Dziwna cisza na prawicy - sukces Anity Gargas
i jej filmu o Smoleńsku "Anatomia upadku". Według danych portalu Wirtualne Media /TUTAJ/:
"Trwająca 70 minut „Anatomia upadku” pokazana została przez TV Puls w środę 30 stycznia br. o godz. 20.00. Z danych Nielsen Audience Measurement dla portalu Wirtualnemedia.pl wynika, że dokument śledziło 1,13 mln osób, co zapewniło stacji 6,66 proc. udziału w grupie 4+ i 7,91 proc. w 16-49. Dla porównania, średni udział TV Puls w rynku w okresie od 1 do 30 stycznia br. wyniósł odpowiednio 3,02 proc. i 3,17 proc."
Projekcja zostanie powtórzona w TV Puls w niedzielę 3 lutego o godz 21:55. Zachęcam wszystkich do jej obejrzenia.
Co mnie jednak zadziwia, to cisza panująca wokół tego wydarzenia. Po mediach mainstreamu można było oczekiwać, iż wydarzenie to przemilczą. Czemu jednak nie pisały o tym media drugiego obiegu i prawicowa blogosfera? O tym, że TV Puls pokaże film Anity Gargas wiadomo było nieoficjalnie już od kilku dni. Ukazywały się jednak tylko pojedyncze wzmianki na blogach.
Poza nimi, wczoraj, 30.01, była tylko niewielka wzmianka w Niezaleznej.pl. Portal Wpolityce.pl całkowicie przemilczał projekcję "Anatomii upadku". Dzisiaj Niezalezna.pl powtórzyła za Wirtualnymi Mediami informację o ilości osób oglądających film i dała ją na "jedynkę". Wpolityce.pl nadal milczy.
Wczoraj wieczorem szukałam w blogach notek omawiających ten pokaz. Znalazłam tylko wpis Krzysztofajaw /TUTAJ/.
Kontrastuje to z przyjęciem kłamliwego filmu National Geographics opartego na wersji MAK, Anodiny i Millera. Media mainstreamu oczywiście reklamowały go, ale i wśród "naszych" był on szeroko propagowany. Na prawicy mówiono o nim źle, lecz bardzo dużo. Nawet w dzisiejszej "Gazecie Polskiej" poświęcono mu dwie kolumny.
W tej sytuacji trudno się dziwić, że kłamstwo miało więcej widzów niż prawda. Według tego samego doniesienia Wrtualnych Mediów:
"Większą popularnością od filmu „Anatomia upadku” cieszył się nadany w zeszłą niedzielę w National Geographic Channnel dokument „Śmierć Prezydenta”, który obejrzało 1,93 mln osób przy udziale na poziomie odpowiednio 11,81 proc. i 13,49 proc.".
Do takiego wyniku przyczyniły się niestety także i prawicowe media oraz blogosfera. Na szczęście w niedzielę 3 lutego o godz 21:55 będzie można to nadrobić, oglądając powtórkę filmu Anity Gargas "Anatomia upadku" w TV Puls.
Na zakończenie pragnę stwierdzić, że ten ponad milion widzów w sytuacji prawie całkowitego braku informacji i reklamy, to i tak jest wielki sukces Anity Gargas i jej dzieła.
- elig - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
7 komentarzy
1. elig
Też żałuję, że nie było wystarczającej z naszej strony promocji premiery telewizyjnej tego filmu. Ja dowiedziałem się o niej dosłownie w ostatniej chwili (rzadko oglądam TV i tylko sporadycznie śledzę internetowe programy telewizyjne). Miejmy nadzieję, że 3 lutego będzie równie duża oglądalność i obejrzy ten film wielu dotychczasowych wyznawców "pancernej brzozy".
Możemy być z jednego zadowoleni. Medialna niemal cisza "salonu" nad tym filmem świadczy, że nie mają żadnych argumentów na jego krytykę i tezy oraz pytania tam stawiane. To może cieszyć.
Dzisiaj jeszcze u Pospieszalskiego (22.30 TVP Info) dyskusja o tym filmie...
Pozdrawiam
Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
2. Nieprawda,
„Anatomia Upadku” w TV Puls: emisja filmu Anity Gargas już dzisiaj. Polecamy!
http://wpolityce.pl/wydarzenia/45837-anatomia-upadku-w-tv-puls-juz-w-naj...
http://wola44.wordpress.com/ >>> http://dokumentalny.blogspot.com/
3. @krzysztofjaw
Odpowiedziałam w Naszychblogach.pl .
4. @natenczas
Dziękuję za link. Ta informacja nie była jednak należycie wyeksponowana. I wczoraj i przedwczoraj zaglądałam na ten portal kilkakrotnie i nie widziałam jej. Nie tylko ja. Cytuję komentarz Polona210 z Niepoprawnych.pl:
"potwierdzam, nigdzie nie było anonsu, żółta kartka!
Polon210, 31 stycznia, 2013 - 20:14
znalazłem na Pulsie przez przypadek - 2 raz ogladnięty (kupiłem DVD z GaPol) robi jeszcze większe wrażenie, świetnie zrobiony, karygodna rzeczą jest brak stosownej promocji - należy wykorzystywać każdą okazję!"
5. Ja się wcale nie dziwię tej ciszy
Dla mnie to był już stary film i nie przyszło mi do głowy oglądać go w telewizji. Myślę, ze takich osób było więcej.
Wydaje mi się też , że bardzo dużo osób widziało tej film "z płytki". Ja swój egzemplarz puściłem w obieg wśród znajomych i z tego co wiem to krąży on dalej. Można więc przyjąć, że obejrzało go dużo więcej osób niż było wydanych egzemplarzy gazety.
Filmu na NG nie oglądałem bo nie byłem zainteresowany co Ruskie mają na ten temat do powiedzenia.
Natomiast prawie bez echa przeszedł film o Katastrofie Smoleńskiej na na Discovery. Otóż Ta stacja telewizyjna kupiła Boeinga 727, czyli samolot produkowany w ZSRR pod oznaczeniem TU 154 M (!) i doprowadziła go do takiego wypadku jak był opisany w raporcie Anodiny . Okazało się, że wszyscy pasażerowie siedzący w tylnej części kadłuba wyszli by z wypadku bez żadnych obrażeń i mogliby opuścić wrak o własnych siłach, ci którzy siedzieli w rejonie skrzydeł odnieśli by obrażenia wewnętrzne, ale nie zagrażające życiu, natomiast tylko piloci i osoby siedzące zaraz za ich kabina ponieśli by śmierć. Parametry lotu, ilość paliwa w zbiornikach i wielkość ładunku była identyczna jak w samolocie prezydenckim. Również kąt nachylenia miejsca lądowania by l identyczny jak pod Smoleńskiem z jedna różnicą. Samolot próbny uderzył w twardą jak skała pustynię w Meksyku. Ten wynik testu jest dowodem empirycznym, jest eksperymentem śledczym do użycia w sprawie Zamachu Smoleńskiego a przeszedł on pozornie bez echa. Pisze pozornie, bo trwające ok dwóch lat przygotowania do eksperymentu były na pewno znane i zainteresowanym w ukryciu prawdy o zamachu, więc myślę, że film NG był odpowiedzią ma film Discovery.
Tak więc dyskusja się toczy i w końcu okaże się, że dojdzie do "powszechnego konsensusu" , że jednak były dwa wybuchy.
uparty
6. @UPARTY
Słyszałam o tym filmie na Discovery. Mnie zastanawia zaciekłość rządu, z jaką trzyma się wersji MAK, Anodiny i Millera. Gdyby ją porzucili, to co?
Nie przesadzajmy z tą "starością". Dostęp do płytek z "GP" mogło mieć ze 100 tys. osób, do Internetu drugie tyle /trzeba wiedzieć, czego szukać/. Do miliona daleko.
7. Gazetę Polska
Gazetę Polską z filmem Gargas dokumentnie wykupiono -- nie było zwrotów. Nie ogladalam filmu, ale Lisicki sugerował, że 1 część rewelacyjna, a druga mniej udokumentowana