Orłomewki czyli żurawiejki III RP
Polska przedwojenna miała prawdziwe wojsko, a wojsko miało swoje żurawiejki – zawadiackie piosenki, którymi przemawiały się ze sobą pułki kawalerii. Każdy miał jeden albo i kilka tekstów, ale refren był wspólny – o gonieniu bolszewika, np:
Trochę chłopów, trochę panów
Siedemnasty pułk ułanów.
Lance do boju, szable w dłoń,
bolszewika goń, goń, goń!
To zresztą jest ścisłe historycznie, bo w Wielkopolsce było dużo bogatych chłopów, których synowie służyli często w kawalerii.
Dziś zamiast armii mamy okupującą nasz kraj biurokrację. Której liczne i stale rosnące zastępy też mogłyby prezentować się przyśpiewkami – dla oświecenia i rozweselenia podatnika. Zamiast żurawiejek byłyby ORŁOMEWKI – od czekoladowej orłomewy p. Prezydenta. Wspólny refren tak mógłby brzmieć:
Urząd skarbowy, radar, ZUS
podatnika duś, duś, duś!
Oprócz przyśpiewek dla urzędów, mogłyby mieć swoje osobiste orłomewki co bardziej zasłużone dla III RP indywidua. Oto kilka moich propozycji, ale zachęcam miłych blogerów do kontynuacji:
Do korytka śpieszą pierwsi
z PSL-em platformersi.
Urząd skarbowy, radar, ZUS,
Podatnika duś, duś, duś!
Inni dziobią też jak kruki,
wspólnie zadłużyli wnuki.
Dość ma w kraju Tusk mizerii,
robi odlot do Nigerii.
Gdy Rostowski w europakcie,
do arbeitu suną babcie.
Jak lud dusić – moc pomysłów
ośmiu ma wiceministrów.
Swoim milion, obcym spady,
niespłacone autostrady.
Na kolei dziesięć spółek
dla kolesiów to przyczółek.
Budżet chudszy o miliony
na siatkówkę dla Madonny.
To elity jest zadaniem:
polskie zwalczać zacofanie.
Gdy promuje rząd zboczenia,
na studniówce tańce zmieniaj.
Sześciolatkom zaś Szumilas
seksem szkołę chce umilać.
Dla Sawickiej miejsce w rządzie,
bo jej cnotę zszyli w sądzie.
Alarm w sklepie, gna ochrona,
bo ministra wchodzi żona.
A jako podsumowanie – coś mało optymistycznego. Ale skąd brać optymizm?
Dzieciom swym zostawią nędzę
bo mieć muszą na circenses.
- Henryk Krzyżanowski - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. Szanowny Panie Henryku
skąd brać optymizm? Duch w Narodzie nie ginie. Nie jest z tym tak źle," kiedy my
żyjemy. Co nam obca moc wydarła, szablą odbijemy. ".
Potrzebna jest mobilizacja , a Pana " Orłomewki" przypominają, co straciliśmy, a co nam wtykaja jak babie w brzuch, jako "nasze".
Obca moc ma media, pieniądze i tuby propagandy, my mamy nasze Dziedzictwo, o które bija się nasze dzieci na ulicach.
Tak więc wspólnie wołajmy : Lance do boju, szable w dłoń,
bolszewika goń, goń, goń!
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Nadzieja w młodych
Oby miała Pani rację. Na Marszu Rotmistrza w Poznaniu faktycznie duża część uczestników to była młodzież - nawet grupa z Kalisza była.