Katyń oczyma Poznaniaka,

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

 

   Siedemdziesiąt dwa lata temu, 22 kwietnia 1944 roku została zamordowana w Katyniu, intelektualistka, diva operowa, porucznik pilot,
 
 
      Pani Janina Antonina Lewandowska de domo Dowbor Muśnicka
 
 
 
 

 

Była córką generała broni Dowbor Muśnickiego,herbu Przyjaciel, ostatniego dowódcy, jedynego zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego, Powstania Narodowego.
 
Tu w majątku Ojca, Batorowie / Lusowie / , pod Poznaniem. Staw jest do dziś
 
 

 

 

 

Pałac Muśnickich  w Batorowie-Lusowie.
 W 1913 r. majątek był własnością Komisji Kolonizacyjnej, po I wojnie światowej został rozparcelowany. Jego część, zwaną Batorowo kupił w 1920 r. gen. Józef Dowbor-Muśnicki, naczelny dowódca Powstania Wielkopolskiego. Generał zmarł w 1937 r. w Lusowie i został pochowany na tutejszym cmentarzu.

Pałac neogotycki zbudowany na murach i piwnicach wcześniejszej budowli, w latach pięćdziesiątych XIX w. dla Pauliny z Objezierskich von Richthofen. Dobudowa skrzydła została dokonana na przełomie XIX i XX w. przez Hermana von Palm. Pałac o prostej bryle na rzucie prostokąta, dwukondygnacyjny. Część centralna zwieńczona niskim dwuspadowym dachem. Wieloboczna neogotycka wieża przylega do wschodniej części elewacji frontowej. Neogotyckie elementy dekoracyjne. Skrzydło wysuwa się trójbocznie zamkniętymi ryzalitami poza linię obu fasad, zawiera salę balową. W elewacji tylnej taras-weranda.

 

 
 
 
Urodziła się w Charkowie, gdzie ojciec, generał wojsk carskich, Józef Dowbor Muśnicki, herbu Przyjaciel o litewskim rodowodzie Dowborów, służył. Po powrocie do Polski, Poznania Państwo Dowbor Muśniccy zamieszkali w Batorowie / Lusowie /. Ukończyła Liceum Ogólnokształcące im. Generałowej Zamoyskiej i Heleny Modrzejewskiej – jedną z najstarszych poznańskich żeńskich (obecnie koedukacyjna) szkół średnich, popularnie zwana Dwójką. W Poznaniu na część swego Ojca, zwycięskiego Generała zwana Janką z Batorowa / siedziba generała /
Zostanie zamordowana w dniu swoich urodzin 22 kwietnia o mile od miejsca swego urodzenia.
 
Swój pobyt na nieludzkiej ziemi, tak opisze:
 
Urodziłam się w tym samym miejscu, gdzie przywieźli mnie z daleka obcy ludzie. Nie mówią po polsku, a w swoim języku nawet się nie modlą. Złorzeczą, przeklinają... chyba po to, byśmy zwątpili i utracili wiarę. W "Boskiej Komedii" na drzwiach do piekła Dante Alighieri umieścił napis:"Porzućcie wszelką nadzieję"... ( Perdutto omnia speranza ). To tak, jakby utracić pamięć, która nas potrafi uratować. Nawet w najgorszym koszmarze możemy odnaleźć cudowne momenty, w jakich dane było nam zaistnieć. Zachwycony Faust Goethego chiał ją zatrzymać wołając: "Chwilo trwaj, jesteś piękna!". Tymczasem ja słyszę od towarzyszów mojej niedoli: "Niech to się wreszcie skończy!". Boję się mocnych słów, bo one mają siłę sprawczą. Dlatego nie wypowiem tego, co podsuwa ludziom wybujała fantazja. Zamknięci w klasztorze jesteśmy jak najdalej od Pana Boga. On nas nie opuścił, to my jego powoli zapominamy w tym piekle na Ziemi. Pamiętam, jak w dzieciństwie potrafiłam się żarliwie modlić o zdrowie dla rodziców, braci i siostrzyczki. Z jaką pasją i oddaniem grałam im na fortepianie wszystko, czego zapragnęli... Ileż bym teraz dała za taką chwilę spędzoną razem z tatusiem, mamusią, Gedyminem, Gusią i Olgierdem... Mam gorzkie przeczucie, że tylko ja zostałam już na świecie. Ksiądz nas pociesza, jak potrafi, ale przecież on sam także jest tylko więźniem bez żadnych praw. Na tej nieludzkiej ziemi, w świątyni skalanej ludzkimi odchodami, czekamy na dopełnienie losu, jaki jest nam przeznaczony... To przerażające, a zarazem niesamowite miejsca. Pamiętam je z dzieciństwa... tylko z zupełnie innymi ludźmi. W tym samym Charkowie studiował marszałek Józef Piłsudski. Nie widząc dla siebie szansy wypłynął na sam środek Srebrnego Jeziora aby tam odebrać sobie życie strzałem z rwolweru. Przypadek decyduje, czy ktoś zyska wiarę, moc i sławę, czy też ginie marnie, jak zdeptany żuczek. Nasi oprawcy próbowali z początku indoktrynować, straszyć, przekonywać i nauczać Polskich Panów, jednak dość szybko zrezygnowali z uprawiania propagandy wśród skoszarowanej w klasztorze elity Rzeczpospolitej. Ani mi w głowie potępiać tych prostych ludzi. Niech rządzą i panują w swoim kraju, byle zostawili nas w spokoju... Ale na to chyba się nie zanosi. Nie dadzą nam żyć, nie pozwolą na wolnomyślicielstwo. Pozostały nam tylko wspomnienia, bo marzenia o wolności nas zabijają.
 
Mężczyźni przekazują sobie szeptem rewelacje i opinie. Inni rozpaczliwie krzyczą i powtarzają, jak mantrę, że kto tutaj trafia, prędzej, czy później ginie... Jakie to szczęście mieć szansę spisywania swoich myśli. Ich nigdy nie da się zniewolić. Dzięki tym zapiskom mam nadzieję, że jeszcze nie zginęłam. Nic na tym świecie nie ma za darmo. Powoli umierają we mnie wszyscy moi bliscy, drodzy mojemu sercu, niezastąpieni ludzie. Zostaję sama w tej nyży pod schodami, ukryta przed pokusą wygłodniałych mężczyzn. W domu zaznałam matczynej miłości, ale ojciec był równie surowy, jak moi bracia. Gedymin istniał jedynie w opowieściach rodziców i ich znajomych. Z Gusią nie miałam o czym rozmawiać, bo dla mnie była dzieckiem. Olgierd poszybował kiedyś ze mną w kabinie nad Poznaniem, i właśnie ten lot wystarczył, żeby Panna Dowborówna zakochała się w lotnictwie. Nic to, że tata groził mi, że nigdy już nie znajdę męża.  Znalazłam go na sanockim aerodromie. Szkoda tylko, że nie zdążyłam dać mu syna. Rola matki po śmierci rodziców jest najpiękniejszych z moich wcieleń. Miałam tak wiele niespełnionych marzeń, a przecież najwspanialsze z nich było na wyciągnięcie ręki. Gdzie wyleciałeś, mój piękny Aniele?... Jeżeli żyjesz, przyśnij mi się, przypomnij wszystkie nasze dni i noce. Nie mogę już sobie pozwolić na słabość, ból i rozpamiętywanie rozstań. Muszę być teraz silna i nieprzejednana, jak Ojciec. On się nie załamywał po śmierci mamy, nawet, gdy musiał odejść z wojska i poświęcić gospodarce w Batorowie. Nie na darmo poniemieckim włościom patronował zwycięski król z Siedmiogrodu. Odziedziczyłam po Ojcu siłę woli i umiejętność przetrwania w najgorszych warunkach. Nigdy, przenigdy nie dam się pognębić ! Tego by tylko brakowało, żeby śmierdzące kacapy cieszyły się z upadku córki polskiego generała... Na wszelki wypadek zmieniłam wszystkie możliwe do sfałszowania dane personalne. Mogą wiedzieć o mnie wszystko, ale nie zamierzam im niczego ułatwiać. Mam nadzieję, że chyba nie ma wśród nas donosicieli i prowokatorów... Noblesse oblige, a oficerski honor jest równie silnym świadectwem szlachetności duszy... Jakie to patetyczne, może nawet nie ma racji bytu w tym barłogu ?... Cokolwiek ma się tutaj z nami stać, nie żałuję przyłączenia się do poznańskich lotników. Każda decyzja jest lepsza od ludzkiej niepewności i wahania. Zostanę z nimi do samego końca, nawet, jeśli będzie to oznaczało najgorsze. Tych ludzi stać na wszystko... nas także. W jedności siła. Nic nas nie złamie.
 
W domu nieustannie mówiło się o Niepodległej Polsce i wolności dla wszystkich Polaków. Ojciec tłumaczył nam, że nie ma lepszego miejsca do nauki wojennego rzemiosła, jak cesarska armia... Innej nie było. Kiedy po wojnie, wybuchła Odrodzona Polska, mógł się jej nareszcie przydać. Wraz z nim przenosiliśmy się z miejsca na miejsce. Ani we Lwowie, ani nawet w Warszawie nie zapuściliśmy korzeni. Stało się to dopiero w Batorowie. Wokoło szalała dziejowa burza, stary świat walił się innym na głowę, a my zamieszkaliśmy w cudownej przestrzeni przypominającej legendarne Soplicowo. Wielkopolska powitała Ojca, jak Napoleona... W końcu był wodzem zwycięskiej armii Powstańców, generałem odrodzonego Wojska Polskiego. W domu był rzadkim gościem, a jeżeli przyjeżdżał, to bardzo zmęczony. Miał wspaniałą żonę, ale tylko jego dzieci potrafiły jej okazać, jak bardzo ją kochają i podziwiają. Biedna mama... Jej poświęcenie i oddanie musiało ją kosztować wiele zdrowia, a w końcu jej delikatny organizm nie wytrzymał nieustannych zmian i napięć. Zawdzięczaliśmy jej wszystko. Kiedy umarła, tatuś zmienił się nie do poznania. Chowając w grobie metalową trumnę z drobnym ciałkiem mamusi generał wojska polskiego nie mógł powstrzymać łez. Nieustraszony obrońca Ojczyzny musiał nam ją zastąpić. Tymczasem rozpętała się kolejna wojna o Polskę. Na szczęście bolszewicy polegli w walce z poznańskimi ułanami, którymi po Ojcu dowodził pułkownik Anders. Po wojnie tata zrzucił mundur i poświęcił się bez reszty gospodarstwu. Z wielkiego jeziora można było wyławiać mnóstwo ryb. Na żyznych polach dojrzewało zboże, a w stajniach rodziły się źrebaki. Najstarsza klacz, to ukochana przez nas "Panna Europejska". Była najwierniejszą przyjaciółką i powierniczką moich sekretów. Nie było bardziej cierpliwego spowiednika. Ojciec był przecież mężczyzną, a przecież panna nie wypowie wprost tych dziewczęcych myśli, jakie płoną w jej głowie. Klacz mogła zdradzić moje tajemnice tylko dosiadanemu przez tatę ogierowi. Rzadko, ale zabierał mnie czasami na wspólną przejażdżkę i konny spacer po batorowskich włościach. Był dumny, jak król Stefan Batory, a może tak się tylko zachowywał ?... Zawsze chodził wyprostowany zachowując się do końca, jak na oficera przystało. Zgasł nagle, po premierze ulubionej "Damy pikowej". Być może zabójczy atak serca nastąpił w scenie śmierci Hermana.
 
 Tam spotkałam się z porucznikiem lekarzem Michałem Kulikowskim, lekarzem pułku lotniczego z Wileńskiego i kapitanem, lekarzem Wacławem Mucho. Chcąc nie chcąc znaleźliśmy się w prawdziwie dowborowym towarzystwie. Nasz smutny los dzieli generał SMORAWIŃSKI i kontradmirał CZERNICKI. Pociesza ich, jak wszystkich uwięzionych w starym klasztorze oficerów, niezmordowany ksiądz kapelan. Pomagam mu, jak tylko potrafię. Nauczyłam się wypiekać komunikanty. Trzeba bardzo uważać, żeby nie wzbudzać podejrzeń wartowników. Dla nich Bóg nie istnieje, dla nas jest jedyną nadzieją i duchowym wsparciem...
 
Ukończyła w Poznaniu Konserwatorium, została śpiewaczką, divą operową.
 
W dniu 10 czerwca 1939 r. Janka z Batorowa , bierze  ślub cywilny w Poznaniu, w Ratuszu na Starym Rynku, z  pilotem instruktorem Mieczysławem Lewandowskim.Tak to opisze:
mój pierwszy instruktor i pierwsza wielka miłość... Mój pierwszy mężczyzna wyznał, że pokochał mnie od pierwszego wejrzenia
 
 
  Ślub kościelny odbył się w Tęgoborzu k/Nowego Sącza .
Tak to opisze:
 
Był szczery, opiekuńczy i naprawdę męski. Szybowaliśmy ponad górami i lasami przelatując nad świątynią, w której potem wzięliśmy kościelny ślub.
 
Ukończyła Wyższą Szkołę pilotażu we Lwowie i Dęblinie. Była pierwszą kobietą na Świecie, która wykonała skok a wysokości 5000 metrów.
Była wysoka postawna dziewczyną, pięknie jeżdzącą na koniu. Uczestniczyła w konkursach hipicznych  w pobliskiej Woli
 
W dniu 22 września w rejonie Husiatyna nad  Zbruczem,województwo Stanisławowskie, dostała się niewoli sowieckiej Podała wymyślone dane, więc Rosjanie a później Niemcy nie wiedzieli do kogo należą zwłoki. Jej akta ujawniono dopiero w 1991 roku.
 
Zwłoki Pani porucznik pilot odkopali Niemcy w czasie pierwszej eksuhamacji.
Szczęśliwym zbiegiem okoliczności czaszka trafiła do polskiego uczonego z zakresu medycyny sądowej profesora Bolesława Popielskiego, który przez kilkadziesiąt lat ukrywał ja przed siepaczami z NKWD, UB.
Pierwotnie czaszka była w rękach Gerharda Butza z Zakładu Medycyny Sądowej niemieckiego Uniwersytetu Wrocławskiego.
Dziś czaszka Pani porucznik spoczywa snem wiecznym w podpoznański Lusowie. Grobem, maleńkim muzeum opiekują się emerytowani nauczyciele z miejscowej szkoły państwo Anna i Józef Grajkowie
 
Władze Poznania, jego prezydenci od lat związane liberałami  Kongresu Liberalno Demokratycznego, Unii Wolności i obecnej patii rządzącej z Waldi Dzikowskim, bardziej myślą jak wymigać się od wymiaru sprawiedliwości niż zajmować się historią Poznania , bohaterami narodowymi.
 
   Pani Porucznik Janina Lewandowska miała siostrę:
Agnieszkę Dowbor-Muśnicką pseudonim konspiracyjny "Gusia", studentkę wydziału rolniczego Uniwersytetu Poznańskiego, członkinie ruchu oporu. Należała do Organizacji Wojskowej "Wilki". Aresztowana  25 kwietnia 1940 roku i wraz z innymi działaczami OW „Wilki” osadzono na Pawiaku. Wraz z Agnieszką aresztowany został wówczas Janusz Kusociński olimpijczyk wybitny lekkoatleta, biegacz długodystansowy.Została zamordowana w Palmirach. Do tej samej organizacji należała  Pani Jadwiga  Kwaśniewska -Trytko Maleszewska, brązowa medalistka w rzucie oszczepem z 1936 roku/
Cześć Ich pamięci

Emily Dickinson,

"...Lecz gdyby ktoś mi Dziś powiedział -
Ze mogę mieć niebo całe
Dla siebie - Serce by mi pękło
Pod tak radosnym ciężarem -

Łąki - na własność -
Góry - Lasy -
Gwiazdy - bez ograniczeń -
Tyle dnia, ile zmieszczę między
Dwie skończone źrenice -

Ruch Skrzydeł Ptaka, gdy Lot Zniża..."

 

 

 

 

 

 

 

 

Budynek Muzeum Powstańców Wielkopolskich im. Generała Józefa Dowbora Muśnickiego w Lusowie.

 

Siedemdziesiąt dwa  lat temu, w dniu 2 kwietnia 1940 roku, mordercy związku sowieckiego, komuniści wielu nacji spod bolszewickiego znaku sierpa i młota, rozpoczęli rozstrzeliwać bez sądu, wyroku, na masową skalę polskich jeńców, oficerów, ziemian, inteligencję, żołnierzy, milicjantów, pograniczników, księży, ludność cywilną.

 
W cywilizowanym świecie nazywa się to
 
 ludobójstwem
 
Pierwszych polskich więźniów zaczęto rozstrzeliwać na masowa skalę  w lasku katyńskim. Tu byli rozstrzeliwani polscy jeńcy z obozu w Kozielsku.
W lasku katyńskim mordercy stalinowscy rozstrzelali 4594 osoby. W mojej encyklopedii PWN z 1974 roku, strona 440, nie ma słowa Katyń.W Starobielsku w klasztorze Pokrowskim Bożej Matki więziono 3894 osoby.
 
To tu w Katyniu został poczęty bolszewicki  bękart; PRL.
 
Więzieni Polacy, zamordowani zostali w gmachu NKWD w Charkowie i pogrzebani w lesie Piatichatki.
W Ostaszkowie,  w klasztorze Stołobnoje na   wyspie jeziora Seliger koło Ostaszkowa,  NKWD uwięziło  6361 osób. Jeńców  mordowano w gmachu NKWD w Twerze i pogrzebano w Miednoje. W innych obozach i więzieniach zgładzono 7305 polskich jeńców. Wszyscy polscy więźniowie byli mordowani strzałem w tył głowy.
Sowieci używali amunicji niemieckiej, by w przyszłości zwalić winę na Niemców???. 
   To była z góry zaplanowana egzekucja na narodzie polskim za przegraną wojnę w 1920 roku. W tymże roku na przedpolach Warszawy, Polska Armia licząca wraz ochotnikami około 500 000 rozbiła w puch 3 milionową armie bolszewicką, którą dowodził marszałek Tuchaczewski i późniejszy dyktator bolszewicki, największy rzeźnik wszech czasów Józef Stalin, z którym w parol mógł iść i szedł psychopata,  Adolf Hitler.
Miliony Niemców,Żydów, komunistów, jak również ludzi rozgoryczonych przegraną w pierwszej Wojnie Światowej, było gotowych poprzeć rząd komunistyczny w Berlinie w  zamian za odzyskanie, dzięki Leninowi, zachodnich ziem   polskich, zaanektowanych przez  Niemcy / Prusy / w czasie rozbioru Polski, z chwilą kiedy te ziemie byłyby okupowane przez wojska bolszewickie.
 Polskie zwycięstwo, które zniszczyło plany rozpętania komunistycznej rewolucji światowej pod przywództwem bolszewików w 1920, zostało określone przez Edgara Lorda d'Abernona jako jedno z 16-stu najważniejszych zwycięstw w historii świata.
 
Musimy dodać, że Polska odzyskała niepodległość dopiero 11 listopada 1918 roku i nie była przygotowana do wojny z potężną armią bolszewicką, kraju liczącego 10 razy więcej ludności i miliony kilometrów kwadratowych powierzchni.
 
 Nie mogę pominąć faktu, że bolszewików finansowo wspomagali Niemcy, Żydzi, Amerykanie, wiele innych państw. Światowy komunizm chciał ogarnąć swym zasięgiem Świat.
 
Kiedyś Jan Kochanowski w stosunku do Polaków użył zwrotu Boże Igrzysko.
 
 Tu Krzysztof  Opaliński:
 
"Nierządem Polska stoi" - nieźle ktoś powiedział.
Lecz drugi odpowiedział, że nierządem zginie.

Pan Bóg nas ma jak błaznów. I to prawdy blisko,
Że między ludźmi Polak jest Boże Igrzysko.
 
   Czterysta lat później, Walijczyk, profesor  Norman Davies,  napiszę Historię Polski pod tytułem "Boże Igrzysko" ang.God's Playground. A History of Poland
Walijczyk ożeniony z Polką Marią, twierdzi, że mordercy stalinowscy więcej wymordowali Polaków niż naziści niemieccy.
 
Polska w 1938 roku odmówiła Niemcom podpisania paktu Antykominternowskiego.
W zamian 23 sierpnia 1939 roku, Niemcy i Rosja bolszewicka podpisuje Pakt Ribbentrop- Mołotow z kodycylem o IV rozbiorze Polski.
Tę informację znał już drugiego dnia Ambasador Stanów Zjednoczonych w Moskwie, następnego dnia czyli 25 sierpnia znał treść notatki The Foreign and Commonwealth Office.
 Niestety sojuszniczej Polski nie powiadomiono. Bo po co. Anglikom było bliżej do Niemców./  Dynastia, finansowanie wielkiego przemysłu niemieckiego /
 
Ściśle poufne.

"Zostałem poinformowany w ścisłym zaufaniu, że osiągnięto wczoraj wieczorem pełne porozumienie między rządami sowieckim a niemieckim odnośnie do spraw terytorialnych w Europie Wschodniej, w wyniku którego Estonia, Łotwa, wschodnia Polska i Besarabia są uznane za sferę żywotnych interesów sowieckich. Mój informator dodaje, że artykuł czwarty, który zabrania każdemu z kontrahentów przystępowania do jakiejkolwiek grupy mocarstw skierowanej przeciw drugiemu, wyklucza nie tylko przyłączenie się Sowietów do sojuszu anglo-francuskiego, ale również jakąkolwiek kolaborację niemiecko-japońską. Poinformowano mnie, że rokowania były prowadzone osobiście przez Stalina, który nie ukrywał przed Ribbentropem, iż był od dawna za zbliżeniem sowiecko-niemieckim. Po zawarciu traktatu Stalin wypił toast za Hitlera i za "wznowienie tradycyjnej przyjaźni niemiecko-rosyjskiej". Poinformowano mnie, że w wyniku dyskusji odnośnie do spraw terytorialnych, dotyczących krajów położonych między Niemcami a Związkiem Sowieckim, osiągnięto milczącą zgodę, iż Związek Sowiecki otrzyma kompensaty terytorialne, jeśli sobie będzie ich życzył, za zmiany terytorialne, które Niemcy mogą wprowadzić w tych regionach".

1 września 1939 roku bez wypowiedzenia wojny, Niemcy hitlerowskie napadają na Polskę, 17 dni później bolszewicy. Rozpoczyna się terror w stosunku do ludności cywilnej na niespotykany sposób w dziejach Świata.

Na rozkaz Naczelnego Wodza, Wojsko Polskie nie walczy z sowietami. Mimo to, bolszewicy w stosunku do jeńców stosują terror, rozstrzelania bez sądu, zamykanie w obozach bez jedzenia.

Projekt wymordowania polskich jeńców opracował Ławrientij Beria, szef NKWD, Narodnyj Komissariat Wnutriennich Dieł, sowiecki organ wywiadu i kontrwywiadu.

 

 

Etykietowanie:

40 komentarzy

avatar użytkownika gość z drogi

1. Panie Michale :) piękne i smutne

i mimo dręczącej grypy ,czytałam TO Wspomnienie z wielki wzruszeniem
Dziękujemy Panu za Tamte lata,lata,które powoli odchodzą do historii,a Historię zaaresztowywuje się i wrzuca do Ciemnicy..
no cóz
dzisiaj "celebryci" typu ,jakiś kretyn POwiatowy
zostaje zapraszany do szkół,miast uczyć o Polskich Bohaterach...nie tak wcale dawnych..
serdecznie pozdrawiam z "łoża bolesci" pokonani chróbskiem :)

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

2. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani Zofio,

Jestem niepocieszony.
Może róże Pani pomogą, Jacek zna wiele mikstur na grypę. Ja czasami piję herbatę z dzikiej róży.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

3. Szanowny Panie Michale

bardzo dziękuję za ten wpis poświęcony Pani Janinie Antoninie Lewandowskiej.

Cześć pamięci bohaterskim Polkom !

Dzięki nim my mówimy po polsku i mamy Ojczyznę.

Pamiętamy!

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

4. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani Zofio,

Oto przepis Pana Jacka, adresowany na mój adres ale przeznaczony dla Pani

Szanowny Pani Michale
Proszę przekazać Pani Zofii by zażywała Propolis dwa razy dziennie po 15 kropli.Mam nadzieję że go posiada , bo jeśli nie to czasami można dostać w aptece. Jeżeli ma zaufaną farmaceutkę to niech ją poprosi o lek Homeopatyczny na grypę, bo lekarze rzadko się decydują na takie leczenie i aplikują chemię w postaci trucizny-antybiotyków. Antybiotyki jak powszechnie wiadomo działają na zasadzie atakowania organizmu i ten ma się bronić, do tego uzależniają i za każdym razem trzeba zwiększać dawkę. Propolis to naturalny antybiotyk nie uzależniający i nie atakujący tak jak chemia organizmu lecz go delikatnie pobudzający. Zalecane jest picie dużej ilości płynów w tym herbatek z dzikiej róży ,soków owocowych i herbatek ziolowych ,takich jak rumianek, lipa,pokrzywa. Niezastąpionym lekiem jest czosnek ,który ma niestety jedną wasę ma przykry zapach dla otoczenia. Cytryna z sokami i wodą jest też wskazana.
Proszę przekazać Pani życzenia szybkiego powrotu do zdrowia, a w tej intencjii odmówię dzisiaj modlitwę.
Pozdrawiam z wyrazami szacunku Pana i Panią Zofię

Jacek Mruk

Ukłony, przyłączam się do modlitwy Pana Jacka
michał zieleśkiewicz

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

5. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Pamiętajmy o bohaterskich Polkach i Polakach, którzy zapłacili najwyższą cenę za obronę Ojczyzny.

Wyrazy szacunku

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Jacek Mruk

6. Szanowny Panie Michale

Niejedne męskie oko błyszczało w zachwycie urody
Panny, która miała rozum nie do ozdoby
Inteligencją przewyższała obecnych profesorów wielu i dyktatorów
Którzy należą do tej bandy zdradliwych POtworów
Marzenie się wybija w głowie na wspomnienie
Ile mądrych szlachetnych istot pochłonęło wojenne zdziczenie
Podziwiać może tylko ktoś mający duszę Polaka
Tego nie zrobi kacap , ani czerwona pokraka
Oni to dzicz zapatrzona w srebrniki Judaszowe
Dlatego zdolni sprzedać rodziców i Państwo Piastowe
My z Ojczyzną stoimy póki życia starczy
Gdy nas zabraknie niech ich bestia obarczy
Za zdradę i sprzedaż wartości i ideałów
Że zrzucili Polskie symbole z wzniesionych piedestałów
A piekło niech ich srebrnikami odpłaci ognia
Za to że była na Ojczyźnie zbrodnia
Pozdrawiam

avatar użytkownika Jacek Mruk

7. Szanowna Zofio

Ze smutkiem dowiedziałem się od Pana Michała
Że zaraz jakaś się do was przyczłapała
Przekazałem receptę i polecam Propolis jako panaceum
Bo jest najlepsze , nie dorówna mu oleum
Choć Zagłoba miał skłonności do dowcipów stale
Polecam też śmiech bo pobudza organizm wytrwale
Życzę jak najszybszego zrzucenia choróbska jak komuny
To będzie znaczyć że strząśniemy sowieckie tłumy
Pozdrawiam cieplutko:))

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

8. Pan Jacek Mruk,

Szanowny Panie Jacku,

Pięknie dziękuję.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Jagna

9. Panie Michale!!!!

Serdecznie dziękuje za tak piękne wspomnienia , nasze korzenie są z Wielkopolski , więc latem kreślę szlaki i wyruszam w wędrówkę po tych historycznych miejscach. Mamy ich tu na tej ziemi mnóstwo , warto je przypominać ludzi tu żyjących mądrych , pracowitych , kochający swoją Ojczyznę < SĄ DLA NAS PRZYKŁADEM> , i dają nam wiarę i powód do dumy .... że z stąd jesteśmy . Pozdrowienia , Jagna z Poznania.

avatar użytkownika gość z drogi

10. Panie Michale:) serdeczne podziękowania:)

a
Róże są cudowne...i na dodatek herbaciane :)
pięknie dziękuję :)

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

11. Drogi Panie Michale i Jacku

jesli "idzie" o lecznie,to widzę,ze mamy podobne sposoby...
a propolis już nie RAZ ratował mnie z opresji...dziękuję za wsparcie,dziękuję za modlitwę
re poczty
mieliśmy" przeprowadzkę",czyli serwer który od lat nas obsługiwał,zmienił właściciela,dlatego były pewne zawirowania z pocztą,teraz będziemy nadrabiać zaległości....
Jeszcze RAZ serdecznie dziękuję OBU Panom
i modlitwą za WAS się odwzajemniam... :)
A teraz czytam,czytam,by nadrobić zaległości :)
serd pozdrowienia :)

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

12. Jacku,zaraz lepiej się poczułam gdy do nas zajrzałam

Kocham to miejsce i rad słucham chętnie ,może dlatego zaczynam dochodzić do siebie :)
a śmiech ,tak :)
tylko mało coś nam wszystkim do śmiechu,ale jeśli zrobiłeś porównanie z komuną,to już zaczynam się śmiać....:)
zdrowia WAM Wszystkim życzę,bo teraz Polsce jesteśmy bardzo potrzebni:)

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

13. Jagno znana mi z innego Miejsca,serdecznie też wspominanego

Jak dobrze ,że TU zajrzałaś...:)
Pan Michał tak pięknie pisze,a Ludzie,którzy zebrali się wokół Niego,to
wręcz Perły
Piękna jest TA Ziemia,tak serdecznie przez Pana Michała opisywana
Piękna i pełna Historii
serd pozdrowienia

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

14. Do Pani Jagny,

Szanowna Pani Jagno,

Wielkopolska to nie tylko najstarsza Dzielnica Polski / nasz fyrtel /, gdzie rodzili się Piastowie, gdzie rodziła się nasza Słowiańska, Polska Ojczyzna.
Wielkopolska to również przepiękna Kraina Geograficzna, do dziś miodem i mlekiem płynąca, tyle, że z Warszawy mało widoczna.
Warszawa zawsze miała jakieś kompleksy wobec Wielkopolan, gdzie dominował porzundek zaś musi być
Ten nasz "porzundek" dał dwa zwycięskie Powstania Narodowe, jedyne zwycięskie.
Wielkopolan piszących jest nas paru. Korabita Kowalski pisze kulturze. Brixen, ale on pisze bajki, nie widzę go.Z polityków pisze Filip Libicki, ale Pan Bóg mu rozum zabrał.
Bardzo nam miło, ze zawitała Pani na Blogmedia. Tu jest atmosfera typowego Domu Polskiego, tak nam bliskiego.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika sówka55

15. Wielce Szanowny Panie Michale,

"Jakie to szczęście mieć szansę spisywania swoich myśli. Ich nigdy nie da się zniewolić", czytałam wzruszona. Hart ducha, siła woli, odwaga, inteligencja, patriotyzm, czułość dla bliskich, wszystkie cechy wspaniałego człowieka... i mordercy naprzeciwko.

Pięknie Pan napisał, obie Siostry wspaniałe...

Wzruszona, serdecznie pozdrawiam,

Anna, Sówka

avatar użytkownika sówka55

16. Do Miłego Gościa: Droga Pani Zofio,

i ja serdecznie życzę Pani zdrowia i dobrego samopoczucia. Wiosna przed nami coraz piękniejsza, to budzi optymizm...

Serdeczności wielkie,

Anna, Sówka

avatar użytkownika gość z drogi

17. Pani Anno,Sówka,ja juz lepiej się poczułam

jak TU zajrzałam :)
Polska jest TAK piękna a nasza wiosna szczególnie.....re wspomnień Pana Michała
to są na prawdę wzruszające i opisujące TO, co w Polkach i Polakach najpiękniejsze Nasz Honor,Nasza szlachetność i ,szczególnie
w najtrudniejszych chwilach życia
Dumna jestem z tego,że jestem Polką
serdecznie pozdrawiam

gość z drogi

avatar użytkownika sówka55

18. Do Miłego Gościa: Droga Pani Zofio,

Cieszę się, że Pani czuje się lepiej!

Ja też jestem dumna z tego, że jestem Polką. Bo "Polska to wielka rzecz"!

Życzę zdrowia i ślę serdeczności,

Anna, Sówka

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

19. Do Pani Anny Sówki,

Wielce Szanowna Pani Anno,

Jakie to szczęście być erudytą i tak pięknie pisać jak Pani.

kupione, własne wymarzły

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

20. Pani Gość z Drogi,

Droga Pani Zofio,

Cieszymy się, że Pani już jest z nami. Dla Szanownego Małżonka, który pewnie się troskliwie opiekował.
Jego ulubione magnolie,
Dla Pani też !

Pozdrowienia dl Panka Jacka, który jako konsyliarz chodzi dumny i blady

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Jacek Mruk

21. Szanowna Zofio

Zapomniałem o temacie cebuli jako pochłaniacza zarazków
Dlatego polecam przy chorobie nawet jej ostatków
Wystarczy przekroić i koło łóżka kilka ułożyć
Zarazki sam tam wpadną , by chorobę położyć
Śmiech to najlepsze lekarstwo i dając radość
Wtedy chętnie damy wszelkim przeszłym smutkom zadość
Pozdrawiam cieplutko:))

avatar użytkownika Jacek Mruk

22. Szanowny Panie Michale

Dumę mam żem jak Panie jest Polakiem
Na zło nas otaczające patrzę raka znakiem
Gdy mam możność szczypię szczypcami bez litości
Tyle we mnie do wrogów jest zajadłości
Pozdrawiam

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

23. Pan Jacek Mruk,

Szanowny Panie Jacku,

Podziwiam

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Jacek Mruk

24. Szanowny Panie Michale

Od podziwiania my jesteśmy , ale Pana Pracy
Bo ona dla Polski dziś wiele znaczy
Niesie kaganek wiedzy dla nieświadomych i zagubionych
Jest nadzieja że wyjdą z mgły ogłupionych
Pozdrawiam

avatar użytkownika Jagna

25. Gościu , panie Michale ,

Czytuję bardzo często wspomnienia z historii wielkopolski , o naszej chwale , o pracowitości poznaniaków o ich zmyśle organizatorskim , czytałam niedawno ciekawe wspomnienia o Targach Poznańskich o pierwszych Targach, jakiż to był wielki i piękny zamysł.
Zaraz po odzyskaniu wolności poznaniacy i cała Wielkopolska pokazała co potrafi. Aż się nie chce wierzyć ile terenu naszych poznańskich ulic stanowiło ekspozycje. Dziś gdy wszystko PADA , obraca się w gruzy , poznaniacy wiedzą swoje , wiemy ,że nie ma prawdziwego gospodarza naszej Ojczyzny , że my w naszych domach mamy robić TO CO ROBILI NASI DZIADOWIE.
Pozdrowienia dla dla wszystkich !!!!!

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

26. Pan Jacek Mruk,

Szanowny Panie Jacku,

Pan jest wielkim artystą, poetą.
Bardzo mi miło.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

27. Pani Jagna,

Szanowna Pani,

Targ Poznański, bo tak się nazywały pierwsze Targi zorganizowane przez Kupców z Wielkopolski i Gdańska sięgają 1917 roku i czyli w czasie kiedy Poznań był częścią imperium Niemieckiego. Poznań nazywał się Festung Posen

tak wyglądała Brama Berlińska

Pierwsze Targi w wolnej Wielkopolsce miały miejsce w 1921 roku dwa lata po odzyskaniu niepodległości.
Było to za czasów Prezydenta Jarosława Drwęskiego.
Dzisiejszy "fryzjer"myśli tylko o interesach z Grażyną.

Płakać się chcę

Polecam:

Cesarz Napoleon Bonaparte w Poznaniu
http://blogmedia24.pl/node/53821

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

28. Pani Anno,Sówka ,dziękuję :)kłaniam się nisko

niziutko Pani i Warszawie
dziękuję
BO: Polska to wielka rzecz"
pozwolę sobie dopisać ,lekko parafrazując wspomnienie o Wyspiańskim,W Weselu: Panna Młoda pyta a kaj ta Polska,Tu, w sercu,odpowiada Poeta
serdecznie pozdrawiam RAZ jeszcze :)

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

29. Szanowny Panie Michale,właśnie opowiadałam mężowi o Pańskich

Magnoliach :)
Dziękujemy serdecznie
re opieki :) TO tak na zmianę
jedno trochę wydobrzało,to wtedy drugie zachorzało :)
kłaniamy się nisko i serdecznie pozdrawiamy Żonę :)

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

30. Jacku,dzięki stokrotne i cebulowe

czosnek i cebula,to nasi przyjaciele,trochę zapach mają nie taki,ale CÓŻ
nie wszystko można mieć naraz :)
re śmiechu
tak,
jak zobaczyłam płemiera na nocniku,zwanym na Śląsku kiblem ,to się uśmiałam solidnie :)
słonecznie pozdrawiam :)

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

31. Jagno, pozwolisz,że coś dla Ciebie skrobnę

Poznań
poznałam jako dziecko,tam mieszkał drugi Stryj i gdy przyjechaliśmy z Rodzicami.pierwsze
kroki były do Wielkiego Kośicoła i pokazanie Hali Targowej....
Minęło wiele lat Poznań miał juża za sobą swą wielką RANĘ,ja jako młoda kobieta pracowałam w pięknym przedsiębiorstwie i kochałam słuchać opowieści starszych Koleżanek,i właśnie jedna z nich dawna włościanka ,pani Anna biegle władajaca kilkoma językami,opowiadała nam jak rozpoczęly się "Zamieszki Poznańskie "
właśnie była tam jako tłumaczka,gdy na Targi rzucono parówki,a był to czas gdy jeszcze były chyba kartki...
Targi zostały zamkniete,a Poznanska Rewolucja ruszyła...Smutne i bolesne wspomnienia,szczególnie wtedy ,
gdy właśnie byliśmy u przedmurza kolejnych kartek,póżne lata siedemdziesiąte...
siedziałyśmy przytulone do Niej i wspolnie zastanawiałyśmy się,czy i TERAZ będzie podobnie...
wszak był już za nami Poznań,Wybrzeże,czyli teraz czas na NAS
i tak też się stało
POZNAŃ ,to pierwszy przystanek
do Wolności w Polsce po II Wojnie Światowej
serdecznie pozdrawiam i życzę pięknych podróży sentymentalnych po tej TAK Polskiej Ziemii

gość z drogi

avatar użytkownika Jacek Mruk

32. Szanowny Panie Michale

Zbyt Pan łaskaw w ocenie
Jam tylko piasek na scenie
Który uwiera bandę jak może
Oby im było tylko gorzej
Pozdrawiam

avatar użytkownika Jacek Mruk

33. Szanowna Zofio

Jeśli na przyszłość to się może nadać
Aromaterapię polecam jako profilaktykę by nie biadać
W zależności jakie przypadłości ma ona uszczuplać
Można olejki na wodę gorącą po kilka wkraplać
Gdy choroba atakuje też można wąchać śmiało
Przez nos do mózgu dociera pobudzając ciało
Przykre ale nie jestem specjalistą od rozśmieszania
Polecam anegdoty i braci Marks starszego wydania
Pozdrawiam cieplutko

avatar użytkownika sówka55

34. Do Miłego Gościa: Droga Pani Zofio,

i ja pozdrawiam serdecznie, i obojgu Państwu, Pani i Mężowi, życzę szybkiego powrotu do zdrowia!

Wczoraj i dziś tak było pięknie, mamy wiosnę wreszcie obudzoną z długiego zimowego snu! Będzie lepiej!

Wszystkiego dobrego,

Anna, Sówka

avatar użytkownika sówka55

35. Wielce Szanowny Panie Michale,

co za raj tulipanowy, dziękuję za te cuda. U nas tulipany wreszcie dumnie podnoszą główki, w tym zasadzone w zeszłym roku tulipany "Maria Kaczyńska"... Ale w zeszłym roku były dorodniejsze, choć może jeszcze się wzmocnią na majowym słońcu.

Ale magnolie Susan bardzo niepewne - pojedyncze listki, pojedyncze pąki, zwłaszcza największy krzak bardzo nam przemarzł.

Serdeczności,

Anna, Sówka

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

36. Do Pani Anny Sówki,

Wielce Szanowna Pani Anno,

My nie mamy wpływu na pogodę.Wczoraj byłem w Kórniku, opowiadano mi, że magnolie, róże i inne kwiaty chroniono przed drugim mrozem, rozpalając beczki z trocinami.

Te może nie zmarzną,

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

37. Epitafia Katyńskie - Janina Lewandowska

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Jagna

38. Piękne to karty chwały i męstwa

lecz jeszcze piękniejsze jest , ( na dziś ) ; wydobywanie się z opresji i nie poddawanie.
Hart ducha , umiejętność , przeorganizowania się , radzić w potrzebie sobie i drugim.
Mieć CEL , demaskować głupotę i fałsz. Nie dać się zastraszyć żadna biedą , rozumnie
dysponować środkami na" przeżycie "..... to przesłanie dla p. Michała i Gościa pozdrowienia
Jagna z Poznania.

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

39. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Pięknie dziękuje za epitafium Katyńskie.

Ukłony moje najnizsze

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

40. Do Pani Jagny z Poznania / Fyrtla /

Szanowny Pani,

Bardzo nam miło.
życzymy wiele szczęścia.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz