Konstytucja czy narod suwerenem?

avatar użytkownika Tymczasowy

Mowi sie, ze kto jaka bronia wojuje, od takiej ginie. Obecnie swietnie sie to mogloby sprawdzic. Mam na mysli pewien incydent, ktorego sprawca byl prawnik,prof. Wojciech Popiolek. Zdumiewajaca wypowiedz tego czlowieka miala miejsce w dniu 22 V 2017 r. w czasie Kongresu Prawnikow w Katowicach. wzielo w nim udzial okolo 1 500 przedstawicieli srodowisk prawniczych. Popiolek byl prelegentem w ramach panelu pierwszego, ktory nosil tytul: Niezalezny sad jako gwarant praw i wolnosci obywateli". W tymze panelu bral takze udzial aktor Jerzy Stuhr (???). Komediant ten oczywiscie przemawial i wyrazil mysl, ze srodowiska prawnicze beda glosem w obronie Konstytucji. W tymze duchu wydzielil z glowy Popiolek slowa, ktore przeszly do historii polskiego prawa: "W demokratycznym panstwie prawnym suwerenem nie sa wyborcy, suwerenem sa wartosci [...]". Wzniosl sie ponad Art. 4  Konstytucji, ktory glosi: "Wladza zwierzcnia w Rzeczypospolitej Polskiej nalezy do narodu. Narod sprawuje wladze przez swoich przedstawicieli lub posrednio". Wielkiego mysliciela nagrodzono  burza braw. Calkiem przeciwnie ludzie zgromadzeni na sali zachowali sie w dwoch innych sytuacjach. Kiedy odczytywano list prezydenta Andrzeja Dudy sala ryczala: "Konstytucja!". Z kolei, w czasie przemowienia wiceministra sprawiedliwosci Marcina Warchola sedziowie opuscili sale. Jednakowoz, poza nagrzanymi prawnikami w Katowicach wielu innych prawnikow wyrazilo swoje zdumienie i niedowierzanie. Na przyklad, prof. Wieslaw Johann, obronca w sprawach politycznych w stanie wojennym tak to skomentowal: "To aberracja. Pan profesor powinien jednak siegnac do konstytucji".

W dzisiejszych czasach, gdy notorycznie, w sposob bezczelny lamana jest Konstytucja wypadaloby wziac za frak katowickiego medrca i postawic przed kamera. Niech powtorzy, co juz dawno wynalazl. Nic tam Sejm wybrany przez spoleczenstwo, nic tam rzad, KONSTYTUCJA, czy jak niektorzy pokazuja - OTUA)  rulez! 

Z tym Popiolkiem i prawnikami z Wydzialu Prawa i Administracji Uniwersytetu Slaskiego roznie to bywalo. W latach 1970. znalezli sposob na masowe studiowanie prawa w trybie zaocznym roznych notabli i esbectwa. Nadawano im tytul: Dyplomowany Urzednik Panstwowej Administracji, czyli w skrocie DUPA. Sam W.Popiolek, syn bylego rektora US mieszkal w tym samym co ja, bloku na Osiedlu Paderewskiego w Katowicach i sie kolegowalismy- jak to adiunkci z tej samej uczelni. W tamtych czasach male przyjecia odbywaly sie przy czerwonym winie i herbatce. Taki byl styl. W tych to pogodnych okolicznosciach, jak sie pozniej okazalo, odbywal sie romans Wojtka z psycholozka, dr Katarzyna Otrebska, ktora mieszkala w pobliskim bloku. Znam smakowite szczegoly, ale taktownie je pomine. Wspomne tylko, ze utrzymywala ona specyficzny styl, np. w lazience pisala szminka na lustrze rozne slowa i symbole. Doszlo do rozwodow i zdradzeni wspolmalzonkowie spotykali sie by omawiac sprawe; przy tej okazji wyszly wczesniej nieznane szczegoly romansowania. Nawiasem mowiac, maz Otrbskiej pracowal na WSE na studium WF. Wczesniej, gral w pilke reczna w reprezentacji Polski. Ten wysoki, silny mezczyzna, gdyby machnal reka, to Wojciech by fiknal. Sama Kasia zmienila nazwisko na Popiolek, mozna ja  zobaczyc na zalaczonym video#2. jak radzi ludziom w sprawach milosci. Miedzy innymi mozna uslyszec. ze ludzie "nie moga tak robic by ranic partnera".

Dzis Wojciech jest bardzo zamoznym czlowiekiem. Jest wlascicielem najwiekszej kancelarii adwokackiej w katowicach. Ostatnio mianowano go na przewodniczacego Rady Nadzorczej "Orlenu". Z wielka niecierpliwoscia czekam na ogloszenie wynikow finansowych tej firmy w calym ubieglym roku. Zobaczymy gdzie Wojciech zaprowadzil ten gospodarczy klejnot. A jezeli dodac, ze kilka innych sreber rodowych tez poda swoje ubiegloroczne wyniki, to wcale nie zdumiona publicznosc  znajdzie potwierdzenie wczesniejszych podejrzen.

 

Etykietowanie: