Wróble też mają pecha, ale dzwońce i mewy prosperują
Sześć dni temu /17.01/ napisałam notkę "PO przynosi pecha także nietoperzom" [ http://blogmedia24.pl/node/43367 ], w której omówiłam liczenie nietoperzy zimujących w podziemiach Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego. Okazało się, że liczba tych stworzeń spadła w ciągu ostatnich trzech lat o 28%. Dziś natomiast PAP doniosła, iż 26 grudnia policzono ptaki spędzające zimę w Kielcach oraz w dwóch małych miastach w pobliżu, Kunowie i Kazimierzy Wielkiej. Pracowało przy tym 22 ornitologów [ http://www.salon24.pl/news/93834,drastycznie-spada-liczebnosc-wrobli-w-kielcach ]
Dziesięć, pietnaście lat temu w centrum Kielc mieszkało kilkanaście dużych stad wróbli. Dzisiaj zostało tylko jedno. Przypisuje się to renowacji domów, która spowodowała, że ptaki straciły dogodne miejsca na gniazda. Nie przeszkadza to jednak dzwońcom, ładnym ptaszkom z zielonkawymi grzbietami i żółtymi brzuszkami, których liczba wzrosła w ostatnich dziesięciu latach ze stu do tysiąca. Najliczniejsze jednak wciąż są kawki, świetnie przystosowane do życia w mieście. W Kielcach pojawilo się ostatnio wiele mew i to pomimo tego, że w mieście tym nie ma ani morza ani wiekszej rzeki. Kiedyś był tam spory zbiornik wodny w dawnym kamieniołomie na Kadzielni, ale dawno temu wysechł. Gdy była tam woda, to żadnych mew nie było. Wróbli jest wciąż dużo w Kazimierzy Wielkiej, natomiast Kunów opanowany został przez dzwońce.
Takie liczenie ptaków musi być bardzo miłym zajęciem. Przypomina ono nam, że świat nie kończy się /ani nie zaczyna/ na polityce. Najważniejszy jest płynący stale nurt życia, rządzący się własnymi prawami, zupełnie niezależnymi od różnych wyczynów naszych żałosnych "mężów stanu". Wróble, dzwońce, mewy i kawki są jego częścią.
- elig - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
6 komentarzy
1. Uzupełnienie notki
Ciekawa historia z tymi dzwońcami. Uświadomilam sobie właśnie, ze nigdy nie widziałam ich w Warszawie. Owszem, w Puszczy Kampinoskiej oraz w innych lasach - tak, ale w mieście - nie. Co tak spodobało im się akurat w Kielcach i Kunowie?
2. Elig
u mnie na Gocławiu na moim balkonie, na 5 piętrze są. Mój dom jest juz ostatni ,z widokiem na Wisłę. A my od kilku lat karmimy ptaki ziarnem niełuskanego słonecznika. I są sikorki i dzwońce, czasem się trafi jakiś inny. Całe , rozgadane stada przylatują.
Kilka lat temu mój mąż powiesił też na tym balkonie budkę dla ptaków , no i oczywiście przez kilka lat nic się nie działo. Oczywiście doczytaliśmy , że to za wysoko i żle zbudowana. No, ale z lenistwa nikomu nie chciało się jej zdjąć. I tak wisiała chyba ze trzy lata. Aż tu nagle , jednego razu...
No i w tym roku mieliśmy już trzeci sezon z młodymi sikorkami, a mało tego sa 2 lęgi w sezonie.
Śmiesznie obserwować jak małe po raz pierwszy wylatują z budki i lądują na skrzynkach z kwiatami. A przed opuszczeniem budki cudownie czyszczą całe gniazdko wewnątrz.
Pozdrawiam.
3. @barbarawitkowska
Dziękuję za miłe i cenne uwagi. Ja na Ochocie dzwońców nie widzialam, być może dlatego, że to blisko centrum. Sikorki i wróble u nas też są. Mamy też dużą liczbę srok.
4. Elig
może to słonecznik zdziałał cuda? Ostatnio pojawiło się o dziwo sporo mew? czy rybitw?, ponieważ sąsiadka piętro wyżej je dokarmia. I one płoszą drobniejsze ptaszki. No cóż, to też ptaki.
5. @barbarawitkowska
Mewy ostatnio stały się wszechobecne, zwłaszcza dużo ich na Polach Mokotowskich. Wyraźnie powstaje nowy gatunek mew śródlądowych :)))
6. Znowu będzie liczenie ptaków
Dziś /25.01/ o godz. 7:03 PAP podała wiadomość:
http://www.salon24.pl/news/94418,w-najblizszy-weekend-w-polsce-zimowe-li...
Organizuje je Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków. Liczyć się będzie ptaki w całym kraju, na łąkach, w lesie i w miastach, przede wszystkim te, co żyja najbliżej czlowieka. Liczyć może każdy, musi tylko mieć specjalny formularz i potem go odesłać. W zeszłym roku w takiej akcji uzyskano dane o 76 tys. ptaków reprezentujacych 94 gatunki.