Bohaterski ksiądz Ignacy Jan Skorupka . Kapłan opatrznościowy.

avatar użytkownika Maryla
„Z ochotnikami ruszył w tyralierze ksiądz Skorupka w komży, fioletowej stule, z krzyżem w ręku. A widząc chaos wśród dzieciaków, młodzieży, którzy nie wiedzieli, do kogo strzelają, zawołał: »Za Boga i Ojczyznę!«.
    Z ogniem bohaterstwa w oczach poderwał strwożonych ochotników”[1]

Zapłacił miłością serca


15 sierpnia 1920 r. w sztabach bolszewickich pułków czekały już gotowe sztandary z napisami: „Warszawa nasza!”. Ale Opatrzność przygotowała zdecydowanie różny od zaplanowanego przez Lenina, Trockiego i Tuchaczewskiego scenariusz obchodów tej uroczystości. W wigilię Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, poczynając od pierwszej godziny po północy, nastąpią wydarzenia, które staną się początkiem zasadniczej, cudownej zmiany sytuacji na froncie walk z niezwyciężoną armią spod znaku czerwonej gwiazdy. Ogromną rolę w tych wydarzeniach odegra bohaterski kapłan ks. Ignacy Jan Skorupka.

12 sierpnia, wczesnym rankiem, krasnoarmiejcy są już tylko o 10 km od Warszawy. Nacierają na Bródno i Pragę, gdzie szukają dogodnego miejsca do przeprawy przez Wisłę [2]. Dowódców poszczególnych jednostek Armii Czerwonej ogarnia duch rywalizacji – każdy z nich chce jako pierwszy wkroczyć do Warszawy i przejść do historii jako zdobywca stolicy Polski!

Bolszewicy pojawiają się pod Radzyminem, Mińskiem Mazowieckim i Garwolinem, co powoduje konieczność przegrupowania 8. Dywizji Piechoty na przedpola stolicy, by mogły przygotować mocno spóźnioną linię obrony. Dotkliwie brakowało rąk do kopania okopów i rozciągania zasieków. Przygotowane pozycje obronne były w związku z tym prowizoryczne, mocno niezadowalające. Przybywające posiłki, poborowi i ochotnicy nie mogli dopomóc, gdyż musieli przejść pospieszne szkolenie w posługiwaniu się bronią! Do obrony przygotowywano się gorączkowo i nieskładnie, ponieważ wśród żołnierzy panował chaos potęgowany ustawicznym przemieszczaniem się oddziałów, i to pod ogniem przednich straży nieprzyjaciela! Przybycie 700 dezerterów i batalionu wartowniczego zamiast sytuację polepszyć, tylko ją pogorszyło [3]. Obecność podatnych na uleganie panice żołnierzy fatalnie wpłynęła na morale 46. pułku piechoty, który miał bronić Radzymina.

Tego dnia Józef Piłsudski opuszcza Warszawę i udaje się na front. Przed wyjazdem spotyka się z premierem Witosem, który m.in. tak potem wspominał to spotkanie: „Naczelny Wódz był mocno skupiony i poważny, przybity, niepewny, wahający się i mocno zdenerwowany. W rozmowie był niesłychanie ostrożny, a dotykając spraw bieżących, stawiał raczej bardzo smutne horoskopy. Twierdził, że wszystko stawia na jedną kartę, nie mając pewności wygranej” [4].

13 sierpnia rankiem krasnoarmiejcy wchodzą do Radzymina i Zegrza. „Dowódca 79. brygady, Grigorij Chachanian, był pewien łatwego i bliskiego już zwycięstwa. Powziął bowiem śmiałą decyzję uderzenia najkrótszą drogą na Pragę przez Ossów, Turów i Ząbki. (...) Chciał być pierwszy. Miał pod swoimi rozkazami doborowych, doświadczonych żołnierzy, wypróbowanych w zwycięskich walkach z białymi na Syberii, (...) tymczasem po przeciwnej stronie znajdowali się poborowi i ochotnicy, z których wielu nawet nie wąchało dotąd prochu i nie brało udziału w żadnej bitwie” [6].

Chachanian był pewien, że to jego brygadzie przypadnie honor tryumfalnego wejścia do zdobytej Warszawy, ponieważ starcie z niewyszkolonymi i podatnymi na panikę młodymi żołnierzami gwarantowało szybkie i łatwe zwycięstwo!

Tego dnia dochodzi do ciężkiego boju na przedpolu Pragi brygady Chachaniana z V Ochotniczą Armią. Bolszewicy nieustępliwym ogniem zmuszają do odwrotu słabe kompanie złożone z niewyszkolonych żołnierzy–ochotników, broniące wsi Leśniakowizna (leżącej 2 km od Ossowa). Dopiero wieczorem udaje się z największym trudem odzyskać utracone wcześniej okopy pierwszej linii obronnej. Nocą, w celu uzupełnienia składu zdziesiątkowanego w porannych walkach 36. pułku, przybędzie – wezwany z Warszawy – 800–osobowy, ochotniczy batalion młodzieży, któremu towarzyszy kapelan, ks. Ignacy Jan Skorupka (1893–1920) [7].


Kapłan opatrznościowy

Ignacy Skorupka urodził się w Warszawie 31 lipca 1893 r., w dniu, w którym przypada wspomnienie św. Ignacego Loyoli. Ród Skorupków wywodził się z patriotycznej podlaskiej szlachty, herbu Ślepowron. Jeden z dziadków Ignacego brał udział w Powstaniu Styczniowym, zaś inny krewny był w Zgromadzeniu Księży Misjonarzy w Warszawie. Ten patriotyczno–religijny klimat rodzinnego domu wywarł decydujący wpływ na formację duchową Ignacego.

Uczył się świetnie i chociaż wróżono mu piękną przyszłość, nie krył swego powołania do kapłaństwa – już jako mały chłopiec służył do Mszy Świętej. W wieku 16 lat wstąpił do seminarium, gdzie wkrótce stał się ulubieńcem zarówno przełożonych, jak i kolegów, z racji swej sumienności, zamiłowania do porządku, mrówczej pracowitości i... charyzmatu braterstwa.

Święcenia kapłańskie otrzymał w 1916 roku. Początkowo pracował w Bogorodsku, Klińcach, a następnie w Łodzi, gdzie pełnił funkcję wikariusza i prefekta tamtejszych szkół.

W 1919 r., w wieku 26 lat, ks. Ignacy otrzymuje nominację na notariusza i archiwistę Kurii Metropolitalnej Warszawskiej. Jednocześnie podejmuje obowiązki prefekta dwóch szkół warszawskich i kapelana „ogniska" prowadzonego dla 200 sierot przez Siostry Franciszkanki Rodziny Maryi. Wkrótce staje się poszukiwanym kaznodzieją: głosi kazania u Panien Kanoniczek na pl. Teatralnym, u Panny Maryi na Koszykach, a w 1920 roku także w katedrze św. Jana Chrzciciela.


Ksiądz Ignacy Jan Skorupka

W chwili powszechnej mobilizacji, 7 lipca 1920 roku, ks. Skorupka zwraca się do swego przełożonego JE ks. kard. Aleksandra Kakowskiego z prośbą o pozwolenie na wstąpienie do wojska. Hierarcha jednak stanowczo odmawia. Dwudziestosiedmioletni ks. Ignacy jest osobowością wybitną, z którą metropolita warszawski wiąże pewne plany, dlatego też kolejna prośba, którą złoży w dniu urodzin, 31 lipca, i tym razem zostanie kategorycznie odrzucona. Jednak ks. Ignacy nie podda się tak łatwo! Zwraca się bezpośrednio do biskupa polowego ks. Stanisława Galla i otrzymuje upragnioną nominację na lotnego kapelana praskiego garnizonu!

Ksiądz Skorupka jest jedynym kapelanem w prawobrzeżnej Warszawie. Stara się być wszędzie tam, gdzie przebywają żołnierze. Całe dnie spędza na dworcach, gdzie żegna i błogosławi idących na front ochotników. W szpitalach i w koszarach spowiada, udziela sakramentów, dodaje otuchy, umacnia wiarę i krzewi ufność w Opatrzność Bożą. Szczególnie często jest widywany w budynku gimnazjum Władysława IV, służącym za koszary I batalionu 236. pułku piechoty Legii Akademickiej, do którego zostało wcielonych wielu jego uczniów. Im właśnie ks. Ignacy chce towarzyszyć na froncie.

Wymarsz, początkowo zaplanowany na 9 sierpnia, opóźni się o 4 dni. Dzięki temu ks. Skorupka zdąży odbyć spowiedź generalną (u Ojców Kapucynów na Miodowej) i sporządzić testament, w którym m.in. napisze: „Dług za wpisy szkolne spłacam swym życiem. Za wpojoną miłość Ojczyzny płacę miłością serca” [8].


Z żołnierzami „mniejszymi od swego karabinu”

Trwają krwawe zmagania z bolszewikami o dostęp do Warszawy na polach wiosek: Ossów, Leśniakowizna, Turów. Walki są niezwykle ciężkie i pochłaniają batalion za batalionem, młodociani żołnierze, nieotrzaskani w walce, są łatwym celem. Na widok przednich straży Chachaniana ponad połowa żołnierzy wpada w panikę i porzuca okopy, pozostawiając w nich broń i oporządzenie [9]. „Jeszcze raz okazało się, że młodego żołnierza należy pomieszać, w jednym pododdziale, ze starym i doświadczonym wojakiem, nie bojącym się świstu kul i jęku rannych ani bojowych okrzyków nieprzyjaciela” [10].

W składzie batalionu broniącego Ossowa jedynie dwie kompanie przedstawiały wartość bojową. Wszyscy oczekują zapowiedzianych posiłków, które uzupełnią skład 36. pułku [11].

13 sierpnia rano 1. i 2. kompania 236. pułku młodocianych żołnierzy, dowodzone przez porucznika Stanisława Matarewicza (1891–1920) i podporucznika Mieczysława Słowikowskiego (1896–1989), razem z kapelanem ks. Ignacym Skorupką wyruszą na front, by dołączyć do oddziałów, które bronią wejścia do Warszawy od strony Pragi.

Ksiądz kapelan maszeruje w jednej grupie ze swoimi dawnymi uczniami, teraz towarzyszami broni. Idzie w stroju duchownym, w sutannie okrytej czarną narzutką, chroniącą od pyłu i kurzu, na szyi ma fioletową stułę. Wszak napisał w swoim dzienniku: „Sutanna wołać będzie do wszystkich, iż to sługa Boży. A więc człowiek głoszący istnienie, działanie Boga. Ja chcę być sługą Bożym – pragnę odpowiedzieć zamiarom Boga względem mnie” [12].

Na błękitnej wstążce błyszczy inkrustowany krzyż, dar siostry Matyldy Getter, przełożonej Franciszkańskiej Rodziny Maryi. Podczas marszu ks. Ignacy intonuje pieśni, które zalęknionym 17–latkom dodają ducha:


Błękitne rozwińmy sztandary,
czas strząsnąć
zwątpienia już pleśń,
Niech w sercach
zagorze znicz wiary,
I gromka niech ozwie się pieśń:

Spod znaku Maryi
zwycięski my huf,
błogosław nam, Chryste, na bój.
Stajemy jak ojce,
by służyć Ci znów,
My, Polska, my, naród, lud Twój!

Około południa kompanie ochotników docierają do Ząbek. Tutaj, na wzgórzu, przy małym drewnianym kościele, ks. Ignacy odprawi Mszę Świętą. Według świadectwa lekarza 236. pułku kapitana Salaka, ks. Skorupka, przemawiając do żołnierzy od ołtarza, wypowie prorocze słowa: „Czekają nas jeszcze ciężkie ofiary, ale niezadługo – piętnastego, w dzień naszej Królowej, losy odwrócą się w naszą stronę” [13]. Gorące słowa księdza budzą w zatrwożonych sercach otuchę, budzi się ufność w pomoc i opiekę Matki Najświętszej, która przecież nie tylko łaskawie patronuje Warszawie, ale i strzeże Polski. Wspólnie wzywają pomocy Maryi słowami pieśni:


Wizerunek Matki Bożej Łaskawej, Patronki
Warszawy i Strażniczki Polski, która wg relacji
bolszewików ukazała się im w Wólce Radzymińskiej
i Ossowie podczas Bitwy Warszawskiej 1920 roku,
wzbudzając popłoch w ich szeregach


Gdy naród jest w potrzebie,
by zwalczyć antychrysta,
Przybądź z pomocą z Nieba,
Łaskawa Matko Przeczysta!

Umocnieni na duchu i pokrzepieni odpoczynkiem młodociani żołnierze kontynuują forsowny marsz przez Rembertów w kierunku Ossowa, gdzie skoncentrują się siły nieprzyjaciela. Dopiero około godziny 22.00 żołnierze, często „mniejsi od swego karabinu” [14] dotrą do wioski Leśniakowizna, oddalonej zaledwie o 2 km od celu. Nocleg znajdą w stodołach na sianie. Młodzikom, utrudzonym blisko 14–godzinnym marszem, nie będzie dany spokojny wypoczynek. O świcie (o godzinie 3.30), w wigilię uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, bolszewicy rozpoczynają gwałtowne natarcie [15]. Zaczyna je krótka nawała ogniowa, następnie krasnoarmiejcy brawurowo rzucają się do ataku kilkoma falami piechoty! Ich przeciwnikiem są wczorajsi gimnazjaliści i studenci, którzy po raz pierwszy stykają się z przeciwnikiem; przeciwnikiem doświadczonym i niebezpiecznym. Wobec ataku ochotnicze kompanie szybko się wycofują, a jest to raczej ucieczka niźli zorganizowany odwrót! „Trudną istotnie sprawą było, pod silnym ogniem nieprzyjaciela, zmusić moich młodzików, uczniaków przeważnie, do posuwania się naprzód. Chłopcy ci, przywarci jak węże do ziemi, nie chcieli podnosić się do skoku, strzelając zaś, myśleli tylko o tym, aby jak najmniej narażać się na śmierć, a więc celowanie przez nich do nieprzyjaciela było nadzwyczaj problematyczne. Większość trzęsła się ze strachu” [16].

Na próżno mjr Kazimierz Sawicki–Sawa (1888–1971) usiłuje powstrzymać napór krasnoarmiejców. To się nie udaje i kompanie w zupełnej rozsypce, bezładnie uchodzą w stronę Ossowa [17], by schronić się pomiędzy domami przed ostrzałem: „Około godziny 5 [rano – przyp. red.] widok pola walki był przerażający. »W wielkim nieporządku gromady ochotników biegły z powrotem do Ossowa, nie zwracając uwagi na wołania i rozkazy dowódców. Wkrótce masa uciekających wpadła do Ossowa. Część żołnierzy nie mogła opamiętać się i otrząsnąć z panicznego strachu. Pędziła dalej w głąb wsi. Część, zresztą nieliczna, skupiła się grupkami wokół swoich oficerów«” [18].

Bolszewicy, całkowicie pewni zwycięstwa, z potężnym okrzykiem: „Urra! Dajosz Warszawu! Urra!” (Hurra! Dawajcie Warszawę! Hurra!), nieubłaganie prą naprzód! Ich karabiny maszynowe nie próżnują i morderczy ogień bezlitośnie kosi uciekających czy próbujących stawiać opór dzieciaków [19]. Również 1. i 2. kompania 236. pułku akademików, które dotychczas nie brały udziału w walce, przemieszczały się w kolumnie dwójkowej, zgodnie z rozkazem dowódcy 33. pułku piechoty, na zachodni kraj Ossowa, skąd zostały skierowane z powrotem do walki: „W tym momencie nadjechał dowódca (...) płk Jerzy Sawicki. Widząc zwarty oddział, zawołał: »Kto i dokąd ucieka, kiedy tam się biją!«. Dowodzący kolumną ppor. Mieczysław Słowikowski odparł, że wykonuje rozkaz dowódcy pułku (...). Wówczas Sawicki wydał rozkaz: »Na moją odpowiedzialność i na mój rozkaz jedna kolumna w prawo, druga w lewo, a tyraliery do kontrataku!«. Słowikowski, po konsultacji z dowódcą 236. pp, znajdującym się obok por. Stanisławem Matarewiczem, odrzekł: »Niech się dzieje, co chce, niech Pan prowadzi!«” [20].


Za Boga i Ojczyznę!

Gdy kompanie ruszyły wzdłuż opłotków i ogródków wiejskich, podbiegł do Słowikowskiego ks. Ignacy Skorupka i gorąco prosił, by mógł: „»iść z żołnierzami i wziąć udział w tej pierwszej bitwie«. Dowódca kompanii wyraził zgodę i ksiądz ruszył obok niego. Początkowo tyraliera ruszyła naprzód bez oddania strzału. Wkrótce jednak nadleciały od wschodu najpierw pojedyncze pociski, potem coraz gęstsze. Ogień nieprzyjaciela wzmagał się w miarę zbliżania się akademików do wschodniej części wsi” [21].

Akademicy nie mieli żadnego przygotowania wojskowego i nie potrafili rozwinąć się w tyralierę. Według wspomnień kronikarza 33. pułku piechoty: „Ppłk Sawicki przejeżdżał konno wzdłuż linii, kierując ochotnikami: po prostu brał ich za uszy i palcem wskazywał, gdzie mają się rozbijać. Ochotnicy wreszcie zrozumieli, o co chodzi i ruszyli do przeciwnatarcia” [22].

Ogień nieprzyjacielski się wzmagał. Szereg żołnierzy biegnących w tyralierze zaczynał się łamać i chylić ku ziemi. Ksiądz Skorupka, widząc załamanie szyku, wybiega przed swoich towarzyszy. Jest w pierwszej linii. Sam prowadzi tyralierę, zagrzewając młodocianych żołnierzy do walki: „(...) porwany wewnętrznym nakazem, wznosząc w jednej ręce krzyż, drugą wskazując kierunek natarcia, pobiegł naprzód, aby pociągnąć za sobą żołnierzy i zatrzymać wroga. Krzyż w ręku księdza miał dodać odwagi tym bardzo młodym żołnierzom, od których Bóg i Ojczyzna zażądała nadludzkiej ofiary” [23].


Grób ks. Ignacego J. Skorupki na cmentarzu Powązkowskim

Nikt nie zauważył, kiedy zginął ks. Skorupka. Niemniej chwila śmierci tego kapłana stała się punktem zwrotnym bitwy pod Ossowem i jednym z punktów zwrotnych w dziejach wojny 1920 roku! Jak ujął to ks. kard. Aleksander Kakowski, ofiara kapłańskiego życia, złożona na ołtarzu Ojczyzny, świadomie i dobrowolnie, wydała stokrotny plon: „Do tej chwili Polacy uciekali przed bolszewikami, odtąd uciekali bolszewicy przed Polakami!” [24].

Ks. dr Józef M. Bartnik SJ

1 Ks. bp Józef Zawitkowski, „Okazał moc Swego ramienia”, Pallotinum 1995, s. 13.
2 Koło Przyjaciół Ossowa w Kobyłce „Cud nad Wisłą. Ossów 1920 r.”, Kobyłka 1990, s. 34.
3 L. Podhorecki, „Cud nad Wisłą. Ossów 1920–2000”, Wołomin 2000, s. 23.
4 W. Witos, „Moje wspomnienia”, t. 2, Paryż 1967, s. 289, 293.
5 L. Podhorecki, op. cit., s. 26.
6 Tamże, s. 27.
7 Biogram sporządzono na podstawie: A.L. Szcześniak, „Cud nad Wisłą”, Radom 2002, s. 21.
8 Broszura: „Uroczystość poświęcenia pomnika Księdza majora Ignacego Jana Skorupki Bohatera Narodowego”, wydana z okazji tej uroczystości, która odbyła się na placu przed katedrą św. Michała Archanioła i św. Floriana, 13 sierpnia 2005 r.
9 L. Podhorecki, op. cit., s. 46.
10 Tamże, s. 47.
11 Tamże, s. 28, 34.
12 „Cud nad Wisłą, Ossów 1920”, op. cit., s. 40.
13 B. Waligóra, „Bój pod Ossowem i Leśniakowizną dnia 14 sierpnia 1920”, s. 37, przedruk z 1990 r., cyt. za: Leszek Podhorecki, op. cit.
14 „Z 201. pułku, przed wyjazdem na front, odesłano do Warszawy, mimo straszliwego lamentu, chmarę ochotników »mniejszych od swojego karabinu«”, za: W. Giełżyński „Rok 1920” [w:] „70–lecie Bitwy Warszawskiej”, Wołomin 1990, s. 26–27.
15 „Cud nad Wisłą, Ossów 1920”, op. cit., Kobyłka 1990, s. 35.
16 Świadectwo por. Stanisława Rembalskiego, [w:] „Zwycięstwo pod Warszawą”, wybór i opracowanie wspomnień uczestników wojny Agnieszka Knyt, Warszawa 2005, s. 31.
17 L. Podhorecki, op. cit., s. 28.
18 Tamże, s. 29.
19 Tamże, s. 25–31; L. Wyszczelski, „Warszawa 1920”, Warszawa 1995, s. 150.
20 Relacja pisemna ppor. Słowikowskiego, za: Leszek Podhorecki op. cit., s. 34.
21 Tamże.
22 Tamże.
23 Kazimierz Konarski, „O uczniu żołnierzu”, 1922, cyt. za: „Cud nad Wisłą, Ossów 1920”, Kobyłka 1990, s. 35.
24 Ks. kard. A. Kakowski, „Zwycięstwo 1920. Warszawa wobec agresji bolszewickiej”, Paryż 1990, s. 376.

Tekst jest fragmentem książki autorstwa ks. dr. Józefa M. Bartnika SJ i Ewy J. Storożyńskiej „Matka Boża Łaskawa a cud nad Wisłą 1920 r.”, która ukaże się nakładem wydawnictwa Fundacji „Nasza Przyszłość”.


Obraz Jerzego Kossaka „Cud nad Wisłą”. W głębi ks. Ignacy J. Skorupka z krzyżem w ręku prowadzi do walki najmłodszych polskich żołnierzy – uczniów szkół warszawskich.

  Za: —

„Nasz Dziennik”

  14–16 sierpnia 2009, Nr 190 (3511)

Etykietowanie:

17 komentarzy

avatar użytkownika intix

1. @Maryla

Witam.
Bardzo dziękuję za Ten Wpis.
Przed kilkoma minutami
Ujęłam "Cud nad Wisłą"
Swoimi, z serca płynącymi słowami...
Słowa te powielę...
Mam cichutką nadzieję,
Że nie będzie ich na BM za wiele...
***
Był Taki Ksiądz...
Ksiądz Polski...
W Roku 1920
Stanął na czele wojsk polskich,
Które walczyły z bolszewikami...
Był Taki Ksiądz...
Który Polskę osłaniał Krzyżem,
Z Wiarą i Modlitwą do Boga
Szedł pokonać bestialskiego wroga,
Gdy ten był blisko, coraz bliżej...
Matka Najświętsza
Wrogowi się ukazała...
Polska za Jej Wstawiennictwem ocalała...
Polskie wojska najazd wroga odparły
Drogę do Wolsności Polski i Europy otwarły...
Był Taki Ksiądz...
Ignacy Jan Skorupka się nazywał...
Sam w bitwie oddał Życie...
Nie doczekał tej chwili
Gdy Polska była Wolna
I przez "chwilę" w Historii szczęśliwa...
***
Dzisiaj wielu w Ten Cud nad Wisłą nie wierzy...
Nie wierzą też, że Panu Bogu i Najświętszej Maryi
We wszystkim trzeba zawierzyć...
My wierzymy...
Za Ojczyznę, nieustająco  wszyscy wierzący się modlimy...
***

Serdecznie Pozdrawiam.

avatar użytkownika Jacek Mruk

2. Ksiądz wyprosił wsparcie Maryi dla Polski

Prowadząc młodzież jako przewodnik strwożonych
Bo należeli do nie przeszkolonych
Dał im przykład i dodał otuchy
By bolszewia uciekła i zaznała skruchy
Ci jak przystało na zbrodniarzy
Z początku marzyli o zdobyciu Warszawy
Widząc Maryję stojąc przeciw nim
Zaczęli uciekać jakby wiatr gnał dym
Niewierni strachu doznali przed Bogiem
Choć dla ich zwierzchników był ich wrogiem
Fakty okazały się inne w całości
Wrogiem był bolszewizm i bez godności
Bóg zawsze dawał wsparcie i nadzieję wierzącym
Dlatego wskazuje także drogę wszystkim błądzącym
Ważne by to z pokorą przyjmować
I z modlitwą do Boga się kierować
Pozdrawiam

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

3. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Wieczna cześć i chwała Ignacemu, Janowi Skorupce, który oddał swe młode życie za Polskę.

Wieczne odpoczywanie racz mu dac Panie.

"

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

4. Szanowny Panie Michale

wieczna cześć i chwała Obrońcom Naszej Ojczyzny !

Niech odpoczywają w pokoju, a dar Ich życia nie pójdzie na marne.

Jeszcze Polska nie zginęła ! Mają następców.

Pozdrawiam serdecznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

5. Polska pamięta i nie zapomni

Burmistrz Wołomina Ryszard Madziar zaprasza

na obchody rocznicowe

Bitwy Warszawskiej w Ossowie


13 sierpnia 2011 r. (Ossów)

10.00 – Otwarcie XII Mistrzostw Polski Formacji Kawaleryjskich o Puchar Ministra Obrony Narodowej

15.00 - 22.00 – Festyn letni – występy lokalnych zespołów rockowych

20.00 – Koncert legendarnej grupy rockowej Marek Ałaszewski & KLAN





14 sierpnia 2011 r. (Ossów)

10.00 – Modlitwa przy Krzyżu Pamięci ks. Ignacego Skorupki

11.00 – Uroczysta Msza św. w kaplicy na Cmentarzu Poległych celebrowana przez Jego Ekscelencję ks. Arcybiskupa Henryka Hosera

7.00 - 17.00 – Zawody wędkarskie o Puchar Wołomina - Stawy w Ossowie

14.30 - Widowisko plenerowe – REKONSTRUKCJA BITWY WARSZAWSKIEJ 1920 r.

16.00 - cd. XII Mistrzostw Polski Formacji Kawaleryjskich o Puchar Ministra Obrony Narodowej

19.00 – Zakończenie Mistrzostw i wręczenie nagród

21.00 – Uroczysty Apel Poległych przy Krzyżu upamiętniającym bohaterską śmierć Ks. Ignacego Skorupki





15 sierpnia 2011 r. (Ossów)


11.00 – Msza św. w kaplicy na Cmentarzu Poległych

12.00 – Koncert pieśni patriotycznych w wykonaniu dziecięcego zespołu „Kolorowe Nutki” z Polskiej Szkoły

w Grodnie na Białorusi

12.30 - XIII Zawody Militari o Szablę Starosty Wołomińskiego i Puchar Przewodniczącego Rady Powiatu Wołomińskiego

13.00 – Zakończenie XX Międzynarodowego Półmaratonu Ulicznego „Cud nad Wisłą”, wręczenie nagród

14.30 – Zawody Hippiczne w Skokach przez Przeszkody o Puchar Burmistrza Wołomina



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. Szlakiem księdza Ignacego

Szlakiem księdza Ignacego Skorupki

Na warszawskiej Pradze



Na skwerze u zbiegu Al. Solidarności i Floriańskiej, przed katedrą św.
Floriana stoi pomnik ks. Ignacego Skorupki. Czterometrowy monument,
autorstwa znanego rzeźbiarza Andrzeja Renesa, został odsłonięty 13
sierpnia 2005 r., w przeddzień 85. rocznicy „Cudu nad Wisłą”. Na
granitowym cokole artysta umieścił spiżowy posąg kroczącego przed siebie
kapłana, w sutannie unoszonej wiatrem i z rozwianą stułą na piersiach.
Jedną ręką ksiądz wskazuje na wschód, „na nieprzyjaciela, mającego się
wychylić zza mgły porannej”, w drugiej (lewej) dłoni trzyma uniesiony
ku górze krzyż. Poniżej wyryty jest napis:

„KSIĄDZ IGNACY JAN SKORUPKA – URODZONY 31 LIPCA 1893 W WARSZAWIE –
KAPELAN GARNIZONU PRASKIEGO WOJSKA POLSKIEGO – KAPELAN I BATALIONU 236.
PP. ARMII OCHOTNICZEJ – 14 SIERPNIA 1920 POLEGŁ W WALCE Z BOLSZEWIKAMI
POD OSSOWEM – KAWALER KRZYŻA VIRTUTI MILITARI – POCHOWANY NA CMENTARZU
WOJSKOWYM NA POWĄZKACH – 13 SIERPNIA 2005 – W 85. ROCZNICĘ BITWY
WARSZAWSKIEJ.”

Nie opodal znajduje się to miejsce, z którego Ignacy Skorupka wyruszył
pod Ossów. Pamiątkowa tablica umieszczona na gmachu na rogu Al.
Solidarności i Jagiellońskiej, w którym mieści się obecnie VIII Liceum
Ogólnokształcące i 58 Gimnazjum, głosi:

„TU – NA TERENIE GIMNAZJUM IM. WŁADYSŁAWA IV – OD CZERWCA DO SIERPNIA
1920 ROKU – FORMOWAŁ SIĘ I BATALION 236. OCHOTNICZEGO PUŁKU PIECHOTY – I
STĄD POD DOWÓDZTWEM PPOR. STANISŁAWA MATAREWICZA – Z KAPELANEM KS.
IGNACYM SKORUPKĄ – WYRUSZYŁ DO ZWYCIĘSKIEGO BOJU POD OSSOWEM-OBROŃCOM
OJCZYZNY – WŁADYSŁAWIACY – 1992.”

Kiedy bolszewicy zbliżali się do Warszawy ks. Skorupka zaciągnął się
ochotniczo w szeregi polskiego wojska. Biskup polowy dr Stanisław Gall
mianował go lotnym kapelanem 236. Ochotniczego Pułku Legii Akademickiej.
Pułk, pod dowództwem ppor. Stanisława Matarewicza, uformował się przy
Gimnazjum im. Władysława IV i z tych tymczasowych koszar, rankiem 13
sierpnia 1920 r., młodzi żołnierze wyruszyli na front.

Podczas uroczystości poświęcenia pomnika na Pradze biskup Sławoj Leszek
Głódź powiedział: „Ksiądz Skorupka nie szedł na Moskwę, nie szedł
walczyć przeciw Rosji i Rosjanom, szedł na przedmieścia Warszawy, aby
bronić stolicy i bronić Ojczyzny.” Zamiast karabinu z bagnetem był
uzbrojony w krzyż, znak wiary i nadziei w zwycięstwo.



W Ossowie



„Na ostatni bój ksiądz Skorupka wziął swój ulubiony inkrustowany kością
słoniową krzyż z relikwią drzazgi z Krzyża Świętego, dar z Rzymu.
Zawiązał go na szyi na niebieskiej wstążce, którą dostał od jednej z
dziewcząt z Ogniska sióstr Rodziny Maryi na Pradze. Idąc obok dowódcy I
Batalionu 236. Pułku Piechoty Armii Ochotniczej im. Weteranów 1863
Roku, niósł go w prawej, uniesionej nad głową dłoni, i śpiewał pieśń
maryjną. Zginął chwilę po rozpoczęciu bitwy – kula oderwała mu część
czaszki.”

Było to rankiem 14 sierpnia, w czasie polskiego kontrataku. „Dzielny
kapłan z krzyżem w ręku, z fioletową stułą na piersiach, z ogniem
bohaterskim w oczach”, biegnąc obok ppor. Mieczysława Słowikowskiego na
czele tyraliery, padł trafiony sowiecką kulą.

Po bitwie, jeszcze tego samego dnia, odnaleziono na polu za wsią
skrwawione i okradzione zwłoki kapelana i złożono je w chacie rodziny
Orychów, a wieczorem (wraz z ciałami poległych - ochotnika Karola
Płoszko-Iwanowskiego i sanitariuszki Haliny Szczygielskiej-Szybowskiej)
przewieziono do Warszawy.

14 sierpnia 1921 r., w pierwszą rocznicę boju, w miejscu gdzie poległ
ks. Ignacy Skorupka, na polu gospodarza Romana Orycha, włościanie wsi
Ossów postawili dębowy krzyż. Uroczystość odbyła się przy udziale
kompanii piechoty 36 pp. Legii Akademickiej, ludności Warszawy i
mieszkańców okolicznych wsi.

Krzyż ten nie przetrwał burzy dziejowej, która przetoczyła się przez
nasz kraj kilkanaście lat później. Został zniszczony przez Rosjan w 1944
r., kiedy wkroczyli do Polski. Świadectwem barbarzyństwa dokonanego
przez Rosjan jest tekst aktu erekcyjnego, który zamknięty w butelce,
wykopano na polach ossowskich podczas prac remontowych prowadzonych w
1999 r.:

„TU ZGINĄŁ ŚMIERCIĄ BOHATERA W OBRONIE OJCZYZNY KAPELAN MAJOR 236.
BATALIONU LEGII AKADEMICKIEJ KS. IGNACY JAN SKORUPKA. DLA UPAMIĘTNIENIA
JEGO ŚMIERCI POSTAWIONO KRZYŻ, KTÓRY ZOSTAŁ ZNISZCZONY PRZEZ WROGÓW
POLSKI. SPOŁECZEŃSTWO WSI OSSOWA, PO 36. LATACH POSTAWIŁO PONOWNIE KRZYŻ
DĘBOWY, KTÓRY WYRÓSŁ NA POBOJOWISKU Z 1920 R. FUNDATOREM KRZYŻA BYŁ
OB. JEZNACH MARIAN. OFIARNIE POMAGALI: DMOCH MARIAN, DMOCH STEFANIA,
RZEMPOŁUCH JÓZEF ORAZ ORYCH JANINA, WŁAŚCICIELKA ZIEMI, NA KTÓREJ STANĄŁ
KRZYŻ. POŚWIĘCENIA KRZYŻA DOKONANO PRZEZ KSIĘDZA PRAŁATA WACŁAWA
KARŁOWICZA. OSSÓW. DN. 11 KWIETNIA 1981 R. - M. JEZNACH.”

Po zakończeniu robót, dokument ten, przed ponownym zakopaniem go pod krzyżem, dopełniono następującym tekstem:

„STARANIEM RADY MIEJSKIEJ W WOŁOMINIE, KTÓREJ PRZEWODNICZYŁ KRZYSZTOF
WYTRYKUS, ZARZĄD MIEJSKI POD KIEROWNICTWEM BURMISTRZA MIASTA I GMINY
WOŁOMIN PAWŁA SOLISA ZAKUPIŁ DZIAŁKĘ, NA KTÓREJ STANĄŁ KRZYŻ – SYMBOL
ŚMIERCI KS. IGNACEGO SKORUPKI. BRYGADA ZAKŁADU ROBÓT DROGOWYCH, KTÓRĄ
KIEROWAŁ KRZYSZTOF ŁONIEWSKI WYKONAŁA ALEJĘ PROWADZĄCĄ DO KRZYŻA. CAŁOŚĆ
PRAC RENOWACYJNYCH I DROGOWYCH NADZOROWAŁ WALDEMAR JEZNACH – KIEROWNIK
ZARZĄDU DRÓG POWIATOWYCH W WOŁOMINIE. KOORDYNACJĘ CAŁEGO
PRZEDSIĘWZIĘCIA PROWADZIŁ STAROSTA POWIATU WOŁOMIŃSKIEGO KONRAD RYTEL. W
DNIU 13 CZERWCA 1999 R. OJCIEC ŚWIĘTY JAN PAWEŁ II ODDAŁ HOŁD POLEGŁYM
NA TYCH POLACH. 15 SIERPNIA 1999 R. BISKUP DIECEZJI
WARSZAWSKO-PRASKIEJ J.E. KAZIMIERZ ROMANIUK RAZEM Z PROBOSZCZEM PARAFII
ŚW. TRÓJCY W KOBYŁCE KS. JANEM ANDRZEJEWSKIM DOKONAŁ POŚWIĘCENIA TEGO
MIEJSCA PAMIĘCI.”

Warto wspomnieć o dwóch osobach wymienionych w akcie znalezionym w 1999
r. Fundator ossowskiego krzyża, Marian Jeznach (zm. w 2007 r. w
Gdańsku, w wieku 94 lat), w 1920 r. jako mieszkaniec Radzymina był
świadkiem wojny polsko-bolszewickiej. Wiele lat później, dzięki jego
hojności, odnowiono obelisk ks. Ignacego Skorupki, który stoi przy ul.
Matarewicza w Ossowie. Pan Jeznach był także wśród fundatorów innego
ważnego dla Polaków krzyża – Katyńskiego - na warszawskich Powązkach.

Dzielny ks. Wacław Karłowicz (1907-2007), który w tamtych, ciężkich dla
Ojczyzny czasach, miał odwagę poświęcić ten krzyż, pracował w latach
30. XX w. jako wikariusz w parafii św. Trójcy w Kobyłce. Jako kapelan
Armii Krajowej na Starówce, walcząc pod ps. „Andrzej Bobola”, uratował
podczas Powstania Warszawskiego krzyż Baryczków z Katedry św. Jana. Po
wojnie był Kustoszem Pamięci Narodowej i kustoszem Olszynki
Grochowskiej.

Obecnie pod krzyżem ks. Skorupki leży pięknie dekorowana granitowa płyta:

„TABLICA PAMIĄTKOWA POBŁOGOSŁAWIENIA - PRZEZ PAPIEŻA POLAKA JANA PAWŁA
II - W DNIU 13 CZERWCA 1999 ROKU - ZIEMI OSSOWSKIEJ – MIEJSCA ŚMIERCI
BOHATERA WOJNY 1920 ROKU - KAPELANA 236. PUŁKU LEGII AKADEMICKIEJ -  KS.
MAJORA W.P. IGNACEGO SKORUPKI.”

Przed Szkołą Podstawową im. ks. Ignacego Skorupki w Ossowie, przy
drodze, którą mieszkańcy wsi nazwali ulicą ppor. Stanisława Matarewicza,
stoi pomnik dłuta prof. Czesława Dźwigaja z krakowskiej ASP.
Pięciometrowy monument upamiętniający bohaterską postać księdza został
odsłonięty i poświęcony 15 sierpnia 2000 r., w 80. rocznicę Bitwy
Warszawskiej, przez ówczesnego biskupa diecezji warszawsko-praskiej, ks.
Kazimierza Romaniuka. Odlany z brązu wielki orzeł w koronie z
rozpostartymi skrzydłami obejmuje postacie żołnierzy Legii Akademickiej.
Pośrodku stoi ksiądz Ignacy Skorupka, w sutannie, ze stułą na
piersiach, a w prawej, wysoko uniesionej ręce trzyma krzyż.

Pomnik został wzniesiony z inicjatywy Społecznego Towarzystwa Pamięci
Bohaterów Wojny 1920 r. „Ossów 2000”, które z kolei powołało do życia
Społeczny Komitet Budowy Pomnika ks. Ignacego Skorupki w Ossowie. W
pracach Komitetu brał udział także pan Marian Jeznach. 13 czerwca 1999
r. Ojciec Święty Jan Paweł II podczas wizyty w Katedrze Praskiej
poświęcił kamień węgielny, który miesiąc później został wmurowany w
cokół pod pomnik. Razem z kamieniem węgielnym złożono tam akt erekcyjny:

„ANNO DOMINI MCMXCIX DNIA 15 SIERPNIA, W 79 LAT PO ZWYCIĘSKIEJ BITWIE W
OSSOWIE, KTÓRA PRZESZŁA DO HISTORII POD NAZWĄ „CUD NAD WISŁĄ” [...],
WMUROWANO TEN AKT EREKCYJNY POD BUDOWĘ POMNIKA KS. MAJORA IGNACEGO
SKORUPKI. BUDOWĘ POMNIKA BOHATERSKIEGO KSIĘDZA KAPELANA 236 PUŁKU
PIECHOTY LEGII AKADEMICKIEJ REALIZOWAŁ KOMITET SPOŁECZNY POD
PRZEWODNICTWEM KAZIMIERZA ANDRZEJA ZYCHA.[...] POMNIK POŚWIĘCONY
SŁAWIENIU KAPELANÓW I WOJSK POLSKICH JEST POSADOWIONY OBOK SZKOŁY
PODSTAWOWEJ W OSSOWIE IM. KS. IGNACEGO SKORUPKI JEST AKTEM UPAMIĘTNIENIA
I WDZIĘCZNOŚCI OBROŃCOM OJCZYZNY PRZED NAJAZDEM ROSJI SOWIECKIEJ W
OSIEMDZIESIĄTĄ ROCZNICĘ „CUDU NAD WISŁĄ”, ORAZ PRZEKAZANIEM KOLEJNYM
POKOLENIOM POLAKÓW WIECZNYCH IDEAŁÓW ZAWARTYCH W SŁOWACH BÓG – HONOR –
OJCZYZNA.”



Na Powązkach



W niedzielę, 15 sierpnia 1920 r., ciało poległego pod Ossowem ks.
Ignacego Skorupki zostało złożone w szpitalu Ujazdowskim w Warszawie.
„Leżał tam w prostej, żołnierskiej trumience. Twarz miał bladą, lecz
uśmiechniętą. Policzek przebity, rękę przekłutą i w ręce krzyż.”
Następnego dnia zwłoki kapelana wystawiono w kościele garnizonowym przy
ul. Długiej na Starym Mieście. Razem z księdzem Skorupką żegnano
poległych pod Radzyminem – kpt. Ryszarda Downar-Zapolskiego i podchor.
Józefa Lachowicza z 1. batalionu wileńskiego pp. Mszę za zmarłych
odprawił ks. Stanisław Gall. Po uroczystościach żałobnych, przed
kościołem, gen. Józef Haller odczytał rozkaz Naczelnego Wodza, który śp.
ks. Ignacego Skorupkę odznaczył krzyżem Virtuti Militari V klasy i
mianował go pośmiertnie majorem Wojska Polskiego.

Spod kościoła wielotysięczny kondukt pogrzebowy przeszedł ulicami
Warszawy na cmentarz Powązkowski. Ksiądz został pochowany w kwaterze 244
(rząd 5 grób 15). „Nad grobem padły salwy honorowe w gęstwę liści, co
cieniem swym przykryły ziemię cmentarną. Orszak żołnierski długo
szeptał modlitwy za tych, co krew swą ojczyźnie oddali.”

30 lipca 1921 r. na Powązkach odbyła się uroczystość poświęcenia
skromnego pomnika na grobie kapelana Ignacego Skorupki. Wystawiła go
własnym kosztem rodzina księdza. Prosta nagrobna płyta zwieńczona jest
krzyżem.

W Muzeum Wojska Polskiego

Z piersi leżącego na polu bitwy martwego księdza ppor. Mieczysław
Słowikowski zdjął krzyż, z którym Ignacy Skorupka nie rozstawał się
przed walką. Nosił go, „zawieszony na dość szerokiej brązowej wstążce
taftowej”, na piersiach pod sutanną. Krzyż ten, wysokości ok. 10 cm,
„prześlicznej roboty, cały inkrustowany”, z umieszczoną w nim relikwią z
Krzyża Świętego, znajdował się później u ppor. Słowikowskiego przez
cały czas działań wojennych. 20 stycznia 1921 r., za namową swojego
kolegi i przyjaciela frontowego ppor. Włodzimierza Skrzyńskiego, oficera
36 pp., ppor. Słowikowski oddał krzyż do Muzeum Narodowego,
organizowanego wówczas w Warszawie przez prof. Bronisława
Gembarzewskiego. Kilka miesięcy później otrzymał, za pośrednictwem ppor.
Skrzyńskiego, zaproszenie od dyrektora Gembarzewskiego do zwiedzenia
Muzeum Narodowego, które zostało otwarte w kamienicy przy ul. Podwale
15. Wspominał, że w jednej z sal, w oddzielnej gablocie leżał krzyż ks.
Skorupki, a pod nim znajdował się napis:

„OFIAROWANY PRZEZ PPOR. MIECZYSŁAWA SŁOWIKOWSKIEGO, DOWÓDCĘ I BATALIONU 236. PP. ARMII OCHOTNICZEJ IM. WETERANÓW 1863 ROKU.”

Porucznik Słowikowski miał okazję zobaczyć ten krzyż jeszcze raz,
eksponowany w tej samej gablocie, ale już w nowym gmachu Muzeum
Narodowego, otwartym w 1938 r. w Alei 3 Maja (obecnie Al.
Jerozolimskie). Wkrótce cenna pamiątka przepadła. W czasie okupacji
Niemcy obrabowali Muzeum wywożąc najcenniejsze eksponaty, zbiory były
także bezmyślnie niszczone i rozkradane przez wojsko niemieckie w czasie
Powstania Warszawskiego w 1944 r. Ppor. Słowikowski zmarł na emigracji
w 1989 r. U schyłku życia nie wiedział o tym, że w Muzeum krzyża już
nie ma, że jest brakiem wojennym.

Obecnie Muzeum Wojska Polskiego w Alejach Jerozolimskich, na wystawie
poświęconej dziejom polskiego oręża w okresie dwudziestolecia
międzywojennego, eksponowane są inne  pamiątki, które pozostały po
księdzu. W gablocie, która stoi niemal na przeciwko symbolicznego obrazu
Jerzego Kossaka „Cud nad Wisłą”, leży fioletowa stuła, czapka filcowa,
szara z legionowym orzełkiem i trzema gwiazdkami na otoku oraz Krzyż
Virtuti Militari. Jest tam też inny krzyż ks. Skorupki – dębowy z
pasyjką - który został ofiarowany do zbiorów muzealnych 27 stycznia 1938
r. przez Mariannę Skorupkową, macochę księdza. Niewielki, ok. 40 cm
wysokości krzyżyk z jasnego dębowego drewna, na dwustopniowym
postumencie, stał niegdyś przy łóżku kapelana w jego sypialni (przed
wojną ksiądz mieszkał i pracował w zakładzie dla sierot prowadzonym
przez siostry Franciszkanki Rodziny Maryi przy ul. Zamoyskiego 30, w
pobliżu Wisły i parku Skaryszewskiego).

Tutaj kończymy wędrówkę szlakiem księdza Skorupki. Warto odwiedzić te
miejsca narodowej pamięci, a szczególnie trzeba zobaczyć pomniki. One są
wypełnieniem woli Ojca Świętego, który podczas pielgrzymki do Ojczyzny
w czerwcu 1999 r. apelował o upamiętnienie duchownego, który poświęcił
swe młode życie dla ratowania Ojczyzny i chrześcijaństwa. Są
świadectwem, że prawda historyczna jest niezniszczalna.
Tekst: Marzena Kubacz.


Miejsca pamięci w Ossowie






Dziedzictwo kulturowe  Ossowa  skłoniło władze Gminy Wołomin do próby 
stworzenia planu budowy parku kulturowego. Wieś wyróżnia się już
istniejącymi miejscami związanymi z historią wojny 1920 roku  i
stanowiącymi dowód kultywowania tradycji  upamiętnienia boju pod
Ossowem. Są nimi:

 

Cmentarz
wojenny – usytuowany na południe od rzeki Długiej. Powstał on na
miejscu gdzie po bitwie ciała zabitych złożono w 9 zbiorowych mogiłach. W
miejscu tym ustawiono krzyż, poświęcony we wrześniu 1920 r. W 1924 r. w
rocznicę bitwy odsłonięto pomnik ku czci poległych pod Ossowem. W 1928
r. cmentarz otoczono murem ceglanym i zbudowano małą kaplicę pod
wezwaniem Matki Boskiej Zwycięskiej wg projektu prof. Brunona
Zborowskiego. W 1929 r. wzniesiono obelisk z wyrytymi nazwiskami
poległych. W 1932 r. w kaplicy cmentarnej umieszczony został obraz
Matki Boskiej Częstochowskiej pędzla paulina O. Franciszka
Jędrzejczyka. W 1933 r. obok kaplicy zbudowano dzwonnicę. W czasie II
wojny światowej cmentarz włączono w obręb poligonu, co przyczyniło się
do jego zaniedbania i zniszczeń. Dopiero w 1977 r. oficjalnie
przesunięto granicę poligonu poza teren cmentarza. W 1978 r. odbudowano
kaplicę cmentarną, która w 1982 r. została rozbudowana wg projektu
prof. Lecha Dunina i Feliksa Dzierżanowskiego. W 1996 r. odsłonięto
głaz narzutowy poświęcony gen. Józefowi Hallerowi, na którego miejscu
zbudowano następnie pomnik gen. J. Hallera autorstwa Stanisława
Szwechowicza.
                             
Krzyż
ks. Ignacego Skorupki – ustawiony na miejscu śmierci księdza na polach
Ossowskich. Drewniany krzyż ufundowali włościanie w pierwszą rocznicę
bitwy w 1921 r. W 1981 r. na tym miejscu ustawiono nowy drewniany
krzyż.
 
                      




Pomnik ks. Ignacego Skorupki – ustawiony przy ul. Matarewicza, w
pobliżu chałupy, do której przeniesiono po bitwie zwłoki księdza
Skorupki. Pomnik ma kształt obelisku na czworobocznym postumencie. W
1981 r. pomnik został odnowiony.
         

Krzyż
przy ul. Matarewicza w Ossowie od strony Turowa. Krzyż drewniany ma
wyrytą datę 1920 i wg przekazów ustnych oznacza miejsce, do którego
najdalej doszli Rosjanie. Krzyż przy drodze prowadzącej na cmentarz.
Krzyż drewniany, który wg przekazów ustnych oznacza miejsce, na które po
bitwie znoszono zwłoki zabitych.

 
                             



















Pomnik
ks. Kapelana Ignacego Skorupki – zlokalizowany przed szkołą  w
Ossowie. Na wysokim granitowym cokole w formie obelisku brązowy odlew
orła z rozpostartymi skrzydłami, zespolony ze stojącą postacią ks.
Skorupki. Na skrzydłach orła płaskorzeźbione postacie walczących
żołnierzy.
          
               






Pawilon ekspozycyjny „Panorama Ossowska” – zlokalizowany przy szkole w
Ossowie. W pawilonie znajduje się stała ekspozycja mapy plastycznej
wojny 1920 r. oraz map, zdjęć i pamiątek związanych z bitwą.



Zegar słoneczny – drogowskaz europejski, upamiętniający wstąpienie
Polski w struktury Unii Europejskiej – zlokalizowany przed remizą
strażacką w Ossowie.





Bibliografia: Ksiądz Skorupka przed katedrą, „Rzeczpospolita”, 2005 nr
190; M. Z. Słowikowski, Bój w obronie Warszawy i śmierć ks. Ignacego
Skorupki, Londyn 1964; Zbiory Muzeum Narodowego w Warszawie, Warszawa
1962, L. Podhorodecki, Cud nad Wisłą. Ossów 1920-2000, Wołomin 2000; K.
A. Zych, Jest takie miejsce, jest taki kraj, t. 1, Marki 2004; S.
Helsztyński, Bohater Warszawy. Ksiądz kapelan Ignacy Skorupka, Wołomin
2001; A. Garlicki, Drugiej Rzeczypospolitej początki, Wrocław 1996.
Teksty aktów erekcyjnych udostępnił pan Konrad Rytel.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

7. Niedziela, 14 sierpnia

Niedziela, 14 sierpnia 2011

Zarząd Dzielnicy Wawer m.st. Warszawy

zaprasza do udziału w obchodach

91. Rocznicy Bitwy Warszawskiej

14 sierpnia 2011r. godz. 12.30

Zbiórka przy pomniku Józefa Piłsudskiego przy ul. Płowieckiej

Po złożeniu kwiatów przejazd autokarami do Ossowa.

 

Miejsce: Ossów, gm. Wołomin

13.00 przejazd autokarami do Ossowa (ok.16 km),

14.30 rozpoczęcie Rekonstrukcji Bitwy Warszawskiej

ok. 17.00 powrót

Zapewniamy bezpłatny dojazd i powrót.

Organizatorzy Rekonstrukcji:
- Starostwo Powiatowe w Wołominie
- Stowarzyszenie im. 1 Pułku Ułanów Krechowieckich w Kobyłce


Inscenizacja
jest hołdem oddawanym uczestnikom wydarzeń 1920 r., którzy stanęli do
walki w obronie Warszawy, Polski oraz Europy przed zalewem bolszewizmu. 

Upamiętnia również śmierć na polu bitwy ks. mjr
Ignacego Skorupki. Przybliża współczesnemu widzowi historię, pogłębia
jego wiedzę, chroni od zapomnienia bohaterów wydarzeń, które 91 lat temu
zadecydowały o zwycięstwie Polski nad bolszewikami. Sprzyja również
kształtowaniu postaw patriotycznych młodego pokolenia. Z roku na rok na
Rekonstrukcję Bitwy Warszawskiej w Ossowie przybywa coraz więcej
osób.  W roku 2010 inscenizację obejrzało kilkanaście tysięcy widzów.

 http://www.wiadomoscisasiedzkie.pl/kalendarium/114/d/2011-8-14

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

8. relacja tvn =

Pogonili bolszewików.
"Nie jest to tanie hobby"

14-08-2011

PASJONACI HISTORII ODTWORZYLI BITWĘ WARSZAWSKĄ

Pogonili bolszewików. <br>"Nie jest to tanie hobby"


Szarża ułanów i ataki artylerii - w Ossowie odbyła się rekonstrukcja
walk rozegranych w tym miejscu w 1920 roku podczas bitwy warszawskiej.
Wydarzenia upamiętniające uznawaną za 18. przełomową bitwę w historii
świata zwaną "cudem nad Wisłą" rozpoczęły się w piątek i potrwają do
poniedziałku - czyli tyle dni, ile trwała decydująca bitwa wojny
polsko-bolszewickiej.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

9. Bij bolszwewika

Dziedzictwo roku 1920

Nie wolno nam zapomnieć polskiego zwycięstwa w 1920 r., jeśli
mamy pozostać Polakami, a Europa ma zachować rdzeń swej duchowej
tożsamości: tej, w której centrum są wolność i chrześcijaństwo.

Wojna sowiecko-polska zaczęła się już na początku 1919 roku. Oddziały
Armii Czerwonej szły na zachód. W połowie lutego zatrzymał je opór
polskich formacji wojskowych na ziemi białoruskiej, pod Berezą Kartuską.
Walka miała trwać kolejnych 20 miesięcy.

O co walczyła Armia Czerwona? O zwycięstwo rewolucji komunistycznej w
Europie. Biuro Polityczne partii bolszewickiej (Włodzimierz Lenin, Lew
Trocki, Lew Kamieniew, Józef Stalin) widziało jedną drogę do tego celu:
drogę na Berlin, połączenie sił komunizmu sowieckiego w Rosji z potęgą
niemieckiego proletariatu i przemysłu. Ta droga nieuchronnie prowadziła,
jak to ujął już w listopadzie 1918 r. Stalin, przez "polskie
przepierzenie". Armia Czerwona miała je przebić żelazną pięścią, by
dojść do Berlina.

O co walczyło Wojsko Polskie? O utrwalenie odzyskanej po wieku
rozbiorów niepodległości i o granice. Ale granice czego? Czy tylko o
granice Polski? Czy czegoś więcej w rezultacie? Granice ideologicznej
pychy komunizmu? Granice wolności mniejszych, położonych między Rosją a
Niemcami, narodów? Granice Europy? Jakiej Europy?

Rozbić imperialne więzienie

Odpowiedź na te pytania stała się najbardziej dramatyczna wiosną i
latem 1920 roku. Wojna sowiecko-polska weszła wtedy w decydującą fazę.
Armia Czerwona szykowała od stycznia potężne uderzenie, które miało w
maju rozbić Wojsko Polskie na froncie białoruskim. Naczelnik państwa
Józef Piłsudski chciał uprzedzić to uderzenie i podjąć próbę realizacji
najambitniejszego zadania. Pragnął utrwalić niepodległość Polski poprzez
ostateczne rozbicie imperialnego więzienia narodów na wschód od niej.
Uzyskanie niepodległości przez Ukrainę miało zabezpieczyć nie tylko
Polskę, ale także pozwolić na wolny rozwój mniejszych narodów – od
Kaukazu do Bałtyku.

Tego celu nie udało się jednak w pełni osiągnąć. Żywioł
niepodległościowy na Ukrainie okazał się zbyt słaby, a i siły Polski
niewystarczające do prowadzenia samotnej walki o przyszłość całej Europy
Wschodniej nie tylko przeciw Rosji Sowieckiej, ale także wbrew
stanowisku głównych mocarstw zachodnich (Francji, Wielkiej Brytanii i
Stanów Zjednoczonych), które przyzwyczaiły się widzieć na tym obszarze
tylko jeden czynnik siły: Rosję.

Wielka Brytania w szczególności chciała się wówczas porozumieć z
Moskwą, nawet z "czerwoną" Moskwą jako jedynym na wschód od Niemiec
istotnym partnerem w układaniu nowego ładu Europy po wielkiej wojnie.
Brytyjski premier David Lloyd George dążył od kwietnia 1920 roku do
bezpośredniego porozumienia z Leninem jako rzeczywistym gospodarzem nie
tylko Rosji, ale także patronem owego nowego ładu w Europie Wschodniej.
Polska niepodległa polityka, uwzględniająca istnienie innych, mniejszych
państw na tym obszarze, a także zwracająca uwagę na ideologiczny
charakter sowieckiego niebezpieczeństwa dla całej Europy – była w tej
perspektywie także tylko przeszkodą.

Na Zachód marsz

Lenin wysłał do Londynu Lwa Kamieniewa, członka Politbiura, by
podtrzymał iluzję pokojowego porozumienia państwa sowieckiego z Zachodem
(za cenę oddania pod kontrolę Moskwy całej Europy Wschodniej). Jednak w
miarę odzyskiwania militarnej inicjatywy w wojnie z Polską i postępów
Armii Czerwonej na zachód korciło go rzucenie rękawicy całemu systemowi
wersalskiemu w Europie. Front Zachodni Michaiła Tuchaczewskiego miał
ruszyć "przez trupa białej Polski" na Berlin. Nie tylko Polska miała być
zsowietyzowana. Skalę ambicji bolszewickiego kierownictwa latem 1920
roku oddaje najpełniej wymiana depesz między Leninem a Stalinem (który
bezpośrednio nadzorował wówczas natarcie Armii Czerwonej na Lwów). 23
lipca Lenin pisał do Stalina: "Uważam, że należałoby w tej chwili
pobudzić rewolucję we Włoszech. Uważam osobiście, że należy w tym celu
sowietyzować Węgry, a być może także Czechy i Rumunię". Stalin, który
obiecywał w ciągu tygodnia zająć Lwów, następnego dnia odpowiadał:
"Teraz, kiedy mamy Komintern, pokonaną Polskę i mniej czy bardziej
przyzwoitą Armię Czerwoną (…) byłoby grzechem nie pobudzić rewolucji we
Włoszech. (…) Należy postawić kwestię organizacji powstania we Włoszech i
w takich jeszcze nieokrzepłych państwach, jak Węgry, Czechy (Rumunię
przyjdzie rozbić). (…) Najkrócej mówiąc: trzeba podnieść kotwicę i
puścić się w drogę, póki imperializm nie zdążył jako tako podreperować
swojej rozwalającej się fury".

Stalin, zanim ruszył pod Lwów, zdążył już zająć się opracowaniem
teoretyczno-ustrojowych rozwiązań, aby poszerzyć sowieckie imperium. We
wcześniejszym liście do Lenina zwracał uwagę, że przyszłe sowieckie
Niemcy, sowiecka Polska, Węgry czy Finlandia nie powinny być od razu
przyłączone do sowieckiej Rosji na takiej samej federacyjnej zasadzie
jak Baszkiria czy Ukraina, ale zasługują na wprowadzenie dla nich zasady
konfederacji, czasowo honorującej tradycje ich odrębności państwowej.
Trocki z kolei nalegał 17 lipca na zwiększoną agitację wśród polskich
robotników i chłopów w celu zaszczepiania w ich świadomości nowych
bohaterów narodowych, których dotąd nie znali: "towarzyszy
Dzierżyńskiego, Marchlewskiego, Radka, Unszlichta i in.". Oni mieli
zastąpić Piłsudskiego, Dmowskiego, Witosa czy Paderewskiego w nowej
Polsce.

Dobić Polskę

W Moskwie trwał II kongres III Międzynarodówki Komunistycznej.
Delegaci z entuzjazmem patrzyli na wielką mapę, na której codziennie
przesuwały się na zachód czerwone chorągiewki. Izaak Babel, wielki
pisarz, a w lecie 1920 roku politruk towarzyszący 1. Armii Konnej
Siemiona Budionnego w wielkim rajdzie na Polskę, tak zapisywał na gorąco
swoje wrażenia z tego momentu: "Moskiewskie gazety z 29 lipca. Otwarcie
II kongresu Kominternu, nareszcie urzeczywistnia się jedność ludów,
wszystko jasne: są dwa światy i wojna jest wypowiedziana. Będziemy
wojować w nieskończoność. Rosja rzuciła wyzwanie. Ruszamy w głąb Europy,
aby zdobyć świat. Czerwona Armia stała się czynnikiem o znaczeniu
światowym". Podniecony otwierającymi się perspektywami Lenin jeszcze 12
sierpnia nawoływał ze zniecierpliwieniem na posiedzeniu Politbiura: "Z
politycznego punktu widzenia jest arcyważne, aby dobić Polskę".

Polska jednak dobić się nie dała. Rozczarowanie Lenina było wielkie.
Zderzenie z siłą ugruntowanego w zdecydowanej większości społeczeństwa
dojrzałego patriotyzmu było dla bolszewików zjawiskiem nowym. Próba
sowietyzacji Polski rozbiła się o to, co Richard Pipes nazwał
europejskim nacjonalizmem, a co tak korzystnie odróżniało sytuację
Polski od anomii społecznej, na której bolszewicy zbudowali swój sukces w
Rosji, na Ukrainie czy na Białorusi. "Przeklęta, ciemna Polska" – jak
pisał 4 września Kliment Woroszyłow, towarzysz Stalina z walk pod Lwowem
– wykazała "szowinizm i tępą nienawiść do "ruskich"." Nie było już mowy
– przez następnych 20 lat – o sowieckiej Czechosłowacji, Węgrzech,
Rumunii, w mocy pozostały traktaty pokojowe bolszewików z
"burżuazyjnymi" rządami małych republik bałtyckich. Lenin zweryfikował
stanowczo całość swojej strategii: pomoc "moralna" i materialna dla
sprawy rewolucji w państwach imperialistycznych miała być utrzymana, a
nawet zintensyfikowana, w szczególności na terenie kolonii, natomiast
wykluczone zostało na długie lata bezpośrednie angażowanie militarne
państwa sowieckiego w eksporcie rewolucji: w każdym razie na terenie
Europy. System wersalski został na 20 lat ocalony w Bitwie Warszawskiej,
a później niemeńskiej. Wraz z nim ocalała szansa niepodległego rozwoju
Europy Środkowo-Wschodniej. Przynajmniej jej części i przynajmniej na
pewien czas.

Cena nie była mała. Blisko sto tysięcy poległych i zmarłych w tej
wojnie: żołnierzy, młodych ochotników, których symbolem stali się
akademicy warszawscy walczący pod Radzyminem pod duchowym przywództwem
księdza Ignacego Skorupki, akademicy lwowscy z polskich Termopil –
Zadwórnej, ochotniczki broniące bohatersko Płocka i Włocławka. Polscy
jeńcy, którzy nigdy nie wrócili z sowieckiej niewoli. Wykazujący się
najwyższym poświęceniem młodzi członkowie POW (Polskiej Organizacji
Wojskowej), którzy zbierali informacje wywiadowcze na zapleczu
sowieckiego frontu.

W cieniu czerwonej gwiazdy

Racje w tej wojnie nie były podzielone. Na pewno nie w lipcu i
sierpniu 1920 roku. Agresywny, totalitarny imperializm sowiecki niósł
przemoc fizyczną i cywilizacyjną. Narzucał siłą zmianę tożsamości swoim
nowym poddanym. Mieli stać się wyznawcami komunistycznej ideologii,
opartej w swym rdzeniu na klasowej nienawiści, na stałym resentymencie
wobec tych, którym powodzi się lepiej, wobec tych, którzy wierzą w coś
większego niż partia. Rację mieli tylko ci, którzy bronili Ossowa,
bronili Polski, bronili Europy, bronili Boga. Nie ci, którzy chcieli
przygnieść Ossów, Polskę, Europę i Boga ciężarem czerwonej gwiazdy.

I o tej racji, racji polskiej z sierpnia 1920 roku, nie wolno nam
zapomnieć. Nie wolno nam zapomnieć, jeśli mamy pozostać Polakami, a
także jeśli Europa ma zachować rdzeń swej duchowej tożsamości: tej, w
której centrum jest wolność i chrześcijaństwo.

W maju 1920 roku, kiedy żołnierz polski zmagał się z Armią Czerwoną o
przyszłość Europy Wschodniej, w Wadowicach, w rodzinie urzędnika
wojskowego, urodził się Karol Wojtyła. Wyobraźmy sobie, że Polska
poddaje się dyktatowi Lenina w sierpniu 1920 roku. Że powstaje nowa,
skrojona według projektu Stalina, polska republika sowiecka. Czy młody
Karol mógłby usłyszeć o Bogu? Mógłby stać się Polakiem? Te pytania
dotyczą całego pokolenia – najwspanialszego bodaj w XX wieku pokolenia
Polaków: urodzonych i wychowanych w wolnej Ojczyźnie.

Te pytania dotyczą także nas, dzieci i wnuków tego pokolenia.

Owe pytania, pytania o pamięć roku 1920, przekształcają się dziś w
pytania jeszcze poważniejsze: czy chcemy nadal być Polakami, czy chcemy
walczyć (walczyć naszą pracą, naszą odwagą dawania świadectwa swojej
tożsamości) o Polskę i Europę wierną swym najlepszym duchowym tradycjom?
Czy chcemy Polski niepodległej, gotowej wspierać wolność mniejszych
narodów naszej części kontynentu, czy godzimy się z rolą pionków,
ustawianych na geopolitycznej mapie przez mocarstwa lekceważące
mniejszych i słabszych i narzucające im bezwzględnie dyktat swoich
ideologicznych preferencji?

Prof. Andrzej Nowak

(Źródło:polishclub.org)

http://plonsk.salon24.pl/333391,bij-bolszwewika

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Sierota

10. Pogonił bolszewików – w nagrodę wyburzą jego rodzinny dom?

W zeszłym roku bohater bitwy warszawskiej i jeden z symboli zwycięstwa nad bolszewikami – ks. Ignacy Skorupka otrzymał pośmiertnie Order Orła Białego. W tym samym czasie władze stolicy rozpoczęły działania zmierzające do wyburzenia miejsca jego narodzin - kamienicy przy Ciepłej 3 w Warszawie. >>> Całość tu

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

11. Pan Sierota,

Szanowny Panie,

Po prostu, Kapelan, bohater, Ksiądz Skorupka przeszkadza towarzyszom dziadziom WSIokom

Bufetowa i ta z przybranym nazwiskiem nekanda trepka są takie same.

Pozdrawiam

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

12. zadbana kamienica, wymienione okna, komu przeszkadza?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

13. Ks. Ignacy Skorupka – bohater

Ks. Ignacy Skorupka – bohater Bitwy Warszawskiej

Stoczona w dniach
13-25 sierpnia 1920 r. Bitwa Warszawska przyniosła ze sobą wiele ofiar,
ale zachowała Polsce niepodległość. Jedna z przełomowych bitew w
historii świata ma wielu bohaterów, a jednym z nich jest osoba duchowna –
ks. Ignacy Skorupka. Nie musiał brać udziału w walce, ale podjął
decyzję o wsparciu polskich sił. Poległ i od tego czasu rozpoczął się
marsz po pewne i szybkie zwycięstwo.

Urodził się w Warszawie
31. lipca 1893 r. Mając 16 lat wstąpił do Warszawskiego Seminarium
Duchownego, skąd w 1914 r. został skierowany do Akademii Duchownej w
dzisiejszym Sankt Petersburgu. Początkowo był proboszczem w rosyjskich
małych parafiach, gdzie uczył religii, języka polskiego, greckiego i
łaciny.

Od 1918 r. pracował w Polsce, najpierw w
Łodzi, w parafii pw. Przemienienia Pańskiego, a następnie objął
stanowisko notariusza i archiwisty Kurii Metropolitalnej Warszawskiej.

W czasie, kiedy Polska dopiero odzyskała
tak upragnioną niepodległość, zaczęły dobiegać informacje ze Wschodu o
tym, jak wojska bolszewickie zmierzają do Warszawy. Ks. Ignacy Skorupka
podjął decyzje o czynnym udziale w tej walce.

„Kiedy bolszewicy stanęli u wrót
stolicy, ks. Ignacy Skorupka za zgodą biskupa polowego WP – ks.
Stanisława Galla trafił do 236. Ochotniczego Pułku Piechoty, gdzie
służył w 2. Batalionie Legii Akademickiej, którą tworzyli studenci i
uczniowie stolicy. Wraz z nimi wyruszył 13. sierpnia na front. W mglisty
poranek 14. sierpnia 1920 r. ks. Ignacy zebrał grupę chłopców i
poprowadził ich przeciw bolszewikom”
– czytamy w książce ks. dr. Józefa Bartnika i Ewy Starożyńskiej „Matka Boża Łaskawa a cud nad Wisłą 1920 r.”.

Prof. Wiesław Wysocki wskazuje, że ks.
Ignacy Skorupka rankiem 14. sierpnia 1920 r. podległ w walce na linii
frontu, choć nie musiał brać udziału w walce.

Przed
wyjściem na front ks. Ignacy Skorupka poprosił dowódcę kompanii ppor.
Mieczysława Słowikowskiego o możliwość pozostania w jego najbliższym
sąsiedztwie w czasie walk. Ppor. Słowikowski wyraził na to zgodę, chodź
miejsce kapelana jest w punkcie sanitarnym lub punkcie dowodzenia, a nie
w linii ataku. Tu ks. Ignacy Skorupka literalnie wypełnił to zalecenie,
które zalecał kard. Aleksander Kakowski (ten, który wyraził zgodę na
to, by ks. Skorupka był kapelanem wojskowym), żeby towarzyszył
żołnierzowi w każdej sytuacji. Bolszewicy aż siedmiokrotnie atakowali te
tereny. Dopiero po południu, po zakończeniu walk, zaczęto poszukiwać
Księdza. Znaleziono go z krzyżem w dłoni
– mówi historyk, prof. Wysocki.

Władysław Pobóg-Malinowski uczestnik
wojny polsko-bolszewickiej wspomina, że ks. Skorupka „zginał śmiercią
bardziej godną kapłana, ugodzony bowiem został zabłąkaną kulą w chwili,
gdy w jakichś opłotkach, pochylony nad ciężko rannym żołnierzem,
udzielał mu ostatnich pociech religijnych”.

Mimo wcześniejszego chaosu z informacją o
tym, że ks. Skorupka poległ w czasie walki, jego śmierć poruszyła
Warszawiaków, a na jego pogrzebie sam gen. Józef Haller odznaczył go
Orderem Virtuti Militari – zaznacza prof. Wiesław Wysocki.

Informacja
o śmierci ks. Ignacego szybko się rozniosła, chociaż pierwsze
informacje były dość niepełne. Pisano, że poległa jakiś ksiądz,
następnie, że nazwisko tego księdza to Skorupa. Dopiero w kolejnym
meldunku napisane zostało poprawnie jego nazwisko. Szybko została wydana
decyzja o tym, żeby zwłoki Księdza zostały przewiezione do Warszawy,
mimo że polegli w walce pod Ossowem, właśnie tam spoczywają. Pochowano
ks. Ignacego z wielką „pompą”: awans do stopnia majora i krzyżem Virtuti
Militari wręczonym przez gen. Józefa Hallera. Spoczywa on w rodzinnym
grobie na warszawskich Powązkach
– mówi prof. Wiesław Wysocki.

Ks. dr Józef Bartnik opisał śmierć ks. Ignacego Skorupki, że był to moment przełomowy wojny polsko-bolszewickiej.

„Nikt nie zauważył, kiedy zginął
ks. Skorupka. Niemniej chwila śmierci tego kapłana stała się punktem
zwrotnym bitwy pod Ossowem i jednym z punktów zwrotnych w dziejach wojny
1920 r.! Jak ujął to ks. kard. Aleksander Kakowski, ofiara kapłańskiego
życia, złożona na ołtarzu Ojczyzny, świadomie i dobrowolnie, wydała
stokrotny plon: „Do tej chwili Polacy uciekali przed bolszewikami, odtąd
uciekali bolszewicy przed Polakami!”

Cześć i Chwała Bohaterom!

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

14. 125. urodziny ks. Ignacego


125. urodziny ks. Ignacego Skorupki – bohatera Bitwy Warszawskiej

Stoczona
w dniach 13-25 sierpnia 1920 r. Bitwa Warszawska przyniosła ze sobą
wiele ofiar, ale zachowała Polsce niepodległość. Jedna z przełomowych
bitew w historii świata ma wielu bohaterów, a wśród nich jest osoba
duchowna – ks. Ignacy Skorupka. Nie musiał brać udziału w walce, ale
podjął decyzję o wsparciu polskich sił. Poległ, i od tego czasu
rozpoczął się marsz po pewne i szybkie zwycięstwo.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

15. Obchody 99. rocznicy Bitwy


Obchody 99. rocznicy Bitwy Warszawskiej w Ossowie

Modlitwą
przy Krzyżu Pamięci ks. Ignacego Skorupki, Mszą św. i apelem poległych
zostanie w Ossowie (Mazowieckie) uczczona 99. rocznica Bitwy
Warszawskiej. Podczas uroczystości zostaną odsłonięte popiersia śp. ks.
Romana Indrzejczyka i śp. Arkadiusza Protasiuka.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

16. Szef UdSKiOR nawiedzi grób

Szef UdSKiOR nawiedzi grób bohaterskiego ks. Ignacego Skorupki

W czwartek 13 sierpnia Urząd do Spraw Kombatantów i Osób
Represjonowanych odda hołd dwóm wielkim Polakom, nieodłącznie związanym z
Bitwą Warszawską 1920 roku – ks. Ignacemu Skorupce, w przededniu 100.
rocznicy bohaterskiej śmierci Kapłana, oraz gen. broni Kazimierzowi
Sosnkowskiemu, ówczesnemu ministrowi spraw wojskowych. W tym dniu
wspomnimy również o krajach, które wsparły Polskę w walce z bolszewicką
Rosją podczas wernisażu wystawy „Polska 1920 – Przyjaciele”.

O godz. 11.00 na
Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie szef Urzędu do Spraw Kombatantów i
Osób Represjonowanych złoży wieniec na grobie ks. mjr. Ignacego Jana
Skorupki, w przededniu 100. rocznicy Jego bohaterskiej śmierci. Kapelan I
batalionu 236. pułku piechoty Armii Ochotniczej, który zginął od kul
bolszewickich w czasie walk pod Ossowem 14 sierpnia 1920 roku, stał się
jednym z symboli Bitwy Warszawskiej, uwiecznionym m.in. na obrazie
Jerzego Kossaka „Cud nad Wisłą”. W komunikacie Sztabu Generalnego Wojska
Polskiego, wydanym dwa dni po śmierci kapłana, napisano, iż „w stule z
krzyżem w ręku przodował atakującym oddziałom”. Tym samym ks. Ignacy
Skorupka stał się również symbolem poświęcenia kapelanów kierowanych do
oddziałów walczących z bolszewikami, by podnosić morale polskich
żołnierzy.

O godz. 12.00 w Bazylice Archikatedralnej św. Jana Chrzciciela
w Warszawie Szef UdSKiOR Jan Józef Kasprzyk złoży wieniec na grobie
gen. broni Kazimierza Sosnkowskiego, który w kluczowych dniach wojny
polsko-bolszewickiej w sierpniu 1920 roku, był ministrem spraw
wojskowych i członkiem Rady Obrony Państwa. W obydwu miejscach pamięci
narodowej podczas ceremonii składania kwiatów wojskową asystę honorową
zapewni Dowództwo Garnizonu Warszawa.

O godz. 13.00 w Galerii Plenerowej przy Krakowskim
Przedmieściu 64 odbędzie się wernisaż wystawy przygotowanej przez
Centralną Bibliotekę Wojskową „Polska 1920 – Przyjaciele”, traktującej o
różnych formach wsparcia udzielanego Polsce z zagranicy podczas wojny
polsko-bolszewickiej. Program uroczystości przewiduje m.in. otwarcie
ekspozycji, przemówienia okolicznościowe (w tym min. Jana Józefa
Kasprzyka) oraz ceremonię uhonorowania medalami „Pro Bono Poloniae” i
„Pro Patria” osób zasłużonych w kultywowaniu pamięci o polskiej drodze
do Niepodległości.

Prekursorska wystawa przygotowana przez Centralną Bibliotekę
Wojskową im. Marszałka Józefa Piłsudskiego z okazji 100. rocznicy Bitwy
Warszawskiej, przedstawia m.in. pomoc humanitarną i materiałową USA,
Francuską Misję Wojskową i wsparcie materiałowe Francji; pomoc Węgier
(m.in. amunicja, która dotarła do Polski przed Bitwą Warszawską);
współpracę wojskową polsko-łotewską (ochrona północno-wschodniej
granicy) oraz polsko-ukraińską w tworzeniu niepodległej Ukrainy, a także
udział amerykańskich pilotów-ochotników.

Na wystawie zostaną zaprezentowane fotografie, mapy, schematy,
grafiki i plakaty pochodzące ze zbiorów Centralnej Biblioteki
Wojskowej.

Ekspozycja prezentowana będzie w Galerii Plenerowej na Krakowskim Przedmieściu do 12 września.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

17. 100 lat temu zginął ks.

100 lat temu zginął ks. Ignacy Skorupka – symbol Bitwy Warszawskiej

100 lat temu, 14 sierpnia 1920 r., w walkach pod Ossowem zginął
ks. Ignacy Skorupka, kapelan Wojska Polskiego. Jego śmierć stała się
symbolem bohaterstwa i poświęcenia za ojczyznę.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl