A słowo wróci kamieniem...

avatar użytkownika szuan
Ostry język w Internecie to nie przypadek. Anonimowość oczywiście sprzyja temu, żeby sobie „poużywać”, ale to tylko jedna z przyczyn.

Gorzej, że słowa się dewaluują. Nie tylko podniosłe frazy spadły z piedestału, znacznie gorsze jest ich niezrozumienie przez czytelników. Słowa odnoszące się do grzeczności, kultury wypowiedzi, sygnałów potępienia czy zwracające uwagę na niestosowność (poważnie, jest takie słowo – niestosowność, naprawdę !) przestały być rozumiane przez czytelników jako odnoszące się wręcz do innej epoki !

Czy ktokolwiek dziś sobie wyobraża, że na słowo „Jest Pan/pani niegrzeczny” jakiś buc zareaguje zawstydzeniem ?!

Jednocześnie skoro na znaczeniu tracą aluzje i epitety delikatne, nadszedł czas na brutalizację. Taką dosłowną , w sensie gdzie my to mamy rozmówcę, co myślimy o jego matce i w ogóle co byśmy z nim najchętniej zrobili gdyby był bliżej. Pewne jest tylko to , że skoro nie odnosi to oczekiwanego efektu, to wcale nie oznacza, że jest niewłaściwe – wprost przeciwnie, dodaje smaczku i nie ma żadnych znaków, aby w przyszłości się nie pogłębiało.
I wcale nie odnosi się to zjawisko jedynie do sieci – wypowiedzi polityków czy dziennikarzy także zmierzają do skrócenia a tym samym do jednoznaczności w wypowiedziach – po co mówić całe zdanie , jak wystarczy określenie „ ty kurwo”. No po co się męczyć , opisując kontr polityka jak można zwięźle podsumować „ten chuj jebany”… politycy i dziennikarze to też ludzie , a czas antenowy szybko mija.
 
Jednocześnie panuje opinia, że Polak  to zawistnik, dokładający na odlew każdemu, kto ma choć trochę inne  zdanie niż on. Politycy to, wiadomo, bydlaki. Każdy, kto odniósł sukces, jest wyzywany, opluwany i poniżany. Uproszczenie dość znaczne, bo jakoś nie zauważyłem, aby ostre wypowiedzi były domeną jedynie nieudaczników, meneli, biedaków i fanatyków. Coś się porobiło, skoro zatraciliśmy powszechnie zdolność wyrażania opinii bez mocnych słów i bez jątrzących epitetów.
 
Niestety, wina to nie tylko wypowiadających. Czy ktoś zwrócił uwagę, jak szybko odrzuca się w szkole, w domu, w pracy możliwość rozmowy „delikatnej”, sugestywnej, dającej materiał do myślenia ? Schamienie to tylko regułka, uczciwiej jest powiedzieć – język nam skarlał, a zdolność myślenia aluzyjnego diabli wzięli.
Myślę, że wcale tak bardzo się nie pomylę, jak stwierdzę, że winę jednak ponoszą za to ci, którym mimo zajmowanych piedestałów, bliżej jest do tego, co można określić jako chamstwo narodowe. Narodowe , bo językiem polskim władają , chamstwo, bo z języka tego korzystają w chamski sposób. Dziennikarze, dziennikarki, nasze muzyczne „divy”, aktorskie szeregi i pseudo autorytety – wymieniać więcej ?
Jak ma uczyć polonista, skoro minister, autorytet, szanowany obywatel używa słów w stylu „bydło”, dureń, gówniarz etc. – no jak ma wytłumaczyć, że to jest niewłaściwe, skoro powtarzane jest z upodobaniem milion razy w każdej TV i gazecie ?
 
Na podsumowanie , wszystkim tym mędrcom, którzy zafundowali nam taki a nie inny sposób komunikacji słownej, dedykuję tekst Pawła Kukiza.
Drodzy moi poprawni politycznie spece od mówienia, co mam myśleć , jak i co mówić, jak i kogo chwalić i kogo potępiać, powiem wam wprost :
 
Jak ja was kurwy nienawidzę
I jak ja wami kurwy gardzę
Jak ja się za was kurwy wstydzę
Gdy za granicę czasem zajrzę

Jak ja się wami kurwy brzydzę
Jak ja was dobrze kurwy znam
Jak ja się bardzo ludziom dziwię
Którzy wybrali taki chłam

To wszystko czego się dotkniecie
Od razu obracacie w pył
Szarańcza przy was to jest bajka
Bo cały kraj już zgnił

Rozpasłe mordy, krzywe ryje
Kurestwo wszędzie tam gdzie wy
Jak ja was kurwy nienawidzę
Jak do was bym z kałacha bił

A nawet jak wam plunąć w twarz
To wy mówicie że deszcz pada
Jebana wasza partia mać
Co mi ojczyznę okrada

Nadejdzie kiedyś taki czas
Za wszystko kurwy zapłacicie
W helikoptery wsadzą was
I nigdy już tu nie wrócicie
 

a czy uznacie to za cenzuralne, dzięki wam GÓWNO mnie to dziś obchodzi…

napisz pierwszy komentarz