60. towarzysza Tomasza (2)

avatar użytkownika godziemba

 

 

Dla uczczenia sześćdziesiątych urodzin Bieruta powstały liczne utwory literackie.
 
Nakładem „Czytelnika” ukazał się zbiór „Wiersze o Bolesławie Bierucie”, w którym „czołowi polscy literaci” składali hołd najwierniejszemu i najlepszemu w Polsce uczniowi Lenina i Stalina.
 
Autorzy szczególnie chętnie posługiwali się pieśnią i litem literackim. Pieśń mogła przyjmować klasyczną postać utworu przeznaczonego do śpiewania, jak „Pieśń o prezydencie” Jerzego Turandota, z muzyką Edwarda Olearczyka:
 
„Twoje słowa są naszym drogowskazem
Proste, mocne, hartowane jak stal
W jasną przyszłość idziemy z tobą razem,
Trudną drogą wyrzeczeń i walk.
 
Refren.
 
Przez miasto i wieś niech się niesie nasza pieśń
niech radosna rozbrzmiewa w niej nuta,
niech prowadzi nasz lud do zwycięstwa przez trud
pieśń na cześć towarzysza Bieruta.”
 
W innym wypadku była to pieśń przeznaczona do recytacji, jak „Piosenka ludowa” Teofila Kowalczyka, utrzymana w konwencji ludowej połączonej z socrealistycznym postępem:
 
„Pluska strumyk w gaju, kwitnie jarzębina.
Traktor w polu orze. Śmieje się dziewczyna.
(…)
Śpiewa słowik w sadzie, księżyc w stawie pływa.
- Zorałam mórg tyle. Latam dziś szczęśliwa.
 
Grzmi na roli traktor. Huczy kombajn w zbożu.
Nie braknie już chleba i mąki w komorze.
Gdybym jak ten słowik latać mogła lekka,
Fruwałabym co noc śpiewać Mu w Łazienkach.
 
Chciałabym się zmienić w szczerosrebrny księżyc,
 Żeby Mu Belweder w Warszawie osrebrzyć.
 
Nie jestem słowikiem, w księżyc się nie zmienię,
Lecz będę traktorem głębiej orać ziemię.
(…)
Kiedy do Warszawy wycieczka się zbierze
Jak bukiet z tych kłosów złożę w Belwederze.
 
A gdy gwiazdy błysną ciemne iskrząc niebo,
Pomyślę – te gwiazdy niech błyszczą dla Niego”.
 
„List do prezydenta” Iwaszkiewicz przybrał formę samokrytyki:
 
„Bo kiedy, prezydencie, Ty dobrze wiedziałeś,
Jaką trzeba iść drogą i jak nas prowadzić
Ja zbytnio zaufałem przebrzmiałej mądrości,
Zmęczone oczy pasać piękności widokiem –
I olśniony tęczami wtedy nie dostrzegłem
Ugiętego pod jarzmem prostego człowieka.
Ja wiem, ja teraz już dużo rozumiem.
(…)
Myślałem, że już w życiu coś niecoś zdobyłem,
A tu trzeba pojmować wszystko od początku.
Ty wiesz, że nie chwaliłem wielkich tego świata,
I ten list dziś do ciebie nie dlatego piszę.
(…)
Więc przebacz mi te śmiałość i ton tego listu,
W Tobie zawsze dostrzegam wzór takiej prostoty,
Że Ci śmiele przesyłam proste pozdrowienie.
Nie czas już teraz na olbrzymie słowa,
Bo teraz czas na olbrzymie czyny
Mówię więc Ci zwyczajnie zwyczajne wyrazy:
„Żyj długo, pracuj długo – my Ci pomożemy”.
 
Literackie biografie Bieruta wplatają się w cykl roczny, miesiące styczeń, kwiecień, sierpień stanowią w niej przełomowe momenty. W „Nocy noworocznej” Artura Międzyrzeckiego przywoływana jest pamiętna noc sylwestrowa 1943 na 1944, w trakcie której powołano Krajową Radę Narodową, na której czele stanął „syn ludu” , nieodparcie kojarzący się z „Synem człowieczym”. Kwiecień, miesiąc urodzin „prezydenta”, wplata się w uniwersalną symbolikę wiosny i budzącej się do życia przyrody, wykorzystaną przez Antoniego Słonimskiego w „Portrecie Prezydenta”:
 
„Tysiąc lat ziemia spała, krzywdą jak mrozem okuta;
Wrogiem był człowiekowi człowiek i wrogi był żywioł,
Dzisiaj, patrz! Chociaż droga trudna i mgłami zasnuta,
Ale już pachnie wiosną, ciepły wiatr wschodu ją przywiał.
Jeszcze błota i śniegi, ale już mrozy nie wrócą.
Sercu lżej, kiedy pierwszy podmuch przedwiośnia nadleci!
Łatwiej oczom i dłoniom, swobodniej oddychać płucom,
Słuchaj, słuchaj, jak szumi wiatr nadchodzących stuleci!”
 
Z kolei sierpień to miesiąc plenum KC PZPR z 1948 roku, w trakcie którego rozprawiono się z „odchyleniem prawicowo-nacjonalistycznym”, o czym przypominał „Sierpień” Woroszylskiego:
 
„Tego lata, gdy zdrada skuła,
nieszczęśliwy lud Jugosławii
kiedy u nas łeb podniósł kułak
więc zadrżeli mali i słabi.
(…)
Kto w ojczyźnie, jak nie jej wola,
Dał początek nowemu życiu?
(…)
Partia powołała Bieruta,
By pod Jego wodzą zwyciężać.”
 
Włodzimierz Słobodnik w wierszu „Syn Ludu” umieścił Bieruta u boku „największych” narodowych bohaterów:
 
„Złożywszy serce swe w ofierze
Polsce od młota i od pługa,
Syn Ludu zasiadł w Belwederze –
Gospodarz Polski i Jej sługa
 
Przy Nim, jak wielkość i sumienie
Polskiego ludu walczącego,
Stoją tragiczne, wzniosłe cienie
Kościuszki, Bema, Waryńskiego.”
 
Formę literackiej biografii przyjął również wiersz Adama Ważyka „Droga pokoleń”, prezentujący kolejne wydarzenia z życia towarzysza Tomasza, którego zwieńczeniem było objęcie przez tego prostego człowieka z ludu urzędu „prezydenta”:
 
„Lud zasiadł w Belwederze. Budzi się młoda Warszawa,
odchodzą nocni murarze, nadchodzi dzienna zmiana,
zecerzy idą do domu i gwiżdżą po warszawsku,
a daleko za miastem drobna rączka pastusza
rozkłada na kamieniu – „Pana Tadeusza.”
 
Poeci, których wiersze nie znalazły się w ww. wyborze, musieli nadrobić ten afront, podlizując się osobno. Tadeusz Różewicz i Wisława Szymborska wspólnie opublikowali „Dytyramb na cześć Prezydenta Bieruta”.
 
Jan Brzechwa, w urodzinowym wierszu, nie szczędził Bierutowi pochwał:
 
Pragnę uczcić człowieka, który sięgnął po światło,
Żeby w walce prowadzić lud przez drogę niełatwą.
Pragnę uczcić człowieka, który wierny jest partii,
Który tworząc ją w ogniu, przejął mądrość i hart jej.
(…)
Z pieśnią w przyszłość idziemy. Choć to przyszłość niebliska,
Ale cel jest widoczny i przed nami rozbłyska
Wypalona w płomieniu i w kamieniu wyryta
Droga życia i walki Bolesława Bieruta.”
 
Dla wymienionych twórców, wyczulonych na rzekome niebezpieczeństwo polskiego nacjonalizmu i antysemityzmu, wróg był zawsze na prawicy, łatwo więc dali się przekonać do przejścia do „obozu demokracji postępu”. Z ulgą przyjęli koniec „mrocznej epoki sanacyjnej” i z radością przyjmowali nagrody za gorliwą służbę od postępowego, miłującego literatów Bolesława Bieruta.
 
 
Wybrana literatura:
 
B. Urbankowski – Czerwona msza albo Uśmiech Stalina
J. Trznadel – Hańba domowa
P. Lipiński – Bolesław Niejasny: opowieść o Bolesławie Bierucie, Forreście Gumpie polskiego komunizmu
Wiersze o Bolesławie Bierucie
B. Brzostek – Robotnicy Warszawy: konflikty codzienne (1950-1954)
Centrum władzy. Protokoły posiedzeń kierownictwa PZPR; wybór z lat 1949-1970.
D. Jarosz, M. Pastor – W krzywym zwierciadle. Polityka władz komunistycznych w Polsce w świetle plotek i pogłosek z lat 1949-1956
Polacy wobec przemocy 1944-1956
 
 
 
 
 

2 komentarze

avatar użytkownika Almanzor

1. To tylko ilustracja metody przekazu tamtej epoki.

Kiedyś do ludzi trafiać miały wierszyki. Dziś umiłowanych przywódców czci się w programach telewizyjnych. Treść pozostaje ta sama.

Pozdrawiam

avatar użytkownika godziemba

2. Almanzor,

Albo w filmach fabularnych - casus film Wajdy o "Bolku"

Przypominam, iż w przyszłym roku 60. stuknie Bulowi. Mam nadzieję, iż Szymborska przerobi specjalnie na tę okazję swoj wierszyk o Bierucie.

Pozdrawiam

Pozdrawiam

Godziemba