Władza - zdrada stanu, wyłabudanie i zgnilizna moralna cz.1
Z cyklu: Wiek XVIII a Wiek XXI podobieństwa.Wiek XVIII.Motto pokaż mi swoje rachunki a powiem Ci kim jesteś!
Z cyklu: Wiek XVIII a Wiek XXI - podobieństwa.
Wiek XVIII.
Motto- pokaż mi swoje rachunki a powiem Ci kim jesteś!
Wnikliwa analiza królewskich ksiąg rachunkowych za panowania Stanisława Augusta Poniatowskiego, dokonana przez znakomitego znawcę owych czasów, prof. Tadeusza Korzona w zapoznanym nieco 6-tomowym dziele "Wewnętrzne dzieje Polski za Stanisława Augusta" , dostarcza mnóstwa informacji o funkcjonowaniu i kulisach ówczesnej władzy.
Prof.Tadeusz Korzon, wybitny historyk ( warto dodać, że również powstaniec styczniowy) prezentujący nowoczesne podejście do dziejów, uważa , że w materiale o obrocie grosza publicznego, odbijają się jak w zwierciadle, wszelkie przemiany dziejowe, wszystkie chwile potęgi i słabości rządu, energicznych wysileń lub niedołężnego uśpienia narodów.
Król Stanisław August ,wybraniec 5472 osób pochodzenia szlacheckiego, a w rzeczywistości nominat dworu rosyjskiego i pruskiego, posiadał po rodzicach bardzo skromną fortunę. Jego dobra dawały zaledwie 61 391 złp. rocznego dochodu. W porównaniu z milionowymi dochodami wielkich magnatów było to suma więcej niż skromna.
Oczywiste jest, iż SA po swoim obiorze potrzebował dużo pieniędzy. Na samą " reparacyję i memble"w zamku warszawskim wydano parę milionów złp. Król do swojej dyspozycji miał roczny dochód w wysokości ok. 7 milionów złp ( warto dodać ,że dochód bardzo bogatego dworu angielskiego szacowano na ok 40 mln. złp). Jak na kraj zubożały , nieludny, osłabiony i bezsilny politycznie. kwota 7 mln. złp była niemała. Niestety ciągoty SA do nabywania obrazów, posągów, zegarów i ZEGARKÓW itp. oraz utrzymywanie rzeszy kochanek i zauszników ,wciągały go niezawodnie w stałe kłopoty finansowe.
W swoim gabinecie zatrudniał wielu podejrzanych cudzoziemców; Glaire, Ghigotti, de Friese ( donosiciel Repnina), Boskamp Lasopolski ( powieszony w 1794), Littlepage ( agent Igelstroma) czy Crutta.
Jak pisze T.Korzon, Stanisław August , sam miernej fortuny ( w młodości nawet wylądował w paryskim więzieniu za długi) mógłby z pewnością poprzestać na takich dostatkach jakie mu Polska użyczyła. Czterystu ludzi do posługi w samej Warszawie, nie licząc gwardii i wojskowych, ok. 7 mln. złp rocznego dochodu, przy gotowym mieszkaniu i dowozach żywności i dóbr z ekonomii publicznych, nie był to stan ubóstwa. I tak dla porównania, z dochodów króla wyżyłoby przez rok przynajmniej 70 tys. chłopów, ze 20 tys. dostatniej szlachty i można byłoby utrzymać 14 tys. kawalerii z końmi i 23 tys. piechoty.
Analiza pierwszych 3 lat panowania króla nie wykazało nędzy ani trudnych powikłań w kasie królewskiej.
Z czego więc powstały długi?
Budowniczowie, architekci, malarze, aktorzy, aktorki i baletnice, wszyscy pochłaniali olbrzymie sumy. Próżno paryska mentorka króla p.Geoffrin napominała go; " że, nie należy rozpoczynać nowych wydatków, póki dawne sie nie zaspokoją".
Król , mówiąc dzisiejszymi słowami, stworzył zbyteczny, rozgrzebany i przeinwestowany front robót i wydatków.
Na swoje kochanki nie szczędził pieniędzy z królewskiej szkatuły.Były to ; Lubomirska, Czartoryska ( odstąpiona interesownie Repninowi) Schmittowa, dwie Sapieżyny ex aktorka hrabina Tomatysowa, Bonafini, Malczewska, Lullie ( uczona wdowa po tapicerze), baronowa Schitter ( żona fabrykanta fajansówz Belwederu) czy jenerałowa Grabowska, odstapiona królowi przez brata Kazimierza Poniatowskiego.
Wszystkie te panie figurowały w rejestrze "pensji gratiskowych" czyli utrzymywane były z skarbu państwa.
Grabowska, potajemna żona ( namówiła króla do przystąpienia do Targowicy) brała olbrzymie sumy z kasy królewskiej . W jednym tylko rachunku z 1793 zapisano 738 tys. złp na jej konto.
Również nieprawe dzieci króla; Staś, Michał, Kazimierz Grabowscy, czy Cichocki pobierały pensje grastiskowe.
W świetle tych faktów, zarzut J.U.Niemcewicza ,iż Stanisław August wprowadził do kraju niemoralność w obyczajach i zdeptanie wiary małżeńskiej, wydaje się zasadny.
Jeszcze ostrzej formułuje to prof.T. Korzon, według niego, król nosił w głębi swej duszy moralną zgniliznę, której wstrętność i nieuleczalność, stanie w całej grozie dopiero przy zestawieniu wszystkich stron jego życia prywatnego i publicznego.
Następne pytanie Klio Cyklicznej, skąd brał pieniądze SA , u kogo zaciągał długi i jakie one pociągały za sobą zobowiązania?
W/g analizowanych przez T.Korzona ksiąg rachunkowych, król pożyczał początkowo u krewnych i przyjaciół, potem u sług swoich a na końcu u kogo się dało, nie targując sie o wysokośc procentu.
Ale dopiero elekcja otworzyła mu drogę do pożyczek bankierskich, i natychmiast skwapliwie z nich skorzystał. Pożyczał u Teppera na 7% w Holandii 6% , a póżniej u Genueńczyków na wyjątkowo niski 5%, wzamian za korupcyjne wprowadzenie w Polsce ich loterii.
Te pożyczki były lekkomyślne i niepotrzebne ale nie przekraczały ówczesnych granic przezwoitości.
Stokroć gorsze były otrzymywane pieniądze nie wpisywane do żadnych ksiąg rachunkowych a pochodzace jak je nazywa T.Korzon z "datków haniebnych i jałmużny żebraczej" od państw ościennych.
Pierwsza Katarzyna zrobiła mu dar z 1,8 mln złp na pierwsze wydatki i zaopatrzenie dworu.
Król przyjął te pieniadze pokryjomu i w rewanżu posłał swej protektorce pudło trufli.Doskonale też wiedział do czego te datki zoobowiazują , bo ambasador rosyjski Repnin, zażadał niezwłocznie nowego traktatu przymierza z Rosja i nadania praw politycznych dysydentom.
W 1766 roku Repnin dał mu 2 tys. dukatów , ponawiając swoje żadania i grożąc wyjściem pułków rosyjskich z Warszawy. To oznaczałoby dla niepopularnego króla detronizację, a on pragnął byc królem za wszelką cenę i dlatego znosząc wszelkie upokorzenia potulnie wykonywał wszelkie rozkazy Rosji.
W latach 1768-73 jego dochody ustawicznie malały, a ograniczyć wydatków nie chciał i nie umiał.
Stąd też ustawiczne "wyłabudowanie" pieniędzy rosyjskich pieniędzy u Repnina.
W 1771 roku gdy układy o rozbiorze Polski były juz przygotowane , król wystawia potajemny rewers ambasadorowi Rosji, w którym zobowiązuje się " szukać we wszystkim rady Jej Imperatorskiej Mości, działać zgodnie z nią, nie wynagradzać bez jej przyzwolenia spólnych przyjaciół, nie nadawać wakansów i starostw etc".
Wyłabudowanie od Rosji 7,5 mln złp ciągu 7 lat były nader skromną suma za upokorzenia , gorycz i służalstwo polityce rosyjskiej. Szczytem manipulacji były znajdujące się w rękach ambasadora rosyjskiego , rewersy tych, którzy zapisywali się w służbę rosyjską. Przekupywano ich polskimi starostwami, które król rekomendowanym przez Repnina osobom, posłusznie rozdawał.
I tak biedna Polska sama płaciła zaprzańcom i rosyjskim służalcom.
Według opinii T.Korzona , przedajność wysokich urzędników była faktem powszechnym w Europie XVIII wieku, ale nigdzie nie sprowadziła tak okropnych i haniebnych skutków jak W Polsce.
Potwierdzaja to dwie opinie.
Pierwsza, króla szwedzkiego Gustawa III, który w 1768 w swym pamiętniku napisał;
" W Warszawie odbyły się dwie rady, rezultat był taki, że król i Senat udali się o opiekę do Imperatorowej. To hańba!
Ach Stanisławie Auguście, tyś nie król, a nawet nie obywatel!
Umrzyj w obronie niezależności ojczyzny, lecz nie przyjmuj niegodnego jarzma, w czczej nadzieji- zachować cień potęgi, którą zniesie jeden ukaz".
Druga, prof.T. Korzona.
"Jedna Polska doczekała szczególnego losu, że miała króla przedajnego.Stanisław August jest orginalnem, niemal jedynym zjawiskiem tego rodzaju. Jakkolwiek zepsutym był naród szlachecki, jakkolwiek zrujnowanym i niezdarnym mechanizm państwowy, nie uwierzymy, aby katastrofa pierwszego rozbioru mogła się dokonać tak łatwo, tak rychło pod innym królem, chociaż równie słabej woli ale rąk czystych.
Zajmując stanowisko najwyższe, najwydatniejsze i bądż co bądż najbardziej wpływowe , Stanisław August szerzył dokoła siebie demoralizację polityczną, przodując ludziom najbezecniejszym własnymi przykłademi i obracał wszystkie zasoby swojego urzędu na posługi wrogiemu mocarstwu.
Był, więc zdrajcą i zbrodniarzem!
cdn.
- suntao1 - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. @suntao1
"Zajmując stanowisko najwyższe, najwydatniejsze i bądż co bądż najbardziej wpływowe , szerzył dokoła siebie demoralizację polityczną, przodując ludziom najbezecniejszym własnymi przykłademi , i obracał wszystkie zasoby swojego urzędu na posługi wrogiemu mocarstwu."
mamy obecnie dwa takie ośrodki władzy, których przywódcy obracają wszystkie zasoby swojego urzędu na posługi wrogiemu mocarstwu. Każdy dla innego, czerpiąc zasoby z naszego wspólnego majątku. Nie dla jednego, nie dla dwóch, ale co najmniej dla trzech mocarstw.
Pozdrawiam
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. @ Maryla
to prawda, podobieństwo do wieku XVIII polega też na tym , że ościenne mocarstwa płacą zaprzańcom i swoim służalcom naszymi pieniędzmi i zasobami. Vide prywatyzacja.
Pozdrawiam serdecznie
suntao1