Zmarł prymas senior Józef Glemp.
Dziś w Warszawie, w wieku 83 lat zmarł prymas senior Józef Glemp.
Ponieważ stan zdrowia kard. Józefa Glempa znacznie się pogorszył, kard. Kazimierz Nycz zwrócił się do wiernych z prośbą o modlitwę „w trudnych dla Niego chwilach walki z chorobą”. Tysiące ludzi włączyło się w modlitwę: na Mszach św. w całej Polsce modlono się za chorego. Kard. Józef Glemp zmarł o godz. 21.30 w jednym z warszawskich szpitali.
Ks. kardynał Józef Glemp urodził się 18 grudnia 1929 r. w Inowrocławiu, w rodzinie robotniczej. Ojciec Kazimierz był powstańcem wielkopolskim. Święcenia kapłańskie otrzymał 25 maja 1956 r. w Gnieźnie, z rąk biskupa Franciszka Jedwabskiego, który udzielił ich w zastępstwie internowanego wówczas kardynała Stefana Wyszyńskiego.
W 1975 r. ks. dr Józef Glemp został powołany na stanowisko sekretarza Komisji Episkopatu Polski do spraw instytucji polskich w Rzymie i został członkiem Komisji Episkopatu do spraw rewizji prawa kanonicznego. Pełnił także obowiązki kuratora Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża i Zgromadzenia Sióstr Najświętszego Imienia Jezus. W tym czasie był duszpasterzem warszawskich prawników. W 1972 roku otrzymał godność kapelana honorowego, a cztery lata później kanonika gremialnego Kapituły Prymasowskiej w Gnieźnie.
W latach 1972-1979 prowadził zajęcia z prawa rzymskiego, a później ćwiczenia z prawa małżeńskiego na Wydziale Prawa Kanonicznego Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie. W marcu 1975 zrobił na tej uczelni doktorat.
7 lipca 1981 roku ks. biskup Józef Glemp został mianowany przez papieża Jana Pawła II arcybiskupem metropolitą warszawskim i gnieźnieńskim, Prymasem Polski. Został wtedy opiekunem duszpasterstwa Polonii zagranicznej i ordynariuszem na terenie Polski dla Kościołów obrządku grekokatolickiego i ormiańskiego.
W grudniu 2009 r. przestał pełnić funkcję prymasa Polski. Tytuł ten powrócił do gnieźnieńskiej stolicy biskupiej, z którą jest historycznie związany, Ks. Glempowi zaś przysługiwał dożywotni tytuł prymasa seniora.
Wieczny odpoczynek racz Mu dać, Panie,
a światłość wiekuista niechaj Mu świeci.
Niech odpoczywa w pokoju.
Amen.
- Redakcja BM24 - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
5 komentarzy
1. Prymas senior kard. Józef
Prymas senior kard. Józef Glemp zostanie pochowany w poniedziałek w warszawskiej archikatedrze św. Jana Chrzciciela - poinformowała kuria metropolitalna.
Oficjalne uroczystości żałobne rozpoczną się w sobotę, msza pogrzebowa z udziałem biskupów z Polski i zza granicy odbędzie się w poniedziałek o godz. 11. Uroczystości pogrzebowe będą trwały trzy dni.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Blogmedia
Szanowni Pastwo,
Cześć pamięci Wielkiego Polaka, kapłana, przywódcy polskich katolików wyznania rzymskiego.
Wieczne odpoczywanie racz Mu dać Panie
Wyrazy szacunku
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
3. R.I.P.
Niech spoczywa w Pokoju...
http://www.youtube.com/watch?v=nhpCN7RKUoY
4. Prymas Józef Glemp: “Jeśli
Prymas Józef Glemp: “Jeśli nie będzie antypolonizmu, nie będzie u nas także antysemityzmu…..”
JÓZEF KARDYNAŁ GLEMP PRYMAS POLSKI
ZAWIERZAMY STOLICY MĄDROŚCI
Homilia podczas uroczystości Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej
Jasna Góra, “Na Szczycie”
26 sierpnia 1989 r.
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Eminencje Księża Kardynałowie,
Arcybiskupi, Biskupi,
Panie Premierze, Panowie Ministrowie,
Duchowieństwo, Siostry zakonne,
Pielgrzymi,
Umiłowani Siostry i Bracia!
1. Mądrość fundamentem ładu
“Od wieków jestem stworzona, od początku, nim ziemia powstała” (Prz 8,23) – te słowa Biblii opowiadają nam o arcydziele Boga, jakim jest Mądrość. Aby przybliżyć naszemu zrozumieniu ten przymiot Boga, Autor Księgi Przysłów porównuje Mądrość Bożą do osoby, która jest przed wszelkim stworzeniem i która towarzyszyła Bogu, gdy tworzył świat. Bóg jest nie tylko Wszechwiedzący, ale On nadaje każdemu dziełu stworzonemu sens, zna jego rozwój i harmonijne miejsce pośród “rzeczy widzialnych i niewidzialnych”. Dzięki Mądrości wszechogarniającej Bóg porządkował bezmiar wód i dał upust źródłom tryskającym, formował góry skaliste, pagórki i pola, zdobił niebo obłokami i zakładał fundamenty ziemi, a wszystko to bez wysiłku, z wielką przyjemnością, jakby w zabawie. Wyczuwamy w tekście pierwszego czytania wielką harmonię stwórczego dzieła. Bóg kocha swoje dzieło i jest ono dla Niego rozkoszą, jednak ta radość ma swój szczególny wyraz “przy synach ludzkich” (Prz 8,31). A więc apel do ludzi: “…słuchajcie mnie… Przyjmijcie naukę i stańcie się mądrzy, pouczeń mych nie odrzucajcie!” (32-33).
Słowa o Mądrości liturgia stosuje do Matki Najświętszej. Jest to zupełnie zrozumiałe, bo Ona, Dziewica z Nazaretu,
przyjęła Mądrość Bożą i wyraziła to w posłuszeństwie, w całkowitym zawierzeniu Bogu. Dla Mądrości Bożej to radość być z takimi dziećmi jak Maryja i Jej naśladowcy. Dla ludzi uczestniczyć przez posłuszeństwo w Mądrości Bożej oznacza wejść w rozeznanie rzeczywistości, w harmonię między Bogiem i stworzeniem, to oznacza posiąść pokój.
2. “Pan miłuje bramy Syjonu” (Ps 87,2).
Możemy powiedzieć: miłuje bramy Jasnej Góry, za którymi znajduje się obecna w obrazie Matka Syna Bożego, dana jako “przedziwna pomoc i obrona” (modlitwa dnia) – Królowa Polski. Przychodzimy w dniu imienin Pani Jasnogórskiej z naszymi troskami. Chcemy przez nasze posłuszeństwo Jezusowi zdobyć taką mądrość, byśmy mogli w Ojczyźnie naszej osiągnąć pokój i rozwój. Wspomaga nas w tych prośbach syn świętego Franciszka, błogosławiony kapucyn – ojciec Honorat. On w czasach niewoli i zachodzących wówczas przemian, które znalazły swój najgłośniejszy wyraz w roku 1905, podjął starania o przywrócenie święta Matki Bożej Częstochowskiej. Po raz pierwszy święto to obchodzono w roku 1906 i w tym też roku ojciec Honorat zorganizował pielgrzymkę narodową na Jasną Górę. To on, ogłoszony błogosławionym w ubiegłym roku, razem z nami prosi Maryję o pokój dla naszej Ojczyzny.
Sprawa pokoju wysuwa się dziś na pierwsze miejsce nie tylko dlatego, że jesteśmy w przede dniu wielkich modlitw ekumenicznych o dar Bożego pokoju dla świata z okazji 50 rocznicy wybuchu II wojny światowej, ale także ze względu na konieczność likwidacji skutków wojny, które na sposób zadry duchowej przenoszą się na pokolenie powojenne i kaleczą sferę moralności. Idzie tu o trudne wydobywanie się Polaków z rzeczywistości najeżonej błędami oraz o przyjazny stosunek do tych narodów, co do których na skutek wydarzeń wojennych pozostał uraz. Mam tu na myśli przede wszystkim stosunek Polaków do Niemców i do Żydów. Pokój, jak nas uczy Kościół, jest darem Boga, powinien być przeto wyproszony i umiejętnie pielęgnowany. W znaczeniu społecznym pokój jest to taki układ między ludźmi, który jest oparty przede wszystkim na sprawiedliwości. Od razu chcemy dodać, że ma być także oparty na wolności, prawdzie i miłości. Drogą do takiego pokoju jest dialog, cierpliwy i mądry, który pozwala pokonywać przeszkody na drodze do poprawnych stosunków narodowych. Zatrzymajmy się na tym zagadnieniu, ograniczając się do zakresu kościelnego.
3. Dialog z Niemcami
Punktem wyjścia do udanego dialogu jest to, aby partnerzy traktowali się jako sobie równi, z wzajemnym poszanowaniem, nawet wtedy gdy jeden jest silny i bogaty, a drugi słaby i biedny. Taki dialog podjął Kościół w Polsce, gdy wyciągnął rękę w geście wzajemnego przebaczenia do Episkopatu niemieckiego z okazji jubileuszu Tysiąclecia Chrztu Polski. Mogło do tego dojść tylko na fundamencie Ewangelii, która pozwalała oderwać się od namiętnych nastrojów, jakie ożywiały oba narody po przejściach wojennych, i przypomnieć: “miłujcie się wzajemnie, miłujcie nieprzyjaciół waszych”. Tamten wypływający z wiary akt z roku 1965, żywo i życzliwie przyjęty przez chrześcijan niemieckich, przyniósł niebawem dobre owoce nie tylko na płaszczyźnie kościelnej, ale i społecznej. On też stanowi fundament do podejmowania rozmów i wyjaśniania sobie na płaszczyźnie kościelnej tego, co bywa skomplikowane na płaszczyźnie politycznej. Przystępując do wspominania na modlitwie 50 rocznicy napadu Niemiec hitlerowskich na Polskę, mamy świadomość wypracowanych dróg kościelnych, po których krocząc, można służyć obydwu narodom ku pokojowi. Świadectwem tych dróg jest dzisiejsza obecność wśród nas kardynała Hengsbacha, biskupa Homeyera i grupy katolików świeckich z Niemiec a także i naszego premiera, pana Mazowieckiego. Niedawno katolicy obydwóch narodów, prawie wyłącznie świeccy, wydali oświadczenie na rocznicę wybuchu wojny, które przyjmujemy z wielkim uznaniem i zadowoleniem.
Gorąco pragniemy, aby nasze stosunki z zachodnimi sąsiadami stawały się coraz pełniejsze i przyjacielskie. Z wdzięcznością patrzymy na odcinek charytatywny. Pozostaje jeszcze wzajemne kształcenie się do integralnego szacunku.
Obchody Tysiąclecia Chrztu Rusi rzuciły nam snop światła na sąsiadów wschodnich i pozwoliły na usunięcie uprzedzeń”.Droga do pokoju otwarta. Chcemy iść po niej z chrześcijańską wrażliwością.
4. Dialog z Żydami
Życie jednak nie lubi schematów i relacje między ludami układa inaczej niż w kategoriach przyjaciel – wróg. U nas dotyczy to szczególnie narodu żydowskiego, który nigdy nie był sąsiadem, ale domownikiem, a który swoją innością i ubogacał, i sprawiał kłopot. Dla wielu Żydów Polska była Ojczyzną nie tylko z racji obywatelstwa, ale z racji autentycznej miłości. Czytamy w “Panu Tadeuszu” o Jankielu:
“…Mówiąc, ciągle szlochał, Żyd poczciwy Ojczyzną jako Polak kochał!”
Obok Żyda — karczmarza, który rozpijał chłopów, Obok Żydów -szerzycieli komunizmu, byli pośród Izraelitów ludzie, którzy dali Polsce i talent, i życie. Nie byliśmy sobie obojętni. Dlatego mogły powstawać zjawiska antypolonizmu i antysemityzmu. Aby zrozumieć złożoność i przenikanie się problemów polsko — żydowskich postawmy sobie pytania: Czy były w Polsce niechęci i awantury przeciw Żydom? – Były. Czy byli w Polsce Żydzi przedsiębiorcy, którzy lekceważyli i pogardzali Polakami? -Byli. Czy byli podczas okupacji wśród Żydów kolaboranci, którzy nie dorastali do bohaterskich obrońców Getta? – Byli. Czy były w Polsce okresy przemilczenia cierpień i ofiar Żydów? – Były. Czy byli Polacy, którzy ratowanie Żydów przepłacili swoim życiem? Byli. Wspomnienie 50 rocznicy wybuchu II wojny światowej stawia nas po tej samej stronie barykady, po stronie wyniszczenia i śmierci. Żydzi, Cyganie, Polacy – to ludy w strategii hitlerowskiej skazane na zagładę, ale według innego planu i w różnej skali. Na przykład Polacy byli wyniszczani najpierw w warstwie inteligencji. Wspólna dola łączyła prześladowanych. Na polskim cmentarzu poległych żołnierzy pod Monte Cassino obok krzyży nad mogiłami katolików wzniesione są stelle z gwiazdą żydowską – tak samo polskich żołnierzy. Wśród masowych grobów pomordowanych polskich oficerów w Katyniu niewątpliwie są także groby Żydów. Braterstwo wspólnego męczeństwa i wspólnoty prochów ma niezwykłą wymowę. Antoni Słonimski, polski poeta, który nie ukrywał swego pochodzenia, wydobył prawdę o bezimiennych bohaterach Warszawy, gdy pisał:
“Dla was pieśń” moja i łzy moje, Zwyczajni, prości, nieogromni, Stokroć was więcej padło w boju, Lecz któż imiona wasze wspomni? Tragarze, szewcy, rzemieślnicy, Doktorzy, krawce i służące, Żony i siostry, co miesiące Skryte wśród gruzów po piwnicach, Przez to szaleństwo krwi i chwały, W mękach, w rozpaczy umierały,
Dla was łzy moje, łzy gorące” (Mogiła nieznanego mieszkańca Warszawy”).
Wielu Żydów wtopiło się w polską kulturę i w chrześcijaństwo, a krzyż, który widnieje nad ich grobami, nie odebrał im miłości do swego narodu.
Więc dlaczego zrodził się problem Oświęcimia i klasztoru Sióstr Karmelitanek? Dlaczego wybuchnął nagle dopiero w czterdzieści lat po wygaszeniu pieców krematoryjnych? Te pytania dręczą bardzo wielu, gdy mówimy o pokoju, który ma niweczyć skutki wojny. Chciałbym w pokorze i w pragnieniu jednania poruszyć ten temat. Skoro tyle spraw jest nabrzmiałych, to potrzebny jest dialog. Dialog systematycznego wyjaśniania rzeczy trudnych, a nie przedkładania żądań. Mamy swoje winy wobec Żydów, ale dziś chciałoby się powiedzieć:
Kochani Żydzi, nie rozmawiajcie z nami z pozycji narodu wyniesionego ponad wszystkie inne i nie stawiajcie nam warunków niemożliwych do wypełnienia.
Siostry karmelitanki, mieszkające obok obozu w Oświęcimiu, chciały i chcą być znakiem tej ludzkiej solidarności, która obejmie żywych i umarłych. Czyż, Szanowni Żydzi, nie widzicie, że wystąpienie przeciw nim narusza uczucia wszystkich Polaków, naszą suwerenność z takim trudem zdobywaną? Waszą potęgą są środki społecznego przekazu, będące w wielu krajach do waszej dyspozycji. Niech one nie służą rozniecaniu antypolonizmu. Niedawno oddział siedmiu Żydów z Nowego Jorku dokonał napaści na klasztor w Oświęcimiu, wprawdzie nie doszło do zabójstwa sióstr lub zniszczenia klasztoru, bo zostali powstrzymani, ale nie nazywajcie napastników bohaterami. Zachowajmy płaszczyznę cywilizacji, w której żyjemy. Umiejmy rozróżnić niektóre sprawy uproszczone i pomieszane. Odróżnijmy Oświęcim – Auschwitz, gdzie ginęli przeważnie Polacy i inne narody, od odległej o kilka kilometrów Brzezinki – Birkenau, gdzie ginęli przeważnie Żydzi. Odróżnijmy następnie płaszczyznę cywilną od płaszczyzny teologicznej. Niech nowa doktryna na temat obecności lub nieobecności Boga w miejscu Ofiary będzie uzasadniona i zrozumiała dla wszystkich ludzi wierzących w Boga, a niech nie będzie narzędziem politycznym w ręku grupy ludzi, zwłaszcza niewierzących.
My, którzy czcimy Maryję z Nazaretu i mamy z Wami, Żydzi, wiele miejsc wspólnie czczonych jako święte, rozpocznijmy dialog w szczerości i prawdzie. Jeśli nie będzie antypolonizmu, nie będzie u nas także antysemityzmu. Życzymy Warn, aby na świętej Ziemi Palestyńskiej nikt nie obrzucał Was kamieniami, aby tam wyciszyły się odgłosy strzałów, aby nikt nie ginął od kuli karabinu, aby pokój-szalom był tam, gdzie Wy jesteście.
5. Ku pokojowi
Najmilsi Pielgrzymi!
Mądrość Boża towarzyszy ustawicznie dziełom Bożym, a rozkoszą Mądrości jest być “przy synach ludzkich”. Prośmy dziś Maryję, Stolicę Mądrości, aby przybliżała nam Mądrość Bożą. Słowa Soboru Watykańskiego II brzmią: “Epoka nasza bardziej niż czasy ubiegłe potrzebuje takiej mądrości, która by wielkie rzeczy nowe… czyniła bardziej ludzkimi” (KDK 15). Jesteśmy świadkami dokonywania w naszej Ojczyźnie zmian nowych i ważnych. Trzeba, abyśmy sprostali wielkiemu wyzwaniu dziejów, abyśmy nie patrzyli biernie, cynicznie lub wrogo na wysiłki ludzi, pragnących wyprowadzić Polskę na drogę rozwoju i gospodarności, czyli na drogę pokoju. Potrzebna jest więc mądrość, która widzi możliwości i niemożliwości, umie stanąć w szeregu, by przezwyciężyć wspólnie trudne chwile, która nie grozi pięściami i nie tupie nogami, nie zatrzymuje rozpędzonego koła w zakładzie produkcji, ale dodaje otuchy słabnącym.
Sprawy naszej Ojczyzny – Kościoła i Narodu – oddajemy w ręce Jasnogórskiej Królowej Polski. Pełni wiary i ufności, raz jeszcze, tak jak zawsze, zawierzamy je Stolicy Mądrości Pani Jasnogórskiej.
Amen.
http://www.spp.episkopat.pl/contents.htm
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. Testament Prymasa
Jego tekst odczytał na dzisiejszym pogrzebie kard. Glempa metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz. Prymas senior wyraził podziękowanie Bogu za łaskę wiary, podziękował też rodzicom "za dar życia i za budzenie ideałów, które pozwoliły dążyć do wydobycia się z biedy i miernoty kształtowanej przez okupację i późniejszy chaos w Ojczyźnie, a skierowanie do służby Kościołowi".
Wdzięczną pamięcią kard. Glemp objął też wszystkich nauczycieli – świeckich i duchownych, a także księży, zwłaszcza tych, którzy przeżyli obozy koncentracyjne. "Oni emanowali dojrzałym spojrzeniem na świat przez Boga stworzony i jego rozwój" – zaznaczył hierarcha. Wśród tych, którzy mieli wpływ na jego formację duchową wymienił Prymasa Wyszyńskiego oraz kard. Wojtyłę, dziś błogosławionego Jana Pawła II.
Kard. Glemp "szczerym dziękczynieniem" objął wiernych diecezji, w których pracował jako biskup: warmińskiej oraz archidiecezji gnieźnieńskiej i warszawskiej. "Nauczyłem się przez posługę biskupią nie tylko wypełniania zadań pasterskich, ale także poznawać Polskę w jej różnych uwarunkowaniach historycznych – napisał kard. Glemp dodając, że w tych Kościołach partykularnych doświadczył wiele miłości i szczerej życzliwości. "Jestem pod wrażeniem gorliwości wielu kapłanów, których oddanie Chrystusowi przez Maryję jest ciche i bez rozgłosu" – wyznał Prymas.
W testamencie zaznaczył także, że w swojej posłudze prymasowskiej osobną stronicę zajmuje Częstochowa: "Na jasnej Górze uczyłem się kochać Polskę i rozumieć jej dzieje w łaskawej Opatrzności Boga".
Wspominał też o rodakach mieszkających w różnych zakątkach świata. "Ich miłość do Polski niekiedy może nas zawstydzać, a oczekiwanie, że 'Polska będzie Polską', jest potężne' – napisał kard. Glemp wspominając, że podczas swojej posługi odwiedzał zarówno rodaków, jak i kraje misyjne. "Zawsze znajdowali się przyjaciele i ofiarni ludzie, którzy finansowali moje podróże i wspomagali Polskę tak w potrzebach religijnych jak i kulturalnych" – napisał Prymas senior.
Kończąc swój testament napisał: "Gorąco przepraszam wszystkich Braci i Siostry w Chrystusie za przykrości wyrządzone brakiem należytej miłości. Nie zawsze potrafiłem docenić wysiłki i poświęcenie wielu. Żałuję za słowa pochopnej krytyki, za zaniedbania i słabości. Na tle mojej ułomności wychodzą jaśniej wyświadczone mi dobrodziejstwa".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl