Nobilitacja kibicow
Prosci naukowcy zwykli liczyc pokolenia dziesiecioleciami. Klika dziesiatek i juz, mamy nowe pokolenie. Lepiej wyznaczac granice waznymi wydarzeniami. Wezmy 1863 r.- Powstanie Styczniowe - od niego zacznijmy.
Czekano 55 lat do 1918 r. czyli powstania niepodleglej Polski. Celebrowano poptem kazdego staruszka, uczestnika Powstania. A potem my, urodzeni po zakonczeniu II wojny swiatowej. Czytalismy, zbieralismy MG 42, nawet "Colty" oraz niewypaly. Nie jeden padl na polu chwalu. Mnie prawie ominelo, choc w ognisku grzalem niemiecki pocisk przeciwpancerny z bakelitowa koncowka. Ogladalismy "Czterech Pancernych" i "Jarzebine Czerwona', choc i "Ogniomistrza Kalenia".
Dla nas czas przyszedl w 1980 r. Czyli 35 lat pozniej.
A teraz udajacy premiera chlopaczek wypowiedzial wojne kibicom. Sam sie zdefiniowal w momencie, gdy wykonywal przydzielona mu role liczenia glosow obalajacych pierwszy, prawdziwie niepodlegly rzad Polski, premiera Olszewskiego. To byl udzial w hanbie.
Nie moge wyjsc ze zdumienia jak mozna jednym ruchem zmarnowac kapital, ktory przez lata sie budowalo. Obraz pilkowca, to przeciez tezyzna fizyczna i nasz, swojski czlowiek, ktory zna pilkarski zargon. I nagle, pole chwaly i triumfu zamienilo sie w pole minowe, gdzie kazdy ruch jest niebezpieczny.
Matol dowiodl takze bardzow waznej prawdy. W polityce, obok fundamentalnych dzialan, jest sporo szczegolow pozornie nie wartych uwagi.Calkiem niespodziewanie, okazac sie jednak moze, ze szczegol nabiera mocy, rozdyma sie jak balon, i nagle zaczyna odgrywac decydujaca role w kampanii wyborczej. Przykladow mnozyc.
A nowe pokolenie, jak to mlodzi, nonkonformisci, znalezli sie w sytuacji takiej jak my, ci z Powstania Warszawskiego i ci z Bezkrwawej Rewolucji 1980. I teraz walcza!
Nowe Panstwo ich poparlo. Inni nasi z Frontu, zrobia to niechybnie. Jak dobrze pojdzie, to stowarzyszenia kibicow dwoch klubow, ktorych mecz bedzie musial byc transmitowany, zaprosza pana Jaroslawa Kaczynskiego i beda skandowali caly mecz.
A ja czekam, kiedy polscy patrioci, ktorzy dali sobie narzucic etykiete "kibolstwa", zaczna sie przedstawiac jako milosnicy futbolu. Milosnikow jest wielu i kazden jeden jest pozytywny. Milosnicy ptakow i kwiatow. Akurat, tym razem - futbolu.
- Tymczasowy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
8 komentarzy
1. Tymczasowy
:) akurat jest dokładnie na odwrót. Nagle się okazało, że kibole to nie karki z maczetą i marychą, ale armia doskonale zorganizowana , poza wszelką kontrolą partyjną.
Teraz wszyscy chcą się zaprzyjaźniać z kibolami. Każden jeden.
Od GP po RM, PiS kibicuje z boku, bo nie wypada :) Nawet p.Opara i ŁŁ CHCIAŁ STANĄC "NA CZELE" TAKIEJ ARMII :)
Z jednym masz rację - to kolejne pokolenie ulicy, kochajace wolność, swoją druzynę, swoją ulicę, swoje miasto - tak naturalnie też wychodzi, że i Ojczyznę.
To Tusk im o tym przypomniał. Wszystkim.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Marilu
Jak zawsze,masz racje, ale przeczytaj moj tekst jeszcze raz.
3. Tymczasowy
ja znam Twój szyfr, ale nie mogłam się powstrzymać od tego komentarza :)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. @Tymczasowy
Powoli przedstawiają się jako miłośnicy futbolu i ludzie serca. To proces.
To jest bardzo dynamiczne, ale i bardzo emocjonalne środowisko a to ostatnie niesie za sobą niebezpieczeństwo podatności na manipulację i rozbijanie. "Kibole" potrzebują nieco więcej czasu, aby zdjąć przyprawiany przez media ryj "kibolstwa".
5. Sierota
Pozwole sobie uzywac okreslenie: "zdjac ryj kibolstwa".
Jednakowoz, "kibole" do wyborow chyba zostana, bo wlasnie dzieki niezwykle elementarnej potrzebie znalezienia odpowiedniego rymu, MATOL wyszedl niezwykle szczesliwie. Tysiace Pijarowcow tego nie wymyslily.
Jak Matola rownac z "Moherami"? W zaden sposob! "Mohery', to raczej pozbawione wartosciowania przedmioty. "Pisiory", to na sile, rynsztokowy epitet, a nie okreslenie na poziomie zycia politycznego. Natomiast: MAAAATOOOL. To propagandowa pycha, prosze Panstwa! Za darmo! Out of the blue (sky).From nowhere!
Dla mnie, jako mnie (pije sie) Pilkowiec biegajacy w majtkach po boisku WLASNIE STRZELIL SOBIE SAMOBOJAAAA! I nie jestem zainteresowany zglebianiem duszy Donka, czy on tak "kiksa zrobil", czy plakat z Szechterem na trybunach rozpalil do bialosci mocodawcow. Jechal , i tych, i tamtych, pies. Ale nie moj, rasy beagle z nogami basseta. Takze nie paru zaprzyjaznionych psisk, w tym "chocolate labrador" coraka, ktory brylowal na You Tube jako "Juggling Chocolate Labrador". Gluptas kladl sie na plecach, bral w lapy pilke, podrzucal ja sobie i lapal w paszcze. Nawet byl z tego ukontentowany! takie yo psisko. Kiedys po pijaku wygrywalem z nim zapasy. teraz moje szanse na wygrana sa jak na trzecioklasisty po nie zdaniu ;pierwszych trzech klas, by zostali laureatami Nagrody Nobla.
6. Tymczasowy
Tak, "piłkowiec biegający w majtkach po boisku właśnie strzelił sobie samobója" w taki sam sposób jak mucha, która pomyliła lep z g*wnem. Wyobraźni zabrakło. I dobrze. O to idzie ;-)
7. Sierota
Jest tez bardzo oceaniczny przyklad g..., ktore sie podkleilo do kadluba statku i wola radosnie: "Plyniemy!". Taki ten o chudych dolnych konczynach jest. Chyzy Roj, to bardzo delikatne okreslenie dla pensjonarek. Poczatek skali. Nawet nie chce zaczynac przekomarzania sie. tak czy inaczej, obiecuje, ze moje mozliwosci starego kryminalisty sa raczej wieksz niz mniejsze.
8. Tymczasowy
Moje też są większe niż mniejsze, ale ludzie czytają ;-) Jak przystało na piłkowca idzie z buta. To bezkarność. Bezkarność zaślepia i dlatego rozbił sie o "kiboli", a resztę zrobi czas.