55 lat temu kard. Wyszyński przyczynił się do zapobieżenia sowieckiej interwencji oraz poszerzył granice naszej wolności.
Gdy wieczorem 25 września 1953 r. za prymasem zamknęły się drzwi ubeckiego samochodu, który wywiózł go z Warszawy, wielu sądziło, że to finał jego posługi. Społeczeństwo nawet nie wiedziało, gdzie przebywa, a władze uważały, że problem jest zamknięty. 28 października 1954 r. bp Michał Klepacz, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, w rozmowie z premierem Józefem Cyrankiewiczem wystąpił z żądaniem zwolnienia kard. Wyszyńskiego i usłyszał, że nie jest to możliwe. „Prymas był mącicielem porządku publicznego, wrogiem Polski Ludowej. Nigdy nie wróci na stanowisko” – oświadczył twardo premier. Biskup Klepacz miał mu wówczas odpowiedzieć, że polityk nie powinien używać słów „nigdy” oraz „na zawsze”. „Zmieni się koniunktura – dodał – i ten sam rząd będzie gotów zmienić swój stosunek do prymasa”. Nie musiał długo czekać, aby jego słowa się sprawdziły.
pap Spotkanie Prymasa Polski ze studentami, 19 XI 1956 w pałacu prymasowskim w Warszawie
Krzyczą: Wyszyński
Po buncie robotników w Poznaniu w czerwcu 1956 r. wiadomo było, że odrzucona być musi stalinowska wersja komunizmu, ale i polityka władz wobec Kościoła
Andrzej Grajewski
Więcej w wydaniu papierowym lub e-wydaniu.
http://www.gosc.pl/doc/993276.Jesien-Prymasa
- Zaloguj się, by odpowiadać
8 komentarzy
1. Fundusz
Fundusz Antykościelny
Andrzej Grajewski
Rozmawiając o finansowaniu Kościołów, nie można zapominać
o zobowiązaniach, jakie w 1950 r. państwo zaciągnęło wobec Kościoła
katolickiego i z których nigdy się nie wywiązało.
pap/CAF/Wdowiński
„Księża patrioci” zawsze mogli liczyć na wsparcie Funduszu
Kościelnego. Na zdjęciu: obrady I Krajowego Zjazdu Delegatów Komisji
Księży przy ZBoWiD. Warszawa 1952 r.
Przypomnijmy, że jednym z elementów stalinowskiej polityki przebudowy
polskiego społeczeństwa było pozbawienie Polaków własności. Zostało
to zrealizowane kilkoma aktami prawnymi, z których najważniejszym był
dekret PKWN z 6 września 1944 r. o przeprowadzeniu reformy rolnej. Choć
nie przesądzał on losów ziemi należącej do Kościołów i związków
wyznaniowych, w praktyce był wykorzystywany w tym celu. Ukoronowaniem
akcji odbierania własności Kościołowi była ustawa z 20 marca 1950 r.,
która umożliwiała upaństwowienie gruntów należących do Kościoła, tzw.
dóbr martwej ręki. Preambuła tej ustawy wyraźnie wskazywała
jej ideologiczne cele. Miała bowiem doprowadzić do „usunięcia
pozostałości przywilejów obszarniczo--feudalnych w dobrach martwej
ręki”, choć jednocześnie jej celem było „materialne zabezpieczenie
duchowieństwa”. Na mocy ustawy państwo przejmowało nieruchomości
ziemskie oraz gospodarstwa rolne proboszczów powyżej 50 ha,
a na terenach województw poznańskiego, pomorskiego i śląskiego powyżej
100 ha. W praktyce jednak także i te grunty później zostały podmiotom
kościelnym zabrane.
Więcej w wydaniu papierowym lub e-wydaniu.
http://www.gosc.pl/doc/993213.Fundusz-Antykoscielny
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. @Maryla
Witam.
Dziękuję za przypomnienie tych faktów.
Bardzo Nam brakuje w dzisiejszych czasach Przewodnika i obrońcy Kościoła w Polsce, jakim był Prymas Tysiąclecia... Bardzo brakuje...
***
Serdecznie Pozdrawiam.
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
3. Wzdycham tylko....:-0((
pamietam czasy kiedy kazdy gówniarz obudzony w nocy potrafił odpowiedzieć jednym tchem na pytanie kto jest Prymasem Polski?STEFAN WYSZYNSKI , to nazwisko do dzis budzi we mnie bojazń i cześc, chciałabym,żeby dzisiaj zrobiono sonde przed wejsciem do kościoła na niedzielna mszę św. z prostym pytaniem "jak nazywa sie prymas Polski?
czujecie bluesa? to dramat !!!! dzisiejszy prymas, który wg powinności powinien być pasterzem , jest NIKIM nikt go nie zna prócz oficjeli,słusznie dziś ksiadz u nas na kazaniu zapytal czy jest ci bliski Kościół owczarnia czy kościół typu ferma kur, ten sam mądry choc mlody ksiadz uzył zwrotu PASTERZE i pastuchy......ech
Figa
4. Figa
"chciałabym,żeby dzisiaj zrobiono sonde przed wejsciem do kościoła na niedzielna mszę św. z prostym pytaniem "jak nazywa sie prymas Polski? "
szkoda gadać, stawiam, że 90% by nie odpowiedziało. Nazwisko obecnego prymasa Polski najlepiej znane jest okrągłostołowcom z Magdalenki.....
Benedykcie XVI, cóżeś nam nieświadomie uczynił.... na szczęście mamy jeszcze prawdziwych Pasterzy, niech Pan Bóg ma Ich w opiece.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
Historia lub sie powtarzać, dziś zdejmuję krzyże, jutro będą księży wsadzać do więzienia a pojutrze mordować.
Ukłony moje najniższe
Cyrankiewicz, prawdziwe nazwiko Szpilman
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
6. Szanowny Panie Michale
nie uczymy sie na własnych błędach. Na szczęście żyją jeszcze świadkowie historii i pamietają. Jak trwoga, to do Boga.
To tez nasza polska specjalność.
Pozdrawiam serdecznie
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. Czciciele Maryi Królowej
Czciciele Maryi Królowej Polski!
W 1050. Rocznicę Chrztu Polski oraz 50. Rocznicę Milenijnego Aktu Oddania w niewolę miłości Matce Najświętszej za wolność Kościoła pragnę serdecznie zaprosić na Jasną Górę na obchody uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski z udziałem Episkopatu Polski. Podczas Mszy św. pontyfikalnej zostanie dokonany Akt Zawierzenia Matce Bożej Episkopatu w jedności z Kościołem w Polsce i z Polonią z racji jubileuszu 1050. rocznicy Chrztu Polski.
Kard. Karol Wojtyła 3 maja 1978 r., jakby w testamencie, zostawił nam słowa: „Jest w tym Akcie Oddania miejsce dla każdego, miejsce, które musisz wypełnić twoim życiem. Znajdź swoje miejsce! (…) Akt milenijny nie jest aktem przeszłościowym, jest skierowany ku przyszłości. Jest jakimś wielkim zarysem wychowania całego narodu, każdego i wszystkich, bo rodzi się z tajemnicy Odkupienia. (…) Jest to więc ten Akt, w którym każdy musi odnaleźć swoje miejsce”. Odnówmy zatem nasze oddanie i zawierzenie Maryi, danej ku obronie naszego Narodu, 3 maja na Jasnej Górze.
o. Marian Waligóra, OSPPE
przeor Klasztoru na Jasnej Górze
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. Dzień drugi (25
(25 kwietnia)
Maria Okońska, która posługiwała przez ponad 30 lat w sekretariacie
Prymasa Polski w Warszawie, stwierdziła, że najbardziej zwięzłą formułą
wewnętrznej postawy kardynała Wyszyńskiego było wyznanie: „Wszystko
postawiłem na Maryję!”. Było to 14 lutego 1953 r., kiedy wobec trudności
i niebezpieczeństwa, w jakich się znalazł Kościół w Polsce rządzonej i
prześladowanej przez komunistów – nagle twarz kardynała zaczęła
promieniować przedziwnym wprost światłem, a nawet serdeczną radością i
pokojem. Domownicy wiedzieli, że Prymas Polski znalazł ratunek dla
udręczonego Kościoła i Narodu. Było to jakieś natchnienie samej Matki
Bożej. Rzeczywiście, aż do końca był on wierny temu natchnieniu i
zawsze, a zwłaszcza w trudnych chwilach swego życia i pasterzowania –
wszystko stawiał na Maryję!
Oczywiście, to przeświadczenie o niemalże osobowej obecności Matki Bożej
w swoim życiu Prymas Polski rozwijał, w nim dojrzewał i dawał o nim
świadectwo. Czerpał je z kilku źródeł: obok osobistego doświadczenia, z
przekazu historycznego i dziejów Ojczyzny, liturgii Kościoła, a przede
wszystkim z własnych przemyśleń teologicznych.
Sługa Boży zaczynał jak każdy człowiek – nabożeństwa i miłości do Matki
Bożej uczył się od rodziców. Potem wszystkie ważne chwile w swoim życiu
wiązał z obecnością swojej Orędowniczki, Maryi.
Był rok 1948. Czas powojenny, gdzie nadzieja i radość wolności miesza
się z niepewnością. Władze komunistycznej Polski rozpoczynają walkę z
Kościołem. Umiera nagle Prymas Hlond. W tej sytuacji natchnieniem stały
się dla kardynała Wyszyńskiego słowa jego poprzednika, wypowiedziane na
łożu śmierci: „Odwagi! Nie rozpaczajcie, nie upadajcie na duchu!
Walczcie pod opieką Matki Najświętszej. Zwycięstwo, gdy przyjdzie,
będzie to zwycięstwo Najświętszej Maryi Panny”. Po latach, 22 X 1978 r.,
kardynał Wyszyński wyznał, że gdy dowiedział się o tych słowach
testamentu umierającego Prymasa, nabrał odwagi i otuchy. „Czyż można
było nie zaufać Matce Chrystusowej, zwłaszcza gdy się wie, że na to Imię
otwiera się w Polsce każde serce?”…
Módlmy się:
Boże w Trójcy Świętej Jedyny, Ty w swojej niewypowiedzianej dobroci
powołujesz ciągle nowych apostołów, aby przybliżali światu Twoją miłość.
Bądź uwielbiony za to, że dałeś nam opatrznościowego pasterza Stefana
kardynała Wyszyńskiego, Prymasa Tysiąclecia.
Otocz chwałą wiernego Sługę Twojego Stefana kardynała, który wszystko
postawił na Maryję i Jej zawierzył bez granic, u Niej szukając pomocy w
obronie wiary Chrystusowej i wolności Narodu. Ojcze nieskończenie dobry,
uczyń go orędownikiem naszych spraw przed Tobą. Amen.
Wielka Boga-Człowieka Matko, Niepokalana Dziewico Maryjo, Matko Kościoła
i Królowo Polski, Matko naszego zawierzenia – módl się za nami!
Ojcze nasz…
Zdrowaś Maryjo…
Chwała Ojcu…
Pod Twoją obronę…
o. Mariusz Tabulski OSPPE
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/156573,wszystko-postawilem-na-maryje.html
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl