Sprawa certyfikatu urodzenia Obamy a demokracja i prawo w USA

avatar użytkownika stan35

"Nikt nie może zostać wybrany na urząd prezydenta nie będąc obywatelem Stanów Zjednoczonych od urodzenia albo w czasie uchw...

"Nikt nie może zostać wybrany na urząd prezydenta nie będąc obywatelem Stanów Zjednoczonych od urodzenia albo w czasie uchwalania niniejszej konstytucji."

 

Wybór Obamy na prezydenta USA został przez wielu obywateli amerykańskich oprotestowany  z powodu podejrzeń, że z uwagi na miejsce urodzenia, Obama nie wypełnia wymogów Konstytucji Stanów Zjednoczonych.

Obywatele amerykańscy wywodzili, że skoro taki wymóg zapisano w Konstytucji, to ich prawem jest żądanie, by kandydat na prezydenta okazał stosowne dokumenty, potwierdzające jego prawo do pełnienia funkcji Prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki.

A jak w tej sprawie działały i działają władze, których podstawowym obowiązkiem jest przestrzegać prawa, Konstytucją na czele?

Okazuje się, że w kraju, który uchodził w świecie za wzorową demokrację(to powoływanie się na Amerykę, gdy chciało się pokazać, jak gdzie indziej jest źle, niedemokratycznie, to pouczanie i strofowanie innych przez władze i instytucje amerykańskie, to patrzenie na innych z pozycji „lepszego” , bardziej demokratycznego kraju), są poważne kłopoty z przestrzeganiem prawa i reguł demokratycznych.

Do sądów amerykańskich posypały się pozwy obywateli, którzy żądali by sądy nakazały Obamie okazać obywatelom stosowne dokumenty.

Sprawa się przeciągała, Obama wygrał wybory, został zaprzysiężony na prezydenta, a dokumentów jak nie okazał, tak i dalej nie chce okazać.

Zatrudnił sztaby prawników, których zadaniem jest blokowanie w sądach rozpatrzenia pozwów obywateli, koszty ich działania idą w miliony dolarów, jego administracja działa w tym kierunku, by okazanie było niemożliwe.

Z uwagi na bardzo liczne petycje do władz, musiały one w jakiś sposób odpowiedzieć obywatelom.

Stwierdziły one mianowicie, że owszem jest zapis Konstytucji mówiący o warunku urodzenia się kandydata na prezydenta w Ameryce, ale nie ma przepisu, który nakazywałby władzyżądanie okazania  przez kandydata stosownego dokumentu, jednym słowem uznały, że przepis jest martwy .

Obywatele amerykańscy nie podają się, ślą żądania do władz stanu Hawaje , by te udostępniły im stosowne dokumenty. Skala tych żądań była tak duża, że zdesperowane władze przedstawiły parlamencie stanowym projekt ustawy, który pozwala odrzucać wnioski obywateli w tej sprawie(uznano w ustawie, że te dokumenty należą do informacji wrażliwych i tylko osoby mające interes prawny(rodzina), mogą żądać ich wydania lub okazania przez urząd.

W maju 2010 roku, gubernator  Linda Single, podpisała ustawę, nie podając uzasadnienia.

 

Wysiłki, by prawo nie było martwe, a zapisy Konstytucji, jako ustawy zasadniczej, będącej busolą w stanowieniu prawa i jego realizacji były wypełniane, idą wielu kierunkach.

W parlamencie stanu Arizona uchwalono prawo wprowadzające obowiązek udowodnienia przez kandydatów prezydenckich swojego obywatelstwa.

Wczoraj media podały, żeGubernator Arizony Jan Brewer zawetowała tę ustawę.

 

 

„W przypadku przyjęcia ustawy, Arizona byłaby pierwszym stanem w USA, który zdecydował się na takie rozwiązanie. Zdaniem gubernator ta ustawa to "jeden most za daleko".

Według Brewer, mogłoby to spowodować nowe problemy, a poza tym nie wniosłoby nic konstruktywnego dla Arizony. - Nigdy nie wyobrażałam sobie projektu ustawy, który wymagałby od prezydenta największego i najpotężniejszego narodu na ziemi przedstawienia świadectwa urodzenia lub innego dowodu obywatelstwa - powiedziała Brewer, uzasadniając swoją decyzję.”

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/usa-weto-w-sprawie-aktu-urodzenia-obamy,1,4246651,wiadomosc.html

 

Argumentacja tej Pani gubernator, jest tak pokrętna jak prawo tworzone na bazie cywilizacji żydowskiej opartej na Talmudzie i jego wielowiekowym interpretacjom.
Jeśli konstytucja wymaga, aby kandydat był urodzony w Ameryce, to prawem obywateli(wyborców) jest żądanie udowodnienia tego przez kandydata. To przecież logiczne. Logiczne, ale nie w żydowskiej logice.
Całe prawo na tzw. Zachodzie zostało zażydzone, co pozwoliło i pozwala żydowskim mafiom finansowym zniewalać świat.

Praktyki władz USA coraz bardziej przypominają te z byłego ZSRR i KDL-ów, czyli praktyki krajów totalitarnych. Co prawda mówiono i pisano kiedyś o teorii konwergencji ustrojów, ale miano na myśli zbliżanie się ustroju krajów totalitarnych do ustroju demokracji zachodniej, a wyszło odwrotnie. Sytuacja w Polsce i w całej UE zmierza ochoczo w tym samym kierunku.

 

Stało się tak, ponieważ aparat władzy teoretycznie pochodzący z „wyborów” , pochodzi faktycznie z nadania prywatnych grup „trzymających władzę” czyli wielkiej finansjery, na pasku której chodzą służby specjalne.

Barack Obama jest właśnie człowiekiem służb. Już w czasie studiów na uniwersytecie Columbia , gdzie miał studiować politologię, wypełniał misje  zagraniczne podczas wojny sowiecko – afgańskiej(po której stronie się angażował, tego nie wiadomo), ale wprowadzając  reset  w stosunkach USA-Rosja po objęciu urzędu(rezygnacja  z tarczy, jednostronnie korzystny dla Rosji układ START II, sprzedanie Polski Rosjanom), można snuć pewne przypuszczenia .

Uruchamiając takie potężne mechanizmy i środki, aby ukryć przed obywatelami brak podstaw formalnych do objęcia urzędu przez Obamę, jego mocodawcy pokazali, że musi im bardzo na nim zależeć(widocznie dużo wysiłku i kasy włożyli w przygotowanie, promocję i obronę tego człowieka, który widocznie pełni dla nich bardzo ważną misję).

Szkoda, że nie pełni misji dla zwykłych obywateli, którzy otumanieni propagandą, wybrali go na prezydenta. Mechanizmy identyczne jak w Polsce za władzy PO.

                                                                                                                                                                                                        A oto stosowne zapisy Konstytucji USA, z których dzisiejsza mafia sprawująca władzę w USA uczyniła zwyczajne pośmiewisko:

 

                                      

 

 

 

Konstytucja Stanów Zjednoczonych Ameryki

 

 

……………………………………………………………………….

Artykuł II

 

 

§1.

………………………………………………………………………………………………

 

Nikt nie może zostać wybrany na urząd prezydenta nie będąc obywatelem Stanów Zjednoczonych od urodzenia albo w czasie uchwalania niniejszej konstytucji. Wybrana na ten urząd może być tylko osoba, która ma ukończone trzydzieści pięć lat i zamieszkuje w Stanów Zjednoczonych od lat czternastu.

................................................................................................................................................

5 komentarzy

avatar użytkownika Adam

1. A kim jeat Hilary C... n ?????

Mam na mysli -z jakiej rodeziny.
Pozdrawiam

Adam
avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

2. Pan Stan 35,

Szanowny Panie,

Demokracje amerykańska to my Polacy poznaliśmy w:
Teheranie
Jałcie
Poczdamie

Gdzie amerykanie sprzedawali nas Rosji.

Amerykańska demokrację widzieliśmy"
W Iraku, gdzie wymordowano milion Irakijczyków, bu zdobyc baryłkę ropu za dolara.
W Iraku zniszczona najstarsza cywilizację Babilonu. Polacy w niszczeniu jedynych zabytków z tego okresu tez widzielismy.
Demokracje amerykańska widzimy w Afganistanie i północnej Afryce. Wszystko by zdobyć darmowa ropę.

Pozdrawiam

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

3. Pan Adam,

Szanowny Panie,

Pani Hillary Diane Rodham Clinton, jest amerykańska Żydówką, urodzoną 26 października 1947 w Chicago.

Pzdrawiam

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika stan35

4. @Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

"Pani Hillary Diane Rodham Clinton, jest amerykańska Żydówką, urodzoną 26 października 1947 w Chicago."
Barack Obama też jest Żydem, ze strony matki.
Gdzie by palca nie włożyć, to trafi na Żyda.
Pozdrawiam.

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

5. Pan Stan 35,

Szanowny Panie,

U nich jeszcze gorzej jak u nas.

Chelsea Clinton - 30-letnia córka byłego prezydenta USA Billa Clintona i obecnej sekretarz stanu Hillary Clinton - poślubiła swego wieloletniego przyjaciela, 32-letniego bankowca Marka Mezvinsky'ego, Żyda o rodowodzie ukraińskim. Tatuś siedział w więzieniu za przekręty bankowe.

Sikorskich nie poprosili, choć Ann też pochodzi z Ukrainy, polskiej Ukrainy

Ukłony

Pozdrawiam

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz