TVN W-wa - Zwijanie maneli czy atak na internet?!

Ostatnimi czasy media obiegła wiadomość o zakończeniu nadawania TVN W-wa za pomocą nośników TV i całkowitym przejściu do formy ON-LINE. Ku memu zaskoczeniu nie wywołało to praktycznie żadnej dyskusji w temacie. A jest o czym mówić.

Z uwagi na to że, nie oglądam stacji TVN w ogóle, w pierwszym momencie pomyślałem że to całe towarzystwo TVN-u przechodzi do internetu. Nawet się ucieszyłem. Jednak zaraz przyszła refleksja - przecież to tylko jeden z programów, w dodatku lokalny i o niewielkiej oglądalności. Za to z jakim zapleczem... Zaraz, zaraz, o co tu chodzi tak naprawdę?

Przyjrzałem sie uważnie reakcjom na powyższe wydarzenie, i tu konsternacja. Z wyjątkiem kilku stwierdzeń typu ..."krzyżyk na drogę.." albo ..."szkoda..." nie wywołało to żadnej refleksji.

Gdyby to nastąpiło w jakimś kraju o wysokich standardach demokratycznych pewnie też bym przyjął ten fakt jako skutek decyzji stricto finansowych. Ale My nie jesteśmy prawdziwą demokracją, a koszta emisji programu lokalnego i tak wchodzą w całość kosztów nadawania TVN-u. Więc oszczędności raczej symboliczne. Więc?! Tu jest Polska jedno drugiemu zupełnie nie przeszkadzało.

Chyba że... no właśnie chyba że!

Przejście całego programu z formuły TV na formułę internet wymaga całkowitej zmiany i formy i metod przekazywania informacji... Nowe techniki pozyskiwania reklam i nowe sposoby ich emisji...

Weszłem na stronę TVN W-wa... nic się jeszcze nie zmieniło. A musi, inaczej w tej formie to za jakiś czas (krótki) zniknie z braku odwiedzających, a przecież nie o to chodziło. Równie dobrze mozna było po prostu zamknąć niedochodowy kanał.

Przy pobieżnej tylko analizie panującej obecnie sytuacji na rynku mediów takie posunięcie wydaje sie bardzo logiczne, wręcz było nieuniknione. Pytanie brzmiało kto pierwszy wykona posuniecie.

W eterze obecny układ nie ma przeciwników skutecznie przejął całość mediów, jedyną przestrzenią która nie poddaje sie jeszcze jest internet. Wiec przyszedł czas by i GO przejąć w absolutne posiadanie. Próby monitoringu i prawnego ograniczenia swobody internautów przeprowadzane jako balon testowy wykazały że żeby cokolwiek w tej materii zmienić trzeba najpierw zdominować tą przestrzeń.

I tu bym sie dopatrywał prawdziwego motywu przejścia bądź co bądź znanej stacji do przestrzeni internetu.  ITI  właściciel i jedyny twórca TVN jak wszystkim wiadomo to służby...  A więc zaczyna się. Totalna rozgrywka nad jedynym i nie kontrolowanym a przez to pluralistycznym medium jakim do tej pory był internet. Piszę BYŁ... Dla mnie jest to jedno-znaczne z całkowitym przejęciem przestrzeni i wpływaniem na internautów.

Środki i moc jaką posiada stacja wniesione do przestrzeni internetu to jak uzycie bomby atomowej w lokalnym konflikcie.

Podejrzewam ze z przestrzeni wolności jaka do tej pory była blogosfera pozostaną tylko zgliszcza. Na których będzie budowany nowy ład. Ład TVN-owski.

Dla tego z niepokojem i niecierpliwoscią oczekuję nowej formuły w jakiej zacznie działać, i w jaką musi sie przekształcić stacja by móc realizować zamierzony plan -  manipulacji i dezinformacji . O przepraszam przekazywania informacji i wiadomości poprzez internet.

Cóż pożyjemy zobaczymy, błędy są nieuniknione a więc i My będziemy mieli możliwość reakcji i przeciwdziałania... lecz czy nam starczy środków by wybudować odpowiednie schronienia i zabezpieczenia? Czy wytłuką nas  niczym Irakijczyków w "Pustynnej Burzy".

Czy pozostanie nam działanie z podziemia i ukrycia?, jak to w wojnie partyzanckiej...

Pozostawiam na razie te pytania bez odpowiedzi ku refleksji nad wydarzeniami w Naszym dniu codziennym.

Pozdrawiam. -:)