Listę narodowej hańby otwiera ITI i AGORA. SPASIBA !
Nie zapominajmy jednak nigdy, że niemal natychmiast po podaniu do wiadomości publicznej tej straszliwej wiadomości rozpoczęło się coś, co dzisiaj śmiało można nazwać aktem narodowej hańby i zdrady.
Salon i jego media liczą jak zwykle na amnezję „polskiego plebsu”. Im dalej od daty tragedii tym bardziej im się wydaje, że uda się puścić w zapomnienie bezprzykładną próbę obarczenia winą za katastrofę poległego w niej Prezydenta RP, Lecha Kaczyńskiego
Nazywane polskimi, media, mieniący się Polakami dziennikarze, eksperci, politycy i tak zwane autorytety przystąpiły wraz z przedstawicielami obcego państwa do bezczeszczenia pamięci i dobrego imienia głowy własnego państwa. Nastąpiło to natychmiast po tragicznym zdarzeniu, a krajowy sygnał wypłynął z TVN24 gdzie w momencie, kiedy tak naprawdę nic jeszcze nie było wiadomo, wystąpił „ekspert” dr. Tomasz Szulc z Politechniki Wrocławskiej, mówiąc trzy godziny po katastrofie
Stwórzmy listę narodowej hańby | Blogmedia24
Kokos apelował o tworzenie listy hańby, ja zrobiłam inną listę :
Lista trumniarzy III RP - hieny cmentarne polityczne i medialne ...
Dzisiaj wypada przypomnieć rolę mediów i najętych celebrytów w tej hucpie.
"Daniel Olbrychski odczytał apel Polaków do Rosjan o pojednanie, w którym także znalazły się podziękowania."
GAZPROM wykupił kolejną reklamę? Po ITI "SPASIBA" od AGORY i ...
16/04/2010
GAZPROM zapłacił AGORZE za kolejną reklamę? "SPASIBA" od AGORY i ...
5 Maj 2010
Od rana "zaprzyjaźniona telewizja" czyli TVN24 i cieć Graś usiłują ...
02/06/2010
Mam was w głębokiej pogardzie, nędzni najemni usługowi pracownicy w polskojęzycznych mediach.
Uwłacza mojej godności, że w rządzie są ciecie niemieccy i agenci sowieccy.
Komorowski z Tuskiem opublikowali fałszywkę. To jest karalne i zostanie kiedys ukarane. Oby jak najszybciej.
- Zaloguj się, by odpowiadać
39 komentarzy
1. Co się stanie z Tuskiem?
Moim zdaniem jedynym pytaniem, jakie należy sobie teraz zadawać w polskiej polityce, to „Co będzie dalej z Tuskiem”. Po tym jak MAK ujawnił nagranie z kokpitu Tu154 – i to wbrew zapewne intencjom Moskwy (a może były jakieś ukryte – trudno o tym wyrokować w nawale sprzeczności, choć z drugiej strony trudno też ufać, że Kreml zrobił coś przypadkowo), wiadomo ostatecznie i niepodważalnie, że ekipa obecnego premiera po prostu wespół z Rosjanami brała udział w obrzydliwej grze, której efektem było całkowicie bezpodstawne, niepoparte żadnymi, nawet najbardziej iluzorycznymi dowodami zrzucenie winy za katastrofę na poległego w niej prezydenta.
Teraz już ostatecznie wiadomo, że żadnych nacisków nie było, jednak jasna stała się też inna, o wiele bardziej bolesna prawda: Nagrania dźwiękowe z kokpitu nasze służby mają od wielu miesięcy (a tym samym muszą znać ich rzeczywistą treść), a mimo to rząd Tuska i jego apologeci zdecydowali się na rozpętanie prawdziwej orgii nienawiści wobec zmarłego Lecha Kaczyńskiego . Gołym uchem, bez żadnego specjalistycznego sprzętu czy oprogramowania słychać na tych taśmach wypowiedzi pominięte (a ja stawiam tezę, że świadomie zmanipulowane), świadczące nie tylko na korzyść pilotów ale i szkalowanego z politycznych, małostkowych pobudek prezydenta. Dramatyczne i jednoczesnie symptomatyczne jest to, że pod tymi kłamliwymi, kolportowanymi wcześniej stenogramami podpisali się polscy "eksperci", w tym ten jeden, akredytowany.
Jeśli zatem Tusk znał prawdziwe zapisy rozmów z kokpitu, i wiedział, że Kaczyński nie naciskał a piloci nie lądowali „za wszelką cenę”, to znaczy, że świadomie i z premedytacją, przez całe miesiące okłamywał opinię publiczną. Co więcej, można śmiało postawić tezę, że próbował z Rosjanami dobić targu – oni w swoich raportach zrzucą winę na znienawidzonego prezydenta, on zaś nie będzie się wtrącać w bieg dochodzenia i da Moskwie „wolną rękę”. Tymczasem z jakichś powodów Rosjanie tego układu nie dotrzymali i pokazali, co pokazali.
Jedno jest pewne. Tusk nie może być już dłużej premierem Polski. A co się z nim stanie? Moim zdaniem powinien stanąć przed Trybunałem Stanu.
http://firmus.piett.salon24.pl/269795,co-sie-stanie-z-tuskiem
Firmus Piett zapomniał o roli Komorowskiego .
Co się stanie z Komorowskim?
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Kłamcy,szalbierze i "milczące psy"
plus razwiedki wszelkiej masci dołączyły do KŁAMSTWA SMOLENSKIEGO
plastelinowi dziennikarze,czy jak słusznie nazwał ich prezes J.Kaczynski
FUNKCJONARIUSZE
re ARABSKIEGO i ciecia Grasia.......kiedy odpowiedzą za "tragiczne przygotowania "
poprzedzające WIZYTĘ Urzędującego Prezydenta........?
kiedy poniesie za nią odpowiedzialność minister Sikorski
kiedy minister obrony /scśle związany z niemieckimi fundacjami chyba zbrojeniowymi,też
Nasz Dziennik,dużo o tym pisał,może warto odświeżyć im pamięć?
gość z drogi
3. ZGNIŁE OWOCE - SPASIBA !
CBOS
Jak informuje CBOS, w styczniu 43 proc. badanych przez CBOS zadeklarowało sympatię dla Amerykanów, 19 proc. wyraziło do nich niechęć.
Z kolei 32 proc. ankietowanych darzy sympatią Rosjan; niechęć do nich wyraża 34 proc. uczestników sondażu.
Według komunikatu ośrodka badawczego, w ciągu ostatnich osiemnastu lat zaszły wyraźne zmiany w stosunku Polaków do obu badanych nacji.
W 1993 roku większość respondentów obdarzała sympatią Amerykanów, natomiast w stosunku do Rosjan przeważała niechęć.
Zmiany niechęci Polaków do Amerykanów i Rosjan
zmiany w postrzeganiu obywateli Stanów Zjednoczonych zaszły w 2004
roku, czyli niemal rok po rozpoczęciu przez USA interwencji wojskowej w
Iraku, natomiast w postrzeganiu Rosjan – cztery lata później. Obecnie
niemal taki sam odsetek Polaków wyraża sympatię do mieszkańców Rosji, co
deklaruje do nich niechęć. W stosunku do Amerykanów zaś wciąż sympatia
przeważa nad niechęcią.
http://www.cbos.pl/PL/News/newsletter.php
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. 02-06-2010 - Miller odbiera taśmy z czarnej skrzynki
http://niezalezna.pl/artykul/caryca_rosyjskiej_awiacji/34882/1
Autor artykułu zamieszczonego na stronie www.flb.ru
wykazuje, że MAK najczęściej wskazuje błąd pilotów jako przyczyny
kolejnych katastrof; podaje też konkretne katastrofy – m.in. w Irkucku w
1994 r. czy w Adżarii w 2000 r. Zawsze po sporządzeniu raportu
dokumenty są kierowane do archiwum MAK, do którego dostęp ma bardzo
wąskie grono osób.
Czytając informacje dotyczące ustalonych przez MAK przyczyn
kolejnych katastrof, trudno nie zauważyć, że wszystkie zawierają podobne
tezy. Tak samo jest ze wstępnymi ustaleniami przyczyn katastrofy
prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. Informacje o błędach załogi i
ewentualnych naciskach media rosyjskie (a za nimi „Gazeta Wyborcza”)
podawały już w dniu katastrofy 10 kwietnia. Na konferencji prasowej 19
maja Tatiana Anodina mówiła: – Trzeba zbadać ważną kwestię ewentualnego wywierania nacisków na pilotów.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. Rekonstrukcja kłamstwa w teatralnym emploi
Z dr. Tomaszem Sommerem, socjologiem, ekspertem Instytutu Globalizacji, rozmawia Paulina Jarosińska
Jak ocenia Pan pod względem wizerunkowym konferencję MAK w Moskwie?
- Patrząc "na sucho", czyli tylko na aspekt wizualny i - nazwijmy to - "teatralny", było to przygotowane bardzo sprawnie. Dzisiaj trudno już się dziwić temu, że na konferencjach, zwłaszcza na tych, na których są przedstawiane kontrowersyjne tezy, osoby je reprezentujące korzystają z wszystkich technik i metod marketingu politycznego i manipulacji, dzięki którym określone treści zostaną przyjęte przez opinię publiczną. W przypadku konferencji MAK wszystkie te narzędzia zostały wykorzystane - począwszy od sposobu prezentowania - całość wystąpienia była w pewnym sensie uporządkowana, to znaczy trzymała się głównych tez przyjętych przez Komitet. Ponadto dramaturgii dodawała rekonstrukcja ostatnich minut lotu, dzięki czemu całość była "wciągająca" dla odbiorców. Najważniejsze części obszernego raportu zostały zaprezentowane, choć oczywiście ich ocena i wszystkie wątpliwości z nim związane to inna sprawa. Natomiast, jeśli mówimy tylko o tym aspekcie wizualnym, to trzeba przyznać, że udało się MAK przedstawić własne tezy o przyczynach katastrofy - to, co chcieli - w zręczny sposób. Ich wizja jest oczywiście korzystna dla nich, a inną sprawą jest jej zgodność z prawdą. "Niekorzystna" dla wizualnego czy wręcz propagandowego wymiaru konferencji była decyzja o tym, by Tatiana Anodina ze swoim specyficznym emploi była cały czas w centrum.
Widać było, że cała konferencja jest pewną układanką, misternie zbudowaną. Na pytania o kontrolerów lotu generał Anodina odpowiadała, chwaląc się swoim życiorysem...
- A czy Donald Tusk odpowiada na pytania dziennikarzy? Tatiana Anodina prezentowała własne tezy i to, co mogło im jakkolwiek zaprzeczyć albo nawet w małym stopniu zagrozić ich wiarygodności, musiało spotkać się z jej strony z unikami.
Przekaz Międzypaństwowego Komitetu poszedł propagandową ścieżką w świat...
- Z tego, co wiemy, są to już ostatnie słowa pani Anodiny. MAK już nic więcej nie będzie mówił i komentował w tej sprawie. Co do propagandy, to pamiętajmy o tym, że tak jak w czasach Związku Sowieckiego, tak i obecnie ludzie rządzący Rosją znają dobrze różne narzędzia "odpowiedniego" kreowania rzeczywistości. Dziś jest to bardziej wyrafinowane.
Zachodnie media już zaakceptowały tezy MAK o przyczynach katastrofy. Konferencja była więc również makiawelicznie skuteczna. Presja i alkohol, w dodatku niewystarczające wyszkolenie - oto teraz przyczyny katastrofy w oczach świata.
- Tak, w tym sensie mamy do czynienia niewątpliwie z sukcesem propagandowym. Pamiętajmy jednak, komu zawdzięczamy zaistniałą sytuację - jej inicjatorem jest sam premier Donald Tusk. Państwo polskie nie zdobyło się na - delikatnie mówiąc - dopilnowanie śledztwa...
Coraz więcej osób mówi ponadto, że błędem było przekazanie dochodzenia MAK...
- ...jednak teraz jest oczywiste, że ważniejsze z punktu widzenia międzynarodowej opinii publicznej jest to, co mówi Międzypaństwowy Komitet, nawet o tak dziwnych powiązaniach, niż obiekcje Polski, zwłaszcza negatywnie zdefiniowanych przez zachodnie media środowisk. I jest to rezultat konkretnych decyzji. Sądzę, że niestety sprawa w taki sposób zostanie zamknięta. Natomiast co do mówienia o alkoholu we krwi gen. Błasika, tym rzekomym "pijaństwie" - jest to niesprawiedliwy, krzywdzący chwyt propagandowy. Swoją drogą, ciekawe, co by wykazały badania trzeźwości kontrolerów...
W Pana opinii reakcja na raport MAK wpisała się w logikę tej propagandy?
- Tak, niestety się wpisała, choć z małymi wyjątkami. Myślę jednak, że znamienne jest w tym wszystkim zachowanie premiera Tuska, który doskonale wiedział, kiedy będzie przedstawiony raport. Wyjechał jednak na wczasy, co pozwoliło mu uniknąć odpowiedzi na pytania od razu po publikacji. Musiałby zorganizować konferencję prasową na gorąco. Jednak premier wypowiedział się dopiero po tym, jak opadły największe emocje, jak już jest więcej komentarzy, po konsultacjach ze swoimi ministrami. Dodam jeszcze, że sam raport MAK może być pretekstem do uciszenia dyskusji wokół katastrofy. Ten raport stanie się głównym punktem odniesienia w debacie na temat przyczyn katastrofy. MAK odniósł więc ogromny sukces.
Dziękuję za rozmowę.
http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=109719
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. Gdzie jesteście gieroje??? Jeszcze raz!!!!
Oglądam
właśnie konferencję Millera i właściwie wszystko jasne! Tyle kubłów
pomyj wylano na głowy Pilotów i Generała. Opluwano systematycznie ich
mogiły. Nawet mi się nie chce więcej pisać. Przypomnę więc moją starą
notkę, bo jest aktualna, a życzenia na końcu jeszcze bardziej!!!!
„Prokuratura wyklucza, by Tu-154M w chwili katastrofy w Smoleńsku pilotował gen. Andrzej Błasik.”
Gdzie
jesteście gieroje z lubością piszący o czterech podejściach do
lądowania w Smoleńsku, braku znajomości języka rosyjskiego przez
pilotów, naciskach, debeściakach, Generale przejmującym stery przy
lądowaniu, spóźnieniu Prezydenta, rozpowiadające plotki, że Rosjanie
ukrywają prawdę by chronić pamięć Prezydenta?
Gdzie
jesteście gieroje dobierający „odważnych” ekspertów, którzy bez cienia
wątpliwości już pierwszego dnia doskonale wiedzieli, jaka była przyczyna
katastrofy.
Gdzie
jesteście gieroje wysłuchujący anonimowych tchórzy przebranych w
mundury wojskowe oczerniających swych tragicznie poległych kolegów i
dowódcę Generała?
Gdzie jesteście gieroje przepisujący z radością każde słowo wyprodukowane przez ruską propagandę?
Gdzie
jesteście gieroje biegający za „bohaterem” bluzgającym i bezczeszczącym
pamięć tragicznie zmarłych? Każde jego słowo sprawiało wam perwersyjną
radość i lądowało na czołówkach wiadomości!!!
Mam
nadzieję, że jeszcze za życia zaznacie, choć części, tej pogardy jaką
okazaliście ofiarom największej i najbardziej tragicznej katastrofy w
naszej nowożytnej historii. Mam nadzieję, że wasze rodziny, choć w
części, odczują taką pogardę z jaką potraktowaliście rodziny ofiar.
Życzę wam tego z całego serca!!!!
P.S. W tym tekście GIEROJ = SZMATA!
http://telok.salon24.pl/269819,gdzie-jestescie-gieroje-jeszcze-raz
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. Naciski wyparowały....
Krótko, bo nie ma nad czym się rozwodzić:
- z MAKowskiego "Wkurzy się jeśli..... Jedna mila
nam została" mającego być dowodem na kipiącego ze wściekłości
Prezydenta wywierającego presję na załogę, w polskim
odczycie wyszło.... "Powiedz mu że jeszcze jedna mila nam została"
- z rzekomej (i kompletnie nielogicznej), przypisywanej gen. Błasikowi wypowiedzi "Mechanizacja skrzydła przeznaczona jest do....."
wyszło.... zwykłe czytanie karty, tj. odczyt "Mechanizacja skrzydła" i
jej potwierdzenie, przez nawigatora i drugiego pilota, NIE przez gen.
Błasika.
- "Tak lądują debeściaki" czy "Jak nie wylądujemy to nas zabije"..... oczywiście nie ma w ogóle, bo nigdy nie było.
I to tyle w sprawie nacisków.... I tyle w sprawie ohydnej,
bolszewickiej manipulacji, która trwała 9 miesięcy, a którą nie tylko
prowadzili Rosjanie, ale także ich polscy zausznicy, w tym wiodące
polskojęzyczne gazety i telewizje.
Per analogiam, prosto już sobie można wyobrazić, że w locie do Tbilisi sytuacja wyglądała podobnie.
http://beholder.salon24.pl/269812,naciski-wyparowaly
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. Marylu,rozumiem Cię doskonale
ja akurat dzisiaj jestem odcięta od szklanego okienka KLAMCÓW
i mogę się tylko domyslać,
co tuskowe towarzycho mogło nam zaserwować.......
mnie zastanawia,jedno
czy "one" dążą " do jakiejś konfrontacji......? czy specjalnie prowokują LUDZI,bo tłuszcza i tak kupi każdy zatruty cukierek,ale nie Ludzie Prawi.........co się Naprawdę dzieje.......?
pamiętam dawne czasy........i ich prowokacje............podobny sposob
TERAZ
OPLUC Nieżyjącego Prezydenta, pokłonić się Moskwie a nas doprowadzić........do WRZENIA...?
może TO jest TO
.... przed wybuchem Solidarnośći,zaaresztowano Swięty Obraz, a my ze zniczami w ręce uczyliśmy się pierwszych pochodów- manifestacji.......
może już CZAS na powtórkę......z tamtych lat......?
W pracy,nie mam szklanego kłamcy,więc przynajmniej tyle zyskałam,że tych pyskow nie widzę i nie słyszę
serd pozdrawiam i doskonale rozumiem ŻAL i Oburzenie.......
W nocy napewno będą sie chwalic jeszcze setki RAZy,więc my, do ....rozmow ale Naszych czyli niedokończonych, w Naszym Radio,Radio Maryja,,,,,
gość z drogi
9. gość z drogi
czekam na publikację wystąpienia posła Macierewicza z komisji sejmowej.
To było oskarżenie w imieniu Narodu polskiego całej ekipy rządzącej .
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
10. Za szafę!
Przez cały wczorajszy dzień śledzę z gorzkim rozbawieniem kompletne zniknięcie z mediów przedstawicieli rządu. Nawet o prostego posła PO, który by próbował jakoś tłumaczyć swą partię, trudno. Nawet do arcyżyczliwego wobec PO Lisa odważył się pójść tylko Niesiołowski, który, jak wszyscy ludzie z takim psychicznym problemem, samoocenę ma mocno zaburzoną. Od wszystkich dziennikarzy słyszę, że każda próba znalezienie reprezentanta dla strony rządowej kończy się tak samo: dopóki Donald nie ogłosi, jaka jest linia, nikt nie będzie publicznie występował. Nawet rzecznik Graś mniej więcej tak, zupełnie otwarcie, oznajmił dziennikarzowi RMF.
A Donald nic ogłosi, bo się schował. Jak… żeby się nie wyrażać, jak trampkarz z podwórka, którym w gruncie rzeczy jest. Kiedy wyszło na jaw, że stłukł szybę, wlazł za szafę i siedzi tam w nadziei, że go mama nie znajdzie.
Tylko „Gazeta Wyborcza” wykazuje właściwą zacietrzewionym fanatykom odporność na fakty. Choć sama informowała o odczytaniu zapisu czarnej skrzynki, całkowicie i raz na zawsze obalającym tezę jakoby przyczyną katastrofy była „presja” prezydenta i zmuszanie pilotów do lądowania za wszelką cenę. Nie ma żadnych dowodów, że były naciski, a nawet są dowody, że piloci wcale nie chcieli lądować? To nic nie przeszkadza powtarzać w kółko bredni o wytworzonej przez śp. prezydenta „atmosferze”, która doprowadziła do tragedii.
http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2011/01/18/za-szafe/
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. Marylu,bo tchorze tak już mają,że jak wióra lecą
to się chowają.......aż boję się wracać do domu,by mnie szlak nie trafił przy szkalnym okienku........
możemy "tylko " podziękować Wyborcom lemningow" ze nam TAKI koszmar zaserwowali...... a KRYZYS idzie,a wakacje na egipskich plażach ,co RAZ dalej
"lecę "do pana Ziemkiewicza,na moment
ale mamy durni.....
"Polsko,będzie bolało,Polsko czy już zapomniałaś.......?
pozdr serd..........
ps patrzmy uważnie i zapamiętajmy KTO,CO i JAK........
a tego ze Śląska,co nawet nie" umi" gramatycznie mówic,też nie ma....?
pozdr
gość z drogi
12. do manipulacji dołacza S24 - CHOWA NOTKĘ z wypowiedzią
Macierewicza, a daje na SG - dalszy ciąg kłamstw i matactw Newsweeka.
Czy i Antoni Macierewicz jest tu niecenzuralny?
http://nowina.salon24.pl/269868,czy-i-antoni-macierewicz-jest-tu-niecenz...
Wypowiedzi Antoniego Macierewicza Podaję za portalem wpolityce.pl:
Jest rzeczą niebywałą w historii naszego narodu i państwa, że najważniejsze osoby w państwie, w tym premier, szef MON, szef MSZ, mając w rękach dowody na kłamstwo raportu pani Anodiny, ukrywają te dowody, uniemożliwiając opinii publicznej dojście do prawdy.
Ci wszyscy przedstawiciele rządu Tuska wychodzili do opinii publicznej i mówili, że w pełni zgadzają się podstawowymi konkluzjami raportu MAK.
Panowie to wszystko wiedzieliście, i przed opinią ukrywaliście. Dlaczego kłamaliście przez 9 miesięcy?
Nie było w dziejach państwa polskiego takiego zaprzaństwa.
Antoni Macierewicz podczas posiedzenia połączonych komisji ws. katastrofy Tu-154, 18 stycznia 2010 r.
Przypomnijmy, że podczas konferencji prasowej minister Jerzy Miller przedstawił nagrania ze smoleńskiej wieży kontroli lotów, które jednoznacznie wskazują na co najmniej znaczącą winę kontrolerów w doprowadzeniu do katastrofy. Według przedstawicieli komisji Millera - Polska dysponuje tymi nagraniami od 17 kwietnia 2010 r.
Antoni Macierewicz ma rację: pozwolenie, by tak kluczowe dowody pozostawały w ukryciu przez 9 miesięcy, przy jednoczesnym puszczaniu do mediów tych faktów, które świadczyły przeciwko polskim pilotom, jest zachowaniem, które musi dziwić
a na SG wali :
Propagandą w MAK-owską propagandę
Prezentacja multimedialna komisji Jerzego Millera jest co najmniej tak samo nierzetelna, jak raport MAK.
http://lubczasopismo.salon24.pl/katastrofasmolenska/post/269839,propagan...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
13. wrzutka służb dla zniesławienia Rodzin GW i ITI
WIĘKSZOŚĆ PASAŻERÓW SAMOLOTU NIE BYŁA UBEZPIECZONA
Odszkodowania rodzinom ofiar katastrofy wypłaci państwo
Odszkodowania
dla rodzin pasażerów Tu-154 będzie musiało zapłaci państwo, bo
większość ofiar nie była ubezpieczona. Skarb państwa...czytaj dalej »
Ubezpieczenie po stronie Kancelarii
Dlaczego pasażerowie Tu-154 nie byli ubezpieczeni? - Zgodnie
z art. 2 prawa lotniczego państwowe statki powietrzne nie muszą być
ubezpieczane. Taki obowiązek mają tylko samoloty cywilne - tłumaczy
jeden z ubezpieczycieli. Taka polisa kosztuje ok. 300 tys. dolarów, choć
ostatecznie wszystko zależy od warunków ubezpieczenia.
- Pasażerów lotów samolotami wojskowymi latającymi w barwach 36. pułku
ubezpiecza od następstw nieszczęśliwych wypadków dysponent lotu. 10
kwietnia 2010 r. dysponentem była Kancelaria Prezydenta RP - mówi "GW"
rzecznik MON Janusz Sejmej.
Dlaczego nie wykupiono polis? Kancelaria nie odpowiedziała.
mac//gak
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
14. do archiwum wkładam
bo zaRAZ poznikają wszędzie,albo zrobią nalot robali...na dyskietkę i do....???
tak jak poznikały z onetu materiały dotyczące moskiewskiej pożyczki...
gość z drogi
15. bij bolszewika
Takiej obludy ,klamstwa dawno nie bylo w kraju , a wszystko za przyczyna synow i corek ,komuszuch pacholkow , michnikowszczyzna to ZGNILIZNA
16. Salon24 "zwija notki" a tu właściciel S24 w wywiadzie
Już po konferencji komisji Millera i po posiedzeniu komisji sejmowych. Komentarze w mediach zależą oczywiście od mediów. Nic dziwnego. Każdy obejrzy i przeczyta to dziś czy jutro kilka razy.
Zwracam uwagę na bardzo dobrą wypowiedź o raporcie MAK i wielkiej kompromitacji polskiego rządu C. Bieleckiego w Internetowym wydaniu Rzeczpospolitej. W rozmowie z dziennikarzem salonu24.pl Jankem Bielecki precyzyjnie przedstawia swój punkt widzenia.
Kuriozalne jest zachowanie dziennikarza. Otóż na sam koniec rozmowy, zapewne w celu wyważenia akcentów i bycia poprawnym do bólu dziennikarz zadaje dość teatralnie retoryczne (jego zdaniem) pytanie.
Zostawiam to bez komentarza, bo właściwie co tu można dodać?
Janke [na zakończenie rozmowy]: Musimy też powiedzieć o tym, że nawet jeśli formalna odpowiedzialność spoczywa po stronie rządu [efektowna pauza] to tych generałów zaprosił na pokład samolotu prezydent...
Bielecki: Prezydent zaprosił ich nie na pokład samolotu, tylko prezydent ich zaprosił na uroczystości w Smoleńsku. A za logistykę tej podróży, za to że nie wyczarterowano taksówki powietrznej, przepraszam bardzo, ale odpowiada rząd. Nie ma takiego usprawiedliwienia dla urzędników państwowych i ministrów, którzy odpowiadają za nadzór nad wizytami głowy państwa, nie ma takiego usprawiedliwienia.
[Czesław Bielecki: Tusk czy Putin?, "tv.rp.pl", 18 I 2011 r., ]
http://blogmedia24.pl/node/43412
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
17. Nazwiska!
Po dzisiejszej prezentacji przebiegu podchodzenia do lądowania TU-154 M pokazującej jak samolot był prowadzony w przepaść należy sprawę postawić zdecydowanie.
Jako obywatel RP domagam się podania do publicznej wiadomości nazwisk tych co puścili w eter hasła "pokażemy jak ląduja debeściaki", "ląduj dziadu!" i innych podobnych oszczerstw. To są realni agenci wpływu. Ludzie tak samo groźni jak złodziej nocą łupiący cudzą własność, gorsi niż chyhający w ciemnej uliczce zamaskowani bandyci. Ludzie świadomie wprowadzający nas w błąd. Zdolni do każdego oszczerstwa. Pokażmy ich nazwiska i imiona. Ale nie tylko ich, przecież ktoś oprócz nich decydował aby te oszczerstwa stały się przekazem. Zaprośmy ich na posiedzenie sejmowej komisji do spraw środków przekazu. Pokażmy ich twarze. Poznajmy ich głosy. Zapamiętajmy ich.
Ale dajmy im również szansę. Niech publicznie przeproszą za swoją zdradę. Nie ma oczyszczenie bez wyznania winy. Bez wyrażenia żalu. Zawsze jest nadzieja. Nikt nie jest do końca zły.
Jeżeli tego nie zrobimy jutro wyprowadzą nas w pole co do stanu finansów państwa lub ukryją przed nami sprawy istotne dla naszego bytowania. Będą nas ogłupiać i wodzić za nos. Jeżeli tego nie zrobimy to niech świat uważa nas za frajerów. Niech nas kantuje każdy kto tylko ma na to ochotę.
Amen.
http://fronda.pl/marekpow/blog/nazwiska
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
18. Przejasnia sie
Co nie? Dobrze mowie?
19. Marylu,przepraszam,ale przypomniało mi się,ze
dzisiaj po 23 ,jest pan Jan Pospieszalski"Warto rozmawiać"
może coś tam się ciekawego dowiemy......
re :
ostatnich słów pan Cz.Bieleckiego,Warto je zapamiętać i okleic czoła platformersow
i ich
obrońców"
Nie ma takiego usprawiedliwienia dla urzędników państwowych i ministrów.ktorzy odpowiadają ,
ZA NADZÓR nad wizytami głowy pastwa ,nie ma takiego usprawiedliwienia"
POPIERAM! nie ma..........
gość z drogi
20. nie ma usprawiedliwienia dla ARABSKIEGO,dla min Sikorskiego,a
nade wszystko dla Klicha i pośrednio dla Sikorskiego
gość z drogi
21. Tymczasowy
robi sie tak jasno, że niektórych oslepia i wariują od tej jasności.
Taki Sianecki na ten przykład w Szkle Kontaktowym. Cieszy się, rechoce, posłów PiS pokazuje, był trzymany dzisiaj w komórce ciemnej, czy co?
pozdrawiam
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
22. gość z drogi
Dziś w "Warto Rozmawiać" Ewa Błasik – wdowa po gen. Błasiku. TVP1, godz. 23.15. Kto broni honoru polskich lotników?
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
23. Droga Duszko
najgorsze jest to, ze najblizsi ludzie w Polsce, Rodzina i po cichu taka jedna osoba, tez zyja w tamtym swiecie. Ja tam smole agenciakow TV i radiowych i prasowych. Kazdy orze jak moze Ale rodzina?
Przed ostatnimi wyborami prezydenckimi po pijaku warknalem do siostry Zony - "Ty kurwo!". Potem przeprosilem. A to byla niegdys mila osoba.
A mojsiostrzeniec ze Szczecinka, madry chlpak i przedsiebiorca, zaraz po 10 IV przeslal mi linki do Gw swiadczace o winie Pana Profesora Lecha Kaczynskiego, bo Gruzja, Sruzja itp.
Czy Ty masz ten sam problem?
24. Tymczasowy
zjawisko jako takie znam, mam to samo wśród rodziny i znajomych.
Ale oni wiedzą, że do mnie z takimi tekstami nie ma co startować, natomiast i w drugą strone to działa - NIE CHCĄ WIEDZIEĆ nic innego, niż dostają z telewizora.
Ja im mówię, dam wam lekturę, czytajcie - a oni NIE CHCĄ.
Chcą spokoju - wg ich pojęcia.
Mój mąż mi mówi - no i zobacz, jakich masz znajomych - jak chce mnie wkurzyć :)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
25. Marylu,dzięki :)
oglądałam i popłakałam się,szczegolnie gdy dwójka młodych ludzi
wręczała Pani Generałowej Bukiet biało-czerwonych róż i jeszcze
TO oświadzenie..........przeczytane pięknie i z godnością :)
Piękne rośnie nam,nowe POKOLENIE,oby TYLKO ICH nie skrzywdzono
serd pozdr
gość z drogi
26. w "Porwaniu Europy" nie
w "Porwaniu Europy" nie zagram
Olbrychski odmawia grania w Moskwie. "Gdzie wartości? Wy chwalicie Putina"
Piękny język Puszkina, Tołstoja, Czechowa i moich przyjaciół Okudżawy i Wysockiego zaczyna się kojarzyć z agresywną wojenną retoryką Pana Putina - pisze Daniel Olbrychski do Eugeniusza Ławreńczuka, dyrektora Polskiego Teatru w Moskwie. I odmawia grania głównej roli w spektaklu "Porwanie Europy", którego premiera jest planowana na maj
Napisane i reżyserowane przez Eugeniusza Ławreńczuka "Porwanie Europy" ma mieć premierę sceniczną w końcu maja. Spektakl opowiada o spotkaniu żon dwóch genialnych kompozytorów - Mozarta i Salieriego - oraz spotkaniu Napoleona z Haydnem. Te dwie rozmowy toczą się równolegle niezależnie od siebie, a przeplatające się dwa dialogi są zmontowane jak w filmie.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
27. Olbrychski gawędzi z
Olbrychski
gawędzi z Zanussim o relacjach polsko-rosyjskich: "Polska szaleństwo
smoleńskie powinna już z siebie zrzucić. Może jest to na rękę jakimś
politykom...."
"Musimy współpracować i może się nam polityka nie podobać, ale z kulturą (rosyjską - red.) powinniśmy mieć związki".
Jubileusz klubu „Wałdaj”: kulminacja z prezydentem na czele
W jubileuszowym posiedzeniu klubu brali udział tacy europejscy działacze
społeczni, jak były premier Francji François Fillon, były minister
spraw zagranicznych Niemiec Hans-Dietrich Genscher, były przewodniczący
Komisji Europejskiej Romano Prodi, polski reżyser Krzysztof Zanussi.
Wśród rosyjski ch gości byli opozycyjni politycy Giennadij Gudkow i
Władimir Ryżkow, szef Instytutu Problemów Globalizacji Michaił Deljagin.
I właśnie taki różnorodny skład uczestników obejmujący całą paletę
opinii pozwala mówić o tym, że klub „Wałdaj” radzi sobie ze swoimi
zadaniami.
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/2013_09_20/Jubileusz-klubu-Waldaj-kulminacja-z-prezydentem-na-czele/
Retrospektywa Zanussiego w Czeboksarach
W dniach 21 lutego – 1 marca w stolicy Republiki Czuwaskiej odbędzie się retrospektywa filmów Krzysztofa Zanussi.
Po raz pierwszy czuwascy widzowie będą mogli zobaczyć 7 legendarnych
filmów reżysera, które w różnych latach zostały wyróżnione na dużych
festiwalach międzynarodowych.
Na Syberii są dobre perspektywy dla naszego biznesu
... także cieszący się światową sławą reżyser Krzysztof Zanussi. W 2013 roku wyreżyserował on na scenie Teatru ...
Minister kultury podtrzymuje przygotowania do Roku Rosji w Polsce i Roku Polski w Rosji... Nic nie możne uzasadnić tej decyzji
Blisko 4 i pół miliona złotych - to budżet programu "Rosja 2015 -
Promesa" można z powodzeniem przeznaczyć na współpracę kulturalną z
innymi państwami z pożytkiem dla wzmocnienia pozycji Polski.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
28. "Gdyby żył ks. Popiełuszko,
"Gdyby żył ks. Popiełuszko, koncelebrowałby mszę w intencji gen. Jaruzelskiego"
zobacz więcej »
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
29. W Soczi otwarto 11
W Soczi otwarto 11 posiedzenie międzynarodowego klubu "Wałdaj"
Ponad
stu ekspertów z prawie trzydziestu państw omówi transformacje, które
przeżywa współczesny system stosunków międzynarodowych. W ciągu trzech
dni politolodzy odbędą ponad dziesięć sesji plenarnych oraz spotkań
specjalnych. Tematami będą kryzys na Bliskim Wschodzie, scenariusze
rozwoju dla Ukrainy, kwestie globalnej konkurencji oraz "zasady gry" we
współczesnym świecie.
Tym razem w forum udział weźmie 109 ekspertów, spośród nich
65 obcokrajowców z 25 państw, w tym z Ukrainy, Chin, Singapuru,
Japonii, Izraela, Turcji, Iranu,a także 44 przedstawicieli Federacji
Rosyjskiej. Według słów organizatorów, żaden z zagranicznych ekspertów
nie odmówił udziału z posiedzeniu z przyczyn politycznych. Wśród
tegorocznych gości są były premier Francji Dominique de Villepin i były
kanclerz federalny Austrii Wolfgang Schüssel.
Jak i w
minionych latach, rosyjski prezydent spotka się z "Wałdajczykami"
podczas ostatniego dnia posiedzenia. "Władimir Putin rzeczywiście brał
udział w wielu posiedzeniach. Mamy nadzieję, że tak będzie również tym
razem" – powiedział Andriej Bystricki.
Międzynarodowy
klub dyskusyjny "Wałdaj" został stworzony w 2004 roku przez RIA NOWOSTI i
Radę Polityki Zagranicznej i Obronnej wraz z pismami "Russia Profile",
"Rossija w globalnoj politikie" i gazetą "The Moscow News". W tej chwili
jako główni sponsorzy występują Moskiewski Międzynarodowy Instytut
Stosunków Międzynarodowych MSZ Rosji, Rada Polityki Zagranicznej i
Obronnej, Rosyjska Rada ds. Międzynarodowych i Wyższa Szkoła Gospodarki.
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/2014_10_23/W-Soczi-otwarto-11-posiedzenie-miedzynarodowego-klubu-Waldaj-6622/
Tusku, wróć!
Agnieszka Wołk-Łaniewska
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/2014_10_23/Tusku-wroc-6056/
W
przedszkolu naszym nie jest źle. Wypowiedź marszałka Sikorskiego dla
amerykańskiego magazynu „Politico” ujawniła poważne zagrożenie, jakie
zawisło nad Polską. Ojczyzna nasza naprawdę znalazła się nad przepaścią –
ale niekoniecznie ze strony Moskwy. Niebezpieczeństwo płynie szeroką
falą od naszych własnych elit – i wiąże się ze świeżością ich uczuć.
Mniej uprzejmi komentatorzy nazwaliby to gówniarstwem.
Niefortunność owa zbladła naturalnie wobec wystąpienia
marszałka, który tego samego popołudnia później odszczekał wszystko, co
powiedział przez ostatnie 48 godzin. Pamięć go zawiodła, Tusk nie
spotkał się z Putinem w cztery oczy, więc Putin nie mógł w cztery oczy
zaprosić Tuska do rozbioru Ukrainy. A potem zaapelował o zrozumienie:
przecież wszyscy wiemy, że Radek poświęcił siedem lat na bronienie
Ukrainy i teraz jak widzi, jak Putin ją krzywdzi, to po prostu się
zagalopował...
Żeby nie było wątpliwości: oczywiście,
że w polskim systemie politycznym naprawdę rządzi szef partii rządzącej,
który decyduje o kształcie list wyborczych oraz premier, który powołuje
i odwołuje ministrów. Oczywiście, że marszałek Sejmu jest własnością
rządu a nie odwrotnie. Oczywiście, że Radek Sikorski był jedynym w
świecie zachodnim szefem dyplomacji, który kierował się emocjami, a nie
rozumem. Ale za czasów Donalda Tuska wszyscy pamiętali o zachowywaniu
pozorów, toteż Polska mogła uchodzić za normalny kraj europejskiej
demokracji. Dziś to się skończyło.
Popis Sikorskiego
przed redaktorem z Ameryki i wszystko to, co nastąpiło później w Polsce
dowodzi, że nasza polska „elita”, partia władzy, ten polityczny
establishment, który uważamy za cyniczny i bezwzględny – to, w istocie
rzeczy, czereda bachorów w piaskownicy. Dotychczas nie było tego widać,
bo każdy gnój pamiętał, że jest ktoś, kto „nam przypatruje się, pilnuje
gdzie zabawy kres” – jak śpiewał bard opozycji. Dziś, kiedy Pan
Przedszkolanek przesiadł się do brukselskiego stolika dla dorosłych,
gnojki dają czadu na całego i nie ma nikogo, kto dałby im za to po
dupie.
Tusku, wróć!
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/2014_10_23/Tusku-wroc-6056/
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
30. Przemówienie Władimira Putina
Przemówienie Władimira Putina na 11. posiedzeniu klubu "Wałdaj"
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/news/2014_10_24/Przemowienie-Wladimira-Putina-na-1...
Władimir Putin przemawia na podsumowującej sesji plenarnej międzynarodowego klubu dyskusyjnego „Wałdaj” w Soczi.
Temat posiedzenia: „Ład międzynarodowy: nowe reguły czy gra bez zasad?”.
Czasami wydaje się, że Zachód ciągle walczy z rezultatami swojej polityki
Niekiedy wydaje się, że Zachód ciągle walczy z rezultatami swojej polityki, płacąc za nią wysoką cenę - oświadczył prezydent Rosji Władimir Putin. „Niekiedy odnosi się wrażenie, że nasi partnerzy i przyjaciele ciągle walczą z rezultatami własnej polityki. Rzucają wszystkie siły na usunięcie ryzyka, które sami stwarzają, płacąc za to coraz wyższą cenę” - powiedział Putin na konferencji międzynarodowego klubu dyskusyjnego Wałdaj.
USA nie poradziły sobie z jednobiegunowym światem
USA nie poradziły sobie z jednobiegunowym światem, teraz próbują stworzyć coś na podobieństwo „systemu quasi-dwubiegunowego” - oznajmił prezydent Rosji Władimir Putin. „Świat jednobiegunowy okazał się niekomfortowy, zbyt ciężki i trudny do zarządzania przez tak zwanego samozwańczego lidera… Stąd wynikają dzisiejsze próby odtworzenia już na nowym etapie historycznym pewnego rodzaju świata quasi-dwubiegunowego, systemu quasi-dwubiegunowego jako wygodnego modelu kierowania, w tym przypadku amerykańskiego przywództwa” - powiedział Putin na międzynarodowej konferencji klubu dyskusyjnego Wałdaj.
Pretensje do wyjątkowości wywołają reakcję i spowodują odwrotny efekt
Pretensje do wyjątkowości nieuchronnie wywołają opór i reakcję w odpowiedzi, i w konsekwencji spowodują odwrotny efekt - oznajmił prezydent Rosji Władimir Putin.
„Takie próby nie tylko są coraz bardziej sprzeczne z rzeczywistością, ale kolidują z różnorodnością świata. Podobne kroki nieuchronnie będą wywoływać opór, reakcję w odpowiedzi i przyniosą całkiem odwrotny efekt”.
USA jest wszystko jedno, kto zajmie „miejsce Związku Radzieckiego”
USA jest wszystko jedno, kto zajmie „miejsce Związku Radzieckiego” - Iran, Chiny czy Rosja. Świat znów próbuje się podzielić i stworzyć obraz wroga - oznajmił prezydent Władimir Putin. „Nie ma znaczenia, kto w amerykańskiej propagandzie zajmie miejsce Związku Radzieckiego jako głównego oponenta - Iran jako kraj, dążący do technologii jądrowych, Chiny jako pierwsza gospodarka świata czy Rosja jako supermocarstwo nuklearne”. Zdaniem prezydenta Rosji obecnie znów widoczne są próby „rozdrobnienia świata”. „(Próby) wprowadzenia linii podziału, stworzenia koalicji w myśl zasady nie „za”, tylko „przeciwko” komukolwiek, ponownego stworzenia obrazu wroga, jak to było w czasach zimnej wojny. I otrzymania prawa do takiego przywództwa, a jeśli wolicie - do dyktatu”.
Globalna wspólnota biznesowa jest pod bezprecedensową presją Zachodu
Globalna wspólnota biznesowa obecnie znajduje się pod bezprecedensową presją ze strony zachodnich rządów - oznajmił prezydent Rosji Władimir Putin, przemawiając przed uczestnikami międzynarodowego klubu dyskusyjnego Wałdaj. „Wspólne projekty gospodarcze, wzajemne inwestycje obiektywnie zbliżają kraje, pomagają w amortyzacji bieżących problemów w stosunkach międzypaństwowych. Jednak obecnie globalna wspólnota biznesowa znajduje się pod bezprecedensową presją ze strony zachodnich rządów” - powiedział prezydent Rosji. „O jakim biznesie, o jakiej celowości gospodarczej może być mowa, gdy pojawia się hasło „Ojczyzna w niebezpieczeństwie, wolny świat w niebezpieczeństwie, demokracja w niebezpieczeństwie”.
Upolitycznienie sankcji wobec Rosji to błąd
Prezydent Rosji Władimir Putin uznał upolitycznione sankcje wobec Rosji za błąd, który szkodzi wszystkim. „Uważałem i nadal uważam, że upolitycznione sankcje wobec Rosji były błędem, który szkodzi wszystkim” - powiedział Putin. Stosunki między Rosją i Zachodem pogorszyły się w związku z sytuacją na Ukrainie. Pod koniec lipca UE i USA od punktowych sankcji w odniesieniu do poszczególnych osób fizycznych i spółek przeszła do sankcji wobec całych sektorów rosyjskiej gospodarki. W odpowiedzi Rosja ograniczyła na rok import żywności z krajów, które wprowadziły wobec niej ograniczenia, w tym UE. Jednocześnie organizowane są dostawy produktów objętych embargiem z Azji, Afryki i Ameryki Łacińskiej.
Scenariusz rezygnacji ze wszystkich zasad w stosunkach międzynarodowych jest w pełni realny
Biorąc pod uwagę napiętą sytuację na świecie, nie można wykluczyć rezygnacji ze wszystkich zasad w stosunkach międzynarodowych. Jest to w pełni prawdopodobne - oznajmił prezydent Rosji Władimir Putin. „Co nas czeka, jeśli zamiast życia niezgodnego z zasadami, które są może surowe i niewygodne, wybierzemy życie w ogóle bez jakichkolwiek reguł? A przecież taki scenariusz jest w pełni realny, nie można tego wykluczyć, biorąc pod uwagę napiętą sytuację na świecie”.
Terroryści sprzedają ropę naftową po niskich cenach, ale jej nabywcy finansują terroryzm
Terroryści sprzedają ropę naftową po okazyjnych cenach i ci, którzy ją kupują i odsprzedają, finansują terroryzm – oświadczył prezydent Rosji Władimir Putin.
„Co się tyczy finansowego wspierania (terroryzmu), to dzisiaj są to nie tylko dochody ze sprzedaży narkotyków, których produkcja, nawiasem mówiąc, w okresie pobytu sił międzynarodowych w Afganistanie zwiększyła się nie o jakieś procenty, a kilkukrotnie i wszyscy o tym wiedzą. Ale wsparcie finansowe pochodzi też ze sprzedaży ropy naftowej”.
Jak poinformował rosyjski przywódca, wydobycie tej ropy ma miejsce na terytoriach kontrolowanych przez terrorystów. „Sprzedają ją oni po niskich cenach, wydobywają i transportują. I ktoś kupuje tę ropę i ją odsprzedaje nie myśląc, że finansuje w ten sposób terrorystów, którzy wcześniej czy później mogą wejść na ich terytorium. Przyjdą, aby siać śmierć w ich krajach” – dodał prezydent.
Zdolności bojowe PI można wytłumaczyć tym, że bojownicy organizacji połączyli się z byłymi aktywistami BAAS
Prezydent Rosji Władimir Putin uważa, że zdolności bojowe Państwa Islamskiego można wytłumaczyć tym, że do bojowników przyłączyli się byli aktywiści irackiej partii BAAS. Przemawiając na podsumowującej sesji plenarnej XI posiedzenia międzynarodowego klubu dyskusyjnego Wałdaj rosyjski przywódca podkreślił, że ISIL „zamienił się w jednostkę wojskową”. „Skąd biorą się nowi rekruci? W Iraku w wyniku obalenia Saddama Husajna zostały zniszczone instytucje państwowe, w tym armia. Wówczas mówiliśmy: uważajcie, wypędziliście tych ludzi na ulice, co będą robić, nie zapominajcie, że należeli oni do kierownictwa dość dużego państwa w regionie. W co ich zamieniacie?” - powiedział Putin. „Co się stało? Dziesiątki tysięcy żołnierzy i oficerów, byłych aktywistów partii BAAS, których wyrzucono na ulice, obecnie uzupełniło szeregi bojowników. Być może w tym kryje się zdolność bojowa ISIL? Działają bardzo skutecznie z wojskowego punktu widzenia to profesjonaliści”.
Rosja nie odwraca się od Europy, lecz należy uwzględniać wzrastającą rolę Wschodu
Rosja nie odwraca się od partnerów biznesowych w Europie, lecz nieuwzględnianie wzrastającej roli Wschodu jest krótkowzroczne – powiedział prezydent Rosji Władimir Putin. „Dzisiaj słychać oświadczenia, że Rosja rzekomo odwraca się od Europy - być może podczas dyskusji to też powiedziano - szuka innych partnerów, przede wszystkim w Azji. Chcę powiedzieć, że to nieprawda. Nasza aktywna polityka w regionie Azji i Pacyfiku rozpoczęła się nie dzisiaj i nie w związku z sankcjami, a już kilka lat temu. Jak wiele krajów, w tych zachodnich, wychodziliśmy z tego, że Wschód zajmuje coraz większe miejsce w świecie, w gospodarce i polityce. Nie można nie brać tego pod uwagę. Jeszcze raz chcę podkreślić, że wszyscy to robią, my też będziemy, tym bardziej, że nasze znaczne terytorium znajduje się w Azji. Dlaczego nie mielibyśmy korzystać ze swoich przewag. Byłoby to krótkowzroczne”.
O kolorowych rewolucjach: dżin wyleciał z butelki
Autorzy teorii „zarządzanego chaosu” i kolorowych rewolucji już nie wiedzą, co robić, ponieważ dżin wydostał się z butelki - oświadczył prezydent Rosji Władimir Putin. „Nasi koledzy w swoim czasie próbowali jakoś zarządzać tymi procesami, wykorzystywać konflikty regionalne, konstruować kolorowe rewolucje we własnym interesie. Jednak dżin wyleciał z butelki, i co z nim robić nie wiedzą chyba nawet sami autorzy teorii zarządzanego chaosu. W ich szeregach widać niepewność”.
Rosja domaga się kontynuowania rozmów ws. redukcji arsenałów jądrowych
Rosja domaga się kontynuowania rozmów w sprawie redukcji arsenałów jądrowych, jest gotowa na najbardziej poważną rozmowę „bez podwójnych standardów” - oznajmił prezydent Rosji Władimir Putin.
„Domagamy się kontynuowania rozmów. Nie tylko jesteśmy za tym, ale domagamy się dalszych rozmów w sprawie zmniejszenia arsenałów jądrowych. Im mniej jest broni nuklearnej na świecie, tym lepiej. Jesteśmy gotowi do najpoważniejszej konkretnej rozmowy w kwestii rozbrojenia jądrowego”. Prezydent podkreślił, że powinna ona być właśnie poważna, bez podwójnych standardów.
Zachód popierał inwazję międzynarodowych terrorystów na Rosję
Zachód jeśli nawet nie popierał, to przymykał oczy na inwazję międzynarodowych terrorystów na Rosję i Azję Środkową.
Oświadczył on, że jednostronny dyktat i narzucanie swoich szablonów przynoszą skutek odwrotny od zamierzonego. „Zamiast rozwiązania konfliktów następuje ich eskalacja. Zamiast suwerennych, stabilnych państw mamy rosnącą przestrzeń chaosu” – powiedział.
Zachodnia ingerencja postawiła Libię na skraju upadku. To państwo stało się poligonem dla terrorystów – stwierdził prezydent.
USA swoimi sankcjami podważają zaufanie inwestorów do dolara
USA, wprowadzając sankcje gospodarcze wobec Rosji, „podcinają gałęź, na której siedzą”, podważając zaufanie inwestorów do inwestycji w amerykańską walutę i papiery wartościowe - oznajmił prezydent Rosji Władimir Putin. „Tymczasem dobrobyt USA w dużym stopniu zależy od zaufania inwestorów, zagranicznych posiadaczy dolarów i amerykańskich papierów wartościowych. Zaufanie wyraźnie jest podważane. Oznaki rozczarowania owocami globalizacji są widoczne w wielu krajach” - powiedział Putin. Podkreślił on, że obecnie coraz więcej państw podejmuje próby odejścia od uzależnienia dolarowego, stworzenia alternatywnych finansowych, obliczeniowych systemów i walut rezerwowych. „Moim zdaniem, nasi amerykańscy przyjaciele podcinają gałęź, na której siedzą. Nie można mieszać polityki z gospodarką, ale obecnie ma to miejsce”.
Odtworzenie skuteczności międzynarodowych instytucji jest możliwe, jeśli jest ku temu dobra wola
Gracze światowi mogą przywrócić skuteczność systemu międzynarodowych instytucji, jeśli istnieje ku temu dobra wola - oznajmił prezydent Rosji Władimir Putin.
„Jestem przekonany, że przy posiadaniu woli możemy odtworzyć skuteczność systemu instytucji międzynarodowych i regionalnych. Nie trzeba tu niczego budować od zera… Tym bardziej, że stworzone po II wojnie światowej instytucje są wystarczająco uniwersalne i mogą zostać wypełnione w bardziej nowoczesną treść, adekwatną do bieżącej sytuacji”.
„Zwycięzcy” zimnej wojny postanowili przystosować świat pod siebie
Wydaje się, że „zwycięzcy” zimnej wojny postanowili przystosować cały świat pod siebie. Powiedział o tym prezydent Rosji Władimir Putin, komentując politykę USA.
Wyraził on przekonanie, że tego mechanizmu „kontroli i równowagi”, który w poprzednich dziesięcioleciach był z trudnością tworzony i rodził się w bólach, nie trzeba było niszczyć.
Putin powiedział, że trzeba było przeprowadzić rozsądną rekonstrukcję i adaptować się do nowych realiów systemu stosunków międzynarodowych.
„Jednak USA, które ogłosiły się zwycięzcami zimnej wojny, kierując się, jak sądzę, pewnością siebie, pomyślały, że nie ma po prostu takiej potrzeby” – stwierdził rosyjski przywódca.
Putin ocenił sankcje
Sankcje podważają podstawy światowego handlu, zasady WTO, zasadę nienaruszalności własności prywatnej i osłabiają liberalny model globalizacji. Powiedział o tym prezydent Rosji Władimir Putin.
„Poprzez sankcje starają się nas pchnąć ku samoizolacji, ale my nie zamierzamy zamykać się na świat" – oświadczył Putin na Forum Wałdajskim.
Putin podkreślił, że Rosja nie czuje się urażona w obliczu sankcji gospodarczych, które są motywowane politycznie, i nie zamierza prosić Zachodu o pobłażliwość.
Prezydent powiedział również, że wzmocnienie współpracy Rosji z partnerami z państw azjatyckich, nie świadczy o tym, że kraj odwraca się od Europy.
Sankcje przeszkadzają Rosji, ale świat radykalnie się zmienił
Wprowadzone przeciw Rosji sankcje przeszkadzają Rosji i mają na celu jej izolację oraz, w konsekwencji, doprowadzenie do jej zacofania, jednak świat radykalnie się zmienił – oświadczył prezydent Rosji, Władimir Putin. „Sankcje oczywiście nam przeszkadzają. Poprzez nie podejmowane są próby zaszkodzenia nam i zablokowania naszego rozwoju oraz popchnięcia nas do samoizolacji w polityce, gospodarce i kulturze, czyli do zacofania. Jednak świat, chcę to podkreślić, już o tym mówiłem i powtarzam, świat radykalnie się zmienił”.
Istnieje ryzyko konfliktów z udziałem dużych państw, Ukraina jest jednym z przykładów
Prawdopodobieństwo całej serii poważnych konfliktów z udziałem dużych państw gwałtownie wzrosło – powiedział na spotkaniu uczestników klubu dyskusyjnego „Wałdaj” prezydent Rosji Władimir Putin.
„Już dzisiaj gwałtownie wzrosło prawdopodobieństwo całej serii poważnych konfliktów, jeśli nie z bezpośrednim, to z pośrednim udziałem dużych państw. Czynnikiem ryzyka stają się przy tym nie tylko tradycyjne międzypaństwowe sprzeczności, ale i brak wewnętrznej stabilności poszczególnych państw” – powiedział Putin. Prezydent zaznaczył, że dotyczy to szczególnie tych krajów, które leżą na styku interesów geopolitycznych dużych państw lub na granicy kulturowo-historycznych, gospodarczych i cywilizacyjnych lądów.
„Ukraina jest jednym z przykładów takiego rodzaju konfliktów, mających wpływ na ogólnoświatowy podział sił i myślę, że nie jest to ostatni taki konflikt” – stwierdził Putin.
Putin liczy na normalizację rosyjsko-ukraińskich stosunków: to nieuniknione
Prezydent Rosji Władimir Putin liczy, że rosyjsko-ukraińskie stosunki unormują się, ponieważ jest to nieuniknione. „Mam wielką nadzieję, wydaje mi się to nieuniknione, na normalizację rosyjsko-ukraińskich stosunków i na ich rozwój”.
Rosja nie zamierza odbudowywać imperium
Priorytetem Rosji jest usprawnienie instytucji demokracji i otwartej gospodarki. Powiedział o tym prezydent Władimir Putin.
Dodał on, że Rosja aktywnie pracuje z partnerami z Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej, Szanghajskiej Organizacji Współpracy, BRICS i innymi. „Ten program ma na celu rozwinięcie stosunków między państwami, a nie doprowadzenie do podziału” – zaznaczył Putin.
Putin oświadczył również, że Rosja nie próbuje odbudowywać imperium, nie narusza suwerenności swoich sąsiadów i nie domaga się wyjątkowego miejsca w świecie. „Szanując interesy innych chcemy po prostu, aby i nasze interesy były uwzględniane” – powiedział rosyjski przywódca.
Należy jak najszybciej zakończyć wojnę na Ukrainie
Próby użycia siły w celu rozwiązania sytuacji na południowym wschodzie Ukrainy zapędzą ją tylko w ślepy zaułek. Taką opinię wyraził prezydent Rosji Władimir Putin na posiedzeniu klubu „Wałdaj”.
Powiedział on, że dopiero po zakończeniu wojny można będzie mówić o wznowieniu dialogu między Kijowem i Donbasem.
Prezydent podkreślił, że Rosja opowiada się za pełnym przestrzeganiem mińskich porozumień przez wszystkie strony – zarówno przez siły samoobrony, jak i siły rządowe.
Putin zaznaczył, że niechęć Kijowa do rozwiązania konfliktu drogą negocjacji jest jednym z kluczowych problemów.
Putin nigdy nie podawał w wątpliwość suwerenności Ukrainy
Prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył, że nigdy nie podawał wątpliwość suwerenności Ukrainy. „Jeśli chodzi o mój stosunek do Ukrainy jako suwerennego państwa, to nigdy nie kwestionowałem tego faktu, że Ukraina jest nowoczesnym, pełnoprawnym i suwerennym europejskim państwem. Inna sprawa, że historia formowania się Ukrainy w jej dzisiejszych granicach jest dość skomplikowanym procesem” – powiedział Putin na końcowej sesji plenarnej XI posiedzenia Międzynarodowego Klubu Dyskusyjnego „Wałdaj”. Prezydent Rosji przypomniał, że nazwa Noworosja jest historyczna, dlatego, że był to w istocie region z centrum w Noworosyjsku.
Władimir Putin na posiedzeniu Klubu Wałdajskiego.
Rosja "nie będzie nikogo o nic prosić"
czytaj dalej »
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
31. . Olbrychski szydzi z
.
Olbrychski szydzi z protestów przeciw rządowi: „Przecież to jest fanatyzm. Jeszcze proszę kałachy wyjąć”
„Ta Solidarność nie ma nic wspólnego z
Solidarnością Wałęsy z doradcami Mazowieckim, Geremkiem, Kuroniem,
Michnikiem. To polityczny związek, absolutnie na usługach PiS-u.”
Pieńkowska od tematu zamachów w Paryżu, trzymaj w rękach
tygodnik „Charlie Hebdo” z płaczącym Mahometem na okładce, płynnie
przeszła… do protestu polskich górników.
— zagaiła niezbyt składnie.
Ale Olbrychski złapał w lot o co chodzi.
— rzucił.
Aktor ujawnił nawet, co powiedziałby na miejscu Ewy Kopacz.
— ocenił.
Na zakończenie Pieńkowska podziękowała, że w TVN
gościł „znakomity jak zawsze Daniel Olbrychski”. Zapomniała dodać:
zawsze niezawodny w wychwalaniu Platformy i piętnowaniu wszystkich,
którzy odważą się wystąpić przeciwko obecnie rządzącym.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
32. Drogi Daniel .
Wikisłownik: asinus asinorum in saecula saeculorum (język łaciński). Sentencja łacińska. Znaczenie: osioł nad osłami na wieki wieków.
basket
33. @Basket :)
podpisuję się obiema rękami...
gość z drogi
34. Marek Belka: Czy rządowi PiS
"Nowy ból głowy Europy", "państwo autorytarne". Zagraniczne media o Polsce pod rządami PiS
"Oto wszystko, co mi może zniszczyć polska 'rewolucja'". Daniel Olbrychski interpretuje
na ogół niepublikowany. Utwór Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego
interpretuje Daniel Olbrychski
Horacjusza wydania weneckie
Horacjusza wydania weneckie
I trochę czarnej kawy po obiedzie,
Lepszego tytoniu szczypta, bzy tureckie
I dobry duży księżyc, który wzejdzie:
Oto wszystko, co mi może zniszczyć polska 'rewolucja'
Ciemna gawiedź w rękach smutnych psychopatów.
Cały tekst: http://wyborcza.pl/12,144242,18340919.html#ixzz3tdJGayti
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
35. NTV i KP jak TVN24 i GW. spasiba!
Rosyjskie media: "Drodzy panowie Polacy, przed szóstą rocznicą tej tragedii po prostu pomilczmy i..."
1. Przed rocznicą katastrofy media w Rosji skupiają się na A.Macierewiczu
2. Wspominają o niedawnych słowach szefa MON o "akcie terrorystycznym"
3. NTV: Większość Polaków ufa ustaleniom oficjalnych śledztw ws. Smoleńska
"Komsomolskaja Prawda" przed 6. rocznicą katastrofy smoleńskiej
pisze, że "niektórzy polscy politycy chętnie rewidują przyczyny
katastrofy". Natomiast telewizja NTV wyemitowała program o katastrofie, w
którym podkreśliła, że Polska zabiega o obecność baz NATO. Zarówno
wysokonakładowy dziennik, jak i kontrolowana przez Kreml stacja, skoncentrowały się w swych materiałach na polskim ministrze obrony Antonim Macierewiczu.
"W Polsce znów jest u władzy partia pod dowództwem Kaczyńskiego;
tym razem - Jarosława, brata Lecha Kaczyńskiego. I niektórzy polscy
politycy chętnie rewidują przyczyny katastrofy samolotu, naturalnie
oskarżając o nią Rosję. Szczególnie wyróżnił się minister obrony Polski Antoni Macierewicz. Doszedł do tego, że obwołał katastrofę pod Smoleńskiem 'aktem terrorystycznym'" - pisze "Komsomolskaja Prawda".
"Pomilczmy i wspomnijmy"
Komentator dziennika pisze, że polska delegacja 10 kwietnia 2010
roku wyleciała z Warszawy, "by uczcić pamięć polskich oficerów,
rozstrzelanych pod Katyniem w latach II wojny światowej". Dodaje
następnie: "dla władz Polski obecność na miejscu tragedii w dniach 70.
rocznicy tej egzekucji była sprawą honoru. Dlatego, kiedy kontrolerzy
powiedzieli pilotom prezydenckiego Tu-154M podlatującego do Smoleńska,
że nad lotniskiem jest straszna mgła i lepiej, by wylądowali gdzie
indziej, ci nie posłuchali. Postanowili wylądować właśnie pod
Smoleńskiem, żeby prezydent (Lech) Kaczyński zdążył na uroczystości
żałobne".
Gazeta kończy materiał apelem: "drodzy panowie
Polacy, przed szóstą rocznicą tej tragedii po prostu pomilczmy i
wspomnijmy tych, którzy zginęli. Dla was to była katastrofa narodowa,
dla nas - również wielkie nieszczęście, którego na pewno chcieliśmy jak
najmniej".
Akt terrorystyczny
NTV wyemitowała swój materiał, "Tragedia smoleńska -
rzeczywistość i mity". "Dlaczego rozbił się samolot prezydenta Lecha
Kaczyńskiego i dlaczego sześć lat później polski minister obrony nazwał
to aktem terrorystycznym?" - napisano w podtytule programu. Padają w nim
słowa o "wojnie informacyjnej Macierewicza".
Telewizja w
swoim programie przedstawiła kolejne wydarzenia podczas lotu,
zapowiadając, że "chronologię katastrofy udało się odtworzyć co do
minuty". W tej części stacja emitowała fragmenty rozmów pomiędzy
kapitanem Arkadiuszem Protasiukiem i kontrolerami lotów na lotnisku
Siewiernyj.
"Skandal wokół tragedii"
"Czy to zbieżność, czy nie, ale oskarżenia Rosji o akt
terrorystyczny padły z ust Macierewicza w przeddzień szczytu w Warszawie
z udziałem prezydenta USA" - podała NTV.
Dodała także:
"Próbując rozdmuchać skandal wokół tragedii smoleńskiej Kaczyński i
Macierewicz liczą również na poprawienie notowań własnej partii. W
ostatnim czasie sprawy nie idą u nich dobrze. Stopniowo zmniejsza się
popyt na antyrosyjską retorykę. Wśród większości Polaków rezultaty
oficjalnych śledztw nie wywołują wątpliwości".
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,19891280,rosyjskie-media...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
36. PÓŁ PORCJI MAZURKA: Kochani
PÓŁ PORCJI MAZURKA: Kochani hejterzy, mam dla was fatalną wiadomość: „Smoleńsk” Antoniego Krauzego nie jest tępą agitką
http://wpolityce.pl/smolensk/288176-pol-porcji-mazurka-kochani-hejterzy-...
Nie mogę napisać normalnej recenzji, bo film nie jest jeszcze w pełni skończony: brak w nim efektów specjalnych, trzeba poprawić dźwięk, być może będą jeszcze drobne zmiany w montażu (coś może wylecieć, coś może zostać dodane), ale nie zmieni to istoty filmu.
Co o nim można powiedzieć na pewno? Zacząć trzeba od tego, że to nie jest paradokumentalna agitka w stylu Michaela Moore’a udowadniająca tezę o zamachu w Smoleńsku, tezę, w którą skądinąd sam reżyser wierzy, ale – jak mówi – nie o tym zrobił film.
I to prawda. To nie film o samej katastrofie, to rzecz o rodzącej się manipulacji i postawach ludzi wobec niej. Oto mainstremowa dziennikarka, leming po prostu (Beacie Fido niestety bardzo daleko od Jandy z „Człowieka z marmuru”), bierze temat Smoleńska od swego demonicznego szefa (bardzo dobry Redbad Klijnstra). Jej materiały zmieniają się – od bezkrytycznego powtarzania medialnych wrzutek o winie pilotów po kwestionowanie tychże wrzutek. Zmienia się świat dookoła (choćby normalna dotychczas matka – w tej roli Halina Łabonarska - ląduje pod krzyżem), zmienia się ona sama.
Z pewnością nierówne jest w tym filmie aktorstwo, żal, że tak wiele osób przestraszyło się domniemanej wymowy „Smoleńska” i Krauzemu odmówiło. Kilka ról słabszych, kilka przeciętnych, ale też kilka bardzo dobrych: prócz Klijnstry także oszczędny w gestach, tajemniczy ubek Jerzy Zelnik, naturalny, dynamiczny Marek Bukowski i absolutna perła – pojawiający się na krótko, ale dominujący na ekranie całkowicie Andrzej Mastalerz.
Szedłem na pokaz „Smoleńska” nafaszerowany krytycznymi uwagami na temat filmu, pełen wrodzonego dystansu. I powiem tak: może i nie jest to dzieło doskonałe, ale ma niesamowitą moc. Dla mnie najbardziej poruszający był wątek gruziński, ale cały film jest silny, wyrazisty. Bliski dokumentowi, greengrassowski („Czarna niedziela”!) wręcz w sposobie narracji, tylko tę moc przekazu wzmaga.
Mój cokolwiek lemingowy i bardzo krytyczny przyjaciel, który widział poprzednią (ponoć gorszą) wersję filmu, w starej skali szkolnej dał mu 4 z minusem. Ja od ocen szkolnych się powstrzymuję, choć film oceniam wyżej. Jeśli prawdziwa miałyby być amerykańska definicja reżysera, iż wart jest tyle, ile jego ostatni film, to Krauze po „Czarnym czwartku” i „Smoleńsku” jest wręcz stworzony do kręcenia mocnych, kasowych superprzebojów. Spróbujcie go przekonać, by się nie poddawał i wrócił na plan. I koniecznie idźcie do kina.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
37. ITI juz nie ma, czekamy na zejście AGORY
Fatalna sytuacja finansowa Agory! Cena akcji zmalała do najniższej w historii spółki. Powodem m.in. słabe wyniki kin Helios
— czytamy na stronie wirtualnemedia.pl.
Na słabą
wycenę Agory złożyły się szczególnie dwa czynniki - słaba frekwencja
w kinach Helios oraz również dotknięta przez epidemię Grupa AMS,
zajmująca się reklamą zewnętrzną.
— podają wirtualnemedia.pl.
— przytacza dane serwis.
tkwl/wirtualnemedia.pl
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
38. Skandaliczny tekst! "GW"
Skandaliczny tekst! "GW" roztkliwia się nad... rodzinami żołdaków Putina. "Ani ja, ani moje dziecko nie potrzebujemy tej wojny"
Podczas kiedy cały świat
wspiera Ukrainę, a Polska jednoczy się w pomocy uchodźcom, „Gazeta
Wyborcza” pisze dziś o „dramacie rodzin rosyjskich żołnierzy
na froncie”. Aż nasuwa się skojarzenie z tekstem Onetu o „smutnych
świętach żołnierzy Wehrmachtu”!
CZYTAJ TAKŻE:
-Tragiczny bilans bandyckiego ataku Putina! Od początku rosyjskiej inwazji zginęło już 21 dzieci, a 55 jest rannych
-Tego chcieli Rosjanie? Wstrząsające statystyki! W ciągu siedmiu dni wojny na Ukrainie zginęło ponad 2000 cywili
„GW” o „dramacie rodzin rosyjskich żołnierzy”
W reportażu zatytułowanym „Ani ja, ani moje dziecko nie potrzebowaliśmy tej wojny.
Dramat rodzin rosyjskich żołnierzy na froncie” możemy przeczytać m.in.
o tym, że Kreml wysyła na wojnę niedoświadczonych, nieprzygotowanych
do działań wojennych młodych poborowych, których rodziny często nie
wiedzą nic o losie swoich bliskich.
Z artykułu wybrzmiewa przekaz, że rodziny rosyjskich żołnierzy, ale również oni sami, nie chcą wojny na Ukrainie.
— pisze „GW”, cytując wypowiedź zastępcy
przewodniczącego Komitetu Matek Żołnierzy Rosji Andrieja Kuroczkina dla
„Nowej Gaziety”.
Z tekstu dowiadujemy się, że na wojnę Putin
wysyła nawet 18-letnich chłopców, którzy dopiero w grudniu ubiegłego
roku rozpoczęli służbę, podczas gdy w działania wojenne mogą być
zaangażowani jedynie żołnierze, którzy odbyli co najmniej cztery
miesiące służby.
— podkreśla „GW”.
Dalej czytamy, że te informacje potwierdza także Ukraina.
— czytamy dalej.
„Nie poszli tam, bo są źli”
„Wyborcza”
cytuje także słowa matki rosyjskiego żołnierza, który trafił
do niewoli. Kobieta przekonuje, że jej syn nie chciał brać
udziału w wojnie.
— czytamy.
Autorka
reportażu, Wiktoria Bieliaszyn, konfrontuje informacje od matek
żołnierzy z oficjalną propagandą Moskwy. Rosyjskie władze zaprzeczają
m.in. wysyłaniu niedoświadczonych poborowych na wojnę, twierdząc,
że w operacji biorą udział wyłącznie profesjonalni żołnierze.
Nasuwa się jednak pytanie, czy młodość i brak doświadczenia zdejmują
z rosyjskich wojskowych odpowiedzialność za okrutne czyny, których
dopuszczają się na terytorium Ukrainy. I czy na pewno to „dramat” ich
rodzin jest w tej chwili najważniejszy.
aja/Wyborcza.pl
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
39. Stanisław Janecki: Tusk i
Stanisław
Janecki: Tusk i Michnik tak walczyli z rusofobią, że obiektywnie
pomogli Putinowi rozwinąć najgorszy rosyjski nacjonalizm
Szczególnie intensywnie
z rusofobią walczono w latach 2008-2010. Postawą pożądaną i wszelkimi
sposobami wspieraną stała się wtedy rusofilia.
Jednym
z kluczy do zrozumienia umizgów do Władimira Putina i generalnie władz
Rosji, tych wszystkich planów resetu z Rosją i normalizacji za rządów
Platformy Obywatelskiej i Donalda Tuska oraz za czasów odgrywania przez
„Gazetę Wyborczą” roli inżyniera dusz w Polsce jest pojęcie rusofobii.
Trzeba było się z Rosją i Rosjanami zaprzyjaźnić m.in. dlatego, żeby
zwalczyć straszne zjawisko rusofobii. Wynikające z nacjonalizmu
i ksenofobii. „Chcemy dialogu z Rosją, Taką, jaką ona jest. Jestem
przekonany, że czas na dobrą zmianę w tej kwestii właśnie nadszedł” –
jak to sformułował Donald Tusk 23 listopada 2007 r. w swoim pierwszym
wystąpieniu w Sejmie w roli premiera.
Rusofobia należała
do tego samego wyklętego kręgu pojęć co nacjonalizm, ksenofobia,
antysemityzm, rasizm i w mniejszym stopniu germanofobia. W oświeconych
czasach Tuska i Michnika rusofobia nie tylko była wstydliwa, ale wręcz
wymagała bezwzględnego zwalczania. Także przez polskie państwo,
o „Gazecie Wyborczej” nie wspominając. Rusofobiczne były w takiej
perspektywie oczywiście rządy Prawa i Sprawiedliwości w latach
2005-2007. Dlatego Donald Tusk jako premier i wódz antynacjonalistycznej
i antyrusofobicznej formacji musiał szukać otwarcia na Rosję. Przecież
on i Platforma Obywatelska nie mogli być tacy jak PiS,
czyli rusofobiczni.
Premier Donald Tusk wydał wojnę rusofobii,
a gdy w lutym 2008 r. udał się w pierwszą podróż do Moskwy (nie
do Kijowa) zasłużył na miano „naszego człowieka w Warszawie”, tak już
się w zwalczanie rusofobii zaangażował. Do Tuska dołączył oczywiście
Bronisław Komorowski, szczególnie po tym, jak zrządzeniem losu został
prezydentem. Wyjątkowo intensywnie z rusofobią walczono w latach
2008-2010. Do tego stopnia, że postawą pożądaną i wszelkimi sposobami
wspieraną stała się rusofilia. Nawet po katastrofie smoleńskiej, a może
właśnie dlatego, że do niej doszło.
Zwalczanie rusofobii
trzeba było zacząć od wydarzenia kluczowego, czyli wojny
polsko-bolszewickiej i Bitwy Warszawskiej. Bo rusofobia się nimi
karmiła. Dlatego w 2010 r., w 90. rocznicę Bitwy Warszawskiej
(nie szkodzi, że zaledwie cztery miesiące po tragedii pod Smoleńskiem),
Bronisław Komorowski postanowił uczcić bolszewików. Jak tłumaczył,
chodziło mu o zwykłych bolszewików (konkretnie dwudziestu dwóch), którzy
zginęli pod Ossowem 14 i 15 sierpnia 1920 r. I im należał się pomnik,
zaś Bronisław Komorowski chciał uczestniczyć w jego odsłonięciu.
Wspierał go w tym były prezydent Aleksander Kwaśniewski.
Grunt
do generalnej rozprawy z rusofobią i zaszczepienia Polakom rusofili
przygotowano 9 maja 2010 r. Wtedy to różni artyści i celebryci, na czele
z noblistką Wisławą Szymborską, reżyserami Andrzejem Wajdą i Agnieszką
Holland oraz Adamem Michnikiem z „Gazety Wyborczej” zachęcali do palenia
zniczy „zwykłym czerwonoarmistom” z czasów II wojny światowej.
A mówienie, iż ci zwykli przynieśli Polsce zniewolenie, poprzedzając
to zbrodniami i narzuceniem totalitarnego porządku też było rusofobią.
Niestety
polskie społeczeństwo w 2010 r. do oczyszczenia z rusofobii nie
dorosło, dlatego do uroczystego otwarcia bolszewickiego monumentu
w Ossowie z udziałem prezydenta Komorowskiego nie doszło. Nie uczczono
zwykłego bolszewika ani 14, ani 15 sierpnia 2010 r., jak planowano, gdyż
bardzo wielu Polaków uznało, że to czczenie najeźdźcy. Nawet jak
zwykłego, to takiego, który zabijał, gwałcił i rabował. Żeby jednak nie
ulegać rusofobom, pomnik bolszewików odsłonięto - 2 listopada 2010 r.
No i prezydenta Bronisława Komorowskiego zastąpił jego doradca, prof.
Tomasz Nałęcz.
Za początek walki z rusofobią i tworzenia
fundamentów słusznej rusofili uznać można pionierskie działania Adama
Michnika i „Gazety Wyborczej”. Zwalczając obmierzły polski
nacjonalizm, w istocie zwalczali oni także rusofobię, która się owym
nacjonalizmem karmiła. W wydanej niedawno książce „O Michniku” kiedyś
dziennikarz, a obecnie wydawca Robert Krasowski wyjaśnia, dlaczego Adam
Michnik tak bardzo zaangażował się w ugodę z komunistami. Otóż za jego
zachowaniem mniej stała „nadzieja na wygraną, bardziej strach przed
wygraną, obawa, że upadek komunistycznej dyktatury nie doprowadzi
do demokracji, ale do kolejnej dyktatury, nacjonalistycznej”.
Jak
zauważa Krasowski, pod kątem nacjonalistycznego zagrożenia
interpretował Michnik najnowszą historię: „centralną postacią
w najnowszej historii Polski był dla niego nie Bierut, nie Gomułka, nie
Jaruzelski, ale Mieczysław Moczar”. Od 1981 r. „drugie miejsce w jego
osobistej historii zajęli ‘prawdziwi Polacy’”. Michnik uważał,
że „ujawnienie się ‘prawdziwków’ [w ‘Solidarności’] nie było marginesem
wydarzeń, ale ich istotą. (…) Nazywał ich nacjonalistami o totalitarnych
pokusach”. Dowodził, że podział lewica – prawica nie ma już sensu,
„skoro mamy we własnym obozie śmiertelnego wroga, nacjonalistycznych
totalistów”. Oni oczywiście byli też podatni na rusofobię, gdyż
nacjonaliści generują wszelkie fobie. Ale to się miało okazać dopiero
w latach 90., gdy Sowiety zastąpiła Rosja. A w 1990 r. Adam Michnik
przewidywał, że wraz z upadkiem komunizmu w naszym regionie Europy
rozpocznie się epoka „krwawych konfliktów”, „piekła narodowych waśni”
oraz „wojskowo-nacjonalistycznych dyktatur”.
Oświeceni
władcy internacjonalistyczni, nawet gdy kiedyś komuniści, a nawet
kagiebowcy, żadnego nacjonalistycznego piekła nie szykowali. Dlatego
Putin został okrzyknięty demokratą, któremu trzeba było dać szansę.
A warunkiem tego było wyrwanie z korzeniami rusofobii.
No to ją wyrywano. Okazało się jednak, że rusofilia zastępująca
rusofobię jest dla Putina wymarzoną pożywką dla „krwawych konfliktów”
i „piekła narodowych waśni”.
Rusofile, nie tylko w Polsce (przede
wszystkim w Niemczech i Francji) byli tak zaczadzeni miłością
do własnego wyobrażenia Putina jako demokraty i Rosji jako normalnego
państwa, że pozwalali mu, a nawet mocno w tym pomagali, przygotować
„krwawy konflikt” o podłożu jak najbardziej nacjonalistycznym. I zrobili
to intensywnie zwalczając rusofobię. A Putin śmiał się do rozpuku
widząc, jak wielu użytecznych idiotów, a z czasem agentów wpływu pomaga
mu realizować imperialistyczną, nacjonalistyczną politykę. A zaczęło się
od szlachetnego w zamyśle zwalczania rusofobii.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl