Od Gdańska do Nowego Sącza przez Ossowo. Polityka historyczna Polski samorządowej. Bez zmian.
Dzisiaj Nasz Dziennik przypomina sprawę Pominka ku czci Armii Czerwonej w Nowym Sączu.
Zajmowalismy się już tym tematem.
Od Gdańska do Nowego Sącza. Polityka historyczna Polski samorządowej. Kto zaświadczy prawdę?
http://blogmedia24.pl/node/26834
Dzisiaj kolejna odsłona smutnej walki Polaków o prawdę historyczną.
Mieszkańcy Nowego Sącza od 19 lat zabiegają o usunięcie pomnika ku czci Armii Czerwonej
Pomnik czerwonoarmistów wciąż straszy
W centrum Nowego Sącza nadal stoi pomnik ku czci Armii Czerwonej postawiony jeszcze w okresie PRL. Mimo upadku systemu komunistycznego, stosownej uchwały rady miasta sprzed kilkunastu lat i usilnych starań środowisk niepodległościowych oraz kombatanckich, władze Nowego Sącza pozostają głuche na wezwania do usunięcia reliktu poprzedniej epoki.
Historia pomnika gloryfikującego Armię Czerwoną, która zastąpiła niewolę niemiecką zniewoleniem sowieckim, sięga grudnia 1945 roku. Monument przy jednej z ważniejszych ulic Nowego Sącza został postawiony z rozkazu dowództwa politycznego 4. Frontu Ukraińskiego. Gdy monument został wysadzony przez żołnierzy podziemia niepodległościowego, władze komunistyczne natychmiast wymusiły jego odbudowę. Pomnik przy Alejach Wolności spędza do dziś sen z powiek mieszkańcom miasta i budzi wśród nich emocje. Sądeczanie przekonują, że już dawno powinien zniknąć, ale jak widać, lokalnym władzom wcale to nie przeszkadza. Na nic zdaje się także uchwała rady miasta z 1992 roku obligująca prezydenta do likwidacji pomnika i przeniesienia znajdujących się tam grobów na właściwe miejsce, gdyż relikt znienawidzonego systemu wciąż świeci swym dawnym blaskiem. Innego zdania jest wiceprezydent Nowego Sącza Jerzy Gwiżdż, który powiedział nam, że pomnik poza kilkoma elementami został pozbawiony symboli radzieckich, ale najważniejszym problemem są wciąż pochowane tam ciała żołnierzy sowieckich. - Miejsce to musimy traktować także jako miejsce pochówku i zależy nam na tym, aby czyjekolwiek szczątki nie zostały sprofanowane. Pismo organizacji kombatanckich traktujemy poważnie, a o efektach naszych działań będziemy informować - zaznaczył Gwiżdż. Tymczasem dla organizacji kombatanckich i zwłaszcza starszych mieszkańców Nowego Sącza pomnik ten, wprawdzie pozbawiony kilku symboli sowieckich, choć nie wszystkich, wciąż pozostaje bolesnym wspomnieniem z przeszłości. Dziwi też fakt, że po tylu latach, mimo obowiązującej uchwały, żadne konkretne kroki nie zostały podjęte. - Nie chcemy profanować niczyich grobów. Najwłaściwszym miejscem dla szczątków niezależnie od tego, czy byli to żołnierze sowieccy czy Niemcy, jest cmentarz, a nie centrum miasta - uważa Stanisław Palczewski, sekretarz Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych (POKiN) w Krakowie. W rozmowie z "Naszym Dziennikiem" podkreśla, że obecne wystąpienia, co niektórzy mogliby sugerować, nie mają żadnego związku z kwestiami dotyczącymi katastrofy smoleńskiej i krzywdzącego dla Polaków raportu Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK). Jednak po ubiegłorocznych wyborach samorządowych mają one przypomnieć nowej radzie miasta, by pilnowała, a w razie potrzeby ponagliła prezydenta, który sprawuje władzę już drugą kadencję, do wykonania powinności, która na nim spoczywa. - Z naszej strony nie ma żadnego zacietrzewienia czy chęci wykorzystywania obecnej sytuacji, kiedy społeczeństwo polskie niechętnie przyjmuje raport MAK - podkreśla nasz rozmówca. Przypomina, że w wielu miastach sprawy upamiętnień sowieckich i przeniesienie grobów żołnierzy z czcią należną ludzkim szczątkom już dawno zostały rozwiązane. - Pomnik z okresu zniewolenia przypominający okupację sowiecką Polski niepotrzebnie wznieca dziś ludzkie emocje i dlatego jak najszybciej powinien zostać usunięty. Dalsze zaniechania sprawią tylko, że Nowy Sącz będzie pośmiewiskiem w oczach całego kraju. Na polskiej ziemi nie ma miejsca na pomniki ku chwale okupanta. Przedłużanie tej sprawy to tylko wstyd dla miasta i jego władz - dodaje Stanisław Palczewski.
19 lat mitręgi
W tej sprawie po raz pierwszy POKiN zwróciło się do prezydenta Nowego Sącza w kwietniu 2010 roku, ale nie otrzymało odpowiedzi, co zostało uznane za lekceważenie środowisk kombatanckich. Oprócz środowisk niepodległościowych w tej kwestii wypowiadały się zarówno nowosądecka Rodzina Katyńska, jak i Polskie Towarzystwo Historyczne. Ponadto na wniosek Wojewódzkiego Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w Krakowie w tej sprawie do prezydenta Nowego Sącza zwracał się także wojewoda małopolski. Mimo to władze beskidzkiego miasta wciąż są odporne na głos społeczny domagający się usunięcia pomnika - symbolu zniewolenia Narodu. Teraz PKOiN powtórzyła swój apel. Opieszałością władz Nowego Sącza, która kompromituje lokalne elity, zdumiony jest Jerzy Bukowski, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie. Jego zdaniem, pozostawienie problemu bez rozwiązania służy fałszowaniu historii. - To zdumiewające, że mimo dekomunizacji miast i wsi, która w Polsce nastąpiła już bardzo dawno, w Nowym Sączu od 19 lat nie można wykonać uchwały w tej sprawie. To skandal, żeby w jednym z miast Małopolski, regionu niezwykle patriotycznego, stał jeszcze pomnik ku czci Armii Czerwonej - uważa Jerzy Bukowski. Wiceprezydent Jerzy Gwiżdż zapewnił nas, że w najbliższych tygodniach odbędą się konsultacje z radą miasta i historykami i wówczas zostaną podjęte ostateczne decyzje co do przeniesienia szczątków spoczywających tam osób. Również przewodniczący Rady Miasta Nowego Sącza Jerzy Wituszyński powiedział nam, że mimo iż Rada ma możliwość nacisku na prezydenta, to na razie nie skorzysta z tego przywileju. - Jestem mieszkańcem Nowego Sącza i boli mnie to, że sprawa nie została załatwiona do końca. Będziemy rozmawiać i starać się wspólnie znaleźć takie rozwiązanie, które - mam nadzieję - wszystkich usatysfakcjonuje - stwierdził przewodniczący Wituszyński.
Czy i kiedy monity oraz apele sądeczan, a także organizacji niepodległościowych, ciągnące się od 1992 roku, znajdą swój finał, wciąż nie wiadomo. Pewne jest natomiast to, że wolna Polska domaga się usunięcia śladów sowieckiego reżimu, który zasługuje na potępienie, nigdy zaś na wdzięczną pamięć.
Mariusz Kamieniecki
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110126&typ=po&id=po14.txt
- Zaloguj się, by odpowiadać
9 komentarzy
1. Zły czas na ekshumację
Zły czas na ekshumację szczątków żołnierzy Armii Czerwonej
http://sadeczanin.info/aktualnosci/3384
Rajcy z Komisji Infrastruktury Komunalnej Rady Miasta Nowego
Sącza odrzucili prośbę różnych środowisk, m.in. sądeckiego oddziału PTH
i Sądeckiej Rodziny Katyńskiej, domagających się przenosin szczątków
sześciu żołnierzy sowieckich spod pomnika chwały Armii Czerwonej do
kwatery radzieckiej na cmentarzu komunalnym i rozbiórki monumentu przy
al. Wolności, straszącego sądeczan od 1945 r. Ogólnomiejska dyskusja na
ten temat rozgorzała jesienią ub.r. i z większym lub mniejszym
nasileniem trwała do ostatnich dni.
- Nie
jest to dobry czas na podejmowanie decyzji związanych z przeniesieniem
szczątków żołnierzy radzieckich do kwatery na cmentarzu komunalnym i
likwidację pomnika - ze względu na okoliczności związane z tragedią
smoleńską oraz zbliżającym się terminem wyborów samorządowych -
czytamy w stanowisku podpisanym przez przewodniczącą komisji Bogumiłę
Kałużny (PiS). Jak wynika z tego pisma, które dotarło do naszej
redakcji, komisja zapoznała się z dokumentacją na ten temat przekazaną
jej przez przewodniczącego Rady Miasta Artura Czerneckiego oraz
wysłuchała obszernych wyjaśnień dotyczących pomnika zastępcy prezydenta
Jerzego Gwiżdża.
Oburzone są środowiska niepodległościowe Nowego Sącza.
- Połączenie tragedii smoleńskiej, żałoby narodowej i traumy
Polaków z wyborami samorządowymi w Nowym Sączu uważam za poważne
nadużycie - mówi Jarosław Rola, prezes Sądeckiej Rodziny Katyńskiej. - Po
drugie, ostatnie wypadki unaoczniły wszystkim, że stosunki
polsko-rosyjskie należy budować na prawdzie: prawdzie o Katyniu, ale
również prawdzie o 17 września 1939 roku i prawdzie o tzw. wyzwoleniu
Polski przez Armię Czerwoną w 1944 i 1945 roku. Według mnie elity
rosyjskie zaczynają dojrzewać do tego, aby stosunki polsko-rosyjskie
oprzeć na takiej właśnie podstawie, a temu nie służy pomnik chwały
Armii Czerwonej w sercu Nowego Sącza.
Zdaniem Jarosława Roli skandalem jest, że sprawę pomnika naświetlił
radnym Jerzy Gwiżdż, który w 1992 roku, jako ówczesny prezydent miasta
nie wykonał uchwały RM o likwidacji "pomnika wdzięczności".
(HSZ)
Fot. HSZ
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. przypominam naszą korespondencję, chyba trzeba znów napisać?
20/04/2010 - 00:30
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl Olsztyn,.19.04.2010
11-041 Olsztyn
Rzędziana 32
Prezydent Miasta Nowego Sącza
Ryszard Nowak
Przewodniczący Rady Miasta
Artur Czernecki
Urząd Miasta Nowego Sącza
Rynek 1, 33-300 Nowy Sącz
e-mail: urzad@nowysacz.pl
Do wiadomości:
Pan Wojewoda Małopolski Stanisław Kracik
WNIOSEK O UDOSTĘPNIENIE INFORMACJI PUBLICZNEJ
Działając w imieniu Stowarzyszenia Blogmedia24.pl z siedzibą w Olsztynie, wnoszę o udostępnienie informacji publicznej w
sprawie sposobu realizacji wniosku Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych i Rodzin Katyńskich o
spowodowanie usunięcia pomnika Armii Czerwonej zgodnie z uchwałą Rady Miasta Nowego Sącza z 1992 r.
Tragiczne wydarzenia w dniu 10 kwietnia 2010 roku , kiedy Polska po raz kolejny
utraciła swoje elity polityczno-intelektualne skłaniają nas do szczególnego uwrażliwienia
władz miasta na wnioski organizacji reprezentujących ludzi walczących o wolną Polskę,
którzy winni być nie tylko konsultantami, ale decydentami w sprawie oddania czci
ich bliskich i godnego upamiętnienia .
Sprawa została opisana w mediach przed tragedią, jaka dotknęła Polskę.
Mamy nadzieję, że ogólnopolska żałoba narodowa spowodowała u władz miasta refleksję
Kiedy cała Polska okazała hołd tym wymordowanym w Katyniu 70 lat temu i tym, którzy jechali oddać Im cześć.
Prezydent Polski Lech Kaczyński pozostawił nam, Polakom, testament do wypełnienia.
Przemówienie Prezydenta Lecha Kaczyńskiego na Westerplatte, 01 09 2009
(…) To nie Polska powinna odrabiać lekcję pokory. Nie mamy do tego
żadnego powodu. Powód mają inni. Powód mają ci, którzy do tej wojny
doprowadzili, którzy tę wojnę ułatwili. (..)
"Wolność i Prawda" - przemówienie Prezydenta RP z 10 kwietnia 2010 r.
W maju 1945 roku III Rzesza przegrywa wojnę. Nazistowski totalitaryzm
upada. Niedługo obchodzić będziemy 65 rocznicę tego wydarzenia.
Dla naszego narodu było to jednak zwycięstwo gorzkie, niepełne. Trafiamy
w strefę wpływów Stalina i totalitarnego komunizmu. Po roku 1945 Polska
istnieje ale bez niepodległości. Z narzuconym ustrojem. Próbuje się też
zafałszować naszą pamięć o polskiej historii i polskiej tożsamości.
Ważną częścią tej próby fałszerstwa było kłamstwo katyńskie.
Historycy nazywają je wręcz kłamstwem założycielskim PRL. Obowiązuje od
roku 1943. (...)
Popieramy argumenty skierowane w piśmie z dnia 8 kwietnia 2010 r.,
tym bardziej, że sposób na godne przeniesienie szczątków żołnierzy
radzieckich przedstawił historyk
sądeckie Leszek Zakrzewski w publikacji :
http://sadeczanin.info/aktualnosci/2741
Z pełnym szacunkiem dla sygnatariuszy listu wniosku Porozumienia
Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych i Rodzin Katyńskich
przytaczamy go poniżej.
Fakt niewykonania tejże uchwały przez 18 lat, to powód tylko do wstydu dla włodarzy miasta, także tych obecnych.
Stwierdzenie, że pomnik zawiera szczątki kilku żołnierzy
sowieckich, tym bardziej przemawia za ich przeniesieniem z honorami
wojskowymi z jednej z głównych arterii komunikacyjnych Nowego Sącza na
cmentarz. Mówienie o kapitale politycznym, o oszołomach, o tym, że
odwaga dziś nic nie kosztuje w kontekście środowisk niepodległościowych i
solidarnościowych, w kontekście społeczeństwa domagającego się
likwidacji pomnika sławy Armii Czerwonej, która dla Polski była armią
okupacyjną jest naprawdę niczym nieuzasadnione i skandaliczne. Jeżeli
ktoś tak mówi, to nie rozumie historii Polski, czasu, kiedy kraj spod
okupacji niemieckiej dostaje się pod okupację sowiecką. Przecież ten
pomnik został postawiony na rozkaz dowództwa politycznego 4 Frontu
Ukraińskiego w grudniu 1945 r. i niedługo potem wysadzony przez
żołnierzy podziemia niepodległościowego. Komuniści wymusili terrorem
jego odbudowę.
W niepodległej Polsce podjęto uchwałę o usunięciu tego
reliktu panowania sowieckiego. W tej sprawie na wniosek Wojewódzkiego
Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa zwracał się do Pana
Prezydenta wojewoda małopolski Pan Stanisław Kracik, jak również inne
organizacje patriotyczne tj. Stowarzyszenie Sądecka Rodzina Katyńska i
Polskie Towarzystwo Historyczne z takim samym oczekiwaniem, demontażu i
usunięcia tego symbolu zniewolenia narodu. Nie ma tu żadnej wątpliwości
co do zasadności i konieczności takiego działania.
My żołnierze Polskiego Państwa Podziemnego, żołnierze II
Konspiracji członkowie Organizacji Niepodległościowych z lat 1956-89
zwracamy się również z apelem do Pana Prezydenta o podjęcie
natychmiastowych działań skutkujących realizacją uchwały Rady Miasta
Nowego Sącza. Nie ma miejsca na polskiej ziemi dla pomników chwały
okupanta.
Liczymy, że żałoba narodowa, którą przezywamy w całej Polsce i
szacunek dla 96 ofiar spowoduje podjęcie decyzji o realizacji uchwały
sprzed 18 lat.
Tym bardziej, że nowy pomnik będzie czcił tych, co zginęli w walce za
wolna Polskę jak i tych, którzy chcieli godnie uczcić Ich pamięć.
Z poważaniem
Prezes Zarządu
odpowiedź -Urząd Miasta Nowego Sącza
kontakt@blogmedia24.pl
Szanowna Pani
W odpowiedzi na zapytanie uprzejmie informuję:
Sprawa Pomnika Żołnierzy Radzieckich przy al. Wolności w Nowym Sączu
jest przedmiotem trwającej od kilku miesięcy korespondencji prezydenta
miasta z wojewodą małopolskim. W ostatnich tygodniach w mediach
lokalnych toczyła się na ten temat intensywna dyskusja.
W polemice tej pojawiły się głosy rozbieżne, zarówno popierające
przeniesienie pomnika i grobów żołnierzy radzieckich na cmentarz
komunalny przy ul. Śniadeckich, jak również temu przeciwne.
Sprawa wymaga wszczęcia odpowiednich procedur, także dyplomatycznych i
międzynarodowych, bo pomnik żołnierzy radzieckich jest integralną
częścią miejsca ich pochówku w 1945 r. Historycy z agendy Urzędu Miasta,
redakcji "Rocznika Sądeckiego", ustalili na podstawie zachowanych
dokumentów z Archiwum Państwowego, konkretne nazwiska pochowanych
żołnierzy. Ich tożsamość została ustalona. Zgodę na przeniesienie ich
doczesnych szczątków na cmentarz komunalny -- zgodnie z umowami
międzynarodowymi -- musi wyrazić strona rosyjska. Proces ten wymaga
poszanowania prawa i nie może być czyniony w pośpiechu.
Mając na uwadze jedne i drugie, a także aktualne okoliczności
zewnętrzne temu towarzyszące, trwają konsultacje m.in. w gronie Rady
Miasta Nowego Sącza jak ustosunkować się do realizacji uchwały Rady
Miejskiej Nr XX/189/92, której niewykonanie przez blisko 18 lat
pozostaje skutkiem zaniechań w poprzednich kadencjach.
Z poważaniem
Jerzy Leśniak
Urząd Miasta Nowego Sącza
"Rocznik Sądecki"
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. dziwne
coś nie tak jest w tej informacji - zdjęcie - to jest nagrobek zołnierza radzieckiego?
Złodzieje zdewastowali cmentarz żołnierzy radzieckich
http://www.tvn24.pl/12690,1690833,0,1,zlodzieje-zdewastowali-cmentarz-zo...
nagrobkowych płyt z Cmentarza Żołnierzy Radzieckich w Gdyni zostało
skradzionych. Miejscowa policja stara się ustalić sprawców i prosi o
pomoc wszystkich, którzy mają jakiekolwiek informacje związane z ta
sprawą.
Nie wiadomo kiedy dokładnie doszło do
kradzieży - nastąpiło to pomiędzy 17 a 25 stycznia. Brak tablic zauważył
pracownik Cmentarza Żołnierzy Radzieckich przy ul. Legionów.
Początkowo stwierdzono kradzież dziewięciu tablic nagrobnych. Jednak
policjanci którzy przeszukiwali okolice cmentarza odnaleźli cztery z
nich. Policja podejrzewa, że złodzieje chcieli po nie wrócić. Wartość
pięciu wykonanych z brązu tablic wyceniono na 15 tys. zł.
Policja prosi o kontakt osoby, które mogą wiedzieć coś na temat
kradzieży, zwłaszcza ewentualnych świadków tego zdarzenia. Informacje
można przekazywać osobiście w komisariacie policji przy ul. Wojewody
Wachowiaka 6 w Gdyni lub telefonicznie pod numerami tel. (58) 66-21-255,
(58) 62-20-081 oraz (58) 66-21-270.
as/sk
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Twórzmy listy tych, który bronią sowieckich pomników
niech żaden z tych, którzy bronili i bronią symboli rosyjskiej dominacji i okupacji polski spotkał całkowity ostracyzm Polaków, a ich samych jak i ich pomioty wieczna hańba.
To są imiona i nazwiska zdrajców albo usłużnych idiotów, którzy winni ponieść taką samą, adekwatną ich zdradzie karę.
Radni z Pieniężna, radni z Elbląga, radni z Nowego Sącza itd. itp........
Jakim trzeba być głupcem by dać się nabierać na stawiane równorzędnie krzyże prawosławne obok pomników poświęconym komunistom i ich zbrojnemu i bezbożnemu ramieniu jaką była armia czerwona czy ludobójcy i zbrodniarze z Smierszy czy NKWD.
Przykładem niech będzie Ossów czy wyżej zaprezentowana fotografia pomnika w Elblągu.
Kiedyś "Mieszko II"
5. @Obibok na własny koszt
problem w tym, że takie osoby są znane lokalnie, przewaznie sa to małe miejscowości, jak Narewka . Tylko miejscowi mogą ich rozliczać przy wyborach.My mozemy rozliczać tylko ich partyjnych patronów.
Polecam wpis a propos
Mamy ciągle sowiecką mentalność
Najnowszy wpis prof. Krystyny Pawłowicz
Dzień 1 marca ustanowiony przez Sejm Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych pokazał – jak w latach poprzednich – iż hołd bohaterom drugiej konspiracji antysowieckiej i antykomunistycznej oddają tylko środowiska patriotyczne, organizacje społeczne, rodziny pomordowanych, Kościół katolicki, niektóre tylko samorządy, harcerze, grupy rekonstrukcyjne, kibice, prawicowe środowiska, ochotnicze straże pożarne wystawiające poczty sztandarowe do uroczystości i niektóre lokalne szkoły.
Obecne władze PO, PSL, SLD rządzące Polską na wszystkich szczeblach, od góry po większość samorządów na dole, już zwyczajowo bojkotują te uroczystości, dystansują się od nich, odmawiają udziału, nie składają kwiatów w miejscach kaźni polskich męczenników lat 1944-1963. Nigdzie w tym roku nie wywieszono oficjalnie na urzędach centralnych i lokalnych flag państwowych, choć to przecież dzień NARODOWEJ pamięci o setkach tysięcy pomordowanych i zadręczonych. PO – PSL – SLD pozbawiły IPN środków finansowych na dalsze poszukiwanie szczątków pomordowanych polskich patriotów ukrywanych w tajnych dołach z wapnem i gruzem. Zaklejano w wielu miejscach plakaty informujące o obchodach Dnia Pamięci jakimiś mało ważnymi ogłoszeniami miejskimi.
Sympatycy PO, PSL, SLD itp. nie uczestniczą w zasadzie w tych świętach, to nie jest ich święto, to nie są ich bohaterowie. Oni nie chcą świętować niczego razem z tymi, którzy szanują śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Zwłaszcza, że to z jego inicjatywy ustanowiono Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Samorządy, opanowane przez wspomniane lewackie partie, nie chcą honorować ulic i skwerów nazwiskami polskich bohaterów antykomunistycznego podziemia. Wolą czcić nadal sowieckich oprawców i ich polskich, komunistycznych pomocników oraz ich dzieci.
Tak, nie oszukujmy się, nie udawajmy, ciągle rządzą nami na wszystkich szczeblach tchórzliwi ludzie, zwykli zdrajcy ciągle chroniący w Polsce interesy Sowietów. Rządzą nami resortowe dzieci...
W mediach, edukacji, na ulicach, w Sejmie, w rządzie ciągle jeszcze panuje sowiecka, tchórzliwa mentalność i sowiecko-lewacki człowiek. Oni zaledwie tolerują nas i naszych bohaterów, ale to MY sami ich ciągle wybieramy i to NAS, Polaków, obciąża.
W rzeczywistości przez to my też jesteśmy zdrajcami swej Ojczyzny.
http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/69867,mamy-ciagle-sowiecka-mental...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. Kobieta zomowiec podczas pacyfikacji przez ZOMO
Kobieta zomowiec podczas pacyfikacji przez ZOMO w dniu 3 maja 1982 roku
Tu coś pozytywnego z historii gdańskiej.
Tam gdzie dziś
stoi pomnik Jana III Sobieskiego w Gdańsku była w latach 60. XX wieku sowiecka tablica
poświęcona „wyzwolicielom tj. żołnierzom armii czerwonej.
Zdjęcia tablicy
gdzie składano kwiaty, zanim postawiono tu pomnik Jana III Sobieskiego. Nie
wiem jakie były dalsze losy tej tablicy, być może trafiła na cmentarz żołnierzy
radzieckich.
http://wolneforumgdansk.pl/files/mca0614z_371.jpg
http://wolneforumgdansk.pl/files/mca0615z_219.jpg
Według opisu zamieszczonego
w albumie cz. II na stronie 48 tablica ta posiadała opis o treści:
„Prawie do polowy lat 60 na Targu Drzewnym tuż obok
miejsca, gdzie obecnie jest pomnik Jana III Sobieskiego znajdowała się
tymczasowa tablica pamiątkowa poświęcona Żołnierzom Wyzwolicielom, gdzie składano
kwiaty i pełniona była wartę.”
Tablica była
tymczasową, bo zapewne okupanci i tutejsi zdrajcy planowano postawieni tu potężnego
monumentu sowickiego, jakie stawiano na terenie całej okupowanej PRL.
Fotografie
wykonał w 1962 roku Pan Zbigniew Kosycarz / KFP
Agencja Fotograficzna Kosycarz Foto Press KFP
14 grudnia 1970 roku stał tu już pomnik Jana III Sobieskiego przeniesiony z Lwowa.
Jednym z tych, co tego dokonali był mój znajomy z pracy Pan Andrzej Machczyński, działacz lwowski w Gdańsku.
Dzięki takim ludziom jak Pan Andrzej, Gdańszczanie nie muszą dziś walczyć o usunięcia jakichś planowanych tutaj sowieckich śpiących okupantów w samym sercu Gdańska.
Dziś na Targu Drzewnym stoi pomnik Jana III Sobieskiego, który trafił do
Gdańska po wojnie z Lwowa. Wcześniej w tym miejscu znajdował się pomnik
żołnierzy z Gdańska i okolic. Został odsłonięty w 1904 r. - obelisk
mierzył 14-metrów i ustawiony był w niewielkiej fontannie. Na zdjęciu
powyżej - odsłonięcie pomnika w 1904 r.
Tak wyglądał Targ Drzewny - (Holzmarkt) w Gdańsku w 1908 rok, ulubione miejsce zabaw Tusków, dziadka, ojca jak i samego Donalda.
Tak wyglądały germańskie manifestacje, podobne odbywały się prawie codziennie od roku 1933.
A tak w 1945 pośród zburzonej gdańskiej starówki:
21 lutego 2014 roku pomnik Jana III Sobieskiego wyglądał tak:
Pozdrawiam serdecznie.
Obibok na własny koszt
PS
Zapraszam do małego spaceru nad kanałem raduńskim do starówki gdańskiej, takiego mojego spaceru, który odbywam systematycznie by dokumentować zmiany zachodzące nad kanałem raduńskim, bo z samochodu jest to niewykonalne.
Link do albumu Gdańska z dnia 21.02.2014 r.
https://plus.google.com/photos/108910137865025242278/albums/598630213262...
Onwk.
PPS
Ten mój komentarz mieściłby się równie dobrze w temacie notki o hymnie, bo moje fotografie zawarte w moim albumie jak najbardziej się w nim mieszą, bo pokazują miejsca gdzie musiał chodzić, mieszkać i pobierać nauki sam Józef Wybicki.
Onwk.
Kiedyś "Mieszko II"
7. Limanowa już bez pomnika Armii Czerwonej
W parku miejskim w Limanowej nie ma już śladu po pomniku Armii
Czerwonej. "W Limanowej udało się to, o co od 22 lat starają się w Nowym
Sączu organizacje kombatanckie oraz historycy. Stojący w parku Miejskim
pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej został rozebrany" - informuje
GazetaKrakowska.pl
O usunięcie pomnika czerwonoarmistów zabiegał burmistrz Limanowej. To na jego wniosek odpowiednią uchwałę w 2012 r. podjęła Rada Miasta. Droga do rozbiórki nie była łatwa. Zgodę najpierw wyraziła Rada Pamięci Walk i Męczeństwa w Warszawie, potem Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Krakowie, a na koniec Starostwo Powiatowe w Limanowej
- W Limanowej udało się coś, czego nie możemy się doczekać w Nowym Sączu, choć władze miasta dostały już zgodę wojewody - mówi
gazecie krakowskiej.pl Leszek Zakrzewski, prezes sądeckiego oddziału
Polskiego Towarzystwa Historycznego. Trochę zazdrości władzom Limanowej,
że w tak krótkim czasie udało się rozwiązać problem, z którym Nowy Sącz boryka się od 22 lat.
http://niezalezna.pl/56866-limanowa-juz-bez-pomnika-armii-czerwonej
Kiedyś "Mieszko II"
8. "Świętokradztwo" WG RUSKICH
"Świętokradztwo", "akt wandalizmu". Rosjanie
oburzeni usunięciem pomnika
czytaj dalej »
"To rażący akt wandalizmu. Świętokradzkie działanie władz miejskich,
które narusza porozumienie między rządem Federacji Rosyjskiej a rządem
Rzeczypospolitej Polskiej o grobach i miejscach pamięci ofiar wojen i
represji, z dnia 22 lutego 1994 r." – czytamy w oświadczeniu rosyjskiego ministerstwa.
Na rozbiórkę pomnika zgodę wyraziła Rada Ochrony pamięci Walk i
Męczeństwa w 2012 roku. W dokumencie przesłanym do urzędu w Limanowej
przez radę czytamy także, że o decyzji została poinformowana strona
rosyjska. Rosjanie sprawy nie komentowali, aż do wczoraj, kiedy ich MSZ
wydał oficjalny komunikat, w którym żąda wyjaśnień.
Sprawy nie
chciał w rozmowie z nami komentować polski MSZ. Rzecznik ministerstwa
Marcin Wojciechowski odesłał nas do Rady Ochrony Pamięci Walk i
Męczeństwa, która też na razie nie udzieliła odpowiedzi. Jak dowiedział
się portal tvn24.pl, oficjalny komunikat zostanie wydany w środę.
- To sprawa na szczeblu ministerialnym. Co może taki burmistrz z Limanowej... - rozkłada ręce Władysław Bieda.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
9. Zamięsciłem info o "oburzonej" dziczy pod pokrewnym wpisem
TU: http://blogmedia24.pl/node/26834#comment-319685
Polecam lekturze.
Kiedyś "Mieszko II"