztuki życia:
Uśmiechać się zawsze i wszędzie
I bez rozpaczy znosić bóle,
I nie żałować tego, co przeszło,
I nie bać się tego, co będzie!
Poznałam smak głodu
I bezsennych nocy (to było dawno),
I wiem, jak kłuje zimno,
Gdy w kłębek chciałbyś skulony
Uchronić się od chłodu.
I wiem, co znaczy lać łzy niemocy
W niejeden dzień jasny,
Niejedną noc ciemną.
I nauczyłam się popędzać myślami
Czas, co bezlitośnie lubi się dłużyć,
I wiem, jak ciężko trzeba walczyć z sobą,
Aby nie upaść i nie dać się znużyć
Nie kończącą zda się drogą…
I dalej uczę się największej sztuki życia:
Uśmiechać się zawsze i wszędzie,
I bez rozpaczy znosić bóle,
I nie żałować tego, co przeszło,
I nie bać się tego, co będzie!
(Fort VII, Poznań)
Przypisy: * Pani Stefanii Tokarskiej-Kaszubowej pt. „Nenia”, Autorka była koleżanką szkolną i przyjaciółką "Nenii" Poznań 1999. Wszystkie cytaty, są autorstwa Pani Stefanii Tokarskiej Kaszubowej
21 komentarzy
1. "....odchodzę bez żalu i nienawiści. Ludzie są wszędzie dobrzy."
Panie Michale
ja nie tylko ich podziwiam,ja IM zazdroszczę tego hartu ducha,tej Wiary....Mordercom Dzieci i Dziewcząt ....nie umiem przebaczyć....
Mordercy...Niemcy.... nie anonimowy "ktoś"lecz imienne zgrupowanie morderców...
nie wyobrażam sobie boleści Matek Ojców...
Dobry Boże przytul te cudowne istoty i kochaj Je tak jak One kochały Ciebie....
Panie Michale z wielkim wzruszeniem
ukłony z Budrysowa...
gość z drogi
2. Szanowny Panie Michale
mordercy niemieccy i sowieccy planowo mordowali polskie elity, wg ustalonego planu i przygotowanych list. Wspólnicy w zbrodni.
http://www.gloswielkopolski.pl/artyk…ej-wczesniej-listy-zdjecia,id,t.html
-
Poruszająca się na wózku inwalidzkim poetka, malarz będący powstańcem
wielkopolskim i młody nauczyciel to tylko trzy osoby spośród 40 tysięcy
zamordowanych na ziemiach zachodnich przez niemieckie wojska w ramach
eksterminacji polskich elit.
W pierwszej kolejności
zamierzano fizycznie zlikwidować przedstawicieli inteligencji, która
mogła stawiać opór. Przygotowano się do tego metodycznie. Zawierające
dziesiątki tysięcy nazwisk listy osób przeznaczonych do eksterminacji
rozpoczęto sporządzać już w maju 1939 roku. Zawczasu stworzono
specjalne struktury składające się z jednostek wojska i policji, które
miały zająć się realizowaniem list śmierci.
Cześć Ich pamięci ! Zabili tylko ciało, nie zabili Ducha i pamięci, która będzie trwała!
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Wielce Szanowny Panie Michale,
"... znacznie więcej otrzymywałam, niż sama mogłam dać...."
Ach...
Jaka piękna dziewczyna....
Pozdrawiam wzruszona,
Anna, Sówka
4. Szanowny Panie Michale,
Jeszcze raz stokrotne dzięki za przypomnienie jeszcze jednej wybitnej Polki, która oddała życie za Ojczyznę.
Wczesnym rankiem 27 września 1942 r. przed gilotyną w berlińskim
więzieniu Plötzensee staje Irena Bobowska, 22-letnia poetka z Poznania.
Miesiąc wcześniej nazistowski Wyższy Sąd Krajowy z Posen skazał ją na
karę śmierci. Dziewczyna jest spokojna. Oprawcy zapewne podtrzymują ją w
ostatnich chwilach za ręce, sama nie zdoła podejść do gilotyny.
Wyrok wykonano na gilotynie 27 września 1942 r. o godzinie 4.36. W tym
samym dniu straceni zostali współpracownicy 'Neni' z Pobudki: Stanisław
Michalski pseudonim Łoś (pracownik Kuriera Poznańskiego, drużynowy 7.
drużyny harcerskiej w Poznaniu) i Radziwój Zakrzewski (kupiec i harcerz).
Parę godzin przed egzekucją Irena Bobowska po raz
ostatni napisała do matki. Mogła to zrobić tylko po niemiecku, ale
wplotła w list polskie 'Matuś':
- Moja droga Matuś! Dzisiaj, a właściwie jutro wczesnym rankiem...
pójdę na śmierć. (...) Był już u mnie ksiądz i przyjdzie jeszcze z
Komunią świętą. Jestem w dobrym nastroju i mam nadzieję, że odwaga nie
opuści mnie aż do końca. Nie będziecie potrzebowali się mnie wstydzić
(...). Nie jest ważne to, co osiągnęliśmy, ale to, jak walczyliśmy
(...). Zostańcie z Bogiem; ja idę do Niego wierzę, że On mnie przyjmie.
Cześć Jej Pamięci!
Serdeczne pozdrowienia Panu i Małzonce
"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz
5. "Wspólnicy w zbrodni" nigdy nie ukarani...
Wspólnicy,którzy 17 września zdradziecko wbili nam nóż w plecy...mordercy ze Wschodu
i Zachodu...
pozdr
gość z drogi
6. Pani Gość Drogi
Szanowna Pani Zofio,
Niemcy w stosunku do Polaków byli ludobójcami.Dziś administratorzy Polski, chcą oddać Polskę w pacht Niemcom i Rosjanom
Głośno o tym mówił w Berlinie 'lepszy Polak 'Sikorski. Tusk jest Niemcem.
Dziś mniejszość Polska w Berlinie nie ma ułamka praw takich jaka mają Niemcy w Polsce.
Ukłony z jesiennym kwiatkiem dla Pani i Budrysowa
Trzeba powiększyć by starczył dla Całego Budrysowa
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
7. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
Takiego terroru niemieckiego nie zaznała żadna dzielnica Polski jak Wielkopolska
To w Poznaniu w Forcie VII zastosowano gaz cyklon B w stosunku do więźniów. W Forcie VII była przetrzymywana Irena Bobowska.
Wielkopolska została włączona dekretami Hitlera do III rzeszy niemieckiej jako Reichsgau Wartheland
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
8. Szanowny Panie Michale
Maria Wardzyńska, "Był rok 1939. Operacja niemieckiej policji
bezpieczeństwa w Polsce Intelligenzaktion" - w formatach pdf, epub i
mobi.
Monografia dr Marii Wardzyńskiej, pracownika naukowego Instytutu
Pamięci Narodowej stanowi próbę całościowego ukazania przebiegu
Intelligenzaktion (akcji „Inteligencja”), która była pierwszą
eksterminacyjną operacją przeprowadzoną przez Rzeszę podczas wojny. Była
akcją prewencyjną, realizowaną w tajemnicy jesienią 1939 r. i wiosną
1940 r. Jej ofiarą padło ponad 100 tys. osób. Celem akcji było
zlikwidowanie na ziemiach polskich wszystkich, wokół których mógł się
ogniskować opór, zagrażający realizacji zamiarów okupanta wobec Polski.
Autorka przedstawia plany i przygotowanie akcji przez władze III Rzeszy.
Opisuje przeprowadzone przez policję bezpieczeństwa, we wrześniu 1939
r., aresztowania Polaków w Rzeszy i w Wolnym Mieście Gdańsku. Pokazuje
przebieg akcji „Inteligencja” na ziemiach włączonych do Rzeszy oraz na
ziemiach, na których okupant utworzył Generalne Gubernatorstwo.
Załączniki do strony
http://pamiec.pl/pa/biblioteka-cyfrowa/publikacje/12872,Maria-Wardzynska...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
9. Do Pani Anny
Wielce Szanowna Pani Anno,
Tylko Polki z plemienia Słowian tak potrafią kochać Ojczyznę i tak za Ojczyznę umierać.
Pamiętamy:
Wandę córkę Kraka co nie chciała Niemca. Wybrała śmierć własną niż wojny swego Narodu z Niemcami
Inkę, Danutę Siedzikówne, która umiera od kul plutonu egzekucyjnego z okrzykiem „Jeszcze Polska nie zginęła” a wcześniej pisze gryps:
" Jest mi smutno, że muszę umierać. Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba".
Pisze do Babci, bo Mama i Siostra, żołnierze Armii Krajowej zostały zamordowane przez Niemców. Czy wiedziała, że Ojciec zmarł na bardzo życzliwej nam ziemi Persów.
O naszych Bohaterach można przeczytać tylko w II obiegu.
Ci prawdziwi, są pomijani w nominacjach i odznaczeniach
Smutno mi Boże
Kazano w kraju niewinnej dziecinie
Modlić się za mnie co dzień... a ja przecie
Wiem, że mój okręt nie do kraju płynie,
Płynąc po świecie...
Więc, że modlitwa dziecka nic nie może,
Smutno mi, Boże!
Z wyrazami szacunku
michał
*
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
10. Do Pani Pelargonii
Szanowna Pani Ewo,
Dziś możemy żyć wspomnieniami naszych Bohaterów, którzy oddali życie za Ojczyzne.
Z wyrazami ubolewania
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
11. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
Akcja likwidacji Polskich elit w Wielkopolsce zaczęła się już w 1938 roku.
Na polecenie władz III rzeszy niemieckiej, / NSDAP, Auslandsorganisation, Gestapo, SD, Abwehrą i in / Niemcy, zamieszkujące Polskę /tak zwana V kolumna; Deutsche Vereinigung / rozpoczęli spisy polskiej inteligencji. Obiektów strategicznych, dróg mostów.
Takie zeznania są w protokółach procesu sądowego Arthura Greisera.
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
12. Drogi,szanowny Panie Michale
ludobójcy ze Wschodu i Zachodu...a nami od 6 lat rządzi kukiełka a kto trzyma sznurki? wiemy doskonale...
serdeczne pozdrowienia z Budrysowa..ukłony dla Żony :)
gość z drogi
13. Pani Gość z Drogi
Szanowna Pani Zofio,
Dzięki pajacykom, które za sznurki pociągają w Moskwie i Berlinie, Polska stacza się na dno, kal po równi pochyłej.
Ukłony dla Pństwa
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
14. Jest taki młody człowiek, nazywa się Piotr Zychowicz
wypisuje różne bzdury w swoich "powieściach", rozważaniach a raczej fantasmagoriach jak to byłoby dobrze, gdybyśmy poszli na Rosję z Niemcami, traktuje siebie śmiertelnie poważnie i pracuje gdzieś w prawicowej prasie.
Czy ktoś zna tego młodziana osobiście? Czy można by podesłać Mu info o tym, kiedy Niemcy zaczeli planować eksterminację Polaków /oczywiście elit/, może jeszcze jest dla Niego nadzieja i zmądrzeje, chyba że .... to właśnie On jest nową V kolumną.
Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.
/-/ J.Piłsudski
15. Do Pani Joanny K.
Szanowna Pani,
Ja wiem, że jest taki pan jak Piotr Zychowicz. Kim on jest nie wiem. Pisze rządzi w wielu czasopismach, które uważają siebie za prawicowe.
To taki Kwaśniewski z czasów PRL, wszędzie był !
Wiem , że czyni wiele zła! Czy ktoś mu płaci za zło ! Nie wiem. W Polsce wszystko można kupić.
Dowodem na: od wieków przygotowywaną agresje na Polskę i odwieczny niemiecki Drang nach Osten (niem. "parcie na wschód") jest biblia autorstwa Hitlera "Mein Kampf" (pol. Moja walka)
Adolf Hitler drogi do ludobójstwa
http://blogmedia24.pl/node/44124
Adolf Hitler, führer und Reichskanzler, morderca Polaków
http://blogmedia24.pl/node/55510
Nie mogę znaleźć mego eseju pisanego dla Blogmedia o "Mein Kampf"
Bardzo mi miło, że Pani zajrzała pod moje skromne strzechy.
Pięknie dziękuję
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
16. Ciala spia, dusze czuwaja.
Gosc z drogi swietnie je okreslila; "Te cudowne istoty".
Irena Bobowska: "Nie bedziecie potrzebowli sie mnie wstydzic"
Inka, D.Siedzikowna: "Powiedzcie mojej babci, ze zachowalam sie jak trzeba".
17. Pan Tymczasowy
Szanowny Panie Edwardzie,
Tak potrafią tylko polskie kobiety o rodowodzie Słowiańskim
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
18. Strzechy Pańskie wcale nie skromne , świadczą o naszej wielkiej
i pięknej historii. Dobrze być Polką, choć różne kundle ujadają, podgryzają. Mam nadzieję, że to się wkrótce skończy.
Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.
/-/ J.Piłsudski
19. Do Pani Joanny K
Szanowna Pani Joanno,
To nasza Ojczyzna jest wielką i duchem i siłą fizyczną.
Od ponad tysiąca lat mamy po bokach dwóch śmiertelnych wrogów i jakoś sobie radzimy.
Jakby takie Kobiety mieli Anglicy, Amerykanie, to by filmy kręcili od rana do wieczora jak o Pani imienniczce,d’Arc, którą Kościół wyniósł na ołtarze.
Ukłonhy
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
20. Szanowny Panie Michale
Na stronie http://szukajwarchiwach.pl/ od dziś można znaleźć materiały z lat 1939-948 - wyjaśnia dyrektor narodowego archiwum cyfrowego Wojciech Woźniak. Wśród materiałów są dokładne analizy i opracowania dotyczące sytuacji w poszczególnych regionach. Woźniak tłumaczy, że wiele miejsca poświęcono na analizę sytuacji na ziemiach zachodnich.
Materiały ze strony można pobierać i zapisywać na dysku, a potem z nich korzystać.
Na stronie szukajwarchiwach.pl jest blisko 8 milionów skanów.
30 tysięcy stron unikatowej dokumentacji rządu RP na uchodźstwie właśnie trafiło do internetu. W sieci znalazły się materiały dotyczące planów powojennej odbudowy administracji i samorządu, sądownictwa, służby zdrowia, są analizy, przemówienia i deklaracje.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
21. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
Pięknie dziękuję.
Będziemy mieli gdzie kopać
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz