Bohaterki Powstania Warszawskiego,"Scarlet"

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

 

 

 

Pietnaście   lat temu  zmarła nagle w dniu  20 sierpnia 1997 roku w Waszyngtonie w wieku lat 72
               
                              
           Janina Lutyk -Zapadko-Mirska  "Scarlet"

 

 

 

 

Bohaterka Powstania Warszawskiego, odznaczona:
Orderem Virtuti Militari,
Krzyżem Walecznych,
Krzyżem Zasługi z Mieczami.

  Urodziła się na  Kowieńszczyźnie / Kowno /, 29 VII 1925 roku mówiła z bardzo wyraźnym akcentem "litewskim" Tem akcent pamiętała jeszcze w czasach amerykańskich, o czym pisze nasz wieszcz Melchior Wańkowicz, którego córka Krystyna "Anna" zginęła w szóstym dniu Powstania Warszawskiego.

W  wieku lat 17 ukończyła Szkołę  Podchorążych Rezerwy Piechoty "Agrikola" założoną w 1941 roku przez Komendę Główną Armii Krajowej.
Uzyskała stopień plutonowego podchorążego. Była strzelcem wyborowym.
 
Od początku swego pobytu w Warszawie należała do harcerskiej  organizacji podziemnej "Szarych Szeregów" założonej przez Floriana Marciniaka "Nowak"
Była bojowniczką II Kompanii Grup Szturmowych "Agat" "anty-gestapo" Dowódca kompanii był Wielkopolanin z Gniezna  Adam  Borys  "Pług" cichociemny, podpułkownik, oficer "Kedywu" Komendy Głównej Armii Krajowej.

 

 

 

 

 

Adam Borys ps. "Pług"pułkownik, cichociemny

 

 

Później po przekształceniu kompanii Agat została bojownikiem kompanii "Pegaz"później Batalionu "Pegaz" przeciw -gestapo. Później od wiosny 1944 roku  do Batalionu powietrzno  -desantowego "Parasol"
Kiedy służyła w II Kompanii, dowódcą był podporucznik Jerzy Zapadko "Mirski", późniejszy jej mąż już w czasach rzymskich po okupacji
 
 

 

 

Porucznik AK Jerzy Zapadko "Mirski",
 

 

 

Podporucznik Jerzy Zapadko "Mirski" był ostatnim dowódca batalionu "Parasol. Odznaczony Orderem Virtuti Militari i dwukrotnie Krzyżem Walecznych.
Batalion "Parasol" za zasługi w czasie Powstania Warszawskiego zostanie odznaczony przez Wodza Naczelnego Srebrnym Krzyżem Orderu Virtuti Militari [V kl.].
Jana Lutyk w Batalionie Parasol była łączniczką, roznosiła broń na miejsce akcji, bardzo często ja osobiście przestrzeliwała. Instruktorka strzelania oraz zakładania min.
Z Batalionem "Parasol" przeszła cały sześćdziesięcioczterodniowy  szlak bojowy Powstania Warszawskiego od Woli. Zaliczyła cmentarze kalwiński i ewangelicki.
Jako erkaemistka brała udział w strasznych walkach na Czerniakowie. Donosiła broń do wszystkich ważniejszych akcji Batalionu "Parasol"
Była jedyną, która trzykrotnie  przechodziła kanałami  ze Starówki do Śródmieścia, ze Śródmieścia na Mokotów i z Mokotowa, po upadku dzielnicy, jeszcze raz do Śródmieścia.
Po  honorowym zawieszeniu broni między Niemcami a  Powstańcami podpisanym w Ożarowie, Jana Lutyk zostaje w Warszawie.
Po wkroczeniu sowietów zostaje aresztowana jak większość bojowników Powstania Warszawskiego, bo to wrogowie bolszewików i sowietów,żydokomuny, którzy ponieśli sromotna klęskę na przedpolach Warszawy w 1920 roku.
Z katowni NKWD ucieka przez Czechosłowacje do Włoch.
Tam spotyka swego dowódcę Jerzego  Zapadko "Mirski"
 
 

 

 

W czasie studiów we Włoszech pobrali się 30 lipca 1946 roku w Collegium Leonianium w Rzymie. Świadkami na ślubie byli Państwo Wańkowiczowie
 
Tu na okładce książki ; /królik, Pani Zofia; King, Melchior /

 

 

 

Następnie studiowała inżynierie w Londynie i Waszyngtonie.
Stała się ekspertka w dziedzinie budowli o zagrożeniu wstrząsami.
Uczestniczyła w pracach Kongresu Polonii Amerykańskiej, w Fundacji Jana Pawła II
 

 

 

Melchior Wańkowicz:
[...] Chcieliśmy być wolni. Nie mieliśmy wpływu ani udziału w koncepcjach i machinacjach politycznych. Było oczywiste, że mieliśmy zginąć jako naród. Wszystkie środki służyły temu, tak bestialskie, jakich nie znał świat zwierzęcy. Broniliśmy w okupowanym kraju prawa do życia, prawa do polskiego języka, kultury i polskiej historii. Dzięki tym, co nie siedzieli jeszcze w więzieniach i obozach, nie umieraliśmy z głodu, mieliśmy polską gazetę konspiracyjna, polską książkę, polską poezję i uczyliśmy się w tajnej polskiej szkole. Prze pięć lat można nas było zniszczyć fizycznie, ale moralnie byliśmy nie do zniszczenia. W końcu lipca 1944 roku Niemcy wywiesili obwieszczenia, że wszyscy mężczyźni mają stawić się do kopania rowów. Dolna granica wieku dotyczyła w dzisiejszym rozumieniu dzieci. Zamierzonej akcji Niemcy nie przeprowadzili do końca. Przeszkodziło im Powstanie. ...]

 

 

 

 

              Cześć ich Pamięci
 
 
 
Godłem nam Biały Ptak a Parasol to znak

 

 

Etykietowanie:

22 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Szanowny Panie Michale

"Prze pięć lat można nas było zniszczyć fizycznie, ale moralnie byliśmy nie do zniszczenia."

CZEŚĆ ICH PAMIĘCI !

I prośmy Boga, aby Ich rówieśnicy w dzisiejszej Polsce pozostali tak mocni moralnie i wierni Polsce.

Pozdrawiam serdecznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

2. Panie Michale,szukamy autorytetów,przykładów

a ONE są własnie

TU, 

 właśnie w tych wspomnieniach ,w tych prawdziwych życiorysach....
ci młodzi ludzie idący na śmierć,niczym"kamienie przez Boga rzucane na szaniec"byli tuz przed wojną normalnymi bardzo młodymi ludżmi,bawili się,zakochiwali,snuli marzenia o przyszłości
i nagle,gdy
zbrodnicze wojska napadły nas z dwu stron,stanęli dzielnie do BOJU...

 cześć im i chwała.... 

serdecznie pozdrawiam :)


gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

3. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

My Polacy jesteśmy niezniszczalni.
Mamy Boga, który nas broni od ponad 1000 lat.

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

4. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani Zofio,

Pokolenie młodzieży II Rzeczypospolitej dawało i daje nam przykład jak zwyciężać mamy.

Cześć Ich pamięci.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

5. "cześć ICH Pamięci "

odpowiem na to zdaniami z Wańkowicza
"Wraca Hubal z nabożeństwa ze świtą,pomachując pejczem.Z nim kapitan Kalenkiewicz,poległy następnie w walkach z bolszewikami ,porucznik Karpiński,rozstrzelany
potem w gestapo,podporucznik Morawski,zabity w Libii,porucznik Tchorzewski ,zatorturowany w gestapo ,i długi szereg podoficerów,ułanów,strzelców,po których nic już nie zostało
krom wspomnienia.
Ale wówczas ,w tę niedzielę ,nie są jeszcze zjawą. Nalani krwią ,pokazowo odmaszerowywują z nabożeństwa,po rekrucku wybijajając takt i hucząc:

"Hej ,my żołnierze majora Hubala
Idziemy dziś na krwawy z Niemcem bój...."

"Słońce póżnego marca 1940 roku przesuwało sie po opłotkach wsi Gałki..../.../"

"Droga Do Urzedowa"M.Wańkowicz

Panie Michale
serdecznie pozdrawiamy....:)

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

6. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani Zofio,

Dla Małego Gościa, by został majorem Hubalem

Uklony

http://youtu.be/-AqruP-9C5k

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

7. Panie Michale :)dziękujemy

oby nie
ale dziękujemy.....moze lepiej by długo żył isłużył Polsce,ale Naszej Polsce :)
serdecznie

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

8. Panie Michale

serdecznie dziękujemy
ale wolałabym by żył długo i sprawiedliwie dla Polski,Naszej Polski
i by Chłopcy
już nie ginęli z rąk bandyckich wrogów
serd pozdrawiam wczesnym rankiem...bo trochę chłodniej :)

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

9. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani Zofio,

Życząc Małemu Gościowi z Drogi, miałem na myśli bohaterstwo majora Hubala. a nie głowę , którą położył na ołtarzu Ojczyzny.

Sto lat w zdrowiu Małemu Gościowi, Pani i Pani Bliskim

Dla Państwa

http://youtu.be/H-j9kGFT2-Q

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

10. Panie Michale :)

doskonale rozumiem Panską Intencję:)
nigdy nie pomyślałabym inaczej :)
serdeczności w kolejny upalny Dzień :)

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

11. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani Zofio,

Bardzo się cieszę.
U mnie kończy się lato.

Ale kwiaty letnie jeszcze mam dla Pani i Pani Bliskich

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

12. Panie Michale,serdeczni dziękujemy :)

kłopoty techniczne i dlatego moja nieobecność na Naszej Stronie...
ale już jestem i bardzo serdecznie dziękuję.... :)

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

13. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani Zofio,

Cieszę się, że Pani znów jest z nami.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

14. Panie Michale i ja też,to jak

powrót do Domu,do Ludzi kochanych i szanowanych
Nocne pozdrowienia od całej Rodziny.... :)

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

15. Pani Gość z Drogi

Szanowna Pani Zofio.

Wieczorne ukłony dla Małego Gości i Jego Babci

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

16. Pięknie dziękujemy :)))

ukłony i nocne pozdrowienia... :)

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

17. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani Zofio,

Bardzo mi miło

Dla Pani i Małego Gościa

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

18. :))))najpiękniejsze podziękowania

TO jest TO
serdecznie pozdrawiamy cała rodziną :)

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

19. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani Zofio,

Ciesze się, że Małemu Gościowi, Ułani się podobają/

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

20. Panie Michale,wszak to Polak

z krwi i kosci.....urodzony 13 grudnia...
serdeczności :))))

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

21. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani Zofio,

Urodzony pod szczęśliwą gwiazdą

Gratuluję

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

22. Panie Michale :)))

moze i TAK ,oby TAK
serdeczności :)

gość z drogi