Syndrom "tylnej furtki"

avatar użytkownika Unicorn

Wpis zamieszczony na innym forum, pewnie będzie uzupełniony tutaj ;)

-----

Od prapoczątków oprogramowania użytkowników (szczególnie z ważnych instytucji typu służby specjalne) gnębił problem włamań. Problem stał się palący, gdy wyszła INSLAWgate czyli zadyma z programem Promis, systemem baz danych łączących różne czynniki (początkowo przydatny głównie prokuratorom). Oryginalny program został "przemontowany" przy współudziale amerykańskich i izraelskich specsłużb i puszczony w świat z paroma "dodatkami." Uważny czytelnik już wie, o co chodzi i jaki dodatek mam na myśli. Typowa tylna furtka umożliwiająca podglądanie nie tylko służb sojuszniczych ale również dawnych wrogów (Polska choćby).
http://en.wikipedia.org/wiki/Inslaw
http://www.wired.com....01/inslaw.html
Tyle tytułem wstępu. Od dawna toczą się dyskusje na ile "wolny i darmowy" soft jest faktycznie wolny od niechcianych komponentów szpiegowskich. O ile do niedawna sprawa była prosta- płatny ma furtki- np. programy szyfrujące dyski, darmowy jest czysty jak łza, o tyle ostatnio wychodzą różne szopki w stylu pana oddelegowanego do jednego z darmowych systemów operacyjnych celem...hm, ulepszeń ;-) Na ile zatem jesteśmy bezpieczni? Można przyjąć dwie opcje:
- mamy coś do ukrycia i będziemy bawić się do upadłego, co z pewnością podkręci "obserwatorów", jeśli będą chcieli zajrzeć,
- olać sprawę bo i tak przecież nikt się naszymi zabawkami nie zainteresuje; w ostateczności będziemy elementem botnetu ;-)

Jest też polski ślad (ART-B te klimaty)-> http://www.bibula.com/?p=10690

"Andrzej Kuroń twierdzi, że używane przez niego aplikacje izraelskiej spółki Sapiens nie mogły zawierać żadnych ukrytych mechanizmów służących do zewnętrznej inwigilacji najważniejszych polskich instytucji. Tymczasem w latach 80. izraelski wywiad sprzedał kilkunastu państwom program z takimi właśnie “furtkami”.

Kilka tygodni temu opisaliśmy działalność biznesową Andrzeja Kuronia, brata znanego opozycjonisty. Firma Kuronia za pomocą programów spółki Sapiens – kierowanej m.in. przez byłych izraelskich wojskowych – opracowywała w latach 90. systemy dla Narodowego Banku Polskiego, PKO BP, Kancelarii Sejmu, Kasy Rolniczych Ubezpieczeń Społecznych (KRUS), a także dla PZL Warszawa Okęcie. W największym polskim banku, PKO BP wdrażała np. system obsługi centrali w zakresie dystrybucji świadectw udziałowych NFI. Jak czytamy na stronie firmy Kuronia, obejmował on “utrzymanie centralnej kartoteki uprawnionych do nabycia świadectw (ponad 27 min pozycji) , aktualizowanej na podstawie danych PESEL, a także codzienne przetwarzanie danych 0 dystrybucji. Jeśli chodzi o NBP, to system Sapiens realizował “prowadzenie rachunków bieżących banków w Centrali NBP” oraz transakcje rozliczeniowe on-line między centralami banków."

Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz