WPROST przeciwnie - www.wprostp.pl

avatar użytkownika Maryla

Informacje z "Rzeczpospolitej" o powstaniu nowego tytułu na rynku mediów spradzają się?

Byli dziennikarze "Wprost" idą na wojnę z Tomaszem Lisem


Grupa byłych dziennikarzy “Wprost” krytycznie ocenia dokonania nowego redaktora naczelnego Tomasza Lisa. Dlatego tworzą własny tytuł - “Wprost przeciwnie”.

Logo "Wprost Przeciwnie" jest bardzo zbliżone do loga "Wprostu"

“Jesteśmy grupą byłych dziennikarzy tygodnika Wprost” - piszą w oświadczeniu twórcy nowego tytułu. “Współtworzyliśmy to pismo w czasach, kiedy odnosiło ono największe sukcesy. Dziś nie możemy pogodzić się z tym, co stało się z tygodnikiem po przejęciu go przez Platfofrmę Mediową Point Group i postawieniu na jego czele redaktora Tomasza Lisa. Dlatego razem tworzymy nowy tygodnik Wprost Przeciwnie” - czytamy na stronie www.wprostp.pl.

Logo "Wprost Przeciwnie" jest bardzo zbliżone do loga "Wprostu" / Inne

Etykietowanie:

4 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. jeżeli potwierdzą sie informacje o Janie Pińskim

to będziemy mieli prawdziwe dziennikarstwo sledcze na wysokim poziomie . Oby!


19 Wrz 2008 ...Wprost 24| Blogi Jan Piński - Paliwa, pieniądze, politycy ...
www.wprost.pl
www.wprost.pl/blogi/jan_pinski/

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Jak mówi nam Jan Piński,

Jak mówi nam Jan Piński, który stoi za "Wprost przeciwnie", pomysł zrodził się już około rok temu, a niedługo będzie można go zobaczyć w kioskach.

"Wprost przeciwnie" ma się ukazywać na papierze, jak klasyczny tygodnik opinii. W rozmowie z Onet.pl Jan Piński ujawnia, że twórcy projektu wyznaczyli już datę pojawienia się w kioskach pierwszego numeru, ale nie chce jej podać.

- "Wprost" słynął z tego, że był kontrowersyjny i drapieżny. Nie baliśmy się iść pod prąd. Aktualny "Wprost" to już nie jest pismo Kisiela - mówi Piński. Kisiel to legendarny dziennikarz, nie tylko "Wprost". Stefan Kisielewski po nieporozumieniach z redakcją "Tygodnika Powszechnego" (gdzie miał problem z publikacją felietonów) przeszedł właśnie do "Wprost", którego stał się ikoną. W ramach tego tygodnika ustanowił nagrodę swojego imienia.

Czy "Wprost przeciwnie" będzie zapleczem medialnym Prawa i Sprawiedliwości w nadchodzącej kampanii wyborczej, jak napisała niedawno "Rzeczpospolita"? - To kaczka dziennikarska - odpowiada Piński. I dodaje: - Proszę sprawdzić, kiedy odszedłem z TVP - odpowiada.

Przypomnijmy. Jan Piński przestał kierować Agencją Informacji TVP 1 października 2009 r. Tuż po tym jak p.o. prezesa TVP został Bogusław Szwedo - rekomendowany przez PiS członek Rady Nadzorczej TVP.

Kto będzie pisał do nowego tygodnika? - Bardzo duża liczba osób związanych ze starym tygodnikiem "Wprost", duże nazwiska - mówi Piński. Rafał Ziemkiewicz i Bronisław Wildstein? - Nie wiem, skąd wziął pan te nazwiska - odpowiada twórca projektu.

Piński nie ma dobrego zdania o dzisiejszym "Wprost". Wypomina tygodnikowi pod rządami Tomasza Lisa, że Związek Kontroli Dystrybucji Prasy przyłapał tygodnik "Wprost" na podawaniu nieprawdziwych wyników sprzedaży tytułu. Kontrola we "Wprost" była realizacją wniosku wydawców "Polityki" i Ringier Axel Springer Polska, którzy nabrali podejrzeń wobec konkurencji. - Nasz "Wprost" lepiej się sprzedawał - dodaje Piński - stąd decyzja o wydawaniu pisma nawiązującego treścią do starego "Wprost" pod nowym tytułem "Wprost przeciwnie".

Według Pińskiego widać odpływ czytelników od dzisiejszego tytułu, stąd jest zapotrzebowanie na nowy tytuł nawiązujący do "Wprost" sprzed paru lat.

Piński nie zgadza się jednocześnie z opinią, że "Wprost przeciwnie" będzie miało podobny profil co "Uważam Rze Inaczej Pisane" (Presspublica).

W sieci twórcy projektu opublikowali oświadczenie dostępne na stronie internetowej projektu (www.wprostp.pl). Głosi ono: - Jesteśmy grupą byłych dziennikarzy tygodnika "Wprost". Współtworzyliśmy to pismo w czasach, kiedy odnosiło ono największe sukcesy. Dziś nie możemy pogodzić się z tym, co stało się z tygodnikiem po przejęciu go przez Platformę Mediową Point Group i postawieniu na jego czele redaktora Tomasza Lisa. Dlatego razem tworzymy nowy tygodnik "Wprost Przeciwnie". Będziemy nawiązywać w nim do najlepszych tradycji "starego" "Wprost": liberalnego w sferze gospodarczej, konserwatywnego w sprawach obyczajowych i nie bojącego się poglądów przeciwnych niż obecne w większości mediów.

http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/nowy-wprost-przeciwnie-vs-wpros...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. "Logo "Wprost przeciwnie"

"Logo "Wprost przeciwnie" nawiązuje do poprzedniego logo tygodnika "Wprost". Dziś "Wprost" posługuje się historycznym logo z 1982 roku, które w ubiegłym roku przywrócił Lis.

– Nazwa "Wprost przeciwnie" została bez problemu zarejestrowana przez sąd już rok temu – odpowiada Sommer. I argumentuje, że litery składające się na logo zostały napisane powszechnie dostępną, niezastrzeżoną czcionką. Jan Piński dodaje: – Nie ma żadnych kontrowersji związanych z tym tytułem. Został oficjalnie zarejestrowany, a logo było szczegółowo konsultowane z renomowanymi prawnikami. Zachęcam redaktora naczelnego "Wprost" Tomasza Lisa do skonsultowania sprawy ewentualnych pozwów z jego dobrym kolegą Tomaszem Wołkiem, który po odejściu z "Życia Warszawy" założył gazetę "Życie"." (Rzeczpospolita 11.07.)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika kazef

4. @Maryla

Kazda inicjatywa osłabiajaca rezimowe, antypolskie media jest mile widzina.
Lisa gazeciny nikt rozsądny nei kupuje.
Niestety siła tego tytułu i jemu podobnych tkwi w czym innym. Okładki Wprost, Polityki Przekroju i innych pisadeł sa co tydzień wugarnie atakujące Polske, nosza pietno lewackiej rewolucji i sa propagandą dla lubylczych lemingów.
Wystawiane sa te okładki na standach w sklepach, hipermarketach przy kasach, na stacjach beznzynowych itd. To są reklamy przebudowy Polski w duchu lewackim, i jako takie reklamy sa ogladane chcąc nie chcąc przez wszystkich.