Pewne zrodlo informacji

avatar użytkownika Tymczasowy

Wlasnie koncze pisac ksiazke na pewien dosc interesujacy temat. I dzis zajalem sie  bardzo interesujacym dokumentem. Miedzy innymi stwierdza sie w nim duza przydatnosc informacji udzielonej przez pania z amerykanskiego konsulatu w Toronto. Dokladniej szlo o starania pewnej organizacji o niedopuszczenie do zbratania sie ("twin cities") Toronto z Wolgogradem. Proba sil trwala pare lat i nasza strona wyszla z tego zwyciesko, choc, jak mozna znalezc na stronie internetowej miasta Wolgograd, do podpisania umowy o braterstwie doszlo w 1991 r. i jest ona wazna do dzis. Tymczasem, miasto Toronto sie do tego nie przyznaje i twierdzi, ze w 1989 jego Rada Miejska stosunkiem glosow 9:8 odrzucila propozycje bratania, wybierajac polskie miasto Warszawe.

Do rzeczy,w dokumencie, ktory mam przed soba jest napisane: "Barbara Moore at the USIS, U.S. Consulate, had been very helpful in providing photographs and slides of Soviet military activities in Volgograd eminently suitable for a presentation to the Executive committee".

Krotko mowiac, pani z U.S.Information Service dostarczyla naszym ludziom materialy wywiadu amerykanskiego o tajnym charakterze. A byl to rok 1989. Zeby nie bylo watpliwosci, podam troche tych informacji.

W Wolgogradzie i jego okolicy znajdowalo sie 13-16 wyrzutni rakietowych z glowicami jadrowymi. Byla tez dywizja pancerna uzbrojona w rakiety FROG, ktore w koncu roku mialy byc zastapione przez SS-21. Armia Czerwona umiescila tam rowniez 9-12  wyrzutni rakietowych SCUD, ktore mozna uzbroic w glowice jadrowe i chemiczne. Co wiecej, Volgograd Barrikade Plant wytwarzal na dwoch liniach produkcyjnych wyrzutnie rakiet SS-24 i SS-25, najnowoczesniejsze w owym czasie. Ze wzgledu na swoja dokladnosc i szybkosc  zostaly one zaliczone  do broni pierwszego uderzenia. Zasieg mialy wystarczajacy do osiagniecia Toronto.

Nie wiem jak to wlasciwie jest do konca z osiagalnoscia zdjec satelitarnych miejsca katastrofy smolenskiej  zrobionych rankiem w dniu 10 IV 2010 r. Jezeli kiedys byly dostepne dla pozarzadowej organizacji, to teraz nie moga byc przekazane zespolowi parlamentarnemu? Cos mi mowi, ze  ZP A.Macierewicza wie i ma znacznie wiecej niz sie zwyklo sadzic. przeciez niedlugo czeka nas ujawnienie slow i strzalow oddawanych w tzw. filmie Koli. Takze dr z Australii nie oglosil jeszcze calego raportu - co zapowiadal, a A.M. ostatnio zapowiadal w wywiadzie dla Gazety Polskiej, ze dobiega konca analiza fizyczna majaca potwierdzic lub zaprzeczyc hipotezie wybuchow.

 

2 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Tymczasowy

"pani z U.S.Information Service dostarczyla naszym ludziom materialy wywiadu amerykanskiego o tajnym charakterze. A byl to rok 1989. "

Tylko skrajny idiota uwierzy w to, że w USA i Rosji nie ma materiałów ze Smoleńska z 10 kwietnia.
Tym bardziej, że słynna smoleńska mgła ustąpiła w trakcie akcji ratunkowej, zdjęcia operatorów kamer potwierdzają ten fakt. Dokumentacja jest, w tajnych archiwach. I kiedyś zostanie wykorzystana.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

2. właśnie ta Mgła Smoleńska trwająca TAK krótko

i tylko wtedy ,gdy trzeba było...Dzisiejszy Administrator USA,niczego nam nie udostępni,wszak trwa czas igrzysk,hula hoop i bądżmy wiecznie młodzi,
a na boku do Ruskiego,"nie naciskajcie teraz"...
pamiętam,jak go wybierali
i jak wylała się przypadkowa informacja,której nasze meRdia nie podjęły...a mianowicie sponsoring rosyjskich magnatów przebywających w USA
zresztą symboliczny był również jego mecz w coś TAM,gdy pył wulkaniczny przeszkodził mu
w przylocie na pogrzeb naszego PREZYDENTA..
Bał sie pyłu,czy mu zabroniono,a może bał się czegoś innego,znając zdjęcia ze szpiegowskich satelitów...?
pozdr

gość z drogi