Dochody Kościoła ; KAI
Finanse Kościoła katolickiego w Polsce
(analiza)
Część pierwsza
SPIS TREŚCI
Finanse parafii 3
Zarobki duchowieństwa 12
Wpływy
Podatki
Rozpiętość zarobków
Dochody księży w różnych parafiach
Inne źródła dochodu księży
Finanse diecezji 22
Ekonom i rady ekonomiczne
Tace, minima, poduszne, ryczałty
Wynajem i działalność gospodarcza
Zbiórki na nowe kościoły
Fundusz kapłański
Seminarium duchowne
Inne wydatki
Konferencja Episkopatu Polski 32
Finanse zakonów 34
Finansowy wkład Kościoła na rzecz państwa i społeczeństwa 39
Wstęp
Prezentowane opracowanie jest pierwszą na tę skalę próbą ukazania systemu finansowania Kościoła rzymskokatolickiego w Polsce. W oparciu o konkretne przykłady przedstawia sposób utrzymywania różnych poziomów instytucji Kościoła, od parafii poczynając, a na Konferencji Episkopatu i jej agendach kończąc.
System finansowania Kościoła w Polsce opiera się w zdecydowanej większości (ok. 80%) na dobrowolnych ofiarach wiernych. Są one świadczone jako ofiary na tacę oraz towarzyszą intencjom mszalnym, sakramentom i sakramentaliom bądź z okazji wizyty duszpasterskiej (kolędy). Okazją do ofiar są również częste składki celowe przeprowadzane w parafiach na rzecz osób potrzebujących, chorych i doświadczonych przez różnorodne klęski oraz kataklizmy, instytucji dobroczynnych czy na rzecz utrzymania uczelni katolickich.
Szczodrość wiernych umożliwia - jak dotąd – utrzymanie nie tylko duszpasterskich placówek Kościoła, ale prowadzenie przezeń na szeroką skalę działalności społeczno-charytatywnej. Prowadzona jest ona poprzez Caritas Polska i 44 Caritas diecezjalne, 212 zgromadzeń zakonnych jak i kilka tysięcy fundacji, ruchów i stowarzyszeń. Caritas jest największą instytucją pozarządową działającą w tym obszarze w Polsce.
Finansowy wkład budżetu państwa we wspomaganie Kościoła - w zakresie dzieł realizowanych przezeń na rzecz społeczeństwa - jest tu o wiele niższy od przeciętnej europejskiej. Wyliczyć go można na sumę ok. 500 mln zł rocznie. Natomiast wsparcie, jakiego Kościół udziela państwu, wyręczając je w realizacji różnorodnych zadań społecznych, edukacyjnych i kulturalnych, szacować można na kilka miliardów złotych rocznie.
Analiza budżetów instytucji kościelnych wskazuje, że – poza nielicznymi wyjątkami – z trudem bilansują się one jeśli chodzi o pokrycie bieżącej działalności, a coraz większym problemem jest wygospodarowanie funduszy na działalność inwestycyjną czy szerzej pojęty rozwój. Zmniejszenie ofiarności wiernych, na skutek kryzysu bądź spadku praktyk religijnych, skutkować może w niedalekiej perspektywie narastającą niewydolnością obecnego systemu finansowania Kościoła. Konieczne jest zatem poszukiwanie dróg jego reformy.
Marcin Przeciszewski
Finanse parafii
Sytuacja materialna polskich parafii jest coraz trudniejsza, zaś w obliczu pogłębiającego się kryzysu gospodarczego nie ulegnie poprawie. Tymczasem od materialnej kondycji poszczególnych parafii zależy stan finansów Kościoła w Polsce. Wpływy z parafii służą bowiem utrzymaniu całej kościelnej struktury oraz różnorodnych dzieł społecznych, edukacyjnych i charytatywnych prowadzonych przez Kościół.
Taca
Parafia utrzymywana jest głównie z tacy – dobrowolnych datków zbieranych wśród uczestników niedzielnych mszy św. Z tych ofiar utrzymywany jest kościół i budynki parafialne. Dochody z tacy zależą od wielkości parafii, zamożności jej mieszkańców, regionu Polski i liczby wiernych uczestniczących w niedzielnych liturgiach, czyli tzw. dominicantes (wynoszących od ponad 70% na południu Polski po 25% w części północno-zachodniej).
I tak w małej, liczącej niespełna tysiąc osób wiejskiej parafii w diecezji tarnowskiej przeciętna wysokość niedzielnej tacy to 487 zł, w 3-tysięcznej parafii w diecezji bielsko-żywieckiej – 2300 zł, w 8-tysięcznej parafii w archidiecezji lubelskiej – około 3 tys. zł, w dużej miejskiej parafii w archidiecezji katowickiej – do 4 tys., podobnie jak w małej, znajdującej się w centrum Warszawy.
Jeśli parafia ma kłopoty finansowe, to na jej potrzeby przeznaczana jest także część dochodów z „iura stolae” (chrzty, śluby i pogrzeby), które tradycyjnie powinny być traktowane jako wynagrodzenie duchownych. W przypadku „kolędy” do kasy parafialnej trafia z niej od 10 do 50%.
Dzierżawy, dotacje, wynajmy
Proboszcz parafii spod Tarnowa wynajmuje cztery pomieszczenia na sklepy plus małe mieszkanie (za symboliczne 100 zł), co daje w sumie 2850 zł rocznie. Wsparciem budżetu (o ok. 600 zł, jak w pewnej wiejskiej parafii w diecezji bielsko-żywieckiej) miesięcznie może być też dzierżawa kościelnego placu na plac manewrowy dla nauki jazdy czy wynajem kościelnej wieży operatorowi sieci telefonii komórkowej.
Nieliczne parafie, które mają wystarczające środki własne, mogą liczyć na dotacje unijne. Skorzystała z nich np. parafia w podlubelskiej Końskowoli, która uzyskała 70% dofinansowania (z kwoty 6,5 mln zł) na prace renowacyjno-budowlane (nowa posadzka w kościele, prace umożliwiające udostępnienie krypt do zwiedzania) i konserwatorskie (m.in. przy ołtarzu głównym, ambonie, organach i chrzcielnicach).
Wydatki
Nie wszystkim parafiom wspomniane źródła przychodów zapewniają beztroską ekonomicznie egzystencję. Zbilansowanie wydatków na utrzymanie infrastruktury parafialnej (prąd, gaz, żywność, remonty, wynagrodzenia dla pracowników) przy jednoczesnych zobowiązaniach podatkowych i ofiarach na różne dzieła wewnątrzkościelne (opłaty na rzecz kurii i wyznaczone cele ogólnopolskie) stawiają wspólnoty parafialne przed poważnymi wyzwaniami. Znacząca część przychodów, jakie trafiają do parafii, jest przekazywana dalej i służy finansowaniu całej kościelnej struktury, począwszy od diecezji i jej instytucji, aż po prowadzone w skali międzynarodowej projekty charytatywne, oświatowe i misyjne. Można przyjąć, że ok. jedna niedzielna taca w miesiącu przekazywana jest rocznie na potrzeby macierzystej diecezji. Co miesiąc większość parafii przekazuje na potrzeby swej diecezji wysokość tacy z pierwszej niedzieli lub opłatę ryczałtową liczoną od liczby parafian. I tak np. w jednej z podpoznańskich parafii (3500 osób) składka z pierwszej niedzieli wynosi 1190 zł (co daje rocznie kwotę 14 280 zł).
Ponadto zgodnie z harmonogramem obowiązującym w poszczególnych diecezjach tace przeznaczane są m.in. na potrzeby seminarium, KUL, na budowane kościoły, Caritas, Fundusz Obrony Życia, stypendystów Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia” i wiele innych dzieł. Do tego dochodzą ofiary do puszek na różne ogólnopolskie cele, takie jak fundusz pomocy Kościołowi na Wschodzie, wsparcie misji, pomoc dla poszkodowanych w różnych kataklizmach itd.
Bilans – sytuacja coraz trudniejsza
Z sondy przeprowadzonej przez KAI wynika, że sytuacja materialna polskich parafii jest coraz trudniejsza, zaś w obliczu narastającego kryzysu ekonomicznego nie ulegnie poprawie. W większości parafii tylko bieżące koszty utrzymania leżą w zasięgu ich możliwości, natomiast remonty wymagają już dodatkowych zbiórek bądź innych źródeł finansowania. Tak dzieje się np. w podlubelskiej Końskowoli (8200 parafian), gdzie pensje dla czterech pracowników wynoszą rocznie 65 tys. zł, zaś utrzymanie budynków – ok. 160 tys. Także w podmiejskiej parafii w archidiecezji poznańskiej (3500 mieszkańców) środków na bieżące potrzeby wystarcza, ale gdy potrzebny był remont plebanii, konieczne stało się zaciągnięcie kredytu (200 tys. zł).
Ale nawet zwyczajna działalność, nie zakładająca jakichkolwiek inwestycji, staje się dla części parafii wyzwaniem ponad siły, gdyż trudno im jest związać „koniec z końcem”. Proboszcz liczącej niespełna 2 tys. wiernych parafii w Tarnowie płaci rocznie za prąd 18 tys. zł, do tego 400 zł co dwa miesiące i 100 zł co miesiąc za gaz (rocznie 3600 zł). W miesiącach zimowych ogrzanie gazem kościoła i budynku katechetycznego kosztuje ok. 3000 zł. W niektórych mniejszych parafiach w miesiącach zimowych wszystkie składki przeznaczane są na opłacanie rachunków za prąd i gaz. Z tego powodu jedna z tarnowskich parafii staje przed koniecznością zredukowania zatrudnienia.
Koszt utrzymania małej parafii w regionie sądeckim (2 kościoły, 750 osób) to rocznie ok. 27 tys. zł. Proboszcza nie stać na zatrudnienie kogokolwiek do pomocy w parafii. Taca nie starcza, a za dzierżawę gruntu otrzymuje rocznie 320 zł. Budżet części polskich wspólnot parafialnych można dopiąć wyłącznie dzięki pracy świadczonej na zasadzie wolontariatu. Zdarza się także, że budżet udaje się dopiąć jedynie dzięki kapłańskiej solidarności proboszczów, gdy wspierają się nawzajem w potrzebie.
Niektórzy proboszczowie pytani o to, czy parafia zwracała się kiedykolwiek z prośbą o pomoc do kurii lub organizowała specjalne zbiórki wśród parafian na opłacenie bieżących zobowiązań, deklarowali, że nie, ale taka groźba staje się coraz wyraźniejsza.
Przykłady:
- Parafia w centrum Warszawy, 10 tys. mieszkańców (średnia w skali stolicy), dane za 2010 r. Nie prowadzi działalności gospodarczej. W parafii istnieje ponadto tzw. fundusz parafialny – forma dobrowolnego opodatkowania się wiernych, którzy zadeklarowali comiesięczne wpłaty na cele parafii.
PRZYCHODY (rocznie):
Taca niedzielna (średnia z jednej niedzieli – 4144 zł) | 215 500 zł |
Fundusz parafialny | 10 000 zł |
Kolęda | 30 000 zł |
Inne (zbiórki do puszek) | 5 000 zł |
RAZEM | 260 500 zł |
SKŁADKI OBOWIĄZKOWE (rocznie):
Opłaty (kuria) | 75 000 zł |
Cztery tace (2 x na seminarium, na dom księży emerytów i KUL) | 16 576 zł |
ZUS, podatki | 17 000 zł |
Składki razem: | 108 576 zł |
WYDATKI (rocznie):
Wynagrodzenia (organista, kościelny, gospodyni, gosp. domu) | 85 000 zł |
Ogrzewanie, plebania (w sezonie 5000 zł miesięcznie) | 35 000 zł |
Ogrzewanie kościół (własne, gazowe) | 30 000 zł |
Gaz (plebania, podgrzewanie wody) | 8 000 zł |
Energia elektryczna plebania | 12 000 zł |
Energia elektryczna kościół | 9 000 zł |
Woda, ścieki | 7 000 zł |
Wywóz śmieci | 5 500 zł |
Ksero (papier, toner, serwis) | 6 000 zł |
Kwiaty do kościoła (wystrój świąteczny) | 12 000 zł |
Wino, hostie, komunikanty, olej do świec, kadzidło, świece, środki czystości | 15 000 zł |
Pranie, magiel (szaty liturgiczne, obrusy) | 3 500 zł |
Przegląd techniczny budynków (kościół, plebania) | 3 500 zł |
Zakupy do kancelarii | 2 000 zł |
Naprawy, usprawnienia, drobne remonty | 4 000 zł |
WYDATKI RAZEM | 237 500 zł |
WYDATKI I SKŁADKI RAZEM | 346 076 zł |
Według deklaracji wikarego tej parafii braki finansowe są poważne (rocznie od 60 do 100 tys. zł), w związku z czym nie podejmuje się żadnych inwestycji. Brakujące środki proboszcz pozyskuje poza parafią, zwracając się z prośbą o wsparcie do firm i osób indywidualnych.
- Parafia wiejska w diecezji bielsko-żywieckiej, 3300 mieszkańców, dane za 2010 r. Oprócz proboszcza jest dwóch wikariuszy, parafia nie prowadzi działalności gospodarczej.
Przychody (rocznie):
Taca niedzielna (średnia z jednej niedzieli – 1911 zł) | 99 400 zł |
Fundusz Rady Parafialnej | 98 000 zł |
Kolęda na cele parafialne | 27 000 zł |
Inne (zbiórki do puszek) | 3 700 zł |
RAZEM | 228 100 zł |
Wydatki (roczne):
Wynagrodzenia (organista, kościelny, gospodyni, sprzątaczki) | 84 000 zł |
Ogrzewanie, plebania | 5 600 zł |
ZUS, podatki | 7 000 zł |
Ogrzewanie kościół własne, olejowe | 23 200 zł |
Energia elektr. plebania | 6 000 zł |
Energia elektr. kościół | 9 600 zł |
Gaz (plebania, podgrzewanie wody) | 5 000 zł |
(Woda – studnia), ścieki | 2 000 zł |
Wywóz śmieci | 1 200 zł |
Zakupy do kancelarii, ksero (papier, toner, serwis) | 2 000 zł |
Kwiaty do kościoła (wystrój świąteczny) | 6 000 zł |
Wino, hostie, komunikanty, olej do świec, kadzidło, świece, środki czystości | 5 000 zł |
Pranie, magiel (szaty liturgiczne, obrusy) | 2 500 zł |
Przegląd techniczny budynków (kościół, plebania) | 1 500 zł |
Zakupy ornatów, obrusów, kielichów, relikwiarzy | 9 000 zł |
Naprawy, usprawnienia, drobne remonty | 1 500 zł |
Dofinansowanie wyjazdów dla dzieci na wakacje, ferie, rekolekcje | 8 000 zł |
RAZEM | 179 100 zł |
Składki (rocznie):
Kuria diecezjalna (łączne składki) | 25 000 zł |
KUL x 2 | 3 400 zł |
Seminarium | 1 100 zł |
RAZEM: | 29 510 zł |
Wydatki dodatkowe (w ostatnim czasie):
2009/2011 r. – wymiana na kościele blachy na miedzianą | 33 000 zł |
2011 r. – remont elewacji wieży kościoła | 64 000 zł |
2011 r. – wymiana palnika do nagrzewnicy w kościele z olejowego na gazowy | 9 600 zł |
Parafia na razie nie musiała szukać dodatkowej pomocy finansowej (pożyczki, pomoc kurii, dodatkowe składki wśród wiernych itp.), ale taki wariant staje się coraz bardziej realny.
C. Parafia wiejska z archidiecezji poznańskiej, 2 kościoły, 1200 osób, dane za 2010 r. Parafia posiada nieruchomości rolne: 38, 9 ha, wszystkie są dzierżawione przez parafian. Czynsz dzierżawny wynosi 6,4 q pszenicy z hektara.
Przychody (roczne):
Taca niedzielna (średnia z jednej niedzieli – 440 zł) | 22 280 zł |
Kolęda (z czego 1/2 dla parafii) | 13 860 zł |
Dzierżawa ziemi | 18 866 zł |
RAZEM | 55 006 zł |
WYDATKI (roczne):
Utrzymanie plebanii (woda, wywóz nieczystości, węgiel na ogrzewanie) | 11 330 zł |
Energia elektryczna | 4 700 zł |
Remonty | 36 876 zł |
RAZEM | 52 906 zł |
Składki (rocznie):
Na potrzeby kurii z I niedzieli miesiąca (440 zł x 12) | 5 280 zł |
Danina diecezjalna | 1 006 zł |
Na potrzeby charytatywne Kościoła | 440 zł |
Braterska pomoc kapłańska | 430 zł |
Seminarium | 503 zł |
Misje x 2 | 765 zł |
KUL i Wydział Teologiczny x 3 | 1 200 zł |
RAZEM: | 9624 zł |
„W sumie – przyznaje proboszcz – niełatwo jest powiązać koniec z końcem. Jest to jednak możliwe dzięki dodatkowym dobrowolnym ofiarom mieszkańców na inwestycje parafialne”.
Cmentarze
Jednym ze źródeł dochodów parafii może być – ale nie musi – parafialny cmentarz. Trzeba podkreślić, że w części parafii bilans przychodów i wydatków związanych z utrzymaniem cmentarza wychodzi na zero, w niektórych zaś przynosi straty. Tam, gdzie przychód jest w ogóle notowany, w skali miesiąca może wynieść od kilkuset do kilku tysięcy złotych. Dotyczy to tych cmentarzy, które dysponują wolnymi miejscami, są bowiem i takie nekropolie, na których nie jest to już możliwe a pochówek może odbyć się tylko w przypadku „odzyskania” jakiegoś miejsca.
Drugim, oprócz ofiary składanej przy pogrzebie, źródłem przychodu z cmentarza jest opłata z tytułu dzierżawy miejsca na cmentarzu, którą należy uiścić na 20 lat. Z możliwością przedłużenia. Nie obowiązuje w tym zakresie żaden ogólnopolski „cennik”; zazwyczaj ofiara wynosi kilkaset złotych (i często wpłacana jest w ratach).
Jednak utrzymywanie cmentarza przez parafię to także wydatki – i to coraz wyższe. Bardzo często usługi te na prośbę proboszcza wykonuje wyspecjalizowana firma (niektóre mają nawet specjalne certyfikaty jakości ISO), która dba o porządek, dokonuje niezbędnych prac związanych np. utrzymaniem stanu zieleni, przycinką starych drzew a przede wszystkim – wywozem śmieci.
Utrzymanie czystości jest piętą achillesową polskich cmentarzy, bowiem, jak podkreślają proboszczowie, koszty z tym związane stale rosną (podobnie jak opłata za wodę), zaś ilość przynoszonych na groby zniczy i innych akcesoriów cmentarnych jest coraz większa. Widać to zwłaszcza w okresie Wszystkich Świętych. Niestety, dodatkowe koszty generowane są przez nieuczciwe wykorzystywanie cmentarnych pojemników na śmieci, w których znaleźć można np. stare materace i inne, zużyte sprzęty domowe...
Z tego też powodu zwłaszcza małe, wiejskie cmentarze, nie przynoszą parafii żadnych zysków, bowiem całą sumę przychodów za pogrzeby pochłaniają koszty wywózki śmieci i innych niezbędnych prac.
Przykłady
Cmentarz w archidiecezji lubelskiej
Część prac (sprzątanie, okresowy wywóz śmieci nie podlegających recyklingowi, pielęgnacja zieleni) parafianie wykonują społecznie. Za wymurowanie grobu opłaty pobierają firmy pogrzebowe. Parafia nie zatrudnia grabarza, natomiast jest osoba, która nadzoruje prace w ramach wolontariatu. Prace administracyjne (ewidencja, rachunkowość etc.) wykonuje proboszcz. W parafii na razie nie pobiera się opłat z tytułu wznowienia dzierżawy miejsca na cmentarzu (po upływie 20 lat od chwili zakupu miejsca).
Na cmentarzu pochowanych jest nieco ponad 4 tys. osób w ok. 3 tys. grobów. Opłaty ustalone w porozumieniu z Radą Duszpasterską: opłata za "poziom" w grobie murowanym – 150 zł od parafian mieszkających tu i zameldowanych (za grób dwupoziomowy 300 zł, za trzypoziomowy 450zł); 500 zł – od tych, którzy kiedyś tu należeli a dziś mieszkają gdzie indziej, 2000 zł – od pozostałych, niezwiązanych z parafią. W przypadku tego cmentarza jest jedna, powyższa opłata Na innych cmentarzach jest to rozdzielone, czym innym jest wykupienie grobu, czym innym tzw. pokładne. Wjazd pojazdem mechanicznym na cmentarz (np. w celu wykonania nagrobka itp. prac) – 50 zł.
Przychody z cmentarza rocznie w 2011 r.
Sprzedaż miejsc pod grobowce, wjazdy na cmentarz | 17 640 zł |
Ofiary podczas Mszy św. odprawianych na cmentarzu | 4 000 zł |
Ofiary od handlujących przy cmentarzu (1 i 2 listopada) | 750 zł |
RAZEM: | 22 390 zł |
Wydatki na utrzymanie cmentarza w 2011 r.
Obsługa toalet w systemie TOI-TOI | 1895 zł |
Wywóz śmieci + dzierżawa pojemnika | 1199 zł |
Woda | 2000 zł |
Program do elektronicznej obsługi cmentarza | 950 zł |
I etap ewidencji grobów (opis + fotografia) | 2500 zł |
Materiały do instalacji oświetleniowej i nagłośnienia (prace wykonali parafianie w czynie społecznym) | 2500 zł |
Inne prace remontowe: | 1400 zł |
Ubezpieczenie cmentarza | 1100 zł |
Remont parkanu, utrzymanie parkingu | ok. 5000 zł |
Konserwacja zieleni | 500 zł |
RAZEM | 19 044 zł |
Bilans: 3346 zł. ale wyłącznie dzięki bezpłatnej pracy świadczonej przez parafian. Także dzięki przychylności władz Gminy Jabłonna (na terenie której leży parafia), która nieodpłatnie pozwala na korzystanie z wysypiska gminnego.
Cmentarz parafialny w Warszawie
Parafia liczy niespełna 4 tys. wiernych, posiada dwa cmentarze. Cena wykupu miejsca zależy od tego, w której części cmentarza się znajduje i jest dość zróżnicowana. Wynika to z faktu, że proboszcz wykupując od prywatnych właścicieli kolejne działki pod rozrastający się cmentarz, zmuszony jest płacić wygórowane warszawskie ceny – ok. 1,5 tys. za metr kwadratowy. Miejsce pod grób w takiej części cmentarza kosztuje 13-14 tys. zł; w pozostałych miejscach (i na drugim cmentarzu) ok. 5,8 tys. zł. Po pochówku opłata z tytułu dzierżawy miejsca wynosi (na obydwu cmentarzach) ok. 3 tys. zł na 20 lat. Dzięki długotrwałym staraniom proboszcza Ministerstwo Finansów zwolniło parafię od płacenia podatku od obrotu ziemią przeznaczoną pod cmentarz.
Wydatki roczne na utrzymanie obydwu cmentarzy w 2011 r.
Wywóz śmieci: | ok. 280 tys. zł |
Woda: | ok. 3 tys. zł |
Prace remontowe | ok. 2 mln zł |
Koszta prac remontowych pochłaniają bardzo poważne kwoty, bowiem cmentarze są dosyć rozległe i doprowadzenie wody do wszystkich punktów obydwu nekropolii wymaga sporych nakładów. Ponadto długość ogrodzenia jednego z cmentarzy wynosi aż 2,5 km, stąd odpowiednio wysokie są koszta prac związanych z jego remontem, renowacją itp. Po odliczeniu wszelkich wydatków związanych z utrzymaniem obydwu cmentarzy, bilans zamyka się co roku kwota ok. 240 tys. in plus. Jednak, jak deklaruje proboszcz, nadwyżka ta jest przeznaczana na kolejne potrzeby związane z utrzymywaniem cmentarzy. Tym bardziej, że wiele grobów jest „zadłużonych” wskutek nie uiszczania opłaty na kolejne 20 lat dzierżawy. „Cmentarz zbankrutować nie może, bo nie można przecież doprowadzić do sytuacji, w której nie będzie można chować zmarłych” – tłumaczy proboszcz.
Parafia w diecezji opolskiej
Parafia liczy 6500 mieszkańców, na cmentarzu jest ok. 2000 grobów, odbywa się ok. 60 pogrzebów rocznie.
Wydatki rocznie w 2011 r.
Opłaty za wodę | 2 500 zł |
Energia elektryczna | 3 200 zł |
Wywóz śmieci | 3 400 zł |
Utrzymanie parkingu | 1 600 zł |
Prace remontowe | 26 400 zł |
RAZEM | 37 100 zł |
Przychody z opłat cmentarnych to ok. 21 tys. zł. Różnicę dokłada parafia.
W skrócie:
Wpływy z parafii służą nie tylko utrzymaniu danej parafii, ale i całej kościelnej struktury oraz różnorodnych dzieł społecznych, edukacyjnych i charytatywnych prowadzonych przez Kościół.
Parafia utrzymywana jest głównie z tacy – dobrowolnych datków zbieranych wśród uczestników niedzielnych Mszy św. Z tych ofiar utrzymywany jest kościół i budynki parafialne. Dochody z tacy zależą od wielkości parafii, zamożności jej mieszkańców, regionu Polski i liczby wiernych uczestniczących w niedzielnych liturgiach. Można przyjąć, że ofiary na tacę składa co niedziela ok. 30% jej mieszkańców. Przeciętna taka ofiara waha się w granicach 50 gr – 1, 20 zł od osoby, w zależności od regionu kraju. Jeśli parafia ma kłopoty finansowe, to na jej potrzeby przeznaczana jest także część dochodów z „iura stolae” (chrzty, śluby i pogrzeby), które tradycyjnie powinny być traktowane jako wynagrodzenie duchownych. W przypadku „kolędy” do kasy parafialnej trafia z niej od 10 do 50%.
Roczne przychody parafii są bardzo zróżnicowane i wynoszą od 30 tys. zł do 300 – 400 tys. zł. Służą one pokryciu bieżących wydatków, takich jak bezpośrednie utrzymanie świątyni oraz plebani. Do największych bieżących kosztów należą ogrzewanie i oświetlenie (ok. 70 tys. w przypadku dużych świątyń oraz koszty personelu pomocniczego: organista, sprzątaczki, kancelaria, itp.). Poszukiwania innych, dodatkowych źródeł wymaga np. każdy poważniejszy remont bądź renowacja zabytków.
Jedynie niektóre parafie mogą liczyć na dodatkowe przychody, np. z dzierżawy gruntów czy działalności gospodarczej. Dochody te stanowią na ogół bardzo niewielki procent przychodów.
Zbilansowanie wydatków na utrzymanie infrastruktury parafialnej (prąd, gaz, żywność, remonty, wynagrodzenia dla pracowników) przy jednoczesnych zobowiązaniach podatkowych i ofiarach na różne dzieła wewnątrzkościelne (opłaty na rzecz kurii i wyznaczone cele ogólnopolskie) stawiają wspólnoty parafialne przed poważnymi wyzwaniami.
Z sondy przeprowadzonej przez KAI wynika, że sytuacja materialna polskich parafii jest coraz trudniejsza, zaś w obliczu narastającego kryzysu ekonomicznego nie ulegnie poprawie. Jeśli nastąpiłoby istotne obniżenie poziomu niedzielnych praktyk (dominicantes), to płynność finansowa w dużej części polskich parafii stanęłaby pod znakiem zapytania. W ślad za tym nastąpiłyby poważne braki na poziomie diecezjalnym, skutkujące koniecznością wstrzymania bądź ograniczenia wielu dzieł prospołecznych, charytatywnych, edukacyjnych czy w dziedzinie mediów prowadzonych przez Kościół.
Tomasz Królak
Ciąg dalszy następnego dnia
- Michał St. de Zieleśkiewicz - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
49 komentarzy
1. Szanowny Panie Michale
Bardzo dziekujemy za pełny tekst.
Warto odnotować :
Terlikowski: I po skandalu, czyli kłamstwa „Gazety Wyborczej”
Wielkie
oskarżenia „Gazety Wyborczej” wobec Kościoła i Komisji Majątkowej, o
czym donosi dzisiaj ona sama, kończą się umorzeniami. I choć wydawałoby
się, że w takiej sytuacji warto przeprosić, to publicyści i redaktorzy
tej gazety nie są w stanie tego zrobić. Zamiast tego wytaczają kolejne
armaty i walą w Kościół, twierdząc, że skandal, którego nie było,
„ujawnił ziemskie i szpetne oblicze duchowego strażnika narodowej
tożsamości i bezradną uległość państwa”.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
Widząc w mediach kłamstwa na temat majątku Kościoła, po prostu napisałem do zaprzyjaźnionego na 'fejsie' pana Prezesa Przeciszewskiego o cały tekst, bo prasa podawała tylko wyjątki jej przydatne.
Trochę się poszarogęsiłem, nie pytając Pani o zgodę. Pierwotnie chciałem by KAI zamieściła te informacje na Blogmedia. Zaproponowali bym to zrobił na swoim blogu.
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
3. Pocztowka z Jerozolimy
4. Szanowny Panie Michale
Uważam za niepotrzebne tłumaczenie się przed ateistami
Bo oni nie chcą uwiarygadniania proboszczy problemami
Oni mając korzenie bluźnierców, chcą opluwania używać
By się głupotą wszem , wobec ogłupionych popisywać
Przy okazji tematu dziwne że Boniecki występuje
W Olsztynie , bo tu czerwień się lokuje
Największa ciemnota tu się zebrała Polski całej
Na spotkanie podobno zawitała w ilości okazałej
Nie odróżniają sługi Bożego od celebryty opluwacza
Ale jego droga pewne żydowskie kierunki wyznacza
Chcą zniszczyć Chrześcijaństwo bo mają kompleksy zbrodniarzy
Lecz ich marzenie się nigdy nie zdarzy
Pozdrawiam
5. Benenota
Szkoda że nie ma komu tego piętnować
Lecz przyjdzie czas ,a będę się gotować
W piekle w smole ,w różnych oparach
Wtedy przypomną ,że byli jako zła poczwara
Pozdrawiam
6. Pan benenota,
Szanowny Panie,
Bardzo dziękuję za film. Pan wie jake mam o nich zdanie. To smiertelni wrogowie Polski i Świata. Kiedyś Pan pisał o wędrówce złota.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
7. Pan Jacek Mruk,
Szanowny Panie Jacku,
Ma Pan rację,
Walka z Kościołem, to próba wymazania Polski z mapy Świata.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
8. Panie Jacku,Panie Stanislawie
Mianowali muzulmanina na prezydenta (na tym filmie potwierdza to wyraznie-i chyba juz nikt nie moze miec watpliwosci) i nim rozgrywaja,czyt.niszcza chrzescijanstwo.
Pozdrawiam.
9. Zona Dick`a Cheney`s wyznaje
ze maz jej spowinowacony jest (osiem pokolen wstecz) z Barakiem Obama!
Co jest grane?
Czyzby (aby go uwiarygodnic) gotowi byli az do takich manipulacji?
Czy byc moze cos jest "na rzeczy?..."
10. Benenota
Proszę bez Pana
Ładnie nam dogodziłeś tym filmami
Mam nadzieję ,zbudzimy się sami
Bo jeśli tak jak planują
Wielu nas niedługo wymordują
Pozdrawiam
11. Pan benenota,
Szanowny Panie,
Matka Obamy Stanley Ann Dunham byla żydówką.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
12. Ambasador Kenii przy ONZ potwierdza
ze Obama urodzil sie w Kenii.
13. Film
14. Film
15. Pan benenota
Szanowny Panie,
Co my sie będziemy zamartwiać jakimś murzynem. Nasz problem to dziadzia z ruskich bud.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
16. Szanowny Panie Michale
...Szczodrość wiernych umożliwia - jak dotąd – utrzymanie nie tylko duszpasterskich placówek Kościoła, ale prowadzenie przezeń na szeroką skalę działalności społeczno-charytatywnej. Prowadzona jest ona poprzez Caritas Polska i 44 Caritas diecezjalne, 212 zgromadzeń zakonnych jak i kilka tysięcy fundacji, ruchów i stowarzyszeń. Caritas jest największą instytucją pozarządową działającą w tym obszarze w Polsce.
Finansowy wkład budżetu państwa we wspomaganie Kościoła - w zakresie dzieł realizowanych przezeń na rzecz społeczeństwa - jest tu o wiele niższy od przeciętnej europejskiej. Wyliczyć go można na sumę ok. 500 mln zł rocznie. Natomiast wsparcie, jakiego Kościół udziela państwu, wyręczając je w realizacji różnorodnych zadań społecznych, edukacyjnych i kulturalnych, szacować można na kilka miliardów złotych rocznie. ...
***
Szanowny Panie Michale
Bardzo za TEN Wpis dziękuję ...
Wyraźnie widać kto kogo wspomaga
Kto kogo utrzymuje...
Przy tak małym wsparciu przez Państwo POlskie
Budżetu Kościelnego...
W czasie niszczenia przez Państwo POlskie
Kościoła Naszego...
Nie pozostaje Nam nic innego
Jak wzmacniać, dbać o Naszą Wspólnotę
O Kościół, który jest Naszym Domem...
Stać przy Nim murem ...
A także jeszcze bardziej wspierać budżet Jego...
W wyniku działań rządu obecnego
Polacy są coraz biedniejsi
Ale pamiętajmy, że Kościół dla Nas jest najważniejszy...
Bo bez Kościoła - Domu Naszego
Jaki będzie los Narodu Polskiego...?
***
Serdecznie Pozdrawiam.
P.S. Pozwolę sobie dodać Wykład Pana prof. Jaroszyńskiego...
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
17. Dlaczego znowu atak na Kościół? - prof. Piotr Jaroszyński
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
18. Wyliczanka Hot Money,
http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/finanse;kosciola;co;ro...
http://wola44.wordpress.com/ >>> http://dokumentalny.blogspot.com/
19. I ja dołączam do podziękowań
Panie Michale,wiele lat spędziłam na Plebani mego Stryja i już jako dziecko wiedziałam
jak wygląda prowadzenie ksiąg wydatków na Normalnej Plebanii
Cała ta awantura ,która się dzieje i którą wywołuja wiadomo kto i PO co ,jest dla Mądrych Ludzi bardzo czytelna
Były już czasy więzienia Kapłanów,wielkie sfingowane procesy,oszczerstwa i pomówienia,tylko patrzeć,jak podobnie do minionych lat,zaczną nawiedzać Polskie Plebanie smutni panowie w skórzanych butach,z bronią przy boku...
Polska ,to Kosciół,to jego Wierni i Kapłani i dlatego walka nabiera takiej mocy,walcza z Nami kolejny RAZ,ale nic z tego
IM więcej walki,tym Naród bardziej Obudzony....to naturalny odruch Człowieka
Pieniądz kręci światem,a jak go ubywa,amoku dostają co niektorzy
różne palikoty,lewactwo,czy innne
Dziękuję więc Panu,panie Michale,za ten Rachunek sumienia...
ja wiem jak Stryj siwiał,zbierając pieniądze na odnowienie zabytkowego Koscioła,jakie kłody rzucano MU pod nogi
i jak Wierni własnymi środkami razem z nim,jednak Kościół Odnowili...a były to czasy odległe,, mimo TO bardzo podobne do dzisiejszych,ta sama nagonka na Kościół,na Kapłanów i na Wiernych
stalinowska bolszewia dzięki Bogu przegrała,stalin umarł,a i następcom nie udało się pokonać Wiary i Polskiego Kościoła,im bardziej z NIM walczyli,tym potęzniejsze wybuchały społeczne protesty
Poznań,Wybrzeże,Śląsk,wreszcie cała POLSKA i Solidarność...
Z Bogiem jeszcze nikt nie wygrał,dzisiejsi tez nie wygrają...
serdecznie pozdrawiam
gość z drogi
20. Pani Gość z Drogi,
Szanowna Pani Zofio,
Pozwoli Pani, ze zacytuje Pani słowa, piękne i mądre słowa:
"Z Bogiem jeszcze nikt nie wygrał,dzisiejsi też nie wygrają...
Wyrazy szacunku
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
21. Pan Natenczas,
Szanowny Panie,
Czy nie uważa Pan, że donek popełnia bluźnierstwo, przyjmując Komunie.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
22. Pani Intix,
Szanowna Pani Joanno,
Walka z Kościołem jest wpisana w ideologię żydokomuny.
Musimy ich przepędzić od koryta
"
"
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
23. Panie Michale,słucham tej Wrzawy,tego spektaklu nienawiści głuPO
i zastanawiam się za czyje TO pieniądze,te" kukiełki "tak grają zadane im role
"różowe srebro " legendarny szatański pieniądz,ciekawie o tej legendzie pisał pan Waldemar Łysiak
wróciłam niedawno do stron ,mówiących o tej legendzie i już nie pytam,za czyje pieniądze,
już sobie przypomniałam... :)
Panie Michale
serdecznie pozdrawiam i mocno wierzę,że kolejny raz judaszowe srebniki przegrają...
śpiewaliśmy jako dzieci wraz z rodzicami w połowie minionego wieku,w Kosciołach pełnych ubeków
"Ojczyznę wolną racz nam zwrócić Panie...."oni wtedy krzyczeli,że zmieniamy słowa,po czym wczesnym rankiem nawiedzali Domy...
a MY
nadal śpiewaliśmy TE Nasze Słowa Modlitwy,..."racz nam zwrócić,Panie"
podobnie jest dzisiaj
głupcom
podoba się "róbta,co chceta,wszak piekła nie ma"
ale kto z głupcami trzyma ?
zdrajca,szpieg,złodziej,bandyta...
serdecznie pozdrawiam i MOCNO wierzę,"że z Bogiem jeszcze nikt nie wygrał"tak mawiała
dawno temu,pewna starsza pani,gdy przemierzała Polskę pociągami, trasa Kraków,Jasna Góra...z listami poparcia dla POLSKICH KAPŁANÓW,dla Koscioła...
gość z drogi
24. "My chcemy Boga,my poddani,ON naszym Królem,On Nasz Pan"
i gdy GROMKIMI Głosami wybucha TA PIESN,niech drża wrogowie nasi...
MY chcemy BOGA
i nikt nam tego nie odbierze....
Panie Michale,kłaniam się nisko,ze łzą w oku....
tak śpiewalismy z DOROSŁYMI,jako Dzieci,pózniej jako Solidarność,a TERAZ jako
POLSKI LUD
my poddani....
serdecznie pozdrawiam
gość z drogi
25. Do Pani Zofi,
Szanowna Pani Zofio,
Od dwustu lat, walkę z Kościołem, finansuje "Zakon Iluminatów" dzisiejsze Wall Street, którym rządzą niemieccy Żydzi Rodszildowie i Rokefelerzy i cała zgraja pomniejszych bankierów.
Obu Mały Gość z Drogi, jak podrośnie mógł rządzić bez "opiekunów"
Dziś małe pieski dwa, aby słodko spał
"
Ukłony moje najnizsze
"
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
26. Panie Michale,pieski są cudne, a ON urodzony nomen omen
w Dniu sławnej Rocznicy,mam nadzieje,że już nie będzie doświadczał ,tego co nam przydało w udziale...
Ukłony dla Żony i Rodziny,a pieski chyba zaadoptuję :)
serdecznie pozdrawiam :)
/sibą,sibą,sia lala :)/
gość z drogi
27. Pani Gość z Drogi,
Szanowna Pani Zofio,
Bardzo mi miło. Ja już wiem za kim Pani Synowie odziedziczyli zamiłowanie do piesków.
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
28. Panie Michale :)))
Synowie ,kolejne etapy swego życia określają czasami,naszych Psów,te wierne istoty
dzieliły LOS z nami na dobre i na złe i były wiernymi towarzyszami dziecinstwa,młodości i Dorosłego Życia
do dzisiaj....
Pies uczy nas bezinteresownej Miłości,bo taka nas obdarza...uczy lojalności,przyjażni i odpowiedzialności,gdy starość odbiera mu sprawność.Dzieciaki na własnych rękach nosiły nasze psy do zaprzyjażnionych Weterynarzy,a CI dzielnie walczyli o każdy dzień,psiego życia
Psy były naszymi wiernymi druhami w stanie wojennym,gdy
miały gdzieś godzinę policyjną i musiały wychodzić na wieczorny spacer,mimo stojących na ulicach uzbrojonych zomowców,czy policjantów
Nigdy nie zapomnę ,jak pod czujnym okiem takowych/na osiedlu własnie robiono rewizje u
mieszkających tam Solidarnościowców,wrzucaliśmy z synem "rózne rzeczy,do kanału przez żeliwne kratki...i ten strach,gdy nie chciały przeleciec między prętami,ale nasza
Sunia,dzielnie susiała obok,szczerząc zęby na Obcych w maskach i dyskretnie zerkała na
nas,czy już uporaliśmy się z "kłopotliwymi rzeczami" ... :)
Do dzisiaj wspominamy TEN Moment,ONI na przeciwko, a my z Synem ,Sunią i małym pudelkiem
nad włazem kanalizacyjnym... SZOK !
czy ONI nie chcieli tego widzieć,czy na prawdę nie widzieli..?
serdecznie pozdrawiam....dziękując za Piesa i Koteczka...
pozdrowienia dla Żony i Rodziny,która też ,jak widzę,kocha TE NASZE Zwierzaki... :)
gość z drogi
29. Pani Gość z Drogi,
Szanowna Pani Zofio,
Pani tak pięknie pisze o rzeczach, których ja nawet nie znam z książek, pisanych przez ludzi "Solidarności"
Czasami Pani zazdroszczę, ale to zazdrość pozytywna.
Ukłony moje najniższe
"
"
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
30. Panie Michale,dziękuje :)
życie pisze nie raz ksiązki za nas....
serd pozdrawiam :)
gość z drogi
31. Pani Gość z Drogi,
Szanowna Pani Zofio,
Dla młodego, przyszłego Bohatera, który dzieckiem będąc przy boku Babci zdusi centaury.
Ukłony moje najnizsze
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
32. hipokryzja bp. Kowalczyka
"Jak Kościół był potrzebny, to politycy pchali się, prosili o pomoc"
"Dziś wytaczają armaty, nie wiem po co"
Hasło Zjazdu to "Europa obywatelska. Rola i miejsce chrześcijan".
Trzydniowe obrady będą poświęcone m.in. możliwościom lobbingu
chrześcijańskiego w UE, odpowiedzialności Europejczyków za resztę świata
czy społecznemu znaczeniu wiary.
Do Gniezna przyjechali m.in. nuncjusz apostolski Celestino Migliore,
b. przewodniczący PE Jerzy Buzek i b. premier Słowacji Jan Carnogursky.
http://www.prezydent.pl/aktualnosci/wizyty-krajowe/art,172,prezydent-na-inauguracji-ix-zjazdu-gnieznienskiego.html
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
33. Jachowicz: To wypowiedzenie
Jachowicz: To wypowiedzenie jawnej wojny z Kościołem
- Przed
każdymi wyborami premier udawał się na pokazową pielgrzymkę do jednej z
małopolskich świątyń, do kard. Dziwisza, jako swojego religijnego
patrona, po to, by stworzyć iluzję człowieka wierzącego, dbającego o
rozwój duchowy, zarówno swój, osobisty, jak i pozostałych członków
Platformy. Okazuje się, że to – tak jak w wielu innych przypadkach
działalności rządu – tylko gra, stwarzanie pozorów - mówi portalowi
Fronda.pl Jerzy Jachowicz.
Szukanie "wroga ludu"
-
Antykościelna retoryka Donalda Tuska i jego przyjaciół nie ma sobie
równej co najmniej od czasów Gomułki - pisze w nanowszym numerze
tygodnika "Idziemy" ks. Henryk Zieliński.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
34. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
Wczoraj, ksiądz Isakowicz -Zalewski w programie kwadrans po 8, bardzo krytycznie wypowiadał się o sojuszu Ołtarza z państwem. Podkręślił, że najostrzej widzi to w Metropolii Krakowskiej.
Dziwie się, że do Gniezna zaproszono kiedyś ewangelika, dziś agnostyka Buzka. Dziwie się, że zaproszono, zięcia pułkownika UB, dziadzi, Komorowskiego.
Polska jest krajem katolickim, ale ja widzę, że w kościele jest coraz mniej wiernych. Widzę, że na tacę wierni dają po 20 groszy
Na konferencje Episkopatu zaproszono byłego metropolitę poznańskiego Juliusza Paetza. Mnie arcybiskup Paetz nie przeszkadza, tyle, że dla Kościoła lepiej by było jakby siedział w Poznaniu.
Ukłony moje najniższe
Ingres w Gnieźnie, czyli sojusz ołtarza z tronem (Czytaj: Triumf i spotkanie komunistycznych Tajnych Współpracowników)
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
35. Wierzyć Przeciszewskiemu?
[i tak można]
36. Pan Władysław,
Szanowny Panie,
Jak do tej pory Marcina Przeciszewskiego nie złapano na kłamstwie.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
37. I co z tego
jak kręci swoje, a nie nasze lody.
38. Pan Władysław,
Szanowny Panie,
Kościół w Polsce jest podzielony, wciąż czegoś szuka, tyle, ze zawsze się spóźnia.Cześć chce współpracy z tronem / Kościół Krakowski / cześć w oparciu o Boga / arcybiskup Michalik /
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
39. Gdzie Pan
kupił ten podział? Mają jeszcze?
Lewactwo ma go w swej ofercie, fakt... czy tam właśnie?
Proszę lepiej zapytać kard. Dziwisza i abpa Michalika czy jest tak jak Pan to widzi.
Pozdrawiam.
40. Pan Władysław,
Szanowny Panie,
Swą wypowiedź napisałem w oparciu o wywiad księdza Isakowicza Zaleskiego, jakiego udzielił w TVP1 "Kwadrans przy kawie" kilka dni temu.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
41. Panie Michale,damy radę :)
mnóstwo Usmiechów z podziękowaniem za cudne kotki :)
serd pozdr
gość z drogi
42. Pani Gość z Drogi,
Szanowna Pani Zofio,
Dobrej nocy dla Państwa
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
43. Michał itd.,
Znaczyć się ma mieć, że przy kawie zaczął rozdawać karty? Właśnie tam?
I Pan w oparciu?
Tego nam tylko brakowało!
Pan Aleksander Ścios na przykład, Drogi Panie Michale itd. nie tylko że nie chodzi do merdiów siorbać, ale u siebie - no bo jak i gdzie ma docierać - na salonowym24, z odchylonym paluszkiem chwyta za filiżankę i to samo opowiada swemu ekskluzywnemu audytorium co nasz przez Pana wspomniany.
Proszę poczytać.
Zwracam uwagę na głos prof. Brody, Melgibsona, nieśmiałego Anwada...
I tak się to plecie, Drogi Panie Michale itd.
Pozdrawiam.
44. Pan Władysław,
Wielce Szanowny a Drogi Panie Władysławie.
Niezbadane są wyroki Boga
Wyrazy szacunku
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
45. Michał itd.
O tak, proszę ja Pana.
Równe Pańskim wyrazy szacunku przekazuję.
Ale przeczytał Pan to, co podpowiadałem, czy też przechodzi Pan w mistycyzm?
[kurna! jak ludzie się boją Aleksandra Ściosa - głowa mała!]
46. Pan Władysław,
Szanowny Panie,
Pana A. Ściosa nie czytam. Szkoda czasu.
Do mistycyzmu, moheryzmu mi daleko. Pan wie jak to jest jak wejdzie się między wrony.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
47. Wiem ja doskonale
co znaczy wleźć między wrony.
Ale co Pan tu w ogóle robi? Tak ogólnie?
Nie da się wytłumaczyć Pańskiego stanowiska inaczej niż: robię swoje, znaczy, dokumentuję to co uważam za swoje, polskie, wieczne, historyczne nie podlegające kontestacji.
Odpowiem za Pana: robi Pan wiele, i więcej... i git.
Tak powinno być.
Paraliżuje Pan wszystkich swoich ew. poncyliuszów [to ten wysoki szmaciak grający na gitarze z małym łebkiem] stagnacją moralną.
Ale Ściosa proszę czytać uważnie. Jest po Pana stronie, jakby nie patrzeć.
[szkoda czasu na Ściosa, powiada nasz Ziemianin Michał itd., tylko dlatego, że kiedyś dostał w skórę za coś tam]
Pozdrawiam wszelakoż.
48. Pan Władysław,
Szanowny Panie,
Nie robię nic. Żyje z dnia na dzień z emerytury starego portfela. Piszę od rana do wieczora co mi ślina na język przyniesie.
Zebrało się tego kilka tysięcy stron. Chciałem to wydać, tyle, że ktoś musi zrobić korektę. W Polsce jest ponoć pół miliona ludzi po studiach, tyle, że po tych studiach nic się nie nauczyli.
Każdy kto przyjdzie, przepisze 5 stron i odchodzi. Bo jak umie jedno to nie umie drugiego. Bym musiał z takim kimś siedzieć tłumaczyć co każde słowo oznacza, zapłacić. Na zapłacenie jeszcze mam na tłumaczenie tabliczki mnożenia nie mam siły.
Wspaniale Pan określił towarzysza szmaciaka Poncyliusza z gitarą małym łebkiem. Czasami dziwie się skąd tacy się biorą i awansują.
Jak mi Pan radzi czytać Ściosa, to zacznę.
Ścios mi nie dokopał. Chciał. Nie udało się.
Ukłony za miłe słowa, dobrego wieczoru. U mnie już noc. Północ wybiła.
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
49. Fakt,
nie dokopał, ale tak, miał zamiar - za niechlujstwo, bo bez podania źródła. Pamiętam.
Osobiście odebrałem to jako nadwrażliwość Ściosa; jak Pan wie, w 90 procentach Ścios nie chlapie, tylko powołuje się na źródła.
Proszę więc nie zwracać uwagi na imponderabilia, a skupić się raczej na "opus moderandi", które ukrywaw zakamarkach swoich notek, albo i ewidentnie. Jak dla kogo. Jak kto chce i stać go, to sobie umiejscowi i uzmysłowi.
Pytanie, problem który przedstawia Ścios jest zasadniczy: co robić? zdaje się za Czernyszewskim - a może pytaniem sięga do lat po I rozbiorze, czy też do lat po upadku Powstania Styczniowego. Nie wiem. W każdym razie jest sporo publicystyki i literatury na te tematy.
Aktualnie, by się połapać i nie pogubić, analizuję Tomasz Burka "Niewybaczalne sentymenty" rozdział: "Tam nasz początek", gdzie jest o żarnach między którymi jesteśmy, a, gdy coś mi nie pasuje, sięgam po "Dzieje Polski w zarysie" Bobrzyńskiego o zapaści instynktu narodowego i co on na to itp.
Ma Pan tego od groma.
I wybór. Voila!
Może Pan być Mochnackim, albo Wielopolskim.
Reszta to papeteria, co podkreśla stanowczo Ścios.
Ktoś, kto ma czas na wczytywanie się w Pańskie teksty zapewne może znaleźć inne źródła świadczące o innej perspektywie, ale jak widzę, wie Pan już: "komu się chce?"
Wg mnie pisz Pan ile się da, wklejaj co niemiara, nawet bez satysfakcjonującego odzewu, pozostając w przekonaniu, że ci od cyfryzacji TW Bonnie and Clyde, jednego dnia spuszczą zasłonę milczenia, i... nic nie będzie.
Dawaj Pan świadectwo.
Pozdrawiam.