Warto teraz przypomnieć apel Jarosława Marka Rymkiewicza, emerytowanego prof. dr hab. filologii polskiej i znanego pisarza, który w drugie połowie 2008 roku napisał apel do Tuska o zaprzestanie kampanii nienawiści wobec autorów książki “SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii”.
Rymkiewicz opublikował wtedy w "Rzeczpospolitej" apel pod tytułem "Wzywam do opamiętania". Był to apel o zaprzestanie “tego haniebnego, peerelowskiego spektaklu” — jakim była ówczena nagonka polityków Platformy Obywatelskiej oraz postbolszewickich propagandzistów w PRL-bis — na Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka.
Przypominając uzasadnienia rzecznika prasowego komunistycznego rządu PRL Jerzego Urbana* w latach 80. zakazujące mu badań naukowych, prof. Jarosław Marek Rymkiewicz napisał w swoim apelu:
* * * * *
Dowiedziałem się, że dr Sławomir Cenckiewicz został zmuszony do zrezygnowania z pracy w Instytucie Pamięci Narodowej. Coś podobnego przydarzyło mi się w roku 1985 – po wydaniu “Rozmów polskich” w wydawnictwie Jerzego Giedroycia w Paryżu. Zostałem zmuszony do przerwania badań naukowych, które prowadziłem w Instytucie Badań Literackich.
Rzecznik komunistycznego rządu Jerzy Urban[i] uzasadniał wówczas tę decyzję tym, że jestem nierobem i nieukiem, a moja działalność naukowa ma charakter polityczny. Teraz słyszę w telewizji podobne argumenty, których politycy Platformy Obywatelskiej używają wobec Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka.
Wzywam do przerwania tego haniebnego, peerelowskiego spektaklu. Wzywam wszystkich przyzwoitych polskich naukowców do protestowania przeciwko ograniczaniu wolności badań naukowych.
Wzywam premiera Donalda Tuska, żeby się opamiętał.
* * * * *
O nagonce zmierzającej do zmuszenia dr. Sławomira Cenckiewicza do rezygnacji z pracy w IPN, pisałem w moich notkach.
— "Chodzi o głowę prezesa Janusza Kurtyki";
— "Cenckiewicz podał się do dymisji ze stanowiska szefa Biura Edukacji Publicznej oddziału IPN".
[i] Od sierpnia 1981 do kwietnia 1989 Jerzy Urban był rzecznikiem prasowym komunistycznego rządu w PRL — za co, po 1989 roku został, nazwany “Geobbelsem stanu wojennego”.Na miesiąc przed bestialskim zamordowaniem ks. Jerzego Popiełuszki przez funkcjonariuszy SB we wrześniu 1984 roku — a więc w okresie kiedy tow. Jaruzelski m.in. pełnił funkcje zarówno premiera PRL i I sekretarza sowieckiej PZPR — politruk Jerzy Urban (pod pseudonimem Jan Rem) opublikował w prasie felieton pt. "Seanse nienawiści”, w którym oskarżał ks. Popiełuszkę o traktowanie kościoła jako „klubu politycznego” oraz „urządzanie seansów nienawiści” wobec komunistów i władz. W latach 80. ubiegłego wieku Urban był jednym z najbardziej znienawidzonym przez Polaków funkcjonariuszy systemu sowieckiego, komunistycznego w PRL.
4 komentarze
1. jako komentarz...
... polecam to: http://bez-owijania.blogspot.com/2007/06/miniaturka.html
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
2. Tak, tego typu "gra w debiucie" wymaga sporo wysiłku...
Tym bardziej, że bolszewicy uczą się oraz żerują na głównie nienawiści do innych grup — jako drogi do zdobycia i utrzymania władzy...
Andy — serendipity
3. Rymkiewicz we "wSieci": "Myślałem, że nie zdążę"
Jarosław Marek Rymkiewicz w rozmowie z Joanną Lichocką.
To oni, Żeromski, Mickiewicz, Kochanowski, są odpowiedzialni za to, że polscy patrioci wygrali jesienne wybory 2015 r., ponieważ to oni uczyli nas przez wieki miłości do ojczyzny – mówi Jarosław Marek Rymkiewicz w rozmowie z Joanną Lichocką.
Środowiska nieprzychylne rządom Prawa i Sprawiedliwości sugerują, że zmiana rządów w Polsce jest „winą” Jarosława Marka Rymkiewicza, który nazywany jest poetą „dobrej zmiany” i „ideologiem obozu”, który sprawuje władzę w Polsce. Główny zainteresowany podchodzi do takich komentarzy z właściwym sobie pobłażliwym dystansem: - Muszę przyznać, że to, co napisał o moich książkach pan dziennikarz z „Gazety Wyborczej”, jest dla mnie bardzo pochlebne. Ale ja jestem starym człowiekiem, a na starym pochlebstwa nie robią wielkiego wrażenia. Nie zależy mi na tym, żeby mnie chwalono, bo nie zabiorę tego z sobą — tam, dokąd idę. Jeśli na czymś mi zależy, to na tym, żeby zrobić jeszcze coś dobrego — coś dobrego napisać, coś takiego, co się komuś w życiu przyda.
Jednocześnie bagatelizuje swoją rolę: - Jeśli rzeczywiście uzyskałem jakiś wpływ — nie tyle na to, co w ostatnich latach się działo w Polsce, ile na to, co w Polsce myślano, to dlatego, że przypominałem w moich książkach, czego uczą nas dzieje polskie oraz literatura polska i jak te nauki należy rozumieć. Przypominałem to, owszem, dlatego że chciałem służyć sprawie polskiej. Jestem więc co najwyżej trochę współodpowiedzialny. Bowiem za to wszystko, co się teraz u nas dzieje, i za to, co stało się jesienią 2015 r. — wreszcie się stało! A myślałem, że nie dożyję! — są odpowiedzialni nasi wielcy przodkowie, wielcy pisarze polscy. Odpowiedzialny jest Jan Kochanowski, odpowiedzialni są Adam Mickiewicz, Juliusz Słowacki, Stefan Żeromski i Stanisław Wyspiański. I jeszcze inni. A ja tylko przypominałem ich myśl najważniejszą — byłem ich niezdarnym sługą, niezdarnym tłumaczem tej myśli.
To oni, Żeromski, Mickiewicz, Kochanowski, są odpowiedzialni za to, że polscy patrioci wygrali jesienne wybory 2015 r. To oni są odpowiedzialni, ponieważ to oni uczyli nas przez wieki miłości do ojczyzny; i mówili nam, za co mamy ją kochać — czym jest to, co jest w niej godne kochania. To myśl najważniejsza „Popiołów”, „Pana Tadeusza”, „Anhellego” i „Wesela” — macie kochać Polskę i macie zadbać o to, żeby ona wiecznie istniała — nawet w lodach Sybiru. Tego nas uczyli, tego uczyła nas literatura polska, a my pojęliśmy tę myśl i dlatego wygraliśmy – mówi autor.
Czytaj oryginalny artykuł na: http://www.stefczyk.info/publicystyka/opinie/rymkiewicz-we-wsieci-myslal...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Ukłony dla Poety
i wyrazy wdzięczności,za WSZYSTKO :)
gość z drogi