Ś. † P. płk Leszek Białach (1960 † 2011)
Marcin Gugulski, śr., 23/03/2011 - 17:18
We wtorek w „Naszym Dzienniku” ukazał się nekrolog:
Ś. † P.
płk Leszek Białach
ur. 19 sierpnia 1960 r.
Harcerz Rzeczypospolitej ZHR,
żołnierz Sił Powietrznych RP,
współtwórca kontrwywiadu wojskowego Polski Niepodległej,
Zastępca Szefa SKW,
zawsze wierny Bogu i Ojczyźnie
odszedł na wieczną wartę w dniu 21 marca 2011 r.
po długiej i ciężkiej chorobie.
Z wielkim smutkiem żegnają Cię przyjaciele
żołnierze, pracownicy i funkcjonariusze SKW.
Czuwaj!
Antoni Macierewicz, były Szef SKW
Uroczystości pogrzebowe rozpoczną się w czwartek 24 marca o godz. 11.00 w Katedrze Polowej Wojska Polskiego przy ul. Długiej 13/15, pogrzeb o godz. 13.00 na Cmentarzu Katolickim na Służewie przy ul. Wałbrzyskiej (stacja metra Służew).
- Marcin Gugulski - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
5 komentarzy
1. odszedł na wieczną wartę w dniu 21 marca 2011 r.
Wieczne odpoczywanie racz Mu dać Panie !
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Ostatnia droga współtwórcy polskiego kontrwywiadu
W czwartek w swoją ostatnią drogę wyruszył
pułkownik Wojska Polskiego Leszek Białach, wieloletni instruktor Związku
Harcerstwa Rzeczypospolitej. Zmarł 21 marca 2011 roku. Był jednym z
twórców Służby Kontrwywiadu Wojskowego, powołanej w 2007 roku.
L. Białach
Płk. Leszek Białach urodził się 19 sierpnia 1960 roku. Po ukończeniu
liceum w Gliwicach odbył studia na wydziale Mechanicznym Wojskowej
Akademii Technicznej w Warszawie. Przez wiele lat pełnił służbę w Siłach
Powietrznych. W latach 1989-1993 był dowódcą klucza eskadry lotniczej
32. pułku lotnictwa rozpoznania taktycznego w Sochaczewie, później
pracował w jednostkach Departamentu Kontroli MON. Gdy w 2006 roku Antoni
Macierewicz przystąpił do budowy nowych służb specjalnych, które
zastąpiły zlikwidowane WSI, płk. Leszek Białach wszedł do ścisłego
kierownictwa SKW. Został dyrektorem Biura Kadr a następnie zastępcą
szefa Służby. Po przejęciu władzy przez PO w 2007 roku został odsunięty
od pracy w kierownictwie SKW. Nowa władza rozpoczęła audyty, połączone z
szykanami oraz doniesieniami do prokuratury o nieistniejących
nieprawidłowościach.
- Trudno uwierzyć, że odszedł już od nas Pułkownik Białach, choć sam
nas do tego przygotowywał od dłuższego czasu. Ale równocześnie wciąż
pracował, wskazywał najlepsze rozwiązania, uczestniczył aktywnie w
przygotowywaniu kadr dla odbudowy Kontrwywiadu, służył swoją wiedzą
wyniesioną z Sił Powietrznych w rozwikływaniu tajemnicy tragedii
smoleńskiej i wspierał budowę ochrony dla działań niepodległościowych.
(...) Taki właśnie był spokojny i zdecydowany, odważny i rozważny ale w
dążeniu do realizacji postawionych zadań nieustępliwy. Takim go
poznałem, gdy zwróciłem się do moich bliskich współpracowników ze
Związku Harcerstwa Rzeczpospolitej o pomoc w likwidacji WSI i budowie
nowych wojskowych służb specjalnych Rzeczpospolitej. Stawił się
natychmiast. Kadry harcerskie odbudowywały Niepodległość po rozbiorach,
walczyły podczas Drugiej Wojny Światowej, tworzyły konspirację
antykomunistyczną a później ruch oporu i odbudowy Polski w latach
1960-1989. Dla mnie wychowanego w niepodległościowej tradycji
harcerskiej oparcie się na tej kadrze było czymś naturalnym. Dla
Pułkownika Białacha także. (...) Był wspaniałym Harcerzem, ale był
przede wszystkim wzorem Żołnierza Rzeczpospolitej. Rozumiał i kochał
Armię. Miał ogromną wiedzę o Wojsku, znał jego słabości, obciążenia
będące spadkiem po komunizmie, ale też wierzył niezachwianie w młodą
kadrę, i olbrzymi zapał polskiej młodzieży do budowy silnej i
nowoczesnej Armii. Nigdy też nie zwątpił, że Polacy zbudują silne i
nieodległe Państwo – pisał we wspomnieniach o płk. Leszku Białachu
Antoni Macierewicz.
- Podjął się bardzo trudnego zadania związanego z organizowaniem
biura kadr. Wyzwanie było o tyle poważne, że jeszcze żadna służba
specjalna w Polsce nie miała tak elastycznej pragmatyki, aby pod szyldem
jednej instytucji powierzać realizowanie ustawowych zadań zarówno
żołnierzom jak i funkcjonariuszom. Nikt nie zdawał sobie wtedy sprawy z
tego, jak wiele wysiłku trzeba będzie włożyć w zorganizowanie
odpowiednich komórek organizacyjnych, dlatego też działania Leszka
Białacha zasługują do dziś na szczególne uznanie. (...) Leszek Białach
był osobą wyjątkową w zespole kierowniczym, nie tylko dlatego, że był
oficerem Wojska Polskiego. Jako dyrektor biura, czy później pełniąc
obowiązki Zastępcy Szefa SKW, był osobą szczerze oddaną służbie,
zachowując jednocześnie ciepłe osobiste relacje z kolegami i
podwładnymi. Mundur oficera wojsk lotniczych, w którym mogliśmy widzieć
Leszka Białacha w czasie państwowych uroczystości, dodawał pewności, iż
możliwe jest budowanie wraz z żołnierzami nowoczesnych, profesjonalnych
służb specjalnych, ochraniających polskie siły zbrojne a jednocześnie
mogących stać się poważnym zagrożeniem dla wrogów RP. Jednakże
najbardziej istotne jest to, iż mundur był emanacją tego, co było w Nim:
wierności Bogu, honoru polskiego żołnierza i gotowości do poświęcenia
wszystkiego dla dobra Ojczyzny – pisał z kolei jeden z byłych członków
kierownictwa SKW, oficer służb specjalnych.
Pułkownik Leszek Białach żył dwoma pasjami – wojskiem oraz służbą
harcerską. Swoją służbę jako harcerz Białach rozpoczął w 1980 roku w
Ursynowskim Szczepie 277 WDHiZ. Był m.in. drużynowym 1 Ursynowskiej
Drużyny „Żagiew” im. Janka Bytnara „Rudego”, szczepowym Ursynowskiego
Szczepu 277, członkiem Zarządu Okręgu Mazowieckiego ZHR. Odpowiadał za
organizację wielu przedsięwzięć, m.in. III Narodowego Zlotu Harcerzy w
2004 r., Białej Służby w 2006 r.
Wśród osób, które spotkały go na swojej harcerskiej ścieżce,
powszechna jest opinia o pogodnym i ciepłym usposobieniu Leszka
Białacha. Gdy zachodziła potrzeba potrafił być jednak również stanowczy i
nieugięty, ale zawsze przyjaźnie podchodził do ludzi. Sprawdzał się
dobrze również w roli wychowawcy, jego uczciwość imponowała wielu młodym
ludziom. - Poznałam Leszka w czasie naszej pracy w Zarządzie Okręgu
Mazowieckiego ZHR. Oprócz wielu formalnych finansowych i prawnych
zagadnień od Niego nauczyłam się, że o dobro nam powierzone należy dbać
bardziej niż o swoje własne. W czasie spotkań, dyskusji czy prac nad
projektami uchwał Leszek kształtował w nas świadomość służby harcerskiej
na polu gospodarczym, która była jego misją i pasją, a nie jedynie
obowiązkiem. Losy poszczególnych harcerek i harcerzy jak i całego
Związku nigdy nie były Mu obojętne. (...) Miał świadomość swoich wad i
starał się z nimi walczyć, a jednocześnie bardzo cieszyła go praca dla
innych i pomoc, którą mógł nam ofiarować. Wielu, zwłaszcza młodszych
harcerzy, wręcz przerażała pozorna surowość i zasadniczość w kontakcie z
Leszkiem. Ale pod tą maską krył się bardzo wrażliwy i przyjacielski,
choć skryty człowiek, który nigdy nie pozostał obojętny na prośbę o
pomoc – wspomina hm. Małgorzata Bryksa-Godzisz Harcerka
Rzeczypospolitej.
- Leszek czuł się za nas, za harcerzy trochę młodszych od siebie,
bardzo odpowiedzialny. Pomagał nam tak zwyczajnie, że nawet nie mieliśmy
tej świadomości, że po raz kolejny nam pomógł. Nie słyszałam, aby o
kimś źle mówił, nie narzekał. Był prostolinijny, uczciwy, lakoniczny.
Zawsze pytał o innych, mało mówił o sobie. Gdy w zeszłym roku okazało
się, że nasz Szczep ma kłopoty Leszek wrócił, aby postawić to wszystko
na nogi. I udało się. Dał przykład niezłomności, skromności i
odpowiedzialności. 20 marca to dzień moich urodzin. 17 marca dostałam
wiadomość od Leszka: „Eliza! Wcześniejsze życzenia przyjmij ode mnie!!!
100 Lat wśród życzliwych Ci ludzi, spełnienia najskrytszych marzeń i
...” Wiedział, że dopiero za trzy dni mam urodziny, ale spieszył się, by
zdążyć. Tak jakby wiedział, że 20. nie da rady. W nocy z 20 na 21 marca
odszedł od nas do Pana. Leszku – bardzo Ci dziękuję… - opisuje swoje
ostatnie kontakty z Leszkiem Białachem Eliza.
Leszek Białach – polski żołnierz, jeden z twórców kontrwywiadu
niepodległej Polski, wieloletni instruktor ZHR, wychowawca zmarł 21
marca 2011 roku. Został pochowany na Cmentarzu Katolickim na Służewie
przy ul. Wałbrzyskiej w Warszawie.
Cześć Jego Pamięci!
Stanisław Żaryn
Wspomnienia o płk. Leszku Białachu ukazały się w „Gazecie Polskiej”.
http://fronda.pl/news/czytaj/ostatnia_droga_wspoltworcy_polskiego_kontrw...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Przepraszam
za to nieeleganckie może pytanie, ale to w sumie młody człowiek. Co było przyczyną śmierci? podano tylko, że zmarł po długiej i ciężkiej chorobie.
4. Pan Marcin Gugulski,
Szanowny Panie,
Wieczna cześć i chwała Panu pułkownikowi Leszkowi Białachowi.
Wyrazy szacunku
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
5. @barbara witkowska
...po długiej i ciężkiej chorobie...
Sapienti sat.
Marcin Gugulski