Jak docierac do mass mediow.

avatar użytkownika Tymczasowy

Narzekamy, ze trudno jest przebic sie z waznymi dla nas informacjami do mass mediow. I slusznie. Ona nas nie rozpieszczaja. Trzeba sie jednak starac. Trzeba dzwonic, wysylac e-maile i listy.

Przypadek, ktory ponizej opisze zaczal sie wedlug autora artykulu nastepujaco: "Someone e-mailed me the story;I followed up with further research" (Ktos przysla mi e-mail; na to ja podjalem dalsze badania opisanej sprawy). A teraz do rzeczy. W dzisiejszym, niedzielnym wydaniu ""The Toronto Sun",  w niedziele nazywajacym sie ""The Sunday Sun", Peter Worthington napisal artykul pt. "Pomijana bohaterka" z podtytulem: "Ryzykowala swoje zycie, by ratowac zydowskie dzieci od smierci". Artykul na cala strone  opisuje zycie i dzialalnosc Ireny Sendler w taki sposob, w jaki sami bysmy to uczynili. Artykul ozdobiony jest duzym zdjeciem pieknej i mlodej bohaterki. Obok mniejsze jej zdjecie kilkadziesiat lat pozniej, a pod nimi zdjecie kilkunastu dzieci stojacych za drutami jakiegos obozu.

Artylul zaczyna sie od slow: "To nie jest nowa opowiesc, lecz jest warta przemyslenia i jesli przeczytasz ja do ostatniego zdania, to zobaczysz co mnie zdenerwowalo". No wiec przerzucamy wzrok na ostatnie kilka zdan artykulu. Brzmia one nastepujaco:

"Prezydent Polski Lech Kaczynski byl jednym z tych, ktorzy zglosili nominacje pani Sendler do Pokojowej Nagrody Nobla w 2007 r. Nie otrzymala jej.

Zamiast niej nagrode dostal Al Gore w nagrode za pokaz slajdow na temat globalnego ocieplenia".

Z pewnoscia warto przesylac znanym dziennikarzom oraz redakcjom rozne materialy. mimo roznych oporow, czasem zdarza sie, ze sprawa  trafia na podatny grunt i zostaje opublikowana. Przykladowo, gdybym byl dziennikarzem, to z pewnoscia by kliknela w mojej glowie informacja z zyciorysu I.Sendler, ktora Worthington przekazuje tak:  "W 1943 r. Nazisci aresztowali Irene, bili ja, torturowali i skazali na smierc za ratowanie Zydow. W czasie eskortowania jej na miejsce egzekucji, czlonkowie Zegoty przekupili niemieckiego straznika, by  ja uwolnil. Ten wykonal udawana egzekucje i Irena zostala oficjalnie wpisana na liste zgladzonych".

Niedzielne wydanie "Suna" wynosi 310 000 egzemplarzy. Niewiele mniej niz najwiekszej gazety, "The Toronto Star" (315 000). Do tego dodac mozna kilkaset tysiecy egzemplarzy z bratnich "Sunow" w: Ottawie, Edmonton, Calgary, Winnipegu, Brampton i York. Z milion ludzi w Kanadzie wlasnie przeczytalo lub przeczyta dzis o bohaterskiej Pani Irenie Sendler. Sprawil to jeden e-mail jednego czlowieka.

PS A dzis w moim kosciele  (St. Joseph Church) znow odbyl sie chrzest. Siedem osob, czyli dwie rodziny. Dzieci w wieku 10-12 lat wraz z rodzicami. Trudno zgadnac narodowosc. "O co prosicie?". "O chrzest sw." itd.

Milej niedzieli zycze.

Etykietowanie:

5 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Tymczasowy

"Niedzielne wydanie "Suna" wynosi 310 000 egzemplarzy. Niewiele mniej niz najwiekszej gazety, "The Toronto Star" (315 000). Do tego dodac mozna kilkaset tysiecy egzemplarzy z bratnich "Sunow" w: Ottawie, Edmonton, Calgary, Winnipegu, Brampton i York. Z milion ludzi w Kanadzie wlasnie przeczytalo lub przeczyta dzis o bohaterskiej Pani Irenie Sendler. Sprawil to jeden e-mail jednego czlowieka."

i to sie nazywa dziennikarstwo przez duże "D". Dziennikarz dostał maila który uruchomił proces myslowy i dzieki temu kilkaset tysięcy anglojęzycznych czytelników zamiast o antysemitach z Polski "Piekło wyborów" , którymi częstuje ich polskie MSZ , dowiedziało się o JEDNEJ z wielu cichych Bohaterów , ratujących życie ludzkie przed zbrodniarzami w niemieckich mundurach.

"O co prosicie?". "O chrzest święty" - wśród tych nowych chrześcijan może być kolejna Irena Sendler czy Kossak Szczucka, nie mówiąc o rotmistrzu Pileckim.

Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za dobrą nowinę przy pierwszej Niedzieli Adwentu.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

2. Pan Tymczasowy,

Szanowny Panie,

Wspaniale,

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Tymczasowy

3. Szanowny Panie Michale

Chcialbym tak zawsze.
Pozdrawiam.

avatar użytkownika guantanamera

4. @Tymczasowy

Serce się raduje. Dzięki za te wiadomości...
Tak sobie myślę, że gdyby nie ten wpis, to moglibyśmy się o artykule nie dowiedzieć...
Może proszę zasugerować temu dziennikarzowi, żeby napisał o Rodzinie Ulmów... Żeby wybrał się w tej sprawie do Polski...
Pozdrawiam.

avatar użytkownika guantanamera

5. "Rodzina Kowalskich"

Macieja Pawlickiego dzisiaj TVP1 godzina 22. 30 Film jest próbą fabularnej rekonstrukcji życia miasteczka Ciepielów koło Radomia, a zwłaszcza żyjących w symbiozie dwóch społeczności: polskiej i żydowskiej. Wstrząsająca i kompletnie nieznana światu, ale także nieznana dzisiejszej opinii publicznej w Polsce historia wielu polskich rodzin, wielu Kowalskich, którzy, by ocalić swych sąsiadów, polskich Żydów, narażali życie własnych dzieci – mówi Maciej Pawlicki, reżyser i producent filmu. Konstrukcja filmu oparta jest na relacjach naocznych świadków tragedii, członków rodzin zamordowanych, a także fabularnej inscenizacji tamtych zdarzeń.