KOMOROWSKI odznaczył premiera Słowacji lekceważącego Polskę

avatar użytkownika Spiszak

 

Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej Bronisław Komorowski
wręczył nagrodę
byłemu premierowi Republiki Słowackiej lekceważącemu(?) Polskę

 

Jako słowacki premier rządził się w Polsce jak u siebie w domu

Przed 20 laty, 30 czerwca 1991 r. w jednej z polskich miejscowości doszło do antypolskiego wydarzenia, połączonego z łamaniem różnych polskich i międzynarodowych przepisów, w wykonaniu ówczesnego premiera Republiki Słowackiej  Jana Czarnogórskiego. Polskie władze zamiast odpowiedno na to wówczas zareagować i uznać Czarnogórskiego za persona non grata, przemilczały ten afront.

Dziś 11 czerwca 2011 r., niemal w rocznicę tego wydarzenia, jego bohater został w Belwederze uroczyście odznaczony przez prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej nagrodą św. Wojciecha.

Warto od razu dodać, że dzisiejsze władze słowackie, nawet za wielokroć łagodniejsze uchybienia Węgrów uznają ich za persona non grata i reagują bardzo stanowczo - nie wahają się z zatrzymaniem na granicy (mimo umów schengeńskich) nawet prezydenta tamtego kraju.

  20 lat temu, Jan Czarnogórski, jako premier Republiki Słowackiej, na terenie Polski zachowywał się jak w rządzonym przez siebie kraju. Lekceważąc porządek prawny (jak i dobre obyczaje) bez wiedzy i zgody władz państwa polskiego pojechał do polskiej miejscowości skąd pochodzili jego przodkowie (sam urodził się w Bratysławie w 1944 r.) i wziął tam udział w zebraniu zorganizowanym przez działaczy Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Czechów i Słowaków w Polsce.

Następnie łamiąc przepisy międzynarodowe, przekroczył nielegalnie, bo w miejscu do tego niedozwolonym, granicę państwową polsko-czechosłowacką.

Działacze Towarzystwa organizujący to spotkanie tak wyjaśniali w 1992 r. "Gazecie Wyborczej" owe "odstępstwa" od przepisów, ignorując przy tym stanowisko pełnione przez Jana Czarnogórskiego, że to "Spotkanie z mieszkańcami wsi było zgodne z prawem. Akt końcowy KBWE zapewnia przecież swobodę poruszania się osób".

Jak napisała o tym wydarzeniu "Gazeta Wyborcza" w 2007 r., jak zawsze w swoim specyficznym stylu (i odwracając istotę sprawy jak kota ogonem), premier Republiki Słowackiej "Nie oglądał się przy tym na zakazy i szlabany", a choć "sprawą nielegalnego przekroczenia granicy zainteresował się polski Urząd Ochrony Państwa" to "Na szczęście premiera Czarnogurskiego nie deportowano z powrotem do Polski, bo wybuchłby skandal dyplomatyczny".

 

 Milcząca aprobata dla określania Jana Pawła II
mianem "polskiego nacjonalisty" "prześladującego Słowaków"

Zebranie z udziałem premiera Republiki Słowackiej Jana Czarnogórskiego, które odbyło się z polskiej miejscowości, podtatrzańskiej Czarnej Górze, miało czysto niepolską oprawę.

Jak opisał to jeden z mieszkańców Jurgowa, miejsce spotkania na które wpuszczano tylko "zaufane" osoby, działacze Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Czechów i Słowaków w Polsce udekorowali flagami czechosłowackimi, a polskich flag nie tylko nie wywieszono, ale z budynku w którym się ono  odbywało zdjęto  nawet  polskie godło.

Zebranie to zdominowała - jak informuje artykuł "Skandal na Spiszu" Andrzeja Haniaczyka z Jurgowa z września 1991 r. - "zajadła, kłamliwa, szowinistyczna treść, wymierzona przeciwko państwu i narodowi polskiemu".
"Nawet Jan Paweł II został przedstawiony jako 'polski nacjonalista', który  rzekomo"prześladował Słowaków" na Spiszu", zaś "aktywiści żądali "przyłączenia polskiego Spisza do Słowacji".

Choć Jan Czarnogórski uważa się za działacza katolickiego, to na te wypowiedzi nie reagował, i rzecz zdumiewająca, on jako "premier obcego państwa, biorąc udział w antypolskiej manifestacji, nie tylko nie chciał się odciąć od szowinistycznych wypowiedzi, lecz poprzez przemilczenia wypowiedzi te aprobował".

[całość tekstu pod tym linkiem]

Etykietowanie:

2 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. @spiszak

Komorowski odznacza byle kogo, na tony orderów różnych.

Komu order, komu , bo idę do domu. Masówka żurnalistów i celebrytów w pałacu namiestnikowskim

Po odznaczeniu 8 maja 2010 r.


Odznaczenia w Moskwie

Przebywający z wizytą w Moskwie tymczasowo wykonujący obowiązki
Prezydenta RP Marszałek Sejmu wręczył ordery i odznaczenia za
propagowanie prawdy o najnowszej historii Polski oraz za działania
ratunkowe po katastrofie samolotu pod Smoleńskiem.


i orderem Orła Białego Adama Michnika, niczym nie zaskoczy.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. cała hucpa w doborowym towarzystwie

Prezydent wręczył Nagrodę św. Wojciecha

Uroczystość wręczenia nagrody św. Wojciecha
Uroczystość wręczenia nagrody św. Wojciecha
Uroczystość wręczenia nagrody św. Wojciecha
Uroczystość wręczenia nagrody św. Wojciecha
Uroczystość wręczenia nagrody św. Wojciecha
Uroczystość wręczenia nagrody św. Wojciecha
Uroczystość wręczenia nagrody św. Wojciecha

Prezydent Bronisław Komorowski wręczył w
sobotę w Belwederze nagrodę św. Wojciecha byłemu premierowi Republiki
Słowackiej Janowi Czarnogórskiemu . 



Wręczając nagrodę Czarnogórskiemu prezydent podkreślił, że jest ona
wyrazem uznania dla jego zaangażowania – społecznego i politycznego – na
rzecz Słowacji, Europy i autonomii Kościoła.



- To wielka radość móc uczestniczyć w potwierdzeniu słuszności drogi i
integracji, szukania tego co ludzi i narody łączy, potwierdzenia tego,
że jesteśmy sobie wszyscy bardzo bliscy. Św. Wojciech to wspaniały
patron nie tylko tych ludzi i tych spraw, które łączyły w imię
przekonań, że warto wierzyć w rzeczy wielkie i dobre. To także patron
konkretnych działań - powiedział prezydent. Dodał, że św. Wojciech to
również wspaniały patron Jana Czarnogórskiego.

 

 

- Jest takie polskie powiedzenie, że prawdziwych przyjaciół poznaje
się w biedzie. Na mnie zawsze robiło dobre wrażenie to, kiedy Słowak -
opozycjonista, działacz antykomunistyczny opowiadał z dumą, ale i z
pewnym wzruszeniem o swojej własnej rodzinie, która i także Polsce w
słusznej sprawie służyła - podsumował prezydent.

 

Laudację ku czci tegorocznego laureata wygłosił jego wieloletni
przyjaciel, pierwszy niekomunistyczny premier w powojennej Polsce
Tadeusz Mazowiecki. Podkreślił jego wybitne zasługi dla własnego narodu,
jak również dla Polski.

 

- Przyznanie mi nagrody św. Wojciecha jest dla mnie zaszczytem, wyzwaniem i inspiracją - powiedział nagrodzony Czarnogórski.



Międzynarodowa kapituła nagrodziła Jana  Czarnogórskiego  za jego
obywatelskie i polityczne zaangażowanie w pracę dla dobra ojczyzny i
Europy. W czasach komunizmu tegoroczny laureat nagrody występował w
obronie praw człowieka i obywatela oraz wolności religii i kościoła. 

 

Jako zaangażowany politycznie obywatel przyłączył się do ruchu Karta 77,
był również inicjatorem Świeczkowej Manifestacji 25 marca 1988. W
okresie transformacji ustrojowej, kiedy ówczesna Czecho-Słowacja weszła
na drogę demokracji, i później, kiedy po podziale kraju z początkiem
1993 r. powstała suwerenna Słowacja, Jan Czarnogórski aktywnie włączył
się w budowę kultury demokracji i nowego ustroju politycznego. W
późniejszych latach zaniechał aktywnej działalności politycznej,
pozostając jednak obywatelem zaangażowanym w sprawy kraju. W swojej
pracy koncentruje się na transgranicznej współpracy naukowej, działając
również na rzecz większego otwarcia Europy Środkowej na Rosję.



Fundacja Św. Wojciecha wyróżnia swoją nagrodą osobistości, które w
sposób szczególny zasłużyły się dla procesu trwałego jednoczenia całej
Europy oraz dla pogłębienia i pielęgnowania sąsiedzkich stosunków między
narodami Europy Zachodniej i Środkowej, szczególnie w ramach Unii
Europejskiej. Fundacja przyznała nagrodę po raz dziesiąty. Wcześniej
otrzymali ją m.in.: były premier Tadeusz Mazowiecki, były szef MSZ
Władysław Bartoszewski, były prezydent Czech Václav Havel, były premier
Węgier Józef Antal, b. prezydent Węgier Árpád Göncz, wieloletni kanclerz
RFN Helmut Kohl.  (PAP/inf.własna)

http://www.prezydent.pl/aktualnosci/wiadomosci/art,1849,prezydent-wreczy...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl