"Pro Patria" dla bohaterów Czerwca '56 w rocznicę 28 czerwca 1956 r.

avatar użytkownika Maryla

Sześcioro kombatantów Powstania Poznańskiego Czerwca 1956 roku otrzymało medale "Pro Patria" za kultywowanie pamięci o walce o niepodległość ojczyzny. W wigilię rocznicy Powstania, kombatanci spotkali się w Poznaniu z władzami miasta i województwa.

Medal "Pro Patria" jest odznaką okolicznościową ustanowioną 1 września 2011 roku, na podstawie zarządzenia kierownika Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych. Otrzymują ją osoby szczególnie zasłużone w kultywowaniu pamięci o walce o niepodległość Ojczyzny.

Spotykamy się w wigilię rocznicy tej antykomunistycznej rewolucji, która pokazała światu, że władza komunistyczna, która miała rządzić w imieniu robotników, rządziła im wbrew i rządziła wbrew narodom Europy wschodniej. Dziś oddajemy hołd tym, którzy zginęli, i tym, którzy jako pierwsi stanęli do walki o prawdę i przyczynili się do odzyskania przez Polskę wolności. Cała Polska pamięta o Poznaniu i naszym zadaniem jest przypominanie, zwłaszcza młodym, gdzie walka o wolność się zaczęła

- powiedział podczas uroczystości wręczenia medali minister-kierownik Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, Jan Stanisław Ciechanowski.

Wcześniej w Muzeum Czerwca 56 zaprezentowano najnowsze książki poświęcone Powstaniu z 1956 roku. Poznański oddział IPN przygotował książkę "Poznański czerwiec 1956. Wybór dokumentów".

To pierwsze tak duże opracowanie źródłowe na temat Czerwca 56. Opublikowaliśmy 113 dokumentów wraz z przypisami i wyjaśnieniami. Książka liczy 600 stron

- powiedział dyrektor Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Poznaniu, Rafał Reczek.

Opublikowane w książce dokumenty pochodzą z byłych archiwów UB, SB i UOP oraz z archiwum Akt Nowych w Warszawie, są tu także dokumenty poszczególnych instytucji, np. straży pożarnej, która sprawozdawała udział swoich jednostek w akcjach podczas Powstania, czy dokumenty personalne funkcjonariuszy UB.

Druga wydana z okazji kolejnej rocznicy książka to firmowana przez Wielkopolskie Muzeum Walk Niepodległościowych w Poznaniu praca Lecha Paprzyckiego "Ulica Kochanowskiego, 28-29 czerwca 1956. Fotografie i relacja".

Tradycyjnie przed kolejną rocznicą Czerwca 56 do jego kombatantów trafiła pomoc finansowa - 500 tys. zł  przyznane przez prezesa rady ministrów - jako symboliczna rekompensata dla żyjących bohaterów tamtych wydarzeń. Wsparcie finansowe otrzymało w sumie 176 osób. O wysokości świadczeń decydowało kryterium dochodowości. Największa grupa - 75 osób - otrzymała zasiłki w kwocie 4 tys. zł.

Jutro w Poznaniu przez cały dzień będą trwały uroczyste obchody 56. rocznicy Powstania Poznańskiego czerwca 1956 roku. O godzinie 6.00 złożone zostaną kwiaty pod bramą Fabryki Pojazdów Szynowych H. Cegielski przy ul. 28 Czerwca 1956, pod tablicą w zajezdni MPK przy ul. Gajowej oraz pod pomnikiem poległych w Powstaniu Poznańskim 28-30 czerwca 1956 r. na ulicy Kochanowskiego. Popołudniowe uroczystości rozpocznie wiec pod bramą główną zakładów H. Cegielski.

Kulminacją obchodów będzie apel poległych pod Pomnikiem Czerwca 1956 roku na pl. Mickiewicza, poprzedzony Mszą świętą w kościele ojców dominikanów.

28 czerwca 1956 r. poznańscy robotnicy Zakładów im. Stalina (tak wówczas nazywały się Zakłady Cegielskiego) podjęli pod hasłem "Chleba i wolności" strajk generalny i zorganizowali masową demonstrację uliczną. W wyniku dwudniowych starć na ulicach miasta -  według badań IPN - co najmniej 58 osób zginęło (w tym kilku żołnierzy i funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa), a kilkaset zostało rannych (wśród nich pacyfikujący demonstrację i ranni w wyniku ostrzału budynków służby bezpieczeństwa przez robotników). Około 700 osób aresztowano.

Zdaniem historyków, Poznański Czerwiec doprowadził do zmian politycznych w Polsce w październiku 1956 r. Przywódcą PZPR został wówczas Władysław Gomułka, z więzień wypuszczono więźniów politycznych.

http://wpolityce.pl/wydarzenia/31298-naszym-zadaniem-jest-przypominanie-gdzie-walka-o-wolnosc-sie-zaczela-medale-pro-patria-dla-bohaterow-czerwca-56

 

Etykietowanie:

33 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Robotniczy bunt w Poznaniu



Poznań’56 rozpoczyna - po rozgromieniu „Podziemia” - polskie
drogi ku wolności. Mieszkańcy Wielkopolski mieli tradycyjne, wysokie
poczucie obowiązku, porządku, praworządności. Tymczasem zasada dobrej
pracy za godną płacę była w PRL naruszana. Ludzie powiedzieli „Dość!
Chcemy chleba i wolności!”.

Lata poprzedzające Październik’56
publicyści reżimowi określili „okresem błędów i wypaczeń”. Represje
dosięgły nie tylko wrogów systemu, prawdziwych i urojonych i samych
wiernych komunistów. Władysław „Wiesław” Gomułka został  w sierpniu 1951
roku aresztowany w Krynicy przez ppłk. Józefa Światłę (wł. Izaak
Fleischfarb), który to dwa lata później wybrał wolność „urywając się” w
Berlinie Zachodnim. W CSRS skazano na śmierć komunistę Slanskiego, a w
1949 roku w Budapeszcie stracono Laszko Rajka.

„Wypaczyły się w ty okresie stosunki z
naszym wielkim i przyjaznym sąsiadem – powie w swoim referacie na VIII
Plenum Gomułka. I nie ma podstaw by I sekretarzowi PZPR nie wierzyć. W
latach 1949-56 funkcję szefa MON pełnił marszałek ZSRS Konstanty
Rokossowski, a kluczowe miejsca w kadrze oficerskiej Informacji
Wojskowej pełnili Antoni Skulbaszewskij i Dymitr Wozniesienskij.

Władza komunistyczna „dopuściła się
błędów”, w stosunku do własnych obywateli, a zwłaszcza tych błędów
dopuściło się ramię ludowej sprawiedliwości – Urząd Bezpieczeństwa. Za
kratami znaleźli się żołnierze AK, NSZ, WiN.

Powstanie robotnicze Poznań’56

26 czerwca 1956 roku do Warszawy udaje
się delegacja poznańskich robotników. Wierzą, jak filmowy Mateusz
Birkut, że coś w „kraju robotników i chłopów znaczą”. Robotnicy
spotykają się w Zarządzie Głównym Związku Zawodowego Metalowców z
ministrem przemysłu Fidelskim. Debatują w Centralnej Radzie Związków
Zawodowych. Tymczasem w „Cegielskim” wrze. Załoga Cegielskiego od 1955
r. nieraz wyrażała niezadowolenie m.in. w sprawie niesłusznie
pobieranego podatku od więcej zarabiających przodowników pracy i
pracowników akordowych. W Zakładach im. Stalina w Poznaniu, bo tak się
wówczas ów wielki zakład nazywał, wrze. Jak w soczewce skupiają się tam
problemy robotników z normami pracy, z mieszkaniami, czyli kątem do
spania, ze stawkami godzinowymi i nękaniem propagandą. W końcu upór
władz tych  w Poznaniu i w Warszawie doprowadził do wylania się protestu
na ulice. Było to wołanie o „socjalizm z ludzką twarzą. Bunt wywołali
robotnicy. Byli wśród nich i ludzie niegdyś związani z podziemiem
niepodległościowym z Podlasia, z Lublina, ale trzon stanowili
poznaniacy. Strajk w Zakładach Hipolita Cegielskiego (Zakładach im.
Stalina) rozpoczął się o godz. 6.30 gdy spotkali się pracujący na nocnej
zmianie z ludźmi podążającymi na poranną zmianę.

Strajk i powstanie robotnicze w Poznaniu
wybuchło przeciwko aparatowi przemocy. Poznaniacy atakując więzienie,
gmach UB i „zagłuszarkę” stacji RWE pokazali, że nie tylko o pensje szła
walka. 27czerwca 1956 roku nie było już zastraszonych roboli. Stawili
czoła totalitarnej władzy ludzie świadomi swej siły i przekonani o
słuszności dążeń.  

Natolin – Puławy, czyli Chamy i Żydy

W połowie lat 50 ub. wieku na
monolitycznej zdawało się budowli komunizmu w Europie
Środkowo-Wschodniej pojawiły się pierwsze pęknięcia. Śmierć Stalina w
marcu 1953 r. i zmiany w ZSRS  wymusiły korekty w polityce prowadzonej
przez komunistyczne władze w Polsce. Zaczęły pojawiać się głosy
obarczające winą za popełnione błędy aparat bezpieczeństwa. Nieśmiałe z
początku próby krytyki "bezpieki", podpory władzy komunistów w Polsce,
zaczęły powoli przełamywać psychozę strachu. Katalizatorem fermentu w
komunistycznych partiach tej części Europy okazał się tajny referat
wygłoszony przez Nikitę Chruszczowa 14 lutego 1956 r. podczas XX Zjazdu
Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego.



Puławy i Natolin i to nie tylko nazwy topograficzne, ale określenie
dwóch partyjnych frakcji, które przez lata rzutowały na polityczne życie
PRL. Ten podział i walka o władzę między   przyczynił się paradoksalnie
do poszerzenia sfery wolności. Grupa z Zenonem Nowakiem, czyli Natolin
(od pałacyku URM w Natolinie), czasem określana jako „Chamy” i
Puławianie (od kamienicy przy ul. Puławskiej 24/26 gdzie mieszkali L.
Kasman, R. Werfel i F. Mazur)  z Romanem Zambrowskim, określana jako
”Żydy” na lata ukształtowały scenę PRL.

Potępienie stalinizmu i chęć
przezwyciężenia "okresu błędów i wypaczeń" zbiegły się w Poznaniu z
narastającym od początku lat 50-tych niezadowoleniem z warunków życia i
pracy. Wielkopolska, podobnie jak reszta kraju, poddana została
przymusowemu dostosowaniu wszystkich dziedzin życia do modelu
radzieckiego. Tradycyjna wielkopolska gospodarność brutalnie zderzyła
się z praktyką realnego socjalizmu, której towarzyszył klimat nachalnej
propagandy, walki klas i nieznana wcześniej ideologizacja codziennego
życia. Podobnie jak w innych częściach kraju każda próba kontestowania
nowej rzeczywistości była tłumiona w zarodku i brutalnie represjonowana.



Bezpośrednią przyczyną wybuchu niezadowolenia w Poznaniu było naliczanie
wynagrodzenia, nierealne wskaźniki wzrostu produkcji i wydajności oraz
złe warunki pracy. Sytuację dodatkowo zaogniało biurokratyczne
traktowanie Tzw. Plan 6-letni okazał się mitem. Zaopatrzenie było
fatalne, pensje niskie, a kłopoty mieszkaniowe w odbudowującym się po
 mieście - uciążliwe. Atmosfera w mieście była więc bardzo napięta. W
czerwcu w mieście przebywało jak na warunki PRL, wielu gości z kraju i
zagranicy z okazji trwających Międzynarodowych Targów Poznańskich.
Robotnicy HCP z napięciem oczekiwali powrotu delegacji. W nocy z 26/27
czerwca delegacja powróciła do Poznania, przekonana o pozytywnym
załatwieniu części postulatów. Następnego dnia rano do zakładów
Cegielskiego przyjechał minister Przemysłu Maszynowego i podczas masówki
wycofał się z warszawskich uzgodnień. Kropla przelała czarę. 28 czerwca
rano doszło w Poznaniu do wystąpień robotniczych. Niesiono hasła
„Chleba”, „Chcemy jeść”, „Żądamy Wolnej Polski”.  

28.06.1956 r. miał miejsce protest
i strajk na tle ekonomiczno — socjalnym, która przerodził się
w zamieszki zbrojne o charakterze politycznym, spacyfikowane przez
wojsko.  Ogniskami inicjującymi były ówczesne Zakłady im. Józefa
Stalina, Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego i Miejskie Przedsiębiorstwo
Komunikacyjne. W godzinach porannych robotnicy wyszli na ulicę,
uformowali pochód i skierowali się do centrum miasta zbierając po drodze
pracowników innych zakładów pracy. Nastrój pokrzywdzenia przerodził się
we wzburzenie spotęgowane okrucieństwem strzału naprzeciwko gmachu UB,
który trafił kobietę Marię Kapturską i 13-letniego chłopca Romka
Strzałkowskiego, który przejął z jej rąk polską flagę. Na palcu Józefa
Stalina (plac Adama Mickiewicza) w centrum, gdzie znajdowały się
siedziby władz miejskich i KW PZPR zgromadziło się ponad pięćdziesiąt
tys. osób. Niektórzy wspominają liczbę dwa razy większą. Faktem jest, że
nie było wcześniej drugiego takiego wystąpienia pod względem ilościowym
— sparaliżowane zostało całe miasto. Demonstranci domagali się rozmów
z władzami. Po godzinie tłum rozdzielił się. Jedna z grup wróciła do
zakładów pracy, druga udała się pod więzienie przy ul. Młyńskiej,
trzecia pod gmach Urzędu Bezpieczeństwa przy ul. Jana Kochanowskiego
(demolując po drodze urządzenia zagłuszające stacje radiowe).  Na ul.
Kochanowskiego funkcjonariusze MBP ostrzelali tłum. O 11. rozpoczęła się
bitwa o gmach Wojewódzkiego UBP.  Tłum, który udał się pod więzienie,
wtargnął na teren aresztu i zabrał broń strażnikom więziennym.
Zdemolowane też zostały sąsiadujące gmachy sądu. Spalono akta – w
większości były to akta spraw rodzinnych i księgi wieczyste.  Tłum,
który udał się pod gmach Urzędu Bezpieczeństwa usiłował wtargnąć do jego
wnętrza. Padły strzały. Kto pierwszy oddał strzał w Poznańskim Czerwcu
1956 r.? Demonstranci czy funkcjonariusze Urzędu Bezpieczeństwa?
W tłumie przybyłym pod gmach UB była już    broń, z której mogła być
oddana salwa. Jednak to nie usprawiedliwia masakry. W Czerwcu '56 użyto
broni pochodzącej z arsenałów z czasów okupacji, z podziemia, a także
 broń myśliwska — tzw. „obrzynki". Rozpoczęła się wymiana strzałów
pomiędzy demonstrantami a funkcjonariuszami UB.  

Władze PZPR przestraszyła się
niekontrolowaną eskalacją wydarzeń w Poznaniu. Ściągnięto   ogromne
ilości wojska. Do miasta wkroczyły: 10 Sudecka Dywizja Pancerna, 19
Dywizja Pancerna z 2 Korpusu Pancernego, 4 Pomorska Dywizja Piechoty im.
Jana Kilińskiego, 5 Saska Dywizja Piechoty z 2 Korpusu Armijnego,
wspomagane przez 10 Wielkopolski Pułk Korpusu Bezpieczeństwa
Wewnętrznego oraz wojska KBW. Było to około 10 tysięcy żołnierzy. Wojska
pancerne zablokowały część miasta, w której znajdował się gmach UB.
Starcia sprowadzały się do wymiany pojedynczych strzałów oddawanych
z ukrycia. Wszystko toczyło się żywiołowo. Siły wojskowe opanowały
sytuację w późnych godzinach nocnych 29.06 rano. Pojedyncze strzały
poznaniacy słyszeli też 30.06.   Wymiana strzałów -  kilka godzin, dały
straszliwy bilans — zginęło lub zmarło z ran co najmniej 57 osób (49
cywilów, 4 żołnierzy, 3 funkcjonariuszy UB i 1 milicjant). Inne źródła
podają s75 ofiar. Rannych zostało około 600 osób. Aresztowano prawie 800
osób, z których większość zwolniono po przesłuchaniu. Sformułowano 51
aktów oskarżenia dla 135 osób. Skazano tylko trzy osoby za zamordowanie
26-letniego kaprala Urzędu Bezpieczeństwa. Akty okrucieństwa miały
miejsce iż drugiej strony — żołnierze zakłuli bagnetami 19-letniego
chłopaka.

Katalizator

Poznański
Czerwiec 1956 r. przyspieszył przemiany w Polsce w 1956 r. Pojawiła się
też mocno naciągana koncepcja, że „Solidarność" ma swe korzenie
i początki istnienia w Poznańskim Czerwcu 1956 r. Jest to też daleko
idąca nadinterpretacja.   Trwa też spór o termin „Powstanie Poznańskie
1956 r."  Poznańskiego Czerwca 1956 r. nie zapomni żaden Poznaniak.
Niezależnie od stopnia zaangażowania, nikt kto wtedy mieszkał
w Poznaniu, nie pozostał wobec nich obojętny. Czerwca 1956 r. jest swego
rodzaju przestrogą na przyszłość, co do skutków masowych protestów
i wystąpień. Najważniejsze jest, by pamiętać o tych, co zapłacili
najwyższą cenę za Poznański Czerwiec 1956 r. i ci, którzy mieli
niebywałą odwagę wyjść na ulicę i upomnieć się o swoje prawa – zasługują
na pamięć!

- Józef
Cyrankiewicz 29 czerwca przez radio głosił: „Krew przelana w Poznaniu
obciąża wrogie Polsce ośrodki imperialistyczne i reakcyjne podziemie
(…). Każdy prowokator czy szaleniec, który odważy się podnieść rękę
przeciwko władzy ludowej, niech będzie pewien, że mu tą rękę władza
odrąbie w interesie klasy robotniczej”. Przez lata Poznań’56 był do 1980
r. tematem przemilczanym. Ponad 70 zabitych, setki rannych. Poznań był
pierwszy…

Artur S. Górski

http://www.stefczyk.pl/

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika nadzieja13

2. Pamięć

"Najważniejsze jest, by pamiętać, o tych, co zapłacili najwyższą cenę za Poznański Czerwiec 1956r. i ci, którzy mieli niebywałą odwagę wyjść na ulicę i upomnieć się o swoje prawa - zasługują na pamięć!"


 Budujące, że wielu młodych pamięta i pamiętać, mam nadzieję, będzie..



Oni też nie zapomną



avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

3. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Wielkopolanin, doktor Paweł Reczek do dziś nie wyraża zgody na podanie prawdziwego nazwiska pracownicy UB, która być może z przyłożenia zamordowała Romka Strzałkowskiego, ucznia szkoły muzycznej. Miał lat 13

Ukłony moje najnisze

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

4. W mediach mamy igrzyska

które przykryły rocznice Radom-76 i Poznań-56.

Ale Polacy pamiętają !

Nie damy sobie wydrzeć pamięci, ani zmienić historii pod zapotrzebowanie Berlina czy Moskwy.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

5. marzec 2011 r.

Pal Schmitt złożył kwiaty pod tablicą upamiętniającą Romka Strzałkowskiego, w Poznaniu.



POZNAŃ WIZYTA PREZYDENTA WĘGIER KOMOROWSKI

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. Węgrzy pamietają

28 czerwca 2012 r. (czwartek) wizytę roboczą w Warszawie złoży Prezydent Węgier János Áder.

W ramach obsługi prasowej przewidziany jest photo opp. na początku spotkania Prezydenta RP z Prezydentem Węgier w Belwederze o godz. 16.15 oraz oświadczenia dla prasy o godz. 17.15.

http://www.prezydent.pl/dla-mediow/zapowiedzi-prasowe/art,44.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

8. Uczczono pamięć tramwajarki

Uczczono pamięć tramwajarki Poznańskiego Czerwca' 56 - to ona niosła na czele pochodu sztandar poplamiony krwią

http://www.solidarnosc.kalisz.pl

Złożeniem kwiatów i zapaleniem zniczy na
parafialnym cmentarzu w miejscowości Dębe pod Kaliszem uczczono w
czwartek pamięć o pochowanej w tej miejscowości w 1993 r. tramwajarce
Helenie Przybyłek-Porębnej, uczestniczce Poznańskiego Czerwca 1956 r.


Na płycie odnowionego pięć lat temu grobu umieszczono napis:

"Helenie Przybyłek-Porębnej, ciężko rannej uczestniczce
robotniczego protestu Poznańskiego Czerwca 1956, w 50 rocznicę
wydarzeń".

28 czerwca 1956 r. poznańscy robotnicy z Zakładów im. Stalina (dziś
H. Cegielski S.A.) podjęli pod hasłami "Chleba i wolności!" strajk
generalny i zorganizowali masową demonstrację uliczną. Następstwem
robotniczego wystąpienia stały się dwudniowe starcia na ulicach miasta, w
których zginęło co najmniej 58 osób, a wiele zostało rannych.

"20 - letnia wtedy Przybyłek niosła na czele pochodu sztandar
poplamiony krwią rannych lub zamordowanych powstańców. Była jedną z
ofiar"
- powiedział PAP szef regionalnej Solidarności w Kaliszu - dr Jan Mosiński.

Dodał, że z materiałów IPN wynika, że po upadku sztandar od
tramwajarki wziął zamordowany kilka godzin później 13-letni Romek
Strzałkowski.

Tramwajarka otrzymała w nogi serię z karabinu
maszynowego. Straciła jedną z kończyn, drugą prawie nie władała do końca
życia. "Została jakby zapomniana. Powinno się przybliżyć, głównie
młodzieży, tę szlachetną postać. Jej los jest losem podobnym do wielu
uczestników Poznańskiego Czerwca" - uważa Mosiński.

Przybyłek
nękało później UB. "Jej życie potoczyło się bardzo smutnie. Trafiła do
położonego niedaleko Dębe Magdalenowa i żyła w bardzo ciężkich
warunkach. Jej los jest podobny do losu wielu uczestników Poznańskiego
Czerwca" - mówi Mosiński.

Przybyłek zmarła 4 kwietnia 1993 r.

W uroczystościach na cmentarzu uczestniczyli przedstawiciele zarządu regionalnej Solidarności.

PAP/Skaj

http://wpolityce.pl/artykuly/31362-uczczono-pamiec-tramwajarki-poznanski...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

9. + Dodaj komentarz

Poznański Czerwiec: Zwolennicy Gazety Polskiej zakłócili obchody rocznicy

Zwolennicy Gazety Polskiej przynieśli transparenty przypominające o katastrofie smoleńskiej.

Centralne obchody 56. rocznicy Poznańskiego Czerwca odbyły się na
placu Adama Mickiewicza, gdzie w 1956 zmierzał tłum robotników.
Ceremonia pod krzyżami zgromadziła kilkaset osób.

Wśród nich były osoby w koszulkach "Gazety Polskiej" z
różnymi transparentami. "Reżimy odbierają wolność, zabijają prawdę i
ludzi" - tak brzmiało jedno z haseł obok, których były wypisane daty
1956 i 2010.



Grupa po raz pierwszy dała o sobie znać kiedy odczytywano list od
prezydenta Bronisława Komorowskiego. W trakcie składania kwiatów przez
wojewodę wielkopolskiego Piotra Florka skandowano "zdrajca". Wygwizdano
również składającą wieńce rosyjską delegację, do której krzyczano:
oddajcie tupolewa!



Gromkie brawa zebrała natomiast delegacja węgierska. Wtedy skandowano nazwisko prawicowego premiera Węgier Viktora Orbána.



O uszanowanie rocznicy i godne zachowanie apelował prowadzący ceremonię Zbigniew Grochal.

http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/607243,poznanski-czerwiec-zwolenn...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

10. Jak bardzo trzeba było

Jak bardzo trzeba było podeptać ludzi by skłonić ich do tak
dramatycznego kroku i sprawić, że nie dbali o bezpieczeństwo swoje i
bliskich. Stanięcie oko w oko z tyranem i powiedzenie: dość! To wymagało
odwagi
- mówił przed brama zakładu Jerzy Majchrzak, uczestnik Czarnego
Czwartku.

Poznańskie Powstanie zaczęło się w zakładach ZISPO (dziś Hipolit
Cegielski Poznań), a dokładnie w fabryce lokomotyw i wagonów. To jej
robotnicy jako pierwsi porzucili stanowiska pracy i postanowili pokazać
swoje niezadowolenie komunistycznej władzy.



Pamięć o robotnikach sprzed 56 lat cały czas jest żywa w "Ceglorzu".
Związkowcy podkreślają jednak, że należy ją pielęgnować i przekazywać
młodym pokoleniom.



Wśród zebranych pod wejściem do zakładu oprócz obecnych pracowników
HCP, uczestników Czerwca`56 byli też przedstawiciele władzy
samorządowej: prezydent Poznania Ryszard Grobelny, marszałek województwa Marek Woźniak i wicewojewoda wielkopolski Przemysław Pacia.



W trakcie uroczystości swoją obecność zaznaczyli też kibice z Wiary Lecha, którzy odpalili race.

Poznański Czerwiec: HCP nie zapomni o historii

Obchody Czerwca '56 pod siedzibą HCP.



http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/606993,poznanski-czerwiec-hcp-nie...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

11. Ulica Kochanowskiego według

Ulica Kochanowskiego według świadków wydarzeń sprzed 56. lat była
najkrwawszym miejscem Powstania Poznańskiego`56. Na ulicy leżeli zabici i
ranni, których usiłowano ratować i przenosić do pobliskiego szpitala
im. Raszei.

U zbiegu ulic Dąbrowskiego i Kochanowskiego, dla
upamiętnienia zabitych w Czarny Czwartek wybudowano pomnik poległych.
Jego powstaniem zajął się związek Kombatantów i uczestników Powstania Poznańskiego czerwiec 1956, a końcowe prace przy pomniku zostały ukończone w tym roku.



W tym miejscu, tak jak co roku, zebrały się osoby pamiętające tamte
wydarzenia, a także przedstawiciele władz, właśnie po to, aby kultywować
pamięć o tych, którzy oddali życie za hasła niesione w czerwcu 1956
roku przez poznaniaków.



- Kiedy robotnicy HCP wychodzili z bramy swojego i spontanicznie
dołączali do nich inni mieszkańcy miasta nikt się nie spodziewał, że
wydarzenia tego dnia zapamiętane zostaną jako Czarny Czwartek - mówił
przed pomnikiem Jerzy Stępień, zastępca prezydenta Poznania.

http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/606745,poznanski-czerwiec-hold-dl...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

12. czym się zajmował dzisiaj Komorowski

Prezydent odznaczył Mikołaja Dowgielewicza

Prezydent Bronisław Komorowski wręczył w czwartek Krzyż Oficerski
Orderu Odrodzenia Polski Mikołajowi Dowgielewiczowi. Order został nadany
postanowieniem z dnia 1 maja 2012 r., w rocznicę wstąpienia Polski do
Unii Europejskiej.


Prezydent: Euro 2012 polskim sukcesem

Prezydent Bronisław Komorowski ocenił w wywiadzie dla TVP, że Euro
2012 to polski sukces - mamy piękne stadiony, autostrady, nowoczesne
dworce i lotniska. A drużyna narodowa - dodał - też dostarczyła wiele
satysfakcji.


12

Prezydent na półfinałowym meczu Euro 2012 w Warszawie. Fot. PAP



Prezydent na meczu półfinałowym Euro 2012

Prezydent Bronisław Komorowski wspólnie z prezydentem Węgier
Jánosem Áderem oraz szefem UEFA Michelem Platinim obejrzeli półfinałowy
mecz Włochy-Niemcy na Stadionie Narodowym w Warszawie. Spotkanie wygrali
Włosi 2:1. 


Na zdjęciach z meczu nie ma prezydenta Węgier. Znajdź różnicę.

Prezydent Węgier János Áder z roboczą wizytą w Warszawie


Prezydent Węgier János Áder z roboczą wizytą w Warszawie

O współpracy bilateralnej i w ramach Grupy Wyszehradzkiej, a także o
przyszłości UE rozmawiali w czwartek w Belwederze prezydenci Polski i
Węgier - Bronisław Komorowski i János Áder. Węgierski prezydent złożył
roboczą wizytę w Warszawie. Wieczorem obaj politycy obejrzeli na
Stadionie Narodowym mecz półfinałowy Euro 2012 Niemcy-Włochy.

 

- Z ogromną satysfakcją odnotowuję to, że (...) Euro 2012 stwarza
tego rodzaju dobre okazje do podkreślenia przyjaźni polsko-węgierskiej i
wyznaczenia perspektyw dalszej współpracy - powiedział prezydent
Komorowski na wspólnej konferencji prasowej w ogrodach Belwederu.

 

- Chciałem podkreślić to, że we wszystkich kwestiach istotnych z
punktu widzenia i polityki europejskiej i relacji dwustronnych
polsko-węgierskich, także z punktu widzenia polityki regionalnej, mamy
ogromną zbieżność poglądów i ogromną zbieżność celów - dodał polski
prezydent.

 

Podkreślił, że z największą satysfakcją odnotowuje również wspólny
pogląd na rolę i znaczenie Grupy Wyszehradzkiej, której - jak
przypomniał - oba kraje są członkami (wraz z Czechami i Słowacją). Jak
dodał, przedstawił też swemu gościowi pogląd "na kwestię Ukrainy -
współgospodarza, współorganizatora mistrzostw w piłce nożnej". - I w tym
obszarze odnotowałem z satysfakcją wspólnotę i troski i nadziei, ale
również wspólnotę pełnego zrozumienia wagi Ukrainy i jej dążeń do świata
zachodniego jako sprawy ważnej dla obu naszych krajów sąsiadujących z
Ukrainą - podkreślił Bronisław Komorowski.

 

János Áder, odnosząc się do relacji bilateralnych polsko-węgierskich,
powiedział, że raz jeszcze chciałby "umocnić pana prezydenta
(Bronisława Komorowskiego) w tym, że nie ma między naszymi krajami,
narodami, żadnych spraw spornych, żadnych konfliktów". W kwestii
współpracy w ramach Grupy Wyszehradzkiej ocenił, że trzeba korzystać "ze
wszelkich form ku temu, aby dążyć do wybudowania korytarza
transportowego Północ-Południe".

 

Rozmowa obu polityków, w której uczestniczył też m.in. minister w
Kancelarii Prezydenta Jaromir Sokołowski, dotyczyła również przyszłości
Unii Europejskiej. Węgierski prezydent przypomniał, że w Brukseli ma
właśnie miejsce szczyt z udziałem głów państw i szefów rządów państw
członkowskich UE.

 

János Áder podziękował Bronisławowi Komorowskiemu za zaproszenie do
Polski. Pogratulował mu też "osiągnięć na niwie dyplomatycznej". - Mając
na uwadze wydarzenia sportowe, pana osiągnięcia na niwie dyplomatycznej
również są pełne sukcesów. Być może, że w przyszłości, obok sukcesów
uzyskanych przez ping-pong, jeśli chodzi o kontakty z Chinami, będziemy
mówić o piłce nożnej, która jest jakby takim narzędziem do osiągnięcia
sukcesów na niwie politycznej - powiedział János Áder.

 

Na koniec zapytał prezydenta Komorowskiego, komu będzie kibicował w
czwartkowym półfinale, zaznaczając jednocześnie, iż "najważniejsze jest
to, abyśmy mogli być świadkami bardzo dobrego meczu". - Skoro pan
prezydent pyta, to ja powiem: ja będę kibicował Polsce i Ukrainie, bo
odnoszę wrażenie, że już wygraliśmy to Euro jeśli chodzi o wizerunek
naszych krajów - odparł Bronisław Komorowski.

 

Powiedział również, że cieszy się na wspólne, wraz z prezydentem
Węgier, oglądanie czwartkowych, niemiecko-włoskich zmagań. Jestem
przekonany, że gdyby grały nasze drużyny - i węgierska, i polska, też
byśmy się dalej przyjaźnili, a tak nawet nie ma problemu kto komu będzie
kibicował - zaznaczył Bronisaw Komorowski. (inf. własna, PAP)


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

13. Gazeta Wyborcza oburzona!

Fot. Piotr Skórnicki / Agencja Gazeta

Zdrajcy! Zdrajcy! - krzyczeli pod
Pomnikiem Ofiar Czerwca członkowie Klubu Gazety Polskiej, gdy
przedstawiciele władz składali kwiaty ku czci poległych w 1956 roku
poznaniaków


Fot. Piotr Skórnicki / Agencja Gazeta


Fot. Piotr Skórnicki / Agencja Gazeta

Apele
prowadzącego uroczystość Zbigniewa Grochala o "godne uczczenie" ofiar
Czerwca na niewiele się zdały. Kilkudziesięciu sympatyków "Gazety
Polskiej" z trzema transparentami ustawiło się blisko pomnika i głośno
komentowało wydarzenia. Na jednym z transparentów widniał napis: "Reżimy
odbierają wolność, zabijają prawdę i ludzi. Poznań 1956, Smoleńsk 2010", a logo Platformy Obywatelskiej zostało zrównane z symbolem PZPR i czerwoną, sowiecką gwiazdą.


- Florek zdrajca! - skandował tłum w koszulkach z nazwą "Gazeta
Polska", gdy pod pomnik z wiązanką kwiatów podchodził wojewoda. - Raz
jeszcze proszę o godne uczczenie pamięci tych, którzy polegli - apelował
Grochal.

- Norymberga
dla Putina! - krzyczeli zwolennicy "Gazety Polskiej", gdy z kwiatami pod
pomnik zmierzał konsul Federacji Rosyjskiej. Wielu z nich gwizdało.
-
To towarzysze radzieccy od Putina. Smoleńsk nam załatwili - instruowała
zdezorientowaną starszą panią kobieta
spod transparentu. Pod Krzyżami odbył się apel poległych, a wcześniej
odczytano list od prezydenta RP Bronisława Komorowskiego. Zapowiedź
listu wywołała śmiechy i gwizdy. "Wspominamy te dramatyczne wydarzenia,
chyląc czoła ofiarom Poznańskiego Czerwca" - napisał prezydent. I dodał,
że bunt poznańskich robotników w 1956 r. "obnażył fałsz" komunistycznej
władzy. "Cześć ich pamięci" - zakończył prezydent. - Precz z tym
zdrajcą! - krzyczał tłum spod transparentów.

Na ich
oklaski zasłużył Jarosław Lange, przewodniczący wielkopolskiej
"Solidarności". - Urodziliście się już w wolnej Polsce i nie pamiętacie
tyranii komunizmu - zwrócił się do młodzieży.


- Ale rządzi Platforma! - znowu dali o sobie znać zwolennicy "Gazety Polskiej".

- Pamiętajcie, że to nie Warszawa,
nie Gdańsk były pierwsze, lecz Poznań. Nie byłoby tej wolności, gdyby
56 lat temu poznaniacy nie rozpoczęli tego marszu i nie upomnieli się o
godność i wolność da siebie samych - kontynuował Lange. Przypomniał
trudną sytuację pracowników ZNTK. - Ci ludzie od dwóch lat nie otrzymują
wynagrodzeń. Czy ci ludzie nie mogą czuć się upokorzeni? Czy ich
godność nie została podeptana? - pytał.


Prezydent
Poznania Ryszard Grobelny przypomniał, że choć poznański bunt został
krwawo stłumiony, to jednak przyniósł moralne zwycięstwo. I apelował do
poznaniaków, by częściej przychodzili pod Krzyże. Wśród składających
kwiaty było kilka delegacji z Węgier, powitanych gromkimi brawami.


Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,12034309,Platforma_jak_PZPR__Smolensk_jak_Poznan_1956_.html#ixzz1z8PSHUTm

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

14. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Pomnik u zbiegu Kochanowskiego i Dąbrowskiego o którym Pani wspomina:

Obok nazwisk wszystkich zamordowanych, widnieje napis:

"Tu walczyli i ginęli w czerwcu 1956 roku bohaterscy uczestnicy robotniczego protestu za wolność, pracę i chleb. Niech pamięć o nich trwa w nas. Klub Pamięci Niepokonani 28 czerwca 1990."

Autorem pomnika jest Poznaniak pan Józef Petruk

Z wyrazami szacunku

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

15. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Tablica pamiątkowa ku czci Romka Strzałkowskiego w Poznaniu na skrzyżowaniu ulic J.H. Dąbrowskiego i Romka Strzałkowskiego.

Tablica pamiątkowa na ścianie Kościoła św. Karola Boromeusza na warszawskich Powązkach,

Wyrazy szacunku

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

16. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

O godz. 19.30 premier Józef Cyrankiewicz / prawdziwe nazwisko Józef Szpilman / wygłosił w Polskim Radiu przemówienie. Według mojej wiedzy, przemówienie zostało nagrane w KC PZPR na taśmę

Pełny tekst przemówienia:
http://www.poznan.pl/mim/czerwiec56/multimedia,p,3686,3686.html

Przepraszam, ale nigdy nie wgrywałem muzyki w komentarze, tak na szybko nie wiem jak to zrobić, Wiem, że można. Może ktoś się pokusi

Ukłony moje najnizsze

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

17. Poznań 1956 Głeboki UKŁON dla odważnych Ludzi,ktorzy

jako pierwsi pokazali nam,że można wyjść na Ulicę i zaprotestować przeciwko nie naszej WADZY....
Wieczne odpoczywanie racz IM dać Panie,bo wielu z NICH juz dawno nie żyje

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

18. pREZYDENT komorowski,chistoryk z zawodu

widać,ze na tej lekcji Historii,siedział w kibelku i palił skręta...bo taaakie nudy ,nie interesowały go....
pozdr

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

19. Ukłony dla Delegacji z Węgier :)

Drodzy Przyjaciele,jak zawsze z Nami :)
ukłony dla węgierskich Przyjaciół

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

20. STANĘLI TAM, GDZIE SOWIECCY OKUPANCI?

"Rocznica Poznańskiego Czerwca 56 jednoczy nas wszystkich - uczestników wydarzeń sprzed lat i tych, którzy zawsze będą o nich pamiętać "

wspólny komunikat w tej sprawie wydał wojewoda wielkopolski Piotr Florek, marszałek województwa Marek Woźniak i prezydent Poznania Ryszard Grobelny

http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/607703,poznanski-czerwiec-zakloce...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

21. Szanowny Panie Michale

dziękuję za linka. Jak Pan widzi, władze Poznania stanęł w jednym szyku z Cyrankiewiczem i jego sowieckimi namiestnikami.

Niestety, ja tez nie umiem wstawiać plików audio w komentarze.
Ale każdy może sobie odsłuchać towarzysza od obcinania rak Polakom.

Pozdrawiam serdecznie

http://lechnews.pl/kibice-spotkali-sie-pod-poznanskimi-krzyzami
















Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

22. Poznań: Demonstrowali

Poznań: Demonstrowali anarchiści i nacjonaliści [ZDJĘCIA]

Od kilkunastu dni w internecie zwoływali się nacjonaliści oraz
anarchiści. Obie grupy zamierzały w sobotę w Poznaniu przeprowadzić
własne demonstracje.

Jako pierwsi zebrali się anarchiści lewaccy.
Ich przemarsz z okolic Garbar do centrum miał trwać około dwóch godzin.



Jednak już po kilkunastu minutach uczestnicy zgromadzenia stwierdzili,
że rozwiązują swoją demonstrację, którą zakończyli słowami "Teraz każdy
idzie we własnym kierunku, a spotykamy się o umówionej godziny w
wyznaczonym miejscu’’.



Natomiast o godzinie 13.00 przed pomnikiem Powstańców Wielkopolskich
zebrała się grupa około 100 młodych osób o zupełnie innych poglądach
niż anarchiści. Część z nich w koszulkach Kolejorza, choć nie brakowało
też poznaniaków z szalikami Warty. Przemarszem przez miasto chcieli
uczcić pamięć zabitych w 1956 roku w Poznaniu oraz powstańców
węgierskich.



- Chcemy pokazać, że takie wartości jak Ojczyzna, własna tożsamość
są ważne dla nas - mówił jeden z uczestników pochodu. Pochód trwał
ponad godzinę i zakończył się przemówieniem, w którym organizatorzy
akcji zwrócili też uwagę na bolączki obecnych czasów, takie jak podwyższenie wieku emerytalnego.


http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/608327,poznan-demonstrowali-anarc...

Bandytierka lewacka czyli Antifa

Poznań: Demonstrowali anarchiści i nacjonaliści [ZDJĘCIA]
 

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

23. Marsz nacjonalistów w hołdzie

Marsz nacjonalistów w hołdzie bohaterom Czerwca '56

Ok. 150 nacjonalistów przeszło przez centrum Poznania w marszu na
cześć bohaterów Czerwca 1956 roku

Nacjonaliści maszerowali z transparentem "Za wolność i chleb wczoraj i
dziś" skandowali "Poznański Czerwiec pamiętamy", "Chwała bohaterom" czy
"Nadchodzą, nadchodzą nacjonaliści". Przemaszerowali spod Pomnika
Powstańców Wielkopolskich przez Stary Rynek na pl. Mickiewicza, gdzie
stoi Pomnik Poznańskiego Czerwca 1956 roku.

"56 lat temu zdesperowani robotnicy zorganizowali strajk generalny,
pierwszy w PRL-u, podczas którego upomnieli się o godność ludzką i
wolność. Pamiętamy o nich, bo wykazali się heroizmem i trzeba ich pamięć
kultywować" przemówił do zebranych jeden z organizatorów manifestacji.

Nacjonaliści protestowali też przeciwko bezrobociu i podwyżkom cen.
"Zebraliśmy się tutaj, aby zaprotestować przeciwko pogarszającej się
sytuacji życiowej, brakowi pracy, przeciwko wzrastającym cenom artykułów
pierwszej potrzeby. Nie chcemy podnoszenia wieku emerytalnego,
protestujemy także przeciwko represjom za poglądy, w tym prezentowane na
stadionach piłkarskich" - mówił jeden z organizatorów marszu.

Wcześniej ulicami miasta przeszła manifestacja kilkudziesięciu
anarchistów, którzy protestowali przeciwko akcji nacjonalistów - pod
hasłem "Poznań przeciwko faszyzmowi".

Protestujemy przeciwko wykorzystywaniu przez skrajną prawicę rocznic
historycznych do propagowania swoich idei. Tak naprawdę chodzi im o
rasizm, ksenofobię i przemoc. Chcemy pokazać, że są w Poznaniu ludzie,
którzy nie godzą się z nacjonalistyczną ideologią" - powiedział PAP
Łukasz Weber z Federacji Anarchistycznej. Anarchiści pikietowali też dwa
puby w Poznaniu, które - według nich - są miejscem spotkań skrajnych
prawicowców.

Oba marsze zabezpieczała policja, nie odnotowano żadnych incydentów, nie doszło do spotkania obu manifestujących grup.

28 czerwca 1956 r. poznańscy robotnicy Zakładów im. Stalina (tak
wówczas nazywały się Zakłady Cegielskiego) podjęli pod hasłem "Chleba i
wolności" strajk generalny i zorganizowali masową demonstrację uliczną. W
wyniku dwudniowych starć na ulicach miasta - według badań IPN - co
najmniej 58 osób zginęło (w tym kilku żołnierzy i funkcjonariuszy służb
bezpieczeństwa), a kilkaset zostało rannych (wśród nich pacyfikujący
demonstrację i ranni w wyniku ostrzału budynków służby bezpieczeństwa
przez robotników). Około 700 osób aresztowano.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

24. ten sam Marsz Nacjonalistów w hołdzie ofiarom

w opisie Gazety Wyborczej.

Przeszły dwa marsze. "Nie kupuj piwa u faszystów!" kontra "Praca w Polsce tylko dla Polaków"


Dwie manifestacje przeszły w sobotę przez Poznań. Anarchiści
nawoływali do bojkotu dwóch pubów, których właściciel ich zdaniem
wspiera neofaszystowskie bojówki. A nacjonaliści, wspominając Czerwiec
56 roku, żądali pracy tylko dla Polaków.

-----------------------------------------------------------------------------------
NIEKOSZERNA KŁAMIE JAK NAJĘTA, JAK ZWYKLE.




Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

25. Antifa pod ochroną policji :))))

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

26. popatrzcie na policję , która wysłano na marsz w hołdzie

ofiarom komunistów w 1956 r.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

27. (Brak tytułu)

Poznań: Demonstrowali anarchiści i nacjonaliści [ZDJĘCIA]

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

28. Patrzę na te zdjęcia i mam wrazenie,ze CZAS cofnął sie do tylu

i nic to,ze inne ubrania,inny wiek...bo inny,czyli XXI,ale jakże atmosfera podobna do znanej
mi
z lat minionych...
serd pozdr

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

29. @gość z drogi

ta sama atmosfera. Wróg władzy, któremu trzeba "obciąć ręce" też jasno wskazany.

I tak samo jak wtedy, to my płacimy pensje tym, którzy mają władzy w tym pomagać.

Ta sama propaganda, te same metody. Na szczęście młodzi czują i widzą ten fałsz. Chcą prawdy i tak jak ich Dziadkowie, którzy ginęli w 1956 r. sa gotowi płacić wysoką cenę za wolność .

Pozdrawiam serdecznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

30. szanowna Pani Marylu

gdy patrzę na te Młode Twarze,gorąco modlę się ,by Dobry Bóg osłaniał ich
bo wciąz mam przed oczami obrazy z TAMTYCH nieminionych lat,gdy takich Młodych wyrywałyśmy z łap ZOMO,czy suk pełnych LUDZI....

serd i nocą głęboką
 pozdr  :)

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

31. Kárpátia - Pásztortüzek (english subs Polak-Magyar barátság)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl