Opis obyczajów za panowania... (?)

avatar użytkownika suntao1

Opis obyczajów za panowania...

Nieustających porównań wieku XVIII i czasów obecnych ,ciąg dalszy. Analiza władzy sądowniczej za Jędrzejem Kitowiczem  zamieszczona w jego dziele  "Opis obyczajów za panowania Augusta III ".

WIEK  XVIII.

...Sprawiedliwość trojakie miała pobudki ,z których następowała : jedna podług prawa i sumienia, kiedy sprawa toczyła między osobami z siebie słabszymi i żadnego wsparcia od panów nie mającymi.

Druga była kupna i przedajna, tą handlowali sędziowie z pacyjentami bogatymi, popularnymi, reputacyją w narodzie mającymi i wszelkich sztuk na zepsucie sumienia sędziowskiego , czyli jak mówią  KORRUPCYJĄ  zażyć umiejącymi. Niekoniecznie albowiem sędziowie samym złotem dawali się przekupować, szli oni za powabem przyjażni, za obietnicę przyszłej odsługi i za ponętą podwiki i pulchnego gorsa, które ojcowie i męzowie mający sprawy do trybunałów jako pewną pomoc  słabym na czas dokumentom zwozili.

Trzecia sprawiedliwość wypływała od panów trzęsącymi trybunałami. Każdy sędzia który za protekcyją pańską utrzymał się przy funkcji , swego protektora stawał się niewolnikiem. Już tam nic nie ważyła ani nowo ofiarowana korrupcyja, ani przyjażń, ani powab urody, ani czystość sprawy, ani moc prawa i dokumentów. Na to wszystko zatkane były oczy i uszy a sentencyja wypadała ślepo według rozkazu pańskiego. Kto według takiego wyroku miał sprawę przegrać, musiał ją przegrać, by też była najlepsza; kto miał wygrać , wygrał, by też była najgorsza, bo te rzeczy jeszcze przed rozprawą były ułożone i na poczciwość ( jeśli tak zwać powinno pozbawione skrupułów  sumienie ) zaręczone...

WIEK XXI

Egzorbitancje ( nadużycia ) prawa w Polsce  znane od XVII wieku nadal występują  w Polsce ,zarówno we władzy sądowniczej, jak i ustawodawczej oraz wykonawczej. Oficjalnie egzorbitancji nie ma , a dzięki potężnej osłonie medialnej usłużnych "merdiów"   do opinii publicznej dochodzą niewielkie strzępy informacji ( tzw. afery ) o nadużyciach w tym zakresie.

I dalej obowiązuje znane od prawie pięciuset lat powiedzenie ,iż ; " sprawiedliwość w Polszcze jest jak pajęczyna , bąk się wywinie a muchy wina".

W sądownictwie" nihil novi "skonstatowała zniesmaczona , a zarazem zadowolona z cykliczności będącej  jej racją bytu, Klio Cykliczna.

 

2 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. @suntao1

nic w tym względzie sie nie zmieniło, może tylko to, że ta sprawiedliwość sprzedajna jest najbardziej powszechna?

"Druga była kupna i przedajna, tą handlowali sędziowie z pacyjentami bogatymi, popularnymi, reputacyją w narodzie mającymi i wszelkich sztuk na zepsucie sumienia sędziowskiego , czyli jak mówią KORRUPCYJĄ zażyć umiejącymi. Niekoniecznie albowiem sędziowie samym złotem dawali się przekupować, szli oni za powabem przyjażni, za obietnicę przyszłej odsługi i za ponętą podwiki i pulchnego gorsa, które ojcowie i męzowie mający sprawy do trybunałów jako pewną pomoc słabym na czas dokumentom zwozili."...

pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika suntao1

2. właśnie to...

staram się przedstawić na swoim blogu w kolejnych podobieństwach.Uważam,że to ważna funkcja edukacyjna i mój obowiązek.
Dziękuje za komentarz i pozdrawiam.

suntao1