17 stycznia 1945 roku nastąpiła zamiana okupacji hitlerowskiej na radziecką. 17.01.1945 Warszawa, 17.01. 2010 Kraków.

avatar użytkownika Maryla

W okresie PRL 17 stycznia był obchodzony jako Dzień Wyzwolenia Warszawy, a komunistyczna propaganda utrzymywała, że wojska radzieckie położyły wielkie zasługi dla miasta. Ustanowiony przez Rosjan w 1945 roku Medal za "Wyzwolenie Warszawy" otrzymało ponad 700 tysięcy osób, w tym żołnierze 1. Armii Wojska Polskiego.

Dopiero po 1990 roku do głosu doszli historycy, którzy podkreślali, że żołnierze sowieccy mogli wyzwolić stolicę w 1944 roku, gdy trwało Powstanie Warszawskie. W publicznej dyskusji zaczęto przyznawać, że 17 stycznia 1945 roku nastąpiła zamiana okupacji hitlerowskiej na radziecką.

Walki o opanowanie miasta trwały zaledwie kilka godzin, gdyż dowództwo niemieckie, obawiając się okrążenia, wycofało większość swoich sił ze stolicy. 17 stycznia 1945 r. przed żołnierzami 1 Armii WP znajdowały się jedynie niemieckie siły osłonowe. Do poważniejszych starć z nieprzyjacielem dochodziło sporadycznie.

Styczeń to był moment, gdy wojska radzieckie rozpoczynały ofensywę, a ponieważ i tak były o krok od Warszawy, zatrzymały się tu w sierpniu 1944 roku, wkroczenie do opuszczonego  miasta było proste. Walk nie było, zginęło kilkudziesięciu żołnierzy, ale głównie od min.

Decyzja o wejściu do Warszawy była wynikiem politycznych kalkulacji. Powstanie upadło, natomiast wojska radzieckie rozpoczynały marsz na Berlin.  Warszawa w styczniu 1945 roku była całkowicie zniszczona . Dwa dni po wkroczeniu wojsk radzieckich do Warszawy, urządzono defiladę na gruzach, potem do miasta zaczęli wracać mieszkańcy.

Około godz. 15-ej ruiny stolicy oczyszczono z nieprzyjaciela. 19 stycznia w Alejach Jerozolimskich, które specjalnie na tę okazję uprzątnięto z gruzu, przy dźwiękach "Warszawianki" defilowały wyznaczone oddziały 1 Armii WP. Defiladę na trybunie ustawionej naprzeciwko hotelu "Polonia" przyjmowali przedstawiciele władz komunistycznych i wojska, m.in. Bolesław Bierut, Władysław Gomułka, Edward Osóbka - Morawski, gen. Michał Rola - Żymierski, gen. Stanisław Popławski, płk Marian Spychalski oraz sowiecki marszałek Gieorgij Żukow.

 
W swoich wspomnieniach Jeremi Przybora wydarzenie to opisał następująco: "Upiorne +wyzwolenie+ trupa miasta i upiorna defilada na jego cmentarzysku [], ta defilada zwycięskich oddziałów maszerujących między dwoma milczącymi szpalerami widm. Wyległy one, niczym niema publiczność, na trybuny zwalisk i ruin, wzdłuż trasy przemarszu żołnierzy +warszawskiej operacji+. Widma chłopców i dziewcząt z AK, wmieszane w tłumy mieszkańców, którzy byli wraz z bojownikami Warszawy jej obliczem i duszą, uśmiechem, rozpaczą i strachem.[] parada wyzwolicieli, którzy już nikogo nie wyzwolili". (J. Przybora "Przymknięte oko opaczności. Memuarów część II")
 
17 stycznia 1945 r. nie dla wszystkich rozpoczynał się okres wolności. Razem z żołnierzami Ludowego Wojska Polskiego do Warszawy wkroczyły bowiem również oddziały sowieckie, a wśród nich jednostki NKWD. Już 19 stycznia 1945 r. gen. Iwan Sierow pisał do Ławrientija Berii: "W celu zaprowadzenia należytego porządku w Warszawie wykonaliśmy, co następuje: 1. zorganizowaliśmy grupy operacyjno - czekistowskie mające za zadanie filtrację wszystkich mieszkańców zamierzających przedostać się na Pragę; 2. pracują grupy operacyjne, złożone z pracowników Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego Polski i naszych czekistów, mających na celu ujawnienie i zatrzymanie kierownictwa Komendy Głównej "AK", "NSZ" i podziemnych partii politycznych; 3. w celu zabezpieczenia przeprowadzanych akcji operacyjnych został w Warszawie rozmieszczony i przystąpił do pracy 2. Pułk Pograniczny NKWD i 2 bataliony 38. Pułku Pogranicznego". ("NKWD i polskie podziemie 1944-1945.")
 
Wkroczenie armii radzieckiej do Warszawy w styczniu 1945 roku. Reprodukcja Marek Skorupski

W czasie II wojny światowej łączne straty ludności Warszawy szacowane są na 600 - 800 tys. osób, w tym ok. 350 tys. Żydów i ok. 170 tys. poległych lub zamordowanych w Powstaniu Warszawskim. Straty urbanistyczne wynosiły ok. 84 proc., (zabudowa przemysłowa - 90 proc., mieszkalna - 72 proc. i zabytkowa - 90 proc.).

 

Po zajęciu Warszawy rozpoczęto jej rozminowywanie i budowę mostu pontonowego na Wiśle. Mimo administracyjnych zakazów władz i skrajnie trudnych warunków życia pod koniec stycznia 1945 r. warszawiacy zaczęli powracać do swojego miasta. Szacuje się, że 17 stycznia 1945 r. w prawobrzeżnej części Warszawy - zajętej przez wojska 1 Frontu Białoruskiego i 1 Armii Wojska Polskiego 15 września 1944 r. - mieszkało 140 tys. osób, natomiast ponad 20 tys. osób przebywało na odległych lewobrzeżnych przedmieściach.
 

Do końca stycznia 1945 r. pomimo braku mieszkań, żywności, opału, oświetlenia i komunikacji ludność Warszawy wzrosła o 12 tys.

 

http://www.11listopada1918.pl/?q=node/4264&page=0,1
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/dzis_65_rocznica_wyzwolenia_warszawy_122858.html
 
http://fakty.interia.pl/historia/news/65-lat-temu-dyskusyjne-wyzwolenie-warszawy,1425762,5967

 

Nałęcz: 17 stycznia prezydent odznaczy ludzi kultury - Wiadomości24

"Mogę potwierdzić, że 17 stycznia prezydent będzie w Krakowie; będzie uroczystość na Wawelu, w trakcie której prezydent odznaczy bardzo wysokimi polskimi orderami - w jednym przypadku najwyższym, czyli Orderem Orła Białego - wybitnych twórców kultury" - powiedział prof. Nałęcz, pytany o tę kwestię przez PAP w niedzielę.Wisława Szymborska zostanie oznaczona przez prezydenta Komorowskiego Orderem Orła Białego.

 

M.IN. SZYMBORSKĄ, GAJOSA, JANDĘ I HOLLAND

Prezydent odznaczy 30 twórców

Prezydent odznaczy 30 twórców

Wisława Szymborska, Janusz Gajos, Krystyna Janda, Agnieszka Holland, Jerzy Skolimowski, Jan Jakub Kolski, Krzysztof Krauze,...czytaj dalej »

 

Etykietowanie:

12 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. 66 lat temu Warszawa trafiła w ręce Rosjan

Jutro minie dokładnie 66 lat od dnia, gdy do zniszczonej niemal doszczętnie Warszawy wkroczyli żołnierze 1 Armii Wojska Polskiego wchodzący w skład wojsk radzieckich

Walki o opanowanie miasta trwały zaledwie kilka godzin, gdyż dowództwo niemieckie, obawiając się okrążenia, wycofało większość swoich sił ze stolicy.

W operacji warszawskiej trwającej od 14 do 17 stycznia 1945 r. brały udział 1 Armia WP oraz 47 i 61 Armia 1 Frontu Białoruskiego. Była ona częścią wielkiej ofensywy rozpoczętej przez Armię Czerwoną 12 stycznia 1945 r., nazwanej operacją wiślańsko-odrzańską. Obie armie sowieckie, 61 działająca z przyczółka warecko-magnuszewskiego oraz 47 nacierająca od strony Modlina, uderzyły w kierunku Błonia oskrzydlając Warszawę z północnego i południowego zachodu, tworząc tzw. kocioł warszawski, w którym znalazła się 9 Armia niemiecka.

W zaistniałych okolicznościach jej dowódca wydał rozkaz wycofania wojsk z pozycji nadwiślańskich w celu zorganizowania linii oporu nad dolną Bzurą, Rawką i środkową Pilicą. Na Warszawę bezpośrednio uderzała 1 Armia WP, pod dowództwem gen. Stanisława Popławskiego.

Rankiem 17 stycznia 1, 3 i 4 Dywizja Piechoty rozwinęły natarcie od południowego wschodu w kierunku przedmieść Warszawy. Tego samego dnia 2 DP, po przeprawie w okolicach Jabłonny na Kępę Kiełpińską, podjęła działania zaczepne na północnych krańcach stolicy. 6 DP i 1 BK przekroczyły Wisłę i uderzyły na Warszawę odpowiednio z Pragi, ze wschodu i od południa.

Walki o opanowanie miasta trwały zaledwie kilka godzin, gdyż dowództwo niemieckie, obawiając się okrążenia, wycofało większość swoich sił ze stolicy. 17 stycznia 1945 r. przed żołnierzami 1 Armii WP znajdowały się jedynie niemieckie siły osłonowe. Do poważniejszych starć z nieprzyjacielem dochodziło sporadycznie. Walczono m.in. w rejonie Lasku Bielańskiego, Dworca Głównego oraz na skrzyżowaniu Alei Jerozolimskich i Nowego Światu.

Miejscem intensywnego, choć krótkiego, boju była Cytadela. Około godz. 15-ej ruiny stolicy oczyszczono z nieprzyjaciela. 19 stycznia w Alejach Jerozolimskich, które specjalnie na tę okazję uprzątnięto z gruzu, przy dźwiękach "Warszawianki" defilowały wyznaczone oddziały 1 Armii WP. Defiladę na trybunie ustawionej naprzeciwko hotelu "Polonia" przyjmowali przedstawiciele władz komunistycznych i wojska, m.in. Bolesław Bierut, Władysław Gomułka, Edward Osóbka - Morawski, gen. Michał Rola - Żymierski, gen. Stanisław Popławski, płk Marian Spychalski oraz sowiecki marszałek Gieorgij Żukow.

Określenie "wyzwolenie Warszawy" do dziś wzbudza dyskusje. Oceniając je historyk Andrzej Krzysztof Kunert stwierdził: - W moim odczuciu 17 stycznia 1945 r. nastąpiło nie wyzwolenie miasta, ale wyzwolenie morza ruin, pozbawionego mieszkańców. Nazwałbym to zajęciem wymarłego miejsca, kilka godzin wcześniej opuszczonego przez oddziały niemieckie. W stolicy nie było nikogo, kto by mógł przywitać wkraczające wojsko kwiatami.

17 stycznia 1945 r. nie dla wszystkich rozpoczynał się okres wolności. Razem z żołnierzami Ludowego Wojska Polskiego do Warszawy wkroczyły bowiem również oddziały sowieckie, a wśród nich jednostki NKWD. Już 19 stycznia 1945 r. gen. Iwan Sierow pisał do Ławrientija Berii: "W celu zaprowadzenia należytego porządku w Warszawie wykonaliśmy, co następuje: 1. zorganizowaliśmy grupy operacyjno - czekistowskie mające za zadanie filtrację wszystkich mieszkańców zamierzających przedostać się na Pragę; 2. pracują grupy operacyjne, złożone z pracowników Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego Polski i naszych czekistów, mających na celu ujawnienie i zatrzymanie kierownictwa Komendy Głównej "AK", "NSZ" i podziemnych partii politycznych; 3. w celu zabezpieczenia przeprowadzanych akcji operacyjnych został w Warszawie rozmieszczony i przystąpił do pracy 2. Pułk Pograniczny NKWD i 2 bataliony 38. Pułku Pogranicznego". ("NKWD i polskie podziemie 1944-1945. Z +teczek specjalnych+ Józefa W. Stalina")

Po zajęciu Warszawy rozpoczęto jej rozminowywanie i budowę mostu pontonowego na Wiśle. Mimo administracyjnych zakazów władz i skrajnie trudnych warunków życia pod koniec stycznia 1945 r. warszawiacy zaczęli powracać do swojego miasta. Szacuje się, że 17 stycznia 1945 r. w prawobrzeżnej części Warszawy - zajętej przez wojska 1 Frontu Białoruskiego i 1 Armii Wojska Polskiego 15 września 1944 r. - mieszkało 140 tys. osób, natomiast ponad 20 tys. osób przebywało na odległych lewobrzeżnych przedmieściach.

Do końca stycznia 1945 r. pomimo braku mieszkań, żywności, opału, oświetlenia i komunikacji ludność Warszawy wzrosła o 12 tys.
PAP

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. http://www.prezydent.pl/aktua

http://www.prezydent.pl/aktualnosci/ordery-i-odznaczenia/art,889,prezyde...

– Chciałem podziękować wszystkim, którzy przybyli, ale szczególnie pani Wisławie Szymborskiej. Wszyscy wiemy, jak trudno ją namówić na jakiekolwiek role związane z zaszczytami. Chciałem, pani Wisławo, powiedzieć, że nie umiemy inaczej podziękować pani. Choćby się pani broniła nie wiem jak, to może nie na zasadzie równości z królami, ale gdzieś w tym gronie, jako nasza noblistka, w gronie ludzi, którzy budzili polskiego ducha albo tego ducha uczyli mądrego myślenia o sobie i o świecie, gdzieś pani funkcjonuje – mówił prezydent.

Lista osób odznaczonych przez prezydenta:

w uznaniu znamienitych zasług dla kultury narodowej, za wybitne osiągnięcia w twórczości literackiej

* ORDEREM ORŁA BIAŁEGO

1. Szymborska Wisława

za wybitne zasługi dla kultury polskiej, za osiągnięcia w działalności na rzecz zachowania dziedzictwa narodowego

http://www.prezydent.pl/aktualnosci/ordery-i-odznaczenia/art,889,prezyde...

Wisława Szymborska urodziła się 2 lipca 1923 roku, nie jest jednak pewne gdzie. W metryce poetki wymieniono Bnin, przekazy rodzinne głoszą jednak, że urodziła się ona w Kórniku.

Od roku 1953 do 1968 Szymborska była kierownikiem działu poezji w krakowskim "Życiu Literackim". Prowadziła też na zmianę z Włodzimierzem Maciągiem rubrykę "Poczta Literacka", z której wybór dokonany przez Teresę Walas ukazał się w roku 2000 (WL, Kraków). Także w "Życiu Literackim" Szymborska zaczęła publikować cykl felietonów "Lektury nadobowiązkowe", który ogłaszała od roku 1967 do 1981, potem ukazywały się one w "Piśmie", "Odrze" a od 1993 w "Gazecie Wyborczej".

Jako poetka Szymborska zadebiutowała w marcu roku 1945 wierszem "Szukam słowa" w dodatku do "Dziennika Polskiego" pt. "Walka" (nr 3). Pierwszy opublikowany tomik to "Dlatego żyjemy" (1952). Wydane w czasach apogeum stalinizmu wiersze noszą piętno swej epoki, podobnie jak te pochodzące z kolejnego tomiku pt. "Pytania zadawane sobie" (1954). Po latach Szymborska będzie się tłumaczyć z akcentów socrealistycznych w swoich wczesnych wierszach mówiąc, że w tamtym okresie sympatyzowała z ustrojem bo "kochała ludzkość w całości, by po latach docenić wartość kochania poszczególnych jednostek".

http://www.rp.pl/artykul/560230,595305.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

3. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Dobrze, ze Pani przypomina prawdziwą historie "wyzwolenia" Warszawy. Posobnie było w Oświęcimiu, gdzie Niemcy weszli do pustego od Niemców obozu śmierci.
Jeszcze w ubiegłym roku na stronach internetowych Jad Waszem widziałem liczbę 4 milionów zamordowanych Żydów w Auschwitz-Birkenau.

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

4. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Co Pani sądzi o projekcie przeniesienia się państwa z Ruskich Bud na Wawel. Pani "hrabinia" by była bliżej korzeni.

W sąsiedztwie z wisią, trzema mężami i kochankami z Gołota na czele.

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

5. Szanowny Panie Michale

niby hrabia ma zapędy być arystokratom, chyba u Habsburgów znów usiłuje kupić sobie tytuł, tak mogłam wywnioskować po spotkaniu w Żywcu.

Dla mnie może sobie mieszkać i w Krakowie, i tak jest i zostanie mieszkańcem Ruskiej Budy.

Ale nawet w Krakowie mgła smoleńska go dopadła - nie ma miejsca na swiecie, gdzie ta mgła da mu spokojnie zasnąć.

Pozdrawiam serdecznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. Annie Komorowskiej nawet do damy daleko, a gdzie hrabini

.."Zdjęcia powyżej pokazują sytuację, w której Pierwsza Dama pojawiła się z długim rękawem, po czym - zapewne z przyzwyczajenia - "zakasała rękawy". Było to zachowanie mało eleganckie, które z pewnością Pierwszej Damie nie przystoi. Nie ulega wątpliwości, że lekcja stylu Annie Komorowskiej jest wskazana, i że prezydentowa musi się jeszcze wiele nauczyć. Bycie Pierwszą Damą - jak sama nazwa wskazuje - do czegoś zobowiązuje, a jak na razie, Annie Komorowskiej nawet do damy daleko..."...

http://www.wpolityce.pl/view/6190/_Anna_Komorowska__zakasala_rekawy____B...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

7. 70 lat temu sowieci wkroczyli do zniszczonej Warszawy

17 stycznia 1945 r. do zniszczonej niemal doszczętnie Warszawy wkroczyli żołnierze 1. Armii Wojska Polskiego. Walki o opanowanie miasta trwały zaledwie kilka godzin, gdyż dowództwo niemieckie, obawiając się okrążenia, wycofało większość swoich sił ze stolicy.

W operacji warszawskiej trwającej od 14 do 17 stycznia 1945 r. brały udział 1. Armia WP oraz 47. I 61. Armia 1 Frontu Białoruskiego. Była ona częścią wielkiej ofensywy rozpoczętej przez Armię Czerwoną 12 stycznia 1945 r., nazwanej operacją wiślańsko-odrzańską. Obie armie sowieckie, 61. działająca z przyczółka warecko-magnuszewskiego oraz 47. nacierająca od strony Modlina, uderzyły w kierunku Błonia oskrzydlając Warszawę z północnego i południowego zachodu, tworząc tzw. kocioł warszawski, w którym znalazła się 9. Armia niemiecka.

W tych okolicznościach jej dowódca wydał rozkaz wycofania wojsk z pozycji nadwiślańskich w celu zorganizowania linii oporu nad dolną Bzurą, Rawką i środkową Pilicą. Na Warszawę bezpośrednio uderzała 1. Armia WP, pod dowództwem gen. Stanisława Popławskiego.

Rankiem 17 stycznia 1., 3. i 4. Dywizja Piechoty rozwinęły natarcie od południowego wschodu w kierunku przedmieść Warszawy. Tego samego dnia 2. DP, po przeprawie w okolicach Jabłonny na Kępę Kiełpińską, podjęła działania zaczepne na północnych krańcach stolicy. 6. DP i 1. Brygada Kawalerii przekroczyły Wisłę i uderzyły na Warszawę odpowiednio z Pragi, ze wschodu i od południa.

Walki o opanowanie miasta trwały zaledwie kilka godzin, gdyż dowództwo niemieckie, obawiając się okrążenia, wycofało większość swoich sił ze stolicy. 17 stycznia 1945 r. przed żołnierzami 1. Armii WP znajdowały się jedynie niemieckie siły osłonowe. Do poważniejszych starć z nieprzyjacielem dochodziło sporadycznie. Walczono m.in. w rejonie Lasku Bielańskiego, Dworca Głównego oraz na skrzyżowaniu Alei Jerozolimskich i Nowego Światu. Miejscem intensywnego, choć krótkiego, boju była Cytadela. Około godz. 15 ruiny stolicy oczyszczono z nieprzyjaciela.

19 stycznia w Alejach Jerozolimskich, które specjalnie na tę okazję uprzątnięto z gruzu, przy dźwiękach „Warszawianki” defilowały wyznaczone oddziały 1. Armii WP. Defiladę na trybunie ustawionej naprzeciwko hotelu „Polonia” przyjmowali przedstawiciele władz komunistycznych i wojska, m.in. Bolesław Bierut, Władysław Gomułka, Edward Osóbka - Morawski, gen. Michał Rola - Żymierski, gen. Stanisław Popławski, płk Marian Spychalski oraz sowiecki marszałek Gieorgij Żukow.

W swoich wspomnieniach Jeremi Przybora wydarzenie to opisał następująco:

Upiorne „wyzwolenie” trupa miasta i upiorna defilada na jego cmentarzysku /…/, ta defilada zwycięskich oddziałów maszerujących między dwoma milczącymi szpalerami widm. Wyległy one, niczym niema publiczność, na trybuny zwalisk i ruin, wzdłuż trasy przemarszu żołnierzy +warszawskiej operacji+. Widma chłopców i dziewcząt z AK, wmieszane w tłumy mieszkańców, którzy byli wraz z bojownikami Warszawy jej obliczem i duszą, uśmiechem, rozpaczą i strachem. /…/ parada wyzwolicieli, którzy już nikogo nie wyzwolili.

(J. Przybora „Przymknięte oko opaczności. Memuarów część II”) Określenie „wyzwolenie Warszawy” do dziś wzbudza dyskusje. Oceniając je historyk Andrzej Krzysztof Kunert w wypowiedzi dla PAP stwierdził:

W moim odczuciu 17 stycznia 1945 r. nastąpiło nie wyzwolenie miasta, ale wyzwolenie morza ruin, pozbawionego mieszkańców. Nazwałbym to zajęciem wymarłego miejsca, kilka godzin wcześniej opuszczonego przez oddziały niemieckie. W stolicy nie było nikogo, kto by mógł przywitać wkraczające wojsko kwiatami.

17 stycznia 1945 r. nie dla wszystkich rozpoczynał się okres wolności. Razem z żołnierzami Ludowego Wojska Polskiego do Warszawy wkroczyły bowiem również oddziały sowieckie, a wśród nich jednostki NKWD. Już 19 stycznia 1945 r. gen. Iwan Sierow pisał do Ławrientija Berii:

W celu zaprowadzenia należytego porządku w Warszawie wykonaliśmy, co następuje: 1. zorganizowaliśmy grupy operacyjno - czekistowskie mające za zadanie filtrację wszystkich mieszkańców zamierzających przedostać się na Pragę; 2. pracują grupy operacyjne, złożone z pracowników Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego Polski i naszych czekistów, mających na celu ujawnienie i zatrzymanie kierownictwa Komendy Głównej „AK”, „NSZ” i podziemnych partii politycznych; 3. w celu zabezpieczenia przeprowadzanych akcji operacyjnych został w Warszawie rozmieszczony i przystąpił do pracy 2. Pułk Pograniczny NKWD i 2 bataliony 38. Pułku Pogranicznego.

(„NKWD i polskie podziemie 1944-1945. Z +teczek specjalnych+ Józefa W. Stalina”)

Po zajęciu Warszawy rozpoczęto jej rozminowywanie i budowę mostu pontonowego na Wiśle. Mimo administracyjnych zakazów władz i skrajnie trudnych warunków życia pod koniec stycznia 1945 r. warszawiacy zaczęli powracać do swojego miasta. Szacuje się, że 17 stycznia 1945 r. w prawobrzeżnej części Warszawy - zajętej przez wojska 1. Frontu Białoruskiego i 1. Armii Wojska Polskiego 15 września 1944 r. - mieszkało 140 tys. osób, natomiast ponad 20 tys. osób przebywało na odległych lewobrzeżnych przedmieściach.

Do końca stycznia 1945 r. pomimo braku mieszkań, żywności, opału, oświetlenia i komunikacji ludność Warszawy wzrosła o 12 tys. Atmosferę tamtych dni tak wspominała Maria Ginter:

Na wieść, że Warszawa wolna, wysiedleńcy zapragnęli powrotu. Nie zrażeni faktem, że miasto nie istnieje, domy spalone i zburzone, spieszą przekonać się o tym na własne oczy. Niekończące się tłumy ściągają wszystkimi drogami. Wszelkimi możliwymi środkami lokomocji. Nikt nie wierzy, że można zrównać z ziemią milionowe miasto. Każdy się łudzi, że zamieszka gdzieś kątem. Że znajdzie chociaż ślady swego dawnego życia. Wielu, stanąwszy przed domem, z którego pozostała tylko kupa gruzów, odchodzi zrezygnowanych. (…) A jednak nie zrażeni niczym warszawiacy twardo zdecydowali, że stolica musi pozostać na miejscu. Z niesamowitą energią i przedsiębiorczością wprowadzają życie, które kipi z dnia na dzień z coraz większą werwą. Jest to gremialny i spontaniczny ciąg ludzi, którzy ukochali to miasto ponad wszystko, którzy solidarnie stanęli do walki o jego wolność i którzy wskrzeszają je wbrew wszelkiej logice. Niemcy postanowili, że Warszawy nie będzie. Warszawiacy temu zaprzeczyli.

(M. Ginter „Galopem pod wiatr”)

W czasie II wojny światowej łączne straty ludności Warszawy szacowane są na 600 - 800 tys. osób, w tym ok. 350 tys. Żydów i ok. 170 tys. poległych lub zamordowanych w powstaniu warszawskim. Straty urbanistyczne wynosiły ok. 84 proc., (zabudowa przemysłowa - 90 proc., mieszkalna - 72 proc. i zabytkowa - 90 proc.).

http://wpolityce.pl

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

8. 70 rocznica zajęcia Warszawy

70 rocznica zajęcia Warszawy przez Sowietów

Mija 70 lat od zajęcia gruzów Warszawy
przez Armię Sowiecką – a więc zmiany okupanta niemieckiego na
sowieckiego. Dawniej rocznica ta była obchodzona jako “wyzwolenie”
Warszawy.

Historyk prof. Jan Żaryn mówi, że tego dnia w żadnym wypadku nie
można nazywać dniem wyzwolenia, ponieważ wtedy Sowieci rozpoczęli dalszą
część niszczenia naszego kraju.

- To dzień, w którym armia sowiecka i za nią kroczące,
istniejące już struktury NKWD, rozpoczęły pacyfikowanie kolejnych
fragmentów ziem polskich. Gdy Warszawa, a raczej to gruzowisko zostało
zajęta w styczniu 1945 roku, było tak jednoznaczne, że ówczesne władze
komunistyczne zastanawiały się, czy rzeczywiście warto z Lublina
przenosić do Warszawy swoje siedziby. Ta Warszawa została wyzwolona
przez warszawiaków, którzy wrócili zaraz w styczniu, lutym 1945 roku,
ale nie przez komunistów –
tłumaczy historyk.

Dziś pod tzw. “Pomnikiem wdzięczności żołnierzom Armii Sowieckiej” w Warszawie o godz. 14.00 odbędzie się pikieta.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

9. Głos Rosji

Uroczystości z okazji 70. rocznicy wyzwolenia Warszawy przez Armię Czerwoną spod faszystowskiej okupacji odbyły się na Cmentarzu Wojskowym, gdzie spoczywają szczątki 22 000 radzieckich żołnierzy, którzy zginęli podczas wyzwalania miasta w styczniu 1945 roku.

W złożeniu wieńców uczestniczyli przedstawiciele polskich władz, misji dyplomatycznych krajów WNP, organizacji kombatanckich, a także Warszawiacy.

70 lat temu wojska radzieckie i 1 Armia Wojska Polskiego wyzwoliły Warszawę.
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/2015_01_17/W-Polsce-uczczono-pamiec-radzieckich-zo...

(..)
W samej Warszawie uroczystości odbyły się dość skromnie. Weterani żałują, że ta pamiętna data pozostała prawie niezauważona przez polskie media. Na wieczorze pamięci w Rosyjskim Centrum Nauki i Kultury w polskiej stolicy, gdzie zebrali się przedstawiciele korpusu dyplomatycznego, weterani i mieszkańcy Warszawy byli nasi koledzy z Kanału Pierwszego. Zacytujemy niektóre wystąpienia:

„Chcemy, aby w Rosji wiedziano: Polacy to nie tylko fałszerze historii i niszczyciele pomników” – powiedział przewodniczący Towarzystwa Spadkobierców Weteranów II wojny światowej Tadeusz Kowalczyk. A weteran, szef komisji śledczej w sprawie zbrodni hitlerowskich w Polsce Jacek Wilczur wspominając 17 stycznia 1945 roku podkreślił: „Do Warszawy weszła armia radziecka, wielu zginęło. Krew przelewali Rosjanie i przedstawiciele innych narodów ZSRR. Do Warszawy nie weszli bogaci i dobrze wyposażeni Amerykanie i Brytyjczycy, a weszła zmęczona walkami radziecka piechota. O tym trzeba pamiętać. Naród, który traci pamięć, traci życie”.

W walkach o Warszawę wojska radzieckie straciły ponad 40 tysięcy żołnierzy. Za wyzwolenie Polski życie oddało ponad 600 tysięcy żołnierzy radzieckich i oficerów.
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/2015_01_18/Warszawo-kocham-cie-lekko-smutno-i-na-w...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

10. 72 lata temu do zniszczonej



72 lata temu do zniszczonej Warszawy wkroczyli żołnierze 1 Armii Wojska Polskiego

72 lata temu, 17 stycznia
1945 r., do zniszczonej niemal doszczętnie Warszawy wkroczyli żołnierze 1
Armii Wojska Polskiego. Walki o opanowanie miasta trwały zaledwie kilka
godzin, gdyż dowództwo niemieckie, obawiając się okrążenia, wycofało
większość swoich sił ze stolicy.

W operacji warszawskiej
trwającej od 14 do 17 stycznia 1945 r. brały udział 1 Armia WP oraz 47 i
61 Armia 1 Frontu Białoruskiego. Była ona częścią wielkiej ofensywy
rozpoczętej przez Armię Czerwoną 12 stycznia 1945 r., nazwanej operacją
wiślańsko-odrzańską. Obie armie sowieckie, 61 działająca z przyczółka
warecko-magnuszewskiego oraz 47 nacierająca od strony Modlina, uderzyły w
kierunku Błonia oskrzydlając Warszawę z północnego i południowego
zachodu, tworząc tzw. kocioł warszawski, w którym znalazła się 9 Armia
niemiecka.

W zaistniałych
okolicznościach jej dowódca wydał rozkaz wycofania wojsk z pozycji
nadwiślańskich w celu zorganizowania linii oporu nad dolną Bzurą, Rawką i
środkową Pilicą. Na Warszawę bezpośrednio uderzała 1 Armia WP, pod
dowództwem gen. Stanisława Popławskiego.

Rankiem 17 stycznia 1, 3 i 4
Dywizja Piechoty rozwinęły natarcie od południowego wschodu w kierunku
przedmieść Warszawy. Tego samego dnia 2 DP, po przeprawie w okolicach
Jabłonny na Kępę Kiełpińską, podjęła działania zaczepne na północnych
krańcach stolicy. 6 DP i 1 BK przekroczyły Wisłę i uderzyły na Warszawę
odpowiednio z Pragi, ze wschodu i od południa.

Walki o opanowanie miasta
trwały zaledwie kilka godzin, gdyż dowództwo niemieckie, obawiając się
okrążenia, wycofało większość swoich sił ze stolicy. 17 stycznia 1945 r.
przed żołnierzami 1 Armii WP znajdowały się jedynie niemieckie siły
osłonowe. Do poważniejszych starć z nieprzyjacielem dochodziło
sporadycznie. Walczono m.in. w rejonie Lasku Bielańskiego, Dworca
Głównego oraz na skrzyżowaniu Alei Jerozolimskich i Nowego Światu.

Miejscem intensywnego, choć
krótkiego, boju była Cytadela. Około godz. 15.00 ruiny stolicy
oczyszczono z nieprzyjaciela. 19 stycznia w Alejach Jerozolimskich,
które specjalnie na tę okazję uprzątnięto z gruzu, przy dźwiękach
„Warszawianki” defilowały wyznaczone oddziały 1 Armii WP. Defiladę na
trybunie ustawionej naprzeciwko hotelu „Polonia” przyjmowali
przedstawiciele władz komunistycznych i wojska, m.in. Bolesław Bierut,
Władysław Gomułka, Edward Osóbka – Morawski, gen. Michał Rola –
Żymierski, gen. Stanisław Popławski, płk Marian Spychalski oraz sowiecki
marszałek Gieorgij Żukow.

W swoich wspomnieniach Jeremi
Przybora wydarzenie to opisał następująco: „Upiorne +wyzwolenie+ trupa
miasta i upiorna defilada na jego cmentarzysku /…/, ta defilada
zwycięskich oddziałów maszerujących między dwoma milczącymi szpalerami
widm. Wyległy one, niczym niema publiczność, na trybuny zwalisk i ruin,
wzdłuż trasy przemarszu żołnierzy +warszawskiej operacji+. Widma
chłopców i dziewcząt z AK, wmieszane w tłumy mieszkańców, którzy byli
wraz z bojownikami Warszawy jej obliczem i duszą, uśmiechem, rozpaczą i
strachem. /…/ parada wyzwolicieli, którzy już nikogo nie wyzwolili”. (J.
Przybora „Przymknięte oko opaczności. Memuarów część II”)

Określenie „wyzwolenie
Warszawy” do dziś wzbudza dyskusje. Oceniając je historyk Andrzej
Krzysztof Kunert stwierdził: „W moim odczuciu 17 stycznia 1945 r.
nastąpiło nie wyzwolenie miasta, ale wyzwolenie morza ruin, pozbawionego
mieszkańców. Nazwałbym to zajęciem wymarłego miejsca, kilka godzin
wcześniej opuszczonego przez oddziały niemieckie. W stolicy nie było
nikogo, kto by mógł przywitać wkraczające wojsko kwiatami”.

17 stycznia 1945 r. nie dla
wszystkich rozpoczynał się okres wolności. Razem z żołnierzami Ludowego
Wojska Polskiego do Warszawy wkroczyły bowiem również oddziały
sowieckie, a wśród nich jednostki NKWD. Już 19 stycznia 1945 r. gen.
Iwan Sierow pisał do Ławrientija Berii: „W celu zaprowadzenia należytego
porządku w Warszawie wykonaliśmy, co następuje: 1. zorganizowaliśmy
grupy operacyjno – czekistowskie mające za zadanie filtrację wszystkich
mieszkańców zamierzających przedostać się na Pragę; 2. pracują grupy
operacyjne, złożone z pracowników Ministerstwa Bezpieczeństwa
Publicznego Polski i naszych czekistów, mających na celu ujawnienie i
zatrzymanie kierownictwa Komendy Głównej „AK”, „NSZ” i podziemnych
partii politycznych; 3. w celu zabezpieczenia przeprowadzanych akcji
operacyjnych został w Warszawie rozmieszczony i przystąpił do pracy 2.
Pułk Pograniczny NKWD i 2 bataliony 38. Pułku Pogranicznego”. („NKWD i
polskie podziemie 1944-1945. Z +teczek specjalnych+ Józefa W. Stalina”)

Po zajęciu Warszawy
rozpoczęto jej rozminowywanie i budowę mostu pontonowego na Wiśle. Mimo
administracyjnych zakazów władz i skrajnie trudnych warunków życia pod
koniec stycznia 1945 r. warszawiacy zaczęli powracać do swojego miasta.
Szacuje się, że 17 stycznia 1945 r. w prawobrzeżnej części Warszawy –
zajętej przez wojska 1 Frontu Białoruskiego i 1 Armii Wojska Polskiego
15 września 1944 r. – mieszkało 140 tys. osób, natomiast ponad 20 tys.
osób przebywało na odległych lewobrzeżnych przedmieściach.

Do końca stycznia 1945 r.
pomimo braku mieszkań, żywności, opału, oświetlenia i komunikacji
ludność Warszawy wzrosła o 12 tys. Atmosferę tamtych dni tak wspominała
Maria Ginter: „Na wieść, że Warszawa wolna, wysiedleńcy zapragnęli
powrotu. Nie zrażeni faktem, że miasto nie istnieje, domy spalone i
zburzone, spieszą przekonać się o tym na własne oczy. Niekończące się
tłumy ściągają wszystkimi drogami. Wszelkimi możliwymi środkami
lokomocji. Nikt nie wierzy, że można zrównać z ziemią milionowe miasto.
Każdy się łudzi, że zamieszka gdzieś kątem. Że znajdzie chociaż ślady
swego dawnego życia. Wielu, stanąwszy przed domem, z którego pozostała
tylko kupa gruzów, odchodzi zrezygnowanych. (…) A jednak nie zrażeni
niczym warszawiacy twardo zdecydowali, że stolica musi pozostać na
miejscu. Z niesamowitą energią i przedsiębiorczością wprowadzają życie,
które kipi z dnia na dzień z coraz większą werwą. Jest to gremialny i
spontaniczny ciąg ludzi, którzy ukochali to miasto ponad wszystko,
którzy solidarnie stanęli do walki o jego wolność i którzy wskrzeszają
je wbrew wszelkiej logice. Niemcy postanowili, że Warszawy nie będzie.
Warszawiacy temu zaprzeczyli”. (M. Ginter „Galopem pod wiatr”)

W czasie II wojny światowej
łączne straty ludności Warszawy szacowane są na 600 – 800 tys. osób, w
tym ok. 350 tys. Żydów i ok. 170 tys. poległych lub zamordowanych w
Powstaniu Warszawskim. Straty urbanistyczne wynosiły ok. 84 proc.,
(zabudowa przemysłowa – 90 proc., mieszkalna – 72 proc. i zabytkowa – 90
proc.).

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

11. 17.01.

ROCZNICA

Rosja odtajniła raport marszałka Żukowa z 1945 o Warszawie. "Miasto jest martwe"

W
Moskwie przedstawiono w czwartek raport radzieckiego marszałka
Gieorgija Żukowa ze stycznia 1945 roku, w którym informuje on m.in. o
zniszczeniach w Warszawie, dokonanych przez wojska hitlerowskie. Według
rosyjskich mediów jest to pierwsza publikacja raportu.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

12. Szanujemy krew przelaną

Ilustracja MSZ / autor: Twitter MSZ


Szanujemy krew przelaną w walce z nazizmem, ale w 1945 roku
reżim Stalina przyniósł Polsce terror, zbrodnie i rabunkową gospodarkę;
Armia Czerwona wyzwoliła Warszawę, ale nie przyniosła Polakom wolności -
podkreśla Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

W piątek
17 stycznia w Moskwie odbędą się obchody określane przez organizatorów
jako „75. rocznica wyzwolenia Warszawy przez Armię Czerwoną” podczas
drugiej wojny światowej. W stolicy Rosji zaplanowano pokaz fajerwerków
i artyleryjskie salwy honorowe.

CZYTAJ WIĘCEJ: 75 lat temu do zrujnowanej Warszawy wkroczyła sowiecka armia. „Upiorna defilada na cmentarzysku miasta”

Szanujemy
krew przelaną w walce z nazizmem, ale w 1945 reżim Stalina przyniósł
Polsce terror, zbrodnie i rabunkową gospodarkę. Armia Czerwona wyzwoliła
Warszawę spod okupacji niemieckiej, ale nie przyniosła Polakom wolności

— czytamy w piątkowym wpisie MSZ na Twitterze.

Jak Sowieci weszli do miasta ze swoim wielkim smrodem
byli bezkarni. Nic im nie groziło za kradzieże i zabójstwa. Ludzie,
którzy zgłaszali przestępstwa popełniane przez żołnierzy Armii Czerwonej
byli zabijani przez milicjantów, których o tym informowali


wspomina napaść Sowietów na Polskę we wrześniu 1939 r. rozmowie
z portalem wPolityce.pl Adam Macedoński urodzony w 1931 r. we Lwowie.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl