Rafał BRODA: "Rzeczpospolita" chroni konstytucjonalistów przed trudnymi pytaniami
15 listopada 2008 - 141
W zapisku 136 z dnia 17 października b.r. próbowałem uzasadnić, że w sporze konstytucyjnym związanym z kompetencjami Prezydenta i Premiera w sprawach polityki zagranicznej rację ma Prezydent Lech Kaczyński. Wyraziłem też sprzeciw wobec licznych wypowiedzi polityków, a zwłaszcza konstytucjonalistów i innych prawników, w których opinii publicznej próbowano narzucić arbitralną interpretację Konstytucji RP uznającą Premierowi wyłączność decydowania o kierunku polityki zagranicznej.
Dlatego rozumiem i popieram zachowanie Pana Prezydenta, z pewnością oparte na opiniach własnych ekspertów, które wskazuje na przyjęcie takiej interpretacji, jaką każdy obywatel może wprost odczytać z zapisów konstytucji i podeprzeć świadomością wagi swojego uczestnictwa w powszechnym akcie wyboru najważniejszej osoby w Rzeczypospolitej. Sprawa nabrała szczególnej wagi w związku z konfliktem związanym ze szczytem europejskim, ale już wtedy było jasne, że jej ważność i aktualność nie zgaśnie i będzie o wiele trwalsza.
Dzisiaj mamy do czynienia z wydarzeniami, które przydają jeszcze większe znaczenie właściwej interpretacji tych zapisów konstytucyjnych. Samowolna decyzja Premiera zrealizowana przez min. R.Sikorskiego, który w zaskakujący sposób zadeklarował zmianę postawy wobec Rosji, lekceważąc Gruzję i pozostawiając samotną Litwę na placu boju, a także sygnały (m.in. skandaliczna wypowiedź marsz. B.Komorowskiego na temat tarczy antyrakietowej) wskazujące, że wcześniejsze sabotowanie sprawy tarczy było rzeczywistą linią polityczną Rządu D.Tuska, to zjawiska wchodzące w zakres dotykający bezpośrednio suwerenności Polski. Strzeżenie suwerenności jest jednym z podstawowych obowiązków Prezydenta RP i jedynie jemu Konstytucja RP przypisuje ten obowiązek.
Po opisie tego kontekstu sytuacyjnego chciałbym Państwu przedstawić moją najnowszą przygodę z "Rzeczpospolitą":
Piotr Winczorek - profesor Uniwersytetu Warszawskiego, znawca tematyki konstytucyjnej i stały współpracownik "Rzeczpospolitej" przedstawił na jej łamach, w dniu 4 listopada b.r., artykuł pt.: "Nicowanie ustroju", w którym jeszcze raz potwierdził arbitralną interpretację Konstytucji, przyznającą w sporze kompetencyjnym rację Rządowi RP. Takie stanowisko zawarł już we wstępnej części artykułu, w której pisze: "....Zwłaszcza działania prezydenta RP ( uczestnictwo wbrew woli rządu w posiedzeniu Rady Europejskiej, zaproszenie na posiedzenie Rady Gabinetowej osób, które nie wchodzą w jej skład) budzić mogły wątpliwości, jeśli chodzi o umocowanie ich w obecnej konstytucji...."
Przekazałem pocztą elektroniczną do Redaktora Naczelnego następujący list:
Szanowny Panie Redaktorze, Uprzejmie proszę o opublikowanie załączonego listu, w którym stawiam zasadnicze pytania w związku z opublikowanym artykułem prof. P.Winczorka "Nicowanie ustroju". z poważaniem Rafał Broda |
z następującym załącznikiem:
Pytania do prof. Piotra Winczorka i innych prawników specjalizujących się w tematyce konstytucyjnej
Artykuł prof. P.Winczorka pt. „Nicowanie ustroju” [Rzeczpospolita 04.11.2008] wpisuje się w obszerny zbiór publicznych wypowiedzi polskich prawników, w których z różnym naciskiem przyjmuje się polityczną interpretację Konstytucji RP przyznającą Rządowi RP priorytet w kształtowaniu polityki zagranicznej. Trudno ze spokojem akceptować sytuację, w której uregulowania prawne są niejednoznaczne, a rozstrzygnięcia podlegają dowolnym interpretacjom prawników, często całkowicie sprzecznym między sobą. Trudno się na to zgadzać tym bardziej, gdy sytuacja dotyczy ustawy zasadniczej, a interpretacje prawników kłócą się z naturalnym rozumieniem zapisów zawartych w Konstytucji RP. Dlatego zapytuję:
Uprzejmie proszę o odpowiedź na te pytania, ponieważ tzw. spór kompetencyjny zdaje się być wciąż bardzo aktualny.
Kraków 6 listopada 2008
Do wiadomości: Lech Kaczyński - Prezydent RP |
Już w następnym dniu, 7 listopada, otrzymałem poniższą odpowiedź:
Szanowny Panie Profesorze, dziękując uprzejmie za list, pozwalam sobie przesłać garść cytatów z niektórych tylko tegorocznych publikacji Profesora Piotra Winczorka. Przywołane artykuły, jak i te z poprzednich lat na temat Konstytucji RP z 1997 roku (w tym zakresu kompetencji m.in. Rządu i Prezydenta), są dostepne w redakcyjnym archiwum :httP://www.rp.pl
Łączę wyrazy szacunku tel. (+ 48 22) 46 30 366 ------------------------------ Redakcja „Rzeczpospolitej” |
, po której następowała spora garść cytatów z różnych artykułów prof. P.Winczorka, w tym ten pierwszy z zachowanym wytłuszczeniem, tak jak w oryginale odpowiedzi. Cytat ten był przytoczony kilka razy, a wszystkie cytaty przetykane były odnośnikami do artykułów:
Profesor Piotr Winczorek: " (...)Przepisów konstytucyjnych nie można bowiem odczytywać bez uwzględnienia kontekstu, w jakim występują. Nie należy się kierować wyłącznie wykładnią językową obowiązującego tekstu. Uwzględniać trzeba również wykładnię systemową i funkcjonalną. To, co brzmi podobnie lub przyjmuje identyczną postać gramatyczną, nie zawsze ma podobne znaczenie. (...)" (cały artykuł dołączyłam na końcu) |
Przytaczam jeszcze jeden ciekawy cytat, w którym autor bez wahania potwierdza, że polemista prof. Z.Krasnodębski niepotrzebnie ironizuje, bo istotnie prezydent "bez szemrania" powinien wykonywać polecenia premiera:
Powinność prezydenta Zdzisław Krasnodębski ironizuje, pisząc, że to ostatnie postanowienie interpretowane jest jako oznaczające, iż nałożony został na prezydenta obowiązek wykonywania „bez szemrania” poleceń premiera i ministra spraw zagranicznych. Przepis ten, jak każdy inny, sformułowany jest w trybie oznajmującym, ale oznacza powinność prawną. I rzeczywiście, to na prezydencie RP, a nie na premierze i ministrze taka powinność spoczywa. Skąd takie rozwiązanie? A stąd, że to właśnie do Rady Ministrów, a nie głowy państwa należy sprawowanie ogólnego kierownictwa w dziedzinie stosunków zagranicznych oraz zawieranie wymagających ratyfikacji umów międzynarodowych (art. 146 ust. 3 pkt 9 i 10 Konstytucji RP). Prezydent RP jest wprawdzie najwyższym przedstawicielem Rzeczypospolitej Polskiej (art. 126 ust. 1), ale Rzeczypospolitej, a nie swych własnych wyłącznie koncepcji w tej lub innej dziedzinie. Obok prezydenta organami państwa są ponadto – Sejm, Senat, Rada Ministrów, sądy i trybunały i to one, w zakresie przyznanych im kompetencji, podejmują decyzje władcze w imieniu Rzeczypospolitej. Decyzje te prezydent RP winien respektować. Gdy zaś mowa o problemach związanych z zagranicznymi stosunkami państwa, liczyć się musi w pierwszym rzędzie stanowisko Rady Ministrów. (...)" "Co może głowa państwa", "Rz" z 17.10.2008 r. |
W odpowiedzi napisałem natycmiast (7.11) kolejny list, tym razem do Pani Ireny Skonecznej:
Szanowna Pani, Uprzejmie dziekuję za przesłanie mi tak obfitej garści cytatów z artykułów prof. P.Winczorka i wskazówek jak mogę dotrzeć do całości tekstu. Wprawdzie zbiór ten zawiera wiele powtórzeń, ale ten najważniejszy, który nawet Pani podkreśliła wytłuszczeniem trafia w samo sedno moich pytań: " (...)Przepisów konstytucyjnych nie można bowiem odczytywać bez uwzględnienia kontekstu, w jakim występują. Nie należy się kierować wyłącznie wykładnią językową obowiązującego tekstu. Uwzględniać trzeba również wykładnię systemową i funkcjonalną. To, co brzmi podobnie lub przyjmuje identyczną postać gramatyczną, nie zawsze ma podobne znaczenie. (...)" i czyni je jeszcze bardziej aktualnymi, bo profesor potwierdza, że nie można arbitralnie interpretować czasowników "prowadzi" i "współdziała" z naruszeniem wykładni systemowej i funkcjonalnej, a w moim języku z naruszeniem ducha konstytucji. Ponieważ codziennie słyszę za strony rządowej, z ust różnych polityków, publicystów i komentatorów. a także, o zgrozo, ze strony prawników nazywanych czasem autorytetami, wypowiedzi narzucające tę arbitralną i niewłaściwą wykładnię, chciałem, by także publicznie wybrzmiały moje proste pytania. Dlatego miałem nadzieję, że list mój i pytania w nim zawarte będzie także opublikowany w Rzeczpospolitej. Uprzejmie proszę o możliwie szybką odpowiedź w tej sprawie, ponieważ w razie odmowy pragnę opublikować go w innych miejscach. Uprzejmie dziękuję i serdecznie pozdrawiam Rafał Broda |
I po dniach świątecznych, 12 listopada otrzymałem odpowiedź:
Szanowny Panie, pozwole sobie serdecznie Pana zaprosic do redakcyjnego archiwum w http://www.rp.pl i przeczytania juz opublikowanych tekstow - nie tylko piora Profesora Piotra Winczorka - poswieconych Konstytucji RP z 1997 roku, w tym takze artykulom Konstytucji, ktore wymienil Pan w pytaniach w mailu z 6 listopada tego roku.
Lacze wyrazy szacunku Irena Skoneczna |
....z dodatkiem wszystkich wcześniejszych cytatów,
więc w tym samym dniu zapytałem w kolejnym liście:
Szanowna Pani, Zaczynam się lekko dziwić i stawiam proste pytanie: Czy list zawierający moje konkretne pytania: "Do Prof. P.Winczorka i innych konstytucjonalistów" będzie opublikowany w Rzeczpospolitej? I uprzejmie proszę o jasną odpowiedź, bez dalszego zapraszania mnie do czytania tekstów pełnych prawniczego chaosu i sprzeczności. Z poważaniem Rafał Broda |
i otrzymałem ostateczną odpowiedź:
Szanowny Panie, list "Do Prof. P.Winczorka i innych konstytucjonalistów" nie będzie opublikowany, ponieważ kwestie, którym go Pan poświęcił, wielokrotnie wcześniej były wyjaśniane na łamach "Rz" - w artykułach Profesora Piotra Winczorka oraz innych prawników.
Z wyrazami szacunku |
i pożegnałem się następującym mailem:
Szanowna Pani, Dziękuję za jasną odpowiedź. Opublikuję w innym miejscu wraz z opisem mojego kontaktu z Rzeczpospolitą. Chciałbym, by dotarło do wiadomości prof. P.Winczorka i innych konstytucjonalistów, że przy ich dowolnych interpretacjach trudno jakiekolwiek prawo, w tym konstytucję, traktować poważnie. Ich obszerne wyjaśnienia są pełne sprzeczności, zatem są bezwartościowe. Z poważaniem Rafał Broda |
Proszę Państwa
Prof. P.Winczorek uznał, że jego publicystyczny polemista prof. Z.Krasnodębski "ironizował" i niezwykle zasadne wątpliwości zbył tym jednym słowem. Ja postawiłem wprost pytania, których nie można zbyć taką publicystyczną sztuczką. A pytania są bardzo ważne, bo rzecz dotyczy Konstytucji RP. Dlatego nie dziwię się, że prof. Winczorek nie chciał odpowiedzieć.
Nie dziwię się także, że "Rzeczpospolita" chroni swoich współpracowników przed takimi trudnościami, nawet narażając się na zarzut, że lekceważy sprawy niezwykle istotne dla tej prawdziwej - Rzeczypospolitej Polski. Zgodnie z zapowiedzią publikuję tutaj tę obszerną historię (no bo gdzie mam to opublikować?) i apeluję:
Zadawajcie Państwo takie proste i oczywiste pytania prawnikom, byśmy się nie obudzili w niewoli totalitaryzmu, którego kleszczami będą prawnicy i biurokraci.
- - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
15 komentarzy
1. To niebywałe ! Rzepa zeszła juz na psy jak TVP, PR za chwilę
Szanowny Panie,
list "Do Prof. P.Winczorka i innych konstytucjonalistów" nie będzie opublikowany, ponieważ kwestie, którym go Pan poświęcił, wielokrotnie wcześniej były wyjaśniane na łamach "Rz" - w artykułach Profesora Piotra Winczorka oraz innych prawników.
Z wyrazami szacunku
Irena Skoneczna
I gdzie mamy zadawac te pytania?
Media odmawiaja nam dyskusji, pozostaje nam tylko jedno - internet - pytanie na jak długo?
Potem zostanie juz tylko ulica?
"byśmy się nie obudzili w niewoli totalitaryzmu, którego kleszczami będą prawnicy i biurokraci."
pozdrawiam serdecznie
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. "Rzepa" chroni konstytucjonalistów przed trudnymi pytaniami.
3. Witam - panie Drzewiecki, czyją własnością jest
Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.
/-/ J.Piłsudski
4. Ależ to właściwie już jest, szczególnie w Polsce powiatowej.
"Jeśli pozwolisz by robactwo się rozmnożyło - rodzą się prawa robactwa. I rodzą się piewcy, którzy będą je wysławiać"
5. Reakcja na ten list
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. >> Autor
hrabia Pim de Pim
7. pytać można
8. odpowiedź hurtem,
9. 'Rz' w tej chwili ma na widoku tylko swój PolinXXI
10. Prof. Winczorek, specjalistą od "uzusów".
11. Zbigniew Drzewiecki
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
12. Czyją Własnością jest Rzepa i kto zacz p.Irena Skoneczna?
13. Prof. Broda udowodnił, że Rzepa ochrania konstytucjonalistów...
14. Zbigniew Drzewiecki
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
15. Dziękuję za inicjatywę Panu Z. Drzewieckiemu