Polityka historyczna Putina. Obchody 1025. rocznicy Chrztu Rusi. Moskwa, Kijów i Mińsk będą obchodzić chrzest Rusi .
W lipcu w Moskwie rozpoczną się obchody 1025 rocznicy chrztu Rusi – zapowiedział patriarcha moskiewski i całej Rusi Cyryl. Na 24 lipca zapanowano uroczyste nabożeństwo w Soborze Chrystusa Zbawiciela w Moskwie. Następnie obchody przeniosą się do Kijowa, po Kijowie uroczystości przeniosą się do Mińska. Patriarcha Cyryl uważa za istotne, żeby Rosjanie, Ukraińcy i Białorusini pamiętali o chrzcie Rusi, który przesądził o dalszych losach Słowian.
Foto: Głos Rosji |
W Soborze Chrystusa Zbawiciela celebrowano 24 lipca uroczyste nabożeństwo z udziałem delegacji wszystkich prawosławnych cerkwi świata, które inauguruje zakrojone na szeroką skalę obchody 1025 rocznicy chrztu Rusi. W nabożeństwie oprócz patriarchy Moskwy i Wszechrusi Cyryla uczestniczy 8 prymasów samodzielnych miejscowych cerkwi prawosławnych. Modlitwy odmawiane są w różnych językach świata, a prymasowie będą odprawiali nabożeństwa w kolejności historycznego pierwszeństwa.
Uroczystości zaczęły się w dniu pamięci równej apostołom księżnej Olgi i jest to dosyć symboliczne. Wiadomo, że ona potajemnie przyjęła prawosławie w Konstantynopolu aż trzy dekady przed oficjalnym chrztem Rusi. Wybór wiary przez księżną później potwierdzony przez kniazia Władimira określił przyszłość historycznej Rusi, przekonuje patriarcha Cyryl.
1025-lecie Chrztu Rusi to data, która ma wielkie znaczenie dla narodów Rosji i dla narodów Białorusi i Ukrainy, a także wszystkich krajów historycznej Rusi. Właśnie Chrztu Rusi zawdzięczamy ukształtowanie się naszej unikalnej cywilizacji. A wierność jej duchowym podstawom jest gwarancją tego, że jesteśmy prawdziwie sobą. Oznacza to, że będziemy prawdziwie szczęśliwi. Przecież nie mogą być szczęśliwymi narody,które zdradziły samych siebie, nie są wolne i są duchowo zależne.
Szczególny akcent w obecnych obchodach został położony na ostatnią ćwierć wieku historii rosyjskiego prawosławia. I to także nie jest przypadkowe. Odrodzenie wiary zaczęło się z powszechnym świętowaniem obchodów 1000-lecia Chrztu Rusi, zaznacza szef Synodalnego Oddziału Informacyjnego Władimir Lagoida.
Kulminacją moskiewskich uroczystości będzie wielki koncert pod gołym niebem. Odbędzie się on na Placu Czerwonym wieczorem 25 lipca. W wielogodzinnym wydarzeniu wezmą udział i zespoły klasyczne, i młode grupy rockowe czy popowe. Na koncert, oprócz mieszkańców i gości stolicy, zaproszono delegacje wszystkich piętnastu lokalnych cerkwi świata. Osiem z nich, wśród których oczywiście jest Rosyjska Cerkiew Prawosławna, będzie reprezentować patriarcha.
26 lipca w specjalnym pociągu delegacje udadzą się do Kijowa, gdzie będą obchodzić sam dzień Chrztu. 28 lipca, w dniu pamięci świętego kniazia Władimira – chrzciciela Rusi – patriarcha Cyryl razem z prawosławnym duchowieństwem z innych krajów świata poprowadzi liturgię świętą w Ławrze Peczerskiej. Wspólna modlitwa patriarchów będzie jeszcze jednym świadectwem jedności i siły światowego prawosławia. Obchody zakończą się w stolicy Białorusi – w Mińsku, gdzie przedstawiciele światowego prawosławia przybędą po wizycie na Ukrainie.
Foto: RIA Novosti |
25 lipca prezydent Rosji Władimir Putin spotkał się z Patriarchą Moskwy i Wszechrusi Cyrylem i przedstawicielami lokalnych kościołów prawosławnych, którzy przybyli do stolicy Rosji, aby wziąć udział w obchodach 1025. rocznicy Chrztu Rusi. Skalę spotkania na Kremlu uznano za unikalną – do tej chwili przywódca państwa nie kontaktował się w jednym czasie z takim mnóstwem przedstawicieli kleru prawosławnego.
Do Moskwy przybyli najwyżsi rangą dostojnicy wszystkich istniejących w tej chwili piętnastu kościołów prawosławnych, które jednoczą prawie 230 milionów wierzących na całym świecie. Są to kościoły Konstantynopolski, Jerozolimski, Rosyjski, Gruziński, Polski i cały szereg innych. Duchowni i dostojnicy omówili z prezydentem kluczowe zagadnienia w życiu wspólnot prawosławnych, stosunki międzyreligijne i międzynarodowe, a także stan duchowy i moralny dzisiejszego społeczeństwa.
Władimir Putin oświadczył, że państwo i kościół są partnerami w rozstrzyganiu najbardziej aktualnych problemów. Składając najwyższym rangą dostojnikom kościelnym z okazji tej jubileuszowej daty, przywódca państwa podkreślił szczególną rolę prawosławia w historii kraju.
Przyjęcie chrześcijaństwa zadecydowało o losach i o wyborze cywilizacyjnym Rosji, stało się decydującą, przełomową chwilą w historii kościelnej i świeckiej państwa. Podstawy moralne prawosławia sformowały charakter narodowy i mentalność narodu, ujawniły jego najlepsze twórcze walory, pomogły Rosji w zajęciu godnego jej miejsca w cywilizacji światowej. Dla państwowości rosyjskiej, dla naszej świadomości narodowej prawosławie stało się fundamentem duchowym. Połączyło ono mocnymi więzami pokrewieństwa Rosję, Ukrainę i Białoruś.
Według Władimira Putina, Rosja przez całe stulecia kształtowała się i umacniała jako wielonarodowe i wielowyznaniowe państwo, czerpała siłę i pewność siebie właśnie w takiej wielorakości. Obecnie to doświadczenie powinno być skierowane na niedopuszczenie do konfliktów na tle międzycywilizacyjnym.
Rosja, mająca olbrzymie doświadczenie w dziedzinie ustanowienia i utrzymywania pokoju i zgody między religiami, gotowa jest do podzielenia się nim. Z niepokojem i bólem chciałbym podkreślić, że w wielu regionach świata, zwłaszcza na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej, nasilają się konflikty międzyreligijne, ograniczane są prawa mniejszości religijnych, w tym także chrześcijan, w tym również prawosławnych. Uważam, że ten ostry problem ma stać się obiektem wytężonej uwagi ze strony wspólnoty międzynarodowej. Nasz kraj również w przyszłości będzie realizowywać politykę, zmierzającą do jak najszybszego zażegnywania sytuacji konfliktowych środkami politycznymi.
Przywódca państwa szczególnie podkreślił, że liczy na poparcie dla tych wysiłków ze strony lokalnych kościołów prawosławnych. Tym bardziej, że miliony ludzi ufa słowu duszpasterskiemu, autorytetowi i wysiłkom pokojowym kościoła prawosławnego. Patriarcha Moskwy i WszechrusiCyryl oświadczył w związku z tym, że prawosławne kościoły całego świata złożą wspólne oświadczenie w sprawie ucieczki chrześcijan z Syrii.
Wiemy, że w historii było mnóstwo różnych rzeczy, wiemy, jak wypędzano prawosławnych chrześcijan z ich własnych terenów. Również obecnie, w wyniku tragedii, która ma miejsce w Syrii, istnieje potworna perspektywa polegająca na straceniu obecności chrześcijańskiej w tym kraju. Jeśli do tego dojdzie, to pobliskie kraje także nie pozostaną na uboczu. Nie można dopuścić do spustoszenia Bliskiego Wschodu z punktu widzenia obecności chrześcijaństwa, będzie to katastrofą cywilizacyjną. Nasze źródła znajdują się tam, stąd pochodzi nasza wiara.
Na spotkaniu obecne były delegacje wszystkich 15 Cerkwi Prawosławnych, przedstawiciele Kościoła rzymskokatolickiego i duchowi liderzy rosyjskiej ummy islamskiej.
Cyryl zwrócił się także do przedstawicieli wszystkich wyznań z prośbą, by „zrobić wszystko, aby głos wiernych został wysłuchany”.
Głowa Aleksandryjskiego Kościoła Prawosławnego Teodor II wyraził przekonanie, że przyjęcie przez naród rosyjski chrześcijaństwa zadecydowało o historycznych drogach narodu:
Przyjęcie wiary i całego bogactwa krajowej spuścizny, które stały się faktem dokonanym podczas chrztu, zainicjowanego przez świętego księcia Włodzimierza, stało się niezłomną podstawą, na której ugruntowała się dusza rosyjska. Przechodząc przez liczne próby, Rosjanie nigdy nie bali się składania w ofierze swego intelektualnej tożsamości w imię wspólnego „my”, wpisując do księgi historii złote karty bohaterstwa i ofiarności.
Zwierzchnicy cerkwi prawosławnych omówili z Putinem kwestię wojny w Syrii
Podczas przyjęcia na Kremlu z okazji 1025 rocznicy Chrztu Rusi Władimir Putin spotkał się z arcybiskupami i szefami delegacji autokefalicznych cerkwi prawosławnych. Głównym tematem rozmowy było zagrożenie ucieczki chrześcijan z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. Patriarchowie poruszyli także temat zaginięcia w Syrii dwóch metropolitów. Prezydent oznajmił, że „w wielu regionach świata, zwłaszcza na Bliskim Wschodzie i Afryce Północnej, dochodzi do coraz nowych starć na tle religijnym, łamane są prawa mniejszości religijnych, także chrześcijan, w tym prawosławnych. Uważam, że ten ostry problem powinien znaleźć się w centrum uwagi całej społeczności międzynarodowej. Rosja, mająca solidne doświadczenie w zaprowadzaniu i podtrzymywaniu pokoju i zgody między przedstawicielami różnych konfesji, gotowa jest podzielić się swoim doświadczeniem”. Kommersant
„Takie spotkanie mamy po raz pierwszy, cały świat prawosławny obchodzi tę rocznicę, proszę przyjąć moje najlepsze życzenia – powitał gości prezydent Rosji. Przyjęcie chrześcijaństwa zadecydowało o losach i przyszłości cywilizacyjnej Rosji, moralne podstawy wiary prawosławnej pod wieloma względami ukształtowały nasz charakter narodowy, odkryły najlepsze cechy twórcze, pomogły zająć godne miejsce w cywilizacji światowej”. Patriarcha Cyryl przepowiedział katastrofę cywilizacyjną w przypadku zniknięcia chrześcijan z tego regionu: „Istnieje zwłaszcza perspektywa utraty w wyniku tragedii w Syrii chrześcijańskiej obecności w tym kraju. Jeśli do tego dojdzie, to odbije się to również na sąsiednich krajach. Nie można dopuścić do opustoszenia Bliskiego Wschodu, będzie to katastrofa cywilizacyjna, są tam nasze korzenie! Zatwierdziliśmy oświadczenie, podpisane przez zwierzchników autokefalicznych cerkwi prawosławnych, wyrażające nasz najgłębszy niepokój” – oświadczył zwierzchnik Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej.Foto: RIA Novosti |
Prezydent Rosji Władimir Putin przybył w sobotę rano do Kijowa z roboczą wizytą, związaną z jubileuszowymi wydarzeniami w ramach szeroko zakrojonego programu obchodów 1025. rocznicy Chrztu Rusi.
Podczas wizyty Putin spotka się z prezydentem Ukrainy Wiktorem Janukowyczem, z którym ma omówić "główne tematy współpracy dwustronnej, przede wszystkim – w sferze handlowo-gospodarczej i kulturowo-humanitarnej, oraz wymienić poglądy w aktualnych kwestiach współpracy integracyjnej na przestrzeni euroazjatyckiej” – mówi komunikat służby prasowej Kremla.
27 lipca prezydenci Rosji Ukrainy Władimir Putin i Wiktor Janukowycz, a także głowy i najwyżsi rangą dostojnicy wszystkich lokalnych kościołów prawosławnych wzięli udział w obchodach 1025. rocznicy Chrztu Rusi w Kijowie. Właśnie w 988 roku doszło do skutku to wydarzenie, które stało się punktem wyjściowym w historii całego chrześcijaństwa wschodniego. Przywódca rosyjski oświadczył, że jedność duchowa narodów Rosji i Ukrainy jest tak trwała, że nie potrafią jej podważyć żadne wstrząsy polityczne. Prezydenci udekorowali odznaczeniami dostojników kościołów prawosławnych za ich wkład w rozwój przyjaźni między narodami i w ugruntowanie tradycji wiary.
Przed wizytą Władimira Putina na Ukrainę przybył specjalny pociąg, który dostarczył jedną z najgłębiej czczonych relikwii prawosławnych – Krzyż Apostoła Andrieja. Relikwii towarzyszyli przywódcy duchowni prawosławi z całego świata z Patriarchą Moskwy i Wszechrusi Cyrylem na czele.
Jest to naprawdę nasze wielkie wspólne święto, które przypomina nam o naszej jedności duchowej, przypomina nam nasze wspólne korzenie. Przypomina nam to, jak wiele zrobiliśmy we wcześniejszych stuleciach razem i że razem osiągnęliśmy niewątpliwie wybitne wyniki w budowie naszej – wówczas jeszcze wspólnej - Ojczyzny, w rozwoju naszych terytoriów, naszych krajów, naszych narodów. Obecnie sytuacja jest inna, jednak zdecydowani jesteśmy pracować razem.
Dla prezydenta Rosji zorganizowano wycieczkę po Ławrze Pieczerskiej, gdzie przechowywanych jest pieczołowicie mnóstwo relikwii prawosławnych. Władimir Putin odwiedził pradawny Sobór Uspieński, w którego odbudowie uczestniczył osobiście, a także złożył hołd Krzyżowi Apostoła Andrieja.
28 lipca prezydenci będą kontynuować spotkanie w Sewastopolu, gdzie wezmą udział w uroczystościach z okazji Dnia Marynarki Wojennej Rosji i Dnia Floty Ukrainy.
Putin: matka ochrzciła mnie w tajemnicy przed ojcem
22.07.2013, 23:09 |
Foto: RIA Novosti |
W filmie dokumentalnym „Drugi chrzest Rusi”, zaprezentowanym dzisiaj w telewizji Rossija prezydent Władimir Putin poinformował, że jako dziecko został ochrzczony przez matkę w tajemnicy przed ojcem, który był członkiem partii komunistycznej.
Putin oświadczył także, że powrót Rosji do wiary prawosławnej odbył się naturalnie, bez impulsu ze strony państwa a nawet samej cerkwi. Tym sposobem, według prezydenta, została wypełniona moralna próżnia, która pozostała u mieszkańców kraju po rozpadzie Związku Radzieckiego. Według Putina można ją wypełnić jedynie wartościami o charakterze religijnym.
za portalem Głos Rosji
- Maryla - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
72 komentarzy
1. Rosja i Ukraina: tysiącletnia
Rosja i Ukraina: tysiącletnia historia – ciąg dalszy
27 lipca prezydenci Rosji Ukrainy Władimir Putin i Wiktor Janukowycz, a
także głowy i najwyżsi rangą dostojnicy wszystkich lokalnych kościołów
prawosławnych wzięli udział w obchodach 1025. rocznicy Chrztu Rusi w
Kijowie. →
Kosowscy Serbowie wystosował list do Putina
27 lipca 2013 18:48
W
przededniu dzisiejszych uroczystości w Kijowie, poświęconych obchodom
1025 rocznicy Chrztu Rusi, w których uczestniczą prezydenci czterech
prawosławnych państw - Rosji, Ukrainy, Mołdawii i Serbii - jeden z
liderów serbskiej ludności Kosowa wystosował list do Władimira Putina. →
Świat
zwariował. Parada zwolenników dominacji nienormalności wskaźnikiem
"dojrzałości społecznej". Przez Wilno przeszła manifestacja
homoseksualistów
Porządku publicznego podczas parady strzegło około 500 policjantów
przygotowanych do użycia siły, uzbrojonych w gaz łzawiący,
paralizatory, gumowe kule. W pogotowiu stały wóz strażacki i pogotowie.
Nad centrum Wilna krążył helikopter.
Marsz równości w Wilnie: zagraniczni goście i rzucanie jajkami
Około 600 osób przeszło główną ulicą stolicy Litwy w marszu równości
Baltic Pride. Ludzie stojący wzdłuż trasy przemarszu czasami bili
brawo,...
Putin próbuje odciągnąć Ukrainę od UE. Zachęca Janukowycza do integracji gospodarczej i współpracę z Unią Celną
Prezydent Rosji zaznaczył w swym wystąpieniu, że za integracją
Ukrainy z państwami Unii Celnej przemawiają wskaźniki gospodarcze.
Putin i Janukowycz razem. Świętowali rocznicę chrztu Rusi Kijowskiej
Prezydenci Ukrainy i Rosji Wiktor Janukowycz i Władimir
Putin wzięli udział w obchodach 1025. rocznicy chrztu Rusi
Kijowskiej,...
czytaj dalej »
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Putin obrońca chrześcijan. Wszystkich.
Russian President Vladimir Putin, right, and Patriarch of Moscow and All Russia Kirill (AFP Photo / Aleksey Nikolsky)
Share on tumblr
Tags
Politics, Putin, Religion, Russia, Syria
The rights of religious minorities, including
Christians, are being infringed all over the planet and humanity must
take measures to stop such instances, Vladimir Putin said at the meeting
with Orthodox Christian leaders in Moscow.
“In many of the World’s regions, especially in the Middle East
and in North Africa inter-confessional tensions are mounting and
the rights of religious minorities are infringed, including
Christians and Orthodox Christians,” the Russian President
noted, adding that such conflicts could lead to the most serious
consequences.
Putin called for immediate measures to prevent such situations.
He added that Russia has tremendous experience in reaching and
maintaining inter-confessional peace and accord, and is ready to
share it.
The head of the Russian Orthodox Church Patriarch Kirill said at
the same meeting that the attempts to push Christians out of
Syria would lead to a “civilization catastrophe”. The
patriarch noted that Syria was the birthplace of Christianity and
the fact that believers get killed and purged in the course of
the military conflict was a tragedy for Orthodox Churches,
international culture and for everyday people.
Syrian rebel desecrate Christian church (Image from prisonplanet.com)
Putin was meeting the heads of the delegations from all 15
Orthodox Churches who arrived in Moscow to take part in the
celebrations dedicated to the 1,025th anniversary of the “Baptism
of Russia” – the official adoption of Christianity in Kievan Rus
by Prince Vladimir in 988AD.
The 15 Orthodox Churches jointly unite over 225 million of
believers.
http://rt.com/politics/putin-christians-repressions-resistance-584/
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
Chrzest Polski miał miejsce w Wielka Sobotę, 14 kwietnia 966 roku w Poznaniu, czyli 1047 lat temu.
My Polanie, Polacy, chrzest przyjęliśmy w obrządku rzymskim
W 968 mieliśmy juz Katedrę na Ostrowie Tumskim w Poznaniu
Być może w tej misie na Ostrowie Tumskim, Mieszko I umoczył głowę:
Mozna powiększyć
Ukłony moje najniższse
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
4. Szanowny Panie Michale
'Chrzest Polski miał miejsce w Wielka Sobotę, 14 kwietnia 966 roku w Poznaniu, czyli 1047 lat temu.'
Dzisiaj mija rocznica 20 lat podpisania Konkordatu i od rana jestem atakowana różnymi lewacko-liberalnymi bredzeniami żurnalistów typu Hartman, Senyszyn czy Sierakowski. Od Czerskiej po Wiertniczą .
Pozdrawiam serdecznie
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. 20. rocznica podpisania
20. rocznica podpisania Konkordatu
Dziś przypada dwudziesta rocznica podpisania konkordatu
pomiędzy Polską i Stolicą Apostolską. Dokument reguluje obustronne
relacje pomiędzy państwem a Kościołem katolickim.
Zgodnie z umową podstawą tych stosunków ma być niezależność i
autonomia. Konkordat został podpisany w 1993 r., ratyfikowany w 1998 r.
- Konkordat to powszechnie przyjęta nazwa na oznaczenie umowy
międzynarodowej, między Stolicą Apostolską, podmiotem prawa
międzynarodowego, publicznego i określonym państwem. Umowa dwustronna.
Przedmiotem tej umowy są sprawy dotyczące sytuacji Kościoła katolickiego
na terytorium danego państwa dotyczącej jego misji, jak też wolności
religijnej w wymiarze indywidualnym. Podmiotem jest każdy człowiek;
rodzice w zakresie wychowania dzieci, zgodnie z jej przekonaniami
religijnymi, jak również różnych form organizacji Kościoła – tłumaczy ks. prof. dr hab. Józef Krukowski, z UKSW i KUL, członek Papieskiej Rady ds. Interpretacji Tekstów Prawnych.
Ks. prof. Wojciech Góralski, jeden z negocjatorów umowy konkordatowej
z 1993 r. podkreśla, że Polska i Stolica Apostolska podpisały nowy
model konkordatu, przygotowany w oparciu o nauczanie Soboru
Watykańskiego II, w którym – w przeciwieństwie do konkordatu z 1925 r. –
nie ma mowy o żadnych przywilejach.
Fundamentalnym jest zapis art. 1, który głosi zasadę niezależności i autonomii państwa i Kościoła – każdego w swojej dziedzinie.
Kościół przyjął na siebie liczne zobowiązania dotyczące prawa
polskiego, a zapisy, które o tym mówią, znajdują się w wielu artykułach
konkordatu.
- Powszechnie uważa się, że konkordat dobrze służy
państwu polskiemu i Kościołowi. Zobowiązania są dwustronne, państwo
gwarantuje Kościołowi należną swobodę, Kościół zaś – co z naciskiem
pragnę podkreślić – gwarantuje państwu, że nie będzie państwem w
państwie, ale będzie przestrzegał prawa polskiego w tych obszarach w
których daną materię, daną dziedzinę reguluje państwo polskie. Konkordat
był niezbędny; można po dwudziestu latach od podpisania, a od piętnastu
od wejścia w życie powiedzieć, że dobrze służy zarówno państwu
polskiemu jak i Kościołowi katolickiemu – zaznaczał ks. prof. Wojciech Góralski.
Ks. prof. dr hab. Józef Krukowski, zwraca uwagę, że dzisiaj
środowiska przeciwne konkordatowi, manipulują zawartymi w nim
rozwiązaniami dotyczącymi choćby niezależności i autonomii.
- Zasada poszanowania autonomii, niezależności Kościoła i państwa, to
jest – w pozytywnym sensie – rozdział Kościoła od państwa, ale w sensie
przyjaznej separacji skoordynowanej. Podczas gdy przeciwnicy konkordatu
trzymają się zasady separacji w sensie ideologicznym, zakorzenionym
jeszcze w ideologii marksistowskiej, a wcześniej skrajnie liberalnej,
które chcą sprowadzić religię do sfery życia prywatnego człowieka i
ograniczyć do minimum, a właściwie wyeliminować obecność jakiejkolwiek
religii zwłaszcza religii chrześcijańskiej, czy Kościoła katolickiego,
życia publicznego – zwraca uwagę ks. prof. dr hab. Józef Krukowski.
To rząd Tuska łamie konkordat
Z ks. prof. Józefem Krukowskim, jednym z negocjatorów konkordatu, rozmawia Małgorzata Pabis
Dwadzieścia lat temu Polska i Stolica Apostolska podpisały
konkordat, który reguluje obustronne relacje pomiędzy państwem a
Kościołem katolickim. Co dał nam ten dokument?
– Dzięki konkordatowi nastąpiła stabilizacja w stosunkach między
państwem a Kościołem katolickim i związkami wyznaniowymi. Wiemy, że
zanim tak się stało, tej stabilizacji nie było, stosunki państwo –
Kościół były bardzo chwiejne, a to powodowało niepokoje w
społeczeństwie.
Dziś konkordat jest mocno atakowany przez niektóre
środowiska. Pojawiają się nawet głosy, że podstawowa zasada umowy
konkordatowej o rozdziale państwa i Kościoła nie jest przestrzegana.
Niektóre środowiska lewicowe domagają się nawet wypowiedzenia przez
Polskę konkordatu, zarzucając, że jest on korzystny tylko dla Kościoła…
– Przypomnijmy, że artykuł 1 konkordatu mówi: „Rzeczpospolita Polska i
Stolica Apostolska potwierdzają, że Państwo i Kościół katolicki są –
każde w swej dziedzinie – niezależne i autonomiczne oraz zobowiązują się
do pełnego poszanowania tej zasady we wzajemnych stosunkach i we
współdziałaniu dla rozwoju człowieka i dobra wspólnego”. Ta zasada
została potwierdzona w Konstytucji RP. Mamy więc autonomię, ale mamy
także odrębność zadań. Jakie to są zadania? Do zadań Kościoła należy
realizacja jego misji w społeczeństwie. I kiedy Kościół widzi, że coś
złego dzieje się np. w państwie, to krytycznie odnosi się do tego i to w
żaden sposób nie jest przekroczeniem konkordatu. Kościół ma
zagwarantowane pełnienie misji. Więc zarzucanie mu, że wypowiadając się
głośno w pewnych sprawach, ignoruje konkordat, jest przejawem złej woli
pewnych środowisk, które na szczęście nie są liczne, lecz mają szerokie
oddziaływanie.
Jednak gdy biskupi mówią głośno „nie” aborcji czy metodzie in
vitro, zarzuca się im, że wtrącają się w tworzenie świeckiego prawa, że
łamią zasadę autonomii państwa, że wywierają wpływ na tworzenie prawa w
zakresie bioetyki, życia rodzinnego, spraw związanych z seksualnością…
– Biskupi łamaliby konkordat, gdyby ubiegali się o stanowisko
premiera, prezydenta, posła czy senatora, tak aby w sposób bezpośredni
uczestniczyć w sprawowaniu władzy. Kiedy wypowiadają się na tematy ważne
– realizują swoje prawa. W każdym demokratycznym państwie człowiekowi
wolno wyrażać swoje opinie. Tu – jak już powiedziałem – biskupi
realizują swoją misję. Nie mogą milczeć, np. gdy uchwalane jest prawo,
które pozwala na zabijanie człowieka.
Ministerstwo Edukacji Narodowej mówi zdecydowane „nie” dla matury z religii. Jak ocenić te postawę w świetle konkordatu?
– To stanowisko jest całkowicie sprzeczne nawet z Konstytucją RP.
Artykuł 25 Konstytucji mówi bowiem: „Władze publiczne w Rzeczypospolitej
Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych,
światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w
życiu publicznym”. To oznacza, że każdy młody człowiek ma prawo wyznać
swoją wiarę i zdać religię na maturze. W tym m.in. wyraża się
poszanowanie światopoglądu człowieka. Jeśli państwo tego nie
przestrzega, łamie zarówno konkordat, jak i Konstytucję.
Dużo w ostatnim roku mówiło się o tym, że MEN zmieniło rozporządzenie
i wpisało nauczanie religii w szkolny plan nauczania, a nie w ramowy. I
to rozporządzenie jest także niezgodne z konkordatem. Wszelkie bowiem
zmiany dotyczące tego przedmiotu powinny być uzgadniane ze stroną
kościelną. Tymczasem rząd Donalda Tuska zrobił to samowolnie i wciąż
broni tego nowego zapisu, gwałcąc prawo.
Trzeba dziś protestować przeciwko takiemu traktowaniu społeczeństwa i
powinni to robić nie tylko biskupi, ale także rodzice. Trzeba, by
ludzie się obudzili. Konkordat trzeba dziś stosować, a nie przeciwko
niemu protestować.
Jak Ksiądz Profesor ocenia, co na przestrzeni 20 lat dzięki konkordatowi udało się w Polsce osiągnąć?
– Zostały wyhamowane tendencje skrajnie lewicujące, które chciały
zepchnąć Kościół gdzieś na obrzeża, do sfery życia prywatnego. Religia
powinna być obecna w życiu publicznym. Dziś znów, podobnie jak kiedyś,
pojawiają się głosy za eliminowaniem religii z życia społecznego,
podejmowane są wciąż nowe próby, ale zawsze możemy powołać się na
konkordat i w zgodzie z obowiązującym w Polsce prawem manifestować swoją
wiarę.
Dziękuję za rozmowę.
Małgorzata Pabis
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. więcej
więcej »
1025-lecie chrztu Rusi Kijowskiej
Do Kijowa przybyli przywódcy religijni i polityczni.
Z okazji 1025-lecia chrztu Rusi Kijowskiej wieczorem 27 lipca w
Ławrze Kijowsko-Pieczerskiej odprawiono pod przewodnictwem patriarchy
Moskwy i Całej Rusi Cyryla I uroczystą liturgię. Również wczoraj po uroczystym nabożeństwie na tzw. Górce św.
Włodzimierza, chrzciciela Rusi, w Kijowie odbyło się spotkanie
prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowicza z hierarchami dziewięciu
Kościołów prawosławnych z zagranicy, wśród których był też metropolita
warszawski i całej Polski Sawa (Hrycuniak). Prezydent wyróżnił
zwierzchników Kościołów prawosławnych orderem księcia Jarosława Mądrego I
Klasy. Natomiast prezydent Rosji Władimir Putin wręczył rosyjskie
ordery i listy gratulacyjne hierarchom Ukraińskiego Kościoła
Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego.
Z okazji obchodów 1025-lecia chrztu Rusi Kijowskiej metropolita
kijowski i całej Ukrainy Włodzimierz (Sabodan) wystosował list
pasterski. Hierarcha przypomniał w nim, że chrześcijaństwo przyszło na
Ruś o wiele wcześniej, jeszcze przed chrztem Włodzimierza. Zaznaczył, że
kluczową rolę we wprowadzaniu chrześcijaństwa na tereny Państwa
Kijowskiego odegrała misja świętych Cyryla i Metodego w latach 863-885
oraz chrzest księżnej Olgi, babki Włodzimierza. „Chrzest Rusi to jest
kamień milowy w naszej historii. Od tego czasu nasz naród wkroczył w
nowy rozwój cywilizacyjny" - napisał metropolita Włodzimierz.
Jak donoszą ukraińskie media prezydent Rosji Władimir Putin po
15-minutnej rozmowie z prezydentem Ukrainy Wiktorem Janukowiczem i
wręczeniu orderów hierarchom ukraińskim uczestniczył w posiedzeniu
„okrągłego stołu” pod tytułem „Wartości prawosławno-słowiańskie – zasady
wyboru cywilizacyjnego Ukrainy”. Sympozjum z udziałem sympatyków
pojednania rosyjsko-ukraińskiego zostało zorganizowane przez Ruch
Społeczny Wiktora Medwedczuka, byłego szefa administracji urzędu
prezydenta Ukrainy (2002-2005).
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. Ksiądz
Ksiądz szpiegiem?
Białoruski Kościół katolicki potwierdził w poniedziałek, że aresztowano katolickiego proboszcza parafii w Borysowie.
Wcześniej niezależne media białoruskie powiadomiły, powołując się na
nieoficjalne źródła kościelne, że Łazar został zatrzymany około miesiąca
temu i znajduje się w areszcie.
Łukaszenka oświadczył w piątek, że w Białorusi zatrzymano
funkcjonariusza białoruskich służb specjalnych, który pracował na rzecz
państw obcych.
"Niedawno zatrzymaliśmy zdrajcę, który działał w służbach specjalnych i
który przez przedstawicieli Kościoła katolickiego był związany z
państwami obcymi" - oświadczył Łukaszenka na spotkaniu z dziennikarzami w
Mińsku. Dodał, że człowiek ten "nie tylko przekazywał informacje, ale
też z powodu jego działalności ucierpieli ludzie pracujący za granicą".
Ksiądz Łazar jest obywatelem Białorusi. Studiował w seminarium w Grodnie, a następnie w Polsce.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
Tak pisałem w 2o11 w Blogmedia:
W dniu 28 lipca 2011 roku, obchodzilismy jedno z ważniejszych wydarzeń w III Rzeczypospolitej Polskiej.
W tym dniu, 28 lipca 1993 podpisano Konkordat / concordatus, uzgodniony / miedzy Stolicą Apostolską a Rzeczypospolita Polską.
Po czterdziestu ośmiu latach, III Rzeczypospolita i My Naród Polski powróciliśmy na łono kościoła rzymskokatolickiego z którym Polska jest związana od Chrztu Mieszka I. Księcia Polańskiego w Wielka Sobotę 14 kwietnia 966 roku. Moim zdaniem, Mieszko I Chrzest przyjął w Poznaniu, wówczas największym i najsilniejszym grodzie Państwa Mieszka, Piastów
Nawet zaborcy, pozwolili nam Polakom kultywować nasza wiarę.
Konkordat podpisano w Urzędzie Rady Ministrów, stronę Kościelna reprezentował Nuncjusz Apostolski, arcybiskup Józef Kowalczyk. Stronę rządową, minister spraw zagranicznych profesor Krzysztof Jan Skubiszewski.
Prezydent Aleksander kwaśniewski, komunista, Konkordat ratyfikował po pięciu latach, dopiero 23 lutego 1998 rok
Tego samego dnia Konkordat został ratyfikowany przez Papieża Polaka Jana Pawła II.
W uroczystym akcie ratyfikacji w Watykanie wzięli udział Sekretarz Stanu kard. Angelo Sodano, sekretarz ds. relacji z państwami abp Jean-Louis Tauran, drugi prefekt Domu Papieskiego biskup elekt Stanisław Dziwisz i radca nuncjatury ks. prał. Nikola Eterović.
Obecny był także ambasador Rzeczypospolitej Polskiej przy Stolicy Apostolskiej Stefan Frankiewicz.
Ze względów proceduralnych Konkordat wszedł w życie 25 kwietnia 1998 roku.
Wcześniej II Rzeczypospolita zawarła Konkordat ze Stolica Apostolską 10 lutego 1925 roku, który został ratyfikowany 27 marca 1925 roku.
W czasach Rzeczypospolitej umowy z Papieżami zawierali:
Zygmunt Stary z Leonem X w 1519 roku, "Bulla Romanus Pontifex"
Klemensem VII w 1525 roku Bulla Cum singularem
August III w 1736 z Klemensem XII w sprawie opactw i mianowania przez królów polskich opatów
Po II Wojnie Światowej, komuniści, którzy przejęli władzę w Polsce na podstawie faktów dokonanych przy pomocy bagnetów sowietów, żydokomuny
Uchwałą Rady Ministrów Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej z dnia 12 września 1945 roku stwierdzono , że Konkordat przestał obowiązywać.
Pierwszym Konkordatem był Konkordat Wormacki , uzgodniony 23 września 1122 roku między papieżem Kalikstem II a cesarzem niemieckim Henrykiem V. Konkordat Wormacki dał prawo papieżom, tu Kalikstowi II swobodę wyboru biskupów.
KONKORDAT
Między Stolicą Apostolską
i Rzecząpospolitą Polską
Stolica Apostolska i Rzeczpospolita Polska
- dążąc do trwałego i harmonijnego uregulowania wzajemnych stosunków;
- biorąc pod uwagę fakt, że religia katolicka jest wyznawana przez większość społeczeństwa polskiego;
- podkreślając posłannictwo Kościoła katolickiego, rolę odegraną przez Kościół w tysiącletnich dziejach Państwa Polskiego oraz znaczenie pontyfikatu Jego Świątobliwości Papieża Jana Pawła II dla współczesnych dziejów Polski;
- zważywszy przełomowe znaczenie odzyskania niepodległości i suwerenności przez Państwo Polskie oraz w trosce o jego pomyślny rozwój;
- stwierdzając doniosły wkład Kościoła w rozwój osoby ludzkiej i umacnianie moralności;
- kierując się wymienionymi wartościami oraz powszechnymi zasadami prawa międzynarodowego, łącznie z normami dotyczącymi poszanowania praw człowieka i podstawowych swobód oraz wyeliminowania wszelkich form nietolerancji i dyskryminacji z powodów religijnych;
- uznając, że fundamentem rozwoju wolnego i demokratycznego społeczeństwa jest poszanowanie godności osoby ludzkiej i jej praw;
- uwzględniając nową strukturę administracyjną Kościoła w Polsce ustanowioną Bullą papieską "Totus Tuus Poloniae populus";
postanowiły zawrzeć niniejszy Konkordat, przy czym Rzeczpospolita Polska uwzględniła swe zasady konstytucyjne i ustawy, a Stolica Apostolska - dokumenty Soboru Watykańskiego II dotyczące wolności religijnej i stosunków pomiędzy Kościołem a wspólnotą polityczną oraz przepisy prawa kanonicznego.
W tym celu, Stolica Apostolska, reprezentowana przez Jego Ekscelencję Księdza Józefa Kowalczyka, Arcybiskupa Tytularnego Heraklei, Nuncjusza Apostolskiego w Warszawie, i Rzeczpospolita Polska, reprezentowana przez Jego Ekscelencję Pana Krzysztofa Skubiszewskiego, Ministra Spraw Zagranicznych, uzgodniły, co następuje:
Artykuł 1
Rzeczpospolita Polska i Stolica Apostolska potwierdzają, że Państwo i Kościół katolicki są - każde w swej dziedzinie - niezależne i autonomiczne oraz zobowiązują się do pełnego poszanowania tej zasady we wzajemnych stosunkach i we współdziałaniu dla rozwoju człowieka i dobra wspólnego.
Artykuł 2
W celu utrzymania i umacniania więzi pomiędzy Układającymi się Stronami oraz w celu wypełniania powierzonej każdemu z nich misji, Nuncjusz Apostolski rezyduje, jak dotychczas, w stolicy Polski, a polski Ambasador nadzwyczajny i pełnomocny przy Stolicy Apostolskiej w Rzymie.
Artykuł 3
Rzeczpospolita Polska zapewnia Kościołowi katolickiemu oraz jego osobom prawnym i fizycznym swobodę utrzymywania stosunków i komunikowania się ze Stolicą Apostolską, z Konferencjami Episkopatów, z Kościołami partykularnymi, a także między sobą i z innymi wspólnotami, instytucjami, organizacjami i osobami w kraju i za granicą.
Artykuł 4
1. Rzeczpospolita Polska uznaje osobowość prawną Kościoła katolickiego.
2. Rzeczpospolita Polska uznaje również osobowość prawną wszystkich instytucji kościelnych terytorialnych i personalnych, które uzyskały taką osobowość na podstawie przepisów prawa kanonicznego. Władza kościelna dokonuje stosownego powiadomienia kompetentnych organów państwowych.
3. Inne instytucje kościelne mogą na wniosek władzy kościelnej uzyskać osobowość prawną na podstawie prawa polskiego.
Artykuł 5
Przestrzegając prawa do wolności religijnej, Państwo zapewnia Kościołowi katolickiemu, bez względu na obrządek, swobodne i publiczne pełnienie jego misji, łącznie z wykonywaniem jurysdykcji oraz zarządzaniem i administrowaniem jego sprawami na podstawie prawa kanonicznego.
Artykuł 6
1. Tworzenie właściwych Kościołowi struktur należy do kompetentnej władzy kościelnej; dotyczy to w szczególności erygowania, zmieniania i znoszenia prowincji kościelnych, archidiecezji, diecezji, ordynariatu polowego, administratur apostolskich, prałatur personalnych i terytorialnych, opactw terytorialnych, parafii, instytutów życia konsekrowanego i stowarzyszeń życia apostolskiego oraz innych kościelnych osób prawnych.
2. Żadna część terytorium polskiego nie będzie włączona do diecezji lub prowincji kościelnej mającej swą stolicę poza granicami Rzeczypospolitej Polskiej.
3. Żadna diecezja mająca swą stolicę w Rzeczypospolitej Polskiej nie będzie się rozciągała
poza granice Państwa Polskiego.
4. Biskup należący do Konferencji Episkopatu Polski nie będzie należał do krajowej Konferencji Episkopatu w innym państwie.
5. Biskup nie będący obywatelem polskim nie będzie należał do Konferencji Episkopatu Polski. Biskup taki nie będzie sprawował jurysdykcji w Rzeczypospolitej Polskiej, wyjąwszy legata lub innego wysłannika papieskiego.
Artykuł 7
1. Urzędy kościelne obsadza kompetentna władza kościelna zgodnie z przepisami prawa kanonicznego.
2. Mianowanie i odwoływanie biskupów należy wyłącznie do Stolicy Apostolskiej.
3. Stolica Apostolska będzie mianować biskupami w Polsce duchownych, którzy są obywatelami polskimi.
4. W odpowiednim czasie poprzedzającym ogłoszenie nominacji biskupa diecezjalnego Stolica Apostolska poda jego nazwisko do poufnej wiadomości Rządu Rzeczypospolitej Polskiej. Dołożone zostaną starania, aby to powiadomienie nastąpiło możliwie wcześnie.
Artykuł 8
1. Rzeczpospolita Polska zapewnia Kościołowi katolickiemu wolność sprawowania kultu zgodnie z artykułem 5.
2. Organizowanie kultu publicznego należy do władzy kościelnej zgodnie z przepisami prawa kanonicznego i z zachowaniem odpowiednich przepisów prawa polskiego.
3. Miejscom przeznaczonym przez właściwą władzę kościelną do sprawowaniu kultu i grzebania zmarłych Państwo gwarantuje w tym celu nienaruszalność. Z ważnych powodów i za zgodą kompetentnej władzy kościelnej można przeznaczyć te miejsca na inny użytek. Niniejszy przepis nie ogranicza stosowania prawa polskiego w przypadkach wywłaszczenia z zachowaniem standardów prawa międzynarodowego.
4. Sprawowanie kultu publicznego w miejscach innych niż określone w ustępie 3 nie wymaga zezwolenia władz państwowych, chyba że odpowiednie przepisy prawa polskiego stanowią inaczej, w szczególności ze względu na bezpieczeństwo i porządek publiczny.
5. Władza publiczna może podjąć niezbędne działania w miejscach określonych w ustępie 3 także bez uprzedniego powiadamiania władzy kościelnej, jeśli jest to konieczne dla ochrony życia, zdrowia lub mienia.
Artykuł 9
1. Wolne od pracy są niedziele i następujące dni świąteczne:
1) 1 stycznia - uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi (dzień Nowego Roku),
2) drugi dzień Wielkanocy,
3) dzień Bożego Ciała,
4) 15 sierpnia - uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny,
5) 1 listopada - dzień Wszystkich Świętych,
6) 25 grudnia - pierwszy dzień Bożego Narodzenia,
7) 26 grudnia - drugi dzień Bożego Narodzenia.
2. Rozszerzenie powyższego wykazu może nastąpić po porozumieniu Układających się Stron.
Artykuł 10
1. Od chwili zawarcia małżeństwo kanoniczne wywiera takie skutki, jakie pociąga za sobą zawarcie małżeństwa zgodnie z prawem polskim, jeżeli
(1) między nupturientami nie istnieją przeszkody wynikające z prawa polskiego,
(2) złożą oni przy zawieraniu małżeństwa zgodne oświadczenie woli dotyczące wywarcia takich skutków i
(3) zawarcie małżeństwa zostało wpisane w aktach stanu cywilnego na wniosek przekazany Urzędowi Stanu Cywilnego w terminie pięciu dni od zawarcia małżeństwa; termin ten ulega przedłużeniu, jeżeli nie został dotrzymany z powodu siły wyższej, do czasu ustania tej przyczyny.
2. Przygotowanie do zawarcia małżeństwa kanonicznego obejmuje pouczenie nupturientów o nierozerwalności małżeństwa kanonicznego oraz o przepisach prawa polskiego dotyczących skutków małżeństwa.
3. Orzekanie o ważności małżeństwa kanonicznego, a także w innych sprawach małżeńskich przewidzianych w prawie kanonicznym, należy do wyłącznej kompetencji władzy kościelnej.
4. Orzekanie w sprawach małżeńskich w zakresie skutków określonych w prawie polskim należy do wyłącznej kompetencji sądów państwowych.
5. Kwestia powiadamiania o orzeczeniach wskazanych w ustępach 3 i 4 może być przedmiotem postępowania określonego w artykule 27.
6. Celem wprowadzenia w życie niniejszego artykułu dokonane zostaną konieczne zmiany w prawie polskim.
Artykuł 11
Układające się Strony deklarują wolę współdziałania na rzecz obrony i poszanowania instytucji małżeństwa i rodziny będących fundamentem społeczeństwa. Podkreślają one wartość rodziny, przy czym Stolica Apostolska, ze swej strony, potwierdza naukę katolicką o godności i nierozerwalności małżeństwa.
Artykuł 12
1. Uznając prawo rodziców do religijnego wychowania dzieci oraz zasadę tolerancji Państwo gwarantuje, że szkoły publiczne
podstawowe i ponadpodstawowe oraz przedszkola, prowadzone przez organy administracji państwowej i samorządowej, organizują zgodnie z wolą zainteresowanych naukę religii w ramach planu zajęć szkolnych i przedszkolnych.
2. Program nauczania religii katolickiej oraz podręczniki opracowuje władza kościelna i podaje je do wiadomości kompetentnej władzy państwowej.
3. Nauczyciele religii muszą posiadać upoważnienie (missio canonica) od biskupa diecezjalnego. Cofnięcie tego upoważnienia oznacza utratę prawa do nauczania religii. Kryteria wykształcenia pedagogicznego oraz forma i tryb uzupełniania tego wykształcenia będą przedmiotem uzgodnień kompetentnych władz państwowych z Konferencją Episkopatu Polski.
4. W sprawach treści nauczania i wychowania religijnego nauczyciele religii podlegają przepisom i zarządzeniom kościelnym, a w innych sprawach przepisom państwowym.
5. Kościół katolicki korzysta ze swobody prowadzenia katechezy dla dorosłych, łącznie z duszpasterstwem akademickim.
Artykuł 13
Dzieciom i młodzieży katolickiej przebywającym na koloniach i obozach oraz korzystającym z innych form zbiorowego wypoczynku zapewnia się możliwość wykonywania praktyk religijnych, a w szczególności uczestniczenia we Mszy św. w niedziele i święta.
Artykuł 14
1. Kościół katolicki ma prawo zakładać i prowadzić placówki oświatowe i wychowawcze, w tym przedszkola oraz szkoły wszystkich rodzajów, zgodnie z przepisami prawa kanonicznego i na zasadach określonych przez odpowiednie ustawy.
2. W realizowaniu minimum programowego przedmiotów obowiązkowych i w wystawianiu druków urzędowych szkoły te podlegają prawu polskiemu. W realizowaniu programu nauczania pozostałych przedmiotów szkoły te stosują się do przepisów kościelnych. O publicznym charakterze tych szkół i placówek decyduje prawo polskie.
3. Nauczyciele, wychowawcy i inni pracownicy oraz uczniowie i wychowankowie szkół i placówek wymienionych w ustępie 1 - jeśli są one szkołami lub placówkami publicznymi albo mają uprawnienia szkół lub placówek publicznych - mają prawa i obowiązki takie same jak analogiczne osoby w szkołach i placówkach publicznych.
4. Szkoły i placówki wymienione w ustępie 1 będą dotowane przez Państwo lub organy samorządu terytorialnego w przypadkach i na zasadach określonych przez odpowiednie ustawy.
Artykuł 15
1. Rzeczpospolita Polska gwarantuje Kościołowi katolickiemu prawo do swobodnego zakładania i prowadzenia szkół wyższych, w tym uniwersytetów, odrębnych wydziałów i wyższych seminariów duchownych oraz instytutów naukowo-badawczych.
2. Status prawny szkół wyższych, o których mowa w ustępie 1, a także tryb i zakres uznawania przez Państwo kościelnych stopni i tytułów oraz status prawny wydziałów teologii katolickiej na uniwersytetach państwowych regulują umowy między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Konferencją Episkopatu Polski upoważnioną przez Stolicę Apostolską.
3. Papieska Akademia Teologiczna w Krakowie i Katolicki Uniwersytet Lubelski są dotowane przez Państwo. Państwo rozważy udzielanie pomocy finansowej odrębnym wydziałom wymienionym w ustępie 1.
Artykuł 16
1. Opiekę duszpasterską nad żołnierzami wyznania katolickiego w czynnej służbie wojskowej, w tym również zawodowej, sprawuje w ramach ordynariatu polowego Biskup Polowy zgodnie z prawem kanonicznym i statutem zatwierdzonym przez Stolicę Apostolską w porozumieniu z kompetentnymi władzami Rzeczypospolitej Polskiej.
2. Żołnierzom, o których mowa w ustępie 1, zapewnia się możliwość swobodnego uczestniczenia we Mszy św. w niedziele i święta, jeśli nie koliduje to z ważnymi obowiązkami służbowymi.
3. Kapłani i diakoni oraz członkowie instytutów życia konsekrowanego i stowarzyszeń życia apostolskiego po złożeniu profesji wieczystej zostają przeniesieni do rezerwy. Alumnom wyższych seminariów duchownych, osobom po złożeniu ślubów czasowych oraz nowicjuszom odracza się służbę wojskową ze względu na odbywanie nauki.
4. Kapłani przeniesieni do rezerwy mogą być powołani do odbywania ćwiczeń wojskowych tylko w celu przeszkolenia do pełnienia funkcji kapelana wojskowego na wniosek właściwego przełożonego kościelnego.
5. W czasie ogłoszenia mobilizacji i w czasie wojny władza kościelna skieruje dodatkowych kapłanów do pełnienia funkcji kapelanów wojskowych, a diakonów, alumnów wyższych seminariów duchownych oraz członków instytutów życia konsekrowanego i stowarzyszeń życia apostolskiego do służby sanitarnej lub służby w obronie cywilnej.
Artykuł 17
1. Rzeczpospolita Polska zapewnia warunki do wykonywania praktyk religijnych i korzystania z posług religijnych osobom przebywającym w zakładach penitencjarnych, wychowawczych, resocjalizacyjnych oraz opieki zdrowotnej i społecznej, a także w innych zakładach i placówkach tego rodzaju.
2. Osobom, o których mowa w ustępie 1, zapewnia się w szczególności możliwość uczestniczenia we Mszy św. w niedziele i święta oraz w katechizacji i rekolekcjach, a także korzystania z indywidualnych posług religijnych w zgodzie z celami pobytu tych osób w zakładach wskazanych w ustępie 1.
3. Dla realizacji uprawnień osób, o których mowa w ustępie 1, biskup diecezjalny skieruje kapelanów, z którymi odpowiednia instytucja zawrze stosowną umowę.
Artykuł 18
Stosownie do potrzeby zapewnienia opieki duszpasterskiej nad członkami mniejszości narodowych biskupi diecezjalni decydują o organizowaniu posługi duszpasterskiej i katechizacji w języku właściwej mniejszości.
Artykuł 19
Rzeczpospolita Polska uznaje prawo wiernych do zrzeszania się zgodnie z prawem kanonicznym i w celach określonych w tym prawie. Jeżeli te zrzeszenia poprzez swą działalność wkraczają w sferę uregulowaną w prawie polskim, podlegają także temu prawu.
Artykuł 20
1. Kościół katolicki ma prawo swobodnego drukowania, wydawania i rozpowszechniania wszelkich publikacji związanych z jego posłannictwem.
2. Kościół katolicki ma prawo do posiadania i używania własnych środków społecznego przekazu, a także do emitowania programów w publicznej radiofonii i telewizji, na zasadach określonych w prawie polskim.
Artykuł 21
1. Odpowiednie instytucje kościelne mają prawo prowadzenia, każda zgodnie ze swą naturą, działalności o charakterze misyjnym, charytatywnym i opiekuńczym. W tym celu mogą one tworzyć struktury organizacyjne i urządzać publiczne zbiórki.
2. Przepisy prawa polskiego o zbiórkach publicznych nie mają zastosowania do zbierania ofiar na cele religijne, kościelną działalność charytatywno-opiekuńczą, naukową, oświatową i wychowawczą oraz utrzymanie duchownych i członków zakonów, jeżeli odbywają się w obrębie terenów kościelnych, kaplic oraz w miejscach i okolicznościach zwyczajowo przyjętych w danej okolicy i w sposób tradycyjnie ustalony.
Artykuł 22
1. Działalność służąca celom humanitarnym, charytatywno-opiekuńczym, naukowym i oświatowo-wychowawczym podejmowana przez kościelne osoby prawne jest zrównana pod względem prawnym z działalnością służącą analogicznym celom i prowadzoną przez instytucje państwowe.
2. Przyjmując za punkt wyjścia w sprawach finansowych instytucji i dóbr kościelnych oraz duchowieństwa obowiązujące ustawodawstwo polskie i przepisy kościelne Układające się Strony stworzą specjalną komisję, która zajmie się koniecznymi zmianami. Nowa regulacja uwzględni potrzeby Kościoła biorąc pod uwagę jego misję oraz dotychczasową praktykę życia kościelnego w Polsce.
3. Władzom państwowym wskazana zostanie instytucja kościelna lub instytucje kościelne kompetentne w sprawach wymienionych w ustępie 2.
4. Rzeczpospolita Polska w miarę możliwości udziela wsparcia materialnego w celu konserwacji i remontowania zabytkowych obiektów sakralnych i budynków towarzyszących, a także dzieł sztuki stanowiących dziedzictwo kultury.
Artykuł 23
Kościelne osoby prawne mogą zgodnie z przepisami prawa polskiego nabywać, posiadać, użytkować i zbywać mienie nieruchome i ruchome oraz nabywać i zbywać prawa majątkowe.
Artykuł 24
Kościół ma prawo do budowy, rozbudowy i konserwacji obiektów sakralnych i kościelnych oraz cmentarzy - zgodnie z prawem polskim. O potrzebie budowy świątyni i o założeniu cmentarza decyduje biskup diecezjalny lub inny właściwy ordynariusz. Budowę obiektów sakralnych i kościelnych oraz założenie cmentarza inicjują właściwe władze kościelne po uzgodnieniu miejsca z kompetentnymi władzami i po uzyskaniu wymaganych decyzji administracyjnych.
Artykuł 25
1. W każdej diecezji komisja powołana przez biskupa diecezjalnego będzie współpracować z właściwymi władzami państwowymi w celu ochrony znajdujących się w obiektach sakralnych i kościelnych dóbr kultury o ogólnonarodowym znaczeniu oraz dokumentów archiwalnych o wartości historycznej i artystycznej.
2. Kompetentne władze państwowe i Konferencja Episkopatu Polski opracują zasady udostępniania dóbr kultury będących własnością lub pozostających we władaniu Kościoła.
Artykuł 26
Kościelne osoby prawne mogą zakładać fundacje. Do fundacji tych stosuje się prawo polskie.
Artykuł 27
Sprawy wymagające nowych lub dodatkowych rozwiązań będą regulowane na drodze nowych umów między Układającymi się Stronami albo uzgodnień między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej i Konferencją Episkopatu Polski upoważnioną do tego przez Stolicę Apostolską.
Artykuł 28
Układające się Strony będą usuwać na drodze dyplomatycznej zachodzące między nimi różnice dotyczące interpretacji lub stosowania niniejszego Konkordatu.
Artykuł 29
Konkordat niniejszy podlega ratyfikacji. Wejdzie on w życie po upływie jednego miesiąca od dnia wymiany dokumentów ratyfikacyjnych.
Konkordat niniejszy sporządzono w Warszawie dnia 28 lipca 1993 roku, w dwóch egzemplarzach, każdy w językach polskim i włoskim, przy czym obydwa teksty są jednakowo autentyczne.
Na dowód czego Pełnomocnicy Układających się Stron podpisali niniejszy Konkordat i opatrzyli go pieczęciami
"SEPARACJA WROGA” W POLSCE LUDOWEJ
I). Źródła prawa:
22 VII 1944 – Manifest Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego
22 VII 1952 – Konstytucja Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, art. 70 ust. 2 zd. 1 „Kościół jest oddzielony od państwa”.
- brak zapowiadanej (art. 70 ust. 2 zd. 2) ustawy ramowej o określeniu stosunków Państwo-Kościół.
II). Przejawy dyskryminacji (przykłady):
1) 12 IX 1945 – uchwała Rady Ministrów TRzJN o zerwaniu Konkordatu z 1925 r.
2) Usuwanie religii z życia publicznego:
- usunięcie roty przysięgi religijnej składanej przy obejmowaniu urzędów państwowych, słów: „Przysięgam Panu bogu Wszechmogącemu” – „Tak mi, Panie Boże dopomóż”: dekret PKWN z 28 XII 1944 – o ślubowaniu urzędników państwowych i sędziów; 6 X 1948 – o rocie ślubowania ministrów, funk. państwowych ...
- zniesienie przysięgi religijnej w sądownictwie; w to miejsce wprowadzono świeckie przyrzeczenie – 27 IV 1949 o zmianie przepisów postępowania karnego...
- zmiana roty przysięgi wojskowej „Tak mi dopomóż Bóg” – 8 VII 1950
3) Wprowadzenie obligatoryjnych ślubów cywilnych:
- dekret Rady Ministrów z 25 IX 1945 z mocą od 1 I 1946
4) Nowe prawo rodzinne bez elementów wyznaniowych z 22 I 1946 r.
5) Nowe prawo o aktach stanu cywilnego z 25 IX 1945 z mocą od 1 I 1946, duchowni przestali pełnić funkcje urzędników stanu cywilnego
6) Zmiana przepisów dotyczących ochrony karnej ochrony wolności sumienia i wyznania:
- Kodeks karny z 1932: naruszenie uczuć religijnych (art. 172) i obraza Boga (art. 173)
- 5 VIII 1949 dekret nowe „Przestępstwa przeciwko wolności sumienia i wyznania”
7) Pozbawienie Kościoła praw majątkowych:
- dekret z 6 IX 1946 o ustroju rolnym i osadnictwie na ziemiach zachodnich i północnych; ziemia kościelna przejęta do Państwowego Funduszu Ziemi
- ustawa z 20 III 1950 o przejęciu przez Państwo dóbr martwej ręki, poręczeniu proboszczom posiadania gospodarstw rolnych i utworzeniu Funduszu Kościelnego; przejęto gospodarstwa rolne, pozostawiając proboszczom do 50 ha (100 ha) i klasztorom do 5 ha.
- 24 IV 1952 o zniesieniu fundacji kościelnych; majątek na rzecz państwa
8) Represje wobec zakonów i likwidacja stowarzyszeń kościelnych:
- dekret z 5 VIII 1949 o zmianie niektórych przepisów prawa o stowarzyszeniach z 1932 r. „zakony i kongregacje duchowne” poddano nadzorowi organów państwowych
9) Upaństwowienie szpitali i organizacji „Caritas”:
- ustawa z 28 X 1948 o zakładach społecznych służby zdrowia, przejęto szpitale, sanatoria, żłobki i domy małych dzieci prowadzone przez Kościół
- 1950 odebrano majątek przedwojennej organizacji „Caritas” i w jej miejsce utworzono nową „Caritas” świeckich katolików
10) Znoszenie świat kościelnych:
- ustawa z 18 I 1951 o dniach wolnych od pracy zniesiono 4 dni świąteczne: 2 luty (Oczyszczenia NMP), 3 maja (Święto Matki Boskiej Królowej Polski), drugi dzień Zesłania Ducha Świętego i 8 grudnia (Niepokalanego poczęcia NMP)
11) Likwidacja prasy i wydawnictw kościelnych:
- dekret z 5 VII 1946 o utworzeniu Głównego Urzędu Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk, cenzura prewencyjna, likwidacja czasopism kościelnych, limitowanie papieru, przejęcie drukarni kościelnych, maszyn do pisania itp.
12) Usuwanie religii ze szkół publicznych, likwidacja szkół katolickich:
- 13 IX 1945 okólnik ministra oświaty pozostawia naukę religii tylko wyznań uznanych, chyba że rodzice sobie nie życzą nauczania religii, szykana rodziców
- 1 IX 1954 usuniecie religii ze szkół pedagogicznych i zawodowych
- 15 VIII 1961 ustawa o rozwoju oświaty i wychowania eliminuje trwale religię ze szkół
- 1954 administracyjna likwidacja wydziałów teologicznych na uniwersytetach państwowych (UJ, UW) i utworzono w to miejsce państwową Akademię Teologii Katolickiej (Warszawa);
- 1952 likwidacja Katedry Historii Prawa Kościelnego UJ
13) Ingerencja w sprawy obsady urzędów kościelnych:
- 12 IX 1945 państwo traci wpływ na obsadę stanowisk kościelnych
- administracyjne usuwanie duchownych ze stanowisk (1947 biskupów krakowskich, 1951 z ziem zachodnich)
- 9 II 1953 dekret o obsadzaniu przez duchownych stanowisk kościelnych (obsadzanie i zmiany personalne, zmiany administracji kościelnej) – za zgodą władz państwowych - memoriał Non possumus (8 V 1953, Kraków) - aresztowanie prymasa S. Wyszyńskiego
- 31 XII 1956 dekret o organizowaniu i obsadzaniu stanowisk kościelnych (personalne i terytorialne zmiany po uprzednim porozumieniu stron)
14) Organy wyspecjalizowane z walki z Kościołem:
- 1945-1950 nadzór - Ministerstwo Administracji Publicznej
- 1950-1989 – Urząd do Spraw Wyznań, komórki wojewódzkie, a do 1956 także powiatowe
- 1949 utworzenie ZBOWiD, i w jej ramach Koło Księży zw. „księża patrioci”
15) Legalizacja Kościołów i związków wyznaniowych:
- ustawy indywidualne: przedwojenne 6 (Muzułmanie, Karaimi, Ewangelicko-Augsburskie, Prawosławni, Żydzi, Staroobrzędowcy), powojenne 4 (Metodyści, Ewangelicy-Reformowani, Mariawici, Starokatolicy-Mariawici)
- administracyjny tryb: Polskokatolicki (Narodowy), Baptyści, Adwentyści Dnia Siódmego + 29 jako stowarzyszenia rejestrowe po 1949 r.
16) Podmiotowość publicznoprawna i cywilnoprawna Kościoła katolickiego i innych:
- W II RP Kościół katolicki i inne (5) uznane uważano, że miały przymiot osobowości publicznoprawnej, albo niektóre funkcje związków wyznaniowych miały charakter publicznoprawny (Np. prowadzenie i rejestracja akt stanu cywilnego, zakładanie, posiadanie i zarządzanie cmentarzami wyznaniowymi na równi z komunalnymi, nauczanie religii w szkołach publicznych, zrównanie sądownictwa kościelnego w sprawach małżeńskich z orzecznictwem państwowym (b. zabór rosyjski) do końca 1945 r., zrównanie duchownych poszczególnych wyznań z funkcjonariuszami państwowymi, uprawnienia do ochrony karnej religii, uprawnienie do pomocy państwa (brachium saeculare).
- W Polsce Ludowej brak uznania publicznoprawnej podmiotowości dla w/w.
- Osobowość cywilnoprawną tylko kościoły uznane, a także ich jednostki organizacyjne (diecezje, parafie, gminy i diecezjalne seminaria duchowne Kościoła Rzymsko-Katolickiego - orzeczenie SN z dnia 18 kwietnia 1963 r., sygn. I CR 223/63)
17) Brak: ustawy o stosunku Państwa do Kościoła Rzymskokatolickiego w PRL, Konkordatu, ustawy ramowej.
18) Dyskryminacja ubezpieczeniowa osób duchownych: ubezp. społeczne, zdrowotne, inne.
19) IV Wydział UB do walki z Kościołem Katolickim i innymi związkami wyznaniowymi.
20) Służba wojskowa alumnów, diakonów, prezbiterów i zakonników.
Ukłony moje najniższse
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
9. Szanowny Panie Michale
nieco mnie niepokoi naiwne spojrzenie papieża Franciszka na obecne Prawosławie przez pryzmat literatury sprzed Rewolucji. Mam nadzieje, że to tylko dyplomatyczna odpowiedź, a nie przekonanie . To jest zupełnie inne Prawosławie, sterowane przez agenta NKWD.
Prawosławie
Pytany o Kościoły prawosławne Ojciec Święty wyraził uznanie dla piękna ich liturgii i zmysłu adoracji. Zacytował zasłyszaną niegdyś opinię, że „ex Oriente lux", a „ex Occidente luxus”, czyli ze Wschodu światło, a z Zachodu luksus, czyli konsumpcjonizm i dobrobyt wyrządzający tak wiele szkód. Natomiast Kościoły wschodnie zachowują piękno tego centralnego miejsca Boga. „Kiedy się czyta Dostojewskiego można dostrzec to, co jest duszą Rosji i Europy Wschodniej. Bardzo potrzebujemy tego świeżego powietrza Wschodu, tego światła” - odpowiedział papież.
http://gosc.pl/doc/1645408.Kaplanstwo-kobiet-homolobby-papiez-odpowiada/2
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
10. Kwaśniewski na Krymie
Kwaśniewski na Krymie porozmawia
z Janukowyczem
byłym przewodniczącym Parlamentu Europejskiego Patem Coksem, spotka się
z...
czytaj dalej »
Białoruś obchodzi 1025-lecie Chrztu Rusi
Zwierzchnik Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej nazwał uroczyste
nabożeństwo, które zostało odprawione w centrum białoruskiej stolicy
rano 29 lipca, prawdziwie wszechświatowym. Mińsk, w ślad z Moskwą i
Kijowem, kontynuuje obchody 1025-lecia Chrztu Rusi. Około 20 tys. →
Zwierzchnik Rosyjskiej
Cerkwi Prawosławnej nazwał uroczyste nabożeństwo, które zostało
odprawione w centrum białoruskiej stolicy rano 29 lipca, prawdziwie
wszechświatowym. Mińsk, w ślad z Moskwą i Kijowem, kontynuuje obchody
1025-lecia Chrztu Rusi. Około 20 tys. białoruskich wiernych
uczestniczyło w nabożeństwie, odprawianym przez dziewięciu patriarchów.
Prawosławni,
katolicy a nawet muzułmanie. Stara dzielnica Mińska Zamczysie już od
dawna nie widziała takiej liczby osób w różnym wieku i o rożnych
poglądach religijnych. Świąteczne nabożeństwo w Mińsku to finałowy akord
w serii uroczystości, które rozpoczęły się w Rosji i odbyły się na
Ukrainie – podkreślił patriarcha Cyryl.
Patriarcha Teodor II: „Oddałem Rosji swoje serce”
W Rosji, na Ukrainie i na Białorusi dobiegły końca uroczystości poświęcone 1025. rocznicy Chrztu Rusi. →
W Rosji, na Ukrainie i na Białorusi dobiegły
końca uroczystości poświęcone 1025. rocznicy Chrztu Rusi. Dla uczczenia
tej ważnej daty na teren Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego przybyło
ośmiu patriarchów. Wśród dostojnych gości znajdował się także głowa
jednego z najstarszych kościołów świata – Patriarcha Aleksandrii i całej
Afryki Teodor II.
Wielce Błogosławiony
Papież i Patriarcha Wielkiego Miasta Aleksandrii, Libii, Etiopii, całego
Egiptu i całej Afryki, Ojciec Ojców, Pasterz Pasterzy, Trzynasty
Apostoł i Sędzia świata – patriarcha Teodor II posiada mnóstwo tytułów.
Bardzo napięty harmonogram uroczystości spowodował, że "Głos Rosji"
potrafił porozmawiać z głową Kościoła Aleksandryjskiego dopiero w
pociągu, w którym razem z innymi patriarchami i przedstawicielami
światowego prawosławia podróżował on po historycznym terenie świętej
Rusi z Moskwy do Kijowa, a następnie do Mińska. „Jestem bardzo wzruszony
tą podróżą i mam mnóstwo wrażeń” – powiedział Teodor II:
Byłem
obecny podczas uroczystości z okazji tysiąclecia Chrztu Rusi w 1988
roku. Wówczas pełniłem swoje obowiązki duszpasterskie w Odessie, byłem
archimandrytą w misji Aleksandryjskiego Kościoła Prawosławnego przy
Patriarchacie Moskiewskim. Wówczas patriarcha Parteniusz II nie mógł
przyjechać, wobec tego reprezentowałem go. Pamiętam jeszcze patriarchę
Pimiena. Wówczas już posługiwał się wózkiem. Nabożeństwo celebrował
nieżyjący już Patriarcha Antiocheński Ignacy. Dobrze pamiętam, że
wówczas dzień był bardzo pochmurny, całe niebo pokryte było chmurami.
Miałem wówczas wrażenie, że pogoda jak gdyby przypomina cierpienia,
jakie przypadły w udziale narodowi rosyjskiemu, aby mógł przetrwać do
tego świętego dnia tysiąclecia Chrztu Rusi. Gdy przyjechaliśmy do
Kijowa, doszło do najsilniejszej ulewy, jakąkolwiek kiedyś widziałem w
życiu. Bóg zarządził, że 25 lat po tym przyjechałem, aby wziąć udział
obchodach 1025. rocznicy Chrztu już w charakterze patriarchy Kościoła
Aleksandryjskiego. Jestem wdzięczny Bogu i patriarsze Cyrylowi, mojemu
drogiemu bratu, za tę dobrą wolę. Bardzo liczę na to, że wszyscy
będziemy świętować także 1050-lecie Chrztu Rusi.
Patriarcha
Teodor często z przyzwyczajenia przechodzi na język rosyjski – jest to
dla niego język jeśli nie ojczysty, to na pewno lubiany. O Rosji i
Rosjanach głowa Kościoła Aleksandryjskiego potrafi mówić przez całe
godziny. Nie ma w tym nic dziwnego. W latach 1980-tych przez dłuższy
okres wykonywał on obowiązki egzarchy Patriarchatu Aleksandryjskiego w
Rosyjskim Kościele Prawosławnym. Siedziba misji znajdowała się w
Odessie. „W latach Związku Radzieckiego nikt nie dzielił siebie nawzajem
na Rosjan a Ukraińców. Dla wszystkich nas była to Rosja. Oddałem jej
swoje serce” – powiedział z uśmiechem patriarcha Aleksandrii.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. Foto: RIA Novosti Słynny
Słynny rzeźbiarz Zurab Cereteli odlał posąg Jezusa Chrystusa, który po zamontowaniu może stać się najwyższym w Europie.
W
Petersburgu została odlana w brązie ogromna postać Chrystusa o
wysokości 33 metrów – zgodnie z liczbą lat ziemskiego życia Jezusa. Jej
postument z brązowymi płaskorzeźbami ma wysokość 50 metrów. Tym sposobem
łączna wysokość rzeźby wyniesie 83 metry – podkreślił rzeźbiarz.
Przypomniał
on, że rzeźba będzie o 5 metrów wyższa niż posąg Chrystusa w Lizbonie,
uważany za najwyższy w Europie. Portugalczycy nazywają swój pomnik
„Chrystus-Cesarz” – powiedział Cereteli.
http://polish.ruvr.ru/2013_07_31/Zurab-Tsereteli-stworzyl-najwyzszy-w-Europie-posag-Chrystusa/
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
12. Rosja przekaże do milona
Rosja przekaże do milona dolarów dla Fundacji Auschwitz-Birkenau
Dotychczas fundusz wieczysty Fundacji Auschwitz-Birkenau wsparły 24 kraje.
Ambasada w komunikacie podkreśliła, że wszechstronne poparcie międzynarodowe dla Fundacji jest wspólnym
obowiązkiem moralnym, służy misji zachowania pamięci o ogromnej liczbie
ofiar obozu nazistowskiego oraz innych przestępstw przeciwko ludzkości.
Troska o bolesną spuściznę II wojny światowej pomaga zachowywaniu
adekwatnej pamięci historycznej, w szczególności o misji wyzwoleńczej
Armii Czerwonej i jej aliantów podczas walki z faszyzmem - głosi komunikat.
Dotychczas fundusz wieczysty Fundacji Auschwitz-Birkenau wsparły 24
kraje. Zadeklarowane wpłaty sięgnęły 100 mln euro, z czego około 47 mln
jest już na kontach.
“Po wojnie, w Oświęcimiu dalej mordowano Polaków” – rozmowa z Mateuszem Wyrwichem, dziennikarzem i autorem książek reportażowych
– Po wojnie w Oświęcimiu dalej mordowano Polaków –
z Mateuszem Wyrwichem, dziennikarzem i autorem książek reportażowych
rozmawia Mateusz Rawicz.
Czemu zdecydował się Pan na napisanie „W celi śmierci”?
Kiedy pisałem książkę „Łagier Jaworzno”, o obozie w Jaworznie, czyli o
filii Auschwitz – wykorzystywanym po 1945 roku przez komunistów do
więzienia Niemców, Ukraińców i Polaków – poznałem wielu ludzi skazanych
na karę śmierci przez komunistyczne sądy, którym Bóg pozwolił dalej żyć.
Uważałem, że to, co przeżyli trzeba przekazać innym. To, co działo się
po 1945 r. było przecież straszliwą eksterminacją narodu polskiego. O
tym mnóstwo ludzi nie wie albo… nie chce wiedzieć, bo musieliby coś z tą trudną historią zrobić.
Działalność obozu oświęcimskiego nie skończyła się w 1945 r.?
Po wojnie Oświęcim był obozem kierowanym przez NKWD. Później przez
MBP. Do początku 1948 r. siedziało tam ponad 40 tysięcy ludzi. Wśród
nich żołnierze AK oraz NSZ, których komuniści szczególnie nienawidzili.
Skazani za działalność antykomunistyczną – mimo, że uchylono im wyroki śmierci – byli do końca PRL prześladowani…
Bez względu na to czy wyszli z więzienia w latach pięćdziesiątych,
czy sześćdziesiątych nie mogli znaleźć pracy, iść na studia, zrobić
prawa jazdy czy dostać mieszkania. Ci ludzie byli zmuszeni do zatajania w
życiorysie swojej działalności czy pobytu w więzieniu, co później SB
wykorzystywało do szantażu i ewentualnego werbunku. Prześladowano dzieci
tych ludzi, uniemożliwiano zdawanie na studia, otrzymanie mieszkania,
blokowano awans. W książce przedstawiłem historię Józefa Dziemiry,
skazanego w 1963 r., któremu zabrano mieszkanie. Przepadek całego mienia
był zresztą dla skazanych za działalność antykomunistyczną
codziennością.
Co było najbardziej bolesne dla tych ludzi?
Jeden z moich rozmówców powiedział, że katowanie przez Niemców było
dla niego zrozumiałe, bo to był najeźdźca. Lecz ból nie do zniesienia
sprawiała mu świadomość, że katował i ubliżał mu od faszystów człowiek w
polskim mundurze. Dużym poniżeniem dla więźniów było przebieranie ich w
niemieckie mundury, trzymanie w celi razem z niemieckimi zbrodniarzami
wojennymi czy skazywanie za „faszyzację” kraju.
Tych ludzi nie uhonorowano w III RP…
Pierwszą z osób, która zajęła się tym był prezydent Lech Kaczyński.
Wcześniej były pojedyncze próby. Dziwna była polityka orderowa
Kwaśniewskiego, nagradzał Suproniuka - zbrodniarza,
który mordował ludzi podziemia, a jednocześnie chciał nagradzać
prześladowanych przez niego… Ludzie podziemia antykomunistycznego mają
uprawnienia kombatanckie, ale są one niewielkie. Prześladowcy zaś mają
się do dzisiejszego dnia znakomicie lepiej. Najgorsze, że III RP nie
wykształciła etosu tych ludzi, ani szacunku, jakim byli w II RP otaczani
żołnierze Powstania Styczniowego.
Najbardziej wstrząsającym fragmentem książki „W celi śmierci”
jest wywiad ze Schleyenem. Jak Panu udało się dotrzeć do tej osoby i
skłonić go do rozmowy?
Nie mogę ujawnić osób, dzięki którym do niego dotarłem. Spotkałem się z nim w 1995 r.
W tym spotkaniu uczestniczyli młodzi członkowie stowarzyszenia opieki
nad ofiarami II wojny światowej. Najprawdziwsi naziści. Zresztą,
działali w tym stowarzyszeniu również ludzie z terenu Opolszczyzny. Dla
wielu z nich to była świetna przepustka do zdobycia dobrej pracy czy
mieszkania w Niemczech. Natomiast jeśli chodzi o Schleyena, to
prawdopodobnie do dziś uwikłany jest w działalność służb specjalnych.
Miał kontakty z funkcjonariuszami obozów koncentracyjnych, nazistami i
komunistami. W obozie w Jaworznie był gladiatorem.
Kim?
W latach 1945-46 Jaworzno było obozem zarządzanym przez NKWD, później
przeszło pod władzę Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego.
Wojewódzkim szefem UB na terenie, gdzie leżało Jaworzno był Jurkowski,
człowiek o ogromnych uprawnieniach, wyjątkowo mocno osadzony w
strukturach NKWD. Jurkowski, jak i inni funkcjonariusze MBP, a czasem
nawet ubecy z Warszawy, urządzał w obozie w Jaworznie popijawy i orgie
seksualne z funkcjonariuszkami. Aby „urozmaicić” libacje, wymyślali
różne „zabawy”. Jedną z nich były walki więźniów z więźniami. Najpierw
były to walki zapaśnicze i bokserskie. Później dla „uatrakcyjnienia”
nakazano walczącym używać kijów, kilofów, siekier. Były to walki na
śmierć i życie. Jednym ze zwycięskich gladiatorów był Schleyen, który
dzięki temu nawiązał liczne kontakty z funkcjonariuszami MBP.
SSman, który do Polski trafił przed wojną…
Zamieszkał w województwie śląskim w 1937 r., miał legendę
prześladowanego przez hitlerowców. Do wybuchu wojny zajmował się
inwigilacją środowisk żydowskich. Jakbyśmy to dziś powiedzieli: pracował dla niemieckiego wywiadu „pod przykryciem”.
Nawet ożenił się z Żydówką…
Tak… a później wysłał ją do Oświęcimia do doktora Mengele. Tłumaczył, że nie wiedział, czym Mengele się zajmował, ale to nieprawda. Przez dwa lata był na uniwersytecie jego słuchaczem.
Dlaczego w 1945 r. nie wyjechał do Niemiec?
Niemcy zostawiali po wojnie na terenie Śląska i tzw. Ziemiach
Odzyskanych swoich ludzi związanych ze służbami specjalnymi. Schleyen
pracował w Szpitalu Wojewódzkim w Katowicach, ale został szybko
rozpoznany, aresztowany przez NKWD i skazany na karę śmierci. Uratował
go od stryczka wspomniany Jurkowski, który zrobił ze Schleyena mordercę
zabijającego więźniów politycznych w ich celach. Zabijał zresztą nie
tylko ludzi skazanych na karę śmierci, lecz również wykonywał wyroki na
ludziach wskazanych przez Jurkowskiego czy innych ubeków. Nie wiem, ile
osób zamordował; być może kilka, a może nawet kilkanaście osób.
W jakich obozach, oprócz Jaworzna, mordował ludzi?
W Mysłowicach, prawdopodobnie też we Wronkach i Rawiczu.
Najprawdopodobniej był obwożony po kilku więzieniach i zakładach karnych
na terenie Śląska i Śląska Opolskiego, np. w Strzelcach Opolskich.
Był kiedyś za to ścigany przez polski wymiar sprawiedliwości?
Polska prokuratura wie kim on jest, ale nigdy go nie ścigała.
Podobnie, zresztą, jak wielu innych nazistów. Warto też przypomnieć, że
ściganie Szlomo Morela nie odbyło się z inicjatywy polskiej prokuratury,
ale pod presją Niemców, którzy chcieli, żeby Morel odpowiedział za to,
co robił w obozie w Mysłowicach. A przecież takich „Morelów” w III RP
żyło jeszcze wielu. Nie wszyscy wyjechali w 1968 roku.
W 1992 r. Morel poprosił Schleyena o pomoc. Skąd się znali i czego miała dotyczyć pomoc?
Scheleyen początkowo wypierał się znajomości z Morelem. Udawał, że
nie wie o kogo chodzi. Później, kiedy przypomniałem mu fakty, przyznał,
że mogli się znać. Znali się z Mysłowic, albo z Jaworzna. Morel uratował
Schleyena przed zastrzeleniem przez ubeka. Spotykali się, kiedy Morel
pracował w katowickim więzieniu. Później, już w latach PRL utrzymywali
kontakty z ludźmi zajmującymi się handlem złotem i walutami. Nie wiem
czy to była ich inicjatywa, czy komunistycznych służb. W 1992 r. Morel
zorientował się, że może być z nim krucho, zaczął więc pisać listy do
ludzi, którzy siedzieli w jego obozach. Chciał, żeby bronili go przed
sądem, napisał m.in. do Schleyena.
Skąd się brały dobre kontakty funkcjonariuszy polskich i niemieckich służb komunistycznych?
W latach 1940-45 r. niektórzy późniejsi pracownicy STASI byli w
Polsce funkcjonariuszami niemieckich obozów koncentracyjnych. Część z
nich skazano, część wyjechała do Niemiec. Służby sowieckie i niemieckie
współpracowały ze sobą w likwidowaniu polskich elit od początku wojny.
Przed operacją AB i mordami w Katyniu doszło do wspólnych narad obu
służb, w listopadzie 1939 r. pod Królewcem i na początku 1940 r. w
Zakopanem. Akcja AB i akcja Katyń były akcjami powiązanymi ze sobą, ich
celem była likwidacja polskich elit. I o paradoksie, mimo niemiecko –
sowieckiej wojny, Polacy byli przez obu imperialistów likwidowani przez
cały czas wojny. Co straszne, ale nawet po wojnie. Podczas wojny w
Gestapo czy w Wehrmachcie były „wtyczki” NKWD. Wielu z nich pracowało
później w peerelowskich służbach. Bardzo aktywnym współpracownikiem
niemieckich i sowieckich służb był na przykład PRL – owski premier Józef
Cyrankiewicz. Bardzo intrygujące jest, że tak „barwna” postać
opisywana mniej lub bardziej anegdotycznie, nie doczekała się jeszcze
porządnej biografii. Tymczasem przypuszczam, iż był to klasyczny
„morderca zza biurka”. Niewiele też wiemy, jaką rolę tak naprawdę
odgrywał w Auschwitz. Mam nadzieję, że zostaną kiedyś ujawnione na ten
temat sowieckie, czy niemieckie archiwa. Jeden z oświęcimskich kapo –
Starosta, który został po wojnie stracony – mówił, że nie rozumie
dlaczego został skazany na karę śmierci, skoro „wykonywał tę samą
robotę”, co Cyrankiewicz.
Czy to prawda, że przez donos Cyrankiewicza zginął jeden z twórców obozowej konspiracji, Jan Mosdorf?
Nie można tego wykluczyć. Jak bardzo Cyrankiewicz był postacią
niezwykle umocowaną w sowieckich strukturach, wskazuje na to choćby
fakt, że przez blisko dwadzieścia lat sprawował funkcję premiera. A
zatem z bardzo dużym prawdopodobieństwem można przyjąć, że był najwyżej
uplasowanym przedstawicielem sowieckich służb w Polsce. Prawdopodobnie
Cyrankiewicz został zwerbowany przez NKWD już w latach trzydziestych,
być może jeszcze zanim został szefem PPS w Krakowie. W obozie dopuścił
się rzeczy okrutnych. I być może dlatego Pilecki musiał
zginąć, w raportach dostarczanych przez rotmistrza są informacje o
siatce KPP w Oświęcimiu i działalności Cyrankiewicza.
Pana ostatnia książką „Ogłoszono mnie szaleńcem” można nazwać historią PRL „w pigułce reportażu”…
Poprzednie moje książki mówią o prześladowaniach ludzi stawiających
opór komunistom. W tej książce pokazuję tych, którzy w jakikolwiek
sposób starali się przeciwstawić komunistom. Oczywiście, ich również
dotknęły represje. Przypomnę może Mariana Pawełczaka, żołnierza AK oraz
WiN; wieś Okół, która przeciwstawiała się kolektywizacji; Przemysława
Górnego: lidera Związku Młodych Demokratów. Opisuję zazwyczaj jedną
osobę, jej życie, rozmaite przygody, które przeżyła, rzadziej opisuję
całe grupy. Ale przecież to wszystko były symbole oporu, który trwał w
różnych miejscach Polski. Kończę swoją książkę opowieścią o powstaniu
Wolnych Związków Zawodowych, bo to one w sposób zasadniczy przyczyniły
się do powstania Solidarności i upadku komunizmu.
Dziękuję za rozmowę.
Mateusz Wyrwich, politolog, dziennikarz,
autor wielu książek m.in.: Łagier Jaworzno, Kapelani Solidarności, W
celi śmierci, Ogłoszono mnie szaleńcem.
Tygodnik Nasza Polska, nr 1 (896) z 2 stycznia 2013 r.
http://www.bibula.com/?p=66285
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
13. W Moskwie zamknięto Instytut
W Moskwie zamknięto Instytut Zakonu Jezuitów
Działający
w Moskwie przez ponad dwa dziesięciolecia Instytut Filozofii, Teologii i
Historii im. Świętego Tomasza, którego założycielem jest Zakon
Jezuitów, został zamknięty – poinformowano na stronie internetowej tej
największej w Rosji katolickiej instytucji edukacyjnej. →
Decyzję o zamknięciu Instytutu, utworzonego pierwotnie w
formie kolegium na początku lat 90., jego założyciel (Zakon) podjął
jeszcze 11 lipca, poinformowano o tym jednak dopiero teraz.
Zamiast
pełnej uczelni wyższej jezuici zamierzają na początku 2014 roku
otworzyć instytucję edukacyjną dodatkowego kształcenia zawodowego.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
14. Samoidentyfikacja Rosjan
Samoidentyfikacja Rosjan tematem najbliższego spotkania klubu Wałdaj
Samoidentyfikacja
narodowa Rosjan będzie głównym tematem najbliższego spotkania klubu
Wałdaj, które zgromadzi w tym roku największą liczbę słynnych
osobistości – poinformowała w wywiadzie dla gazety Izwiestija redaktor
naczelna agencji RIA Novosti, będącej organizatorem forum, Swietłana
Mironiuk.
„To, że najbliższe forum zgromadzi
największą liczbę słynnych osobistości, jest faktem. Przyjedzie około
300 osób z 600 członków klubu. W tym jubileuszowym zgromadzeniu Wałdaju
(w tym roku obchodzimy 10. rocznicę jego założenia) weźmie udział wielu
bardzo wpływowych polityków: były premier Włoch Romano Prodi, były
premier Francji François Fillon, byli szefowie rządów Turcji i Polski –
Mesut Yılmaz i Leszek Miller oraz wielu innych. Będą obecni także
działacze kultury, w tym także polski reżyser Krzysztof Zanussi” –
powiedziała Mironiuk.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
15. owoce polityki historycznej Putina
Z czego są dumni Rosjanie?
Socjolodzy z krajowego centrum badań opinii publicznej wyjaśnili, z
kogo i z czego są dumni Rosjanie. Na liście powodów do dumy znaleźli się
politycy, uczeni, osiągnięcia sportowe i potęga militarna. W
pierwszej kolejności powodem do dumy dla Rosjan jest historia Rosji. →
W pierwszej kolejności powodem do dumy dla Rosjan jest
historia Rosji. Wymieniło ją 85% wszystkich respondentów. Na drugim
miejscu znalazł się rosyjski sport i sportowcy. Dumę z tego powodu
odczuwa 77% ankietowanych. Na trzecim miejscu znalazły się kultura i
sztuka.
Ponadto Rosjanie są dumni ze swej armii, z
potęgi militarnej, przy tym, tak samo jak sukcesy w sporcie, powodują
one dumę przeważnie wśród ludzi młodych. Natomiast starsze pokolenie
skłania się do wysokich ocen stanowiska Rosji na arenie międzynarodowej.
Odpowiadając
na pytanie, jakie wydarzenia w życiu kraju w ciągu ostatnich 10-15 lat
wywołują uczucie dumy, Rosjanie najczęściej mówili o Olimpiadzie w
Soczi. W przyszłym roku w tym rosyjskim mieście odbędą się kolejne
zimowe Igrzyska Olimpijskie. Specjalnie z tego powodu w Soczi buduje się
mnóstwo obiektów sportowych.
Ponadto respondenci są
dumni z powodu wzrostu stopy życiowej i rozwoju gospodarki,
ugruntowywania autorytetu państwa na arenie międzynarodowej. Oprócz tego
wśród powodów do dumy znalazł się również rozwój nauki, przystąpienie
do WTO, podbój kosmosu i tak dalej.
Odnośnie ludzi,
to w pierwszej kolejności Rosjanie są dumni ze swego prezydenta
Władimira Putina. Kieruje on krajem od 2000 roku i w marcu ubiegłego
roku został ponownie wybrany na przywódcę kraju. Rosjanie są również
dumni z ministra obrony Siergieja Szojgu. Przed nominacją na to
stanowisko kierował on rosyjskim Ministerstwem ds. Sytuacji
Nadzwyczajnych. Pracownicy tego resortu śpieszą z pomocą ludziom, którzy
znaleźli się w trudnej sytuacji z najróżniejszych powodów. Mogą to być
zamknięte przypadkowo drzwi do mieszkania, wypadek samochodowy, powódź
lub trzęsienie ziemi.
W trakcie sondażu ustalono, że
źródłem dumy dla Rosjan są rosyjscy uczeni, sportowcy, kosmonauci,
twórcy sztuki – znani ludzie, których działalność ma na celu dobro
ojczyzny.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
16. Wielki show w Wołgogradzie:
Wielki show w Wołgogradzie: wilki Putina sławią Stalina
Do 250 tys. widzów potężnego patriotycznego show w rocznicę
pierwszego wielkiego bombardowania Stalingradu przemówił Stalin.
Przygotował koncert i rekonstrukcję walk o miasto ze strzelającymi
pojazdami pancernymi, płonącymi motocyklami, fajerwerkami. A w
kulminacyjnym momencie pokazu do widzów przemówił "Stalin". Udający
wodza lektor z twardym gruzińskim akcentem powtarzał słowa z rozmowy,
jaką w 1939 r. przeprowadził on z Aleksandrą Kołłontaj: "Wiele dokonań
naszej partii i narodu będzie potępionych i oplutych. Przede wszystkim
za granicą, ale i w naszym kraju też. Na nas będą się okrutnie mścić za
nasze sukcesy. I mnie też będą szkalować. Oskarżą mnie fałszywie o wiele
złych uczynków. Ale mimo wszystko...".
Tu "Stalin"
przerwał, a jego słowa kontynuował "Chirurg": "Ale mimo wszystko,
jakkolwiek by się rozwijały wydarzenia, minie wiele czasu i spojrzenie
następnych pokoleń zwróci się na dokonania naszej ojczyzny. Nowe
pokolenia znów podniosą sztandar ojców i dziadów i ocenią nas
sprawiedliwie. Swoją przyszłość będą budować na naszych dokonaniach"
(Josif Stalin), listopad, 1939 rok.
"Chirurg"
podretuszował słowa swego idola i nawet go ocenzurował, bo wódz w
bawełnę nie owijał i tych, którzy będą "szkalować" i "opluwać", nazwał
wprost "syjonistami".
Występ Załdostanowa poruszył Rosję.
On sam dał się poznać nie tylko za sprawą pasji do wyrobów
amerykańskiego przemysłu motoryzacyjnego. Jego Nocne Wilki podkreślają,
że są bajkerami patriotycznymi i prawosławnymi. Często pędzą na
harleyach z cerkiewnymi chorągwiami.
Internauci
zastanawiają się więc, czy bajker prawosławny powinien wychwalać
Stalina, wroga religii? Sam "Chirurg" takich rozterek nie ma. Powiedział
już kiedyś, że bolszewicki wódz zasłużył się dla Cerkwi, bo pod jego
rządami podarowano jej wielu świętych. To akurat prawda. Kilkuset
duchownych i świeckich uznanych przez Cerkiew za nowych męczenników za
wiarę i kanonizowanych spoczywa choćby w zbiorowych mogiłach na
moskiewskim poligonie Butowo, gdzie w latach 30. rozstrzelano ich na
rozkaz Stalina.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
17. arch./- Akowcy zrównani z
arch./-
Akowcy zrównani z czerwonoarmistami
Zamęczeni w sowieckim kompleksie obozów w
Borowiczach żołnierze Armii Krajowej mają się znaleźć na wspólnej
tablicy z żołnierzami Armii Czerwonej i Wehrmachtu.
Środowisko Borowiczan dostało ankietę, a w niej treść upamiętnienia,
które ma zostać umieszczone w dawnym szpitalu obozowym w Jogle koło
Borowicz (Rosja). Tekst głosi, że zmarło tam ponad 8 tys. żołnierzy
Armii Czerwonej, którzy wyzwalali Europę Wschodnią, a także jeńców z
Wehrmachtu i innych armii z Węgier, Rumunii oraz żołnierze Armii
Krajowej.
– Zaprotestowaliśmy przeciwko takiej formie tablicy – mówi Jadwiga Rojek.
– W tej propozycji chodzi o to, aby podkreślić rolę Armii Czerwonej w rzekomym wyzwoleniu Europy Wschodniej – uważa.
Środowisko Borowiczan domaga się upamiętnienia AK-owców na osobnej
tablicy. Tymczasem przedstawiciele polskiej dyplomacji oświadczyli, że
taka treść została już uzgodniona ze stroną rosyjską.
– Cały czas tłumaczono nam, że taka tablica powinna być, że to musi
być zatwierdzone, a my twardo cały czas zgłaszaliśmy sprzeciw –
podkreśla Rojek.
– Konsul z Sankt Petersburga powiedział, że psujemy stosunki
polsko-rosyjskie, dlatego że to jest międzynarodowa sprawa, wobec
powyższego mamy się zgodzić na tę Armię Czerwoną i ten Wehrmacht –
relacjonuje „Naszemu Dziennikowi” spotkanie z dyplomatą Jadwiga Rojek.
Pytane o tę sprawę Ministerstwo Spraw Zagranicznych odpowiada nader
oględnie, przypominając, że w „Borowiczach i okolicach istnieją trzy
upamiętnienia żołnierzy AK – w Jogle, Bobrowiku i Ustje”.
– Zostały one ustanowione staraniami Stowarzyszenia Borowiczan
(przede wszystkim jego długoletniego prezesa Romana Bara), Urzędu ds.
Kombatantów i Osób Represjonowanych, Rady Ochrony Pamięci Walk i
Męczeństwa, Konsulatu Generalnego RP w Sankt Petersburgu, a także
miejscowych władz. Miejsca są otoczone opieką i systematycznie
odwiedzane – wylicza MSZ.
Jednak resort nie tłumaczy rozmów i ustaleń, które były prowadzone ze
stroną rosyjską przez polskiego dyplomatę, konsula z Petersburga Piotra
Marciniaka. MSZ zasłania się dyskusją w gronie środowiska i z innymi
organami państwowymi.
– Dalsze upamiętnienia są przedmiotem namysłu i dyskusji w
Stowarzyszeniu Borowiczan. Konsulat generalny w Sankt Petersburgu
wspiera działania Stowarzyszenia, pozostaje też w stałym kontakcie z
Urzędem ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych oraz Radą Ochrony
Pamięci Walk i Męczeństwa – wyjaśnia Biuro Rzecznika Prasowego MSZ.
Większość członków Stowarzyszenia Borowiczan nie kryje oburzenia z powodu ustaleń. Chcą wiedzieć, kto imiennie za nimi stoi.
– Konsul oświadczył, że to jednak zostało uzgodnione ze stroną
polską. Ale pani przewodnicząca, która była w tej delegacji, do tego się
nie przyznaje, były prezes też nie przyznaje się do tej sprawy. Konsul
jeszcze raz dzwonił z Petersburga, że strona rosyjska czeka na
potwierdzenie i pieniądze. To z pieniędzy polskich, naszych pieniędzy ma
być – mówi Rojek.
– Wszystko jest dopiero w fazie początkowej, na razie nie ma o czym mówić – przekonuje były prezes Roman Bar.
Podobnie uważa prezes Dorota Adach. Bar reprezentuje stanowisko ugodowe.
– W szpitalu na terenie monastyru pw. Świętego Ducha niezależnie od
Polaków byli Niemcy, Włosi, Francuzi i inni, byli również żołnierze
Armii Czerwonej, to jest fakt bezsporny. Do szpitala przyjmowano
niezależnie od formacji, kryterium była choroba – argumentuje.
– Nasza filozofia jest taka, żeby tablica w ogóle była, a to nie jest
takie proste. Ale wszystko można załatwić dopiero na podstawie rozmów.
Na terenie Rosji trzeba rozmawiać z gospodarzami – mówi były prezes.
Roman Bar raz podkreśla, że rezultat uzgodnień zależy od decyzji
Urzędu ds. Kombatantów i Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, a innym
razem wskazuje na konsula.
– Przedstawicielem jest konsul. On jest upoważniony do rozmów i
[wiążące będzie] to, co on ustali, uwzględniając sugestie, które my jako
środowisko Borowiczan wysuwamy. Konsul bierze to pod uwagę, ale musi
też brać pod uwagę stanowisko władz miejscowych – wskazuje Bar.
Dociekamy, czy wypracowano jednolite stanowisko, skoro są liczne protesty członków stowarzyszenia, i jakie ono jest.
– Wspólne stanowisko w zasadzie jest, ale ono jeszcze wymaga
ostatecznej… My mamy swoje stanowisko, ale to nie znaczy, że będzie ono
akceptowane w ostatecznych rozmowach między stroną polską a rosyjską, to
jest stadium zawieszenia – mówi. – To jest niepotrzebnie przez panią
Rojek i inne osoby nagłaśniane. Rosjanie wysunęli swoje propozycje, ale
nie znaczy, że my musimy się na to wszystko zgodzić. Trzeba z nimi
rozmawiać – dodaje.
– Zwraca się nam uwagę na ostrożne działanie, ponieważ to szkodzi
stosunkom polsko-rosyjskim, z czym osobiście się nie zgadzam – podkreśla
Rojek.
Razem czy osobno
Upamiętnienie nie jest związane z polskimi cmentarzami na Wschodzie,
ale Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa stoi po stronie Borowiczan,
którzy nie chcą wspólnej tablicy z czerwonoarmistami.
– My jesteśmy doradczo w to zaangażowani. Kiedy się do nas zwrócili
Borowiczanie, żeby żołnierze AK byli odrębnie upamiętnieni, napisaliśmy
do konsula, że popieramy to środowisko, żeby była to jednak oddzielna
tablica – mówi naczelnik Wydziału Zagranicznego Rady Maciej Dancewicz.
– W naszym interesie nie jest to, żeby żołnierze Armii Krajowej byli
wypisani na jednej tablicy z Niemcami czy Węgrami, nie chcemy być w tym
towarzystwie. Chodziło o to, żeby jeńcy z Armii Krajowej zostali
odrębnie upamiętnieni – podkreśla.
Jednak konsul uznał, że to jest rozpoczynanie konsultacji od nowa, a wcześniej na taką formę zgodził się były prezes Bar.
Odpowiedzi w tej sprawie nie udziela Urząd ds. Kombatantów, który według naszych informacji poparł wersję wspólnej tablicy.
– Trzeba patrzeć w tym przypadku przez pryzmat rodzin, które chcą
upamiętnić zmarłych tam czy pomordowanych konkretnych żołnierzy AK.
Oczywiście system sowiecki ma na sumieniu dziesiątki milionów istnień
ludzkich, ale w tym morzu te konkretne rodziny interesuje upamiętnienie
tych konkretnych ludzi, i to trzeba zrozumieć i uszanować – podkreśla
historyk prof. Grzegorz Kucharczyk (UAM).
– Władze rosyjskie rozgrywają to zręcznie propagandowo, pytając się, o
co Polakom chodzi, podnosząc, że to była tragedia czasów stalinowskich.
Owszem, system sowiecki mordował wiele nacji, ale są szczególne
miejsca, jak np. Katyń – dodaje historyk.
Protest członków Stowarzyszenia przeciwko tym ustaleniom spowodował na razie zawieszenie całej sprawy.
– Zawiadomiono nas z urzędu kombatantów, że sprawa została odłożona
do września przyszłego roku. Ale nie wiadomo, jak oni dalej postąpią.
Problem cały czas ciąży. Czekają, że może umrzemy i że wobec powyższego
łatwo wtedy będzie to przeprowadzić? – zastanawia się Jadwiga Rojek.
– Prawdopodobnie pojedzie specjalnie delegacja polska, żeby tę sprawę załatwić – informuje Bar.
Tablica ku czci zmarłych AK-owców, także w szpitalu obozowym (było
ich 134), wisiała już wcześniej w miejscowej cerkwi w Jogle. Została ona
tam umieszczona w latach 90. – Przyszedł nowy pop w 2011 roku i mu się
nie spodobała. Kazał ją zabrać, nie wiem, gdzie ona teraz jest – ubolewa
Rojek.
W Borowiczach w obwodzie nowogrodzkim znajdował się kompleks łagrów
NKWD (podobozy były w Jogle, Szybatowie, Ustie i Opocznie). Zostało tam
internowanych w latach 1944-1949 blisko 4,9 tys. żołnierzy Armii
Krajowej, którzy wśród 16 tys. innych więźniów stanowili najliczniejszą
grupę. Zmarło lub zostało zabitych 641 żołnierzy AK.
Zenon Baranowski
http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/53388,akowcy-zrownani-z-czerwonoa...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
18. Wybrano 10 symboli Rosji
Zakończyło się finałowe głosowanie
w konkursie, w którym wybierano 10 symboli Rosji. Zgodnie z regulaminem
konkursu „Rosja 10” miejsca nie zostały podzielone między 10 obiektami
liderami, każdy z nich uważany jest za równoprawnego zwycięzcę.
Wcześniej
organizatorzy konkursu oświadczyli, że meczet „Serce Czeczenii” i Kreml
w Kołomnie zostały uznane za zwycięzców jeszcze przed upływem terminu
ogłoszenia wyników konkursu. Ponadto w pierwszej dziesiątce znalazły się
Kreml w Rostowie, Kreml w Pskowie, Peterhof, Kurhan Mamaja i
monumentalna statua „Matka Ojczyzna wzywa!”, Kiży, Ławra
Troicko-Siergijewska, jezioro Bajkał i Kreml w Niżnim Nowogrodzie.
http://polish.ruvr.ru/2013_10_06/Wybrano-10-symboli-Rosji/
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
19. Wśród hałasu balowego 9
Wśród hałasu balowego
9 listopada w Moskwie odbędzie się pierwszy ceremonialny bal na Kremlu. Wieczór, któ →
9 listopada w Moskwie
odbędzie się pierwszy ceremonialny bal na Kremlu. Wieczór, który w myśl
organizatorów ma znamionować początki odrodzenia towarzyskich tradycji
balowych w Rosji, poświęcony będzie 400-tnej rocznicy Domu Romanowów,
poinformował o tym podczas konferencji prasowej prezydent centrum
kultury balowej Nikołaj Ukołow.
Główna
cecha, która odróżnia bal kremlowski od innych podobnych imprez, polega
na ścisłym respektowaniu tradycji rosyjskich bali dworskich. Wieczór
podzielony będzie umownie na pięć części, charakterystycznych dla
różnych epok historycznych, co ma stanowić wyraz szacunki dla
najwybitniejszych przedstawicieli tej dynastii. „Są to słynne bale:
reduty Piotra I, maskarady Elżbiety Pietrowny, wspaniałe bale Katarzyny
II Wielkiej, husarskie zabawy z czasów Aleksandra I oraz najbardziej
widowiskowy bal epoki, jaki odbył się w Pałacu Zimowym w Petersburgu w
1903 roku”, – powiedziała ekspert i doradczyni zaplanowanej uroczystości Natalia Dmitrijewa.
Powagę
zamiarów organizatorów co do odrodzenia tradycji balowych potwierdzać
mają, między innymi, odpowiednie symbole, które są już przygotowane.
Opracowano flagę i herb imprezy, na których figuruje mitologiczny ptak
Feniks, posiadający zdolność odradzania się z popiołów. Skomponowano
hymn balu, który, jak liczymy, stanie się jego kartą wizytową,
podkreślił Nikołaj Ukołow i przedstawił dziennikarzom posążek ptaka Feniksa, który będzie wręczany jako nagrodą „Za wkład w odrodzenie kultury”.
Wiadomo, że podczas bali niepisana tradycja przewidywała kojarzenie par i nawiązywanie znajomości. „Mamy
nadzieję na to, że nasze bale odrodzą obowiązujące kiedyś przepisy
etykiety dworskiej, przy tym chodzi nam o respektowanie najdrobniejszych
nawet, jak najbardziej rygorystycznych reguł i szczegółów. Obecnie
podczas bali mogą kontaktować się ze sobą zarówno partnerzy w biznesie,
jak też debiutanci, mogą być zawierane wszelakie znajomości – korzystne i
po prostu przyjemne,” – prezydent centrum kultury balowej uważa,
że bal to nie tylko impreza rozrywkowa, lecz również okazja dla
pielęgnacji szlachetnej kultury kontaktów międzyludzkich, wyrafinowane
maniery, a nawet troska o czystość języka rosyjskiego.
Planuje się, że bal na Kremlu odbywać się będzie co rok. „Ewentualnie, następny zorganizujemy 8 lipca – w Dniu Rodziny, Miłości i Wierności Małżeńskiej”, –poinformował Nikołaj Ukołow.
Organizatorzy podkreślają także, że, zgodnie z tradycją, każdy bal
powinien być imprezą charytatywną. Na przykład, środki, zgromadzone
podczas pierwszego balu ceremonialnego na Kremlu 9 listopada, zostaną
przekazane dla poszkodowanych w wyniku powodzi na Dalekim Wschodzie.
Możemy
jedynie snuć przypuszczenia odnośnie tego, kto otrzyma zaproszenia na
główną imprezę taneczną kraju. Miejmy jednakże nadzieję, że obok
celebrytów znajdzie się tam miejsce na zwykłych, dobrych ludzi, którzy
potrafią cenić piękno i umieją bawić się. Przecież, jak powiedział Kopciuszek w naszym starym, uwielbianym filmie – „to jest bardzo przykre, jeśli człowiek nie chodzi na bale, zwłaszcza, gdy na to zasługuje…”
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
20. Chór Aleksandrowa znowu w
Chór Aleksandrowa znowu w Polsce
Jest kilka rozpoznawalnych na całym świecie kulturalnych znaków Rosji – Kreml, Teatr Bolszoj, Galeria Tretiakowska. →
Koncerty w Polsce przygotowuje
Europejska Agencja Reklamowa, która stara się żeby zespół gościł w kraju
co jesień i odwiedzał największe polskie miasta. Patronat medialny nad
koncertami Chóru Aleksandrowa w Polsce objął po raz pierwszy Głos Rosji.
W tym roku wojskowi artyści z Rosji rozpoczynają trasę
koncertową od Olsztyna (3.11). Dzień później Chór Aleksandrowa wystąpi w
Sali Kongresowej PKiN w Warszawie, następnie odwiedzi 11 polskich
miast, codziennie inne. Są to: Poznań (5.11), Łódź (6.11), Kraków
(8.11), Wrocław (9.11) i Gdańsk (12.11), oraz mniejsze – Zabrze (7.11),
Zielona Góra (10.11), Bydgoszcz (11.11), Koszalin (13.11), Stargard
Szczeciński (14.11), Głogów (16.11) oraz Legnica (17.11).
Od 19 listopada Chór Aleksandrowa koncertować będzie przez 10 dni w Niemczech.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
21. Rosja obchodzi Święto
Rosja obchodzi Święto Jedności Narodowej
4
listopada Rosjanie obchodzą Święto Jedności Narodowej. Święto to
zostało wprowadzone z okazji ważnego wydarzenia w życiu kraju –
uwolnienia Moskwy od polsko-litewskich najeźdźców w 1612 roku przez
pospolite ruszenie pod dowództwem Minina i Pożarskiego. W tym samym dniu
prawosławni chrześcijanie obchodzą święto Kazańskiej Ikony Matki Bożej,
której obraz jest na zawsze związany z wyzwoleniem Ojczyzny spod
najeźdźców.
Na początku XVII wieku
kraj spotkały wielkie nieszczęścia. W historii Rosji okres ten zapisał
się jako „Wielka smuta”. Nastąpił kres rządzącej dynastii Rurykowiczów,
wzmocniła się władza bojarskich klanów, w kraju panował chaos i
spustoszenie – mówi docent katedry historii Rosji wydziału historycznego
Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego, Oleg Ajrapetow:
Jeśli
odwołamy się do wydarzeń sprzed 400 lat, to Smuta przyniosła potworne
spustoszenie wszystkim narodom, które mieszkały na terenie państwa
moskiewskiego. W zasadzie ruch Minina i Pożarskiego łączył nie tylko
różne stany społeczne, lecz również ludzi o różnych wyznaniach i
narodowościach, którzy chcieli przywrócić porządek. Jest to bardzo
naturalne, ponieważ ludzie zawsze chcą jednego: żyć w pokoju, spokoju,
dobrobycie i wiedzieć, czego mają się spodziewać w dniu jutrzejszym.
Wielu
historyków uważa, że wówczas wybuchła pierwsza w historii Rosji wojna
domowa, skomplikowana ukrytą, a później otwartą interwencją ze strony
państwa polsko-litewskiego. Oczywiście każda dokładna data w pewnym
stopniu jest umowna, ponieważ chodzi o wydarzenia z dalekiej przeszłości
– poskreśla historyk:
Data ta (4 listopada)
związana jest z zakończeniem Smuty, wygnaniem, czyli kapitulacją
polskiego garnizonu. Jednak ostateczne zwycięstwo zostało odniesione
dopiero po wybraniu na tron Michaiła Fiodorowicza Romanowa. Oceńcie
sami. Stolica została oczyszczona od najeźdźców, lecz państwo nadał było
bez cara, czyli nie zostało jeszcze odbudowane. Dlatego mówimy o
zakończeniu wojny domowej. Przewiduje to jednak odbudowę wszystkich
instytucji władzy, co nastąpi nieco później. Ale ogólnie rzecz biorąc,
jest to nadzwyczaj ważne wydarzenie.
Kiedy wróg
zajął Moskwę, Kuźma Minin zwrócił się z emocjonalnym apelem do
współobywateli: „Wiara i Ojczyzna nasza giną, lecz możemy je uratować.
Nie szczędźmy życia ani majątku, aby wybawić Moskwę!”. Uczestnicy
pospolitego ruszenia ze wszystkich stron zablokowali stolicę, Polacy
zostali odcięci od dostaw żywności. Straszny głód zmusił ich do jedzenia
kotów, psów i myszy. 4 listopada pospolite ruszenie szturmem wzięło
Kitaj-gorod – potężną linię fortyfikacji. Wrogi garnizon wycofał się. Do
Kitaj-gorodu książę Pożarski wkroczył z Kazańską Ikoną Matki Bożej.
Dowódcy polskiego garnizonu niebawem podpisali akt kapitulacji, po czym
garnizon się poddał.
We współczesnej Rosji Święto
Jedności Narodowej obchodzone jest od 2005 roku. Dla Rosjan pod wieloma
względami jest to nowe, lecz bardzo potrzebne święto, konsolidujące
społeczeństwo, pomagające Rosjanom w uświadomieniu sobie
odpowiedzialności za przyszłość kraju – uważa wiceprzewodniczący komisji
Dumy Państwowej ds. edukacji, wiceszef katedry politologii i socjologii
Uniwersytetu im. Plechanowa, Władimir Burmatow:
Możemy
się czuć jednym narodem, pomimo faktu, że wielu z nas wyznaje różne
religie, należy do różnych narodowości, mówi nie tylko po rosyjsku, lecz
również w innych językach. W tym tkwi sens 4 listopada. Każde święto ma
charakter ogólnonarodowy. Musi minąć dużo czasu, zanim tradycja jego
obchodzenia głęboko się zakorzeni. Jednak to, że państwo obecnie pod
wieloma względami patronuje temu dniu i pracuje nad tym, aby stał się on
prawdziwym świętem, jest pozytywną cechą.
W
dniu Święta Jedności Narodowej Rosjanie ponownie potwierdzają, że
bardziej cenią jedność, międzynarodowy pokój i porządek w
społeczeństwie, niż niezgodę i waśnie. Są przecież jednym narodem ze
wspólnymi korzeniami i wspólną przyszłością.
Na „Rosyjski marsz” w Moskwie przyszło 8000 osób
W
„Rosyjskim marszu” w moskiewskiej dzielnicy Lublino bierze udział około
8000 osób - poinformowała moskiewska policja. Władze Moskwy wyraziły
zgodę na przeprowadzenie „Rosyjskiego marszu” o liczebności do 15 tys. →
Jak poinformowano, kilka osób zostało zatrzymanych przez
policję za wykrzykiwanie haseł nazistowskich i wykorzystywanie
zakazanej symboliki na plakatach. Ogólnie wydarzenie ma spokojny
przebieg.
Organizatorzy „Rosyjskiego marszu” poinformowali o odwołaniu wiecu w związku ze złymi warunkami atmosferycznymi.
W wydarzeniu uczestniczą przedstawiciele różnych organizacji, w tym ruchu „Rosjanie”, niezarejestrowanej Partii Narodowo-Demokratycznej, zjednoczenia kozackiego oraz kibice piłkarscy.
Moskwa: Święto Jedności Narodowej zostanie uczczone „Rosyjskim marszem”
Rosyjscy
nacjonaliści uczczą dzień Jedności Narodowej tradycyjnym „Rosyjskimi
marszami”. Największa akcja odbędzie się dzisiaj w Moskwie. „Rosyjskie
marsze” są również organizowane w Niżnym Nowogrodzie, Krasnodarze,
Jekaterynburgu i po raz pierwszy w Ufie i Chabarowsku. →
Odnowiony obelisk ku czci 300-lecia panowania Romanowów
W
Moskwie w Ogrodzie Aleksandrowskim pod murami Kremla 4 listopada został
odsłonięty obelisk upamiętnaijący 300-lecie panowania Domu Romanowów.
W
uroczystej ceremonii odsłonięcia obelisku uczestniczyli patriarcha
Moskwy i Wszechrusi Cyryl, szef administracji prezydent Rosji Siergiej
Iwanow, minister kultury Rosji Władimir Miedyński a także
przedstawiciele społeczności.
Obelisk został
odsłonięty w pierwotnej postaci, w której został ustanowiony w Ogrodzie
Aleksandrowskim w 1914 roku z okazji 300. rocznicy panowania dynastii
Romanowów. Płaskorzeźba i napis, zniszczone w okresie
radzieckim, zostały odtwarzone od zera.
W Moskwie jak w czasach ZSRR: Defilada wojskowa w rocznicę rewolucji październikowej [ZDJĘCIA]
W Moskwie odbywa się uroczysty pochód z okazji defilady wojskowej 1941 roku
Dzisiaj w
"Wolne od podwójnej interpretacji".
Moskwie na Placu Czerwonym odbywa się uroczysty pochód z okazji defilady
wojskowej 7 listopada 1941. Wówczas defilada, poświęcona 24. rocznicy
Wielkiej Socjalistycznej Rewolucji Październikowej, odbywała się w
obleganej przez hitlerowców Moskwie. →
Nowe podręczniki do historii na zlecenie Putina
czytaj dalej »
W lutym br. Władimir Putin zaapelował, aby uczniowie szkół średnich
otrzymali ujednolicone podręczniki do historii "wolne od wewnętrznej
sprzeczności i podwójnej interpretacji". Treść nowych książek obejmować
ma również dzieje najnowsze, w tym prezydenturę Putina.
Historycy wyznaczeni przez prezydenta
Teraz
grupa historyków - zaaprobowana wcześniej przez samego Putina -
opracowała wytyczne dotyczące podręczników. Oficjalnym powodem
wprowadzenia do szkół nowej wersji książek jest "ujednolicenie historii"
oraz pozbawienie treści podręczników "wewnętrznej sprzeczności".
Najnowsze
wydarzenia z dziejów Rosji, w tym okres prezydentury Putina,
przedstawione są w pozytywnym świetle. Nie ma w nich wzmianki o masowych
protestach przeciw polityce Kremla z lat 2011-2012. Brak też informacji
o uwięzionym Michaile Chodorkowskim, aktywnym przeciwniku Putina,
który w 2003 r. został oskarżony o nieprawidłowości przy przeprowadzaniu
prywatyzacji, a następnie aresztowany i osadzony w kolonii karnej na 8
lat.
Wytyczne do przygotowywanego podręcznika zawierają informacje, że
podczas pierwszej i drugiej kadencji prezydenckiej Putinowi udało się
ustabilizować sytuację w kraju i umocnić swą władzę. Pozytywnie odnoszą
się również do powrotu Putina na Kreml w 2012 r.
Problemy z przeszłością
Prezydent zaapelował, aby jednolita była również wersja wydarzeń dotycząca "trudnej dla Rosji" historii okresu radzieckiego.
Andriej
Pietrow, sekretarz generalny Towarzystwa Historycznego powiedział, że
wytyczne nie były tendencyjne, a historycy nie chcieli omijać trudnych
tematów, lecz wyjaśnili pewne kwestie tak, by "nie kłamać dzieciom".
"Pewne
kwestie" to między innymi interpretacja rządów Stalina, wysoki koszt
zwycięstwa w II wojnie światowej, czy upadek sowieckiego imperium. Treść
podręcznika nie jest jeszcze znana, wiadomo jednak, że prezydent Putin
nazwał raz upadek Związku Radzieckiego "największą katastrofą polityczną
XX wieku". W tworzeniu wytycznych Towarzystwu Historycznemu pomagał zaś
Siergiej Naryszkin, lojalny wobec prezydenta przewodniczący Dumy
Państwowej Federacji Rosyjskiej.
Władimir Ryżkow, historyk i były deputowany opozycyjny twierdzi, że
zabieganie o wpływ na treść podręczników jest zabiegiem politycznym.
Twierdzi, że w działaniu Putina niektórzy dostrzegą podobieństwo do
sowieckiej przeszłości.
Bardziej dosadne określenie wypłynęło z
ust historyka i eksperta od spraw Rosji Marka Von Hagena ze stanowego
Uniwersytetu w Arizonie. Wpływ na treść podręczników od historii jest
dla niego "nową wersją starej sowieckiej praktyki". Von Hagen dodał, że
każda wersja historii zaaprobowanej przez Putina i napisanej przez
"jego" historyków jest potwierdzeniem "starej prawdy" o tym, że Rosja
potrzebuje "autokratycznych rządów i jednej wersji prawdy".
Za złupione w Rosji i sprzedawane na Zachodzie złoto bolszewicy kupowali
sprzęt wojenny, dzięki czemu mogli stłumić bunty ludności chłopskiej i
utrzymać się u władzy – pisze amerykański historyk Sean McMeekin w
książce „Największa grabież w historii”.
Grabież ta - jak pisze autor - nie budziła zbyt wielkiego
zainteresowanie historyków, choć bolszewicy wydarli "wrogom klasowym"
znacznie więcej złota, srebra, klejnotów niż naziści ofiarom Holokaustu.
Bolszewicy dysponowali złotem i innymi kosztownościami na sumę
dzisiejszych 160 mld dol. „Byłoby to aż nadto na zapoczątkowanie
światowej rewolucji, o jakiej marzyli Lenin i Trocki, gdyby ów łup
wykorzystano na ten cel. Bolszewicy budzili jednak tak wielką niechęć w
narodzie, (…) że większość skarbów Rosji musieli pospiesznie wydać za
granicą na broń niezbędną im do utrzymania się przy władzy” - pisze
autor.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
22. Putin okazał łaskę.
Putin okazał łaskę. Aktywistów Greenpeace i członkinie Pussy Riot obejmie amnestia
Z okazji 20. rocznicy uchwalenia Konstytucji Federacji
Rosyjskiej uchwalona zostanie amnestia. Zgodnie z zapisami jej
projektu...
czytaj dalej »
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
23. Należy bronić państwa
Należy bronić państwa narodowego przed amoralnym internacjonalizmem
Należy bronić państwa narodowego
przed panoszącym się amoralnym internacjonalizmem – oświadczył prezydent
Rosji Władimir Putin w dorocznym orędziu do Zgromadzenia Federalnego.
„Razem
powinniśmy poradzić sobie z tym wyzwaniem, powinniśmy bronić państwa
narodowego, a więc jedności naszego społeczeństwa, jedności i
integralności państwa rosyjskiego” – oświadczył prezydent.
Prezydent
Putin opowiedział się także za rozwojem konkurencji politycznej w
kraju, publiczną debatą w sprawie kluczowych zagadnień i rozwojem ruchu
na rzecz obrony praw człowieka.
Rząd Rosji przeznaczy milion dolarów na konserwację muzeum w Oświęcimiu
Dzisiaj rosyjski rząd rozpatrzy projekt przekazania z budżetu państwa miliona dolarów na fundusz „Auschwitz-Birkenau”.
Jak
poinformowało biuro prasowe rządu, został przygotowany projekt
rozporządzenia w sprawie przekazania jednorazowej dobrowolnej składki w
wysokości miliona dolarów na ten fundusz „w celu godnego upamiętnienia
więźniów, którzy podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej przebywali w obozie
koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu”.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
24. Konferencja prasowa z
Konferencja prasowa z udziałem prezydenta Rosji
Rozpoczęła się konferencja prasowa z udziałem prezydenta Rosji
Władimira Putina. W tym roku zostało na nią akredytowanych ponad 1300
dziennikarzy. Dla przywódcy państwa jest to już dziewiąte z rzędu
podobne spotkanie. →
Podobne spotkania z dziennikarzami, podsumowujące wyniki
roku, otrzymały nieoficjalną nazwę „duża konferencja prasowa”.
Prezydent nie ogranicza dziennikarzy ani w tematach pytań ani w czasie.
Ubiegłoroczna konferencja prasowa odbyła się 20 grudnia 2012 roku,
trwała 4 godziny 30 minut.
Transmisja na żywo: http://rus.ruvr.ru/news/2013_12_19/Bolshaja-press-konferencija-Vladimira-Putina-3187/
Putin odrzuca opcję wprowadzenia wojsk na Ukrainę
„Sytuacja
naszych rodaków za granicą nie jest dla nas obojętna” – oświadczył
Władimir Putin na dużej konferencji prasowej w Moskwie.
„W
niektórych krajach UE do tej pory istnieje takie pojęcie jak
„nieobywatel” – pozbawiony praw i wolności. Uważamy, że nie jest to
normalne i będziemy dalej walczyć o równość praw” – podkreślił Putin.
„Dotyczy to wszystkich państw, nie oznacza to jednak, że zamierzamy
wymachiwać szabelką i wprowadzać gdziekolwiek wojska” – oznajmił
prezydent.
„Nie ma mowy także o wprowadzeniu rosyjskich wojsk na Ukrainę” – podkreślił Putin.
Putin: kolejne sankcje USA przeciwko Iranowi są kontrefektywne
Prezydent
Rosji Władimir Putin uważa kolejne sankcje wobec Iranu, ogłoszone przez
Kongres Stanów Zjednoczonych, za kontrefektywne. Przywódca poinformował
o tym na dużej konferencji prasowej w Moskwie. „Nic dobrego z punktu
widzenia ostatecznych porozumień w sprawie uregulowania irańskiego
problemu jądrowego to nie da” – podkreślił Putin.
„Narodowi
i państwu irańskiemu powinno się umożliwić rozwijanie zaawansowanych
technologii, w tym w sferze jądrowej o pokojowym charakterze” – oznajmił
prezydent.
Ponadto przywódca państwa powiedział, że
skorzysta z zaproszenia Teheranu do złożenia wizyty w Iranie – donosi
korespondent „Głosu Rosji”.
Putin: pogromy w Kijowie nie są związane ze stosunkami Ukrainy i UE
Akcje
protestacyjne w Kijowie związane są z walką wewnątrzpolityczną na
Ukrainie, a nie z kwestią podpisania porozumienia w sprawie
stowarzyszenia z UE – oświadczył Władimir Putin na dużej konferencji
prasowej w Moskwie. Według niego, „ci, którzy obecnie aktywnie promują
idee, związane z podpisaniem porozumienia z UE, całkiem niedawno
znajdowali się u steru władzy na Ukrainie. Dlaczego wcześniej nie
zrobili tego, o co teraz walczą?” – powiedział prezydent.
Putin
podkreślił, że „w każdym razie Rosja będzie współpracowała z Ukrainą w
takiej formie i wymiarze, który zaakceptuje naród ukraiński”.
Rosja wniosła wkład w rozwiązanie problemów Syrii i Iranu wspólnie z partnerami
Rosja
wniosła „istotny wkład w rozwiązanie poważnych wieloletnich problemów
międzynarodowych”, w tym związanych z Syrią i irańskim programem
jądrowym – oświadczył Władimir Putin na dużej konferencji prasowej w
Moskwie.
Przywódca
Rosji zwrócił jednak uwagę, że osiągnięcie rezultatów w rozwiązywaniu
tych problemów byłoby niemożliwe „bez współpracy z amerykańskimi,
europejskimi i chińskimi przyjaciółmi, którym jesteśmy bardzo
wdzięczni”.
„Rosja może być dumna z tego, co i
jak robi na arenie międzynarodowej, dumna ze swojego stanowiska,
opartego na bazowych zasadach prawa międzynarodowego” – dodał prezydent.
Putin nie wyklucza, że aktywiści z Arctic Sunrise działali na zlecenie
„Mam
pozytywny stosunek do tych, którzy zajmują się ochroną środowiska, lecz
robienie z tego akcji reklamowej jest niedopuszczalne” – oznajmił
prezydent Władimir Putin, odpowiadając na pytanie dziennikarzy o jego
osobisty stosunek do aktywistów Greenpeace'u na dużej konferencji
prasowej w Moskwie. Prezydent dodał także, że ma nadzieję na nastawienie
Greenpeace'u na wspólną owocną pracę.
„Co się tyczy
szumu wokół statku „Arctic Sunrise”, to nie ja go zainicjowałem, zrobiły
to media za sprawą tych, którzy złamali prawo” – oświadczył prezydent.
„Nie wykluczam, że zakłócenie eksploatacji szelfu arktycznego przez
Rosję zostało zlecone aktywistom z „Arctic Sunrise”. Jest to dla nas
ważna sprawa” – podkreślił Putin.
Putin określił główne zadanie Rosji na Olimpiadzie w Soczi
Odpowiadając
na pytania dziennikarzy, na jakie wyniki liczy Rosja na Igrzyskach
Olimpijskich w Soczi, prezydent Rosji Władimir Putin na dużej
konferencji prasowej oświadczył, że misja Rosji jako kraju przyjmującego
w pierwszej kolejności polega na sprawieniu radości wszystkim kibicom
ze wszystkich krajów świata.
„Oczywiście, czekamy na
zwycięstwa naszych sportowców” – dodał prezydent. „Jednak powstrzymałbym
się przed podaniem liczby medali i punktów. Trzeba, aby nasi sportowcy
wykazali się mistrzostwem i charakterem” – podkreślił.
Putin: "Nie znam Snowdena, ale się nim interesuję"
„Nie
znam Snowdena osobiście, nigdy się z nim nie spotkałem” – oświadczył
prezydent Rosji Władimir Putin, odpowiadając na pytanie o byłego agenta
CIA podczas dużej konferencji prasowej w Moskwie.
„Ma
własny pogląd na życie, nie ukrywam, że jest dla mnie interesującą
osobą. Uważam, że wiele zmienił w głowach zachodnich polityków. Młoda,
ciekawa osoba. Ma własne sprawy, ja też mam własne. Daliśmy mu możliwość
zamieszkania u nas, lecz nie chcemy uprawiać antyamerykańskiej
propagandy. Nie pracujemy z nim w żadnych operacjach i nigdy nie
pracowaliśmy” – powiedział prezydent.
Putin: „Nie krytykuję zachodnich wartości”
„Nie
zamierzam krytykować zachodnich wartości, dla mnie ważne jest
zapewnienie ochrony rosyjskim obywatelom przed dość agresywnym
zachowaniem niektórych grup społecznych, które, moim zdaniem, nie tylko
zachowują się wedle własnego uznania, lecz celowo narzucają swoje
stanowisko innym” – oświadczył prezydent Rosji Władimir Putin podczas
dużej konferencji prasowej w Moskwie.
„Rosja jest
krajem o głębokiej kulturze z dawnymi tradycjami. Powinniśmy zwracać
uwagę na tradycyjne rosyjskie wartości, bez nich społeczeństwo ulega
degradacji, powinniśmy wrócić do nich i w oparciu o nie kroczyć naprzód.
Jest to konserwatywne podejście, lecz nie przeszkadza ono w rozwoju” –
podkreślił prezydent.
Putin: Rosja ma, czym "odpowiedzieć" na europejską tarczę antyrakietową
Rozmieszczenie
obiektów europejskiego systemu obrony przeciwrakietowej stwarza realne
zagrożenie dla Rosji, kraj po prostu jest zmuszony w jakiś sposób
zareagować na tę sytuację – oświadczył dzisiaj prezydent Rosji Władimir
Putin podczas dużej konferencji prasowej w Moskwie.
Jednym
z wariantów możliwej reakcji na te działania jest zainstalowanie
operacyjno-taktycznych systemów rakietowych „Iskander” w rosyjskim
obwodzie kaliningradzkim – podkreślił prezydent.
„Jednak
„Iskander” to nie jedyny sposób na ochronę i reakcję, jest to tylko
jeden z elementów możliwej odpowiedzi. Aczkolwiek w swoim segmencie jest
to jedna z najskuteczniejszych broni na świecie” – powiedział Putin.
Putin: Rosja wsparła Ukrainę w interesie narodu ukraińskiego
Przyczyną
podjęcia decyzji w sprawie zniżki na gaz dla Kijowa i ulokowania
środków Funduszu Dobrobytu Narodowego w ukraińskich obligacjach jest
chęć udzielenia pomocy braterskiemu krajowi w trudnej sytuacji –
oświadczył dzisiaj prezydent Rosji Władimir Putin podczas dużej
konferencji prasowej.
„Obecnie widzimy, że Ukraina
znajduje się w trudnej sytuacji – zarówno gospodarczej, społecznej, jak i
politycznej. Jeśli mówimy, że jest to naród braterski, to powinniśmy
postępować jak bliscy krewni i wesprzeć go w trudnej sytuacji” –
oświadczył Putin.
Ponadto prezydent podkreślił, że
państwa trzecie nie powinny mieszać się w stosunki Rosji i Ukrainy i
narzucać swoich warunków rozwoju tych stosunków.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
25. Rosja rygluje Katyń Pod
Rosja rygluje Katyń
Pod pretekstem ochrony danych osobowych Rosja
nie przekaże Polsce 35 brakujących tomów śledztwa katyńskiego. Chce za
to nowych upamiętnień czerwonoarmistów.
– Wszystkie dokumenty, które miały ujawnić prawdę, zostały
odtajnione. Pozostały jeszcze dokumenty, które podpadają pod ustawę
działającą w wielu krajach. To jest ustawa o ochronie danych osobowych –
oświadczył wczoraj szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow po
zakończeniu w Warszawie obrad Komitetu Strategii Współpracy
Polsko-Rosyjskiej. Chodzi o 35 tomów akt rosyjskiego śledztwa w sprawie
zbrodni katyńskiej prowadzonego w latach 1990-2004, które nie zostały
odtajnione.
Władze rosyjskie nie przekazały ich nawet na żądanie Europejskiego
Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, co ten uznał 21 października za
złamanie Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Rosja powoływała się już
m.in. na ochronę tajemnicy wojskowej, wywiadu i kontrwywiadu oraz
strategicznych interesów państwa. Argument ochrony danych osobowych
także już padał.
– Powstaje pytanie, czyje dane miałyby być chronione. Ofiar czy
sprawców? Bo dane ofiar strona polska zna. Natomiast nie widzimy powodu
ochrony danych sprawców, katów – odpowiada rzecznik IPN Andrzej
Arseniuk.
Instytut od samego początku wnosił do strony rosyjskiej o przekazanie
całości dokumentów tzw. śledztwa nr 159 jako jednego z dowodów w
polskim śledztwie katyńskim. Ostatni uzupełniający wniosek o pomoc
prawną wysłano w listopadzie.
– Ochrona danych osobowych nie ma nic wspólnego z międzynarodową
pomocą prawną. Te akta czyniłyby zadość potrzebie zgromadzenia pełnego
materiału dowodowego. Ale jeżeli uzyskamy informację, że nie będzie do
nich dostępu, to polskie śledztwo i tak się zakończy. Z informacją, że
od strony rosyjskiej nie otrzymaliśmy dokumentów – wyjaśnia prokurator
Dariusz Gabrel, szef Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi
Polskiemu.
Obstrukcja w realizacji polskich postulatów historycznych nie
przeszkadza jednak w mówieniu o wyciągnięciu „lekcji z naszej wspólnej,
tragicznej historii” i domaganiu się nowych form upamiętniania Rosjan
poległych lub zmarłych w Polsce. Co więcej, strona polska nie ma co do
tego żadnych zastrzeżeń.
– Jesteśmy zadowoleni, że nasi polscy koledzy wyrazili gotowość
rozpatrzenia naszego wniosku, aby w Polsce realizować wiele projektów na
rzecz upamiętnienia naszych rodaków, którzy spoczywają na polskiej
ziemi. Mamy przede wszystkim na myśli cmentarze wojskowe z czasów I
wojny światowej, które chcielibyśmy uporządkować, ale też miejsce
pochówku jeńców z wojny w 1920 roku. Historia państwa rosyjskiego jest
nieprzerwana i chcemy oddać hołd wszystkim tym, którzy polegli w różnym
czasie za swój kraj na polu bitwy – powiedział Ławrow, a Radosław
Sikorski w ogóle tego nie skomentował.
– Dziwię się, że taka troska pojawia się właśnie teraz. Cmentarze
jenieckie po wojnie 1920 roku, należące do cmentarzy wojskowych,
założono jeszcze w okresie międzywojennym dla wszystkich ofiar, bez
względu na narodowość, wyznanie i stronę, po której walczyły. Te
radzieckie cmentarze jenieckie są teraz w dość opłakanym stanie, głównie
z powodu zaniedbań okresu PRL. Jeśli Rosjanie chcą je uporządkować, to
oczywiście mogą. Natomiast nowe upamiętnienia, na przykład pomniki,
wymagają przeprowadzenia uzgodnień dwustronnych zgodnie z
polsko-rosyjską umową w tej sprawie – mówi Adam Siwek, naczelnik
Wydziału Krajowego ROPWiM.
Rosja chce także hucznie obchodzić rocznice historyczne, na które
patrzy się w naszych państwach zupełnie odmiennie. Chodzi o 100-lecie
rozpoczęcia pierwszej wojny światowej, 70-lecie zakończenia drugiej i
również 70-lecie wejścia wojsk sowieckich do niemieckiego obozu w
Auschwitz. – Umówiliśmy się z ministrem Sikorskim, że będziemy obchodzić
te daty wspólnie na odpowiednim szczeblu – zastrzegł Siergiej Ławrow.
Szczególnie kontrowersyjna jest tu kwestia obchodów, które miały
odbyć się w maju 2015 roku. Z punktu widzenia rosyjskiej polityki
historycznej to rocznica zwycięstwa w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej, znak
triumfu i potęgi państwa sowieckiego oraz historyczna podstawa
dzisiejszej mocarstwowej pozycji Rosji (choćby w postaci stałego
członkostwa w Radzie Bezpieczeństwa ONZ). W Polsce 1945 r. to początek
okresu nowej okupacji, utrwalenia utraty suwerenności, zbrodni, nadużyć i
ekonomiczno-społecznego zastoju.
– Dla reżimu putinowskiego kult zwycięstwa w 1945 r. jest wręcz mitem
założycielskim. To, że Rosjanie chcą wciągnąć władze polskie w swoją
politykę historyczną, jest dla mnie jasne. Ważne jest to, jaka będzie
odpowiedź Polski. Rocznicę zakończenia drugiej wojny światowej
powinniśmy obchodzić – nie „świętować” – wspólnie z całą koalicją
antyhitlerowską, pamiętając o niejednoznacznym charakterze tej daty z
punktu widzenia naszej historii – komentuje prof. Włodzimierz Marciniak,
politolog, znawca Rosji i członek Polsko-Rosyjskiej Grupy ds. Trudnych.
W 2015 r. może już nie być miejsca na tego typu refleksje. Aparat
państwowy będzie nastawiony na pojednanie, współpracę i rozwój. Mamy
wtedy obchodzić rok Polski w Rosji i rok Rosji w Polsce. Właśnie
podpisano oświadczenie o przebiegu przygotowań do tych wydarzeń, a także
deklarację „Program 2020 w relacjach polsko-rosyjskich” będący spisem
priorytetów i kierunków współpracy dwustronnej.
Nic nie przeszkadza ministrowi Radosławowi Sikorskiemu twierdzić, że
stosunki polsko-rosyjskie „są lepsze, niżby to wynikało czasami z
publikacji medialnych w obu krajach”. Najwidoczniej sprawa na przykład
wraku Tu-154M w Smoleńsku nie ma dla niego znaczenia. Polskie
oczekiwania trafiają wciąż na mur. Także na wczorajszej konferencji:
– Zwróciłem się kolejny raz o wypełnienie danej przez prezydenta
Rosji Miedwiediewa w grudniu 2010 roku obietnicy zwrotu naszej
własności, wraku prezydenckiego samolotu, a także o realizację naszych
wniosków o pomoc prawną związanych ze śledztwem w sprawie katastrofy z
dnia 10 kwietnia 2010 roku – powiedział Sikorski.
– Wrak zostanie zwrócony w chwili, gdy zakończy się śledztwo.
Śledztwo zakończy się, mam nadzieję, niebawem. Teraz jego zakończenie
zostało przeniesione na kwiecień przyszłego roku; wiąże się to nie z
próbą przeciągnięcia sprawy czy ukrycia jakichś faktów, wręcz
przeciwnie. Śledztwo ma być niezwykle staranne, po to, by nie
pozostawiać jakichkolwiek niejasności – odpowiedział Ławrow.
Jest też różnica w spojrzeniu na sytuację na Ukrainie. – Polega na
tym, że Polska jako część Unii Europejskiej i szerzej – Zachodu była
gotowa wspierać reformy gospodarki ukraińskiej. Natomiast Rosja wsparła
ukraińską gospodarkę taką, jaka ona jest – powiedział Sikorski.
Zaznaczył jednak, że wciąż nie ma żadnych „formalnych faktów, które
uniemożliwiłyby Ukrainie zawarcie umowy stowarzyszeniowej z Unią
Europejską”.
Piotr Falkowski
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
26. Nowy podręcznik historii:
Nowy podręcznik historii: czas na zmianę nacisków
W 2016 roku w Rosji
powstanie nowa seria podręczników z historii dla szkół średnich. Taką
inicjatywę wysunął rok temu prezydent kraju Władimir Putin. Miliony
Rosjan, w tym także zawodowe wspólnoty uczonych i wykładowców, poparły
szeroko zakrojony i od dawna potrzebny projekt, którego koncepcja już
została zaakceptowana przez państwo i czołowych ekspertów. Ma on
sprowadzić do minimum niezliczone spekulacje wokół najważniejszych
kamieni milowych z przeszłości, które zadecydowały o kształtowaniu się i
rozwoju państwa rosyjskiego. Najważniejsze jest w tym jednak
zapewnienie dla dorastających pokoleń obiektywnej wizji historycznej,
która nie przewiduje kilku – niekiedy diametralnie sprzecznych ze sobą –
sposobów na traktowanie wydarzeń.
Stosunki
terenów rosyjskich ze Złotą Ordą, cały łańcuch rewolucji z początku XX
wieku, wyniki II wojny światowej, głód na Ukrainie, epoki odwilży i
późniejszej recesji, kluczowe wydarzenia w historii najnowszej – te oraz
liczne inne tematy w rękach sprytnych manipulatorów od dawna stały się
atutami w nie zawsze uczciwych rozgrywkach politycznych. W pewnej chwili
wynikła nawet moda na zaprzeczanie osiągnięć państwa i jego konkretnych
obywateli, na szkalowanie całej drogi rozwoju historycznego kraju.
Oznaką wysokiej pozycji i dobrego tonu stały się zmiana i bezczelne
wypaczanie najważniejszych faktów historycznych w interesie koniunktury
zewnętrznej czy też wewnętrznej, jak i w interesie konkretnych grup.
Podobna „polifonia” historyczna nigdy nie wróży nic dobrego. Jak
wiadomo, nie ma przed sobą przyszłości ten, kto nie zna swej
przeszłości.
Inicjatywa prezydenta Rosji w warunkach
niestabilnego świata, który cechuje zderzanie się mnóstwa interesów, w
tym także kolidujących wprost z interesami Rosji, została wysunięta jak
najbardziej w porę. Każdy naród, który chce zapewnić sobie sukces i
prosperowanie, w tym także rosyjski, potrzebuje pewnych podwalin –
trwałych i nie narażonych na żadne wpływy z zewnątrz. Jedną z części
składowych takich podwalin jest obiektywna wizja własnej drogi
historycznej. Władimir Putin uważa, że konieczne jest przedstawianie
młodzieży szkolnej historii na tle jedności i nierozerwalności
wszystkich etapów rozwoju państwa:
Wszystkie dramatyczne i niejednoznaczne wydarzenia stanowią nieodłączną
część składową naszej przeszłości. Mimo różnic w ocenach i zdaniach
powinniśmy traktować je z szacunkiem. Jest to życie naszego narodu,
naszych przodków, natomiast historia krajowa stanowi podstawę naszej
identyfikacji, kodu kulturalnego i historycznego. Zadaniem szkolnego
kursu jest zapewnienie dla młodzieży podstawowej wiedzy na temat
kluczowych faktów, osiągnięć naszych wybitnych rodaków. Niekiedy
wynikają z tym duże problemy. Z własnej woli czy nie, obniżamy znaczenie
osiągnięć naszych przodków. Po co to robimy - nie rozumiem. Obiektywna
ocena może i musi być.
Dotychczas w niektórych
regionach różnie taktowane są różne etapy w kształtowaniu się i rozwoju
państwa, co często znajduje odzwierciedlenie w podręcznikach. W użytku
są dziesiątki podręczników przedstawiających różne koncepcje i różne
podejścia do źródeł, jak i niedawnej przeszłości Rosji, włącznie z jak
najbardziej ekstrawaganckimi i absolutnie nienaukowymi. Często
zamówienia na opracowanie podobnych podręczników okazuje się w rękach
autorów, kolportujących wcale nie nieszkodliwe idee. Podobna sytuacja
nie może być podstawą dla konsolidacji społeczeństwa i ugruntowania
poczucia identyczności narodowej, przynależności do jednolitego państwa,
które ma w swej historii wielkie osiągnięcia i czyny. Już za dwa lata
sytuacja zmieni się w sposób jakościowy.
Jeden ze
współautorów koncepcji, przewodniczący moskiewskiego wydziału
Stowarzyszenia Nauczycieli Historii i Nauk Społecznych Paweł Pankin
zwraca uwagę na pewną, nader ważną specyfikę. Praca nad podręcznikami
będzie prowadzona na gruncie pryncypialnie innej metodologii połączenia
historii kraju z jego kulturą w kontekście cywilizacyjnym.
Pojęcie
„kultury” jest najszersze, należy do niego także historia. Dlatego
należy połączyć bezpośrednio historię i kulturę. Jest to pierwszy
aspekt. Drugi, bardzo ważny, polega na historyczno-antropologicznych
podejściach: jest to historia odbierana przez człowieka, przez ludzi, o
ludzkim spojrzeniu na historię. Jest to względnie nowe dla nas
podejście, aczkolwiek nie można powiedzieć, że jest absolutnie nowe.
Nareszcie, jest to wielokierunkowość historii.
Wypada
dodać, że Władimir Putin uważa, iż jednolite podejście do historii
krajowej, którą, jego zdaniem, można wykładać jednocześnie z historią
państw obcych, nie zakłada jednostajności i szablonowości zdania
nauczycieli. Chodzi nie o utarte zdania ideologiczne, obowiązkowe do
wykorzystania przez wszystkich pedagogów, lecz o jednolite, wyważone
podejście do wydarzeń i okresów, które zadecydowały o drodze rozwoju
kraju i o jego wpływach na procesy zakrojone na skalę globalną. Na
razie, gdy podręczniki dla różnych klas będą znajdować się na etapie
opracowania, nauczyciele historii będą stosować specjalne pomoce
metodologiczne, które pojawią się już najbliższą jesienią.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
27. tak się robi politykę historyczną
"nasze" władze robią wręcz odwrotnie.
Ceremonia otwarcia igrzysk olimpij
"Ceremonia Putina", "widowiskowa i z dumą". Świat ocenia otwarcie igrzysk
"Soczi powitało zimowe igrzyska z niezwykłą ekstrawagancją" - pisze BBC.
"Rosja otwiera Soczi widowiskowo i z dumą" - czytamy z kolei w "New
York Times".
czytaj dalej »
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
28. Ewa SzakalickaOtwarcie
Otwarcie
Olimpiady z wpadkami, ale promocja Rosji i jej kultury ogromna. Zabawne
są komentarze dziennikarzy-komisarzy po prawicy. Nie potrafią
powiedzieć nic innego na temat widowiska artystycznego, poza
utyskiwaniem, że Rosjanie pokazali swoją wizję własnej historii, a nie
ich polską, zachodnioeuropejską czy amerykańską. Amerykanie nie lansują
swojego wizerunku jako państwa, które powstało kosztem wymordowania
rdzennej ludności i skolonizowania Dzikiego Zachodu przez kobiety
lekkich obyczajów i "gentelmenów o lepikch dłoniach", dlaczego zatem
"piewcy wolności" dziwią się, że Rosja nie pokazuje swoich dziejów
poprzez zbrodnie stalinowskie i pochody skazańcow na Syberii? Każda
sroka swój ogon chwali ... Co się dziwić Putinowi? Ja tylko z obawą
myślę, jak wyglądałby sen o Polsce zrealizowany przez rodzimych
reżyserów - "antysemityzm, polska ekspansja na wschodzie kosztem
Białorusinów, Ukraińców, Litwinów, szowinizm, ksenofobia ... i inne tam
biczowanie", a dla osłody łowiczanka z truskawkami.
Brytyjski reporter promuje sowiecki symbol. Czerwona gwiazda z sierpem i młotem dobrze wygląda w BBC?
"Rosyjskie władze w swojej polityce historycznej mogą liczyć na
abnegację i brak wiedzy ludzi Zachodu, który do dziś nie wiedzą zdaje
się czym był komunizm, ani do jakiej historii odwołuje się współczesna
Rosja".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
29. Rosyjska Cerkiew Prawosławna
Rosyjska Cerkiew Prawosławna nazwała obecność rosyjskich żołnierzy na Krymie „misją pokojową” - podaje agencja Interfax. Hierarchowie wyrazili też nadzieję, że misja, której celem jest obrona swobód ludzi na Krymie „nie spotka się z zaciekłym oporem”, jaki mógłby doprowadzić do rozlewu krwi.
Ukraińska Cerkiew Prawosławna zarzuca Rosji łamanie przykazań
Ukraińska Cerkiew Prawosławna Patriarchatu Moskiewskiego oskarżyła władze Rosji o łamanie przykazań biblijnych. Rzecznik prasowy Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Georgij Kowalenko złożył odpowiednie oświadczenie na antenie „Gromadzke TV”.
Według słów Kowalenki, większość informacji na temat Ukrainy, nadawanych przez centralne kanały rosyjskiej telewizji, to kłamstwo. Przedstawiciel UCP wskazał na to, że bezpośrednio łamie to przykazanie „nie kłam”. W Startym Testamencie brzmi ono „nie wypowiadaj fałszywego świadectwa przeciwko bliźniemu swemu”.
Kowalenko powiedział także, że wprowadzeniem wojsk na Ukrainę Rosja łamie przekazanie „nie zabijaj” i „nie pożądaj domu swego bliźniego”.
----------------------
Patriarcha Cyryl obiecał, że spełni prośbę zwierzchnika Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Moskiewskiego Patriarchatu Onufrego, który poprosił go o użycie wszystkich swoich wpływów, aby nie dopuścić do rozlewu krwi na Ukrainie.
„Odpowiadając na Pana prośbę, drogi Panie, zapewniam Pana i ukraińskich parafian, że zrobię wszystko co możliwe, aby przekonać tych, w których rękach znajduje się władza, że nie można dopuścić do mordowania cywilów na drogiej mojemu sercu ziemi Ukrainy” – napisał między innymi Cyryl.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
30. Prezydent Rosji Władimir
Prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył, że podpisał dekret w sprawie realizacji projektu odrodzenia programu GTO (Gotowy do Pracy i Obrony) – przygotowania fizycznego w systemie patriotycznego wychowania obywateli.
«Dekret w sprawie rozpoczęcia tego projektu został już podpisany. Jednocześnie zadecydowano o zachowaniu poprzedniej nazwy – „Gotowy do Pracy i Obrony”. Jest to hołd tradycjom naszej historii narodowej» – powiedział Putin. Zgodnie z jego słowami przewiduje się zaliczanie norm sportowych w 11 grupach wiekowych, poczynając od szóstego roku życia.
Program GTO został wprowadzony w Związku Radzieckim w 1931 roku i funkcjonował do 1991 roku.
W ubiegłym roku Władimir Putin przywrócił radziecki tytuł «Bohater Pracy».
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/news/2014_03_24/Putin-podpisal-dekret-ws-przywroce...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
31. Reanimacja faszyzmu a efekt bumerangu
Pociągnięcie
do odpowiedzialności karnej za próby rehabilitacji nazizmu przewiduje
projekt ustawy, który Duma Państwowa Federacji Rosyjskiej rozpatrzyła w
piątek. Przewiduje on duże mandaty i karę do pięciu lat pozbawienia
wolności za zaprzeczanie faktom przestępstw, ustalonym przez wyrok
Trybunału w Norymberdze.
Jak podkreślają współautorzy dokumentu, podobne ustawy
od dawna obowiązują w niektórych krajach europejskich. Równocześnie w
państwach Europy Wschodniej coraz częściej mówi się o rzekomej „okupacji
radzieckiej”, natomiast wspólnicy hitlerowców uzyskują rangę bohaterów
narodowych.
Autorzy projektu ustawy proponują wpisanie
do Kodeksu Karnego rozdziału, który ma tak właśnie się nazywać:
„Rehabilitacja nazizmu”. Za zaprzeczanie faktom ustalonym przez Trybunał
Międzynarodowy w Norymberdze sprawcom grozi mandat w kwocie do 300
tysięcy rubli (ok.10 tysięcy dolarów) albo pozbawienie wolności na okres
do trzech lat. Te same poczynania, popełnione przy wykorzystaniu
możliwości służbowych czy poprzez media są karane mandatem do 500
tysięcy rubli albo więzieniem na okres do 5 lat.
Ustawy,
mające zapobiec rehabilitacji nazizmu, obowiązują w Austrii, Niemczech,
w Belgii i Francji. Równocześnie wspólna polityka Unii Europejskiej w
zakresie prób odradzania faszyzmu wygląda dość dziwnie. Jeszcze w 2009
roku Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy w swej rezolucji „Scalenie
podzielonej Europy” zrównała nazizm ze stalinizmem. Zdaniem jej autorów,
zatwierdzenie takiego niby „historycznego” dokumentu zapewnia dla
byłych krajów Związku Radzieckiego prawo do żądania od Rosji odszkodowań
za rzekomą „okupację”. Koncepcja została z entuzjazmem przyjęta w
pierwszej kolejności przez kraje bałtyckie. Na Łotwie od składania
honorów kombatantom faszystowskiej dywizji „Waffen SS” przestawiono się
na działalność legislacyjną: Ryga wprowadziła karę za zaprzeczanie
faktom rzekomej „okupacji radzieckiej” republiki. Natomiast najnowsze
wydarzenia na Ukrainie – czyli wspieranie i finansowanie
pronazistowskiego zamachu stanu – stały się jeszcze jednym dobitnym
przykładem podwójnych standardów ze strony Brukseli: w Europie faszyzm
nie jest potrzebny, natomiast w pobliżu granic Rosji może być jak
najbardziej tolerowany. Trzeba powiedzieć, że nie jest to polityka
oględna: nikt jeszcze nie unieważniał efektu bumerangu, – podkreśla szef
programów badawczych fundacji „Pamięć historyczna” Władimir Simindej.
Skrajnie
prawicowe siły w Europie aktywizują swoją działalność: w znacznej
mierze ta aktywność wiąże się z próbami rewidowania wyników II wojny
światowej, postawy wobec nazizmu i faszyzmu. Wszystko to ujmowane jest
także w wersji rusofobicznej. Takie procesy będą przebiegać – trzeba to
stwierdzić z ubolewaniem. Inna sprawa, że zrewidowanie wyników II wojny
światowej na szczeblu oficjalnym będzie bardzo trudnym zadaniem.
W
związku z 70. rocznicą wybuchu II wojny światowej w 2011 roku prasę
zachodnią zalała lawina „analitycznych” publikacji. Pseudohistorycy i
politolodzy starannie wyjaśniali, kto spowodował zagładę większej liczby
ludzi – Hitler czy Stalin. Wszystkie te „badania” zmierzały do jednego
tylko celu, jakim było ostateczne wymazanie z pamięci tych, którzy
wygrali wojnę i uratowali ludzkość przed faszyzmem. Zachodni ideolodzy
nadal nad tym pracują. Stanowi to dowód tego, że okres skuteczności
„szczepienia przed faszyzmem” w krajach europejskich dobiega końca, –
uważa dyrektor generalny Centrum Informacji Politycznej Aleksiej Muchin.
Niestety, Europa nie jest obecnie w stanie wypracować antidotum na
podobnego rodzaju usprawiedliwienia – i, jak można wnioskować, skazana
jest na radykalizację procesu politycznego. Rosja w tej sytuacji może
wystąpić – jak robiła to zawsze - w roli ostoi oporu wobec zagrożenia
nazistowskiego. I musi to zrobić. Podobne akty prawne, wprowadzające
zakaz propagowania i usprawiedliwiania nazizmu, jak i popełnionych przez
niego zbrodni przeciwko ludzkości stanowią swego rodzaju środek
homeopatyczny, zapobiegający rozwojowi choroby pod nazwą „nazizm” i
przekształceniu go w schorzenie przewlekłe.
Liderzy
Starego Świata za każdym razem wpadają na te same grabie. Stosują jedną
i tę samą zasadę w działaniu – chodzi o zaktywizowanie najbardziej
radykalnych sił, aby pomóc im z wyposażeniem i skierować na wschód.
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/2014_04_04/Reanimacja-faszyzmu-a-efekt-bumerangu-4954/
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
32. Do 5 lat więzienia za
Do 5 lat więzienia za rehabilitację nazizmu w Rosji
Duma Państwowa przyjęła dzisiaj w pierwszym czytaniu
projekt ustawy, który wprowadza karę więzienia do 5 lat za publiczną
rehabilitacje nazizmu.
Dokument proponuje uzupełnienie
Kodeksu Karnego Federacji Rosyjskiej o nowy artykuł, który wprowadza
odpowiedzialność za negowanie faktów, ustalonych przez Międzynarodowy
Trybunał Wojskowy do sądzenia i karania głównych zbrodniarzy wojennych z
krajów europejskich, i rozpowszechnianie fałszywych informacji o
działaniach Związku Radzieckiego podczas II wojny światowej.
Prowadzeniem dochodzenia w sprawie tych przestępstw będzie się zajmował Komitet Śledczy Rosji.
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/news/2014_04_04/Do-5-lat-wiezienia-za-rehabilitacje-nazizmu-w-Rosji-6848/
Posiedzenie ministrów spraw zagranicznych krajów OUBZ
Ukrainy nie podejmują wystarczających kroków dla uregulowania kryzysu.
Oświadczył to Siergiej Ławrow na podstawie wyników posiedzenia rady
ministrów spraw zagranicznych państw OUBZ. Ministrowie rozpatrzyli także
sytuację w Afganistanie i w Syrii.
http://www.odkb-csto.org/
Об итогах проведения заседания Совета министров иностранных государств-членов ОДКБ 3 апреля 2014 года в Москве
Obecni członkowie:
Niemieccy konserwatyści – bratnie dusze Putina
niemieckiego "Tageszeitung" Matthias Lohre prześledził tradycję
romantycznego zachwytu nad Rosją, jak panuje wśród niemieckich
konserwatystów od czasu Friedricha Nietzschego. Młody dziennikarz
stwierdził, że „tęsknota za przedrewolucyjną idyllą przeżyła nawet
GUŁAG, zimną wojnę i 65 lat republiki federalnej”.
Nigdy bym nie pomyślał, że Amerykanie posuną się tak daleko ...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
33. Rosja będzie karać za
Rosja będzie karać za „kłamstwa na temat ZSRR w okresie II Wojny Światowej"
Rosyjscy deputowani chcą karać za podważanie oficjalnej wersji historii. Duma Państwowa przyjęła w pierwszym czytaniu projekt ustawy, która wprowadza karę do 5 lat łagru za „rehabilitację nazizmu i kłamstwa na temat roli ZSRR w okresie II Wojny Światowej”. Projekt ustawy wskazuje, że karane będzie zaprzeczanie faktom ustalonym przez Trybunał Norymberski, a ich podważanie deputowani uznają za „rehabilitacją nazizmu”.
Za rozpowszechnianie takich informacji, przy wykorzystaniu stanowiska służbowego lub mediów dokument przewiduje karę pozbawienia wolności od 3 do 5 lat, a także grzywnę w wysokości 500 tysięcy rubli, czyli ok. 10 tysięcy euro. Autorka projektu, deputowana Irina Jarowaja przekonuje, że chodzi o to „aby z ust polityków i na łamach gazet nie rozbrzmiewał podły fałsz”, który pozwala na przepisywanie historii do celów politycznych.
Projekt ustawy leżał w szufladzie 5 lat. Nie popierali go kolejni prezydenci: Dmitrij Miedwiediew i Władimir Putin. Dokument wrócił „do łask”, gdy po aneksji Krymu w Rosji odezwały się głosy porównujące obecną sytuację do działań Adolfa Hitlera. Ustawa ma też pomóc obecnym władzom propagować udział ZSRR w II wojnie światowej, jako wyzwoliciela i pogromcę faszyzmu, pomijając przedwojenną współpracę Moskwy z Berlinem, napaść na Polskę i stalinowskie zbrodnie.
Rosja ogranicza wolność wypowiedzi
Jak podaje Polskie Radio, rosyjska Duma Państwowa przyjęła
projekt ustawy, która wprowadza karę do 5 lat łagru za „rehabilitację
nazizmu i kłamstwa na temat roli ZSRR w okresie II wojny światowej”.
Za rozpowszechnianie takich informacji przy wykorzystaniu stanowiska
służbowego lub mediów, ustawa przewiduje karę pozbawienia wolności od 3
do 5 lat, a także grzywnę 500 tys. rubli (prawie 43 tys. zł).
Według WCz. Ireny Jarowajowej, deputowanej Jednej Rosji, partii JE
Włodzmierza Putina, która jest autorką projektu, chodzi o to, aby z ust
polityków i na łamach gazet nie rozbrzmiewał podły fałsz, który pozwala
na przepisywanie historii do celów politycznych.
Rehabilitacji komunizmu nie zakazali?
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
34. Radzieckie ma znaczyć
Radzieckie ma znaczyć "naj"
Jak z Rosjan znów robi się ludzi radzieckich, ku ich radości
Rosjanie z radością wracają do radzieckich tradycji. Znów będą zdawać
testy potwierdzając gotowość do "pracy i obrony". Agencja ITAR-TASS
wraca do starej nazwy. Korespondent Wyborczej.pl Wacław Radziwinowicz opisuje jak Putin odbudowuje imperium
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
35. Putin: Aneksja Krymu trafi do
Putin: Aneksja Krymu trafi do szkolnych podręczników. To przykład patriotyzmu
szkolnych podręczników. W opinii Władimira Putina, to jest to, na czym
można i powinno się wychowywać rosyjską młodzież.
Wcześniej gospodarz Kremla przekonywał, że o aneksji zdecydował, gdy zapoznał się z wynikami tajnych badań socjologicznych.
Od
dłuższego czasu na polecenie Władimira Putina eksperci przygotowują
jeden dla wszystkich szkół podręcznik do nauki historii. Prezydent Rosji
wielokrotnie krytykował wielość książek, zawierających różne informacje, które były wykorzystywane w rosyjskich szkołach. Jego zdaniem, historia jest jedna, więc i podręcznik powinien być jeden.
>>> O co chodzi Rosji? Putin pisze listy, Ławrow ostrzega NATO, cena gazu szybuje. Czytaj więcej tutaj.
Dziś
na spotkaniu ze swoimi zwolennikami z Ogólnorosyjskiego Ruchu
Narodowego Putin zapowiedział, że w nowym podręczniku znajdą się
informacje dotyczące aneksji Krymu i Sewastopola.
„Sądzę, że w sercach wielu Rosjan Sewastopol to symbol zwycięstwa w
każdym tego słowa znaczeniu” - stwierdził Putin. Gospodarz Kremla
przekonuje, że właśnie na takich symbolach i przykładach powinno się
wychowywać rosyjską młodzież.
W rozmowie ze swoimi
zwolennikami Putin podkreślił, że nie planował aneksji Krymu. Decyzję
podjął dopiero wtedy, gdy na jego polecenie przeprowadzono na półwyspie
tajne badania socjologiczne, które wykazały, iż większość mieszkańców
Krymu chce zjednoczenia z Rosją.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
36. Rosyjskie MSZ: chcemy
Rosyjskie MSZ: chcemy rozmawiać z Zachodem o rusofobii
Rosja chce rozmawiać z Unią Europejską i USA o rusofobii. Tak wynika z komunikatu opublikowanego przez rosyjskie MSZ. Dyplomaci w Moskwie podkreślają, że przyszłotygodniowe rozmowy międzynarodowe dotyczące kryzysu ukraińskiego powinny rozpocząć się od omówienia kwestii "histerii antyrosyjskiej, rozpętanej w krajach Unii i Stanach Zjednoczonych".
Rosyjskie MSZ dziwi się, że zachodni politycy nie reagują na antyrosyjskie wezwania, które padają w trakcie posiedzeń Rady Najwyższej Ukrainy. Moskwa doszukuje się w wypowiedziach władz w Kijowie elementów szowinizmu, rusofobii i ekstremizmu. Krytykuje jednocześnie międzynarodowe organizacje, które - w jej opinii - podsycają antyrosyjską histerię.
Rosyjskie MSZ podkreśla, że te kwestie muszą zostać wyjaśnione, ponieważ inaczej trudno będzie znaleźć płaszczyznę porozumienia. Wcześniej minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow powiedział w programie pierwszym rosyjskiej telewizji, że ambasadorowie krajów Unii Europejskiej i USA dostali polecenie namawiania innych krajów do zamrażania kontaktów z Rosją, a ambasadorowie akredytowani w Moskwie już ograniczają swoje oficjalne kontakty z rosyjskimi władzami.
Czy w Kijowie rozpoczną się lustracje?
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/2014_04_11/Czy-w-Kijowie-rozpoczna-sie-lustracje-8...
W Kijowie została powołana komisja lustracyjna „Ніколи знову”, czyli „Nigdy więcej”, której celem jest walka z „wrogami narodu”. Nowa struktura zaczęła już sporządzać listy urzędników państwowych i resortów siłowych, nie uznających obecnej władzy lub w jakikolwiek sposób uczestniczących w konfrontacji z aktywistami Majdanu. Rosyjscy obrońcy praw człowieka zwrócili się do ONZ i OBWE z prośbą o niedopuszczenie do rozprawy politycznej w Kijowie. Podczas gdy organizacje międzynarodowe z przymrużeniem oka patrzą na to co się dzieje, na Ukrainie rosyjskim dziennikarzom nie pozwala się na pracę.
Aktywiści tej komisji namawiają ludzi na stronie internetowej organizacji do przystąpienia do agencji oraz poszerzania listy podejrzanych. Każdy może dodać osobę, która jego zdaniem występowała przeciwko Majdanowi – mówi doktor hab. Politologii Władimir Sztol:
Wszystkie komisje lustracyjne, bez względu na szyldy, pod którymi działają, wymykają się spod kontroli. Weźmy chociażby organizacje bojowników, które stają się niemalże państwowymi siłami zbrojnymi, uzbrojonymi w najnowocześniejszą broń i przeznaczone do naruszenia praw człowieka. Skutki dla samej Ukrainy mogą być nieprzewidywalne. Komisje lustracyjne będą jedynie pogłębiać rozwarstwienie i doprowadzą do dalszej kryminalizacji ukraińskiego społeczeństwa.
Obecnie na liście lustracyjnej znajduje się ponad 60 obywateli Ukrainy. Znaleźli się wśród nich pracownicy służb porządkowych, sędziowie, prokuratorzy i adwokaci. Na stronie podane są wszystkie ich dane osobowe: nazwiska, imiona, zdjęcia, miejsca pracy, numery telefonów. Przedstawiciele komisji lustracyjnej stawiają im zarzuty, które nazywają „przestępstwami”. Na przykład, „był protegowanym Partii Regionów”, „opowiadał się za podniesieniem taryfy przejazdowej”, „rozpowszechniała dezinformacje na temat aktywistów Majdanu” – podkreśla dyrektor Międzynarodowego Instytutu Najnowszych Państw Aleksiej Martynow:
Prawa człowieka na Ukrainie są łamane, brutalnie deptane. I to nie tylko podstawowe prawa do bezpieczeństwa, ochrony przed przemocą fizyczną, do wolności ruchu, lecz również prawa bazowe. Na przykład, prawo do wyrażania swojej opinii, prawo do wiarygodnych informacji. Obecnie na Ukrainie odłączane są telewizje państw zagranicznych, które przedstawiają alternatywny punkt widzenia, kolidujący z ukraińską propagandą. Na teren Ukrainy obecnie są niewpuszczani zagraniczni dziennikarze, aktywnie uciskane są ukraińscy dziennikarze, którzy próbują pisać i mówić prawdę. Stanowi to brutalne podeptanie praw człowieka, są to elementy totalitarnego społeczeństwa.
Fakt, że kijowskie władze uciskają wolność słowa, potwierdzają wydarzenia z ostatnich dni. Wczoraj rosyjskim dziennikarzom odmówiono wjazdu na Ukrainę. Zresztą, misja obserwatorów OBWE, która przebywa obecnie w Kijowie, nie wykryła żadnych naruszeń prawa. Międzynarodowym organizacjom jest na rękę przymrużanie oka na obecne wydarzenia – mówi dalej Aleksiej Martynow.
OBWE i pozostałe międzynarodowe organizacje są swego rodzaju informacyjnymi i technologicznymi sponsorami wydarzeń na Ukrainie. Ich najważniejsze zadanie na dzisiaj polega na przeprowadzeniu za wszelką cenę wyborów, aby nadać legalistyczności strukturom państwowym, które działają obecnie na Ukrainie.
Tymczasem rosyjscy obrońcy praw człowieka zwrócili się do ONZ i OBWE z prośbą o niezwłoczną interwencję i wstrzymanie prześladowań obywateli Ukrainy, którzy pełnili swoje obowiązki służbowe lub nie zgadzają się z nowymi władzami. Na razie reakcji ze strony międzynarodowych organizacji nie ma.
Rosja może zmniejszyć składkę do budżetu Rady Europy
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/news/2014_04_11/Rosja-moze-zmniejszyc-skladke-do-b...
Rosja może zmniejszyć składkę do budżetu Rady Europy, jeśli jej delegacja wstrzyma udział w posiedzeniach PACE – oświadczył na antenie stacji telewizyjnej Rossija 24 szef rosyjskiej delegacji w Zgromadzeniu, Aleksiej Puszkow.
„Jesteśmy wśród pięciu głównych płatników razem z Niemcami, Francją, Włochami i Wielką Brytanią” – przypomniał parlamentarzysta. Dodał on, że w tym roku Rosja wpłaciła do budżetu organizacji 23 mln euro.
W czwartek PACE wykluczyło rosyjską delegację z organów kierowniczych oraz pozbawiło ją prawa głosu i udziału w misjach obserwacyjnych na wyborach do końca roku. Rosja na znak protestu opuściła wiosenną sesję PACE.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
37. Wstążka świętego Jerzego – 10
Wstążka świętego Jerzego – 10 lat
Foto: RIA Novosti
Dziś rozpoczęła się
dziesiąta – jubileuszowa – akcja „Wstążka świętego Jerzego”. Ten symbol
ciągłości i dumy z powodu radzieckich żołnierzy, którzy obronili pokój,
ten znak wiecznej wdzięczności dla kombatantów, którzy uwolnili świat od
faszyzmu, jest czymś większym niż emblemat zwycięstwa odniesionego w
Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej.
Wypada jednak podkreślić, że w latach swego istnienia wstążka św. Jerzego mimo wszystko zmieniła się.
Organizatorami
akcji „Wstążka św.Jerzego” są Międzynarodowa Agencja Informacyjna
„Rossiya Segodnya” i „Wspólnota młodzieży akademickiej”. Wstążki będą
rozdawane podczas wszystkich akcji na temat wojny: festiwali filmowych,
wystaw fotograficznych w Moskwie i w innych miastach. W akcji
uczestniczą także obce kraje.
Aktywny udział w
organizacji i wspieraniu akcji „Wstążka św. Jerzego” bierze młodzież. O
tym, dlaczego ta akcja spotkała się z tak gorącym poparciem w
środowiskach młodzieżowych, powiedziała jedna ze współorganizatorek
akcji, dyrektorka regionalnej organizacji społecznej „Wspólnota
młodzieży akademickiej” Olesia Wołczenkowa:
Młodzież
potrzebuje bohaterów, symboli majestatu naszego kraju. Możemy mówić o
młodzieży w wieku od 16 do 25 lat, a nawet starszej. Nawet nie
podejrzewając tego, jako organizatorzy akcji, potrafiliśmy stworzyć nowy
symbol Rosji – wstążkę świętego Jerzego. Obecnie wielu na świecie
kojarzą sobie Rosję z tym symbolem Zwycięstwa. Właśnie młodzież chce być
dumna ze swej historii i może być dumna z niej, biorąc udział w akcji
„Wstążka św. Jerzego”: młody człowiek może spotkać tyle pozytywnych
wypowiedzi, mieć tyle pozytywnych emocji właśnie w trakcie udziału w tej
akcji: ma się bowiem poczucie ważności tego, że się uczestniczy w
słusznej sprawie. Gdy przed wolontariuszem, rozdającym wstążki, zatrzymuje
się cały autobus, i można każdemu z pasażerów wręczyć wstążkę – właśnie
w takich chwilach wyłania się świadomość ważnego znaczenia i potrzeby
społecznej tej sprawy. Młodzież więc aktywnie angażuje się w tej
działalności.
Dziś ludzie, noszący wstążki
św.Jerzego, nie tylko składają hołd szacunku dla kombatantów, lecz
również wyrażają poparcie dla szeroko zakrojonego programu
demokratycznego. Można z całym przekonaniem stwierdzić, że akcja
przestała być tylko akcją, przekształciła się bowiem w tradycję, którą
wypełnia spokojny i wyraźny sens.
Jednak nawet taki
pełny treści znak powoduje najróżniejsze spekulacje: partie polityczne i
siły o najróżniejszym ukierunkowaniu usiłują wykorzystywać wstążkę św.
Jerzego do swych celów jako symbol wymowny i łatwo rozpoznawalny.
O
tym, jaki sens uzyskuje akcja na tle wszystkich wydarzeń na arenie
międzynarodowej, „Głosowi Rosji” powiedział dyrektor rosyjskiego
towarzystwa wojskowo-historycznego Michaił Miagkow:
Myślę,
że jest to pamięć, jest to nasza reakcja na nazistowskie nastroje,
istniejące obecnie w wielu krajach. Przypominamy ludziom, którzy
zapominają historię, którzy zapomnieli, kim był radziecki, rosyjski
żołnierz, że jesteśmy potomkami tych żołnierzy. Jesteśmy zwolennikami
pokoju. Jesteśmy przeciwko nazizmowi, przeciwko faszyzmowi, nigdy nie
pozwolimy na to, aby ta brunatna dżuma czy nawet oznaki nazizmu były
obecne na naszej ziemi. Wstążka jednoczy wszystkie zdrowe siły w
społeczeństwie, które pamiętają historię i pragną, aby tę historię
pamiętały także inne kraje. Nieprzypadkowo dziś wstążka świętego Jerzego
powiewa naprzeciwko budynku ukraińskiej ambasady. Jest to przypomnienie
z naszej strony dla tych ukraińskich polityków, którzy zapominają, być
może, własną historię, ten fakt, że zwyciężyliśmy razem. W naszej armii
walczyli w jednym szeregu Rosjanie, Ukraińcy i Białorusini. Zwycięstwo
zostało osiągnięte wspólnymi wysiłkami, naszą jednością.
Jak
podkreślają organizatorzy, głównym celem akcji nadal pozostaje dążenie
do tego, aby nowe pokolenia w nie zapominały, kto i za jaką cenę odniósł
zwycięstwo w najstraszliwszej wojnie minionego stulecia, czyimi
następcami nadal jesteśmy, z kogo i z czego powinniśmy być dumni i o kim
powinniśmy pamiętać.
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/2014_04_24/Wstazka-swietego-Jerzego-10-lat-4414/
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
38. NKWD - GESTAPO. Braterstwo krwi
Film dokumentalny ukazujący współpracę między Gestapo a NKWD w likwidowaniu i "podstawianiu" sobie wzajemnie niewygodnych wrogów systemu faszystowskiego i komunizmu przez obie zbrodnicze organizacje.
"NKWD - GESTAPO. Braterstwo krwi" to historia bliskiej współpracy organizacji w różnych dziedzinach przy wymianie więźniami. ZSRR wysyłał do Niemiec głównie antyfaszystów i Żydów, których później mordowano. Niemcy w zamian wydawali Moskwie ludzi, którzy dawniej wyemigrowali i opowiadali się przeciwko Związkowi Radzieckiemu. Ci zginęli głównie w łagrach...
http://vod.pl/nkwd-gestapo-braterstwo-krwi,83413,w.html
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
39. W Rosji wprowadzono
W Rosji wprowadzono odpowiedzialność za rehabilitację nazizmu
Foto: RIA Novosti/Aleksiej Nikolski
Prezydent Rosji Władimir Putin podpisał ustawę w
sprawie odpowiedzialności za publiczną rehabilitację nazizmu, negowanie
faktów, ustalonych przez Trybunał w Norymberdze, a także za
rozprzestrzenianie fałszywych informacji o działalności Związku
Radzieckiego w latach II wojny światowej - poinformowało biuro prasowe
Kremla.
Poza tym, wprowadzane są kary za bezczeszczenie dni chwały wojskowej i pamiętnych dat Rosji.
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/news/2014_05_05/W-Rosji-wprowadzono-odpowiedzialnosc-za-rehabilitacje-nazizmu-2350/
Aleksandr Łukaszenko spotkał się dziś z egzarchą Białorusi,
prawosławnym metropolitą miński i słuckim Pawłem. Opowiedział się za
współpracą państwa i cerkwi.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
40. 9 MAJA 2014 GŁOS ROSJI
Putin poprosił inne kraje o poszanowanie prawa narodów do samostanowienia
Rosja prosi o poszanowanie sprawiedliwości
historycznej i prawa narodów do samostanowienia. Powiedział o tym
prezydent Rosji Władimir Putin, występując na uroczystym koncercie w
Sewastopolu z okazji 69. rocznicy zwycięstwa w Wielkiej Wojnie
Ojczyźnianej.
Zwracając się do sewastopolczyków,
przywódca państwa powiedział, że Rosja dumna jest z ich odwagi i szanuje
to, w jaki sposób na przestrzeni lat przekazywali oni pokoleniom miłość
do Ojczyzny.
Wyraził on jednocześnie przekonanie, że władzom uda się odrodzić gospodarkę i podnieść poziom życia Krymian.
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/news/2014_05_09/Putin-poprosil-inne-kraje-o-poszanowanie-prawa-narodow-do-samostanowienia-6517/
Putin podziękował krymskim weteranom za ich bohaterski czyn w czasie wojny
Anders Fogh Rasmussen: cele Rosji są sprzeczne z europejskimi zasadami
Prezydent Rosji złożył życzenia marynarzom Floty Czarnomorskiej
W Defiladzie Zwycięstwa w Symferopolu wzięło udział 100 tys. osób
Defilada Zwycięstwa w Moskwie zakończyła się pokazem lotniczym
Rosja zareaguje na sankcje wprowadzone przez USA i Kanadę
Życzenia Władimira Putina z okazji Dnia Zwycięstwa
Na Placu Czerwonym rozpoczęła się Defilada Zwycięstwa
Współpraca polityczna USA i Rosji jest kontynuowana
Defilada Zwycięstwa z Placu Czerwonego w Moskwie
9 maja 2014, Moskwa, Plac Czerwony
Komunista zawsze wierny
Sejm nie wpisał się w rosyjską propagandę historyczną. SLD oburzone
9 maja 2014, 21:35
"Pragnę wyrazić swoje oburzenie, że
najwyższe władze Rzeczypospolitej nie zauważyły 69. rocznicy zakończenia
II wojny światowej - wojny, w której zginęły miliony obywateli
Rzeczypospolitej".
Jest reakcja na udział Putina w defiladzie na Krymie. UE wyraża żal…
Unia Europejska wyraziła żal z powodu obecności prezydenta
Rosji Władimira Putina na paradzie wojskowej na Krymie. Zdaniem UE Putin nie powinien był
wykorzystywać Dnia Zwycięstwa do zademonstrowania aneksji tego regionu Ukrainy.
— powiedziała Maja Kocijanczicz, rzeczniczka szefowej dyplomacji
UE Catherine Ashton.
— powiedziała rzeczniczka Ashton.
Aż strach pomyśleć, jakie będą skutki, gdy wiadomość o unijnym żalu dotrze do Putina…
http://wpolityce.pl/polityka/194906-jest-reakcja-na-udzial-putina-w-defi...
Bolszewickie żniwa
Rozmowa z dr. Nikitą Sokołowem, historykiem, przewodniczącym Rady inicjatywy Wolne Stowarzyszenie Historyczne
Prezydent
Władimir Putin w wystąpieniach na tematy historyczne zawsze podkreśla
ciągłość dziejów Rosji i ich jednakowe znaczenie dla współczesności –
wszystko jest cenne i należy się tym chlubić.
– To nie do końca tak. W praktyce to
uznanie dla całej historii sprowadza się do uznania dla państwa, które
jest przedstawiane jako idealne i nieomylne. Co więcej, obywateli
pozbawiono możliwości głośnego mówienia o historycznych zbrodniach
władzy. Widać to na przykładzie uchwalonej niedawno „ustawy o pamięci”,
zwanej ustawą Jarowoj, która ustanawia kary za usprawiedliwianie lub
negowanie zbrodni nazizmu. Odpowiedzialności karnej podlega też
podważanie słuszności działań „koalicji antyfaszystowskiej”. W
odróżnieniu od podobnych praw w Europie, które zakazują negowania
pewnych zbrodni władzy, w Rosji od 1 sierpnia nie będzie wolno badać
zbrodni władzy. Formalnie ustawa dotyczy drugiej wojny światowej, ale
pewne przepisy są tak ujęte, że można je odnosić do całej historii.
Kiedy się patrzy na przykład na taką
Paradę Zwycięstwa, to pierwsze wrażenie jest takie, że historia bardzo
łączy się ze współczesnością.
– Nie łączy się. Jest znacznie gorzej.
Rzecz w tym, że decydują o tym ludzie, którzy nie rozumieją wartości
prawdy historycznej jako takiej, w tym kwestii świadomości historycznej
społeczeństwa. Myślą, że historia to po prostu reklama państwa.
Natomiast wartości wiedzy historycznej i doświadczenia historycznego w
żaden sposób się nie uwzględnia. Minister kultury Władimir Miedinski
mówił dosłownie, że historia jest projektem PR-owskim.
Planowane jest wydanie ujednoliconego państwowego podręcznika historii. To też projekt PR-owski?
– Od wielu lat obserwuję to, jak naucza się
w Rosji historii, jak wyglądają podręczniki i jak się ją wykłada oraz
jak historia wyraża się w sferze publicznej. Byłem nawet w kilku
komitetach redakcyjnych, ale to się już skończyło. O projekcie nowego
podręcznika niewiele wiadomo. Całe założenie nazywa się „standard
kulturalno-historyczny”. W jego ramach powstaną podręczniki do kilku
przedmiotów szkolnych. Na razie opublikowano jako podstawę do dalszych
prac taki wykaz różnych dat, faktów, postaci historii, o których powinna
być wzmianka podczas szkolnego kursu historii. Na razie te fakty i
osoby nie są w żaden sposób scharakteryzowane, więc trudno wydawać
jakieś oceny, ale niektóre punkty budzą niepokój. Może to skutek
niekompetencji osób, które to układały, a może celowy plan polityczny.
Chociaż to tylko suche zestawienie, to uderza styl bardzo mocno
przypominający podręczniki z czasów już nie tylko Breżniewa, ale i
Stalina. Na przykład mowa jest o „przystąpieniu ZSRS do wojny 22 czerwca
1941”. Żaden historyk tak nie może powiedzieć. Wiadomo, że Związek
Sowiecki przystąpił do wojny 17 września 1939, uczestnicząc w podziale
Polski z hitlerowskimi Niemcami.
Te kontrowersje jakoś zawsze koncentrują się na latach drugiej wojny światowej.
– Tak. Zwycięstwo w wojnie to ma być to, co
nas stworzyło jako naród – naród sowiecki. Kim jesteśmy? Tymi, którzy
pokonali faszystów. Nie może być innej odpowiedzi. Przy takim
postawieniu sprawy nie ma miejsca na wzmianki o zbrodniach, o
niepotrzebnych ofiarach, o cenie tego zwycięstwa. Badania naukowe
związane z tymi sprawami są mocno utrudniane. Studenci mało się nimi
zajmują, nie piszą prac, bo profesorowie boją się zadawać takie tematy.
Jeżeli zaczyna się rzetelną pracę badawczą, to nie wiadomo, dokąd ona
doprowadzi. A niektóre wyniki mogą okazać się przestępstwami według
prawa, o którym mówiłem. Wszystkie tematy wojenne są narażone na to, że
będą przy nich wynikać jakieś zbrodnie władzy. To dotyczy szczególnie
jeńców, ewakuowanych, robotniczych organizacji produkcyjnych na tyłach
frontu, kolaborantów (nie tylko armii gen. Własowa), korpusu kozackiego.
Wszystko to jest na krawędzi przestępstwa i jest niebezpieczne. Taki
też jest i cel tej ustawy – cerowanie sowieckiego obrazu wojny, zgodnie z
którym zwycięstwo odnosi naród będący monolitem pod kierownictwem
partii komunistycznej i wielkiego wodza. Chociaż historycy dobrze
rozumieją, że żadnego monolitu nie ma, rzeczywistość jest o wiele
bardziej skomplikowana i dramatyczna.
Polityka historyczna to też pomniki, nazwy ulic itp.
– Ulice ciągle noszą nazwiska komunistów i
różne określenia nawiązujące do komunizmu i rewolucji. To pokazuje, że
desowietyzacja Rosji nie została doprowadzona do końca i raczej nikomu
na tym nie zależy. Co więcej, wraca się do idei czasów sowieckich, przy
czym następuje w oficjalnym przekazie bezmyślna idealizacja tego okresu z
naciskiem na czasy Breżniewa i tę formę funkcjonowania komunizmu, jaka
wtedy występowała w ZSRS. Następnie ten wyidealizowany obraz czasów
Breżniewa przenosi się na całą epokę sowiecką. Jednak to wszystko nie ma
żadnego związku z historią – to czysta państwowa propaganda, która
jedynie używa pewnych historycznych odniesień i argumentów.
W Rosji przykłady fałszowania historii w celach politycznych sięgają czasów carskich.
– Masowe fałszowanie historii przyszło wraz
z czasami sowieckimi. Wcześniej była cenzura, a więc nakaz milczenia o
pewnych tematach, nie wolno było publikować dokumentów itd. Chodziło na
przykład o sprawę carewicza Aleksieja [syna Piotra I] czy dekabrystów.
Ale jeżeli jakiś temat historyczny nie był zakazany, to można było o nim
mówić i pisać swobodnie w ramach ówczesnej nauki, nikt nie próbował
fałszować czy preparować faktów. Po rewolucji wszystko się zmieniło.
Zaczęło się od podręcznika [Andrieja] Szestakowa „Krótki kurs historii
ZSRS” z 1937 roku. Sam Stalin trzy razy osobiście wprowadzał do
ostatecznej redakcji kluczowe wydarzenia naszej historii, takie jak
„wyprawa krzyżowa na Ruś w XIII wieku” lub „bohaterska obrona Aleksandra
Newskiego przed Zachodem”.
Takie polityczne manipulacje historią,
jakie dzieją się w Rosji, w Europie byłyby niemożliwe. W normalnych
państwach historycy tworzą na tyle silną korporację zawodową, że rząd
nie byłby w stanie wymusić fałszowania prawdy historycznej na taką
skalę. W Rosji nie ma takiej korporacji. Wydziały historyczne i
instytuty zostały zrujnowane przez bolszewików. Nie ma niezależnego
mechanizmu weryfikacji badań i prac historycznych. Społeczeństwo nie ma
więc żadnego punktu odniesienia w tych sprawach, a przez to także
historycy nie mają możliwości wpływania na społeczną świadomość.
Istnieje prokremlowskie Rosyjskie Stowarzyszenie Historyczne, a my
próbujemy stworzyć środowisko niezależne. Nie będzie się ono opierać na
systemie funkcji akademickich i stopni naukowych, bo niestety nie jest
to kryterium użyteczne w naszych warunkach politycznych. Dla nas
decydującym czynnikiem będzie reputacja i rekomendacja innych
historyków. Jest to kryterium dość subiektywne, ale nie ma lepszego.
Obecnie kończy się etap tworzenia Stowarzyszenia. Kiedy to nastąpi,
będzie duża konferencja, otworzymy stronę internetową, wolny uniwersytet
historyczny w internecie. Mają być różne wydarzenia, konferencje,
publikacje itd. Założycieli, którzy podpisali manifest, jest szesnastu. Z
ich rekomendacji zaproszono około dwustu osób, które się zapisały i
deklarują pracę w ramach Stowarzyszenia.
Nie obawiacie się odpowiedzialności karnej?
– Będziemy działać tak, jak nam nakazuje
standard profesjonalny. Jeżeli powstaną zarzuty łamania prawa, pójdziemy
do sądu, aż po Sąd Konstytucyjny, który może zmienić ustawę. Nie jestem
prawnikiem, ale jestem głęboko przekonany, że ustawa Jarowoj narusza
moje prawa konstytucyjne.
Dziękuję za rozmowę.
Piotr Falkowski
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
41. Francois Hollande w
Francois Hollande w Normandii: Niemcy byli ofiarami nazizmu. Wplątano ich w wojnę
Złożył również hołd Armii Czerwonej i przypomniał "decydujący
wkład" oraz ofiarę ludzi dawnego Związku Radzieckiego dla wspólnego
zwycięstwa.
"Chcę wspomnieć również odwagę Niemców, także będących ofiarami
nazizmu, wplątanych w wojnę, która nie była ich" - zadeklarował
Hollande, przypominając o ciążącym na przywódcach świata zobowiązaniu do
zapewnienia pokoju. "(...) to spotkanie szefów państw i rządów jest
także po to, aby służyć pokojowi i, tam, gdzie jest on zagrożony, aby
znaleźć rozwiązania, aby konflikt nie przerodził się w wojnę" -
oświadczył gospodarz rocznicowych uroczystości.
Sformułował również ogólne wezwanie pod adresem ONZ o podejmowanie
niezbędnych działań dla zapewnienia zbiorowego bezpieczeństwa.
Zaapelował o "tę samą wizję i odwagę" przy zwalczaniu obecnych zagrożeń
na świecie; wymienił wśród nich terroryzm, globalne ocieplenie i masowe
bezrobocie.
Putin: "Możliwe, by Wołgograd znów był Stalingradem"
iż jest możliwe, że zostanie zorganizowane referendum w sprawie
przywrócenia miastu Wołgograd obowiązującej w latach 1925-1961 nazwy
Stalingrad.
Putin
powiedział to wczoraj we Francji podczas spotkania z rosyjskimi
weteranami uczestniczącymi w obchodach 70. rocznicy lądowania aliantów w
Normandii. Odpowiadając na sugestię jednego z byłych żołnierzy, aby
przywrócić dawną nazwę, rosyjski przywódca zauważył, że decyzję można by
podjąć w drodze głosowania.
Miasto, które czasów
carskiej Rosji nazywało się Carycynem, komuniści przemianowali w 1925
roku na Stalingrad. W 1961 roku władze Związku Radzieckiego zmieniły
jednak nazwę na Wołgograd, odrzucając wcześniejszy kult dyktatora Józefa
Stalina.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
42. wymknęło mu się Putin na
wymknęło mu się
Putin na spotkaniu z rabinami docenił talent Goebbelsa: To był utalentowany człowiek
Prezydent Rosji Władimir Putin na spotkaniu z rabinami z Izraela i Europy Zachodniej zapewnił, że będzie zwalczać ideologię nazistowską. Ale też pochwalił talenty szefa nazistowskiej propagandy Josepha Goebbelsa.
"Przecież to Goebbels mówił: im bardziej niewiarygodne kłamstwo, tym prędzej w nie uwierzą. I osiągał to,.
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75477,16299706,Putin_na_spotkaniu_z_rabinami_doceni...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
43. Putin wystąpił z pomysłem
Putin wystąpił z pomysłem rekonstrukcji Moskiewskiego Kremla
Foto: RIA Novosti/Michaił Klimientjew
Prezydent Rosji Władimir Putin zaproponował odbudowę
historycznego oblicza Moskiewskiego Kremla, przywracając na Plac
Iwanowski monaster Czudow i Zmartwychwstania, zburzone w latach 30.
ubiegłego wieku.
Obecnie na tym miejscu znajduje się
budynek administracyjny. Ponieważ nie ma wartości architektonicznej w
ciągu roku najprawdopodobniej zostanie zburzony.
Oglądając
teren razem z merem stolicy Siergiejem Sobianinem, przywódca państwa
podkreślił, że te plany mogą zostać zrealizowane dopiero po
zaakceptowaniu przez społeczeństwo i uzgodnienie z UNESCO, pod której
ochroną znajduje się Kreml. Putin oświadczył także, że w najbliższym
czasie dla turystów zostaną otwarte bramy Baszty Spasskiej.
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/news/2014_07_31/Putin-wystapil-z-pomyslem-rekonstrukcji-Moskiewskiego-Kremla-6214/
Władimir Putin wręczył na Kremlu nagrody państwowe i
przyznał honorowe tytuły wybitnym Rosjanom. Z rąk prezydenta otrzymało
je około 60 osób, w tym naukowcy, kosmonauci, działacze kultury,
politycy, przedstawiciele biznesu i mediów.
W swoim
przemówieniu przywódca państwa podziękował im za służenie interesom
Rosji, podkreślając, że tylko z takim podejściem do życia można
zdecydowanie iść naprzód, realizować plany i umacniać prestiż Ojczyzny,
domagać się jej rozkwitu i dobrobytu.
Order Odwagi
przyznano między innymi dziennikarzom, naświetlającym wydarzenia na
Ukrainie. Znalazł się wśród nich korespondent freelancer telewizji
Russia Today Fiodor Zawalejkow, korespondent WGTRK Jewgienij Poddubny,
dziennikarze telewizji LifeNews Marat Sajczenko i Oleg Sidiakin.
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/2014_07_31/Putin-wreczyl-nagrody-panstwowe-wybitnym-Rosjanom-2751/
Rosyjscy dyplomaci wywożą rodaków i obcokrajowców ze Strefy Gazy
Foto: REUTERS/MOHAMMED SALEM
Rosyjscy dyplomaci wywożą ponad 130 rodaków i
obcokrajowców ze Strefy Gazy, gdzie trwa izraelska operacja wojskowa. W
tym celu zostały wynajęte autobusy i osiągnięto porozumienie z obiema
walczącymi stronami w sprawie bezpiecznego dojazdu do przejścia
granicznego Rafah na granicy z Egiptem.
Enklawę opuszcza
65 Rosjan, 8 osób pochodzących z Krymu i nie mających jeszcze
paszportów, 34 obywateli Ukrainy, 17 - Kazachstanu, 5 - Mołdawii, 4 -
Białorusi, 3 - Niemiec. Grupa składa się przeważnie z kobiet z dziećmi.
Od
rozpoczęcia działań zbrojnych jest to druga podobna akcja,
zorganizowana przez rosyjskich dyplomatów. Pierwsza grupa składająca się
z 70 osób - przeważnie obywateli Rosji i Ukrainy - została wywieziona
do Egiptu dwa tygodnie temu.
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/news/2014_07_31/Rosyjscy-dyplomaci-wywoza-rodakow-i-obcokrajowcow-ze-Strefy-Gazy-5060/
Żołnierz bohaterem I wojny światowej
sierpnia, w dniu setnej rocznicy rozpoczęcia I wojny światowej, w
Moskwie odsłonięto pomnika rosyjskich żołnierzy, którzy polegli na jej
frontach. W ceremonii uczestniczył prezydent Federacji Rosyjskiej
Władimir Putin.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
44. Prawosławny patriarcha: Putin
Prawosławny patriarcha: Putin to syn diabła, nowy Kain
Jak informuje
Polskie Radio, zwierzchnik ukraińskiego Kościoła Prawosławnego
Patriarchatu Kijowskiego nazwał Władimira Putina "nowym Kainem",
"opętanym przez szatana".
Patriarcha Filaret wezwał wiernych do modlitwy o "sprawiedliwy sąd nad
Władimirem Putinem". – "Wśród przywódców tego świata, którzy ze względu
na chrzest należą do Kościoła prawosławnego, pojawił się prawdziwy nowy
Kain. Nie z imienia, ale z powodu czynów" – rozpoczyna się dokument
patriarchy opublikowany na stronie internetowej Patriarchatu
Kijowskiego.– "W jego rękach złożono ogromną władzę, ale skierował on ją
nie do tworzenia dobra, lecz do czynienia zła" – pisze duchowny
i zaznacza, że Putin swoim postępowaniem oddala się od Boga i Kościoła.
– Dwa wielkie grzechy: zabójstwo i kłamstwo są ze sobą ściśle związane,
gdyż ich głową i inspiratorem jest diabeł i każdy, kto im ulega jest,
jak uczy zbawiciel, synem szatana – podkreślił.
– W ciągu
ostatnich miesięcy codziennie giną wojskowi i ochotnicy broniący kraju
przed agresorem. W wyniku działań zbrojnych cierpią miliony cywilnych
obywateli, dziesiątki tysięcy musiały ratować się ucieczką, setki
zaginęły, a miasta i wsie Donbasu stały się ruinami – mówił patriarcha.
– To od jego woli i władzy zależy natychmiastowe powstrzymanie śmierci
i przelewu krwi, ale on w imię swej pychy nadal mnoży zło – napisał
Filaret.
Patriarcha zaznaczył, że swoim postępowaniem człowiek ów odcina
się od Kościoła prawosławnego i od Boga, skazuje się na haniebny
kres i na wieczne potępienie w piekle w przyszłym życiu.
-– napisał Filaret. Wyraził przekonanie, że od tej kary może go
uratować jedynie szczera pokuta, poświadczona czynami, a nie pochlebne
słowa uzależnionych od niego hierarchów kościelnych z
„Pańskim patriarchą na czele”.
Autor dokumentu wezwał wiernych na Ukrainie, aby modlili się o sprawiedliwy sąd i godną zapłatę Bożą dla „tego przywódcy”.
-– zapewnił patriarcha.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
45. Dywizja MSW Rosji otrzyma
Wydzielonej
Dywizji Wojsk Wewnętrznych MSW Rosji przywrócono imię Feliksa
Dzierżyńskiego, które nosiła w nazwie od 1926 do 1994 r. Obecna nazwa
jednostki to: Wydzielona Orderów Żukowa, Lenina i Rewolucji
Październikowej Dywizja Wojsk Wewnętrznych...
Elitarna jednostka MSW Rosji znów z imieniem Dzierżyńskiego
czytaj dalej »
Kolejne
prowokacje Rosjan - jak poinformowały na Twitterze Narodowe Siły Zbrojne
Łotwy, w niedzielę w pobliżu łotewskiej granicy dwukrotnie zauważono
manewry rosyjskich bombowców. Stacjonujące w ramach misji NATO Baltic
Air Policing myśliwce F-16...
Prezydent Rosji Władimir Putin pojawi się na szczycie G20. Spotkanie odbędzie się w listopadzie w Australii.
Ukraińcy są
regularnie ostrzeliwani. Rosja wzmacnia sprzęt i personel. Zdaniem
Dmytro Tymczuka, trwa dyskusja czy uderzyć w na północy Donbasu, czy
od strony morza.
Rosja wraca do dziedzictwa ZSRR. "To nie zapowiedź pogorszenia - już jest źle"
zbliżenie do dziedzictwa ZSRR. Tak Zbigniew Pisarski komentuje nadanie
imienia Feliksa
Dzierżyńskiego jednej z dywizji rosyjskiego MSW. Ten krok współgra ze
stwierdzeniem Władimira Putina, że upadek Związku Radzieckiego to
największa tragedia XX wieku.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
46. polityka polityczna Czerskiej spójna z polityką Putina
Zamiast burzyć pomniki budujmy własne
Paweł Wroński
http://wyborcza.pl/1,75478,16775423,Zamiast_burzyc_pomniki_budujmy_wlasn...
Rosjanie rozpoczęli zbiórkę pieniędzy na pomnik na Cmentarzu Rakowickim dla 1200 jeńców z wojny 1920 roku, którzy - jak twierdzą - "zginęli w obozach koncentracyjnych". Polska zatrzęsła się z oburzenia.
Tylko dlaczego do tej pory my, Polacy nie postawiliśmy rosyjskim jeńcom pomnika z prawdziwym napisem? Pomnika w Krakowie, Tucholi, Strzałkowie - gdzie były obozy jenieckie po wojnie 1920 roku.
Inicjatywa Rosyjskiego Towarzystwa Wojskowo-Historycznego, które rozpoczęło zbierać pieniądze na pomnik dla rosyjskich jeńców wywołała w Polsce słuszny odruch gniewu.
Tym razem jednym głosem mówi prawica, lewica i centrum.
Prezydencki doradca prof. Tomasz Nałęcz w RMF FM mówi, że żaden kraj nie stawiał pomnika najeźdźcom.
Szef Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa prof. Andrzej Kunert również twierdzi, że taki pomnik jest niewłaściwy i dodaje, że powinien być "pozbawiony cech monumentalności".
A - przypominam - jeszcze cztery lata temu obaj profesorowie argumentowali wobec protestujących przy pomniku na mogile czerwonoarmistów w Ossowie, że "miarą rycerskości jest stosunek do martwego przeciwnika". Ale teraz - jak rozumiem - czasy się zmieniły.
Nie ma co się łudzić i oszukiwać. Rosyjska inicjatywa jest fragmentem szerszego planu rosyjskiej polityki historycznej. Na czele Towarzystwa Wojskowo-Historycznego stoi Władymir Miedynskij - minister kultury i bliski współpracownik prezydenta Władymira Putina. Przedstawiciele tego towarzystwa w Rosji wobec polskich obozów jenieckich używają określeń nie tylko "obóz koncentracyjny", ale wręcz "obóz śmierci", który jednoznacznie kojarzy się z tym co hitlerowcy robili w Treblince, Sobiborze, czy Birkenau.
Nie żywię nadziei, że w niedługiej perspektywie w Rosji zwycięży demokracja, wartości ogólnoludzkie i do władzy dojdą ci godni podziwu ludzie walczący o prawa człowieka.
Rosja ogarnięta nacjonalistycznym szałem w sposób bezwzględny będzie prowadziła swoją politykę historyczną. Co rusz w tamtejszych publikacjach będą się pojawiały teksty, w których będzie podawana liczba 60 tys. pomordowanych przez Polaków jeńców wojny polsko-bolszewickiej, choć zarówno ustalenia polskich jak i rosyjskich uczonych wskazują, że ta liczba wahała się od 18 do 22 tysięcy. Polscy i rosyjscy uczeni zgadzają się ten, że większość zgonów była spowodowana powojennym epidemiami, głodem, że zdarzały się przypadki złego traktowania jeńców rosyjskich, ale wywoływało to oburzenie przedwojennej opinii publicznej np. Stefanii Sempołowskiej.
Tylko śmierć pozostaje śmiercią. Mój dziadek z niewoli bolszewickiej po wojnie wrócił i choć bolszewików nienawidził twierdził, że w obozie traktowano go dobrze. A dziadek jakiego Rosjanina w Polsce pozostał...
Mam jednak w tym momencie wielką prośbę do polskich władz. Aby w odpowiedzi na rosyjską politykę historyczną nie stosowali równie głupiej polityki historycznej, której wyznacznikiem jest antyrosyjskość i obrona "dobrego imienia Polski" za wszelką cenę.
Rosyjscy jeńcy byli w 1920 pod opieką państwa polskiego i Polska za nich odpowiadała. Zmarłym należy się upamiętnienie. Czy byli najeźdzcami? Z naszej perspektywy oczywiście byli. Tylko, że wcześniej z ich perspektywy to Polacy byli najeźdźcami zajmując Kijów, matkę rosyjskich miast. Dla wielu Rosjan - np. carskich generałów w tym głównodowodzącego armią carską gen. Aleksieja Brusiłowa - wojna 1920 roku była obroną Świętej Rusi przed Polakami.
Zmarłych jeńców Rzeczpospolita powinna upamiętnić, bo tak nakazuje etos rycerski i szacunek dla śmierci, za który Rosjanie do dziś mają do nas szacunek. Jak ich upamiętniła? Niewielki zdewastowany niedawno pomniczek w Strzałkowie, stary obelisk w Tucholi. To wszystko.
Ostatnio wyznacznikiem polskiej polityki jest antyrosyjskość, a nakazem patriotycznym walka z rosyjskimi pomnikami.
Skoro tych wrednych Rosjan nie jesteśmy w stanie dostać w nasze polskie łapska to przynajmniej rozwalmy pomnik, bo ten nie będzie się bronił. Rosjanin by powiedział "wot gieroje".
Zamiast budować stare pomniki postawmy nowe, takie które kolejnym pokoleniom Polaków i Rosjan dają choćby szanse by ze sobą rozmawiały, a nie strzelały do siebie.
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75478,16775423,Zamiast_burzyc_pomniki_budujmy_wlasn...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
47. Muzeum Żydowskie w Moskwie:
Muzeum Żydowskie w Moskwie: historia stworzenia unikalnego projektu
Na zdjęciu: Aleksander Moisejewicz Boroda
W
Moskwie jest muzeum, które nie ma odpowiedników nie tylko w Rosji, ale
także na całym świecie - jest to Muzeum Żydowskie i Centrum Tolerancji,
mówi jego założyciel i prezes Federacji Wspólnot Żydowskich Rosji
Aleksander Moisejewicz Boroda. W wywiadzie dla Głosu Rosji opowiedział,
dlaczego jest to naprawdę wyjątkowy projekt i jak udało się go
zrealizować.
Jak u Pana pojawiła się idea stworzenia Muzeum Żydowskiego i Centrum Tolerancji?
Idea
stworzenia muzeum powstała, kiedy w 2000 roku Federacja otrzymała do
nieodpłatnego korzystania zajezdnię autobusową, gdzie znajdował się duży
garaż o bardzo ciekawej konstrukcji architektonicznej. Zwiedzając parki
rozrywki w wielu krajach zauważyliśmy, jak silne jest zainteresowanie
dzieci i młodzieży tego typu miejscami. W ten sposób powstała idea
stworzenia właśnie centrum poznawczo-rozrywkowego, które przedstawia
historię narodu żydowskiego. Pierwszą koncepcję muzeum, kreatywne
połączenie muzeum i pawilonu pokazowego, opracowała firma, która
wykonała projekty dla parków rozrywki typu Disneyland i Universal
Studios. A następnie firma Ralph Appelbaum Associates wykonała bardziej
muzealny projekt.
Tworzenie
każdego zasadniczo nowego produktu jest zawsze obarczone ryzykiem.
Zawsze istnieje niebezpieczeństwo stworzenia czegoś, co nie będzie
cieszyć się popularnością wśród odwiedzających.
Całkiem
niedawno Muzeum Żydowskie i Centrum Tolerancji weszło do dziesiątki
najlepszych muzeów w Rosji według TripAdvisor. Co pomogło mu w zajęciu
tak zaszczytnego miejsca w rankingu?
Kluczem
do sukcesu jest to, że mamy nowy typ muzeum. Zajrzeliśmy trochę w
przyszłość. Wszystkie muzea tylko przedstawiały jak można realizować
tego typu projekt, a my to zrobiliśmy. Poszliśmy dwa kroki do przodu.
Popularność Muzeum Żydowskiego i Centrum Tolerancji wynika z kilku
czynników. Po pierwsze, sam budynek. Myślę, że bardzo starannie
odnieśliśmy się do dzieła słynnego rosyjskiego architekta Konstantina
Mielnikowa i inżyniera Władimira Szuchowa. Garaż, w którym mieści się
muzeum, jest pomnikiem architektury rosyjskiej awangardy. Ekspozycja
bardzo organicznie została wpisana w budynek: widoczne są wszystkie
konstrukcje, dach, widoczna jest przestrzeń. Po drugie, ekspozycja jest
naprawdę zbudowana w niezwykły sposób. Muzeum jest interaktywne, a forma
prezentacji ekspozycji bardzo efektowna i skuteczna. Nowoczesne
technologie pozwalają na przekazanie materiału odwiedzającemu w
maksymalnie szybki i dostępny sposób. Muzeum Żydowskie jest
wielowarstwowe, jest w nim kilka linii. Istnieje szereg interaktywnych
pokazów, szereg pogłębionej prezentacji informacji, gdzie można
dowiedzieć się więcej o historii zarówno narodu żydowskiego, jak i tych
krajów, w których mieszkali Żydzi.
Kolejnym
aspektem jest centrum tolerancji, którego w zasadzie do tej pory nie
byłyoani w Rosji, ani, jak sądzę, w Europie. Staramy się, aby nie dawać
bezpośrednich odpowiedzi, ale tak zadawać pytania, aby odwiedzający, a
są to najczęściej grupy uczniów i studentów, chcieli rozmawiać na temat
tolerancji. Myślę, że to jest bardzo ważne.
Muzeum
Żydowskie i Centrum Tolerancji oferuje gościom nową wizję wykładów,
wieczorów muzycznych, wystaw dzięki najnowocześniejszej instalacji
technologicznej. Czym się kierujecie przy wyborze tematów?
Organizujemy
ekspozycje tematyczne i wystawy, które albo nigdy wcześniej na świecie
nie były przedstawiane, albo nigdy nie odwiedzały Rosji. Staramy się,
aby były wyjątkowymi wydarzeniami w przestrzeni kulturowej Moskwy.
Właśnie to w połączeniu pozwoliło nam wejść do pierwszej dziesiątki
najlepszych muzeów w Rosji.
Czy ma Pan w muzeum ulubioną wystawę? Co sprawia, że jest dla pana szczególnie bliska i interesująca?
Jest
to wystawa z dużym panoramicznym nagraniem o Wielkiej Wojnie
Ojczyźnianej. Tam są pokazane trzy filmy. Ludzie płaczą, gdy je
oglądają. Trójwymiarowy obraz wzmacnia emocjonalne postrzeganie. To,
moim zdaniem, jest jedno z najsilniejszych miejsc w muzeum.
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/2014_10_09/Muzeum-Zydowskie-w-Moskwie-historia-stworzenia-unikalnego-projektu-2771/
Duma Państwowa przyjęła ustawę ws. zakazu używania symboli nazistowskich
Duma Państwowa (niższa izba parlamentu) zatwierdziła w drugim czytaniu ustawę zakazującą stosowania atrybutów i symboli organizacji, które współpracowały z nazistami i nie uznały rezultatów Trybunału Norymberskiego. Informuje o tym RIA Novosti.
Ustawa zakłada sankcje za produkcję, sprzedaż lub zakup takich symboli dla celów propagandowych. Za publiczne demonstrowanie nazistowskich atrybutów grozić będą grzywny administracyjne oraz kary pozbawienia wolności do 15 dni.
Środki te mają na celu walkę z neonazizmem i czczeniem pamięci zbrodniarzy wojennych.
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/news/2014_10_21/Duma-Panstwowa-przyjela-ustawe-ws-...
Władimir Putin przemawia na podsumowującej sesji plenarnej międzynarodowego klubu dyskusyjnego „Wałdaj” w Soczi.
Temat posiedzenia: „Ład międzynarodowy: nowe reguły czy gra bez zasad?”.
Czasami wydaje się, że Zachód ciągle walczy z rezultatami swojej polityki
Niekiedy wydaje się, że Zachód ciągle walczy z rezultatami swojej polityki, płacąc za nią wysoką cenę - oświadczył prezydent Rosji Władimir Putin. „Niekiedy odnosi się wrażenie, że nasi partnerzy i przyjaciele ciągle walczą z rezultatami własnej polityki. Rzucają wszystkie siły na usunięcie ryzyka, które sami stwarzają, płacąc za to coraz wyższą cenę” - powiedział Putin na konferencji międzynarodowego klubu dyskusyjnego Wałdaj.
USA nie poradziły sobie z jednobiegunowym światem
USA nie poradziły sobie z jednobiegunowym światem, teraz próbują stworzyć coś na podobieństwo „systemu quasi-dwubiegunowego” - oznajmił prezydent Rosji Władimir Putin. „Świat jednobiegunowy okazał się niekomfortowy, zbyt ciężki i trudny do zarządzania przez tak zwanego samozwańczego lidera… Stąd wynikają dzisiejsze próby odtworzenia już na nowym etapie historycznym pewnego rodzaju świata quasi-dwubiegunowego, systemu quasi-dwubiegunowego jako wygodnego modelu kierowania, w tym przypadku amerykańskiego przywództwa” - powiedział Putin na międzynarodowej konferencji klubu dyskusyjnego Wałdaj.
Pretensje do wyjątkowości wywołają reakcję i spowodują odwrotny efekt
Pretensje do wyjątkowości nieuchronnie wywołają opór i reakcję w odpowiedzi, i w konsekwencji spowodują odwrotny efekt - oznajmił prezydent Rosji Władimir Putin.
„Takie próby nie tylko są coraz bardziej sprzeczne z rzeczywistością, ale kolidują z różnorodnością świata. Podobne kroki nieuchronnie będą wywoływać opór, reakcję w odpowiedzi i przyniosą całkiem odwrotny efekt”.
USA jest wszystko jedno, kto zajmie „miejsce Związku Radzieckiego”
USA jest wszystko jedno, kto zajmie „miejsce Związku Radzieckiego” - Iran, Chiny czy Rosja. Świat znów próbuje się podzielić i stworzyć obraz wroga - oznajmił prezydent Władimir Putin. „Nie ma znaczenia, kto w amerykańskiej propagandzie zajmie miejsce Związku Radzieckiego jako głównego oponenta - Iran jako kraj, dążący do technologii jądrowych, Chiny jako pierwsza gospodarka świata czy Rosja jako supermocarstwo nuklearne”. Zdaniem prezydenta Rosji obecnie znów widoczne są próby „rozdrobnienia świata”. „(Próby) wprowadzenia linii podziału, stworzenia koalicji w myśl zasady nie „za”, tylko „przeciwko” komukolwiek, ponownego stworzenia obrazu wroga, jak to było w czasach zimnej wojny. I otrzymania prawa do takiego przywództwa, a jeśli wolicie - do dyktatu”.
Globalna wspólnota biznesowa jest pod bezprecedensową presją Zachodu
Globalna wspólnota biznesowa obecnie znajduje się pod bezprecedensową presją ze strony zachodnich rządów - oznajmił prezydent Rosji Władimir Putin, przemawiając przed uczestnikami międzynarodowego klubu dyskusyjnego Wałdaj. „Wspólne projekty gospodarcze, wzajemne inwestycje obiektywnie zbliżają kraje, pomagają w amortyzacji bieżących problemów w stosunkach międzypaństwowych. Jednak obecnie globalna wspólnota biznesowa znajduje się pod bezprecedensową presją ze strony zachodnich rządów” - powiedział prezydent Rosji. „O jakim biznesie, o jakiej celowości gospodarczej może być mowa, gdy pojawia się hasło „Ojczyzna w niebezpieczeństwie, wolny świat w niebezpieczeństwie, demokracja w niebezpieczeństwie”.
Upolitycznienie sankcji wobec Rosji to błąd
Prezydent Rosji Władimir Putin uznał upolitycznione sankcje wobec Rosji za błąd, który szkodzi wszystkim. „Uważałem i nadal uważam, że upolitycznione sankcje wobec Rosji były błędem, który szkodzi wszystkim” - powiedział Putin. Stosunki między Rosją i Zachodem pogorszyły się w związku z sytuacją na Ukrainie. Pod koniec lipca UE i USA od punktowych sankcji w odniesieniu do poszczególnych osób fizycznych i spółek przeszła do sankcji wobec całych sektorów rosyjskiej gospodarki. W odpowiedzi Rosja ograniczyła na rok import żywności z krajów, które wprowadziły wobec niej ograniczenia, w tym UE. Jednocześnie organizowane są dostawy produktów objętych embargiem z Azji, Afryki i Ameryki Łacińskiej.
Scenariusz rezygnacji ze wszystkich zasad w stosunkach międzynarodowych jest w pełni realny
Biorąc pod uwagę napiętą sytuację na świecie, nie można wykluczyć rezygnacji ze wszystkich zasad w stosunkach międzynarodowych. Jest to w pełni prawdopodobne - oznajmił prezydent Rosji Władimir Putin. „Co nas czeka, jeśli zamiast życia niezgodnego z zasadami, które są może surowe i niewygodne, wybierzemy życie w ogóle bez jakichkolwiek reguł? A przecież taki scenariusz jest w pełni realny, nie można tego wykluczyć, biorąc pod uwagę napiętą sytuację na świecie”.
Terroryści sprzedają ropę naftową po niskich cenach, ale jej nabywcy finansują terroryzm
Terroryści sprzedają ropę naftową po okazyjnych cenach i ci, którzy ją kupują i odsprzedają, finansują terroryzm – oświadczył prezydent Rosji Władimir Putin.
„Co się tyczy finansowego wspierania (terroryzmu), to dzisiaj są to nie tylko dochody ze sprzedaży narkotyków, których produkcja, nawiasem mówiąc, w okresie pobytu sił międzynarodowych w Afganistanie zwiększyła się nie o jakieś procenty, a kilkukrotnie i wszyscy o tym wiedzą. Ale wsparcie finansowe pochodzi też ze sprzedaży ropy naftowej”.
Jak poinformował rosyjski przywódca, wydobycie tej ropy ma miejsce na terytoriach kontrolowanych przez terrorystów. „Sprzedają ją oni po niskich cenach, wydobywają i transportują. I ktoś kupuje tę ropę i ją odsprzedaje nie myśląc, że finansuje w ten sposób terrorystów, którzy wcześniej czy później mogą wejść na ich terytorium. Przyjdą, aby siać śmierć w ich krajach” – dodał prezydent.
Zdolności bojowe PI można wytłumaczyć tym, że bojownicy organizacji połączyli się z byłymi aktywistami BAAS
Prezydent Rosji Władimir Putin uważa, że zdolności bojowe Państwa Islamskiego można wytłumaczyć tym, że do bojowników przyłączyli się byli aktywiści irackiej partii BAAS. Przemawiając na podsumowującej sesji plenarnej XI posiedzenia międzynarodowego klubu dyskusyjnego Wałdaj rosyjski przywódca podkreślił, że ISIL „zamienił się w jednostkę wojskową”. „Skąd biorą się nowi rekruci? W Iraku w wyniku obalenia Saddama Husajna zostały zniszczone instytucje państwowe, w tym armia. Wówczas mówiliśmy: uważajcie, wypędziliście tych ludzi na ulice, co będą robić, nie zapominajcie, że należeli oni do kierownictwa dość dużego państwa w regionie. W co ich zamieniacie?” - powiedział Putin. „Co się stało? Dziesiątki tysięcy żołnierzy i oficerów, byłych aktywistów partii BAAS, których wyrzucono na ulice, obecnie uzupełniło szeregi bojowników. Być może w tym kryje się zdolność bojowa ISIL? Działają bardzo skutecznie z wojskowego punktu widzenia to profesjonaliści”.
Rosja nie odwraca się od Europy, lecz należy uwzględniać wzrastającą rolę Wschodu
Rosja nie odwraca się od partnerów biznesowych w Europie, lecz nieuwzględnianie wzrastającej roli Wschodu jest krótkowzroczne – powiedział prezydent Rosji Władimir Putin. „Dzisiaj słychać oświadczenia, że Rosja rzekomo odwraca się od Europy - być może podczas dyskusji to też powiedziano - szuka innych partnerów, przede wszystkim w Azji. Chcę powiedzieć, że to nieprawda. Nasza aktywna polityka w regionie Azji i Pacyfiku rozpoczęła się nie dzisiaj i nie w związku z sankcjami, a już kilka lat temu. Jak wiele krajów, w tych zachodnich, wychodziliśmy z tego, że Wschód zajmuje coraz większe miejsce w świecie, w gospodarce i polityce. Nie można nie brać tego pod uwagę. Jeszcze raz chcę podkreślić, że wszyscy to robią, my też będziemy, tym bardziej, że nasze znaczne terytorium znajduje się w Azji. Dlaczego nie mielibyśmy korzystać ze swoich przewag. Byłoby to krótkowzroczne”.
O kolorowych rewolucjach: dżin wyleciał z butelki
Autorzy teorii „zarządzanego chaosu” i kolorowych rewolucji już nie wiedzą, co robić, ponieważ dżin wydostał się z butelki - oświadczył prezydent Rosji Władimir Putin. „Nasi koledzy w swoim czasie próbowali jakoś zarządzać tymi procesami, wykorzystywać konflikty regionalne, konstruować kolorowe rewolucje we własnym interesie. Jednak dżin wyleciał z butelki, i co z nim robić nie wiedzą chyba nawet sami autorzy teorii zarządzanego chaosu. W ich szeregach widać niepewność”.
Rosja domaga się kontynuowania rozmów ws. redukcji arsenałów jądrowych
Rosja domaga się kontynuowania rozmów w sprawie redukcji arsenałów jądrowych, jest gotowa na najbardziej poważną rozmowę „bez podwójnych standardów” - oznajmił prezydent Rosji Władimir Putin.
„Domagamy się kontynuowania rozmów. Nie tylko jesteśmy za tym, ale domagamy się dalszych rozmów w sprawie zmniejszenia arsenałów jądrowych. Im mniej jest broni nuklearnej na świecie, tym lepiej. Jesteśmy gotowi do najpoważniejszej konkretnej rozmowy w kwestii rozbrojenia jądrowego”. Prezydent podkreślił, że powinna ona być właśnie poważna, bez podwójnych standardów.
Zachód popierał inwazję międzynarodowych terrorystów na Rosję
Zachód jeśli nawet nie popierał, to przymykał oczy na inwazję międzynarodowych terrorystów na Rosję i Azję Środkową.
Oświadczył on, że jednostronny dyktat i narzucanie swoich szablonów przynoszą skutek odwrotny od zamierzonego. „Zamiast rozwiązania konfliktów następuje ich eskalacja. Zamiast suwerennych, stabilnych państw mamy rosnącą przestrzeń chaosu” – powiedział.
Zachodnia ingerencja postawiła Libię na skraju upadku. To państwo stało się poligonem dla terrorystów – stwierdził prezydent.
USA swoimi sankcjami podważają zaufanie inwestorów do dolara
USA, wprowadzając sankcje gospodarcze wobec Rosji, „podcinają gałęź, na której siedzą”, podważając zaufanie inwestorów do inwestycji w amerykańską walutę i papiery wartościowe - oznajmił prezydent Rosji Władimir Putin. „Tymczasem dobrobyt USA w dużym stopniu zależy od zaufania inwestorów, zagranicznych posiadaczy dolarów i amerykańskich papierów wartościowych. Zaufanie wyraźnie jest podważane. Oznaki rozczarowania owocami globalizacji są widoczne w wielu krajach” - powiedział Putin. Podkreślił on, że obecnie coraz więcej państw podejmuje próby odejścia od uzależnienia dolarowego, stworzenia alternatywnych finansowych, obliczeniowych systemów i walut rezerwowych. „Moim zdaniem, nasi amerykańscy przyjaciele podcinają gałęź, na której siedzą. Nie można mieszać polityki z gospodarką, ale obecnie ma to miejsce”.
Odtworzenie skuteczności międzynarodowych instytucji jest możliwe, jeśli jest ku temu dobra wola
Gracze światowi mogą przywrócić skuteczność systemu międzynarodowych instytucji, jeśli istnieje ku temu dobra wola - oznajmił prezydent Rosji Władimir Putin.
„Jestem przekonany, że przy posiadaniu woli możemy odtworzyć skuteczność systemu instytucji międzynarodowych i regionalnych. Nie trzeba tu niczego budować od zera… Tym bardziej, że stworzone po II wojnie światowej instytucje są wystarczająco uniwersalne i mogą zostać wypełnione w bardziej nowoczesną treść, adekwatną do bieżącej sytuacji”.
„Zwycięzcy” zimnej wojny postanowili przystosować świat pod siebie
Wydaje się, że „zwycięzcy” zimnej wojny postanowili przystosować cały świat pod siebie. Powiedział o tym prezydent Rosji Władimir Putin, komentując politykę USA.
Wyraził on przekonanie, że tego mechanizmu „kontroli i równowagi”, który w poprzednich dziesięcioleciach był z trudnością tworzony i rodził się w bólach, nie trzeba było niszczyć.
Putin powiedział, że trzeba było przeprowadzić rozsądną rekonstrukcję i adaptować się do nowych realiów systemu stosunków międzynarodowych.
„Jednak USA, które ogłosiły się zwycięzcami zimnej wojny, kierując się, jak sądzę, pewnością siebie, pomyślały, że nie ma po prostu takiej potrzeby” – stwierdził rosyjski przywódca.
Putin ocenił sankcje
Sankcje podważają podstawy światowego handlu, zasady WTO, zasadę nienaruszalności własności prywatnej i osłabiają liberalny model globalizacji. Powiedział o tym prezydent Rosji Władimir Putin.
„Poprzez sankcje starają się nas pchnąć ku samoizolacji, ale my nie zamierzamy zamykać się na świat" – oświadczył Putin na Forum Wałdajskim.
Putin podkreślił, że Rosja nie czuje się urażona w obliczu sankcji gospodarczych, które są motywowane politycznie, i nie zamierza prosić Zachodu o pobłażliwość.
Prezydent powiedział również, że wzmocnienie współpracy Rosji z partnerami z państw azjatyckich, nie świadczy o tym, że kraj odwraca się od Europy.
Sankcje przeszkadzają Rosji, ale świat radykalnie się zmienił
Wprowadzone przeciw Rosji sankcje przeszkadzają Rosji i mają na celu jej izolację oraz, w konsekwencji, doprowadzenie do jej zacofania, jednak świat radykalnie się zmienił – oświadczył prezydent Rosji, Władimir Putin. „Sankcje oczywiście nam przeszkadzają. Poprzez nie podejmowane są próby zaszkodzenia nam i zablokowania naszego rozwoju oraz popchnięcia nas do samoizolacji w polityce, gospodarce i kulturze, czyli do zacofania. Jednak świat, chcę to podkreślić, już o tym mówiłem i powtarzam, świat radykalnie się zmienił”.
Istnieje ryzyko konfliktów z udziałem dużych państw, Ukraina jest jednym z przykładów
Prawdopodobieństwo całej serii poważnych konfliktów z udziałem dużych państw gwałtownie wzrosło – powiedział na spotkaniu uczestników klubu dyskusyjnego „Wałdaj” prezydent Rosji Władimir Putin.
„Już dzisiaj gwałtownie wzrosło prawdopodobieństwo całej serii poważnych konfliktów, jeśli nie z bezpośrednim, to z pośrednim udziałem dużych państw. Czynnikiem ryzyka stają się przy tym nie tylko tradycyjne międzypaństwowe sprzeczności, ale i brak wewnętrznej stabilności poszczególnych państw” – powiedział Putin. Prezydent zaznaczył, że dotyczy to szczególnie tych krajów, które leżą na styku interesów geopolitycznych dużych państw lub na granicy kulturowo-historycznych, gospodarczych i cywilizacyjnych lądów.
„Ukraina jest jednym z przykładów takiego rodzaju konfliktów, mających wpływ na ogólnoświatowy podział sił i myślę, że nie jest to ostatni taki konflikt” – stwierdził Putin.
Putin liczy na normalizację rosyjsko-ukraińskich stosunków: to nieuniknione
Prezydent Rosji Władimir Putin liczy, że rosyjsko-ukraińskie stosunki unormują się, ponieważ jest to nieuniknione. „Mam wielką nadzieję, wydaje mi się to nieuniknione, na normalizację rosyjsko-ukraińskich stosunków i na ich rozwój”.
Rosja nie zamierza odbudowywać imperium
Priorytetem Rosji jest usprawnienie instytucji demokracji i otwartej gospodarki. Powiedział o tym prezydent Władimir Putin.
Dodał on, że Rosja aktywnie pracuje z partnerami z Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej, Szanghajskiej Organizacji Współpracy, BRICS i innymi. „Ten program ma na celu rozwinięcie stosunków między państwami, a nie doprowadzenie do podziału” – zaznaczył Putin.
Putin oświadczył również, że Rosja nie próbuje odbudowywać imperium, nie narusza suwerenności swoich sąsiadów i nie domaga się wyjątkowego miejsca w świecie. „Szanując interesy innych chcemy po prostu, aby i nasze interesy były uwzględniane” – powiedział rosyjski przywódca.
Należy jak najszybciej zakończyć wojnę na Ukrainie
Próby użycia siły w celu rozwiązania sytuacji na południowym wschodzie Ukrainy zapędzą ją tylko w ślepy zaułek. Taką opinię wyraził prezydent Rosji Władimir Putin na posiedzeniu klubu „Wałdaj”.
Powiedział on, że dopiero po zakończeniu wojny można będzie mówić o wznowieniu dialogu między Kijowem i Donbasem.
Prezydent podkreślił, że Rosja opowiada się za pełnym przestrzeganiem mińskich porozumień przez wszystkie strony – zarówno przez siły samoobrony, jak i siły rządowe.
Putin zaznaczył, że niechęć Kijowa do rozwiązania konfliktu drogą negocjacji jest jednym z kluczowych problemów.
Putin nigdy nie podawał w wątpliwość suwerenności Ukrainy
Prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył, że nigdy nie podawał wątpliwość suwerenności Ukrainy. „Jeśli chodzi o mój stosunek do Ukrainy jako suwerennego państwa, to nigdy nie kwestionowałem tego faktu, że Ukraina jest nowoczesnym, pełnoprawnym i suwerennym europejskim państwem. Inna sprawa, że historia formowania się Ukrainy w jej dzisiejszych granicach jest dość skomplikowanym procesem” – powiedział Putin na końcowej sesji plenarnej XI posiedzenia Międzynarodowego Klubu Dyskusyjnego „Wałdaj”. Prezydent Rosji przypomniał, że nazwa Noworosja jest historyczna, dlatego, że był to w istocie region z centrum w Noworosyjsku.
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/news/2014_10_24/Przemowienie-Wladimira-Putina-na-1...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
48. W Dniu Jedności Narodowej
W Dniu Jedności Narodowej prezydent Rosji Władimir Putin złożył kwiaty pod pomnikiem Minina i Pożarskiego na Placu Czerwonym.
Na ceremonii byli obecni przedstawiciele wyznań religijnych i organizacji młodzieżowych.
Ponadto
dzisiaj na Kremlu Putin wręczy nagrody państwowe zagranicznym
obywatelom za szczególne zasługi w umocnieniu pokoju, przyjaźni,
współpracy i zrozumienia wzajemnego między narodami.
Dzisiaj
w Moskwie odbywa się największa akcja poświęcona Dniu Jedności
Narodowej, która rozpoczęła się przy ulicy Twerskiej, a zakończy się
wiecem na Placu Teatralnym.
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/2014_11_04/Putin-zlozyl-kwiaty-pod-pomnikiem-Minina-i-Pozarskiego-5247/
Dzień Jedności Narodowej symbolizuje oddanie Rosjan
swojemu krajowi, jego suwerenność jest tak samo cenna, jak wolność i
demokracja - oznajmił prezydent Władimir Putin, zabierając głos na
uroczystym przyjęciu z okazji święta.
Prezydent
podkreślił, że w tym roku Rosja musiała odpowiedzieć na trudne wyzwania i
udowodniła, że jest zdolna bronić swoich interesów narodowych. „Jak to
już wielokrotnie się zdarzało, na trudności nasz naród zareagował
konsolidacją oraz duchowym i moralnym uniesieniem” - powiedział Putin.
Według
słów prezydenta, dążenie do sprawiedliwości, do prawdy zawsze wysoko
ceniono w Rosji „i żadne zagrożenia nie zmuszą nas do rezygnacji ze
swoich wartości i ideałów.
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/news/2014_11_04/Putin-Rosja-udowodnila-ze-jest-zdolna-bronic-swoich-interesow-narodowych-8016/
Około 75 tys. osób uczestniczy w pochodzie, który
odbywa się dzisiaj w centrum Moskwę w ramach akcji „Jesteśmy razem”.
Zgromadzeni trzymają w rękach flagi partii, regionów, organizacji
społecznych, w tym flagi Noworosji oraz Republiki Donieckiej i
Ługańskiej.
Dzień jedności Narodowej jest obchodzony co
roku 4 listopada, poczynając od 2005 roku. Świąteczna data została
ustanowiona w Rosji w celu upamiętnienia wydarzeń z 1612 roku, gdy
pospolite ruszenie wyzwoliło Moskwię od polskich najeźdźców.
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/news/2014_11_04/W-Moskwie-odbywa-sie-pochod-z-okazji-Dnia-Jednosci-Narodowej-0614/
"Rosja nigdy nie lękała się wroga"
"Najstraszniejsze,
co może spotkać Rosję, to smuta w umysłach i sercach" - mówił Cyryl, w
czasie propagandowego przemówienia na Kremlu.
Prawdy biblijne po rosyjsku i po polsku
© Foto: RIA Novosti/Mikhail Metzel
W moskiewskim Maneżu w
ramach historyczno-dokumentalnej wystawy „Rurykowicze” wręczono nagrody
za nowości książkowe. Jury konkursu „Edukacja poprzez książkę” wyróżniło
nowości w dziedzinie literatury pięknej, naukowej, dziecięcej i inne
publikacje. Wśród autorów są specjaliści w różnych sfer kultury i nauki.
W kategorii edycje encyklopedyczne i krajoznawcze
wyróżniono polsko-rosyjski słownik słownictwa prawosławnego, który
wydano w Warszawie. Jego autorką jest pracownik Akademii Kultury
Słowiańskiej Jelena Fiediukina. Włączyła ona do encyklopedii ponad 2
tysiące haseł związanych z tekstami biblijnymi i cytatami z Pisma
Świętego.
W Polsce rośnie zainteresowanie rozprawami
Ojców Kościoła, które w dużych ilościach ukazały się drukiem w języku
rosyjskim. W języku polskim tłumaczeń jest bardzo mało. Dlatego ten
polsko-rosyjski słownik jest pożądaną nowinką na rynku księgarskim.
Interesują się nim zarówno prawosławni, jak i katolicy, – powiedział w
rozmowie z korespondentem agencji TASS sekretarz wydawnictwa Polskiego
Kościoła Prawosławnego Jarosław Charkiewicz. Powiedział on również, że o
opracowaniu takiego słownika zaczęto mówić siedem lat temu podczas
konferencji zorganizowanej przez Katedrę Teologii Uniwersytetu w
Białymstoku. W nowym wydaniu przedstawiono nie tylko terminy kościelne,
ale także wyrazy posiadające kontekst biblijny, na przykład „żniwo”,
„radość”, „dobro”.
Jeszcze jedną ciekawą pozycją
wyróżnioną w kategorii najlepsza edycja duchowno-patriotyczna jest
książka księcia Aleksieja Szachowskiego „Co powinien wiedzieć każdy w
Rosji”. Ukazała się ona przed rewolucją, a Aleksiej Szachowski napisał
ją specjalnie dla młodzieży.
Przed rewolucją 1917 roku
ukazały się dwa nakłady, ale przetrwały zaledwie dwa egzemplarze, resztę
zniszczyli bolszewicy. Książka jest napisana żywym, kolorowym językiem.
To cała skarbnica porad jak należy odnosić się do państwa, służby,
człowieka. A wszystko zilustrowane na przykładzie takich wielkich
Rosjan, jak np. św. Sergiusz z Radoneża. W 2014 roku Rosyjski Kościół
Prawosławny świętuje 700. rocznicę jego urodzin – wyjaśnił starszy
pracownik naukowy Rosyjskiej Akademii Nauk Aleksander Wiktorow, potomek
rodu Szachowskich.
W sumie na konkurs zgłoszono 152 książki.
Wystawie
„Rurykowicze” towarzyszą konferencje historyków i okrągłe stoły.
Ekspozycja jest rozmieszczona w 18 salach multimedialnych o powierzchni
4000 metrów kwadratowych. Technologie komputerowe ożywiają unikalne
dokumenty, pradawne kroniki, mapy i portrety postaci historycznych,
które uczestniczyły w ważnych wydarzeniach, które miały miejsce w ciągu
ponad siedmiu wieków sprawowania rządów przez Rurykowiczów. Kilka dni po
otwarciu wystawy obejrzało ją blisko 15 tysięcy osób.
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/2014_11_08/Prawdy-biblijne-po-rosyjsku-i-po-polsku-4682/
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
49. Dyskryminacja tradycyjnej
Dyskryminacja tradycyjnej rodziny
© Foto: Fotolia/ankomando
Nie jest tajemnicą, że w
państwach demokratycznych tradycyjna rodzina nie stanowi już priorytetu.
W pewnych krajach walczą ze słowami „mama" i „tata", w innych od
najmłodszych klas rozpowszechniają materiały w zakresie wychowania
seksualnego, oparte na zasadach gender...
Burmistrzowie Rzymu i Mediolanu wypowiedzieli prawdziwą
wojnę w tym zakresie, toteż do sądów wpłynęło wiele pozwów od rodzin,
które nie zgadzają się na to. Uwzględniając te oświadczenia w turyńskim
Pałacu Cisterna szereg związków katolickich zorganizowało konferencję
pod prowokacyjnym tytułem „Rodzina na Zachodzie – obiekt
dyskryminacji"". I ponieważ Rosja deklaruje się jako bastion
tradycyjnych wartości, to głównym prelegentem na konferencji był
ambasador Rosji przy ONZ, prezydent Światowego Kongresu Rodzin, Aleksiej
Komow, który w wywiadzie dla Głosu Rosji skomentował współczesne
tendencje rozwoju rodziny.
Jak Pan uważa, czy rodzina jest obiektem dyskryminacji?
Obserwujemy
dziś różne inicjatywy skierowane na narzucenie nowych i radykalnych
ideologii, na przykład, teorię gender, zgodnie z którą płeć dana jest
człowiekowi nie od Boga, ale jest swego rodzaju elementem socjalnej
struktury. W przeszłości wiele sił stracono na zimną wojnę między
światem kapitalistycznym i socjalistycznym, ale 20 lat temu świat stał
się ideologicznie jednolitym i globalne elity mogły zacząć rozszerzać
nowy scenariusz wszędzie, bez granic. Widzimy, z jakim uporem narzucają
nam swoje idee światowej przebudowy, wiele z nich ma korzenie
neomarksistowskie, na przykład, od tzw. szkoły frankfurckiej znanej w
latach 20-40 XX wieku.
Z czego zasłynęła ta szkoła filozoficzna?
Kiedy
marzenie bolszewików z Leninem i Trockim na czele o światowej rewolucji
poniosło klęskę, marksiści zaczęli analizować przyczynę swojej porażki.
I doszli do wniosku, że mózgi proletariatu trzeba było „prać",
czyszcząc przede wszystkim z chrześcijańskiej i burżuazyjnej ideologii,
czyli chrześcijaństwo trzeba było zniszczyć. Na nowym etapie
historycznym postawiono za cel „wyprać mózgi" Europejczykom, aby
zniszczyć chrześcijańskie wartości rodzinne.
Jakie jest miejsce Rosji w tym kontekście?
Rosja
już od 23 lat nie jest państwem komunistycznym. Ideologia komunistyczna
nie ma szans na odrodzenie, ponieważ Rosjanie bardziej niż inne narody
ucierpieli przez ten system. Kłamstwo i dezinformacja na temat Rosji w
liberalnych zachodnich mediach utaja, niestety, ten fakt. Media mają
inne cele. W ostatnich latach w Rosji zostały przyjęte różne przepisy
wspierające rodzinę: od tej pory zakazana jest reklama aborcji, a także
agresywna propaganda LGBT wśród nieletnich. Rosja przeznacza do 10
tysięcy dolarów w ekwiwalencie rublowym na każde drugie dziecko w
rodzinie, a przy narodzinach trzeciego dziecka rodzinie daje się
działkę. W ciągu ostatnich dwudziestu lat w Rosji otwarto ponad 800
klasztorów i 30 tysięcy świątyń, dokąd przychodzą miliony młodych ludzi.
To prawdziwy cud, po 70 latach wojującego ateizmu w Związku Radzieckim.
W
tej chwili obserwujemy bardzo interesujące zjawisko: w ostatnich 30
latach Ameryka i Rosja w pełni zamieniły się rolami na arenie
międzynarodowej. O ile wcześniej ZSRR popierał rewolucyjne ruchy i walkę
o niezależność narodową na całym świecie, a konserwatywna Ameryka
próbowała ograniczyć ten proces, to teraz właśnie Rosja dąży do
znalezienia równowagi w sytuacji w Syrii, na Bliskim Wschodzie, na
Ukrainie i w innych regionach, które zdestabilizowały się w wyniku
amerykańskiego poparcia dla „kolorowych rewolucji" i „arabskiej wiosny"
(która zamieniła się w antychrześcijańską zimę).
cdn.
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/2014_11_15/Dyskryminacja-tradycyjnej-rodziny-6419/
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
50. Rosjanie dumni ze swego kraju
Rosjanie dumni ze swego kraju jak nigdy przedtem. Sondaż Centrum Lewady
sondażu niezależnego ośrodka Centrum Lewady. Ponadto 69 procent Rosjan
czuje się wolnymi ludźmi w społeczeństwie. Z badania wynika, że Rosjanie
są dumni jak nigdy przedtem ze swego kraju.
Rosji?" 37 procent respondentow odpowiedziało "zdecydowanie tak", a
dalszych 49 procent "raczej tak" (łącznie 86 procent). Odpowiedzi "nie" i
"raczej nie" dały łącznie 7 procent, 8 procent badanych nie miało
zdania.
Rosji"? Twierdząco odpowiedziało na to pytanie 69 procent ankietowanych
("zdecydowanie tak" - 22 procent i "raczej tak" - 47 procent). Rosjanie
są dumni jak nigdy ze swojego kraju - zauważa Echo Moskwy. Wynik ten
jest bowiem najwyższy od 2006 roku, kiedy Centrum Lewady zadało w
sondażach takie pytanie. Jedynie raz, w 2008 roku, Rosjan dumnych ze
swojego kraju było więcej niż 60 procent (62 proc. w 2008 r.).
Sondaż zawierał również pytanie, czy ludzie powinni popierać się swój
kraj nawet wtedy, gdy nie ma on racji. Łącznie 50 procent Rosjan
wskazało odpowiedź "zdecydowanie tak" i "raczej tak". Przeciwnego zdania
było 16 procent, a 28 procent powiedziało, że nie jest ani za, ani
przeciw.
krajów do Rosji w ciągu ostatniego półrocza. 30 procent powiedziało:
"zaczęto się nas bardziej bać"; 24 procent - "zaczęto nas bardziej
nienawidzić".
Sondaż przeprowadzono w dniach 24-27 października na reprezentatywnej
próbie 1630 osób w 134 miejscowościach w Federacji Rosyjskiej, w 46
regionach kraju. Margines błędu nie przekracza 3,4 procent.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
51. Ruskij mir O
Ruskij mir
O budowie ideologii supremacji postsowieckiej PISZE dr Tomasz M. Korczyński
Wkrótce nie tylko Putin będzie osamotnionym dryfującym w
przestrzeni publicznej. Samotność przy stoliku może być standardem dla
liderów rosyjskich na szerszą skalę. Co gorsza, grozi to nie tylko
Putinowi, ale także Kościołowi moskiewskiemu, coraz silniej uwikłanemu w
politykę imperialną samozwańczego cara XXI wieku. Patriarcha Cyryl,
który ramię w ramię z dyktatorem przywołuje na myśl słynną w historii
jedność cara z Patriarchatem, zapowiedział, że Rosja nie może dać się
złamać żadnej presji zewnętrznej.
Patriarcha Cyryl wystąpił ze swoim orędziem proputinowskim na
Światowym Kongresie Narodu Rosyjskiego w Moskwie. Eksperci już wyrazili
swoje obawy co do możliwości dalszej kontynuacji ekumenicznego procesu
katolicko-prawosławnego.
Na kongresie Kościół prawosławny ostro i jednoznacznie poparł
zapobieżenie uzależnienia rosyjskiej gospodarki od Zachodu i zaapelował o
ściślejszą współpracę Rosji z państwami islamu oraz Chinami. Ci, którzy
się postrzegają jako zwycięzcy zimnej wojny, chcą teraz dyktować drogę
dla ludzkości, ich jedynym celem jest kreowanie państwa konsumpcyjnego.
Rosja nie powinna się poddawać presji sił zewnętrznych, dodawał
zdenerwowany patriarcha Cyryl. Myślę, że nawet największy antyklerykał w
Polsce nie jest sobie w stanie wyobrazić takiej deklaracji ze strony
nie tylko Episkopatu, ale i któregokolwiek z duchownych.
Rosja dochodzi do punktu granicznego, w którym przestrzeń sacrum i
profanum stają się jednym i tym samym pod przewodnictwem „zesłanego” z
nieba cara. Na kongresie kontrowersyjny przewodniczący synodalnego
Wydziału Stosunków Wzajemnych Kościoła i Społeczeństwa Patriarchatu
Moskiewskiego ks. Wsiewołod Czaplin mocno krytykował „globalne centra
wrogiego wpływu” ponoszące pełną odpowiedzialność za rosnący dług Rosji i
dewaluację rubla w stosunku do dolara. Totalnej krytyce poddano
wszystkich Rosjan współpracujących gospodarczo z wrogimi w końcu
państwami UE i USA i zachęcano do bardziej zdecydowanej postawy.
Konsekwencje wojny rosyjsko-ukraińskiej mogą się niebezpiecznie
rozlać nie tylko militarnie na inne państwa regionu, w tym na Polskę,
ale także przynieść spustoszenia w sferze ekumenicznej. Ideolodzy nowej
koncepcji Rosji mogą poważnie zahamować rozwój stosunków religijnych
pomiędzy Kościołem katolickim a patriarchatem moskiewskim, które i tak,
przyznajmy to głośno, nigdy nie układały się najlepiej.
Na Krymie przykładowo księża katoliccy są legitymowani, nękani,
„proszeni” o wyjazd. Nieprawosławni kapłani w regionie Donbasu muszą się
liczyć z atakami i wypędzeniem. Jeden z polskich kapłanów, z którym
rozmawiałem w ostatnim czasie, a który z obawy przed separatystami chce
pozostać anonimowy, opowiadał mi o presji, jaką przeżywają dziś na
Ukrainie polscy kapłani. „Jesteśmy w cenie. Jesteśmy narażeni na
porwania, a mimo zagrożenia chcemy być nadal z wiernymi. Jeżeli nie będę
pilnować kościoła, jaki dam przykład wiernym, jakim będę świadkiem?”.
Odważne słowa biskupa Stanisława Szyrokoradiuka
Rzymskokatolicki biskup, ks. Stanisław Szyrokoradiuk OFM z diecezji
charkowsko-zaporoskiej, którą ogarnęła rebelia rosyjska, oskarżył
niedawno Patriarchat moskiewski o wspieranie separatystów. Ks. bp
Szyrokoradiuk zarzucił także rebeliantom dyskryminację mniejszościowych
Kościołów. Wielu katolickich kapłanów musiało opuścić swoje parafie z
obawy przed realnym niebezpieczeństwem. Niektórzy z nich zostali
aresztowani przez separatystów i dopiero po wielu trwających tygodniami
staraniach wypuszczono ich na wolność. Biskup wyznał nawet, że zostali
po prostu wykupieni. Również znaczna liczba wiernych uciekła na zachód
Ukrainy. Za „agresywną okupację” wschodnich terenów Ukrainy
odpowiedzialny jest, zdaniem księdza biskupa, rosyjski prezydent
Władimir Putin. Ponadto Szyrokoradiuk skrytykował moskiewskiego
patriarchę, który podąża za Putinem jak „niewolnik”. To sprawia, że
niektórzy duchowni prawosławni błogosławili prorosyjskich bojowników i z
tym błogosławieństwem wysyłali ich na bój, za co przepraszał niedawno
rzecznik Kościoła prawosławnego na Ukrainie, który podkreślił, że biskup
Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego Onufry w
każdym swoim kazaniu głosi konieczność poszukiwania dróg pokoju, bez
szukania winnych, ale sposobów na wyjście z tego okropnego kryzysu. To
zaangażowanie Kościoła prawosławnego w rosyjskie sprawy polityczne jest
ważnym wskaźnikiem zachodzącego procesu odbudowywania przez reżim
putinowski nowej unii sowieckiej.
Wielka Rosja Putina
Putin ma coraz mniejszą szansę na wymknięcie się z pułapki, w którą
sam wpadł. Dalej musi grać mocarza, a wiemy, że jest to tylko farsa, bo
ten kolos na glinianych nogach się chwieje. Co z tego, jeżeli w swojej
zaciętej determinacji zacznie stosować chwyty w pełni niedozwolone?
Przesuwanie granic nie może trwać i postępować w nieskończoność. Do tego
dochodzi budowa nowej rzeczywistości opartej na bazie mitu „Ruskij
mir”, czyli unii tronu z kukolem, otoczenia opieką diaspory rosyjskiej i
prawosławnej rozproszonej po świecie, obrona wartości „czysto”
rosyjskich, wspólnoty języka i mitów bazujących na odległej historii.
Te wielkie hasła, slogany, które opanowały nagle Rosję i nabierają
mocy sprawczej, są zacofanym pomrukiem imperializmu nazistowskiego.
Wydawać by się mogło dawno przebrzmiałego, ostatecznie
skompromitowanego, a tu nagle odświeżonego, wyciąganego z lamusa, tylko
tym razem w ujęciu rosyjskim. Co gorsza, naładowuje się ten imperializm
tandetną ideologią postsowiecką, ze wszystkimi prymitywnymi teoriami
panslawistycznymi i szowinistycznymi. Za kilka dekad za tę aktualną
współpracę państwa z Kościołem duchowni prawosławni będą się rumienić ze
wstydu, przepraszać, podobnie jak dziś Kościół protestancki za swoją
współpracę z niemieckimi nazistami.
Im szybciej zdamy sobie sprawę z tego, że oto za naszą wschodnią
granicą rodzi się nowy totalitaryzm, co gorsza z podbudową i
uzasadnieniem czynników religijnych, tym lepiej będziemy przygotowani na
atak ideologii tego reżimu. Dziś reagujemy ze śmiechem i politowaniem,
ale musimy dostrzec, że „Wielka Rosja” kroczy w awangardowym marszu
postępu ludzkości pod hasłem: jedna kultura, jedna religia, jeden naród
(ewentualnie lud słowiański – jeżeli poszerzy się tę ideologię o
imperialistyczne zakusy Putina na inne państwa Europy Wschodniej).
Dr Tomasz M. Korczyński
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
52. Tak Rosja i Putin świętują
Tak Rosja i Putin świętują Boże Narodzenie
Media zauważyły, że Władimir Putin w tym roku po raz pierwszy pojawił się publicznie.
Prezydent Władimir Putin pozdrowił Rosjan z okazji święta Bożego Narodzenia. Kościoły wschodnie posługujące się kalendarzem juliańskim obchodzą dziś święto Boże Narodzenie.
Prezydent Putin w
pozdrowieniach do wiernych napisał, że święto Bożego Narodzenia
przypomina o źródłach duchowych tradycji i ideałów miłości oraz
miłosierdzia które na przestrzeni wieków służą jedności narodu i pomagają przetrwać trudne czasy. W osobnych pozdrowieniach dla patriarchy Cyryla, zwierzchnika prawosławnych Rosjan prezydent powiedział ,że Rosyjska Cerkiew Prawosławna jest przykładem szczerego dążenia do służenia narodowi. Władimir Putin dziś w nocy
był na nabożeństwie w wiejskiej cerkwi w miejscowości Otradnoje w
obwodzie woroneskim graniczącym z Ukrainą. Prezydent nie miał na sobie
garnituru. Był ubrany w ciepły sweter. Przekazał prezenty pod choinkę
dla wychowanków parafialnego domu dziecka.
Łukaszenka: "Na Białorusi zawsze będzie zgoda i spokój"
Mówił o tym podczas wizyty w mińskim soborze katedralnym Ducha Świętego w prawosławne Boże Narodzenie.
Prezydent Białorusi Alaksandr
Łukaszenka tego samego życzył także Ukrainie podczas wizyty w mińskim
soborze katedralnym Ducha Świętego w prawosławne Boże Narodzenie.- Składam życzenia
wszystkim Białorusinom, wszystkim naszym przyjaciołom, braciom i
sąsiadom. Życzę im pokoju i dobra, a przede wszystkim życzę pokoju
naszej południowej sąsiadce. Zrobimy wszystko, aby w duszach i sercach
tych tak bliskich nam ludzi zapanował pokój - oznajmił Łukaszenka. Dziękując Cerkwi prawosławnej za ogromny wkład w umacnianie pokoju na białoruskiej ziemi, prezydent podkreślił: Możecie polegać na państwie. Zawsze możecie być pewni, że w naszym kraju będzie zgoda i spokój. My to gwarantujemy. Łukaszenka, który przyszedł
do soboru wraz ze swoim najmłodszym synem Mikałajem, zapalił świeczkę
przed ikoną Mińskiej Matki Bożej i podarował Cerkwi srebrny wizerunek
soboru Podwyższenia Krzyża Pańskiego w Połocku.
Nielegałowie w nowej misji
ANNA
ZECHENTER
IPN KRAKÓW
Kreml prowadzi operację budowy nowej rosyjskiej tożsamości.Kreml prowadzi operację budowy nowej rosyjskiej tożsamości: przypomina
zasłużonych czekistów oraz szpiegów, zapowiada przywrócenie Wołgogradowi
nazwy „Stalingrad” – a równocześnie zleca nakręcenie filmu o
Aleksandrze Kołczaku, dowódcy białej armii, zamordowanym przez
czerwonych w 1920 roku. Pożyteczne jest wszystko, co pomaga wskrzesić
narodową dumę i urzeczywistnić ...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
53. Rosja przekaza milon dolarów dla Fundacji Auschwitz-Birkenau
Putin nic nie powie w Auschwitz. Będą mówić więźniowie
Tegoroczne uroczystości upamiętniające 70. rocznicę
wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau będą różniły się od poprzednich.
Zamiast polityków przemówią więźniowie. Do tej pory okrągłe rocznice wyzwolenia niemieckiego obozu zagłady były
dla Kremla okazją do przypomnienia roli Rosjan w walce z faszyzmem
podczas II wojny światowej. Także władze Ukrainy podkreślały, że obóz
wyzwolili żołnierze z lwowskiej dywizji I Frontu Ukraińskiego Armii
Czerwonej.
Dziesięć lat temu na obchody 60. rocznicy
wyzwolenia Auschwitz, w 2005 r., przyjechał prezydent Władimir Putin. W
przemówieniu mówił m.in. o bohaterstwie radzieckich żołnierzy, przed
którymi...
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75478,17222399,Wladimir_Putin_nic_nie_powie_w_Auschwitz__Dostal_zaproszenie.html#ixzz3OGq42o00
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
54. Interfax: Putin nie
Interfax: Putin nie przyjedzie do Polski w styczniu. Nie dostał zaproszenia
Rosji nie przyjedzie do Polski na styczniowe obchody rocznicy
wyzwolenia obozu Auschwitz. Poinformowała o tym agencja Interfax,
powołując się na rzecznika Kremla, Dmitrija Pieskowa. Tym razem Putin
nie otrzymał oficjalnego zaproszenia na uroczystości, choć 10 lat temu -
tak.
Potwierdzenie od 28 delegacji. Przyjadą na obchody w Auschwitz
czytaj dalej »
http://www.wprost.pl/G/cache/5/9/3/59356b54e6eb3baa2981551afe4b43665a0f2...);" data-image="281836">
Obchody wyzwolenia Auschwitz. USA przedstawia delegację
na 70. rocznicę wyzwolenia obozu Auschwitz. Na jej czele stanie
sekretarz skarbu, Jack Lew, a cała grupa liczyć będzie 10 oficjeli.
Uroczystości odbędą się 27 stycznia. Ze strony amerykańskiej udział
wezmą także: ambasador USA w Polsce Stephen Mull, Crystal Nix-Hines
z Departamentu Stanu, stała przedstawiciel USA w ONZ ds. oświaty, nauki
i kultury oraz David Saperstein, ambasador ds. międzynarodowej wolności
religijnej.
Przed bramą główną dawnego obozu Birkenau rozstawiono specjalny namiot,
gdzie 27 stycznia o 15.30 rozpocznie się uroczystość. Na 17.
przewidziano zapalenie zniczy pod pomnikiem ofiar, ustawionym między
zrujnowanymi, największymi komorami gazowymi.
Z kolei jeszcze przed
południem byli więźniowie złożą kwiaty przed Ścianą Straceń w byłym
obozie Auschwitz I. W tym miejscu Niemcy rozstrzelali wiele tysięcy
osób, głównie Polaków. Odprawiona zostanie msza.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
55. Filantropi wsparli milionami
Filantropi wsparli milionami euro Fundację Auschwitz-Birkenau
Sześciu filantropów przekazało pieniądze w ramach kampanii 18 Filarów Pamięci.
Sześciu filantropów w ramach kampanii 18 Filarów Pamięci
wsparło Fundację Auschwitz-Birkenau, która gromadzi pieniądze na
finansowanie konserwacji w byłym niemieckim obozie Auschwitz. Każdy
przekazał kwotę 1 mln euro - podało Muzeum Auschwitz.Celem Fundacji jest zgromadzenie kapitału w wysokości 120 mln euro. Odsetki od tej kwoty
pozwolą na planowe konserwacje. Dotychczas rządy 35 państw
zadeklarowały 102 mln euro. Fundacja chce zgromadzić pozostałe 18 mln
euro adresując do filantropów kampanię 18 Filarów Pamięci. Dzięki wsparciu pierwszych sześciu zebrana kwota wzrosła do 108 mln euro. Filarami pamięci
została rodzina Goldrich oraz ich fundacja, stworzona przez
przedsiębiorcę z branży budowlanej, ocalonego z Holokaustu Jona
Goldricha; założyciel Kleinman Family Holocaust Education Center, które
zajmuje się przekazywaniem doświadczeń ortodoksyjnych Żydów z okresu
Holokaustu Elly Kleinman, a także przewodniczący Światowego Kongresu
Żydów Ronald S. Lauder. Milion euro przekazał
ocalony z Holokaustu Frank Lowy, który stracił wielu członków rodziny w
Auschwitz. Jest założycielem Westfield Grup, będącej potentatem w branży
centrów handlowych. Uczyniła to także Lily Safra, przewodnicząca
fundacji zajmującej się badaniami medycznymi oraz opieką zdrowotną,
edukacją, religią i kulturą.Swój wkład przekazała także The Righteous Persons Foundation
Stevena Spielberga, która m.in. wspiera działania mające pomóc nowym
pokoleniom zaangażować się w życie żydowskie. Chce też inspirować ludzi
do budowania sprawiedliwszego świata.Jak poinformowała w
komunikacie Fundacja Auschwitz, darczyńcy zostaną uhonorowani podczas
obchodów 70. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu, które odbędą się 27
stycznia.Fundacja podała, że prowadzi rozmowy zmierzające do pozyskania brakujących 12 mln euro.Niemcy założyli obóz
Auschwitz w 1940 roku, aby więzić w nim Polaków. Auschwitz II-Birkenau
powstał dwa lata później. Stał się miejscem zagłady Żydów. W kompleksie
obozowym funkcjonowała także sieć podobozów. W Auschwitz Niemcy
zgładzili co najmniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów, a także Polaków,
Romów, jeńców sowieckich i osób innej narodowości.
W 1947 roku na terenie
byłych obozów Auschwitz I i Auschwitz II-Birkenau powstało muzeum. W
przeszłości utrzymywało się głównie z pieniędzy budżetu państwa
polskiego oraz przychodów własnych. Pomoc zagraniczna stanowiła w roku
2008 ok. 5 proc. budżetu.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
56. Rosjanie nie rozumieją,
Rosjanie nie rozumieją, dlaczego Polska nie zaprosiła Putina do Oświęcimia
Putina na uroczystości do Oświęcimia. Według „Komsomolskiej Prawdy”,
polskie władze wykazały się „brakiem pamięci historycznej”, ponieważ to
Armia Czerwona wyzwoliła więźniów obozu Auschwitz-Birkenau.
Brak zaproszenia dla prezydenta Władimira Putina
na uroczystości do Polski był również komentowany w kuluarach otwartej
dziś w Moskwie wystawy „Niemiecki, nazistowski obóz śmierci -
Auschwitz”. Uczestniczący w ceremonii otwarcia radzieccy kombatanci
uważają, że władze naszego kraju nie okazały należytego szacunku
wyzwolicielom.
„Myśmy wyzwalali Oświęcim. Wielu naszych
żołnierzy tam poległo. Kiedyś uda się nam odbudować przyjaźń z Polakami”
- powiedział jeden z byłych żołnierzy Armii Czerwonej. W trakcie
wystawy oficjalne wyjaśnienia w tej sprawie przekazała ambasador
Rzeczpospolitej w Rosji Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. „Powiadomienie o
uroczystych obchodach rocznicowych zostało wysłane do wszystkich
zainteresowanych krajów. Władze Polski podejmą przedstawicieli każdego z
tych państw, szanując wybór, jaki został dokonany” - podkreśliła polska
ambasador.
Wielka wpadka Merkel. Zabrzmiała jak kanclerz... III Rzeszy
Kanclerz
Angela Merkel nie zaliczy tego wystąpienia w Bundestagu do udanych.
Podczas przemówienia o islamistach i tolerancji fatalnie się
przejęzyczyła.Angela Merkel chciała wezwać obywateli do walki z
antysemityzmem i nietolerancją. Niestety, jak donosi niemiecki
"Tagesschau", powołując się na agencję dpa, kanclerz Niemiec mocno się
przejęzyczyła. Antysemityzm jest naszym państwowym i obywatelskim obowiązkiem - powiedziała deputowanym. Chwilę później dodała, że dotyczy to także ataków na meczety. Oczywiście po chwili przeprosiła i przeczytała już odpowiednią wersję przemówienia.
Putin: patriotyzm i miłosierdzie to przymioty Rosjan
wartości - przekonywał prezydent Rosji Władimir Putin. Pamiętne słowa padły w trakcie spotkania z działaczami
organizacji obywatelskich
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
57. Wiceszef MKO: Putin nie ma
Wiceszef MKO: Putin nie ma monopolu na reprezentowanie wyzwolicieli Auschwitz
We wtorek rosyjska agencja Interfax podała, że prezydent Rosji Władimir Putin nie pojedzie do Polski na mające się odbyć 27 stycznia obchody 70. rocznicy wyzwolenia Auschwitz. Wiceszef Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego Christoph Heubner powiedział "Spieglowi", że Putin nie ma monopolu na reprezentowanie wyzwolicieli obozu Auschwitz, gdyż udział w jego wyzwalaniu brali też Ukraińcy i Białorusini.
"Putin nie ma żadnego powodu, by czuć się obrażonym" w związku z nieotrzymaniem zaproszenia na obchody 70. rocznicy wyzwolenia Auschwitz - powiedział Heubner w wywiadzie dla dostępnego w kioskach od soboty wydania największego niemieckiego magazynu politycznego.
Strona niemiecka podjęła decyzję o udziale w uroczystościach prezydenta Niemiec Joachima Gaucka. Muzeum Auschwitz wysłało do wszystkich ambasad w Warszawie zapytanie, czy dany kraj zamierza uczestniczyć w uroczystościach i na jakim szczeblu. Rola polskiego rządu ograniczyła się do wysłania zapytań do placówek dyplomatycznych - wyjaśnił Heubner. Jak dodał, strona rosyjska odpowiedziała, że przyśle ambasadora.
Wiceszef Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego powiedział, że byli więźniowie żałują, iż Putin nie pojawi się na obchodach wyzwolenia obozu. "Putin nie jest jednak jedyną osobą, która może przemawiać w imieniu wyzwolicieli. W Armii Czerwonej służyli też ukraińscy i białoruscy żołnierze" - podkreślił.
We wtorek rosyjska agencja Interfax podała, że prezydent Putin nie pojedzie do Polski na mające się odbyć 27 stycznia obchody.
Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 roku, aby więzić w nim Polaków. Auschwitz II-Birkenau powstał dwa lata później. Stał się miejscem zagłady Żydów. W Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich i osób innej narodowości. Obóz wyzwolili 27 stycznia 1945 r. żołnierze Armii Czerwonej.
Dyplomatyczny skandal czy manipulacja Rosji? Putin obrażony...
Rosja
została poinformowana o obchodach 70. rocznicy wyzwolenia obozu
koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau tak samo jak inne kraje - podała
ambasada Polska w Moskwie. Co na to MSZ?
Ambasada polska w Moskwie informuje, że za
organizację uroczystości odpowiedzialna jest Międzynarodowa Rada
Oświęcimska wspólnie z Państwowym Muzeum Auschwitz-Birkenau w
Oświęcimiu. Wystosowane przez nich zawiadomienie o obchodach
rocznicowych było jednakowe do wszystkich państw członkowskich Unii
Europejskiej oraz innych państw, zainteresowanych. Natomiast
Ministerstwo Spraw Zagranicznych, wbrew doniesieniom niektórych mediów,
nie wysyłało w tej sprawie not dyplomatycznych.
Na stronach MSZ czytamy, że żadne inne zaproszenie, w tym imienne, nie było skierowane do jakiegokolwiek z państw.
W
treści zawiadomienia wskazano, że każde państwo może być reprezentowane
na najwyższym szczeblu. Wobec powyższego, decyzja odnośnie rangi
reprezentacji należy do strony rosyjskiej. Każdy przedstawiciel
Federacji Rosyjskiej, który potwierdzi swój udział w ww.
uroczystościach, będzie traktowany na równi z innymi uczestnikami - czytamy na stronach MSZ.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
58. Głos Rosji
Wbrew prawdzie historycznej i zdrowemu rozsądkowi
się 70. rocznica wyzwolenia hitlerowskiego obozu koncentracyjnego
Auschwitz przez Armię Czerwoną. Co roku na rocznice dyrekcja obozu
wysyłała zaproszenia na uroczystości memorialne głowom państw, w tym
prezydentowi Rosji. Tym razem jednak stało się inaczej - Władimir Putin
nie weźmie w nich udziału.
Nasz korespondent Leonid Sigan porozmawiał na ten temat z historykiem, profesorem Uniwersytetu Jagielońskiego Panią Anną Raźny.
– Jak Pani profesor sądzi, dlaczego tak się stało?
–
To jest bardzo niedobra decyzja, na pewno nie jest ona podjęta, jak
sądzę, bez wiedzy władz polskich. Na pewno była jakaś presja na dyrekcję
Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu. To jest bardzo zły krok, przede
wszystkim Warszawy. Jeżeli prawdą jest, że o liście uczestników
decydował Światowy Kongres Żydów, to tym gorzej dla Polski, bo to
znaczy, że obóz, który obecnie jako muzeum znajduje się na terenie
Polski, jest jakby wyjęty spod gestii jej władz. Ja słyszałam wypowiedź
pana Kunerta, że o tym zadecydował Światowy Kongres Żydów. To jeszcze
gorzej. Bo to świadczy o tym, że nie jesteśmy władni wpłynąć na decyzję
dyrekcji. I nawet gdyby Warszawa chciała to uczynić, to mamy do
czynienia z próbą zasłonięcia się innym podmiotem, podmiotem
zagranicznym, który dla nas Polaków nie jest władzą. Jest to więc okres
bardzo zły dla Polski, bo Rosji nie można izolować i nie można izolować
Władimira Putina. Szczególnie w tę rocznicę nie wolno, bowiem wszystkim
wiadomo, że obóz wyzwoliła Armia Czerwona. To bardzo zła decyzja. Bardzo
niedobrze będą przyjęte przez wielu Polaków te obchody rocznicy
wyzwolenia, ponieważ tak łatwo nie da się zmienić świadomości Polaków.
Jednak w świadomości Polaków to zostało na długo w pamięci i myślę,
pozostanie, że przecież obóz wyzwalali nie ci, którzy przyjeżdżają do
Oświęcimia w tym roku. Nie Angela Merkel i państwa bałtyckie, które
współpracowały w czasie II wojny światowej z hitlerowskimi Niemcami.
Jest to więc absolutny zgrzyt. To świadectwo krótkowzroczności polskich
władz i próba zamiany w świadomości Polaków podmiotów historycznych.
Jeśli będzie obecna Angela Merkel czy też inny przedstawiciel Niemiec,
na przykład prezydent Gauk, a nie będzie Władimira Putina, to naprawdę
mamy do czynienia właśnie z próbą ukształtowania nowej świadomości. To
jest groźne. Próbuje się wmówić Polakom, że nie było żadnego wyzwolenia,
lecz jedynie nastąpiła druga okupacja. I to martwi wielu Polaków. Na
forach internetowych jest duża sympatia po stronie Rosji i narasta
wewnętrzny opór przeciwko polityce informacyjnej, jaka panuje w Polsce.
Więcej na temat rewizji historii można przeczytać w artykule „Wiślańsko-odrzańska operacja strategiczna preludium Wielkiego Zwycięstwa”.
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/2015_01_19/Wbrew-prawdzie-historycznej-i-zdrowemu-rozsadkowi-4526/
Wydłuża się lista gości obchodów w Auschwitz. Rosja podwyższa rangę delegacji
Już 38 państw potwierdziło udział w obchodach 70. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu Auschwitz,...
Niemiecki historyk: Polska odpowiada za niezaproszenie Putina do Auschwitz. To bezmyślność
Odpowiedzialnością za „błędną decyzję” w sprawie udziału prezydenta Rosji Władimira Putina...
"Nie było oficjalnego zaproszenia", ale delegacja rosyjska będzie w Auschwitz
Nie było oficjalnego zaproszenia na uroczystości w Auschwitz, a
jedynie list - oświadczył w środę szef rosyjskiego MSZ Siergiej...
czytaj dalej »
Rosyjski minister oznajmił, że "nie było oficjalnego zaproszenia, a
był jedynie list od dyrekcji muzeum i komitetu oświęcimskiego". - Na
takie zaproszenie można nie odpowiadać - oświadczył.
Ławrow
zapowiedział jednak, że Rosja będzie reprezentowana podczas
uroczystości rocznicowych. - Nigdy nie zapomnimy tych tragicznych, a
jednocześnie heroicznych stronic II wojny światowej - podkreślił.
Minister oznajmił też, że Rosja docenia to, w jaki sposób w tych dniach
w Warszawie i Krakowie obchodzono rocznice wyzwolenia tych miast przez
Armię Czerwoną.
Ławrow nie powiedział jednak w środę, kto będzie reprezentował Rosję. Według dotychczasowych informacji w uroczystościach weźmie udział 11
prezydentów, m.in. Francji Francois Hollande, Niemiec Joachim Gauck,
Ukrainy Petro Poroszenko, Słowacji Andrej Kiska i Polski Bronisław
Komorowski. Będą koronowane głowy z Belgii – król Filip I z królową
Matyldą, a także Holandii – król Willem–Alexander z królową Maximą.
Stolicę Apostolską reprezentował będzie metropolita krakowski kard.
Stanisław Dziwisz. Przyjadą też m.in. przedstawiciele Argentyny,
Australii, Czech, Kanady, Norwegii, Nowej Zelandii, Serbii, Szwecji,
Turcji, Wielkiej Brytanii i Węgier.
Komorowski: należy uniknąć upolitycznienia obchodów wyzwolenia obozu w Auschwitz
Komorowski został zapytany o słowa
ministra spraw zagranicznych Grzegorza Schetyny dotyczące
wyzwolenia obozu w Auschwitz. Schetyna mówił, że to pierwszy
front ukraiński i Ukraińcy wyzwalali Auschwitz. Jego wypowiedź
wywołała oburzenie strony rosyjskiej.
- Trzeba zrobić bardzo wiele, aby uniknąć
upolitycznienia obchodów 70. rocznicy wyzwolenia obozu w
Auschwitz, by bardziej wydobyć nie kwestie politycznych sporów,
różnic związanych zarówno z historią, jak i obecnym czasem, na
rzecz podkreślenia tego, że prawdopodobnie ostatni raz w
takiej skali głównymi bohaterami będzie kilkuset więźniów
obozu koncentracyjnego w Auschwitz - powiedział Komorowski.
Dodał, że należy te osoby uszanować, m.in. wygaszając
wszelkiego rodzaju spory.
Prezydent mówił, że na obchody 70. rocznicy
wyzwolenia obozu w Auschwitz nie wysyłano zaproszeń. -
Zaproszeń nie wysyłała, tylko zawiadamiała (o obchodach),
dyrekcja muzeum, która wykonywała uzgodnienia
Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej - nikogo się nie zaprasza,
wszystkich się zawiadomiło - powiedział.
Dodał, że "i Rosja również podejmuje decyzję,
kogo wysłać". - Ja z zainteresowaniem i życzliwością słyszę,
że też ma być wysoki przedstawiciel państwa rosyjskiego - szef
administracji Kremla, co oznacza, że Rosja ten scenariusz
niezapraszania, tylko zawiadomienia, zaakceptowała jako
rzecz normalną - uznał.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
59. "Uszanować więźniów Auschwitz
"Uszanować więźniów Auschwitz i wygasić spory"
Trzeba zrobić bardzo wiele, aby uniknąć upolitycznienia obchodów 70.
rocznicy wyzwolenia obozu w Auschwitz, aby uszanować więźniów obozu -
podkreślał Prezydent RP Bronisław Komorowski w programie "Dziś
wieczorem" w TVP Info.
Trzeba zrobić bardzo wiele, aby uniknąć upolitycznienia obchodów 70.
rocznicy wyzwolenia obozu w Auschwitz, aby uszanować więźniów obozu -
podkreślał Prezydent RP Bronisław Komorowski w programie "Dziś
wieczorem" w TVP Info.
Prezydent był pytany o wypowiedź szefa MSZ dotyczącą wyzwolenia obozu w
Auschwitz - Grzegorz Schetyna mówił, że to pierwszy front ukraiński i
Ukraińcy wyzwalali Auschwitz.
- Trzeba zrobić bardzo wiele, aby uniknąć upolitycznienia obchodów 70.
rocznicy wyzwolenia obozu w Auschwitz, po to, aby bardziej wydobyć nie
kwestie sporów, różnic, związanych zarówno z historią, jak i z czasem
obecnym na rzecz podkreślenia tego, że prawdopodobnie ostatni raz w
takiej skali głównymi bohaterami uroczystości będzie kilkuset więźniów
obozu koncentracyjnego w Auschwitz - powiedział Bronisław Komorowski. -
Trzeba ich uszanować m.in. wygaszając wszelkiego rodzaju spory -
podkreślił.
- W kwestiach takich jak pamięć o końcu funkcjonowania obozu tak
dramatycznie zapisanego w dziejach świata, należy spory także natury
historycznej trochę ograniczyć - zaznaczył.
- Warto się skupić na przeżyciu pamięci o likwidacji obozu w Auschwitz i
na dramatycznym doświadczeniu ludobójstwa w wymiarze, który wstrząsa do
dzisiaj światem, sumieniem świata, całego świata - ocenił Bronisław
Komorowski.Prezydent przyznał także, że Polsce zakończenie okupacji niemieckiej
nie przyniosło wolności, suwerenności. - Ale nie przy okazji 70.
rocznicy wyzwolenia obozu w Auschwitz warto ten spór kontynuować i
toczyć, są inne okazje, które mniej narażają na szwank konieczną dla
całej ludzkości pamięć o okrucieństwie, o systemie nieludzkiej zagłady
ludzkości - podkreślił.
Prezydent wskazywał, że na obchody 70. rocznicy wyzwolenia KL
Auschwitz, nad którymi objął honorowy patronat zaproszeń nie było. -
Zaproszeń nie wysyłała, tylko zawiadamiała Dyrekcja Muzeum, która
wykonywała uzgodnienia Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej - nikogo się
nie zaprasza, wszystkich się zawiadomiło, jedni z tego zawiadomienia
skorzystali w pełni, inni tylko częściowo - powiedział.
Dodał, że będą dwie pary królewskie, będzie 4 następców tronów
europejskich, będzie 12 prezydentów, 6 premierów i wielu niezwykłych
gości. - Rosja również podejmuje decyzje kogo wysłać. Z zainteresowaniem
i z życzliwością słyszę, że ma być wysoki przedstawiciel państwa
rosyjskiego, szef administracji Kremla, co oznacza, że Rosja ten
scenariusz niezapraszania, a zawiadamiania zaakceptowała jako rzecz
normalną - ocenił Bronisław Komorowski.
"Pierwszy czołg, który wjechał do Auschwitz, prowadził Ukrainiec"
Szef
MSZ tłumaczy się ze swoich słów o Auschwitz. Twierdzi, że pierwszy
czołg, który rozbił bramę obozu, był prowadzony przez Ukraińca.
Rosjanie do Schetyny: To żydowski oficer otworzył bramy Auschwitz
Kto
wyzwolił obóz koncentracyjny w Auschwitz? Rosjanie odpowiadają na tezy
Grzegorza Schetyny, że to ukraińscy żołnierze otworzyli bramy obozu.
Bramy obozu Auschwitz otworzył oddział dowodzony przez Żyda.
Wyjaśnia historyczne zawiłości "Moskiewski Komsomolec", drwiąc z
niedawnej wypowiedzi szefa polskiej dyplomacji. Minister Spraw
Zagranicznych Grzegorz Schetyna w rozmowie z Polskim Radiem stwierdził,
że pierwszymi żołnierzami, którzy otworzyli w 1945 r. otworzyli bramy
obozu Auschwitz - Birkenau byli Ukraińcy, ponieważ działali w składzie
zgrupowania nazywanego pierwszym Frontem Ukraińskim.
CO POWIEDZIAŁ GRZEGORZ SCHETYNA? CZYTAJ WIĘCEJ>>>
"Moskiewski
Komsomolec" w tekście „Błąd Schetyny” tłumaczy, że w oddziałach, które
walczyły w ramach I Frontu Ukraińskiego byli przedstawiciele różnych
narodowości. Zauważa również, że pierwszy do obozu wszedł major Anatolij Szapiro, z pochodzenia Żyd.
Rosyjski
dziennik kpi, że szef polskiej dyplomacji mówiąc o ukraińskim froncie
sformowanym z Ukraińców zapewne popełnił „freudowski błąd”, bowiem
narodowe oddziały tworzono nie w ramach armii ZSRR, ale
hitlerowskich Niemiec. Gazeta w sposób propagandowy tłumaczy swoim
czytelnikom, że w Wehrmachcie, po stronie nazistów walczyły odziały
sformowane z mieszkańców okupowanych krajów, w tym z Polski. A na Górnym Śląsku, skąd pochodzi sam Schetyna, według historyków zdążył powalczyć co czwarty mężczyzna. Dziennik pozwala sobie na obraźliwe stwierdzenia, że w jakimś sensie ukraińscy kolaboranci rzeczywiście wyzwalali obozy koncentracyjne dokonując zagłady ich pensjonariuszy.
Przeżyli komory gazowe i "marsze śmierci". Stu byłych więźniów na obchodach wyzwolenia Auschwitz
Polski na uroczystości związane z 70. rocznicą wyzwolenia obozu
Auschwitz....
czytaj dalej »
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
60. Historia w służbie Kremla.
Historia w służbie Kremla. Muzeum Gułagu zostanie zlikwidowane, bo nie służy imperialnej polityce pamięci Rosji. Ciekawe kiedy zaorają Katyń?
http://wpolityce.pl/historia/235896-historia-w-sluzbie-kremla-muzeum-gul...
„Próby pisania historii na nowo są niedopuszczalne i niemoralne, to próby ukrycia własnej hańby” - oświadczył prezydent Rosji Władimir Putin podczas uroczystości w moskiewskim Muzeum Żydowskim pod koniec stycznia, z okazji 70. rocznicy wyzwolenia Auschwitz. Jego słowa skierowane były oczywiście do Ukraińców, którzy zdaniem rosyjskiego prezydenta ukrywają swój „haniebny udział w zagładzie Żydów” w czasie drugiej wojny światowej.
O hańbie Związku Sowieckiego nowy car Rosji woli nie pamiętać. Po upadku mitów „wielkiej socjalistycznej rewolucji październikowej” i „państwa przodującego ustroju” pozostał tylko mit wielkiej wojny ojczyźnianej i Rosja putinowska robi co może, by go utrwalić. W tym micie Rosjanie mogą występować tylko jako ofiary i bohaterowie, a nie – jak to wynika z historii – także jako agresorzy i oprawcy. Jednym z instrumentów tej nowej imperialnej polityki pamięci jest Stalin, jako historyczny łącznik między Rosją carską a Rosją Putina. Według Centrum Jurija Lewady aż 52 proc. Rosja uważa Stalina dziś za „pozytywną postać”. Z tendencją rosnącą.
Dlatego upamiętnienie sowieckich, a nawet komunistycznych zbrodni, w dzisiejszej Rosji nie ma już racji bytu. I powoli znikają miejsca, które o nich przypominają. Tak jak Muzeum Gułagu, założone w połowie lat 90-tych na terytorium dawnego obozu Perm-36 na Uralu. Placówka właśnie poinformowała o rozpoczęciu procedury samolikwidacji, po długiej walce z lokalnymi władzami. Perm-36 to jedyne muzeum tego typu na terenie Rosji.
Obóz został założony w 1946 r. W pierwszym okresie byli tu zsyłani różni więźniowie, w tym żołnierze Armii Czerwonej z niemieckich obozów jenieckich i koncentracyjnych, czerwonoarmiści, którzy próbowali przedostać się na Zachód oraz inne osoby uznane za wrogów ZSRR. Trafiali tu również księża i zakonnicy. Po śmierci Stalina do Permu-36 zesłano osoby „odpowiedzialne” za „okresy błędów i wypaczeń”. W latach 70-tych obóz stał się jednym z głównych ośrodków przetrzymywania dysydentów i obrońców praw człowieka. Trafili do niego m.in. późniejszy obrońca praw człowieka Siergiej Kowalow oraz opozycjonista Władimir Bukowski.
Perm-36 miał nawet trafić na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Wraz z wyraźnym zaostrzeniem polityki historycznej przez Putina muzeum zaczęło jednak przeszkadzać Kremlowi. Lokalne władze w Permie zablokowały procedurę wciągnięcia kompleksu obozowego na listę UNESCO, odcięły muzeum wodę i prąd, ciągały kierownictwo placówki po sądach, aż w końcu przejęły część terenu byłego obozu.
W rosyjskich mediach zaczęto prowadzić akcje propagandową przeciwko muzeum. W połowie ub. r. – jak donosi Telewizja Biełsat - w należącym do Gazpromu kanale NTV pojawił się materiał, gdzie oskarżono, że kompleks został odtworzony za pieniądze amerykańskiego rządu, a do tego zajmuje się wychwalaniem nacjonalistów z Ukrainy i Litwy „którzy zabijali żołnierzy radzieckich”.
Głównymi bohaterami materiału było dwóch byłych obozowych nadzorców – którzy oburzali się „fałszowaniem historii”. Jeden z występujących w programie nie omieszkał zasugerować, że potomkowie osadzonych w Permie-36 są odpowiedzialni za przestępstwa wojenne na wschodzie Ukrainy. Przekaz płynący z Moskwy był jasny: Rosji nie potrzeba muzeum historii politycznych represji w ZSRR, upamiętniającego znienawidzonych przezeń Ukraińców i Bałtów.
Likwidacja Permu-36 powinna nam, Polakom, dać do myślenia. Putinowska Rosja traktuje historię jako broń polityczną, którą kieruje przeciwko wszystkim tym, którzy się z nią nie zgadzają.
Już nie raz podejmowała próby pomniejszenia zbrodni katyńskiej, usiłując jednocześnie wymusić choćby uczczenie pomnikiem jeńców rosyjskich na cmentarzu Rakowickim w Krakowie, internowanych w czasie wojny polsko-bolszewickiej. Jeśli będziemy ulegli wobec Rosjan i nie będziemy im konsekwentnie przypominali o ich własnych zbrodniach, mogą kiedyś stwierdzić, że Katyń, podobnie jak Perm-36, musi zniknąć. I go po prostu zaorają.
autor: Aleksandra Rybińska
Rosyjski "Memoriał" uznano za zagranicznego agenta
„zagranicznych agentów”. Decyzję taką podjął Twerski Sąd Moskwy. Sędzia
Denis Iwanow uznał, że Ministerstwo Sprawiedliwości wpisując „Memoriał”
na czarną listę nie naruszyło prawa.
------------------------------
Trójwymiarowa panorama „Bitwa o Berlin”
Interaktywny projekt opowie o grupie wywiadowców pod dowództwem Siemiona Sorokina. Żołnierze tej właśnie grupy, a konkretnie Grigorij Bułatow, jako jedni z pierwszych umieścili własnoręcznie zrobiony czerwony sztandar na dachu Reichstagu.
Trójwymiarowa panorama „Bitwa o Berlin. Bohaterstwo niosących sztandar” poświęcona jest historii szturmu na Reichstag i zostanie otwarta w ramach obchodów 70-lecia Zwycięstwa w Petersburgu, informuje rzecznik kompleksu wystawienniczego „Lenekspo”.
„Głowna idea panoramy polega na tym, aby dać widzowi możliwość poczuć heroiczną drogę radzieckich żołnierzy, którzy doszli do Berlina, dotknąć oryginalne przedmioty z czasów wojny – mundury, broń, sprzęt, przedmioty codziennego użytku i wiele innych” – głosi notatka prasowa.
Interaktywna panorama opowie o grupie wywiadowczej pod dowództwem Siemiona Sorokina. Żołnierze tej właśnie grupy, a konkretnie Grigorij Bułatow, jako jedni z pierwszych umieścili własnoręcznie zrobiony czerwony sztandar na dachu Reichstagu.
Przestrzeń pawilonu wystawienniczego podzielona została na kilka stref – etapy bitwy o Berlin. Odwiedzający panoramę stają się bezpośrednimi uczestnikami szturmu na Reichstag. Część fasady Reichstagu została wykonana w oryginalnym rozmiarze z elementami architektonicznymi. To zburzony barelief i kolumny z napisami wykonanymi przez radzieckich żołnierzy.
Widzowie mogą przemieszczać się pomiędzy figurami radzieckich i niemieckich żołnierzy. Eksponaty można dotykać.
Czytaj więcej: http://pl.sputniknews.com//swiat/20150311/101949.html#ixzz3UAuCtkX2
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
61. Obchody 1150-lecia chrztu Bułgarii
W dawnej stolicy średniowiecznej Bułgarii Plisce rozpoczęły się w sobotę uroczyste obchody 1150-lecia chrztu kraju. Mszę z udziałem przedstawicieli wszystkich 13 prawosławnych cerkwi prowadził patriarcha Neofit.
Po raz pierwszy w modlitwie o dobrobyt dla narodu bułgarskiego, państwa i wojska wymieniono imię cara Symeona. Decyzją Świętego Synodu imię 78-letniego Symeona Sakskoburggotskego, który był carem Bułgarii od śmierci ojca w 1943 do referendum w 1946 r., po którym ogłoszono republikę, będzie odtąd wymieniane podczas wszystkich nabożeństwach. Sam Symeon wielokrotnie podkreślał, że nigdy nie abdykował.
Uroczystości w Plisce odbyły się w ruinach dawnej bazyliki, niegdyś drugiej pod względem wielkości na Bałkanach po Hagii Sofii w Konstantynopolu (obecnie Stambuł). Została ona zbudowana za czasów Borysa I, który po chrzcie w 865 r. przyjął imię Michał i tytuł cara. Michałem nazwał się w cześć swojego chrzestnego, cesarza bizantyjskiego Michała III.
Za początek procesu chrystianizacji pogańskiej Bułgarii uważa się właśnie 865 rok, chociaż według niektórych źródeł historycznych zapoczątkowany został kilka lat wcześniej.
Rocznica chrztu Bułgarii obchodzona jest 2 maja – w dniu śmierci Borysa I Chrzciciela w 907 roku, kanonizowanego wkrótce po śmierci.
Bułgaria jest pierwszym krajem słowiańskim, który przyjął chrześcijaństwo jako religię państwową. Dało to potężnemu wówczas państwu równouprawnienie w Europie. Z uwagi na bliskość Bizancjum i jej silne wpływy, przyjęto chrześcijaństwo obrządku bizantyjskiego (prawosławnego).
Chrzest Bułgarii miał wpływ na rozszerzenie tego procesu na wchód, m.in. na Rosję, gdzie książę Władimir przyjął chrzest w 988 roku. Z chrześcijaństwem z Bułgarii i Bizancjum na ziemie rosyjskie przyszła cyrylica.
Wacław Radziwinowicz
Wiktorię z 1945 mamy tu w Rosji w cerkwi, na ulicy, w spożywczym, w erotycznym
Rosję ogarnęła mania świętowania 70. rocznicy zwycięstwa nad Niemcami
- tak silna, że momentami zmieniająca obchody w karykaturę.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
62. Tysiąc lat po śmierci księcia
Tysiąc lat po śmierci księcia kijowskiego. Dzień Chrztu Rusi z polityką w tle
– Rosja została zbudowana na spuściźnie duchowej księcia (…)
fundamentu, mogącego połączyć narody Rusi i zjednoczyć podzielone ziemie
– oświadczył prezydent Rosji Władimir Putin na... Zdaniem Putina książę Włodzimierz Wielki, chrzciciel Rusi Kijowskiej,
„położył podwaliny pod jednolity naród rosyjski” i „przyczynił się do
zbudowania silnego, scentralizowanego państwa rosyjskiego".
Putin powiedział to występując na Kremlu podczas przyjęcia, jakie wydał
dla upamiętnienia przypadającej w tym dniu 1000. rocznicy śmierci
Włodzimierza, wielkiego księcia kijowskiego, świętego Kościoła
prawosławnego i Kościoła katolickiego. Data ta obchodzona jest w Rosji
jako Dzień Chrztu Rusi. W tym roku uroczystości miały charakter nie
tylko religijny, ale także państwowy.
„Rosja została zbudowane na spuściźnie duchowej księcia Włodzimierza”
Prezydent przypomniał, że Włodzimierz panował najpierw w Nowogrodzie
Wielkim, a dopiero potem w Kijowie. Oznajmił, że „państwo rosyjskie
zostało zbudowane na spuściźnie duchowej księcia Włodzimierza, na
dążeniu do stworzenia fundamentu, mogącego połączyć narody Rusi i
zjednoczyć podzielone ziemie”. – Położył on kres wewnętrznym waśniom i
pokonał zewnętrznego wroga – zaznaczył.
Patriarcha moskiewski i całej Rusi Cyryl ze swej strony podkreślił
znaczenie chrztu Rusi i działalności księcia Włodzimierza. – Chrztem
Rusi ustanowił on zasadniczo nowe zasady postępowania – powiedział.
Uroczystości w 1000. rocznicę śmierci Włodzimierza
Uroczystości upamiętniające 1000. rocznicę śmierci Włodzimierza zorganizowano też w innych miastach Rosji i na zaanektowanym przez nią Krymie, gdzie w 988 roku książę przyjął chrzest.
Uroczystości odbyły się w cieniu konfliktu na Ukrainie. W poniedziałek Cyryl wystosował listy do prezydentów Rosji i Ukrainy, Władimira Putina i Petra Poroszenki, w których zaapelował do nich, by uczynili wszystko, co możliwe dla powstrzymania rozlewu krwi.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
63. Papież spotka się z
Papież spotka się z patriarchą moskiewskim!
Do pierwszego w historii spotkania głowy Kościoła katolickiego i
zwierzchnika rosyjskiego prawosławia dojdzie 12 lutego na Kubie. Papież
Franciszek zatrzyma się tam w drodze do Meksyku i spotka się z
patriarchą moskiewskim Cyrylem.
Planowana jest osobista rozmowa na lotnisku w Hawanie oraz
podpisanie wspólnego dokumentu. Jak powiedział rzecznik Watykanu o.
Federico Lombardi, papież ma spędzić na Kubie około 2 godzin. W
spotkaniu wezmą udział także: przewodniczący Wydziału Zewnętrznych
Kontaktów Kościelnych Patriarchatu Moskiewskiego metropolita Hilarion i
przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności chrześcijan kard.
Kurt Koch oraz tłumacze. Językami rozmowy, na którą przewidziano około
dwóch godzin, będą hiszpański i rosyjski.
Komunikat w sprawie spotkania mówi o długich przygotowaniach, które
poprzedziły to wydarzenie. Ma ono być ważnym krokiem w relacjach obu
Kościołów. - Stolica Apostolska i Patriarchat Moskiewski wyrażają
nadzieję, że będzie to także znak nadziei dla wszystkich ludzi dobrej
woli. Zapraszają wszystkich chrześcijan do żarliwej modlitwy do Boga, by
pobłogosławił to spotkanie, aby przyniosło ono dobre owoce - głosi
oświadczenie.
30 listopada 2014 roku, w drodze powrotnej ze Stambułu, Franciszek
pytany o możliwość spotkania z Cyrylem odparł: "Ja dałem mu już znać i
on też się zgadza co do tego, że jest wola, by się spotkać".
"Powiedziałem: pojadę tam, dokąd chcesz. Ty do mnie zadzwoń i ja
przyjadę. Z jego strony też jest taka wola. Obaj chcemy się spotkać i
iść do przodu" - oświadczył wówczas papież, dla którego ekumenizm jest
jednym z priorytetów.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
64. W Hawanie historyczne
W Hawanie historyczne spotkanie Franciszka i Cyryla
historyczne spotkanie papieża Franciszka i patriarchy moskiewskiego i
całej Rusi Cyryla. Obaj uściskali się na powitanie i patrzyli sobie w
oczy.
Papież już na Kubie. Historyczne spotkanie z głową Cerkwi
– Jesteśmy braćmi – powiedział na rozpoczęcie historycznego
spotkania papież Franciszek do Cyryla, patriarchy moskiewskiego i całej
Rusi. Obaj duchowi przywódcy spotkali się w...
W Monachium rozpoczęła się 52. Konferencja Bezpieczeństwa
52. Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa.
W konferencji udział bierze 60 ministrów spraw zagranicznych, w tym szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski.
Organizatorzy zapowiedzieli wystąpienia
prezydenta Ukrainy Petro Poroszenki, premiera Rosji Dmitrija
Miedwiediewa oraz ministra spraw zagranicznych USA Johna Kerry’ego.
Uczestnicy MSC zajmą się przyszłością NATO, kryzysem migracyjnym oraz walką z terroryzmem.
Historyczna chwila. Papież Franciszek spotkał się z patriarchą Cyrylem
W piątek 12
lutego papież Franciszek spotkał się z patriarchą moskiewskim i całej
Rusi Cyrylem. To pierwsze od prawie tysiąca lat schizmy spotkanie
zwierzchników Kościoła rzymskokatolickiego i rosyjskiego prawosławia.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
65. Cerkiew rosyjska zerwała więzi z Konstantynopolem
http://www.niedziela.pl/artykul/38490/Cerkiew-rosyjska-zerwala-wiezi-z
Obradujący w Mińsku Synod Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego uznał, że dalsza komunia eucharystyczna z Patriarchatem Konstantynopolskim jest niemożliwa. Stwierdził to Przewodniczący Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych Patriarchatu Moskiewskiego, metropolita Hilarion – informując o rezultatach spotkania biskupów Cerkwi Rosyjskiej.
„Podczas spotkania Świętego Synodu podjęto decyzję o całkowitym zerwaniu jedności z patriarchatem Konstantynopola” - powiedział. Metropolita wołokołamski dodał, że Rosyjski Kościół Prawosławny nie uznaje decyzji Patriarchatu Konstantynopola o udzieleniu autokefalii Kościołowi Ukraińskiemu. Określił decyzję Świętego Synodu Patriarchatu Konstantynopolitańskiego z 11 października b.r. za bezprawne i zastrzegł, że Rosyjski Kościół Prawosławny nie będzie ich przestrzegał. Chodzi o odwołanie przez Konstantynopol prawnej mocy wiążącej Listu Synodalnego z roku 1686, o włączeniu metropolii kijowskiej do Patriarchatu Moskiewskiego, przywrócenie do jedności zwierzchników Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Kijowskiego i Ukraińskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego a także wiernych tych Kościołów.
„Rosyjski Kościół Prawosławny ma nadzieję, że Konstantynopol ponownie rozważy swoje decyzje dotyczące Ukrainy” - powiedział także metropolita Hilarion. „Mamy nadzieję, że zdrowy rozsądek zatriumfuje, że Patriarchat Konstantynopolski zmieni swój stosunek do istniejącej rzeczywistości kościelnej, ale dopóki ta zmiana nie nastąpi, dopóki te bezprawne i antyekonomiczne decyzje pozostaną w mocy, nie będziemy w łączności z tym Kościołem, który jak się okazuje jest dzisiaj w schizmie” – dodał Przewodniczący Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych Patriarchatu Moskiewskiego.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
66. Moskwa kontra Konstantynopol,
Moskwa kontra Konstantynopol, czyli największy od stuleci konflikt w światowym prawosławiu. Gra toczy się o wielką stawkę
Obradujący
w Mińsku na Białorusi pod przewodnictwem patriarchy moskiewskiego
Cyryla Synod Rosyjskiej Cerkwii Prawosławnej postanowił zerwać wspólnotę
eucharystyczną z Patriarchatem Konstantynopola. Tym samym dwa
najbardziej znaczące ośrodki światowego prawosławia znalazły się
w stanie bardzo ostrego konfliktu.
Powodem decyzji
podjętej w Mińsku było uznanie przez Konstantynopol, że Ukraińska
Cerkiew Prawosławna nie jest już dłużej zależna od Patriarchatu
Moskiewskiego i zasługuje na kanoniczną niezależność. W oświadczeniu
rosyjskiego Synodu możemy przeczytać:
Na tej podstawie Synod
Rosyjskiej Cerkwii Prawosławnej zabronił wszystkim swoim duchownym
odprawiania wspólnych nabożeństw z duchownymi Patriarchatu
Konstantynopola, a zwykłym wiernym uczestnictwa w nich, a nawet
korzystania z sakramentów w świątyniach podporządkowanych
Konstantynopolowi. Zakazem modlitwy i przyjmowania sakramentów objęte
zostały także wszystkie cerkwie w Grecji oraz na Górze Atos, która
pozostaje terytorium kanonicznym Patriarchatu Konstantynopola.
Zabroniono też wymawiania podczas Mszy imienia patriarchy
konstantynopolitańskiego Bartłomieja. Rosyjska Cerkiew Prawosławna
zawiesiła również swoje uczestnictwo we wszystkich strukturach,
w których obecny jest Patriarchat Konstantynopola. De facto oznacza
to odizolowanie się od niemal wszystkich światowych organizacji
prawosławnych, ponieważ prawie we wszystkich zasiadają przedstawiciele
patriarchy Bartłomieja.
Przypomnijmy, że w swej decyzji
Konstantynopol odwołał się do dokumentu z roku 1686, na mocy którego
tylko tymczasowo oddawał patriarsze moskiewskiemu prawo do wyświęcania
metropolity kijowskiego, zaś ten ostatni zobowiązywał się uznawać
zwierzchnictwo patriarchy Konstantynopola. Szybko jednak Moskwa
podporządkowała sobie całą metropolitę kijowską, a nawet podzieliła
ją na mniejsze części.
Obecnie Patriarchat
Konstantynopola uznał, że Rosyjska Cerkiew Prawosławna złamała warunki
umowy z 1686 roku, a więc Patriarchat Moskiewski nie ma żadnych praw
do metropolii kijowskiej. Mało tego – nie ich w kształcie, w jakim
metropolia kijowska istniała w XVII wieku. A w tamtych czasach
obejmowała ona terytorium nie tylko współczesnej Ukrainy, lecz także
Białorusi, Litwy, a nawet część terenów Rosji. Okazuje się więc,
że Konstantynopol podważył także kanoniczne prawo Patriarchatu
Moskiewskiego do zwierzchności nad innymi ziemiami.
Warto w tym
kontekście dodać, że zachodnia część dawnej prawosławnej metropolii
kijowskiej obejmowała niegdyś również część ziem polskich. Można więc
powiedzieć, że uznanie przez Konstantynopol w 1920 roku niezależności
Polskiej Cerkwi Prawosławnej od Rosji było preludium do dzisiejszych
wydarzeń. Autokefalia dla polskiego prawosławia była bowiem możliwa
tylko dlatego, że Rzeczpospolita w 1918 roku odzyskała niepodległość.
Podobnie jest dziś: wyrwanie się Ukrainy z rosyjskiej strefy wpływów
skutkuje analogiczną decyzją Konstantynopola i uznaniem niezależności
Kijowa od Moskwy.
Nie jest przypadkiem, że zakończony właśnie
Synod Rosyjskiej Cerkwii Prawosławnej po raz pierwszy w historii odbył
się poza granicami Rosji, a mianowicie w Mińsku. Moskwa zdaje sobie
bowiem sprawę, że – zgodnie z logiką Konstantynopola – następne
w kolejce do autokefalii może byćpodporządkowane dziś Rosji
białoruskie prawosławie.
Ogłoszony właśnie bojkot
Konstantynopola przez Moskwę obliczony jest na wywarcie nacisku
na patriarchę Bartłomieja, by wycofał się ze swojej decyzji. Patriarcha
Cyryl próbuje w tej chwili montować międzynarodową koalicję prawosławną,
która poprze Moskwę przeciw Konstantynopolowi. Z przecieków wynika,
że ma za sobą jednak mniejszość narodowych Cerkwi prawosławnych,
bo zaledwie trzy. W tej sytuacji Moskwę może czekać jeszcze większa
samoizolacja, nawet w przestrzeni, w której czuła się do tej pory
dominująca, czyli w świecie prawosławnym.
Takiego
konfliktu jeszcze historii prawosławia nie było. To pokazuje, o jak
wielką stawkę toczy się gra. A jest nią przyszłość Ukrainy. Kto
orientuje się w arkanach geopolityki, doskonale wie, jaki archimedesowy
punkt oparcia się tam znajduje.
Grzegorz Górny
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
67. Rosja traci "miękką siłę" po
Rosja traci "miękką siłę" po zerwaniu Cerkwi z Konstantynopolem
między Rosyjską Cerkwią Prawosławną (RPC) a Patriarchatem
Konstantynopolitańskim osłabi "miękką siłę" Cerkwi, a także władzy
świeckiej w Rosji, która postrzega RPC jako promotorkę swej idei
"rosyjskiego świata" - pisze w środę dziennik 'Wiedomosti".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
68. Co oznacza "schizma" między Moskwą a Konstantynopolem
http://www.niedziela.pl/artykul/38546/Co-oznacza-schizma-miedzy-Moskwa-a
Najnowsze decyzje w sprawie prawosławia na Ukrainie, podjęte 11 października na posiedzeniu Świętego i Świątobliwego Synodu Patriarchatu Konstantynopolskiego, mają wymiar głęboko historyczny. Są też najważniejszym wydarzeniem w dziejach prawosławia co najmniej ostatnich stu lat. Oto bowiem na naszych oczach powstał nowy autokefaliczny Kościół prawosławny – na Ukrainie, co oznacza gruntowną zmianę ustaleń z 1686 roku, gdy wierni na tych ziemiach przeszli pod jurysdykcję Patriarchatu Moskiewskiego. Nic dziwnego, że w odpowiedzi na te ustalenia Rosyjski Kościół Prawosławny (RKP) zerwał łączność duchową z Konstantynopolem. Co to oznacza?
Kolejność Kościołów – rola Konstantynopola
Aby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba przypomnieć kilka podstawowych spraw. W światowym prawosławiu istnieje oficjalny wykaz lokalnych Kościołów autokefalicznych, czyli w pełni niezależnych, a następnie Kościołów autonomicznych, których niezależność jest w mniejszym lub większym stopniu ograniczona. Imiona ich zwierzchników, przede wszystkim Kościołów autokefalicznych, należy wymieniać w czasie liturgii, i to w ściśle określonej kolejności.
Ustalono ją już w pierwszym tysiącleciu chrześcijaństwa, a dokładniej na Soborze Chalcedońskim w 451 r., na którym m.in. ustanowiono instytucję patriarchatu, a więc najwyższy szczebel władzy kościelnej, której podlegały wszystkie wspólnoty wiernych, istniejące w tamtym czasie. Na wspomnianym Soborze postanowiono, że istnieje pięć patriarchatów w następującej kolejności: Rzym, Konstantynopol, Aleksandria, Antiochia i Jerozolima. Ponadto uznano wówczas istnienie samodzielnego Kościoła cypryjskiego, ale nie mającego rangi patriarchatu.
Gdy w 1054 doszło do zerwania jedności między chrześcijaństwem wschodnim i zachodnim, jeszcze przez pewien czas wymieniano na Wschodzie na pierwszym miejscu patriarchę Rzymu, czyli papieża, stopniowo jednak narastała świadomość rozpadu jedności międzykościelnej i pierwszym w wykazie stał się patriarcha Drugiego Rzymu – Konstantynopola. W VII wieku powstał jeszcze patriarchat gruziński, a w drugim tysiącleciu, od XVI do XX wieku, pojawiły się dalsze Kościoły lokalne tej rangi: moskiewski, serbski, rumuński i bułgarski, a także inne, również autokefaliczne, ale już nie patriarchaty: grecki, polski, albański oraz czeski i słowacki (traktowany jako jeden). Ponadto w 1970 Moskwa udzieliła autokefalii części tzw. Kościoła „zagranicznego” lub emigracyjnego w Ameryce Północnej, ale decyzji tej do dzisiaj nie uznają Kościoły greckie z Konstantynopolem na czele.
Łącznie więc istnieje 14 ogólnie uznanych prawosławnych Kościołów autokefalicznych i imiona ich głów należy wymieniać w czasie liturgii i to w powyższej kolejności. Występują wprawdzie pewne różnice między niektórymi Kościołami, np. zwierzchnik polskiego prawosławia bywa wymieniany raz przed a raz po Kościele czeskim i słowackim, ale miejsca czterech pierwszych patriarchów są niepodważalne.
Czym jest zerwanie łączności?
Wymienianie imion zwierzchników innych Kościołów symbolizuje duchową więź i łączność między nimi oraz jedność w wierze świata prawosławnego. Oznacza również uznanie istniejącej w nim hierarchii, na której szczycie stoi patriarcha Konstantynopola, uważany przez pozostałe Kościoły lokalne za „primus inter pares”, a więc za pierwszego wśród równych sobie zwierzchników lokalnych.
Równość ta jest ważnym składnikiem eklezjologii prawosławnej, podkreślanym zwłaszcza przez RKP, który jako największa liczebnie wspólnota prawosławna na świecie jest szczególnie wyczulony na wszelkie „zakusy”, według Moskwy, Konstantynopola do przywództwa w świecie prawosławnym. Nieraz można nawet usłyszeć od hierarchów rosyjskich zarzut, jakoby patriarcha konstantynopolski miał „zapędy” papieskie, a więc dążył do absolutnej władzy duchowej i prawnej wśród współwyznawców, czego najnowszym i najjaskrawszym przykładem jest, według Moskwy, nadanie autokefalii Kościołowi na Ukrainie.
I właśnie obecnie w świątyniach RKP jako pierwszego zaczęto wymieniać patriarchę aleksandryjskiego, z pominięciem konstantynopolskiego. Tym samym Moskwa zerwała jedność eucharystyczną i organizacyjną z „pierwszym wśród równych”. Odtąd duchowni, łącznie z biskupami, nie mogą koncelebrować liturgii z hierarchami konstantynopolskimi ani w ich świątyniach i oczywiście odwrotnie – duchowni „stamtąd” nie mogą korzystać ze świątyń RKP. To samo dotyczy wiernych, którzy nie mogą np. uczestniczyć w liturgii ani przyjmować sakramentów w cerkwiach podległych Konstantynopolowi.
Na razie nie wiadomo jeszcze, czy inne Kościoły lokalne dołączą do tego swoistego protestu „imienniczego”, ogłoszonego przez Moskwę, a jeśli tak, to jakie. Wiadomo tylko, co oczywiste, że stanowisko to poparły podlegające RKP Kościoły autonomiczne Białorusi, Estonii, Łotwy i oczywiście Ukrainy. Ale rzecz znamienna, że wspomniany Kościół Prawosławny Ameryki, zawdzięczający swą autokefalię Moskwie, już zapowiedział, że nie zerwie łączności eucharystycznej z Konstantynopolem.
Reakcje świata prawosławnego na „kwestię ukraińską” są dotychczas bardzo powściągliwe i jeśli nawet takie Kościoły jak aleksandryjski, serbski czy antiocheński zapowiedziały już wcześniej, że nie poprą autokefalii ukraińskiej, to jednocześnie nie opowiedziały się one jednoznacznie za Moskwą i nie przyłączyły się do jej zapowiedzi zerwania z Konstantynopolem.
Estonia była pierwsza...
Warto w tym miejscu przypomnieć, że nie jest to pierwsza taka decyzja RKP w starciu z Patriarchatem „pierwszym wśród równych”. Podobnie wydarzyło się, choć skala sprawy była dużo mniejsza, ponad 20 lat temu w Estonii. Po odzyskaniu przez ten kraj niepodległości w 1991 do Tallina powrócili członkowie Synodu Biskupów Estońskiego Apostolskiego Kościoła Prawosławnego (EAKP), który powstał w 1923 na mocy tomosu (dekretu) Patriarchatu Konstantynopolskiego. Gdy w 1940 wojska sowieckie zajęły Estonię, która następnie, bynajmniej nie dobrowolnie, weszła w skład ZSRR, Kościół ten stał się częścią (też przy silnym sprzeciwie miejscowych wiernych) Patriarchatu Moskiewskiego, po czym znów na krótko, w latach II wojny światowej, odzyskał autonomię, ale od 1944 ponownie stał się częścią RKP.
W niepodległej znów Estonii początkowo przez pewien czas współistniały ze sobą dwa Kościoły: EAKP i promoskiewski, z dużą przewagą liczby wiernych tego drugiego, podczas gdy ten pierwszy cieszył się wyraźnym poparciem ze strony władz. Na tym tle dochodziło do coraz większych napięć między obu wspólnotami, co w efekcie zakończyło się zerwaniem pod koniec lutego 1996 łączności eucharystycznej między RKP a Konstantynopolem. Przywrócono ją po kilku miesiącach, co jednak nie zakończyło sporu między nimi. I dopiero w obecnej dekadzie oba Kościoły, mające status autonomicznych (nie autokefalicznych), zaczęły nawiązywać bliższe kontakty na szczeblu lokalnym.
Nie tylko autokefalia
Święty i Świątobliwy Synod Patriarchatu Konstantynopolskiego nie tylko potwierdził wolę udzielenia autokefalii Kościołowi prawosławnemu na Ukrainie, ale zdjął także kary kościelne ze zwierzchników dwóch dotychczas niekanonicznych Kościołów prawosławnych w tym kraju: Filareta Denysenki i Makarego Małetycza oraz z ich zwolenników. Podkreślono, że „popadli oni w schizmę nie z powodów dogmatycznych”, a obecna decyzja, podjęta „zgodnie z kanonicznymi prerogatywami patriarchy konstantynopolskiego”, przywraca ich do stanu biskupiego bądź kapłańskiego (w wypadku niższych duchownych).
Również to postanowienie można uznać za dyplomatyczno-kanoniczną porażkę RKP, szczególnie w odniesieniu do Filareta – głowy Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Kijowskiego. W 1992, za nieposłuszeństwo wobec Patriarchatu Moskiewskiego, głównie w związku z żądaniem autokefalii dla prawosławia na Ukrainie, został on najpierw pozbawiony godności biskupiej (w czasach sowieckich był metropolitą kijowskim, patriarszym egzarchą Ukrainy), a następnie przeniesiony do stanu świeckiego i usunięty z RKP. Moskwa nazywała go potem nie inaczej jak Michaił (lub po ukraińsko Mychajło) Denysenko, podkreślając w ten sposób jego czysto świecki status.
Tymczasem nie tylko zachował on swój stan duchowny, a nawet został patriarchą kijowskim (choć formalnie niekanonicznym), ale doczekał się pełnej rehabilitacji ze strony Konstantynopola (Moskwa zapewne też nie uzna tej decyzji, tak jak autokefalii Ukrainy).
Co dalej?
Zerwanie jedności eucharystycznej z Patriarchatem Konstantynopola stawia RKP w trudnej sytuacji, w istocie braku szerszego pola manewru. Zdaniem rosyjskiego znawcy prawa kościelnego i bizantynistyki dr. Aleksieja Wieliczki, decyzja ta jest pozbawiona ostrości, pryncypialności a zwłaszcza perspektyw. Jej następstwem może być np. wspólna decyzja patriarchów Bartłomieja i rumuńskiego Daniela o przejściu Mołdawskiego Kościoła Prawosławnego spod jurysdykcji Moskwy pod omofor [prawosławny odpowiednik paliusza, będący symbolem władzy zwierzchniej - KAI] Patriarchatu Rumuńskiego.
Wieliczko zwrócił uwagę, że w wyniku zerwania jedności z Konstantynopolem wierni z Rosji nie będą mogli przystępować do sakramentów w tym kościele, a prawosławni Grecy – w cerkwiach rosyjskich. Ale może to oznaczać także brak podobnej możliwości dla Rosjan na świętej dla całego prawosławia górze Atos, pozostającej w jurysdykcji patriarchy konstantynopolskiego.
Przypomniawszy trwające do dzisiaj skutki zerwania jedności między Wschodem a Zachodem w 1054, naukowiec wyraził głębokie zaniepokojenie, aby tym razem nie doszło do podobnego podziału w łonie światowego prawosławia.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
69. Ukraina przekazała
Ukraina przekazała Patriarchatowi Konstantynopolitańskiemu cerkiew w Kijowie
Najwyższa (parlament) Ukrainy przekazała w użytkowanie Patriarchatowi
Konstantynopolitańskiemu barokową cerkiew św. Andrzeja w Kijowie, która,
wraz z należącym do niego kompleksem, będzie siedzibą przedstawicieli
Patriarchatu na Ukrainie.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
70. Rosja: Synod Cerkwi
Rosja: Synod Cerkwi Prawosławnej: Powstanie egzarchat w Europie Zachodniej
Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, który zebrał się w piątek w Moskwie,
postanowił, że w „odpowiedzi na działania Konstantynopola” utworzy
egzarchat w Europie Zachodniej z centrum w Paryżu. Powstanie też
egzarchat w Azji Południowo-Wschodniej.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
71. Putin rozpęta hybrydową wojnę
Putin rozpęta hybrydową wojnę religijną? Kreml oferuje „pomoc” wiernym rosyjskiej cerkwi prawosławnej na Ukrainie
„Wszystko, co dzieje się na bratniej Ukrainie w związku z
nadaniem Cerkwi autokefalii, jest wielką tragedią dla całego świata
prawosławnego, prawosławnych wiernych i Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej” –
mówi ambasador Federacji Rosyjskiej Michaił Babicz. Czy głos
przedstawiciela Kremla oznacza, że Putin przygotowuje hybrydową wojnę
religijną?
7 stycznia podczas wizyty w męskim klasztorze prawosławnym, ambasador
Rosji posiadający specjalne pełnomocnictwo prezydenta Putina rozmawiał z
dziennikarzami na temat nadania autokefalii Prawosławnej Cerkwi
Ukrainy.
Rozmowa nie była zbyt długa, jednak przepełniona została serią
oskarżeń w stosunku do władz w Kijowie oraz „chęci pomocy” uciśnionym
wiernym z Ukrainy, którzy w obecnej sytuacji są zmuszani do
posłuszeństwa. Zdaniem Michaiła Babicza decyzja polityczna wydana przez
Konstantynopol w konsekwencji pociągnie za sobą antagonizowanie
społeczeństw.
„Nasi prawosławni bracia ukraińscy muszą otrzymać pomoc, aby
zapobiec najbardziej negatywnym konsekwencjom politycznym, które mogą
wyniknąć z podjętych decyzji” – oświadczył Babicz.
Słowa ambasadora Federacji Rosyjskiej zostały przez ekspertów z
Kijowa jako bezpośredni atak i próbę przestraszenia wiernych, którzy do
tej pory uznawali zwierzchnictwo Prawosławnej Cerkwi Rosji. Co więcej, w
wypowiedziach dostrzec można również elementy wskazujące na fakt, iż
Kreml przygotowuje scenariusz zdecydowanych działań, jeśli władze w
Kijowie nie zmienią swoich decyzji.
Czego możemy się spodziewać? Zdaniem politologów, cerkiew może zostać
wykorzystana do nasilenia antyukraińskiej propagandy i wzmożonego
skłócenia grup społecznych w tym kraju. Wiadomo bowiem, że część
wyznawców prawosławia, szczególnie ze wschodniej części kraju nie jest
zadowolona ze zmian jakie nastąpiły. Jeśli wśród tych grup znaleźliby
się liderzy, którzy potrafiliby sprawnie „pociągać za sznurki” to
mogłoby to doprowadzić do masowych protestów. Te zaś mogłyby być
wykorzystane dokładnie tak samo jak w przypadku Ługańska czy Doniecka.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
72. Patriarchat Moskiewski zerwał
Decyzja dotyczy samego patriarchy, a nie Patriarchatu
Aleksandryjskiego jako całości, z którym komunia kościelna nie została
zerwana, gdyż uznanie PKU przez Teodora II jest jego osobistą decyzją, a
nie Świętego Synodu jego patriarchatu. Zapowiedziano też, że RKP będzie
utrzymywał relacje z tymi aleksandryjskimi biskupami, którzy nie
wspierają powstania niezależnego Kościoła prawosławnego na Ukrainie.
Jednocześnie zawieszono działalność aleksandryjskiej parafii w
Moskwie i postanowiono, że rosyjskie parafie w Afryce nie będą już
podlegać Patriarchatowi Aleksandryjskiemu, tylko bezpośrednio
Patriarchatowi Moskiewskiemu.
PKU powstał w grudniu 2018 r. z połączenia (schizmatyckich z punktu
widzenia RKP) Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu
Kijowskiego i Ukraińskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego, do
których dołączyła część wiernych i duchownych Ukraińskiego Kościoła
Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego. W styczniu br. Patriarchat
Konstantynopola przyznał PKU autokefalię, co wywołało protesty Moskwy.
Autokefalię uznał także Kościół Grecji (z wyjątkiem kilku metropolitów).
RKP zrywa komunię kościelną ze wszystkimi biskupami, którzy wspierają
decyzję Patriarchatu Konstantynopola.
https://www.niedziela.pl/artykul/48099/Patriarchat-Moskiewski-zerwal-rel...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl