Zamachnął się na władzę kiełbikiem. Zygmuntowi Miernikowi grozi kara nawet do trzech lat więzienia.
5 czerwca 2013 r. z powodu złego stanu zdrowia byłego szefa MSW Czesława Kiszczaka warszawski sąd zawiesił jego proces za przyczynienie się do śmierci dziewięciu górników kopalni "Wujek" w 1981 r. Z tego samego powodu w końcu maja Sąd Apelacyjny w Warszawie zawiesił postępowanie apelacyjne wobec Kiszczaka, skazanego w ubiegłym roku przez sąd okręgowy na dwa lata więzienia w zawieszeniu ws. wprowadzenia w 1981 r. stanu wojennego. Jeśli zdrowie Kiszczaka nie poprawi się, nigdy już nie zasiądzie na ławie oskarżonych.
Zanim prowadząca sprawę sędzia Anna Wielgolewska ogłosiła decyzję, doszło do przesłuchania dwojga psychiatrów, którzy uznali, że zdrowie 88-letniego Kiszczaka nie pozwala na sądzenie go po raz piąty w tej sprawie. Gdy sędzia ogłosiła, że przesłuchanie biegłych odbędzie się przy drzwiach zamkniętych, obecna w sali grupa, na czele z Adamem Słomką zaprotestowała, głośno wyrażając niepochlebne dla sądu opinie. Wtedy sędzia ogłosiła przerwę w posiedzeniu. Gdy wychodziła z sali, jeden z mężczyzn zaatakował ją tortem z bitą śmietaną. Sędzia dostała tortem w głowę. Tortem rzucił internowany w stanie wojennym działacz Solidarności Zygmunt Miernik.
Akt oskarżenia za rzucenie tortem w warszawską sędzię
O skierowaniu aktu oskarżenia przez Prokuraturę Rejonową Warszawa-Wola do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Woli poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Dariusz Ślepokura. Dodał, że w śledztwie mężczyzna nie przyznał się do zarzutów i skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Zygmunt Miernik usłyszał zarzuty naruszenia nietykalności oraz znieważenia funkcjonariusza publicznego w związku z wykonywaniem obowiązków służbowych. Sam zgłosił się na policję; zwolniono go po przesłuchaniu. Grozi mu grzywna, ograniczenie wolności lub do trzech lat więzienia.
Po incydencie sąd zaostrzył środki bezpieczeństwa, ustalając m.in, że do gmachu wolno wnosić tylko rzeczy "niezbędne w postępowaniu sądowym".
- Zaloguj się, by odpowiadać
37 komentarzy
1. Kim jest sędzia, który stoi
Kim
jest sędzia, który stoi za zawieszeniem procesu Kiszczaka? Czy
PRL-owska kadra wymiaru sprawiedliwości nadal chroni komunistyczne
władze?
Co ciekawe, córka sędziego budzącego takie zaufanie komunistycznej
władzy w 2010 r. była zatrudniona w kancelarii adwokackiej Romana
Giertycha. Reprezentowała byłego wicepremiera w procesie karnym, który
wytoczył on prezesowi PiS.
Sędzia Jerzy Leder, który zawiesił proces Kiszczaka ws.
wprowadzenia stanu wojennego, dziwnym zbiegiem okoliczności jest mocno
związany z czasami PRL. Ścieżkę kariery prawnika zbadała
"Gazeta Polska Codziennie". Warto przypomnieć, że swoją decyzję oparł na
ekspertyzach biegłych, które IPN ocenił jako kuriozalne i wewnętrznie
sprzeczne.
Aktualnie Leder jest członkiem kolegium Sądu Apelacyjnego i
przewodniczącym tamtejszego wydziału karnego. Przed 1989 r. także
zajmował ważne stanowiska w organach wymiaru sprawiedliwości. Zapoznanie
się z historią kariery sędziego nie jest jednak łatwe. Jego akta są
przechowywane w IPN-ie jako tajna dokumentacja dotycząca dostępu do
tajemnic PRL-u dla urzędników państwowych.
W tych aktach znajduje się między innymi adnotacja
Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych, który stwierdza o braku
zastrzeżeń do kandydata. Taką ocenę mogli uzyskać jedynie
najbardziej zaufani dla komunistycznej władzy urzędnicy, uzyskujący
dostęp do tajemnic państwowych. W dalszej części notatki czytamy:
Zaufanie służb Leder budził już od początku lat 80. W 1980 r.
awansował z asesora na wiceprezesa Sądu Rejonowego w Sieradzu. Pełnił
tą funkcję przez trzy lata, także w czasie stanu wojennego. W 1983
został prezesem Sądu Rejonowego w Łasku.
Zawieszenie procesu ws. wprowadzenia stanu wojennego to nie
pierwszy raz kiedy ci dwaj urzędnicy dawnego, komunistycznego systemu
się spotkali. W 2005 r. Leder uchylił wyrok w sprawie
Kiszczaka, skazanego w 2004 r. nieprawomocnym wyrokiem na dwa lata
więzienia w związku z masakrą w kopalni „Wujek”.
Co ciekawe, córka sędziego budzącego takie zaufanie
komunistycznej władzy w 2010 r. była zatrudniona w kancelarii
adwokackiej Romana Giertycha. Reprezentowała byłego
wicepremiera w procesie karnym, który wytoczył on prezesowi PiS.
Postępowanie było związane z wypowiedzią Jarosława Kaczyńskiego, że
Giertych kłamał, mówiąc o zbieraniu haków na opozycję. Sprawę umorzono.
Zawieszenie procesu Kiszczaka było jedną z wielu
zaskakujących decyzji sędziów w ostatnich miesiącach. Jednak po
zapoznaniu się z przeszłością sędziego Ledera postanowienie sądu już tak
bardzo nie dziwi.
mc,"GPC"
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. rozgrzana sędzina
Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w procesie o ochronę dóbr osobistych, jaki prezydent Komorowski wytoczył Sasinowi - b. wiceszefowi Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Chodziło o jego słowa z wywiadu dla "Naszego Dziennika" z października 2011 r, że Sikorski z Komorowskim na "zakrapianym przyjęciu" niewybrednie żartowali z katastrofy. Została naruszona godność i dobre imię Bronisława Komorowskiego, pozwany nie udowodnił prawdziwości swych twierdzeń - orzekła sędzia Ewa Dietkow.
Sąd uznał za oczywiste, "jak w społeczeństwie reaguje się na picie alkoholu w dniach żałoby po zmarłych i opowiadanie w tym czasie wesołkowatych dowcipów".
"To bezsporne, że w naszym społeczeństwie istnieje przywiązanie do przestrzegania żałoby. Zarzucono Bronisławowi Komorowskiemu dwulicowość i cynizm - a to narusza dobra osobiste. Strona powodowa dowiodła, że naruszono jego godność i dobre imię, narażono go na infamię. Jaki to prezydent, który publicznie prezentuje postawę poważną i współczującą, a prywatnie upija się i żartuje?" - uzasadniała.
W ocenie sędzi Sasin nie udowodnił prawdziwości swoich słów z wywiadu dla "Naszego Dziennika", według których po katastrofie smoleńskiej Komorowski i Sikorski "niewybrednie dowcipkowali na zakrapianej imprezie, na której świetnie się bawili". Dlatego - mocą wyroku - Sasin ma opublikować na własny koszt na 6. stronie "Naszego Dziennika" ogłoszenie, w którym przeprosi Bronisława Komorowskiego za publiczne podanie nieprawdziwych informacji godzących w dobra osobiste prezydenta.
W czasie kampanii parlamentarnej w październiku 2011 r. kandydujący do Sejmu Sasin mówił w wywiadzie dla "Naszego Dziennika" o kulisach przejmowania władzy przez Komorowskiego po śmierci Lecha Kaczyńskiego w katastrofie smoleńskiej.
Padły w nim m.in. takie słowa: "Sami słyszeliśmy z Maciejem Łopińskim od personelu obsługującego gości w jednej z placówek prezydenckich w Warszawie, jak niedługo po katastrofie świetnie bawili się na zakrapianym alkoholem spotkaniu Bronisław Komorowski i Radosław Sikorski. Według relacji byli wówczas w doskonałych nastrojach i w pewnym momencie Komorowski miał podobno powiedzieć do Sikorskiego: 'Lecha nie ma, ale został nam jeszcze ten drugi'. Na co Sikorski: 'Nie martw się, Bronek, mamy jeszcze jedną tutkę'. Jak nam mówiono, takie słowa tam wtedy padały".
Przesłuchany w sprawie Sikorski zaprzeczył, by kiedykolwiek doszło do takiej rozmowy między Komorowskim, a nim. Podobnie prezydent, w ujawnionym we wtorek piśmie do sądu oświadczył, że rozmowy tej treści, ani opisywanej w wywiadzie sytuacji nigdy nie było. W procesie sąd przesłuchiwał też Macieja Łopińskiego - b. szefa gabinetu prezydenta Kaczyńskiego, który potwierdził, że takie informacje o rozmowie Komorowskiego z Sikorskim przekazał mu jeden z pracowników obsługi Kancelarii Prezydenta. Jego danych Łopiński nie chciał ujawnić, bo - jak mówił przed sądem - naraziłby tę osobę na "hańbę" i zwolnienie z pracy.
Jak stwierdził sąd, Sasin nie dowiódł prawdziwości tej informacji, bo przesłuchany jako świadek Łopiński odmówił ujawnienia, kto przekazał mu tę informację. "Świadek twierdził, że ujawnienie tego okryłoby go hańbą. Nie jest hańbą wskazanie imienia i nazwiska osoby, która ma podać prawdziwe informacje. Zatem sąd ustala, że informatora nie było" - zaznaczyła sędzia Dietkow.
Sąd odrzucił też argument pozwanego, że działał w obronie społecznie uzasadnionego interesu. "Jaki interes ma się w głoszeniu nieprawdy? Poza tym ten +interes+ pozwanego pojawił się w czasie kampanii wyborczej do Sejmu, w której prezydent Komorowski nie brał udziału, a w której kandydował Jacek Sasin" - podkreśliła sędzia.
Wyrok jest nieprawomocny i można się od niego odwołać do Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Sasin powiedział PAP, że rozważy taką możliwość, na razie razem ze swym adwokatem chce się zapoznać z pisemnym uzasadnieniem orzeczenia. Pytany, czy dziś powtórzyłby to samo w wywiadzie prasowym odparł, że dla niego nic się tu nie zmienia. "Jak rozumiem wyrok, sąd stwierdził, że nie udowodniłem prawdziwości tego, co usłyszałem i tyle" - powiedział.
We wtorek przed zamknięciem procesu sąd przesłuchał także Sasina. Potwierdził on, że na przełomie czerwca i lipca 2010 r. Łopiński przekazał mu, co usłyszał od jednego z pracowników kancelarii na temat pewnej kolacji Komorowskiego z Sikorskim. "Łopiński był tym poruszony, ja również" - mówił Sasin. Jak podkreślił, doniesienia Łopińskiego uznał za wiarygodne, w kontekście wypowiedzi Komorowskiego na temat prezydenta Kaczyńskiego sprzed katastrofy smoleńskiej, które w ocenie Sasina "uwłaczały godności Lecha Kaczyńskiego".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Jest wyrok za rzucenie tortem
Jest wyrok za rzucenie tortem w sędzię po procesie gen. Kiszczaka. Prokurator domagał się 10 miesięcy więzienia
Karę dwóch miesięcy więzienia wymierzył Sąd Rejonowy dla Warszawy-Woli
Zygmuntowi Miernikowi, który w czerwcu 2013 r. rzucił tortem w
warszawską sędzię decydującą ws. zawieszenia procesu Czesława Kiszczaka.Ogłoszeniu wyroku towarzyszyły głośne protesty oskarżonego i
zgromadzonych na sali osób skupionych wokół Adama Słomki,
wykrzykujących: "Na Białoruś!" oraz obelgi wobec sędzi prowadzącej
proces. Z powodu tych protestów sędzia Joanna Dryl nakazała wszystkim
opuszczenie sali przez publiczność i media. Uzasadnienie wyroku
kontynuowano po przerwie. Miernik nie doczekał końca uzasadnienia wyroku
i wyszedł z sali, dodatkowo obrażając sędzię wulgarnymi słowami - za co
został ukarany dodatkowymi 14 dniami aresztu. Policja zatrzymała go przed salą rozpraw.
Naruszenie nietykalności i znieważenie sędzi
Sąd uznał Miernika za winnego naruszenia nietykalności cielesnej sędzi Anny Wielgolewskiej z Sądu Okręgowego w Warszawie,
która została przezeń ugodzona tortem w tył głowy. Według sądu było to
nie tylko naruszenie nietykalności, ale też znieważenie sędziego podczas
i w związku ze sprawowaniem urzędu, a także znieważenie konstytucyjnego
organu RP.
Według sądu, nie było wątpliwości, że to
Miernik rzucił tortem w sędzię. - Sekwencja zdarzeń zarejestrowanych na
nagraniu nie pozostawia żadnych wątpliwości, że to oskarżony rzucił
ciastem - dodała sędzia. Podkreśliła, że w 18. sekundzie analizowanego
nagrania z telewizji widać, jak Miernik rzuca ciastem, a już w 19.
sekundzie ciasto
jest na głowie sędzi Wielgolewskiej. - Nie sposób przyjąć, że w tak
krótkim czasie mógł ciasto przekazać innej osobie - dodała sędzia Dryl.
Uznała, że czyn Miernika miał na celu "poniżenie sędziego".
Prokurator Monika Nieciecka wnosiła o karę 10 miesięcy więzienia
dla Miernika. - Za uznaniem jego winy przemawiają dowody - zeznania
pokrzywdzonej sędzi i nagrania telewizyjne. Znieważył sędziego, który
prowadził rozprawę, co w demokratycznym państwie nie powinno mieć
miejsca - podkreśliła oskarżycielka, popierając akt oskarżenia.
"Pan Miernik był internowany. Tamte wydarzenia ukształtowały jego postawę"
Broniący podsądnego z urzędu mec. Krzysztof Dmowski wniósł o
uniewinnienie swego klienta. Apelował, by w całej sprawie sąd nie brał
pod uwagę emocji i poglądów Miernika. - Emocje są zrozumiałe. Pan
Miernik był internowany w stanie wojennym. Tamte wydarzenia
ukształtowały jego postawę, poglądy. Sąd powinien być ponad tym - mówił
Dmowski.
W jego ocenie, nawet nagranie telewizyjne nie
daje podstaw do ustalenia, że to Miernik rzucał. - Można wysnuć wersję,
że Miernik komuś podał to ciasto. Może odłożył je i ktoś inny wziął ten
tort. Może był to przypadek. Nie można więc przypisać oskarżonemu winy -
dowodził.
"To było wymierzenie kary sędzi, za kuglowanie wymiarem sprawiedliwości"
Sam Miernik w "ostatnim słowie" powtórzył, że ani się nie
przyznaje, ani nie zaprzecza oskarżeniu. - Skoro na kopalni Wujek
górnicy sami się wystrzelali, to czemu tort się sam nie mógł rzucić.
(...) To było wymierzenie kary tej sędzi, za kuglowanie wymiarem
sprawiedliwości. Prokurator nic mi nie udowodnił. (...) Jestem dumny, że
odbył się proces tortowy. Może to dzięki temu procesowi ten zbrodniarz
Kiszczak został skazany - podkreślił.
Psychiatrzy orzekli: Kiszczaka nie można sądzić
W czerwcu 2013 r. w Sądzie Okręgowym w Warszawie przesłuchiwano dwoje psychiatrów, którzy uznali, że zdrowie
88-letniego wówczas Kiszczaka nie pozwala na sądzenie go po raz piąty w
sprawie przyczynienia się do śmierci dziewięciu górników kopalni
"Wujek" w 1981 r. Posiedzenie było jawne dla mediów.
Gdy
sędzia Anna Wielgolewska ogłosiła, że samo przesłuchanie biegłych
odbędzie się przy drzwiach zamkniętych, obecna w sali jako publiczność
grupa osób z Adamem Słomką na czele zaprotestowała, głośno wyrażając
niepochlebne dla sądu opinie. Wtedy sędzia Wielgolewska ogłosiła przerwę
w posiedzeniu. Gdy wychodziła z sali, jeden z mężczyzn rzucił w nią
tortem z bitą śmietaną. Tort trafił sędzię w głowę. Kilka dni później
Zygmunt Miernik usłyszał zarzuty naruszenia nietykalności oraz
znieważenia funkcjonariusza publicznego w związku z wykonywaniem
obowiązków służbowych.
Atak na sędzię stanowczo potępiła
Krajowa Rada Sądownictwa. Kierownictwo sądu okręgowego wyraziło
"głębokie poruszenie" incydentem.
Wyrok jest
nieprawomocny. Miernik już zapowiedział apelację. - Jeśli takie łobuzy
jak Kiszczak albo Kryże chodzą po wolności, to ja bardzo chętnie pójdę
siedzieć - dodał.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Rzucił tortem w sędzię,
Rzucił tortem w sędzię, dostał prawie rok więzienia. „Zasłużona kara”
Wyrok jest prawomocny.
Z dwóch do 10 miesięcy więzienia
podwyższył warszawski sąd okręgowy karę dla Zygmunta M., który w 2013
r. rzucił tortem w sędzię zajmującą się sprawą Czesława Kiszczaka. W
środę sąd ogłosił prawomocny wyrok w tej sprawie uznając zasadność
apelacji prokuratury.Przewodniczący składu sędziowskiego sędzia Piotr Kluz przyznał, że sąd
jest w stanie zrozumieć niezadowolenie społeczne wynikające z
przeciągających się procesów, ale dodał, że epatowanie przemocą jest
jednak niedopuszczalne, naganne i nie służy ochronie prawa. – Nie jest
drogą do domagania się ochrony praw takie zachowanie, które jednocześnie
te prawa łamie – podkreślił.
Do incydentu z tortem doszło podczas posiedzenia sądu z czerwca 2013 r.
W SO przesłuchiwano wówczas dwoje psychiatrów, którzy uznali, że
zdrowie b. szefa MSW z lat PRL Czesława Kiszczaka (zmarł w listopadzie
2015 r.) nie pozwala na sądzenie go po raz piąty za przyczynienie się do
śmierci dziewięciu górników kopalni „Wujek” w 1981 r.
Gdy
sędzia Wielgolewska ogłosiła, że przesłuchanie biegłych odbędzie się
przy drzwiach zamkniętych, obecna w sali jako publiczność grupa osób
zaprotestowała, głośno wyrażając niepochlebne dla sądu opinie.
Wtedy sędzia ogłosiła przerwę w posiedzeniu. Gdy wychodziła z sali, M.
rzucił w nią tortem z bitą śmietaną. Sędzia została trafiona w tył
głowy. Potem posiedzenie dokończono niejawnie. W końcu sędzia zawiesiła
proces Kiszczaka z powodu jego złego stanu zdrowia.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. Surowsza kara za rzut tortem
Surowsza kara za rzut tortem w sędzię. Okrzyki przed salą: Precz z komuną!
Sąd Okręgowy w Warszawie podwyższył karę dla Zygmunta Miernika za to, że
przed niemal trzema laty zaatakował sędzię Annę Wielgolewską. Zamiast
dwóch miesięcy Miernik będzie musiał spędzić w więzieniu dziesięć
miesięcy.By uniknąć zakłócania rozprawy, sąd wprowadził nadzwyczajne środki
ostrożności. Korytarz "F" gmachu w al. "Solidarności" został odcięty
przez policję, a na salę 303 były wpuszczane jedynie osoby, które
wcześniej dostały specjalną kartę wstępu. O tym, że taka karta jest
wymagana sąd poinformował w poniedziałek rano, ale sympatycy Zygmunta
Miernika pod wodzą Adama Słomki w większości nie zajrzeli na stronę i o
tym nie wiedzieli.
Do środka weszły więc pojedyncze
osoby, reszta została w holu. Mimo to, gdy sędzia Piotr Kluz odczytywał
sentencję wyroku niemal nie było go słychać, bo zza drzwi dochodziły
krzyki i gwizdy. Skandowano: "Precz z komuną!", "Na Białoruś!", "Chcemy
na salę!" oraz "Raz sierpem, raz młotem, czerwoną hołotę".
Sąd odrzucił apelację obrony, za to za "ze wszech miar" zasadną uznał
apelację prokuratora. - Celem działania oskarżonego było okazanie sądowi
pogardy i ośmieszenie go. Słusznie uznano, że swoim zachowaniem poniżył
konstytucyjny organ państwa - mówiła w uzasadnieniu wyroku sędzia
Agnieszka Komorowicz. Podkreślała, że na żadnym etapie sprawy
oskarżonego nie naszła żadna refleksja. - Doszło do znacznej
dysproporcji między karą wymierzoną a karą sprawiedliwą - dodała sędzia
Komorowicz.
To właśnie dlatego sąd podwyższył karę z dwóch do dziesięciu miesięcy bezwzględnego więzienia.
http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/1,34862,19950219,surowsza-kara-za-r...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. Romaszewska: Kiszczak w
Romaszewska: Kiszczak w zawieszeniu, a Miernik do więzienia?
"Kiszczak był szefem MSW i odpowiadał za to, że strzelano
(...) skazano go na dwa lata więzienia w zawieszeniu. A pana Miernika na
początku skazano na dwa miesiące bezwzględnego pozbawienia wolności, a
teraz postanowiono podnieść na 10 miesięcy"
-– oburza się Zofia Romaszewska, b. działaczka Solidarności i
doradczyni prezydenta Andrzeja Dudy, komentując wyrok ws. Zygmunta
Miernika.
Jak przypomina TV Republika -
decyzją sądu, Zygmunt Miernik został wczoraj prawomocnie skazany na 10
miesięcy bezwzględnego więzienia za tzw. protest tortowy. Sąd
uznał go za winnego naruszenia nietykalności cielesnej sędzi Anny
Wielgolewskiej z Sądu Okręgowego w Warszawie, która została przez niego
ugodzona tortem w tył głowy.
"17 lat toczył się proces ws. Kiszczaka i
nie mógł się skończyć, okazało się, że ma demencje i ledwie zipie. Ale
to powadze sądu nie ujmuje, że można 17 lat toczyć taki cyrk?" –
podkreślała Romaszewska.
"Wiadomo było, że Kiszczak był szefem
MSZ i odpowiadał za to, że tam strzelano, niezależnie od tego kto
strzelał, to on był na czele MSW (...) nawet jeśli bez jego wiedzy
strzelano, to on odpowiadał i to po godzinie powinno być jasne, zresztą
po sprawie tortowej skazano go na dwa lata więzienia w zawieszeniu, a
pana Miernika na początku skazano na dwa miesiące bezwzględnego
pozbawienia wolności, a teraz postanowiono podnieść na 10 miesięcy"–
mówiła Romaszewska.
"To skala niewspółmierna do tego co sąd
wyprawiał przez te 17 lat, jak można pozwolić, że ta sprawa się toczy 17
lat i uważać, że to nie szkodzi powadze sądu (...) to jest chore"-
dodał.
"Ilość skarg na sądy jest gigantyczna, ale co my mamy zrobić. Nic, po prostu nic"– dodała.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. Zygmunt Miernik zwolniony, ale protesty trwają! Pikieta w Krakow
Związek Konfederatów Polski Niepodległej 1979-89 organizuje manifestację, której celem jest zaprotestowanie przeciw bezprawiu sądowemu, uniewinnianiu zbrodniarzy komunistycznych winnych zbrodni przeciw ludzkości, a skazywaniu na więzienie polskich patriotów protestujących przeciw takiemu działaniu sądów.
Ostatnio w Warszawie w ramach represji politycznych sąd okręgowy w Warszawie skazał na karę 10 miesięcywięzienia bohatera walk o Niepodległą Polskę Zygmunta Miernika za to, że protestował przeciwko ochranianiu zbrodniarzy komunistycznych przez sądy przez ostatnie 26 lat. Nie wolno się zgodzić z bezprawiem sądowym. Sądy nie mogą stać ponad prawem. Korporacja sędziowska idąc za przykłademTrybunału Konstytucyjnego kierowanego przez byłego działacza komunistycznego Andrzeja Rzeplińskiego chce wypowiedzieć posłuszeństwo Państwu Polskiemu.
Musimy bronić naszej suwerenności i podmiotowości. Całe sądownictwo wymaga wielkiej naprawy. I tego musi dokonać władza ustawodawcza.
Bądź solidarny, przyjdź, pomóż zatrzymać machinę bezprawia. Polska musi się stać krajem normalnym, sprawiedliwym i solidarnym.
Związek Konfederatów Polski Niepodległej 1979-89
http://solidarni2010.pl/33153-zygmunt-miernik-zwolniony-ale-protesty-trw...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. Kornel Morawiecki o
Kornel Morawiecki o więzieniu za rzucenie tortem w sędzię: "To wygląda na zemstę zza grobu panów generałów…
"To było coś w rodzaju politycznego happeningu. Nie ulega dla
mnie wątpliwości, że tak powinno być to interpretowane. Nie chodziło mu
przecież o chęć zrobi
1 sierpnia Zygmunt Miernik ma się zgłosić w zakładzie karnym. Wyrok 10 miesięcy bezwzględnego więzienia to kara za rzucenie tortem w kierunku sędzi, która prowadziła proces Czesława Kiszczaka.
W ocenie legendy „Solidarności Walczącej”, a dziś posła koła „Wolni i Solidarni” Kornela Morawieckiego, skazanie Miernika na więzienie jest skandalem:
— mówi nam Kornel Morawiecki.
Kornel Morawiecki podkreśla, że kara 10 miesięcy bezwzględnego więzienia jest absurdalna:
— ocenia poseł, podkreślając:
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
9. Zygmunt Miernik: Jestem
Zygmunt Miernik: Jestem więźniem politycznym. "Moja kara jest formą zastraszenia społeczeństwa". NASZ WYWIAD
Zygmunt Miernik, działacz polityczny, który rzucił torem w
sędzinę w trakcie procesu gen. Czesława Kiszczaka, rozpoczął
odsiadywanie kary w więzieniu w…
– mówi portalowi wPolityce.pl Zygmunt Miernik, który tuż po wywiadzie
dla naszego portalu przekroczył bramę aresztu w Wojkowicach. Został
skazany na 10 miesięcy więzienia.
Trzy lata temu podczas rozprawy w sprawie zawieszenia procesu
Czesława Kiszczaka Zygmunt Miernik rzucił tortem w sędzię Annę
Wielgolewską. W pierwszym procesie został za to skazany na dwa miesiące
bezwzględnego więzienia. W kwietniu b. r. sąd kolejnej instancji
podwyższył wyrok do 10 miesięcy bezwzględnego więzienia.
Zespół wPolityce.pl: Jak czuje się człowiek, który walcząc
z niesprawiedliwością sądownictwa w Polsce, skazany został
na 10 miesięcy więzienia. Czy czuje się pan więźniem politycznym?
Zygmunt Miernik: Właśnie udaję się do zakładu karnego w Wojkowicach, gdzie odbędę karę. Jeżeli rząd nie zrozumie, że sądy prowokują, by w kraju byli więźniowie polityczni, jeżeli rząd akceptuje standardy stalinowskie w polskim wymiarze sprawiedliwości, to proszę bardzo.
A jak pan ocenia fakt, że Gen. Czesław Kiszczak,
odpowiedzialny za śmierć dziesiątków ludzi otrzymał niegdyś karę 2 lat
więzienia w zawieszeniu, a pan za polityczny happening 10 miesięcy
bezwzględnej kary pozbawienia wolności.
Happening nie powinien podlegać karze. Moja kara jest więc formą zastraszenia
społeczeństwa. Zawiasy dostają ludzie odpowiedzialni za śmierć tysięcy
ludzi. Przecież nie chodzi tylko o Jaruzelskiego, Kiszczaka i Kociołka.
Są też inni, którzy powinni stanąć przed sądem. A może powinno się
powołać specjalną komisję, która wyjaśni kto chroni zbrodniarzy
komunistycznych i w jakim celu?
CZYTAJ TAKŻE:TYLKO U NAS.
Zygmunt Miernik idzie do więzienia. Aż na 10 miesięcy. Za rzucenie
tortem w sędzię podczas procesu Kiszczaka… „Ogłoszę strajk głodowy”
Czy pana decyzja, by jednak stawić się w areszcie jest swoistym aktem oskarżenia wobec polskiego wymiaru sprawiedliwości?
Zdecydowanie tak.Pokazuję, jak zorganizowana grupa przestępcza
w togach, realizuje destrukcję kraju. W moim przypadku okazało się,
że domaganie się prawdy podlega karze więzienia. Gdyby nie mój happening
w sądzie, to Kiszczaka długo czekałby
jeszcze na wyrok. Sprawę rozwiązała jego śmierć, ale pogrzeb tego
człowieka odbywał się z honorami. My walczyliśmy o Polskę z orzełkiem
w koronie, a dziś idziemy za to do więzień. Walczyliśmy
o to, by zrzucić z pomników zdrajców, a potem słyszymy, że tym zdrajcom
nadaje się honorowe obywatelstwa miast.To zwykła kpina. Domagamy się,
by w końcu oddać cześć i chwałę bohaterom, a okazuje się, że jesteśmy
traktowani przez państwo jak wrogowie.
Czy zamierza pan podjąć jakąś formę akcji protestacyjnej w areszcie?
Już widzę przed aresztem grupkę ludzi,
którzy protestują przeciwko osadzeniu mnie w więzieniu. Mam jednak
nadzieję, że mój głos zza krat będzie słychać w Polsce. Mam też
nadzieję, że dyrekcja więzienia będzie wydawało zgody na moje widzenia
z dziennikarzami. Wyrażam też zgodę, by nazywać mnie pełnym nazwiskiem,a nie
inicjałami. Nie jestem kryminalistą. Zobaczymy jak będzie wyglądała
moja odsiadka. Byłem już wiele razy pobity, także przez policję. Nic
mnie nie zdziwi. Wiele razy nastawano na moje życie.
Czy będzie pan starał się w jakiś sposób skrócić karę?
Ja dostałem uzasadnienie wyroku niemal w tym samym
czasie co nakaz stawienia się w areszcie. Ciężko więc mówić, że miałem
możliwość skutecznej apelacji od wyroku. Nie pozwolono mi także
uczestniczyć w posiedzeniu sądu, w trakcie którego odczytywane było
uzasadnienie wyroku. To tylko potwierdza moją tezę o zorganizowanej grupie przestępczej w togach. Mam nadzieję, że ktoś też będzie za mnie walczył.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
10. WIEC SOLIDARNOŚCIOWY Z WIĘŹNIEM POLITYCZNYM w POZNANIU- relacja
zorganizowały wiec przed Sądem Okręgowym w Poznaniu solidaryzując się z
obecnym więźniem politycznym III RP i internowanym w PRL Zygmuntem Miernikiem.
Zgromadzeni
z transparentami: UWOLNIC MIERNIKA – POSADZIĆ MICHNIKA podkreślali
konieczność przeprowadzenia gruntownej dekomunizacji prokuratury i sadów
poznańskich z racji licznego zasiadania w instytucjach wymiaru
sprawiedliwości zbrodniarzy komunistycznych stanu wojennego, którzy
pozostali bezkarni mimo brutalnego dławienia wolnościowych aspiracji
narodu Polskiego i którzy nadal demoralizują kolejne pokolenia
funkcjonariuszy publicznych.
Przemawiali: Przemysław Sytek (organizator, poseł na Sejm RP I kadencji) w imieniu NIEZŁOMNYCH
Henryk Bąkowicz z Solidarnych 2010,
Jarosław Rolewski w imieniu więźniów politycznych PRL, Adam Słomka
prezentował manifest Centrum Ścigania Zbrodniarzy Komunistycznych.
Trzeba
wymienić delegacje różnych środowisk, które umiały się porozumieć w
kwestii nagłośnienia skandalicznego pozbawienia wolności Zygmunta
Miernika ofiary sadowego bezprawia:
Związek Sokoła reprezentowali m.in. Czesław Bernat, Stanisław Wojtasiewicz, Piotr Koschel.
Poznański Klub Gazety Polskiej wiceszef Ryszard Gawron, byli też przedstawiciele klubu GP ze Śremu
Poznański Związek Patriotyczny – Wierni Polsce oraz Strzelca wiceprezes Maciej Andrzejak
Komitet odbudowy pomnika wdzięczności najświętszego serca Jezusowego (zburzonego przez Niemców) – Jolanta Radomska
Związek oficerów rezerwy im. Józefa Piłsudskiego Stanisław Zabrodzki
Uczestnicy Krucjaty Różańcowej za Ojczyznę oraz Jacek Karcz ze Wspólnoty Samorzadowej
Członkowie stowarzyszenia „Poszkodowani przez sądy”, działacze UPR i kibice Lecha Poznań
Edward Pohl zapewnił piękną oprawę wizerunkową – flagi, banery, opaski itp.
Rozdawano
interesantom sądów ulotki informacyjne o sytuacji więźnia sumienia
Zygmunta Miernika. Silne nagłośnienie zapewniło dobrą słyszalność
manifestacji i pieśni w sądzie!
Takiej szerokiej współpracy patriotów życzymy wszystkim ośrodkom w kraju.
Martwi tylko brak uczestnictwa posłów i publicznej TVP Poznań.
BiP Niezłomni
http://solidarni2010.pl/33811-wiec-solidarnosciowy-z-wiezniem-polityczny...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. Na razie tyle...
Udało się! Zygmunt Miernik nie będzie musiał siedzieć z kryminalistami.
Zygmunt Miernik skazany na 10 miesięcy więzienia Zygmunt Miernik został przeniesiony z aresztu w Wojkowicach do Zakładu Karnego w Uhercach Mineralnych – informowaliśmy na niezalezna.pl parę dni temu. Po społecznej akcji protestacyjnej Miernika przeniesiono z powrotem do Wojkowic.
http://niezalezna.pl/85074-udalo-sie-zygmunt-miernik-nie-bedzie-musial-s...
12. w sieci twa akcja wysyłania pocztówek
do Pana Zygmunta Miernika,niech wie ,ze jesteśmy z NIM,jak za dawnych lat,lat gdy nas lano zieloną wodą i wrzucano do suk...
gość z drogi
13. 25
właśnie Paweł Piekarczyk, odwiedzający manifestantów . Na jutro
zapowiedzial swój koncert w miasteczku namiotowym. Zapraszamy!
Około 10 osób spędza pierwszą noc w miasteczku namiotowym rozbitym pośrodku trawników na placu Krasińskich, po obu stronach wejścia głownego do siedziby Sądu Najwyższego.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
14. 28 sierpnia Zapraszamy dziś,
Zapraszamy dziś, w niedzielę, ok. godz. 15.00 na koncert Pawła Piekarczyka!
MIASTECZKO NAMIOTOWE Pl. Krasińskich
Powiadom innych patriotów.
Zapraszamy serdecznie na koncert i do odwiedzania miasteczka przez całą dobę!
Jak informują mieszkańcy miasteczka, noc minęła spokojnie.
27 sierpnia
cały dzień trwa akcja informacyjna na temat protestu. Prowadzona jest
na Pl. Krasińskich oraz na Starym Mieście - w rozdawanych ulotkach
detalicznie opisano proces "tortowy' Z. Miernika oraz próby
przeciwdziałania krzywdzącemu wyrokowi, na jaki skazano opozycjonistę -
10 miesięcy więzienia. Dziś mija 25 dzień pobytu w więzieniu Zygmunta
Miernika.
http://solidarni2010.pl/33828-aktualizacja-non-stop-miasteczko-namiotowe...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
15. Przed gmachem Sądu
Przed gmachem Sądu Najwyższego stanęło miasteczko namiotowe
Stowarzyszenia weteranów „Niezłomni”, Centrum Ścigania Zbrodniarzy
Komunistycznych oraz Solidarnych 2010. Protestujący domagają się
uwolnienia Zygmunta Miernika oraz dekomunizacji i uzdrowienia polskiego
wymiaru sprawiedliwości.
Zygmunt Miernik został skazany na dziesięć miesięcy pozbawienia
wolności za to, że w 2013 r. rzucił tortem w sędziego, który zdecydował
o zawieszeniu i utajnieniu procesu przeciwko Czesławowi Kiszczakowi.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
16. Uwolnić Miernika! - aktualizacja na bieżąco
Kontroli Wyborów popiera protest przed siedzibą Sądu Najwyższego w
Warszawie przeciwko wciąż szerzącemu się w polskich sądach bezprawiu,
którego jednym z objawów jest skazanie za "protest tortowy", czyn
honorowy, pana Zygmunta Miernika.
Sądy od lat bronią komunistycznych
zbrodniarzy przed odpowiedzialnością za zbrodnie i przestępstwa
przeciwko Narodowi polskiemu, natomiast skazuje na karę bezwzględnego
więzienia rzeczywistych obrońców sprawiedliwości i honoru. Najwyższy już
czas, by wymiar sprawiedliwości zajął się prawdziwymi przestępcami,
których niestety nie brakuje w samym sądownictwie.
Jako Ruch
Kontroli Wyborów wielokrotnie zwracaliśmy uwagę na ignorowanie przez
wiele sądów w Polsce doniesień, dotyczących przestępstw przeciwko
wyborom w Polsce. Czekamy na dobrą zmianę nie tylko w kierowniczych
gremiach Ministerstwa Sprawiedliwości, ale także we wszystkich sądach w
Polsce - od Sądu Najwyższego aż po sądy rejonowe.
Oczekujemy
szybkich i radykalnych działań lustracyjnych w polskim sądownictwie i
usunięcia z sądów (poczynając od Sądu Najwyższego i Sądów Okręgowych)
osób, które swoją postawą i działaniami splamili honor polskiego
sędziego.
Pozostawienie sądownictwa jako przechowalni dla
współpracowników państwa niesuwerennego jest wyrzutem sumienia dla
wszystkich wolnych Polaków. Tacy sędziowie nie mają prawa sądzić
obywateli wolnej Polski. Wyroki takich splamionych sędziów nie są w
swojej istocie wyrokami w imieniu Najjaśniejszej Rzeczpospolitej.
W imieniu Ruchu Kontroli Wyborów
Hanna Dobrowolska
Arkadiusz Nowakowski
Ewa Stankiewicz
Paweł Zdun
Warszawa 2 września 2016 r.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
17. 6 września LIST ADAMA
6 września
LIST ADAMA SŁOMKI:
Apelujemy o przekazywanie znajomym informacji, iż trwa miasteczko namiotowe w stolicy przed Sądem Najwyższym
organizowane przez stowarzyszenie weteranów NIEZŁOMNI, Solidarnych 2010, działaczy Ruchu Kontroli Wyborów - jest to
protest
przeciwko uwiezieniu Zygmunta Miernika, bohatera walki z komuną za
protest tortowy wobec sądowej ochrony zbrodniarzy PRL
UWOLNIĆ MIERNIKA - ZAMKNĄĆ MICHNIKA !
Miasteczko potrzebuje osobistej obecności patriotów oraz:
NAMIOTÓW, kamperów, przyczep turystycznych, materaców dmuchanych, śpiworów, laptopów, stolików, latarek itp
Wpłaty wsparcia finansowego można dokonywać na nr konta:
16 1090 1030 0000 0001 18551374 Bank Zachodni WBK.
codziennie aktualizowana relacja jest zamieszczana na portalu solidarni2010.pl
Nie
bądź bierny! Włącz się do wsparcia, prześlij email patriotom i
przyjaciołom oraz wywieś w swoim miejscu zamieszkania plakat
Pozdrawiam - Adam Słomka
5 września
przetrwalo bez większego uszczerbku ulewę i nawałnicę, jakie przeszly
nad Warszawą oraz rzęsisty deszcz padający wiele godzin. Problemy ma
natomiast Sąd Njawyższy, który zamknął głowne wejście - widoczne na
zdjęciu -narażając klientow i pracowników na konieczność poszukiwania
innych sposbów dotarcia do wnętrza - tylnym wejściem przez Sąd
Apelacyjny. Miasteczko służy pomocą i wyjaśnieniami interesantom,
pełniąc funkcję de facto recepcji SN.
http://solidarni2010.pl/33828-aktualizacja-non-stop-miasteczko-namiotowe...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
18. Solidarni2010 jak zawsze solidarni
z Przyjaciółmi,
"UWOLNIĆ MIERNIKA - ZAMKNĄĆ MICHNIKA !"
wieczorne pozdrowienia
gość z drogi
19. Moze
Pan Prezydent pomoze? W koncu jest to fragment tej samej rozgrywki.
20. Czerskie wreszcie zauważyły i mataczą
Dwa miasteczka namiotowe działają w Warszawie. Zamieszkały w nich dwie Polski
Kancelarią Premiera - jego mieszkańcy od miesięcy domagają się
publikacji wszystkich wyroków Trybunału Konstytucyjnego. Drugie pod
Sądem Najwyższym - tu protestują od dwóch tygodni przeciwko "mafii
sędziowskiej" i Trybunałowi.
Artykuł otwarty w ramach bezpłatnego limitu prenumeraty cyfrowej
Ludzie z namiotów przed Sądem
Najwyższym zainspirowali się zapewne protestem pod kancelarią premiera w
Al. Ujazdowskich. Tam od marca protestują członkowie KOD, Komitetu
Obrony Demokracji przeciw PiS (to dwie różne organizacje) oraz
stowarzyszenia Obywatele Solidarnie w Akcji. Żądają publikacji wyroku
Trybunału Konstytucyjnego z 9 marca i dopuszczenia do orzekania sędziów wybranych przez poprzedni Sejm.
Miasteczko pod gmachem sądu na pl. Krasińskich powstało dwa
tygodnie temu. Z każdym dniem przybywa protestujących. Jest "Gazeta
Polska", są Solidarni 2010, znani z obrony krzyża na Krakowskim
Przedmieściu. Są transparenty ze zdjęciami Donalda Tuska i Bronisława Komorowskiego za kratami.
Ochrona nie wpuszcza do toalet
Namioty rozstawili tu także ci, którzy uważają się za ofiary
systemu sprawiedliwości. Wywiesili transparenty z sygnaturami wyroków,
nazwiskami sędziów: "Ukradli mi 400 tys. Skorumpowany oprawca sędzia",
"Sędzia sprzedała moje dziecko". Jak mówi jeden z obozowiczów,
miasteczko wypączkowało z protestu w sprawie skazania Zygmunta Miernika.
Odsiaduje on dziesięciomiesięczny wyrok za rzucenie w 2013 r. tortem w
sędzię. - Weteran opozycji niepodległościowej trafił za kraty - oburza
się.
Opowiada, że w miasteczku dyżurują dzień i noc.
Największy problem - narzeka - jest z toaletą, bo ochrona nie wpuszcza
do sądu. - A przecież prezes Sądu Najwyższego wydała zarządzenie, że
możemy korzystać z toalet w holu głównym - podsuwa mi papier pod nos. Do
gmachu i toalet wchodzimy jednak bez problemu. Ochroniarze zabraniają
jedynie wniesienia garści noży, które jeden z protestujących chciał umyć
w łazience.
Protest wartością samą w sobie
Pod kancelarią premiera słyszeli o nowym miasteczku. Przed
namiotem stowarzyszenia Obywatele Solidarnie w Akcji zbierają podpisy w
sprawie legalizacji marihuany leczniczej. Przed komputerem siedzi Kinga
Kamińska. Protestuje tu od 11 marca,
ma kilkunastogodzinne dyżury. - Uważamy, że nasz protest jest wartością
samą w sobie. Demonstrujemy to, co myślimy na temat łamania konstytucji
przez panią premier i pana prezydenta - stwierdza.
- Czy to ma sens?
- Tak. Warto choćby z tego powodu, że pani Szydło ogląda nas
codziennie. Przez jakiś czas gości zagranicznych przyjmowała od al.
Szucha albo od ul. Bagatela, a nie głównym wejściem, od strony Alej.
Pewnie było wstyd.
- A możecie korzystać z toalety w Kancelarii Premiera? - dopytuję.
Patrzy na mnie zdziwiona: - Nie. Mamy toi toia, za którego sami płacimy.
http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/1,34862,20670910,miasteczka-namioto...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
21. Wykorzystując wizytę Komisji
Wykorzystując wizytę Komisji Weneckiej, kilka osób manifestowało pod siedzibą RPO na rzecz uwolnienia Zygmunta Miernika, odbywającego karę 10 miesięcy więzienia za rzucenie w 2013 r. tortem w sędzię Annę Wielgolewską podczas rozprawy ws. zawieszenia procesu gen. Czesława Kiszczaka za przyczynienie się do śmierci dziewięciu górników kopalni „Wujek” w 1981 r.
Bodnar wyszedł do protestujących, których poinformował, że bada prawomocny wyrok wobec Miernika pod kątem złożenia ewentualnej kasacji do Sądu Najwyższego.
„Do końca tego tygodnia będzie decyzja, czy wniosę o kasację”
— oświadczył Bodnar protestującym. Jak dowiedziała się PAP, jedną z możliwych wątpliwości wobec wyroku na Miernika może być nieproporcjonalność wymierzonej kary wobec popełnionego przezeń czynu.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
22. Solidarni2010
Solidarni2010 polecają,
MIASTECZKO NAMIOTOWE PRZED SĄDEM NAJWYŻSZYM,
Otwartym tekstem- wydanie specjalne! Czwartek 15.IX., TV Republika, godz.21:10;
http://solidarni2010.pl/33949-otwartym-tekstem--wydanie-specjalne-czwart...
APEL o przyjazd 17 IX na ZLOT do MIASTECZKA NAMIOTOWEGO;
http://solidarni2010.pl/33948-apel-o-przyjazd-17-ixnbspnbspna-zlot-do-mi...
NON STOP! MIASTECZKO NAMIOTOWE przed Sądem Najwyższym "UWOLNIĆ MIERNIKA!" (relacje od 11 września);
http://solidarni2010.pl/33943-non-stop-miasteczko-namiotowe-przed-sadem-...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
23. J. Zacharow: Zygmunt Miernik
J. Zacharow: Zygmunt Miernik jest więźniem sumienia i więźniem politycznym
Nie może być tak, że w Polsce są równi i równiejsi. (…) Zygmunt
Miernik protestował w sprawie Czesława Kiszczaka, który został uznany
winnym zbrodni przeciwko narodowi polskiemu i dostał wyrok w
zawieszeniu. Zygmunt Miernik nie mógł się z tym pogodzić – stwierdził
Jerzy Zacharow.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
24. Przemilczany protest w
godz. 21:10 Telewizja Republika przeprowadza transmisję live z
miasteczka sądowego spod budynku Sądu Najwyższego na Plac ...>
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
25. Sąd (Najwyższy) sądem, ale
Sąd (Najwyższy) sądem, ale sprawiedliwość musi być po ludu stronie
Adam Słomka, lider miasteczka namiotowego, które rozstawiło się pod
Sądem Najwyższym. Z częścią jego postulatów zgadzają się nawet...
sędziowie.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
26. I prezes Sądu Najwyższego nie
I prezes Sądu Najwyższego nie podoba się "miasteczko
namiotowe". Wg. niej protest przed sądem "negatywnie oddziałuje na
nieruchomość"
I prezes poinformowała też o zawiadomieniu o sprawie Komendy Stołecznej Policji, Straży Miejskiej oraz inspekcji sanitarnej.
— napisała I prezes SN Małgorzata Gersdorf w liście z 5 października do min. Kowalczyka, nadzorującego likwidowany resort Skarbu Państwa.
W liście, ujawnionym na stronie internetowej SN, dodała, że z punktu widzenia funkcji Kowalczyka niezbędne jest zwrócenie
uwagi na trwałe „negatywne oddziaływania na nieruchomość” należącą
do Skarbu Państwa. I prezes poinformowała też o zawiadomieniu o sprawie
Komendy Stołecznej Policji, Straży Miejskiej oraz inspekcji sanitarnej.
Jak pisze Gersdorf, protest przybrał postać „miasteczka namiotowego”
m.in. na trawniku przylegającym do kompleksu, gdzie znajduje się SN, Sąd Apelacyjny w Warszawie i IPN. Uczestnicy przebywają, być może w formie „rotacyjnej”, na zajętym terenie - dodała.
—napisała. Dodała, że protestujący „niszczą zieleń utrzymywaną przez SN oraz załatwiają potrzeby fizjologiczne na wskazanym trawniku”.
— stwierdziła I prezes SN.
Dlatego zwróciła się do Państwowego Powiatowego Inspektora
Sanitarnego m. st. Warszawy i Powiatowej Stacji
Sanitarno-Epidemiologiczne o podjęcie działań kontrolnych.
Gersdorf używa sformułowania „stała demonstracja”, co tłumaczy tym,
że „stworzenie swoistej bazy oraz długotrwałość działań demonstrantów
wyłączają (…) możliwość uznania ich za zgromadzenie w rozumieniu
ustawy”. Według niej demonstrujący, korzystający m.in.
z urządzeń nagłaśniających,
utrudniają pracę wszystkich instytucji mających tam swoje siedziby. Ich
pracownicy są narażeni na „uszczypliwe i nieprzyjemne uwagi” - dodała.
I prezes napisała, że namioty są obwieszone plakatami
zawierającymi treści wymierzone w wymiar sprawiedliwości w Polsce
i „w dosadny sposób dezawuujące polskie sądownictwo”.
—napisała.
Dodała, że z zaparkowanego pojazdu w pasie drogowym jest prowadzona sprzedaż „wyrobów plastycznych”, jak obrazki, figurki, dewocjonalia.
—stwierdziła Gersdorf.
—dodała I prezes SN.
— oświadczyła.
Dodała, że większość z wymienionych działań wypełnia znamiona czynów społecznie szkodliwych opisanych w Kodeksie wykroczeń.
— napisała I prezes SN.
Miernika skazano na 10 miesięcy więzienia za incydent w Sądzie Okręgowym w Warszawie z czerwca 2013 r. W SO przesłuchiwano wówczas dwoje psychiatrów, którzy uznali, że zdrowie b. szefa MSW z lat PRL Czesława Kiszczaka (zmarł w 2015 r. - PAP) nie pozwala na sądzenie go po raz piąty
za przyczynienie się do śmierci górników kopalni „Wujek” w 1981 r. Gdy
sędzia Anna Wielgolewska ogłosiła, że przesłuchanie biegłych odbędzie
się przy drzwiach zamkniętych, grupa osób z Adamem Słomką
na czele zaprotestowała. Wtedy sędzia ogłosiła przerwę w posiedzeniu.
Gdy wychodziła z sali, jeden z mężczyzn rzucił w nią tortem z bitą śmietaną, który trafił ją w tył głowy. Kilka
dni później Miernik usłyszał zarzuty naruszenia nietykalności oraz
znieważenia funkcjonariusza publicznego w związku z wykonywaniem
obowiązków służbowych.
W końcu września Biuro RPO podało, że po „bardzo wnikliwej analizie akt” Adam Bodnar nie znalazł podstaw do wniesienia kasacji do SN od wyroku.
— zaznaczono w informacji RPO (takie prawo ma minister sprawiedliwości-prokurator generalny- PAP).
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
27. SN domaga się interwencji
SN domaga się interwencji rządu ws. miasteczka namiotowego
Sąd Najwyższy chce
interwencji rządu ws. miasteczka namiotowego, które od ponad miesiąca
stoi przed siedzibą instytucji w Warszawie. Protestujący oczekują
uwolnienia Zygmunta Miernika, skazanego za rzut tortem w sędzię ze
sprawy Czesława Kiszczaka.
List domagający się
stanowczego działania wobec manifestacji skierowała do ministra Henryka
Kowalczyka, nadzorującego likwidowany resort Skarbu Państwa, Pierwsza
prezes Sądu Najwyższego.
Małgorzata Gersdorf stwierdza w nim, że
minister powinien zwrócić uwagę na trwałe „negatywne skutki
oddziaływania protestu na nieruchomość”, która należy do Skarbu Państwa.
Jednocześnie Pierwsza prezes Sądu
Najwyższego podkreśla, że protestujący „niszczą zieleń utrzymywaną przez
Sąd oraz załatwiają potrzeby fizjologiczne na wskazanym trawniku”.
Adam Słomka, organizator protestu i
członek Konfederacji Polski Niepodległej, wskazuje, że to kolejne już
działanie ze strony Sądu, mające na celu zakończenie akcji.
Obok uwolnienia z aresztu Zygmunta
Miernika, protest przed Sądem Najwyższym ma na celu zwrócenie uwagi
władzy na nieprawidłowości w polskim sądownictwie. Manifestanci wskazują
m.in., że obecnie sądami rządzą ci sami sędziowie, którzy w czasie
komunizmu wydawali niesłuszne wyroki wobec członków opozycji.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
28. "Uwolnić Miernika, zamknąć
"Uwolnić Miernika, zamknąć Michnika" - protest pod Sądem Najwyższym śledzi Ewa Stankieiwcz
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
29. Kary dla protestujących pod
Władze Komitetu Obrony
Demokracji zadecydowały o likwidacji namiotu, który od kilku miesięcy
stał przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów, poinformowało Radio Z . 08.10.2016
To już koniec rewolucji KOD przed Kancelarią Premiera. Zniknie
postawiony tam przez KODowców namiot, transparenty oraz licznik dni od
ogłoszenia dokumentu Trybunału Konstytucyjnego, który osoby związane z
KOD uważają za wyrok, natomiast rząd jedynie za opinię kilku sędziów
Trybunału.KODowcom nie udało się wymusić na pani premier publikacji tak zwanego
„wyroku” z marca. Nowa ustawa o Trybunale usunęła problem, ponieważ
dzięki niej wydrukowano wszystkie następne wyroki.Komitet Obrony Demokracji zapowiada, że to jeszcze nie koniec,
ponieważ powrócą przed Kancelarię Premiera w bardziej stały sposób. Na
razie nie wiadomo jednak, co mają na myśli.
Kary dla protestujących pod Sądem Najwyższym i kancelarią premiera
http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/1,34862,20845408,kary-dla-protestuj...
Drogowcy nakładają kary na organizatorów dwóch miasteczek namiotowych: pod Sądem Najwyższym oraz pod kancelarią premiera. - To ograniczanie wolności do organizowania pokojowych zgromadzeń - protestują ci drudzy.
Pobieranie opłat za tzw. zajęcia pasa drogowego to normalna procedura Zarządu Dróg Miejskich. Płaci się np. za reklamy, stragany. Stawki za metr kwadratowy zależą od rodzaju drogi: 1,75 zł (krajowa), 1 zł (wojewódzka), 0,75 zł (powiatowa), 0,50 zł (gminna). ZDM żąda opłat również od protestujących w miasteczkach namiotowych. W tej chwili w Warszawie są dwa. Pod kancelarią premiera w Alejach Ujazdowskich od 9 marca trwa protest w sprawie nieopublikowania wyroku Trybunału Konstytucyjnego z tego dnia oraz niezaprzysiężenia sędziów TK przez prezydenta. Namioty mają tam: Komitet Obrony Demokracji, stowarzyszenie Obywatele Solidarnie w Akcji i Obywatelski Ruch Demokratyczny. Drugie miasteczko rozbiło się pod koniec sierpnia pod Sądem Najwyższym. Są tam m.in. Solidarni 2010, kluby "Gazety Polskiej", działacze stowarzyszenia Dzielny Tata oraz ci, którzy uważają się za ofiary systemu sprawiedliwości.
W dwóch miasteczkach protestują dwie Polski. Drogowcy ich organizatorów traktują tak samo: jedni i drudzy mają płacić za zajęcie pasa drogowego. - Organizatorzy protestu w Al. Ujazdowskich o legalizację namiotów wystąpili dopiero pod koniec wakacji. Sprawa jest w toku, bo dokumentacja nie była kompletna. Wcześniej ukaraliśmy ich za nielegalne zajęcie pasa drogowego łącznie na kwotę 9 tys. zł - informuje Mikołaj Pieńkos z ZDM.
Z miasteczkiem pod Sądem Najwyższym drogowcy mają trudniej. - Toczy się postępowanie, by ukarać organizatorów tego protestu. Nie podejmują współpracy - przyznaje Mikołaj Pieńkos.
Protestujący pod kancelarią premiera nie zgadzają się z decyzją drogowców. Kajetan Wróblewski ze stowarzyszenia Obywatele Solidarnie w Akcji informuje, że początkowo ZDM karnymi opłatami obciążał jedną osobę, którą traktował jak organizatora pikiety. W dodatku nie ma jej już wśród protestujących. Teraz drogowcy co dwa-trzy dni spisują w asyście strażników miejskich protestujących z trzech organizacji. - Za każdą dobę obciążają poszczególnych organizatorów kwotą 400-500 zł - mówi.
Przedstawicielka stowarzyszenia Obywatele Solidarnie w Akcji złożyła odwołanie. Powołuje się m.in. na artykuł 57 Konstytucji RP, który każdemu zapewnia wolność organizowania pokojowych zgromadzeń i uczestniczenia w nich. Zauważa, że radni, określając opłaty za zajęcie pasa drogowego, nie mogą za ich pomocą ograniczać praw gwarantowanych w konstytucji. Jak się dowiedzieliśmy w biurze prasowym KOD, również oni złożyli odwołanie.
Organizatorzy miasteczka w Al. Ujazdowskich podkreślają, że jest legalne - zgłoszono je w ratuszu jako zgromadzenie publiczne. - Drogowcy traktują obywatelski protest w obronie fundamentów demokratycznego państwa prawa jak przysłowiowy handel pietruszką - oburza się Wróblewski.
Pieńkos: - Mamy rozstrzygnięcie Samorządowego Kolegium Odwoławczego w sprawie miasteczka namiotowego pielęgniarek w 2007 r. Wnika z niego, że czym innym jest demonstracja, a czym innym trwałe zajęcie pasa drogi, np. przez namioty.
- Każdy może demonstrować gdzie chce. Ale miasteczka namiotowe nie są do tego potrzebne. Nie ma nawet trybu, w którym moglibyśmy zwolnić ich organizatorów z opłat. Rozstrzygnięcie SKO nie pozostawia wątpliwości - mówi Bartosz Milczarczyk, rzecznik ratusza.
Protestujący podkreślają jednak, że namioty są niezbędne - ich zgromadzenie trwa przez całą dobę, chronią się w nich przed deszczem, zimnem, przechowują żywność.
- Nie chcę przesądzać, czy ZDM słusznie ukarał protestujących. Warto się jednak zastanowić nad tym, czy płacenie za protest nie jest ograniczeniem wolności obywateli do wyrażania poglądów - komentuje mecenas Mikołaj Pietrzak, przewodniczący komisji praw człowieka w Naczelnej Radzie Adwokackiej.
- Przy nakładaniu tego typu opłat należy się kierować rozwagą, proporcjonalnością i powściągliwością. Władza publiczna ma obowiązek respektować prawo do zgromadzeń i wolność wypowiedzi.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
30. Wiadomości z
Prezes Sądu Najwyższego prosi policję i ministra o interwencję. Czuje się poniżana przez demonstrantów
zorganizowana grupa przestępcza" - transparent tej treści jest elementem
trwającej od września demonstracji przed Sądem Najwyższym.
Demonstrujący swoje zdanie o sądzie wyrażają także za pomocą desek
sedesowych. - Poniżanie konstytucyjnych organów państwa jest karalne -
przypomina prezes Sądu Najwyższego, zwracając się z prośbą o interwencję
do ministra spraw wewnętrznych oraz policji.
rozstawione jest miasteczko namiotowe. Protestują tam ludzie domagający
się uniewinnienia Zygmunta Miernika, który odsiaduje
dziesięciomiesięczny wyrok za rzucenie w 2013 r. tortem w sędzię.
Koordynatorem protestu jest Adam Słomka, który sam w 2012 r. został
skazany na 14 dni aresztu za naruszenie powagi sądu przed ogłoszeniem...
http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/1,34862,21020815,prezes-sadu-najwyz...
Stanisław Kornaszewski wezwany na przesłuchanie za prawdę o KOD!
dwójkę zawsze jest na manifestacjach KODu z przekazem odkłamującym
prezentowane tam oszczerstwa i kłamstwa, teraz jest w tarapatach. Został
wezwany przez policję na przesłuchanie, i to nie w charakterze świadka,
a w charakterze podejrzanego!
podejrzanego, a nie świadka, oraz przedstawienia materialu dowodowego! A
nade wszystko – umorzenia sprawy!
Art. 52. § 1. Kto:
1) przeszkadza lub usiłuje przeszkodzić w organizowaniu lub w przebiegu niezakazanego zgromadzenia,
2) zwołuje zgromadzenie bez wymaganego zawiadomienia albo przewodniczy takiemu zgromadzeniu lub zgromadzeniu zakazanemu,
3) przewodniczy zgromadzeniu po rozwiązaniu go przez przewodniczącego lub przedstawiciela organu gminy,
4) bezprawnie zajmuje lub wzbrania się opuścić miejsce, którym inna
osoba lub organizacja prawnie rozporządza jako zwołujący lub
przewodniczący zgromadzenia,
5) bierze udział w zgromadzeniu posiadając przy sobie broń, materiały wybuchowe lub inne niebezpieczne narzędzia
– podlega karze aresztu do 14 dni, karze ograniczenia wolności albo karze grzywny.
Za solidarni2010.pl
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
31.
http://fundacja.lexnostra.pl/ostatnia-nadzieja-prezydent-rp-2/
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
32. Zygmunt Miernik wychodzi na
Zygmunt Miernik wychodzi na wolność. Opuszcza więzienie po ponad pięciu miesiącach
Został skazany na 10 miesięcy pozbawienia wolności za rzucenie tortem w sędzię.Zygmunt Miernik wychodzi na wolność. Został zwolniony warunkowo.
Był skazany na 10 miesięcy pozbawienia wolności
za znieważenie sędziego.
Miernik rzucił tortem w twarz sędzi, która orzekała w sprawie
Czesława Kiszczaka. Sędzia zdecydowała, że proces komunistycznego
zbrodniarza ma zostać zawieszony. Za ten czyn skazano Miernika
na 10 miesięcy więzienia. Jak czytamy w uzasadnieniu wyroku wydanego
przez sędzie Agnieszkę Komorowicz z Sądu Okręgowego w Warszawie:
– tłumaczyła Komorowicz.
Miernik
rozpoczął swoją odsiadkę 2 sierpnia 2016 roku w Zakładzie Karnym
w Wojkowicach w województwie śląskim. Następnie został przewieziony
do zakładu w Uhercach Mineralnych. Po zmianie miejsca odosobnienia,
z pojedynczej celi trafił do celi z więźniami kryminalnymi. Zdecydowano
jednak, że zostanie ponownie przewieziony do więzienia w Wojkowicach.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
33. Jest oświadczenie: Miernikowi
oświadczenie w sprawie Zygmunta Miernika, skazanego na 10 miesięcy
więzienia za rzucenie tortem w sędzię.
uch Kontroli Wyborów wydał oświadczenie w sprawie Zygmunta Miernika,
skazanego na 10 miesięcy więzienia za rzucenie tortem w sędzię.
"Wyrażamy przekonanie, że Zygmuntowi Miernikowi powinien zostać
przyznany status więźnia politycznego, jego proces o rzekome znieważenie
sędziny przez protest tortowy powinien zostać wznowiony" - czytamy na
stronie Ruchu.
Przypomnijmy, że w czasie procesu Czesława Kiszczaka w 2013 r.
Zygmunt Miernik rzucił tortem w sędzię orzekającą o zawieszeniu procesu
dotyczącego byłego ministra spraw wewnętrznych PRL. Miernik początkowo
został za swój czyn skazany na 2 miesiące więzienia, ale w kwietniu 2016
r. druga instancja podwyższyła wyrok do 10 miesięcy. W czwartek 12
stycznia Miernik wyszedł na wolność.
O uwolnienie Zygmunta Miernika walczyli członkowie m.in.
stowarzyszenia Solidarni 2010 oraz Niezłomni. O ich walce można było
często usłyszeć w programie „Otwartym tekstem” Ewy Stankiewicz na
antenie Telewizji Republika.
Oświadczenie Ruchu Kontroli Wyborów
Ruch Kontroli Wyborów zabrał głos w sprawie Zygmunta Miernika. W
swoim oświadczeniu organizacja podziękowała wszystkim osobom
zaangażowanym w uwolnienie Miernika, jednocześnie wyrażając nadzieję, ze
przyznany mu zostanie status więźnia politycznego. Oto pełna treść
oświadczenia:
Ruch
Kontroli Wyborów wyraża swoje ograniczone zadowolenie z pierwszego
małego kroku w dobrym kierunku, jakim jest warunkowe zwolnienie Zygmunta
Miernika z więzienia w dn. 12 stycznia 2017 r. Sprawa Miernika na tym
jednak nie może się zakończyć.
Wyrażamy przekonanie, że Zygmuntowi Miernikowi powinien zostać
przyznany status więźnia politycznego, jego proces o rzekome znieważenie
sędziny przez protest tortowy powinien zostać wznowiony. Oczekujemy
wniesienia kasacji w tej sprawie.
Ruch Kontroli Wyborów dziękuje i
gratuluje wszystkim organizacjom oraz osobom prywatnym, współpracującym w
różnych protestach przeciwko uwięzieniu Zygmunta Miernika, szczególnie
Miasteczku Namiotowemu „Uwolnić Miernika. Zamknąć Michnika” przed Sądem
Najwyższym w Warszawie.
Ruch Kontroli Wyborów oczekuje od władz rozpoczęcia dynamicznego
działania na rzecz głębokiej i trwałej dekomunizacji wymiaru
sprawiedliwości. Pierwszy krok w tym kierunku zrobił Zygmunt Miernik,
który swoim protestem tortowym zwrócił uwagę na sądową ochronę
komunistycznych zbrodniarzy stanu wojennego i całego okresu PRL. Czas
najwyższy, by instytucje państwowe przejęły walkę z pozostałościami
uzależnienia Państwa polskiego od obcych wpływów, m.in. w wymiarze
sprawiedliwości tak, by Polska mogła stać się rzeczywiście państwem
suwerennym, by wyroki w polskich sądach mogły być orzekane rzeczywiście w
imieniu i w interesie Najjaśniejszej Rzeczpospolitej – także w sprawach
dotyczących prawidłowości wyborów.
Tomasz Hubert Cioska
Hanna Dobrowolska
Krzysztof Jabłonka
Józef Orzeł
Paweł Zdun
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
34. Zygmunt Miernik po wyjściu z
Zygmunt Miernik po wyjściu z aresztu o dalszych losach protestu przed Sądem Najwyższym
http://niezalezna.pl/92471-tylko-u-nas-zygmunt-miernik-po-wyjsciu-z-ares...
Po 5 miesiącach Zygmunt Miernik został warunkowo zwolniony z aresztu. W rozmowie z Niezależną opowiada o dalszych losach miasteczka namiotowego, który m.in. w jego obronie stanął pod Sądem Najwyższym w Warszawie.
Dlaczego zwolniono Pana z aresztu?
To wszystko dzięki setkom ludzi, dzięki m.in. Telewizji Republika i innym mediom, które sprawę nagłaśniały, dzięki przyjaciołom którzy protestowali w mojej obronie. Dostałem w areszcie ponad 3000 listów, odwiedzała mnie Polonia z całego świata. Władze więzienne miały tej sytuacji już dość i chciały się pozbyć problemu. Odliczyli pół kary (to jest warunek, żeby kogoś zwolnić warunkowo) i wypuścili mnie na wolność. Na wniosek dyrektora zakładu także prokurator stwierdził, że jestem już zresocjalizowany i mogę już wyjść.
Co dalej z protestem pod Sądem Najwyższym?
Protest trwa. W tą sobotę 21 stycznia zjadą się przedstawiciele różnych organizacji, które nas wspierały i podejmiemy decyzję o tym, co dalej. W proteście nie chodziło tylko o zwolnienie Miernika. Chodziło o pokazanie prawdziwego oblicza wymiaru niesprawiedliwości. Chcieliśmy, żeby wszyscy dowiedzieli się o ważeniu nierównomiernych kar, które są inne dla swoich, a inne dla reszty. Chcemy pokazać jak sędziowie takimi wyrokami chcą zastraszyć społeczeństwo. To był protest, który miał uświadomić jak ta kasta chroni zbrodniarzy komunistycznych, jak ich osłania, jak ich broni przed odpowiedzialnością, a przecież sądy nie są do bronienia przed odpowiedzialnością.
Minister sprawiedliwości zapowiada gruntowną reformę sądów. Co według Pana powinno być zreformowane w pierwszej kolejności?
Reforma musi być przeprowadzona gruntownie, musimy cały ten system zreformować od fundamentów, tak, żeby ta postkomuna nie mogła się w nim rozwinąć. Sędziowie muszą być sędziami z wyboru. Zawód sędziego ma być ukoronowaniem zawodu prawniczego, nie ma przechodzić przez dziedziczenie po dziadku i ojcu. Trzeba też wprowadzić ławy - wyroki nie mogą zależeć od widzimisię i humoru sędziego, musi patrzeć mu na ręce ława przysięgłych. Oni muszą zadecydować czy ktoś jest winien, czy ktoś nie jest winien. Tak jak to ma miejsce w USA. Kolejną sprawą są dłużące się procesy. Nie może być tak, żeby procesy ciągnęły się przez kilkanaście lat.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
35. NIEZŁOMNI: Zygmunt Miernik
NIEZŁOMNI: Zygmunt Miernik ponownie uwięziony przez „nadzwyczajną kastę”!;
http://solidarni2010.pl/36785-niezlomni-zygmunt-miernik-ponownie-uwiezio...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
36. Zygmunt Miernik znów skazany
Dziś w SR dla Warszawy-Mokotów ogłoszono wyrok w sprawie przeciwko
Zygmuntowi Miernikowi za emocjonalny komentarz wobec sędzi Dryll w
postaci słów "Czerwona szmata" - w jednym z procesów "odpryskowych" w
cyklu tortowym. Zygmunt Miernik został skazany - na 10 miesięcy
ograniczenia wolności z nakazem prac społecznych.
Wysokość wyroku wobec stopnia przewinienia budzi oburzenie!
Wypowiedź skazanego Opozycjonisty po wyjściu z rozprawy:
https://twitter.com/PawelZdun/status/1143850150756016129
"Sędzia
jest bezkarny, ale nie niezawisły; niezawisłość nie polega na łamaniu
prawa"- tak Z.Miernik podsumował swoje uwagi na temat konieczności
reformy wymiaru sprawiedliwości i krytyczną ocenę procesów i dwu
wyroków: przeciw T. Arabskiemu[2 lata w zawieszeniu] i przeciw sobie.
http://solidarni2010.pl/38591-zygmunt-miernik-znow-skazany---skandaliczn...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
37. ręce opadają
ktoś zrobił dobre porównanie wyrok dla ARABskiego i wyrok dla pana Miernika,no cóż ale to przecież specjalna kasta nas osądza
smutne pozdrowienia
gość z drogi