Zbrodnia w Borowie była jedną z najbardziej bestialskich akcji przeciwko wiejskiej ludności w Europie w czasie całej okupacji niemieckiej. W tej nieformalnej w czasie wojny „stolicy” Narodowych Sił Zbrojnych na Lubelszczyźnie 2 lutego zostanie oddany hołd pomordowanym.
– W Borowie nad Wisłą 2 lutego zostanie zorganizowana uroczystość 69. rocznicy największej pacyfikacji ludności wiejskiej w czasie II wojny światowej w Europie. Trudno oszacować, ile osób Niemcy wtedy zamordowali. Borów był w czasie wojny stolicą Narodowych Sił Zbrojnych na Lubelszczyźnie. Ludność bardzo sprzyjała tym żołnierzom – informuje Karol Wołek, sekretarz Zarządu Głównego Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych, w rozmowie z portalem NaszDziennik.pl.
Nie jest do końca wyjaśnione, dlaczego w nocy z 1 na 2 lutego 1944 r. wojska niemieckie otoczyły Borów, Szczecyn, Wólkę Szczecką, Łążek Zaklikowski, Łążek Chwałowski i rozpoczęły pacyfikację. Według różnych szacunków wymordowali wtedy 800-1200 ludzi.
– Nie wiadomo, ilu dokładnie, ponieważ ludność masowo rozstrzeliwano i palono w domach. Co roku, 2 lutego, w Borowie są organizowane uroczystości za pieniądze samych mieszkańców, którzy kultywują pamięć o tym ludobójstwie, przy współudziale władz samorządowych – zaznacza sekretarz ZŻNSZ.
Przez okres komunizmu masakra była przemilczana. Nasuwa się pytanie, dlaczego, skoro Niemcy wymordowali tak wielu Polaków i to z ludności chłopskiej? Wołek zwraca uwagę, że w czasie okupacji w okolicy znajdowało się sowieckie lotnisko polowe.
– Niemcy o tym wiedzieli, ale tam nie przeprowadzili pacyfikacji. Prawdopodobnie na Borowo naprowadzili ich komuniści, z tego względu, że było to gniazdo NSZ. A jak wiadomo, żołnierze tej organizacji zwalczali również drugiego okupanta, czyli Sowietów. Na podstawie zachowanych materiałów jest to najprawdopodobniejsza wersja wydarzeń – zauważa.
Uroczystości rozpoczynają się o godz. 11.00 w kościele pw. św. Andrzeja Apostoła.
– To świątynia odbudowana z drewna po spaleniu jej przez Niemców, którzy zamordowali proboszcza i kapelana NSZ ks. Stanisława Skulimowskiego. Odprawiał tam tajne Msze św. dla żołnierzy NSZ i Armii Krajowej z okolicy. Dlatego Niemcy go zamordowali. Na miejscu, podczas uroczystości, zostaną zaprezentowane zdjęcia, jak wyglądał Borów po pacyfikacji – zapowiada Wołek.
Po Mszy św. odbędzie się przejście ze sztandarami na miejscowy cmentarz i złożenie wieńców pod grobem-pomnikiem zamordowanych. Dalsze uroczystości obejmują poczęstunek w Zajeździe Fela w Borowie oraz część artystyczną z występem zespołu ludowego „Borowianie”. Przewidziane są ponadto przemówienia organizatorów, historyków i zaproszonych gości.
napisz pierwszy komentarz