Mysli jak liscie spadajace z drzewa - XIII

avatar użytkownika Tymczasowy

Wielkie i natychmiastowe oburzenie wzbudzila ostatnia rozmowa telefoniczna prezydenta Donalda Trumpa z W.Putinem. Jasne, ze i w Polsce przedstawiciele obecnej wadzy (nie poprawiac) tez uznaly za stosowne otworzyc dzioby. Moze zamiast pospiechu uzyc glowki, bez wzgledu jaka ona ma zawartosc. Tak wiec, najwazniejsze w tym wszystkim jest to, ze wlasnie moze dojsc do zakonczenia trwajacej juz trzy lata wojny, ktorej konca nie bylo widac. Zapomniano, ze przeciez taki Macron czy Scholz bez konsultacji z kimkolwiek pogadywali sobie z rosyjskim dyktatorem. Ten wstydliwy dla Europy moment, ze to wlasnie Amerykanie znow ratuja Europe. Zrobili to juz przynajmniej dwukrotnie w czasie I i II wojny swiatowej, gdy Niemcy zabrali sie z blizszych i dalszych sasiadow. Co wiecej latwiej jest negocjowac z dyktatorem wlasnie w ten sposob niz w ramach jakiegos szerszego kolegium kierujacego sie zasadami demokracji. Czy zaloga bombowca zbiorowo podejmuje decyzje w czasie akcji, ze zapytam. Jak widac, w szybki sposob w miare gleboko Amerykanie weszli w negocjacje. Nastepny krok, jaki wykonali, to wlaczenie Ukrainy. Zas ciezko doswiadczona Ukraina miota sie i to jest zrozumiale. Wypada przypomniec, ze roku i dwoch trwajacej wojny prezydent tego kraju twardo, werbalnie obstawal, ze Krym zostanie odbity. Teraz peka kluczowy front doniecki i moglby nastapic duzy przelom na korzysc wojsk rosyjskich (i koreanskich). Niektore polskie media cytuja wypowiedzi ludzi ukrainskich, ktorzy pytaja retorycznie: "To po to zgineli nasi synowie?". Wypada odpowiedziec, czy ktos ich wskrzesi. A takze zapytac o zdanie zolnierzy w okopach.

.............................................................................................................................................

Polska za sprawa kieszonkowego dyktatorka i zachlannych koalicjantow znalazla sie na rowni pochylej. Wspomne tylko o sferze gospodarczej. Tzw. dlug Gierka zostal splacony dopiero w 2012 r. po ponad trzydziestu latach. W 1980 r. wynosil on 25.5 mld. zl. Ile bedzie trwalo splacanie dlugu Tuska, pod ktorego premierowaniem w jednym roku, tylko w 2025 r.. dlug zwiekszy sie o 289 mld. dolarow? Ani dzieci, ani wnukowie tego nie splaca.

..............................................................................................................................................

Zdziwienie rozpowszechnia sie wsrod publicystow, ze polskie spoleczenstwo mimo roznych drastycznych zdarzen jest ciagle bierne. Kilka dni temu Rafal Ziemkiewicz nazwal to apatycznoscia. Jedna z przyczyn jest z pewnoscia w miare wysoki poziom zycia materialnego, ktory nastapil w ciagu osmiu lat wladzy PiS-u. Fakt, ze powoli swita niektorym ludziom, ze za tamtej wladzy zylo sie lepiej niz obecnie. Jasne jest tez, ze bardzo silnym czynnikiem jest skutecznosc propagandy mediow wspierajacyh wladze. Kluczowe kategorie to wyjasniajace to: podswaidomosc i emocje. Z przyjemnoscia przytocze fragment madrego czlowieka noszacego internetowe imie ZETJOT. W dniu 15 XII 2024 r. zamiescil on na portalu "Niepoprawni" tekst pt. "Jak wytresowac psa by szczekal na widok zdjecia Kaczynskiego". Oto fragmenty: "Najnowsze badania wykluczaja istnienie wolnej woli w ukladzie biologicznym, wiec mechanizmu wolnej woli trzeba szukac gdzie indziej, poza biologia, w ktorej wystepuje jedynie element wolicjonalny w postaci golej woli. Ponadto badania neurologiczne wskazuja na przewage przetwarzania informacji w sferze nieswiadomej i minimalizuja wplyw swiadomosci. Sfera swiadomosci odgrywa role wylacznie w sferze poddanej instytucjonalnej strukturalizacji zawodowej [...] Generalnie trzeba stwierdzic, ze swiadomosc jest przereklamowana, a rozwoj cywilizacji wynika nie ze stosowania przez jednostke swiadomosci, lecz ze wspolpracy spolecznej miedzy jednostkami".

..........................................................................................................................................

Odwaga w ludziach zdrozala. Pamietam czasy - i byly mi one bliskie - gdy bylo inaczej. Przytocze tylko jeden przypadek. Otoz, w stanie wojennym w 1982 r. Gorzowie Wlkp.w Sadzie Rejonowym, Wydzial Rodzinny zapadl wyrok w procesie 5 uczniow Szkoly Podstawowej nr 2 oskarzonych o sporzadzanie przy pomocy wlasnorecznie wykonanej matrycy i rozprowadzanie ulotek o tresci "Przecz z lapami", "Precz z PZPR" i "'Szubienice z PZPR". Wszyscy uczniowie zostali uznani za winnych i ukarani przez sad.

.............................................................................................................................................

Jeszcze sie nie zastanawialem dlaczego nie czuje, ze nalezy potepiac Elona Muska za rzucane od reki epitety w kierunku waznych politykow. Wsrod politykow niemieckich spotkalo to kanclerza Scholza i uwazanego za rozsadnego, ministra Habecka. Tego ostatniego nazwal "ch....". Poki co, obrazeni Europejczycy reaguja z umiarem. Natomiast styl Elona przejeli szybko politycy Partii Demokratycznej (wczesniej tez nie byli barankami, jak chocby tandetna AOC z NYC), ktora znajduje sie w beznadziejnej sytuacji i nie wyjdzie z tego nie tylko po zakonczeniu obecnej kadencji prezydenckiej. W ostatnia srode, posel z Kalifornii, latynois Robert Garcija, przyniosl ze soba na posiedzenie podkomisji Izby Reprezentantow, ktorej jest czlonkiem, duze zdjecie E.Muska i oglosil, ze jest to zdjecie "dicka", czyli po naszemu "ch...". Powtorzyl to w wywiadzie w CNN. Co wiecej, stwierdzil, ze Partia Demokratyczna potrzebuje "przyniesc rzeczywista bron" do "walki o demokracje". Te walke nazwal "bojka w barze". O jaka to bron chodzi wyjasnil czarnoskory posel z Maryland, Kweisi Mfume na demonstracji ulicznej: "To bedzie walka w Kongresie, walka konstytucyjna, walka sadowa, a w dni takie jak dzisiaj - walka uliczna". Oj, ci murzyni, oni jak zwykle wybiegaja przed orkiestre i poniosa za to kare. Nowy prezydent Stanow Zjednoczonych nie musi sie nimi przejmowac, bo to elektorat jego zacieklych, czesto wulgarnych przeciwnikow.

............................................................................................................................................

To nowe zjawisko w U.S.A nie jest niczym nowym w Polsce. Nie trzeba siegac daleko, wystarczy przypomniec osiem gwiazdek, ktorymi deprawowano nawet licealistki. Dopiero pod koniec ostatniej kadencji rzadow PiS-u retoryke wyostrzyl Pan Premier Mateusz Morawiecki. Pewnie, ze czesc "naszych" za to go potepila. Czas pokazal, ze w polityce, dobre obyczaje  bywaja obciazeniem. Wystarczy popatrzec na wyciagniecie ostatnio przez Tuska z lamusa koszmarnego Niesiolowskiego. Dla mnie dobra ilustracja tego zjawiska sa sukcesy duetu  Stanowski-Mazurek z Kanalu Zero. Oni tam nie maja estetycznych oporow pod tym wzgledem. "Nasi" tego nie chwytaja. Kiedy pojawilo sie haslo "Nie bac Tuska!", na spotkaniu wyborczym Pana dr. Karola Nawrockiego, to wielu "naszych" mocno wybrzydzalo. Ja bym na ich miejscu tego nie robil. A tak w ogole, poslowie dawnej "Solidarnej Polski" oraz poslowie "Konfederacji" to prawdziwe szczupaki. W kadrach PiS-u za duzo jest karpi i leszczy. Dlategozionie beznadzieja, miedzy innymi na comiesiecznych obchodow rocznicowych po pomnikiem w Warszawie. Sadze, ze dyskretne  pojawienie sie kilkunastu mezczyzn  tuz przy zionacych syfem roznych szczurkow poprawiloby sytuacje. Nie moge tez pojac, dlaczego wrod organizatorow spotkan wyborczych K.Nawrockiego nie ma kilka osob, ktore szybko by podchodzily do sprawcow starajacych sie zaklocac imprezy paskudztwem wyglaszanym do mikrofonu. Wystarczy podejsc i bardzo glosno zaklocac osobnikow entuzjastycznymi okrzykami na czesc naszego kandydata w tak waznych wyborach prezydenckich.

 

Etykietowanie:

8 komentarzy

avatar użytkownika UPARTY

1. @Tymczasowy

"W kadrach PiS-u za duzo jest karpi i leszczy". Są tego dwie przyczyny. Po pierwsze łatwiej się bronić niż atakować. My jeszcze jesteśmy od nich słabsi pod wieloma względami, więc lepiej nie eskalować konfliktu.
Po drugie kwestia osobowościowa. Wszyscy moi znajomi, którzy mieli charakter wojownika zostali z PiS`u wypchnięci. Ostatni znani to Szydło i Ardanowski ale mniej znanych było dużo.
Nawet fakt, że Szydło zdobywała tyle głosów w wyborach, że sama przekroczyła by próg wyborczy nie powstrzymał jej marginalizacji. Był to jeden z wielu przykładów olbrzymiej rozrzutność politycznej. Jak nie ma wojowników to wojny prowadzić nie można.

uparty

avatar użytkownika Maryla

2. @UPARTY

ja to kocham te Pana majaki :))))
Szydło nigdy nie była frontmenką, odkąd na szefa rządu ustawiono Morawieckiego, który niewątpliwie frontmenem i skutecznym wojownikiem jest, usiłuje się Ją, wbrew woli, przeciwstawić Kaczyńskiemu. Powielanie od lat tej kalki jest nudne..ziew, ziew,
Co do Ardanowskiego, nigdy nie był frontmenem w PiS, był doradcą ś.p. Lecha Kaczyńskiego, dostał stanowisko w ministerstwie za pierwszego rządu PiS i tekę ministra w drugim.
https://en-m-wikipedia-org.translate.goog/wiki/Freedom_and_Prosperity_(Poland)?_x_tr_sl=en&_x_tr_tl=pl&_x_tr_hl=pl&_x_tr_pto=sc

Ankieterzy Instytutu Badań Pollster na zlecenie „Super Expressu” zadali pytanie: „Za czyich rządów żyło nam się lepiej: Mateusza Morawieckiego czy Donalda Tuska?” I co się okazało? 38 proc. badanych wskazało na premiera Morawieckiego. Tylko 18 proc. uważa, że lepiej im się żyje pod rządami obecnej koalicji.

https://wpolsce24.tv/polska/za-czyich-rzadow-zylo-sie-nam-lepiej-nowy-so...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika UPARTY

3. @Maryla

Mówiłem o osobowości wojownika a zarówno Szydło jak i Ardanowski byli dużo bardziej waleczni niż Morawiecki. Frontmen to trochę inna funkcja. Frontmen musi być po części idolem a a tylko po części liderem. Nawiasem mówiąc frontmen jako człowiek narażony na największe ryzyko rzadko należy do najcenniejszych aktywów.
Zapewne pamięta Pani, że nagle pojawiło się oczekiwanie by J.Kaczyński wszedł do rządu, bo początkowo tego unikał. Właśnie chodziło o obciążenie Go ryzykiem. Jak długo był na zapleczu nie można było mu przypisać winny za cokolwiek, nawet w perspektywie najgorszych czasów.
Odnoszę wrażenie, że Pani postawa jest dość dość charakterystyczna dla wielu osób.
Wielu z nas bardzo zadowolonych z tego, że możemy artykułować nasze wartości, bo tego nam przez lata brakowało. Uważaliśmy, przynajmniej w większości" że jeżeli będziemy mogli mówić o naszych wartościach, to ich niewątpliwa słuszność uzasadni prawo do sprawowania władzy.
W praktyce okazało się to jednak nie takie proste.
Na początku lat 90-tych powstał fundusz japoński mający na celu odbudowę społeczeństwa obywatelskiego w Polsce i nawet Japończycy przekazali dość dużo pieniędzy. Jego zadaniem był rozwój małych i średnich przedsiębiorstw jako ogniwa niezbędnego do prawidłowego funkcjonowania gospodarki. Tą drogą poszli najpierw Japończycy, później Koreańczycy i Tajwan. Fundusz ten zakończył swoją działalność w 1996 roku, po którym sektor małych i średnich przedsiębiorstw zaczął się kurczyć. Powodem zakończenia działalności funduszu było niedopełnienie warunków umowy przez rząd RP. Chodziło o to, że fundusz miał działając w ten sposób, że najpierw Japończycy dają pieniądze a później rząd dopłaci tyle ile dali Japończycy.
Rząd odmówił dania jakichkolwiek pieniędzy, bo nie bezie finansował prywaciarzy, którym i tak jest lepiej niż pracownikom
I teraz ciekawostka, kto zaczął najgłośniej podnosić lament z tego powodu?
Odpowiedź może zaskoczyć. Była to Ewa Tomaszewska- jedna z najbardziej radykalnych obrończyń praw pracowniczych zarówno w NSZZ Solidarność, jaki później partiach w których była, w tym w PiS`ie gdzie była w zarządzie.
Zauważyła ona bowiem, że tzw prywaciarz jest jednocześnie, i pracownikiem, i pracodawcą więc silny sektor MSP jest warunkiem spoistości systemu gospodarczego.Jeśli go nie będzie musi dojść do konfliktu między pracą a kapitałem. Tak więc warunki ekonomiczne systemu gospodarczego muszą byc dostosowane do wydajność właśnie MSP. To jest powód dla którego zarówno w Japonii, Korei, Niemczech funkcjonuje tak dużo MSP. Jeżeli ich nie ma to jedynym sposobem na uniknięcie zabójczego konfliktu społecznego jest przeniesienie produkcji za granice, by pracownicy nie kłócili się ciągle o pieniądze.
Czy to przeszkadza rozwojowi gospodarczemu? Nie, bo jeżeli jest wystarczająco dużo lepiej płatnych miejsc pracy w dużych firmach, to pracownicy najgorsze z MSP sami zamkną.
Niestety, z powodów ideologicznych działaczom pisowskim chyba ręka uschła, gdyby mieli stworzyć dobre warunki dla prywaciarzy a bez ich poparcia nie będą mogli nic zrobić poza kolejna konferencją prasową.

uparty

avatar użytkownika Maryla

4. @UPARTY

dobrego Pan nazewnictwa użył - prywaciarzy. Tak, prywaciarze to spadek po PRL-u, a przedsiębiorcy to nowy rozdział budowania kapitału rodzimego.
Znam doskonale środowisko rzemieślnicze z czasów PRL-u , rodem z Partii Demokratycznej, skupione tylko na własnym interesie, pomnażanie dalej majątku, jak w PRL-u. Zeby mieć więcej, niż Kowalski. Nie ma się czym chwalić, wciąż ta sama śpiewka.
Mnie Pan nie zaszufladkuje - jestem państwowcem, wychowanym na tradycjach wyniesionych z ochronki hrabiny Zamojskiej. Bóg i Ojczyzna i służba dobru wspólnemu. Na takich wartościach byli wychowani najlepsi synowie II Rzeczpospolitej i dlatego Polska przetrwała w nas pomimo sowietyzacji.
„Starałem się tak żyć, abym w godzinie śmierci mógł się raczej cieszyć, niż lękać”
Witold Pilecki

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

5. Pytanie

Czy obecny rzad zrobil cos dobrego dla przedsiebiorcow/prywaciarzy? Rok to duzy szmat czasu.

avatar użytkownika Tymczasowy

6. WPolityce.pl

jest tekst streszczajacy artykul Yima Constantina w "The Washington Post", w ktorym precyzyjnie obnaza rzady Tuska. To wplywowa gazeta. Czyli Amerykanie beda mieli informacje na biezaco dzialania Tuska.

avatar użytkownika UPARTY

7. @tymczasowy

Tak, i to sporo. Po pierwsze kwestia administracji.Znowu zrobiła się nieudolna a korupcja się rozszerza. To powoduje że na rynku pojawia się "lewe kasa". To zaś można porównać do obniżki vat. "Lewa kasa" obniża średni vat . Zakupy nią finansowane nie są rejestrowane, więc i nie opodatkowane. To jest realizacją obietnicy wyborczej obniżenia podatków.
Po drugie kompletny paraliż wymiaru sprawiedliwości. Doszło do tego, że komornicy skarżą się na brak wierzycieli. Jest spowodowane przede wszystkim mniejszą ilością tzw "tytułów wykonawczych", czyli tym, że nie trzeba płacić długów. To swego rodzaju abolicja.
Po trzecie paraliż finansowanej przez państwo służby zdrowia. To zaś powoduje, że prywatna służba zdrowia zaczyna mieć więcej pieniędzy. Pod koniec rządów PiS wiele prywatnych gabinetów lekarskich ledwo przędło, bo ludzie leczyli się w NFZ. NFZ owszem refundował badania w prywatnych przychodniach ale po pierwsze był skąpy a po drugie pilnował "sprawiedliwości społecznej". Była więc ogólnopolska lista kolejkowa i nie można było wziąć pieniędzy za skrócenie terminu badania czy zabiegu. Teraz w tym systemie zaczynają się pojawiać "szczeliny", które rozszerzają rynek zbytu.
To poprawia kondycje MSP, ale czy to tego chcemy, czy nie lepiej było po prostu formalnie uznać istnienie sektora i hamować jego finansowania?

uparty

avatar użytkownika Tymczasowy

8. prof.Inga Iwasiow

Wulgaryzacja jezyka publicznego zostala zaakceptowana i poparta przez profesor literatury polskiej na Uniwersytecie Szczecinskim, Inge Iwasiow. W czasie demonstracji w czasie Strajku Kobiet stwierdzila: "Nie jako profesorka tylko jako kobieta powiem: jebac i wypierdalac". Nastepnie wyrazila zal, ze to nie ona te slowa wymyslila. Nie ma co zalowac paniusiu, tylko do roboty i wymyslac nowe przeklenstwa.