Nocna przejażdżka w składzie: Olejnik, Michnik i Urban, czy też Monika, Adaś i Jurek.

avatar użytkownika larry

http://www.youtube.com/watch?v=7gYk-O9qhX8&feature=player_embedded
komentować nie potrzeba!!!!
 

Etykietowanie:

6 komentarzy

avatar użytkownika larry

1. @ Pani Maryla !!

Pani Marylo , ten klip powinien być na SG przez miesiąc.
Jest klamrą spinającą PRL z IIIRP i esencją tego poszukiwanego przez lemingów UKŁADU. Od rana ma 10000 wejść naYT.
Wysyłać gdzie się tylko da.

Ostatnio zmieniony przez larry o wt., 01/03/2011 - 15:57.
avatar użytkownika Maryla

2. @larry

Witam,

ten klip powinien być przypomniany w trakcie kampanii wyborczej.
Dzisiaj jest tylko przypomnieniem tym, co wiedzą.
Aby zrozumieli ci, którzy nie wiedzą, kto jest bohaterem tego nagrania i dlaczego kiedyś sie kryli, a dzisiaj obnoszą ze swoją znajomością, trzeba przypomnieć "dorobek" tych person.

Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika natenczas

3. Maryla rozmawia z p.Mizikowskim

Prawdziwa twarz Moniki Olejnik i Tomasza Lisa - z wywiadu z Edwardem Mizikowskim.

avatar użytkownika larry

4. Lawina się toczy na YT już

Lawina się toczy na YT już 60000 wizyt w ciągu dwóch dni.
Przyznam, że nie słyszałem o tym klipie mimo iż powstał w 91 roku.
Ileż jeszcze jest takich różnych wiadomości, o których człowiek nie wie.
Wartałoby powyciągać je, ztagować i złożyć w jednym miejscu. Może istnieje już jakiś serwer??
Pozdrawiam.

avatar użytkownika Maryla

5. Michał Karnowski: Na


Kadr z flimu pokazującego wspólną przejażdżkę pani Olejnik z Urbanem i Michnikiem na początku lat 90.

Michał Karnowski: Na marginesie pognania pani Olejnik. A więc władza w III RP wpływa na prywatne media? Od kiedy?

Dlaczego nie mówili nam o tym wcześniej? No i jeszcze: czy
wiele błyskotliwych karier medialnych w III RP nie miało swojego źródła
właśnie w przyjaźni…
Nie ma chyba człowieka obojętnego wobec aktywności medialnej pani Moniki
Olejnik, którą właśnie dość obcesowo pognano z Radia Zet. W mojej
pamięci na zawsze zostanie scena jej wspólnej podróży po audycji
w radiowej Trojce z Jerzym Urbanem i Adamem Michnikiem, utrwalona
na początku lat 90. przez Jacka Kurskiego i Piotra Semkę.

CZYTAJTYM: TYLKONAS! Wyjątkowe nagranie obnażające prawdę o Polsce. Co łączyło Urbana z Olejnik i Michnikiem? WIDEO

Scena symboliczna dla całego brudu III RP.
Ale zapamiętam także liczne procesy, które, oczywiście w umiłowaniu
wolności słowa, pani Monika wytaczała nam gdy była bardzo silna i mocna,
a nam na życie ledwo starczało. Mogę obiecać, że rewanżu nie będzie.

Odnotowują w ten sposób koniec pewnej epoki zauważam też komentarze, że w tle jest polityka.

Eurozet ma pewnie coś do załatwienia z władzą, która Moniki Olejnik nienawidzi na równi z Tomaszem Lisem

— stwierdza na portalu Wirtualnemedia.pl mocno lewicowa Ewa Wanat. Wtórują jej inni.

Nie wiem. I szczerze mówiąc nie sądzę. Osobiście dopatrywałbym się
tu zwykłego wypalenia wszystkich stron. Autorki audycji, której charyzma
przeszła już w nieznośną manierę, stacji radiowej, której programy
traciły na znaczeniu (ile razy można gościć Giertycha?) oraz słuchaczy,
którym generalnie zmieniła się nieco wrażliwość (dowodem przedostatnie
i ostatnie wybory).

Jednak nie sposób nie zauważyć, że dla wielu komentatorów oczywiste
jest, że władza może wpływać także na prywatne media, że są jakieś
ukryte przed opinią publiczną presje i interesy, że - jak to ujął jeden
z nich - „każde medium na konflikcie z władzą traci”.

Nasuwają się pytania od kiedy Ci państwo o tym wiedzą? Czy zawsze tak to w III RP działało? Dlaczego nie mówili nam o tym wcześniej? No i jeszcze: czy wiele błyskotliwych karier medialnych w III RP nie miało swojego źródła właśnie w przyjaźni z władzą?

Odpowiedzi wydają się oczywiste. Ciekawe swoją drogą czego jeszcze dowiemy się o mechanizmach rządzących systemem III RP?

---------------------------------------------------------

Wczoraj gruchnęła wiadomość - po wielu latach współpracy Monika Olejnik odchodzi z Radia Zet. Oczywiście, informacja wywołała wiele spekulacji, ale niektórzy to mają fantazję. Sugerują wpływ PiS na szefostwo Zetki i usilnie kreują redaktor Monikę na męczennicę "politycznych czystek". Szklanka zimnej wody już pewnie nie wystarcza.

Salonowa aferka wybuchła, gdy portal press.pl podał - Moniki Olejnik odchodzi z Radio Zet, a jej miejsce zajmie Konrad Piasecki, dotychczas prowadzący audycję na antenie RMF FM.

Większość Polaków pewnie pomyślała "a co mnie to...". Ale warszawskie salony, przekonane o roli przewodników, zawyły z bólu. Z każdą godziną pojawiały się coraz bardziej kuriozalne komentarze o tym dlaczego Monika Olejnik straciła posadę.

Świetną robotę zrobił serwis wirtualnemedia.pl Ciekawe: świadomie czy przez przypadek (?) pokazał butę i arogancję co niektórych.

Dziennikarka Karolina Korwin-Piotrowska uważa, że Eurozet, rozstając się z Moniką Olejnik, „ulega politycznym naciskom”.

- To jest też bardzo zła wiadomość dla wszystkich mediów, bo pokazuje, że nawet media komercyjne, o których mówiło się, że mogą być niezależne i naciski polityczne ich nie dotkną, jednak je dotykają - powiedziała.

Z kolei Jacek Żakowski twierdzi, że rozstanie z Olejnik mogło nastąpić ze względu na negatywny stosunek do niej środowisk związanych z Prawem i Sprawiedliwości.

Oczywiście możliwe są jakieś polityczne naciski, ale nie wydaje mi się, żeby Konrad Piasecki był PiS-owskim dziennikarzem - powiedział serwis wirtualnemedia.pl Żakowski.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. "Gazeta Wyborcza" ogłasza


"Gazeta Wyborcza" ogłasza Jerzego Urbana męczennikiem reżimu PiS. Były rzecznik Jaruzelskiego symbolem walki o... wolność słowa

Salon się chwieje, to i postanowił się zjednoczyć. „Gazeta
Wyborcza” ogłasza pospolite ruszenie w obronie… Jerzego Urbana. Były
propagandzista Jaruzelskiego został skazany za obrazę uczuć religijnych
i musi zapłacić 120 tys. zł. To dla „Wyborczej” rzecz straszna. Bo, kto
by się tam przejmował uczuciami chrześcijan?

Konia z rzędem temu, kto by obstawiał, że były rzecznik komunistów
stanie się symbolem męczeństwa w obronie wolności słowa w Polsce.
Stwierdzenie jego cnót i pośpieszna kanonizacja odbyła się na łamach
„Gazety Wyborczej”. I choć z bólem serca dziennik podkreśla, że „można
nie lubić Urbana, można nim gardzić”, ale nie przysłania to jego
nowej roli.

W tej sprawie bronienie go jest obowiązkiem każdego, komu na sercu leży wolność słowa i sumienia w Polsce

– czytamy.

A że atmosferę
grozy najłatwiej buduje się na chwytliwych przykładach,
to i o to zadbał Witold Mrozek, autor tekstu, który w imieniu kościoła
z Czerskiej ogłosił heroiczność cnót redaktora naczelnego „Nie”. Pojawia
się więc złowrogi PiS i odwołanie do Islamu.

Jeśli
tak łagodna, poczciwa satyra ściąga na wydawcę ciężkie kary, co będzie
np. z krytyczną sztuką, którą zwalcza PiS? Sprawa przypomina afery
z karykaturami Mahometa, tylko że zamiast fatwy jest wyrok sądu
demokratycznego państwa prawa

– stwierdza Mrozek.

Ale
to nie tylko sprawa Urbana niepokoi publicystę „Wyborczej”. Równie
bulwersujące jest odwołanie Marszu Równości w Lublinie. Homoseksualiści
nie będą mogli w spokoju przemaszerować ulicami tego miasta! Co gorsze
prezydent Lublina Krzysztof Żuk nazwał księży „czcigodnymi”. Przecież
to się w głowie nie mieści przeciętnemu lemingowi!

Łzy same cisną się nam do oczu, gdy czytamy kolejne zdania tekstu. Dowiadujemy się, że:

Bycie
homoseksualistą w Polsce ogólnie stanowi zagrożenie dla zdrowia –
zwłaszcza własnego, zwłaszcza w niektórych miejscach i przy niektórych
szczególnie patriotycznie i religijnie wzmożonych osobach.

To jeszcze
nie koniec. Polska jest tak represyjna, że przeszkadza jej także
mienie, które zgromadzą homoseksualiści. „Wyborcza” twierdzi, ze osoby
te nie mają przywilejów spadkowych, które przysługują tylko
parom heteroseksualnym!

Jeżeli ktoś czuł się jeszcze
niespełniony listą prezentowanych zarzutów, to pocieszę go, to nie
koniec. Dostaje się także większości politykom, „którzy nie dorośli
do współczesnej Europy”. Nie wiemy jednak, kto tworzy tę większość.

Wydaje się, że nadwiślańscy politycy nie nadążają również za zmianą mentalności szybko laicyzującego się społeczeństwa

– ostrzega nas „Wyborcza”.

Niestety
kościół „Wyborczej” jest już ostatnim bastionem normalności w tym
kraju, bo do grona zepsutych instytucji dołączyły także sądy wlepiając
karę Urbanowi. Na szczęście Urban i organizatorzy niedoszłego Marszu
Równości w Lublinie będą się odwoływać. Wobec tego „GW” apeluje:

Jeśli chcemy poważnie traktować demokrację, liberalizm i zachodnią koncepcję praw człowieka, należy im się nasza solidarność.

Czy wiernym kościoła z Czerskiej uda się obronić Polskę? Nie wiemy. Ale wiara czyni cuda.

Gazeta Wyborcza”, rs.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl