Kończą się zapasy żywności. Na rynku brakuje zbóż, cukru i oleju. Czeka nas druga fala podwyżek cen.
Według ocen ekspertów, nawet jeśli warunki pogodowe w tym roku będą korzystne dla upraw, to średnioroczny wzrost cen żywności w tym roku wyniesie w Polsce 4 proc.
Zdrożeją przede wszystkim pieczywo, makarony, ciastka, a także mięso.
Kończą się zapasy żywności. Na rynku brakuje zbóż, cukru i oleju. Ceny żywności - według agendy ONZ - są już najwyższe od 21 lat. A wkrótce czeka nas druga fala podwyżek- informuje "Rzeczpospolita".Obecna sytuacja jest nawet gorsza niż w 2008 roku, kiedy brakowało na rynku pszenicy. Teraz mamy niedobory praktycznie wszystkich zbóż: kukurydzy, jęczmienia, żyta, a do tego jeszcze cukru i roślin, z których produkuje się olej. Tych surowców brakuje na skalę globalną- mówi gazecie Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności.
Taka sytuacja panuje na całym świecie. Unia Europejska, obawiając się o zaopatrzenie rynku wewnętrznego, zniosła cła na import pszenicy paszowej i jęczmienia. Tymczasem jej własne zapasy zbóż się kończą - na potęgę importują je Algieria, Maroko i Egipt, które chcą doprowadzić do obniżek cen chleba w swoich państwach i w ten sposób uspokoić nastroje społeczne.
Zboże w Polsce bardzo zdrożało od ubiegłego roku: żyto o 120 proc., owies trzykrotnie, jęczmień prawie dwukrotnie, pszenica o 70 proc.
Tak duży wzrost cen zbóż po zbiorach 2010 r. zdestabilizował jednak ekonomiczne warunki produkcji przede wszystkim trzody chlewnej i drobiu. Stał się także dodatkowym impulsem dla przyspieszenia podwyżek cen detalicznych żywności – tłumaczy gazecie Jadwiga Seremak-Bulge z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
Według ocen ekspertów, nawet jeśli warunki pogodowe w tym roku będą korzystne dla upraw, to średnioroczny wzrost cen żywności w tym roku wyniesie w Polsce 4 proc.
Zdrożeją przede wszystkim pieczywo, makarony, ciastka, a także mięso.
Jeśli jednak pogoda nie dopisze, to jak ostrzega Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa FAO, czeka nas katastrofa. Nie zdołamy bowiem odbudować swoich zapasów.
http://www.sfora.biz/Zapasy-sie-koncza-Jedzenie-bedzie-coraz-drozsze-a29426
fot: thelastminute/CC/Flickr
Dopłaty do rolnictwa głównie dla dużych
Większość unijnych dopłat rolnych trafia do nielicznych wielkich producentów rolnych. Aż 81 proc. rolników w UE dostaje mniej niż 14,8 proc. całej, wynoszącej 39 mld euro, puli dopłat bezpośrednich, czyli mniej niż 5 tys. euro rocznie - wynika z raportu KE za 2009 r.
Opublikowany przez Komisję Europejską raport potwierdza przekonanie krytyków Wspólnej Polityki Rolnej o nierównomiernej dystrybucji unijnych funduszy, których lwia część przypada wielkim potentatom i producentom, zaś tradycyjnym rolnikom pozostaje niewiele.
Aż 3,4 mln rolników w całej UE otrzymało w 2009 najwyżej 500 euro (kolejnych 1,4 mln otrzymało między 500 a 1250 euro). Z drugiej strony skali - około 3700 gospodarstw otrzymało ponad 300 tys. euro, z czego 1700 w Niemczech, 350 w Hiszpanii i we Włoszech, nieco ponad 300 w Wielkiej Brytanii, 270 w Czechach, 200 na Węgrzech i 150 we Francji.
W Polsce dysproporcje nie są aż tak drastyczne. 97,5 proc. producentów rolnych otrzymało w 2009 roku 67 proc. całej puli dopłat, która wynosiła ponad 1,5 mld euro. Tylko 70 gospodarstw (na 1,4 mln beneficjentów unijnych dopłat bezpośrednich) otrzymało po ponad 300 tys. euro. 1,1 mln rolników dostało nie więcej niż 1250 euro.
Według raportu polscy rolnicy otrzymali w 2009 w sumie ponad 1,5 mld euro dopłat bezpośrednich, czyli wciąż znacznie mniej niż w Niemczech (5,5 mld euro) czy we Francji (8,1 mld).
http://www.money.pl/gospodarka/unia-europejska/wiadomosci/artykul/doplaty;do;rolnictwa;glownie;dla;duzych,191,0,762815.html
PiS ostrzega: może zabraknąć żywności
Obietnice składane przez premiera Donalda Tuska i ministra Marka Sawickiego podczas kampanii wyborczej i w expose nie są realizowane. Doszło do zaniedbań. Niewykluczone, że już wkrótce Polska stanie w obliczu zagrożenia bezpieczeństwa żywnościowego, a nasze rolnictwo może stać się niekonkurencyjne w stosunku do innych krajów - powiedział podczas konferencji prasowej poseł PiS Krzysztof Jurgiel. Prezes PiS dodał, że minister "nie potrafi nic załatwić dla rolników, a od tego jest by załatwiać".
Kaczyński podkreślił, że zadaniem ministra jest dbanie o to, by rolnictwo miało lepsze warunki niż dotychczas i żeby "wielka niesprawiedliwość", jaką jest różnica w dochodach pomiędzy osobami zamieszkującymi miasta i wsie się zmniejszała.
Mamy do czynienia z cofnięciem procesu, który sprowadzał się do tego, że różnice w dochodach rodzin wiejskich zmniejszały się - mówił.
Efektem wydania unijnych pieniędzy będzie wzrost zatrudnienia w gospodarce aż o 1,7 proc. Zdaniem ekspertów z unijnej pomocy dla wsi korzystają pośrednio sektory spoza rolnictwa: instytucje finansowe, producenci maszyn, nawozów i dóbr konsumpcyjnych, po które sięgają rolnicy.
Jednocześnie okazuje się, że wypłacane miliardy dla wsi nie spowodowały do tej pory żadnego wzrostu efektywności gospodarstw. Polskie gospodarstwa są nadal małe i zatrudniają zbyt dużo osób (ok. 2 mln). – Część wspólnej polityki rolnej wspierająca konkurencyjność i wydajność rolnictwa jest teraz wyhamowana, a unijna polityka rolna bardziej nastawiona jest na ochronę środowiska. Dlatego polskiej wsi będzie trudniej osiągnąć poziom rozwiniętych krajów Unii Europejskiej – tłumaczy dr Marek Wigier.
Na rozwój obszarów wiejskich w latach 2007 – 2013 Polska dostała z UE 13,4 mld euro. Z tej kwoty wydano dotąd 32 proc.
Duża część funduszy rolnych wypłacanych w latach 2007 – 2013 nie będzie miała jednak dużego wpływu ani na gospodarkę, ani na poprawę struktury gospodarstw na wsi. Eksperci oceniają, że tak będzie z rentami strukturalnymi, na które Polska przeznacza w latach 2007 – 2013 aż 2,2 mld euro – najwięcej ze wszystkich państw UE. Rozczarowują także dotacje wypłacane na różnicowanie działalności na wsi, ponieważ rolnicy za uzyskane z tego działania 100 tys. zł najczęściej zakładają firmy usługowe (często sklepy) i nie zatrudniają dodatkowych osób. Natomiast dopłaty do inwestycji firm spożywczych przyniosły bardzo dobre efekty w postaci większej produkcji, zatrudnienia i eksportu polskiej żywności.
http://www.rp.pl/artykul/454486,620303_Pomoc-dla-wsi-bierze-cala-Polska.html
Poczekamy na nową politykę rolną UE
Opóźni się prezentacja założeń prawnych nowej Wspólnej Polityki Rolnej (WPR) - poinformował minister rolnictwa Marek Sawicki. Według niego, należy się spodziewać, że Komisja Europejska zaprezentuje je dopiero po polskiej prezydencji.
Minister przyjechał do Poznania na otwarcie Międzynarodowych Targów Hodowli Zwierząt Farma. - Wcześniej mieliśmy sygnały, że w lipcu 2011 roku będą rozwinięte legislacyjne ramy nowej WPR. Wczoraj dowiedziałem się, że pierwszym możliwym terminem ogłoszenia takich ram jest 12 października. Jeśli znam realia urzędniczej machiny wspólnoty, to pierwszych ram nie zobaczymy za polskiej prezydencji - powiedział. Jak zastrzegł, jest to informacja nieoficjalna.
- Wczoraj dowiedziałem się o tym w Brukseli od polskich pracowników, pracujących w różnych agendach. Jeśli tak, to pierwsza część polskiej prezydencji ograniczy się do reformy Wspólnej polityki rybackiej, wszak potęgą rybacką także jesteśmy, więc tu też będziemy starali się znaleźć jakiś ogólnoeuropejski konsensus - dodał.
Minister Sawicki zapewnił, że rolnictwo będzie jednym z priorytetów polskiego przewodnictwa w Radzie UE. Jak określił, prezydencja to nie jest czas na załatwianie spraw własnego kraju.
Szef Światowej Organizacji Handlu, Pascal Lamy, ostrzega, że już wkrótce liczba głodujących może się znacznie znacznie zwiększyć.
To efekt nieustannego wzrostu populacji na świecie i spadku areału pod uprawy - informuje france24.fr.
Wezwał rządy do zaangażowania większych środków finansowych we wspieranie rolnictwa i likwidację nieużytków. Jego zdaniem to właśnie ich wzrost jest odpowiedzialny za 30-proc. spadek żywności w ostatnich latach.
http://www.france24.com/en/20101022-hunger-may-get-worse-wto-chief
- Zaloguj się, by odpowiadać
12 komentarzy
1. wyrównania dopłat bezpośrednich dla rolników z nowych krajów czł
W liście do szefa PSL i ministra gospodarki Waldemara Pawlaka prezes PiS Jarosław Kaczyński zwrócił się o "zmobilizowanie premiera i rządu" do podjęcia na forum UE sprawy wyrównania dopłat dla polskich rolników.
W liście, do którego dotarła PAP, Kaczyński zwraca się do Pawlaka jako "prezesa partii współrządzącej, deklarującej zainteresowanie sprawami wsi i rolnictwa, a zarazem wicepremiera rządu koalicji PO-PSL".
"Zwracam się do Pana o zmobilizowanie premiera i całego rządu do pilnego podjęcia na forum Unii Europejskiej kwestii wyrównania dopłat bezpośrednich dla rolników z nowych krajów członkowskich, w tym dla Polski" - napisał prezes PiS.
W piśmie Kaczyński podkreśla, że sprawa wyrównania dopłat powinna być "bezwzględnym" priorytetem polskiej prezydencji. W opinii Kaczyńskiego polscy rolnicy otrzymując w nieuzasadniony sposób mniejsze środki niż rolnicy z innych unijnych krajów, są dyskryminowani.
"Zwracam uwagę, że jeżeli system podziału dopłat się nie zmieni i po 2013 roku utrzymane zostaną dyskryminacyjne różnice, to polscy rolnicy otrzymają dopłaty w przeliczeniu na jeden hektar o około 150 euro niższe niż rolnicy niemieccy. Suma tych różnic przeliczona na około 16 mln ha gruntów rolnych w Polsce da rocznie kwotę 2,4 miliarda euro, a w ciągu 7 lat 16,8 miliarda euro" - podkreśla prezes PiS.
zobacz także
"W imię polskiej racji stanu nie wolno dopuścić, aby ta dyskryminacja Polski, w tak ogromnym wymiarze trwała nadal" - dodał Kaczyński. Podkreślił, że utrzymywanie obecnego stanu rzeczy może doprowadzić do upadku polskie rolnictwo.
Prezes PiS zapewnia w liście, że jego partia w walce o wyrównanie dopłat bezpośrednich ma poparcie w Parlamencie Europejskim w partnerach z grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów.
"Mam nadzieję, że Pan nie zbagatelizuje tej sprawy i podejmie osobiste działania. Proszę też, żeby Pan nie zbywał mnie informacjami, co w tej sprawie zrobi minister rolnictwa, gdyż jego działania są merytorycznie wątpliwe, a poza tym nie odniosą skutku, jeśli w sprawę nie zaangażuje się premier rządu" - napisał Kaczyński.
"Pan jako jeden z liderów koalicji rządowej jest w stanie skłonić, czy wręcz wymóc, aktywność premiera w tej sprawie, której to aktywności obecnie brak. Na tę aktywność czeka polska wieś i czeka Polska" - kończy list do Pawlaka Kaczyński.
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/kaczynski_do_pawlaka_o_dzialanie_ws_w...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Protesty rolników
Około 20 ciągników rolniczych przejechało dziś (25.02.) przez
centrum Chojnic, blokując w ten sposób na kilkanaście minut główne ulice
w mieście. Był to zaplanowany protest przeciwko sytuacji w rolnictwie, a
zwłaszcza cen skupu trzody chlewnej.
- Tylko do Polski z Niemiec przyjmowana jest trzoda z dioksynami. Ile
ich już dojechało? Chcemy, żeby towar w sklepach jak jajka był
oznaczony. Klienci wiedzieliby wówczas skąd pochodzi mięso na tę, czy
inną kiełbasę - mówił Janusz Janik, rolnik z gminy Chojnice, jeden z inicjatorów protestu oraz były radny powiatowy.
- Ceny w skupie lecą na łeb na szyję, a pasza idzie do góry - dorzucił kolejny rolnik.
To nie był dobry rok dla rolników z Żuław
Obecnie cena w skupie kilograma tucznika wynosi 3,8 zł plus VAT. Rolnicy przyznają, że nie opłaca się już wcale hodować świń.
- Przy cenie 5 złotych szału nie ma. Cena musiałaby wynosić co
najmniej 6 złotych. Niech pani sobie sama policzy skoro tona paszy
kosztuje 1400 złotych, a uchowa się z tego trzy tuczniki. A gdzie prąd,
woda i zakup małej świnki? O reszcie to już nawet nie wspomnę -
stwierdził kolejny rolnik uczestniczący w proteście.
http://czluchow.naszemiasto.pl/artykul/793188,protest-rolnikow-na-ulicac...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. W czasie wojny i po wojnie zabijali Polaków
Teraz ich głodem zamożą by wprowadzić niemieckich rodaków
Pozdrawiam
4. Ziemianie...
5. Zbiory warzyw gruntowych 2010
Zbiory warzyw gruntowych 2010 r.
W bieżącym roku powierzchnia uprawy warzyw gruntowych
ogółem była niższa od ubiegłorocznej, między innymi z uwagi na duże
straty powodziowe i podtopienia upraw. Mimo stosowania przesiewów warzyw
nastąpiło ograniczenie powierzchni uprawy większości gatunków.
window.google_a ...
Zbiory warzyw będą niższe
I znowu korekta w dół. W tym sezonie zbiory warzyw
gruntowych będą aż o 13% niższe od ubiegłorocznych. I lekko przekroczą 4
miliony ton – ocenia GUS w ostatnim raporcie. Przyczyna tak dużego
spadku, to nie efekt zmniejszonej powierzchni upraw, ale słabszego
plonowania.
window.goog ...
GUS: szacunkowe zbiory warzyw 2010 r.
W bieżącym roku siewy warzyw gruntowych rozpoczęły się
później niż w latach przeciętnych. Warunki atmosferyczne w kwietniu na
ogół sprzyjały wschodom roślin, jednak ich dalszy rozwój był spowolniony
z powodu niskich, jak na tę porę roku, temperatur powietrza oraz
nadmiernego uwi ...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. Globalna powierzchnia upraw
rośnie na świecie, w Polsce boom może zacząć się w tym roku - pisze ...
http://www.portalspozywczy.pl/agrobi…lin-gmo-wzrosla-o-10-proc,46293.html
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. Załącznik nr 1 do
4 lipca 2011 r. W wierszu 16 „Powierzchnia kwiatów i roślin ozdobnych pod ...
http://form.stat.gov.pl/formularze/2011/passive/R-08-zal1.pdf
-
najbliższym sezonie areał upraw zbóż w Stanach Zjednoczonych będzie ...
http://cenyrolnicze.pl/news/180
-
Spotkanie ministrów rolnictwa Wielkiej Brytanii i Polski - 22.11.2010 ...
http://www.minrol.gov.pl/pol/Informa…A-O-ROLNICTWIE-NA-SWIECIE-Nr-5-2011/
-
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. Gazu wystarczy jedynie na 4 dni
Gazu zgromadzonego dziś w polskich magazynach wystarczy jedynie na 4 dni
ENERGIA. Krajowe wydobycie gazu wystarcza tylko dla odbiorców indywidualnych.
W naszych magazynach znajduje się obecnie tylko 230 mln metrów sześciennych gazu ziemnego. Przy obecnych temperaturach to wystarczy Polsce zaledwie na cztery dni! Gdybyśmy nagle zostali odcięci od dostaw gazu z Rosji - choćby z powodów technicznych - sytuacja byłaby bardzo zła. Przy obecnych temperaturach zużycie gazu wynosi ok. 56 mld m sześc. na dobę.
Z powagi sytuacji zaczęło w końcu zdawać sobie sprawę Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. Przedwczoraj zdecydowało o zmniejszeniu dostaw gazu dla Orlenu, największego odbiorcy gazu w Polsce (zużywa rocznie około 1 mld m sześc.). Pozostali odbiorcy otrzymują paliwo zgodnie z zapotrzebowaniem. Odbiorcy indywidualni zużywają 3,9 mld m sześc., czyli krajowe wydobycie (4,3 mld m sześc.) dla nich by wystarczyło...
http://www.dziennik.krakow.pl/pl/aktualnosci/kraj/1125787-gazu-zgromadzo...
http://wola44.wordpress.com/ >>> http://dokumentalny.blogspot.com/
9. Natenczas
a płacimy jedną z najwyższych cen w UE i mamy podpisany kontrakt na dwa pokolenia.
Ciekawe - szantaż Rosji, czy brak gazu do sprzedania? Odkąd Chiny podłączyły się gazociągiem do Kazachstanu i ciągną gaz z byłych republik, GAZPROM może mieć problemy z zabezpieczeniem podpisanych kontraktów.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
10. Użytkownik zostanie właścicielem?
Podczas piątkowej debaty w Sejmie wszystkie kluby oraz rząd opowiedziały się za dalszymi pracami w sejmowych komisjach nad nowelizacją ustawy o przekształceniu prawa wieczystego użytkowania w prawo własności nieruchomości. Wnioskodawcy proponują, aby ustawa weszła w życie 9 sierpnia.
Wniesiony przez posłów Prawa i Sprawiedliwości projekt zakłada nie tylko przekształcenie prawa wieczystego użytkowania w prawo własności, ale też w ogóle zniesienie możliwości ustanawiania wieczystego użytkowania w przyszłości. W uzasadnieniu do projektu ustawy czytamy, że "użytkowanie wieczyste jest wytworem epoki realnego socjalizmu, dostosowanym w swych zasadniczych rozwiązaniach do założeń ówczesnego ustroju, z prymatem własności państwowej (socjalistycznej)".
Zdaniem reprezentanta wnioskodawców Gabrieli Masłowskiej (PiS), ustawa zapewni ogromną korzyść społeczną. Proponowane w projekcie przepisy stanowią, że istniejące w dniu wejścia w życie prawo użytkowania wieczystego ulegnie przekształceniu z mocy prawa w prawo własności nieruchomości na rzecz dotychczasowego wieczystego użytkownika. Stwierdzić to powinien odpowiednią decyzją - w zależności od właściciela nieruchomości - starosta, wójt, burmistrz, prezydent miasta, zarząd powiatu bądź zarząd województwa. Decyzja tych organów ma być podstawą wpisu zmian własnościowych w księdze wieczystej. Masłowska odrzucała zarzuty o niekonstytucyjności ustawy. - Trybunał Konstytucyjny oświadczał, że nie jest niekonstytucyjne samo przekształcenie użytkowania wieczystego w prawo własności i że można ograniczyć nawet majątek gmin, pod warunkiem że gminy będą miały uszczuplone zadania albo otrzymają dostateczny ekwiwalent oraz jeśli przyświecają temu jakieś cele natury ustrojowej - zaznaczyła.
Według Masłowskiej, ekwiwalent zapewni wprowadzenie zasady odpłatności. - Wprowadzamy naszym projektem zasadę odpłatności, czyli gwarantujemy ekwiwalentność tak, aby nie uszczuplić dochodów gmin. Zasada odpłatności jest prosta i najbardziej sprawiedliwa z możliwych. Dotychczasowy wieczysty użytkownik płaci tyle, ile powinien płacić, gdyby nadal był użytkownikiem wieczystym - stwierdziła Masłowska. W projekcie zapisano, że opłata za przekształcenie, z mocy prawa, wieczystego użytkowania we własność będzie odpowiadać opłatom, jakie obecnie wnosi wieczysty użytkownik przez okres, do którego miało trwać prawo wieczystego użytkowania.
Ale jednocześnie Skarb Państwa czy jednostki samorządu terytorialnego nie będą miały możliwości aktualizowania opłat rocznych. Pozostanie natomiast możliwość ich obniżenia - na wniosek uwłaszczonego, a dotychczas wieczystego użytkownika - w przypadku spadku wartości nieruchomości określonej przez rzeczoznawcę majątkowego.
Ze strony rządu największe wątpliwości dotyczyły kwestii utraty dochodów przez samorządy. Rząd opowiedział się jednak za dalszymi pracami parlamentu nad tym projektem. - Ta ustawa zmierza na pewno do celu, który jest pożądany przez wiele osób, które są w użytkowaniu wieczystym, i to nie ulega wątpliwości. Dlatego trzeba pracować nad tymi rozwiązaniami, żeby je poprawić - powiedział wiceminister sprawiedliwości Zbigniew Wrona. Zaznaczył jednak, że rząd ma pewne wątpliwości co do niektórych propozycji, które muszą być skorygowane. Wrona poinformował posłów, że daleko idące wątpliwości wyraziło Ministerstwo Finansów, a to dlatego, że ustawa miałaby wpłynąć na poważne uszczuplenie dochodów jednostek samorządu terytorialnego. Przywołał przy tym sprzeciwy wobec nowelizacji, które wpłynęły od samorządów województw: małopolskiego, śląskiego, łódzkiego, oraz Związku Województw RP.
Zwrócił także uwagę, że użytkowanie wieczyste jest dla pewnej grupy inwestorów tańszym niż prawo własności środkiem pozyskiwania gruntów pod inwestycję.
Wiceminister Wrona poinformował, że resort sprawiedliwości przygotował już projekt w sprawie alternatywy dla użytkowania wieczystego - ustawy o prawie zabudowy na cudzej nieruchomości umożliwiającym władanie gruntem z jednoczesnym istnieniem odrębnej własności budynków lub innych urządzeń trwale z gruntem związanych. Według wiceministra, to nowe prawo mogłoby zastąpić użytkowanie wieczyste. - W odróżnieniu od użytkowania wieczystego takie prawo miałoby charakter uniwersalny, czyli dotyczyłoby wszystkich podmiotów - właścicieli. Nie tylko Skarbu Państwa, jednostek samorządu, ale również osób fizycznych, podmiotów prywatnych - tłumaczył Wrona.
Artur Kowalski
http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=110503
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. Polska wieś umrze sama. W
Polska wieś umrze sama. W 2020 roku trzecia część ziemi uprawnej w Polsce będzie już leżała odłogiem. A w 2030 Polska będzie jednym z największych importerów żywności w Europie i słono płacąc, jeść będziemy ukraiński chleb, chińskie owoce i brazylijski cukier z genetycznie modyfikowanej kukurydzy (ten cukier już zresztą jemy).
Wspomnicie moje słowa...
http://januszwojciechowski.salon24.pl/284414,nie-chodzi-o-ogolona-glowe-...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
12. @ pan poseł nie chciał
@
pan poseł nie chciał powiedzieć wprost, że rzucona perła trafiła przed wieprza...
Soją drogą, niedługo trzeba będzie przyznać, że Lepper był zupełnie niezłym ministrem rolnictwa (podobnie jak Giertych jednym z lepszych ministrów edukacji)
Za czasów rządów PIS i Leppera w rolnictwie chciałem kupić u rolnika 1 tonę kukurydzy na potrzeby koła łowieckiego. Cena wynosiła wtedy 750zł, ale o takiej ilości nie chciano ze mną rozmawiać - do rolników przyjeżdżały cysterny i brały każdą ilość ziarna. Dwa lata (już za PO) później ten sam rolnik sam do mnie dzwonił, pytając, czy nie potrzebuję kukurydzy. Kupiłem płacąc 230zł/tonę, rolnik sam mi ziarno załadował, chciał dać gratis worki i prosił, bym kupił więcej. Dla mnie z korzyścią, ale jak to się ma do opłacalności produkcji. rolnej?
Ot, taka detaliczna historyjka...
ANDRZEJ TOKARSKI 0 73 | 05.03.2011 15:18
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl