" Na setną rocznicę wojny z moskalami "1830-1831 roku c.d
Pierwsze bitwy
Tygodnik Katolicki Nr 47 rok 1930 str 7
Zapał w pierwszym okresie powstania był ogromny. W dniu 5 grudnia został ogłoszony dyktatorem Józef Chłopicki.
Wierzy on w potęgę Rosji,nie chce dopuścić do walki z nia,marnuje czas,zapał i siły narodu
A przec tak łatwo było przerzucić powstanie na Litwę i Ruś,pójśc na spotkanie Moskalom i bić
na granicy każdy ich oddział z osobna,zanim się połączą
Żądał tego genialny nasz szef sztabu generał
Ignacy Prądzyński,chcial tego generał Józef Dwernicki,wódz znany nam z pieśni
"Grzmią pod Stoczkiem armaty..."
Na początku lutego moskiewskie oddziały w sile 130 000 ludzi i 400 armat przekroczyły nasze granice w różnych punktach
Rosyjski wódz naczelny,generał Dybicz,oraz poszczególni dowódcy rosyjscy byli Niemcami
Cały naród oczekiwał pierwszej bitwy,stoczył ją z własnej inicjatywy generał Dwernicki obserwujący
ruchy przeprawiającego się przez Wisłę wroga.
Rankiem 14 lutego zrecznie zachodzi na tyły części awangardy moskiewskiej rozlokowanej pod
Stoczkiem,pod dowództwem generała Geismara i szykuje do boju swój drobny/3500 ludzi /oddział
składający się głównie z nowozaciężnej konnicy. Naraz od strony Moskali pędzi ku nam jakaś jazda z armatami.Już miano dać do niej ognia,kiedy okazało sie ,ze to nasi Krakusi i ułani powracają ze zdobytymi jeńcami i działami .Stali Krakusi w rezerwie ,a jako rekruci ,nie wiedzieli o tym ,że
bez komendy ruszyć się im nie wolno .Nie wytrzymali ,widząc przed sobą wroga :pociągneli za sobą ułanów i piorunem uderzyli na całą brygadę jegrów konnych moskiewskich.
Była to jedna z najwspanialszych szarż polskiej kawalerji !
Druga szarża pod dowództwem Dwernickiego zadała juz kompletną klęskę w dwójnasób silniejszemu nieprzyjacielowi
Długo wiał Geismar na czele swych swych jegrów - chowając się pod konia przed ciosami naszych lanc !
Moskale stracili 400 zabitych,moc rannych i jeńców ,całą amunicję i 12 armat !
Na widok tych dział żołnierze nasi padli na kolana aby podziękować Panu Bogu
za pierwsze zwycięstwo...
W trzy dni póżniej wsławiła się znowuż piechota polska w bitwie pod wsią DOBRE ,gdzie generał Skrzynecki z 8000 ludzi odniósł zwycięstwo nad trzydziestotysięcznym korpusem generała Rosena.
Sławą niespożytą okryli się tu Czwartacy i przysięgli sobie ,że nigdy nie będą w bitwie strzelać,lecz zawsze uderzać na wroga tylko na bagnety ....
19 lutego Dwornicki znowu bije Moskali pod Nową Wsią i bierze im 11 armat.
Przebieg wojny 1830-31 r.....
ciąg dalszy ...może jutro
jak nie spali mi sie kolejny RAZ komputer...
serdecznie pozdrawiam Cię Polsko w tą dzisiejszą NOC Listopadową,jakże inną od tamtej..... :)
- gość z drogi - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
13 komentarzy
1. Szanowna Pani Zofio, Pięknie,
Szanowna Pani Zofio,
Pięknie, przepięknie Pani pisze dla pokrzepienia serc.
Tak śpiewano o dowódcach powstania:
Chłop nas zdradził,
skrzynka przyskrzyniła,
kruk oko wydziobał,
ryba zatopiła.
Chłop to generał Józef Grzegorz Chłopicki, herbu Nieczuja, dyktator powstania, baron Cesarstwa Francuskiego. Jego nazwisko jest wyryte na Łuku Triumfalnym w Paryżu / L'Arc de Triomphe '/
Skrzynka to generał Jan Zygmunt Skrzynecki herbu Bończa
Kruk to generał Jan Stefan Krukowiecki herbu Pomian, hrabia
Ryba to generał Maciej Rybiński herbu Wydra, ostatni dowódca powstania
Papież Grzegorz XVI w encyklice Cum primum.
"O posłuszeństwie władzy cywilnej"
Do wszystkich arcybiskupów i biskupów Królestwa Polskiego".
napisał, nakazując posłuszeństwo Bogu i królowi / w domyśle Cesarzowi rosyjskiemu "
Wyjątki:
UZASADNIENIE KONIECZNOŚCI POSŁUSZEŃSTWA WOBEC WŁADZY
[...]"Chrześcijanin niczyim nie jest wrogiem, tym mniej cesarza, o którymponieważ wiemy, że od Boga ustanowiony, winien go kochać i szanować i życzyć mu zdrowia W ten sposób odzywając się do Was, Wielebni Bracia, chcemy Wam to powiedzieć nie dlatego, ażeby te rzeczy nie były Wam wiadome, albo żebyśmy się obawiali, że nie macie dosyć gorliwości w głoszeniu i rozszerzaniu zasad zdrowej nauki co do posłuszeństwa, które poddani prawemu monarsze są winni, ale dlatego, ażebyście tym łatwiej zrozumieli, jakie jest usposobienie nasze względem Was i jak dalece pragniemy, ażeby wszyscy tego Królestwa duchowni czystością nauki, światłem roztropności i świętością życia tak dalece się odznaczali, by wszyscy ich mieli za nienagannych. W ten sposób wszystko, jak mamy nadzieję, podług naszego życzenia szczęśliwie pójdzie. Potężny wasz cesarz łaskawie względem Was postępować będzie; wstawienia nasze, których nie omieszkamy i żądania wasze co do dobra religii katolickiej, którą wasze Królestwo wyznaje i której swojej opieki nigdy nie zaprzeczać obiecał, zawsze łaskawie wysłucha. "Ci, którzy prawdziwie mądrymi są, będą Was słusznie chwalili, a nieprzyjaciele zaniepokojeni będą, nie mając nic złego do powiedzenia o nas". Tymczasem oczy do nieba wznosząc, Boga za Was błagamy, ażeby każdego z Was boskich cnót zasobami coraz więcej wzbogacał i napełniał. "I Was zawsze w sercu nosząc, upominamy, ażebyście nas radością przepełniali; to samo czyńcie, tę samą miłość mając, wzajemnie to samo czując, opowiadajcie wszyscy to, co zdrowej nauki dotyczy, słowa zdrowego, nienagannego powiernictwa strzeżcie, bądźcie jednego ducha zgodnymi współpracownikami wiary ewangelicznej". Wreszcie bez przestanku módlcie się do Pana za nami, którzy apostolskie błogosławieństwo, ojcowskiej miłości zakład Wam i wiernym pieczy waszej powierzonym najmiłościwiej udzielamy" [...]
Dla ciekawości Polska płaciła olbrzymie świętopietrze na rzecz Papieża. Papieża wrogiego Polsce i Polakom. Rosja nigdy świętopietrza nie płaciła
Generał Dybicz, to Иван Иванович Дибич-Забалканский), graf Hans Karl Friedrich Anton von Diebitsch-Sabalkanski
Uklony
Proszę powiększyć
Generałowie Chłopicki i Skrzyniecki na czele wojsk polskich, obraz J. Suchodolskiego
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
2. Szanowny Panie Michale
czytam i czytam i dumam sobie nad niesprawiedliwością tego świata,a szczególnie nad słowami encykliki papieża Grzegorza VI
Bolesne i obrażające godność Polaka ,słowa....
słowa niczym nieusprawiedliwione ,a podyktowane ....właśnie czym ?
czy tylko nienawiścią do Polski...?Historia była dla nas często okrutna i nie tylko Historia....My broniący Europy przed Turkami,my
tak bardzo wierni i oddani Rzymowi ,a w zamian ,co nam proponowano ?
miłość do ciemiężcy,do cara....?
Panie Michale smutne są te fragmenty naszego polskiego życiorysu....smutne i bardzo znamienne...
serdecznie dziękuję Panu za te uzupełnienia....bo dzięki nim wiele spraw z tamtych lat staje się bardziej zrozumiałymi
dzięki nim
również Dzisiejszy Dzień,staje się bardziej czytelnym,,, a mianowicie
liczmy na siebie ,tylko na siebie
Polska jak zawsze
jest miotana między tymi,którzy albo Rosji,albo Niemcom sprzyjają...
a My musimy być bardzo mądrzy
i musimy BYĆ RAZEM,nie dać się podzielić...za żadne skarby....
wszelkie Millery,palący koty i im podobni bajdurzenia o byciu europejczykiem niech sobie wsadzą w buty
MY zawsze byliśmy w Europie,zawsze
i zawsze dla niej przelewaliśmy krew,a ona ?
Ona zawsze miała nas gdzieś...i nie tylko przykładem jest ta encyklika papieża Grzegorza VI,ale cała póżniejsza Historia....
Katyń,sowiecka niewola po II wojnie światowej i mordy stalinowskich siepaczy
Na oczach obojętnej Europy zniszczono Czeczeński Naród,patrzono obojętnie jak Rosja napada na Gruzję i jak na Smoleńskiej Ziemi ginie Polski Prezydent z całą Delegacją Katyńską
i nie zrobiono NIC
Powstanie Listopadowe,Powstanie Warszawskie, Krwawy Poznań i wojna towarzysza generała Jaruzelskiego,wszak to wszystko działo się w środku Europy...
I dzisiaj toczy się wojna inna ,bo pokojowa, ale wojna
o umysły
o godność o Rodzinę i o prawo bycia dumnym Polakiem
serdecznie Pana pozdrawiamy
jest Pan jednym z tych,którzy budzą umysły i naszą dumę narodową...
Dobrej,spokojnej Nocy Panie Michale :)
gość z drogi
3. Pani Gość z Drogi,
Szanowna Pani Zofio,
W większości wypadków, Watykan kierował się tam gdzie spodziewał się bycia na salonach lewackiej Europy, która odchodziła od Boga już w XIX wieku / Bismarck, Londyn /
Francja już dawno przestała być pierwsza córą Kościoła.
W Andrzejki, polski prałat, uczony, powiedział mi, być może za naszego życia, Rzym zrobi Unie Europejska świętą Kościoła zamiast Jana Pawła II czy rodziny Ulmów
Wyrazy szacunku
My chcemy Boga ale nie urzędników
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
4. Panie Michale :)My chcemy BOGA
a od urzędników strzeż nas Pannie,tak jak od POwodzi,od Ognia i Wojny.....
a nasz ukochany Ojciec Św co RAZ bardziej spychany na margines pamięci....a
Rodzina Ulmów....?
nie ,
dzisiaj "elyty" POdniecają się POkłosiem ,a paskudny ten,co grał Kmicica,pluje się jadem
i nienawiścią....
serdecznie pozdrawiam :)
gość z drogi
5. @gość z drogi
Jak bardzo ci nasi przodkowie kochali Ojczyznę. Nasze, chrześcijańskie, polskie tradycje. Nasza kulturę. I jak bardzo cenili wolność. Ile myśli. Ile trudu. Ile cierpienia potrafili Ojczyźnie ofiarować...Dla Jej Wolności, dla Jej samostanowienia potrafili poświęcić wszystko. Naprawdę wszystko. A na końcu - własne życie... Czynili tak ich potomkowie. Dlatego Polska się wyzwoliła i odrodziła. Dlatego można było w prawdziwie wolnej Polsce obchodzić tę setną Rocznicę. Dlatego wciąż istnieje...
Ale co dalej? Walka o Polskę trwa, trzeba walczyć, a my ... Trochę blado wyglądamy...
Nie mówię o zbrojnych czynach. Mówię o miłości Ojczyzny, o wyrażaniu tej miłości i o sile naszej woli... I o wspólnocie duchowej zawiązanej przeciw złu.
Dzięki za ten przekaz obchodów 100 Rocznicy Powstania Listopadowego w prasie prawdziwie wolnej Polski...
Serdecznie pozdrawiam.
6. @gość z drogi
jeszcze jedna listopadowa bitwa, niestety, przegrana
29 listopada 1772 r. przed Rosjanami skapitulowała polska załoga Klasztoru Karmelitów Bosych w Zagórzu na Podkarpaciu. Obrona klasztoru - trzy miesiące po I rozbiorze Polski - uchodzi za ostatnie starcie zbrojne podczas trwającej od 1768 r. konfederacji barskiej.
"29 listopada wybuchł w klasztorze pożar, powodując poważne zniszczenia. Niedostatek amunicji, żywności i obawa o los konwentu, zmusiły barszczan do opuszczenia Marymontu (tzw. Góry Marii, na której wznosił się klasztor - red.). Jak głosi legenda, wykorzystali do tego podziemny tunel, znajdujący się ponoć pod nieistniejącą już dzisiaj południową basztą" - pisał Jerzy Tarnawski ("Echa konfederacji barskiej nad Osławą").
Rosyjski ostrzał poważnie zniszczył klasztor, największe straty wywołując 29 listopada. W wyniku pożaru bronionych zabudowań, a także wyczerpania walką i głodem, wspierani przez zagórskich karmelitów konfederaci poddali się nieprzyjacielowi.
Obrona klasztoru w Zagórzu uważana jest za ostatnie działania zbrojne podczas konfederacji barskiej.
(...)
całość tu:
http://www.polskatimes.pl/artykul/708199,240-lat-temu-padla-ostatnia-twi...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. Droga Guantanamera :)
my ma y TO juz we krwi,zawieszeni między dwoma nieżyczliwymi "somsiadami"zawsze
w walce o swą Niezależność ,Niepodległość
kiedyś Poeta napisał boso ale w ostrogach....nasi Poeci Malarze ,Muzycy to Kwiat Polski...
zawsze z Polską,zawsze dlaPolski
Rok 1930 w Polsce,to rok znamienny
Polska rozwija sie gospodarczo,politycznie,ale wciąż w cieniu zagrożen rosyjsko/niemieckich,
Polska TA pamięta o swych Rocznicach i budzi patriotyzm,dba o Pamięć Bohaterów,
TA sama Polska
za 9 lat stanie kolejny RAZ przeciw swym odwiecznym wrogom....ktory TO już RAZ w swej Historii?
serdecznie pozdrawiam :)
walcząca o swoje Należnej jej miejsce w Europie
gość z drogi
8. szanowna Pani Marylu i o Konfederatach Barskich też jest
w starych gazetach....to WAŻNY rozdział naszej Polskiej Historii,wybierając Noc Listopadową 1930/31
zrobiłam TO celowo,bo dla mnie osobiście jest jakaś niewidzialna więż
między tamtymi Listopadami a dzisiejszymi....oczywiście to zbyt wielka przenośnia,ale.....
Konfederatom Barskim ,jeśli nie myli mnie pamięć,dawno temu,ktoś na łamach Naszego Dziennika poświecił wiele czasu,był również na forum okołodziennikowym Pan,który przepięknie opisywał ten Polski Dramat,a jeśli się nie mylę,był jednym z potomków tamtych Bohaterów....
dawno temu przejeżdzając z mężem starą krakowską trasą ,spotkaliśmy jeszcze nagrobki Konfedratów ,czy jeszcze " żyją " ?
zapaliliśmy im wtedy znicze ,ale nie było nikogo,kogo można by było o te tablice nagrobne zapytać....stary cmentarz,troszkę zapomniany przez ludzi i CZAS
serdecznie pozdrawiam i dziekuję za wzbogacenie Starej Gazety o czas poprzedzający
Powstanie Listopadowe.... :)
gość z drogi
9. Pani Gość z Drogi,
Proszę kliknąć by powiekszyć
Szanowna Pani Zofio,
Gratuluję !
Pani wyżej wymieniona Pani wypowiedź znalazła się na Facebooku. Zamieściła ją Pani Anna Tomala z Warszawy.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
10. Panie Michale :)
dziękuję za cudne gożdziki,które zapachem mogą dorównać naszej Królowej Kwiatów,Róży :)
co do wypowiedzi :) dziękuję
ale to Blogmedia24 jest miejscem,w którym TAK serdecznie się zasiedziałam :) a Pani Annie
z Warszawy, ślę serdeczne pozdrowienia :)
cieszę się ,ze komuś coś w duszy i sercu zagrało...:)
Polskie drogi,Polskie Cmentarze i stare Polskie Gazety pełne są tych.których już dawno nie ma z Nami....
Przydrożne Krzyże,Kapliczki,Głazy pamiętają czasy ,o ktorych często niewiele wie wielu z nas....:)
pozdrowienia dla Facebooka z Panią Anną na czele :)
gość z drogi
11. Pani Gość z Drogi,
Szanowna Pani Zofio
Udało mi się wypowiedz Pani Anny Tomali odnależć:
Anna Tomala dodała post w grupie POLAND FOREVER
Anna Tomala 28 listopada 13:18
Sławą niespożytą okryli się tu Czwartacy i przysięgli sobie ,że nigdy nie będą w bitwie strzelać,lecz zawsze uderzać na wroga tylko na bagnety ....
19 lutego Dwernicki znowu bije Moskali pod Nową Wsią i bierze im 11 armat.
http://blogmedia24.pl/node/61195
" Na setną rocznicę wojny z moskalami "1830-1831 roku c.d | Blogmedia24blogmedia24.pl
Na początku lutego moskiewskie oddziały w sile 130 000 ludzi i 400 armat przekroczyły nasze granice...
Szanowna Pani Zofio,
Ja nie wiem kim jest Pani Anna Tomala. Może wie Pani Maryla
Zobacz post na Facebooku – Edytuj ustawienia wiadomości e-mail – Odpowiedz na tę wiadomość e-mail, aby dodać komentarz.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
12. Panie Michale,
Mam do Pana prośbę - związaną poniekąd z rocznicą Powstania Listopadowego.
Otóż w latach 80 - tych usłyszałam po raz pierwszy pieśń, która zrobiła na mnie spore wrażenie... Występuje pod dwoma tytułami. Pierwszy to "Pieśń Akademików Warszawskich"... Autorstwo przypisuje się czasem Edmundowi Wasilewskiemu (1814- 1846) - i wtedy mogłaby być rzeczywiście opisem nastrojów po upadku Powstania Listopadowego. I trzebaby ją śpiewać teraz...
Ale czasem bywa nazywana Pieśnią Powstania Styczniowego, a drugim autorem, którego podejrzewa się o jej napisanie jest Leon Kapliński. No, to będzie dobra na okrągłą rocznicę Powstania Styczniowego...
Pierwszy raz usłyszałam ją w wykonaniu chyba p. Kazmierza Pustelaka, śpiewającego z towarzyszeniem Chóru Wojska Polskiego. Ale na You Tube nie ma tej wersji - jest tylko w wykonaniu ś.p. Przemysława Gintrowskiego. Zaczyna się słowami: "Zgasły dla nas nadziei promienie...".
Może Pan wie cokolwiek więcej o tym niesamowitym wierszu?
Pozdrawiam.
13. Panie Michale,ja też nie znam Pani Anny Tomali
a już na pewno nigdy nie byłam i nie jestem na żadnym Facebooku mimo wielu zaproszeń,nie bywam tak po prostu, dla zasady...
a wie Pan,że bywam uparta :)))
serdecznie pozdrawiam :)))
gość z drogi