Wieść o nawróceniu Léo Taxila spadła na Paryż jak grom z jasnego nieba. o niczym innym nie mówiono w całej Francji

pisze Grzegorz Górny w swoim artykule poświęconym kulisom masońskiego spisku.

Tekst jest częścią dodatku specjalnego poświęconego największym oszustwom w historii.

Górny przypomina historię Taxila, kreśląc bardzo interesujące szczegóły sprawy.

Rozmawiano o tym w parlamencie, w kawiarniach, na bazarach i na ulicach, wszędzie. Osobisty wróg Pana Boga, naczelny pornograf i antyklerykał masońskiej III
Republiki, uznał swe błędy i przeszedł na katolicyzm. Nic dziwnego, że
jego podobizna całymi miesiącami nie znikała z
czołówek francuskich gazet

— czytamy.

Taxil po swoich wystąpieniach stał się katolickim autorytetem w
sprawach masonerii. Publikował wiele broszur opisujących mechanizmy
niejawnego wpływania wolnomularzy na życie
publiczne we Francji i na świecie.

Jego opowieści o palladyzmie wkrótce zyskały potwierdzenie zza
oceanu. Nawrócona na katolicyzm Amerykanka Diana Vaughan wydała bowiem drukiem „Pamiętniki ekspalladystki”

— pisze Górny.

Sam Taxil zyskał zaufanie nuncjusza apostolskiego we Francji, otrzymał zgodę na prywatną audiencję u papieża i miał być czołową postacią kongresu antymasońskiego. Tam jednak doszło do podważenia „autorytetu” Taxila.

Z czasem wyszło szydło z worka…

19 kwietnia 1897 r. aula w gmachu Towarzystwa
Geograficznego w Paryżu nie mogła pomieścić wszystkich chętnych, którzy
chcieli być naocznymi świadkami doniosłego wydarzenia. Na sali
zgromadzili się zarówno dostojnicy Kościoła, jak i wpływowi masoni.

Nie brakowało dziennikarzy największych francuskich gazet. Wszyscy w
podnieceniu czekali na wystąpienie Taxila. Gdy się pojawił przed
zebranymi, zapanowała cisza. On zaś rozpoczął swoje oświadczenie
słowami: „Czcigodni ojcowie, szanowne panie i panowie. Nie gniewajcie
się, lecz śmiejcie się z całego serca. Nie było
śladu masońskiego spisku”

— czytamy.

http://wpolityce.pl/historia/226808-gorny-we-wsieci-kulisy-masonskiego-s...