Prymitywy Gazety Wyborczej . "Kolejny atak skrajnej prawicy? Ofiarą tablice w Orli". Ktoś powinien wysłać ich na badania.

avatar użytkownika Maryla

Lubię czytać korespondencje zatrudnionych w Gazecie Wyborczej "specjalistów od tropienia faszyzmu". Białystok w tym przoduje, tamtejszy "korespondent wojenny" ma największy odjazd, ale mamy nową gwiazdę ! Daję próbkę tego idiotyzmu, warto popatrzec na szaloną i ukierunkowaną propagandę Czerskiej.

Kolejny atak skrajnej prawicy? Ofiarą tablice w Orli

Jakub Medek, pap
04.05.2012 , aktualizacja: 04.05.2012 13:51

Wrzesień 2011. Montowanie tablic w gminie Orla Fot. Jędrzej Wojnar / Agencja Wrzesień 2011. Montowanie tablic w gminie Orla
Nieustaleni dotychczas sprawcy próbowali zniszczyć kilka polsko-białoruskich tablic kierunkowych w gminie Orla. Spowodowane przez nich szkody zostały już usunięte. Policja prowadzi dochodzenie z artykułu o znieważaniu z powodu przynależności etnicznej.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,11660312,Kolejny_atak_skrajnej_prawicy__Ofiara_tablice_w_Orli.html
 
Data, sposób i miejsce, w jaki próbowano zniszczyć te znaki, nie wydają się przypadkowe. Widać, że robiła to albo jedna osoba, albo jedna grupa według przygotowanego wcześniej scenariusza. Ktoś chciał zademonstrować, że nie godzi się na dwujęzyczne nazwy. I starał się to zrobić w taki sposób, żeby jak najwięcej osób to zobaczyło - uważa Piotr Selwesiuk, wójt Orli. Zwraca uwagę na to, że zamalowano wyłącznie tablice leżące wzdłuż drogi krajowej prowadzącej z Bielska do przejścia granicznego w Połowcach i przy drodze wojewódzkiej do Białowieży.

- A teraz, w długi weekend, ruch na tych drogach był spory. Gdyby te tablice zamalowano chociażby tydzień wcześniej, mało kto by to zauważył - podsumowuje Piotr Selwesiuk.

Razem z mieszkańcami swojej gminy ma nadzieję, że sprawcy zostaną szybko znalezieni.

Na razie razem z starostą bielskim Sławomirem Snarskim i wojewodą podlaskim Maciejem Żywno wójt wydał specjalne oświadczenie.

"Mieszkańcy Województwa Podlaskiego są dumni z wielokulturowości regionu, z dobrych relacji z zamieszkującymi go mniejszościami narodowymi, etnicznymi i religijnymi. Akt wandalizmu, do jakiego doszło na terenie Gminy Orla, zasługuje na absolutne społeczne potępienie. Zarówno Wojewoda Podlaski, jak i władze samorządowe powiatu i gminy mają nadzieję, że sprawcy tego haniebnego czynu zostaną ukarani" - piszą jego autorzy.

Policja prowadzi dochodzenie w sprawie zdewastowania dwujęzycznych tablic w gminie Orla.
Specjalna grupa w policji z udziałem ABW zajmuje się m.in. sprawą zniszczenia tablic w gminie Puńsk, antyżydowskimi napisami na synagodze w Orli, antyżydowskimi napisami i zniszczeniem pomnika upamiętniającego mord Żydów w Jedwabnem, zakłóceniami Marszu Jedności we wrześniu w Białymstoku. Ostatnio, w marcu, nieznani sprawcy umieścili napisy o treściach antysemickich na cmentarzu żydowskim w Wysokiem Mazowieckiem.

Śledztwa w sprawie incydentów prowadzone są pod nadzorem prokuratur okręgowych w Białymstoku, Łomży i Suwałkach. Policjantom i prokuratorom z prokuratur okręgowych pomagają także prokuratorzy z Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku oraz Prokuratury Generalnej."
 
No i dobrze, że prowadzą śledztwa, ciekawe czy zajmą się z równym zaangażowaniem sił i środków w propagowanie symboli reżimów totalitarynych.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Etykietowanie:

11 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. prymitywy z Gajzety

zamieszczają materiał pyta.pl i oczekuja czego? Alez ta Gajzeta jest prymitywna !
Nawet jej forumowicze pisza, co myślą o prymitywach . Oczywiście tytuł nie ma nic wspólnego z materiałem.

http://torun.gazeta.pl/torun/1,35576,11671726,Zobacz_jak_zartownisie_wkr...

Zobacz jak żartownisie wkręcili ekipę Radia Mar...
Autor: dacie 07.05.12, 21:23

Żenada!
Chcieli ośmieszyć innych - ośmieszyli siebie!
reakcja ludzi jak najbardziej pozytywna , spokojna i taka jaka powinna byc - ludzie wiedzą, że przynajmniej kultura wymaga się przedstawić.
Po cholerę Gazeta promuje jakiś debili mało śmiesznych? Oni pracują dla Gazety? Pogratulowac poziomu!

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Marco

2. Wielka porażka “Gazety Wyborczej” .

Wielka porażka “Gazety Wyborczej” . Dziennik notuje najniższą sprzedaż w historii. WirtualneMedia publikują dane z 18 lat
 
W 2011 roku "Gazeta Wyborcza" zanotowała najniższą sprzedaż w ciągu ostatnich 18 lat - wynika z danych Związku Kontroli Dystrybucji Prasy, opublikowanych przez portal wirtualnemedia.pl.

Dane “Gazety Wyborczej” wysyłane są do Związku Kontroli Dystrybucji Prasy od 1994 roku. Średnie rozpowszechnianie płatne dziennika wynosiło wówczas 418 089 egz. W ciągu kolejnych dwóch latach spadło do ok. 393 tys. egz., ale od 1997 do 2008 roku utrzymywało się na poziomie między 405 tys. egz. a 458 tys. egz., najwyższy wynik notując w 2001 roku (458 502 egz.).

Regularny spadek wyników dziennika rozpoczął się dopiero w 2009 roku. Wtedy rozpowszechnianie płatne razem "GW" wyniosło 370 407 egz., w 2010 roku spadło do 335 498 egz.

Prawdziwą porażką był rok ubiegły. W 2011 rozpowszechnianie płatne wyniosło tylko 305 861 egz., a w pierwszych dwóch miesiącach br. zaledwie 275 257 egz.

Jeszcze niższa jest sprzedaż ogółem "GW", która w przeciwieństwie do rozpowszechniania płatnego razem nie zawiera egzemplarzy sprzedawanych poniżej ceny tytułu, które są następnie rozprowadzane w pociągach czy kawiarniach.

W latach 2005-2007 sprzedaż ogółem "Wyborczej" wynosiła ponad 400 tys. egz., w kolejnych latach kształtowała się między 300 a 400 tys. egz., natomiast w 2011 roku było to już tylko 270 635 egz. A w styczniu i lutym br. średnia sprzedaż ogółem spadła do 256 202 egz.

 Rok    Średni nakład jednorazowy    Rozpowszechnianie płatne razem    Sprzedaż ogółem
1994    512 039    418 089    -
1995    496 724    392 777    -
1996    495 623    393 306    -
1997    513 394    405 592    -
1998    545 812    433 317    -
1999    560 384    443 439    -
2000    581 519    457 021    -
2001    582 102    458 502    -
2002    536 479    420 669    -
2003    541 758    417 386    -
2004    558 371    435 956    -
2005    585 709    447 718    439 103
2006    586 584    434 187    428 335
2007    606 446    448 142    443 310
2008    561 575    411 191    393 573
2009    489 665    370 407    338 659
2010    446 588    335 498    304 572
2011    416 288    305 861    270 635
I-II.2012    373 709    275 257    256 202


 

Walcząc o zahamowanie spadku sprzedaży, od 23 kwietnia br. "Wyborcza" zmieniła nieco swój charakter. W wydaniu papierowym są publikowane głównie analizy, komentarze, wywiady i własne newsy, a reszta informacji jest prezentowana w skróconej formie na drugiej stronie.

Jak na razie nie wiadomo czy te dramatyczne próby podreperowania sprzedaży przyniosą oczekiwaną poprawę.A wydawałoby się, że czasy dla "Wyborczej" znowu takie sprzyjające.

 

mall, wirtualnemedia.pl

avatar użytkownika Maryla

3. kolejny tropiciel antysemitów z GW

Antysemicki atak w Lublinie. Kolejny!

Karol Adamaszek, Lublin
2012-05-18, ostatnia aktualizacja 2012-05-18 17:01


26 czerwca 2009 r. Warszawa, ul. Tłomackie, Żydowski Instytut Historyczny, demonstracja Obozu Wielkiej Polski przeciw historykowi ŻIH dr Alinie Całej. Powiedziała ona

26 czerwca 2009 r.
Warszawa, ul. Tłomackie, Żydowski Instytut Historyczny, demonstracja
Obozu Wielkiej Polski przeciw historykowi ŻIH dr Alinie Całej.
Powiedziała ona "Rzeczpospolitej", że Polacy nasiąknięci przedwojennym
antysemityzmem łatwo strawili Holocaust, a niemałą rolę odegrał w tym
Kościół

Fot. Grażyna Jaworska / AG

Tomaszowi Pietrasiewiczowi, dyrektorowi
Teatru NN, neofaszyści wrzucili już cegłę ze swastyką do domu, potem
straszyli atrapą bomby. Teraz napiętnowali go antysemickimi plakatami w
całym Lublinie


Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,11753682,Antysemicki_atak_w_Lublinie__Kolejny_.html#ixzz1vG9d5w5V

Lewacka dzicz nazywająca się "antyfaszystami" atakuje na ulicach Katowic


Jak poinformował rzecznik katowickiej policji Jacek Pytel, zatrzymani
należą do grupy określającej się jako antyfaszyści. W miejscu ich
nielegalnego zgromadzenia policjanci znaleźli m.in. pojemniki z gazem
łzawiącym, drewniane kije i pałki, nóż, pistolet, a także ochraniacze na
szczęki i sól fizjologiczną do przemywania oczu.

- Znaleźliśmy także dokumenty świadczące o tym, że przedstawiciele
tej grupy mieli swój szczegółowy plan działania i planowali zaatakowanie
manifestacji. Dysponowali m.in. mapą przemarszu ONR, na której
zaznaczono określone punkty -
powiedział rzecznik.


Prymitywy z Gazety Wyborczej liczą na amnezję ludzi? Ze niby nie pamietaja pogromu, jaki dzicz zwołana przez p.Całą chiała dokonać na garstce demonstrantów?


http://www.bibula.com/?p=11099

Obóz Wielkiej Polski złożył w prokuraturze zawiadomienie o
przestępstwie, dokonanym dnia 26 czerwca pod Żydowskim Instytutem
Historycznym, przez nielegalną kontrmanifestację zorganizowaną przez
pracowników tej placówki. Wymownym jest fakt, iż w świetle
obowiązującego w Polsce prawa, służby porządkowe mają obowiązek nie
dopuścić do nielegalnych manifestacji oraz spisać biorących udział w tym
procederze. Nic takiego się nie stało. Obóz Wielkiej Polski stoi na
stanowisku – Wszyscy równi wobec prawa! 

Jako naoczni świadkowie tegoż wykroczenia, mamy obowiązek, jak każdy
inny obywatel, zgłoszenia tego faktu do prokuratury. Co też uczyniliśmy.
ZAWIADOMIENIE O PRZESTĘPSTWIE ŚCIGANYM Z URZĘDU w kierunku art.
133, 256, 257, 258 k.k. oraz 260 k.k. w związku z art. 13 par.1 k.k.
Niniejszym, działając na zasadzie wykonywanych zadań statutowych,
jako osoby upoważnione do reprezentowania – Stowarzyszenia pod nazwą:
“Obóz Wielkiej Polski” – zawiadamiamy o popełnieniu:
1. w dniu 26 czerwca 2009 r. przed budynkiem Żydowskiego Instytutu
Historycznego w Warszawie przez niżej wymienioną grupę osób na czele z
Aliną Całą, historyczką z tegoż ŻIH czynów ciągłych wyczerpujących
znamiona przestępstw ściganych z urzędu i wyczerpujących znamiona art.
256, 257, 258 oraz 260 k.k. w związku z art. 13 par.1 k.k.;
2. o popełnieniu w miesiącu czerwcu 2009 r. przez Alinę Całą –
historyczkę z Żydowskiego Instytutu Historycznego w Warszawie
przestępstwa znieważania i szkalowania narodu polskiego z art.133 i 257
k.k. w drodze publikacji prasowych między innymi w wywiadzie dla
ogólnopolskiego dziennika “Rzeczypospolita”, gdzie określała i
propagowała, iż Naród polski wykonywał funkcje pomocnicze w realizacji
holokaustu ludności żydowskiej w okresie II wojny Światowej.
U z a s a d n i e n i e

Ad. punktu 1 zawiadomienia o przestępstwie.
Uczestnicy zgromadzenia zorganizowanego w dniu 26 czerwca 2009 r.
ok. godziny 14-ej w Warszawie przez Alinę Całą, historykę z Żydowskiego
Instytutu Historycznego (przed budynkiem tego Instytutu)- byli
kontrmanifestacją niezarejestrowaną), a przeto nielegalną. Zgromadzenie
tych osób, jak siebie samo określa w publikatorach internetowych i
innych, liczące około kilkuset osób nawoływało do nienawiści wobec
Narodu polskiego na tle różnic etnicznych i rasowych pomiędzy nim, a
narodem żydowskim w ten sposób, że publicznie pochwalało i nawoływało do
takiego ustroju Rzeczypospolitej Polskiej, w którym patriotyczne
postawy Narodu polskiego w okresie II wojny światowej zostaną uznane
jako pomocnictwo w ludobójstwie narodu żydowskiego. Propagowane zmiany
ustrojowe mają nastąpić w formie totalitarnej przez indoktrynację
społeczeństwa pozbawionego dostępu do mediów.


D o w ó d :
wypisy internetowe nadające się do identyfikacji indywidualnej w
liczbie 28 kart oraz archiwizowane na płycie CD zdjęcia w ilości szt.
100, także filmy ZIH-1.avi i ZIH-2.avi odnoszące się do
kontrmanifestacji Aliny Całej w dniu 26 czerwca 2009 r. w Warszawie
Wskazana nielegalna manifestacja Aliny Całej była skierowana (i
taki zamiar mieli wszyscy jej uczestnicy) przeciwko demonstracji
legalnej ochranianej przez Policję (bowiem ona mogła nastąpić tylko w
przypadku uzyskania zezwolenia administracyjnego). Te działania Aliny
Całej i jej towarzyszy w demonstracji między innymi rabina Michaela
Schuldricha, przewodniczącego Gminy Żydowskiej w Polsce Piotra Kadlcika,
prof. Ireneusza Krzemińskiego, reżyserki Agnieszki Holland, publicystki
Haliny Bortnowskiej musiały wyczerpywać już z tego powodu znamiona
przestępstwa art. 260 k.k.
Na pewno przestępstwo to popełniła humanistka Alina Cała, która jak
to wynika z zapisu zdjęciowego użyła przemocy i rozerwała płaszcz
demonstrującemu legalnie hr.Aleksandrowi Pruszyńskiemu. W świetle zapisu
zdjęciowego jest to bezpośredni ścisły, dowód przestępstwa prima facie –
z pierwszego wejrzenia. Podszczuwała też ona zebrany nielegalnie tłum
aby kierował groźby wobec demonstrujących legalnie – przynajmniej groźby
do gwałtownego wobec nich zamachu, co zważywszy na temperaturę emocji
towarzyszących oznaczało zawsze przynajmniej realną groźbę ciężkiego
uszkodzenia ciała.
Wymowa tego faktu jest tym większa, iż w oficjalnych publikatorach (wydruki w załączeniu) zapowiadała, że będzie to „tylko „milczące zbiegowisko”. Żadnych okrzyków …” co nie znalazło odbicia w rzeczywistości (dowody zdjęciowe w załączeniu na płycie CD i na załączonych kartach)
W odnalezionych e-mailach Aliny Całej, w których wzywała do
przedmiotowej nielegalnej demonstracji 26 czerwca 2009 r.(w załączeniu
przykłady artykułów prasowych podkreślających ten fakt) -odnaleźć można
jej dyrektywy skierowane do grupy osób o podobnych do niej totalitarnych
przekonaniach, by trwały w zorganizowaniu w ramach wspólnego
porozumienia, by akceptowały te same cele – przynajmniej udaremniły
przedmiotową demokratyczną, legalną demonstrację, sprzeciwiającą się
szkalowaniu narodu polskiego.
Ma znaczenie, że jak wynika z załączonych na płycie CD zdjęć (w
liczbie 100) oraz filmu w grupie (nielegalnej kontrmanifestacji) Aliny
Całej występował skoordynowany podział ról, powiązania
socjologiczno-psychologiczne, wydawanie poleceń, koordynowanie przez nią
i pomocników działalności uczestników grupy.
Alina Cała oraz inne podane przez nas zidentyfikowane osoby brały
zatem udział w zorganizowanej grupie mającym na celu popełnienia
przestępstwa (art. 258 par.1 k.k.), polegającej na udaremnieniu
legalnego zebrania w dniu 26 czerwca 2009 r. przez OWP w Warszawie (art.
260 k.k.).
Ad. punktu 2 zawiadomienia o przestępstwie.
Załączona poniżej kopia wywiadu Aliny Całej z Żydowskiego Instytutu
Historycznego zamieszczonego na łamach dziennika “Rzeczypospolita” w
numerze z 25 maja 2009 r. oraz z 16 czerwca 2009 r. świadczy
o dopuszczeniu się przez nią znamion art. 133 kodeksu karnego-
znieważania narodu polskiego.
Alina Cała, w pełni świadoma, jako doktor historii sformułowała w
tym wywiadzie i propagowała tezę naczelną o tym, iż Naród polski jest
odpowiedzialny za dokonane przez siebie w II wojnie światowej
pomocnictwo w niemieckim holokauście narodu żydowskiego.
Wśród szczegółowych tez Aliny Całej znajduje się w tym wywiadzie i
taka, że: “Przedwojenny antysemityzm, którym nasiąkła moralność narodu
polskiego, sprzyjał holokaustowi”.
Powyższe twierdzenie jest oczywistym znieważeniem Narodu polskiego w
rozumieniu art. 133 i 257 kodeksu karnego – chociażby z tego powodu, iż
Polska w okresie II wojny światowej była jedynym krajem europejskim z
pośród kilkunastu okupowanych przez Niemcy, gdzie za udzielenie
wszelkiej pomocy Żydowi groziła kara śmierci i zbiorowa odpowiedzialność
karna śmierci członków rodzin, w tym małoletnich dzieci i oraz
domowników (odwrotnie niż we wszystkich krajach okupowanej Europy np. na
terenie okupowanej Norwegii, gdzie za pomoc Żydowi groziła jedynie
symboliczna kara grzywny).
Wskazana dysproporcja traktowania przez Niemców Polaków
udzielających pomocy i innych Europejczyków udzielających pomocy Żydom
nie była przypadkowa – i wynikała właśnie z rozpowszechnionego w Polsce
szczególnego filosemityzmu, wyrażającego się w niesieniu pomocy Żydom
np. bochenka chleba za wszelką cenę, również za cenę życia nawet
własnych polskich rodzin.
O tej postawie narodu polskiego Niemcy w II wojnie światowej
doskonale wiedzieli – stąd ich zabezpieczanie się przy wyniszczaniu
Żydów szczególnym zagrożeniem karą śmierci właśnie wobec Polaków (a nie
np. Holendrów, Francuzów, Duńczyków czy Chorwatów itd.).
Alina Cała, jako doktor nauk humanistycznych, znająca ich teologię i
nawet ukryte założenia (paradygmaty), zdawała sobie doskonale sprawę z
tego, iż głosi nieprawdę (chociaż to ma znaczenie jedynie dla
podkreślenia strony podmiotowej dokonanego przez nią przestępstwa, jej
nikczemnego zamiaru, niskich pobudek i wyjątkowego natężenia złej woli
jako sprawcy – w znieważaniu Narodu polskiego), mianowicie zadawała
sobie sprawę, iż Polska była tym szczególnym Krajem, gdzie właśnie we
wskazywanym przez nią okresie międzywojennym, po odzyskaniu
niepodległości w roku 1918-ym żadna część z tysięcy majątków polskich
skonfiskowanych przez carat za działalność niepodległościową w okresie
powstania styczniowego i wykupionych następnie za symboliczne ruble
przede wszystkim przez Żydów – nie wróciła w ręce poprzednich
właścicieli – a to z przyczyn szczególnego filosemityzmu (a nie
antysemityzmu) Narodu polskiego.
Mając powyższe na uwadze zawiadomienie jest zasadne.
II. Jednocześnie zgłaszamy się do wszystkich czynności prowadzonego
postępowania przygotowawczego w sprawie, zwłaszcza do czynności
zanikowych, takich jak konfrontacje i okazania, których nie będzie można
powtórzyć na rozprawie.
Załączniki:
1.dowody wymienione w piśmie w liczbie 28 kart;
2. filmy zarejestrowany techniką video ZIH-1.avi i ZIH-2.avi na płycie CD

3. zdjęcia z manifestacji zarchiwizowane na ww. płycie CD
Do wiadomości:

Komisja Episkopatu Polski d/s Dialogu z Judaizmem




















Kolega Przemysław Górny z wręczonym Dyplomem nadania przez OWP członkowstwa honorowego






























Powyzej p. A.C. szarpiąca p. Aleksandra Pruszyńskiego.
Ponizej
co zostało z płaszcza po spotkaniu z p.A.C. oraz resztą agresywnego,
nielegalnie zebranego tłumu. Rozdarty tak, iz widać nawet wewnętrzną
metkę. Ma ktoś jeszcze wątpliwości co do agresywności tłumu przybyłego
na zaproszenie p. Aliny Całej?
Oto "wolność słowa" w wykonaniu pracowników Żydowskiego Instytutu Historycznego.












  Pozostaje na koniec przytoczyć treść transparentu jakiego nikt z uczestników nie chciał zacytować:
Dla Żydów rola jaką przywódcy żydowscy odegrali w unicestwieniu własnego narodu, stanowi niewątpliwie najczarniejszy rozdział tej całej historii”
                                                                Hannah Arendt
http://www.owp.org.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=147&Item...



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

4. a tu Stefek Niesiołowski wezwany do tablicy

30 Cze 2010 ... Tłomackie, Żydowski Instytut Historyczny, demonstracja Obozu Wielkiej Polski
przeciw historykowi ŻIH dr Alinie Całej. Powiedziała ona ...

i glos historyka
Dr Piotr Bein

Kanada i Polska

niezależny badacz ludobójstwa i zbrodni masowych dla Uniwersytetu Miasta Hiroszima


http://piotrbein.wordpress.com/2009/…calej-zydowski-instytut-historyczny/

-

28 Gru 2009 ... Polacy nie zdali egzaminu — pisała w Rzepie (25.05.2009) dr Alina Cała z ...
który za naciśnięciem guzika możecie obrócić w Wielką Depresję, okradłszy ...
polskie obozy koncentracyjne”, grossowskie Jedwabne i Kielce, ... nawet w
Polsce, bo to wasz sprzymierzeniec przeciw niby totalitarnej Rosji.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

5. dojarka z kołchozu im. Stalina czyli pan Roman z Katowic.

pijany płota sie chwyta, czyli kolejny paszkwilek na poziomie durni z GW.

Jacek Madeja
22.05.2012 , aktualizacja: 22.05.2012 20:10

Wojciech Wencel, felietonista "Gościa Niedzielnego", nazwał prezydenta Stanów Zjednoczonych ciemnoskórym stróżem żyrandoli. Zdaniem czytelnika, który nam na to zwrócił uwagę, sformułowanie ma podtekst rasistowski.

Wencel napisał o Baracku Obamie w związku z emisją filmu dokumentalnego "Biały Dom Obamy z bliska". Zamieścił taki opis: "Świat aktualnego prezydenta USA oglądany z perspektywy jego nadwornego fotografa, który razem ze swoim zespołem wykonuje nawet 20 tysięcy zdjęć tygodniowo. Wiele z nich wisi na ścianach zachodniego skrzydła Białego Domu. Podczas uroczystości zmiany ekspozycji czasem pojawia się Biała Dama, sorry... Barack Obama i komentuje najlepsze ujęcia. Dokumenty o potędze amerykańskiej władzy można było kręcić w epoce Ronalda Reagana, ewentualnie George'a Busha, którzy uprawiali wielką politykę. W czasach ciemnoskórego stróża żyrandoli mija się to z celem".

- To skandaliczne i rasistowskie, żeby oceniać kogoś przez kolor skóry. Jeśli będziemy tolerować takie teksty, to za niedługo okaże się, że ktoś kogoś zacznie bić, bo ten ma inny kolor skóry. Bulwersujące jest to, że to gazeta katolicka, a w tym wypadku zachowała się jak szmatławiec - denerwuje się pan Roman z Katowic.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,11778417,Felietonista__G...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. hłe hłe, a to ci niespodzianka :)

Czerwonym w Kuronia. Sprawcami "Prawdziwi Polacy"?

Zniszczona tablica na ulicy Kuronia

Fot. czytelnik

Zniszczona tablica na ulicy Kuronia

Ktoś zamazał
czerwoną farbą nazwisko Jacka Kuronia na tablicy informującej, że
legenda demokratycznej opozycji jest patronem ulicy tuż za II
komisariatem policji. Służący tam policjanci nie widzieli wandala.
- Oczywiście bez zwłoki usunęliśmy ten akt wandalizmu - informuje
Katarzyna Mieczkowska-Czerniak, rzecznik prasowy prezydenta Lublina.
Stoi już nowa tablica z napisem "ul. Jacka Kuronia". Miejski Zarząd Dróg
i Mostów nie zdecydował jeszcze, czy zgłosi policji zawiadomienie o
zniszczeniu mienia.

PiS-owi Kuroń nie pasował

Gdy równo trzy
lata temu, w czerwcu, miejscy radni debatowali nad nadaniem imienia
Kuronia ulicy odchodzącej w bok od Walecznych, w radzie nie było zgody.
Propozycja uhonorowania Kuronia ulicą w Lublinie nie przypadła do gustu
niektórym radnym Prawa i Sprawiedliwości.

Nie brakowało
zgryźliwych komentarzy porównujących osobę Jacka Kuronia do
"Proletariuszy", bo takie miano wcześniej nosiła boczna Walecznych za II
komisariatem. Marek Wójtowicz (dziś już go nie ma w radzie) proponował,
by nazwisko Kuronia po prostu dopisać do Proletariuszy, bo według niego
"ich działalność niewiele się różniła". Piotr Gawryszczak (dziś już
również nieobecny w radzie) twierdził, że w historii życia Kuronia były
momenty, które "nie zasługują na naszą pochwałę".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

7. no proszę, proszę, a co z lewackimi bojówkami ?

kto nimi ma się zająć, SZANOWNA HFPC?


Czy ABW weźmie się za neofaszystów?

Karol Adamaszek, Lublin
2012-06-20, ostatnia aktualizacja 2012-06-19 18:57


Fundacja Helsińska domaga się od szefa ABW interwencji w sprawie ataków antysemickich w Lublinie

List do szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego gen. Krzysztofa
Bondaryka napisali wiceprezes fundacji Adam Bodnar i Dorota
Pudzianowska, koordynatorka programu walki z dyskryminacją "Artykuł 32".
Chodzi o ataki na Tomasza Pietrasiewicza, dyrektora Ośrodka Brama
Grodzka - Teatr NN, uznanej w Polsce i Europie instytucji pielęgnującej
pamięć o Żydach, oraz na Dariusza Libionkę, historyka Holocaustu z
muzeum na Majdanku.

W grudniu 2010 r. ktoś obrzucił
cegłami mieszkanie Pietrasiewicza. Na cegłach namalowano swastyki, do
jednej doczepiono petardę. Prokuratorzy, co wypomina w piśmie do ABW
Fundacja Helsińska, najpierw potraktowali atak jako zniszczenie mienia i
narażenie Pietrasiewicza na niebezpieczeństwo. Śledczy początkowo nie
dopatrzyli się wątku antysemickiego, bo Pietrasiewicz zeznał, że nie
jest Żydem. Dopiero gdy prokurator generalny Andrzej Seremet napisał do
podwładnych, że "zbyt pochopnie" pozbywają się spraw związanych z
ksenofobią, do śledztwa dodano paragraf o przestępstwie o podłożu
etnicznym. Sprawców nie złapano, więc sprawę umorzono.



I znów prymitywy dają zdjęcie


Czy ABW weźmie się za neofaszystów?

Fot. Grażyna Jaworska / AG

Czy ABW weźmie się za neofaszystów?

26 czerwca 2009 r. Warszawa, ul.
Tłomackie, Żydowski Instytut Historyczny, demonstracja Obozu Wielkiej
Polski przeciw historykowi ŻIH dr Alinie Całej. Powiedziała ona
"Rzeczpospolitej", że Polacy nasiąknięci przedwojennym antysemityzmem
łatwo strawili Holocaust, a niemałą rolę odegrał w tym Kościół
2010-06-30


Patrz wyżej na pogrom, jaki Zydzi na wezwanie Całej chcieli zrobić legalnej demonstracji.
Gdyby nie ochrona policji, to by ich rozerwali na strzępy.



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

8. czym sie zajmuje policja i ABW - na zlecenie Cichockiego

Policja i ABW szukają antysemitów. Co z tego wynika?

kad
2012-07-29, ostatnia aktualizacja 2012-07-29 16:36


Policja i Agencja Bezpieczeństwa
Wewnętrznego rozpracowują prawicowe środowiska ekstremistyczne, które
mogą stać za antysemickimi atakami w Lublinie - twierdzi minister spraw
wewnętrznych Jacek Cichocki

Antysemicki plakat rozwieszony w różnych miejscach w Lublinie

Antysemicki plakat rozwieszony w różnych miejscach w Lublinie
Od pewnego czasu w Lublinie
media lokalne wytykają bezczynność organów ochrony prawnej w walce ze
skrajnie prawicowymi środowiskami faszystowsko-nacjonalistycznymi.
Kolejne publikacje, niestety, nie poprawiają sytuacji. Przeciwnie, hydra
nietolerancji, ksenofobii i nienawiści rasowej co chwila podnosi głowę.
Bezczelność prowokatorów zdaje się przekraczać wszelkie dopuszczalne
granice. Smutnym przykładem powyższego są ataki na pana Tomasza
Pietrasiewicza, szefa Ośrodka Brama Grodzka - Teatr NN - napisał w maju
do ministra Cichockiego lubelski poseł SLD Jacek Czerniak.


Pretekstem do interpelacji parlamentarzysty był kolejny atak
wymierzony w Pietrasiewicza. W kilku miejscach Lublina, także na
drzwiach jego bloku, pojawiły się plakaty z jego zdjęciem. Imitowały
zaproszenie na fikcyjny spektakl pt. "Icka ulice, srula kamienice, czyli
jak grabić Polskę w majestacie prawa". Na plakatach były też gwiazdy
Dawida. Dochodzenie dotyczące nawoływania do nienawiści prowadziła
komenda wojewódzka. Zostało umorzone. Funkcjonariusze nie znaleźli
autorów plakatów.

I nie
była to pierwsza sprawa, która skończyła się niczym. Jeszcze w grudniu
2010 r. ktoś obrzucił cegłami z namalowanymi swastykami mieszkanie
Pietrasiewicza. Sprawców nie złapano. W listopadzie ub.r. na parapet
jego mieszkania
podrzucono imitację bomby. Napastnicy działali jak profesjonaliści i
nie zostawili na niej żadnych śladów. Nie było też świadków podkładania
niby-bomby.

Pietrasiewicz nie był jedynym. Także
Dariuszowi Libionce, historykowi Holocaustu z muzeum na Majdanku, na
masce auta namalowano swastykę, a do jego domu wrzucono kamienie i
petardę.

Poseł chciał więc dowiedzieć się od ministra, co
robią służby "w związku ze wzmożoną aktywnością skrajnie prawicowych
środowisk faszystowsko-nacjonalistycznych w Lublinie".


Odpowiedź MSW właśnie opublikowano na stronach Sejmu. Minister Cichocki
potwierdza wcześniej znane fakty, z których niewiele wynika: lubelska policja
"podjęła szereg działań mających na celu zapobieżenie występowania
zdarzeń inicjowanych przez skrajnie prawicowe środowiska
faszystowsko-nacjonalistyczne", a w komendzie wojewódzkiej działa
specgrupa, która zajmuje się wyłącznie przestępstwami o charakterze
faszystowsko-nacjonalistycznym.

Minister przyznaje jednak, że z policją współpracuje ABW
(o jej zaangażowanie w liście do szefa ABW prosiła Fundacja Helsińska):
"ABW na bieżąco monitoruje potencjalne zagrożenia wynikające z
działalności skrajnie prawicowych środowisk
faszystowsko-nacjonalistycznych i prowadzi działania prewencyjne (m.in.
zabezpieczenie miejsc szczególnie narażonych na akty wandalizmu na tle
rasistowskim, zwłaszcza w okresie poprzedzającym rocznice ważnych
wydarzeń czy świąt narodowych). W ramach działań prowadzonych w związku z
lubelskimi zdarzeniami nawiązana została bezpośrednia współpraca między
policją i ABW. Dotyczy to typowania osób utożsamianych z prawicowymi
środowiskami ekstremistycznymi, które mogą mieć bezpośredni związek z
zaistniałymi w Lublinie wydarzeniami i incydentami".


Posła Czerniaka odpowiedź nie satysfakcjonuje: - Zabrakło w niej
konkretów, a właśnie o nie prosiłem. Skoro minister twierdzi, że policja
i ABW działają razem, to co wynika z ich współpracy? Dlaczego dochodzi
do następnych ataków, a kolejne dochodzenia kończą się umorzeniem?


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

9. Aż strach pomyśleć!

"Posła Czerniaka odpowiedź nie satysfakcjonuje: - Zabrakło w niej
konkretów, a właśnie o nie prosiłem. Skoro minister twierdzi, że policja
i ABW działają razem, to co wynika z ich współpracy? Dlaczego dochodzi
do następnych ataków, a kolejne dochodzenia kończą się umożeniem?"
Aż strach pomyśleć! Czy możliwa jest sytuacja taka, że te "antysemickie" ataki to są zupełnie nieprawicowe prowokacje, stąd te umożenia, a do tego gazeta o tym nie wie?!!!

avatar użytkownika Maryla

10. @guantanamera

i do tego ta samokrytyka pismaków z Czerskiej :)))

" hydra nietolerancji, ksenofobii i nienawiści rasowej co chwila podnosi głowę.
Bezczelność prowokatorów zdaje się przekraczać wszelkie dopuszczalne
granice. "

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

11. pan Cichocki nie umie ustalić adresów IP?

Szczucie na stronie Antify bezkarne


Ustalenie, kto umieścił w sieci listę rzekomych faszystów i szczuł
na nich internautów, okazało się ponad siły prokuratury. Śledztwo
zostało umorzone

Wykradzione w sieci dane 450 „faszystów" ktoś umieścił w portalu www.Antifa.bzzz.net w styczniu. Zachęcał do „podjęcia działań wymierzonych w te osoby".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl