Strona główna
  • Start
    • Strona główna
  • Forum
    • Forum ogólne
    • Przegląd publikacji
    • Kalendarium
    • Sprawy techniczne
  • informacje zarządu
  • Interwencje
  • Portal
    • Regulamin
    • Banery
    • Kontakt
    • Lista użytkowników
  • Polecamy
    • Ciekawe strony
    • Nasze blogi
Strona główna » Fora » Debaty, dyskusje, ogłoszenia » Przegląd prasy i blogów

Kwaśniewscy, agent Tomek i tajemnice willi w Kazimierzu

avatar użytkownika Maryla
Maryla, czw., 06/01/2011 - 02:09

Na pierwszej stronie Gazety Polskiej z dnia 5 stycznia reklamowany jest artykuł Doroty Kani

Kwaśniewscy, agent Tomek i tajemnice willi w Kazimierzu

portal Wirtualna Polonia publikuje ten artykuł - jest dostępny w sieci. Polecam.

Gazeta Polska 
Gazeta Polska | dodane 2011-01-04 (11:01)

Od kilku miesięcy gazety rozpisują się na temat historii willi w Kazimierzu. Medialny przekaz jest prosty: złe CBA chciało zniszczyć niewinnych państwa Kwaśniewskich. „Gazeta Polska” dotarła do szczegółów operacji specjalnej, w świetle których sprawa nie jest tak oczywista.

Takiej sytuacji, by minister sprawiedliwości-prokurator generalny spalił akcję CBA, mało kto się spodziewał. 1 października zeszłego roku Andrzej Czuma pojawił się w studiu Radia ZET. Miał odpowiadać na pytania związane z odkrytą przez CBA aferą hazardową, w której po uszy tkwili najwyżsi politycy Platformy Obywatelskiej. Ale już w pierwszej minucie wywiadu Czuma zboczył z tematu i dokonał zdumiewającej „wrzutki”. Stwierdził, że CBA „zażądało od prokuratury zaaresztowania pani Jolanty Kwaśniewskiej”

Czuma: – Bardzo starannie przeglądałem ten materiał [zebrany przez CBA na temat nielegalnego lobbingu w sprawie nowelizacji ustawy o grach losowych], ponieważ pan Mariusz Kamiński w ostatnim czasie zachowuje się dość osobliwie. Mianowicie kilka tygodni temu zjawił się u mnie i zażądał, żebyśmy zaaresztowali panią Jolantę Kwaśniewską. Oczy w słup, mówię, a jakie to dowody są mianowicie. A no takie, że przypuszczalnie jej przyjaciółka albo koleżanka sprzedała swoją działkę i chciała uniknąć podatku i po cichutku pieniądze wziąć w garść. A ona [Jolanta Kwaśniewska] jest też współwłaścicielką działki.

 


REKLAMA Czytaj dalej

Operacja „Krystyna”

Do czego nawiązywała „wrzutka” Czumy? Chodziło o operację CBA, która – jak dowiedziała się „GP” – nosiła kryptonim „Krystyna”. Jej celem było zebranie dowodów, że Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy dysponują majątkiem, który nie ma pokrycia w ich dochodach, a więc pochodzi z nielegalnych źródeł. Premier Donald Tusk, który został o operacji poinformowany parę miesięcy wcześniej, był na tyle zadowolony z perfekcyjnej pracy zaangażowanych przy niej funkcjonariuszy, że zadecydował o podniesieniu funduszu operacyjnego CBA [tajnej części budżetu przeznaczonej na operacje specjalne] – przy zamrożeniu budżetów pozostałych służb specjalnych.

Wystąpienie Czumy wywołało ostrą reakcję szefa CBA. Jak się okazało, akcja Biura nie była zakończona. – Współpracujemy z prokuraturą katowicką i wykonujemy w ramach tego śledztwa różne czynności, w tym zaawansowane działania operacyjne. Sprawa jest, powiedziałbym, rozwojowa – mówił Mariusz Kamiński, sugerując, że minister nieprzypadkowo wpuścił do obiegu publicznego nazwisko Kwaśniewskiej. Co się takiego zdarzyło, że podległy szefowi rządu minister zakwestionował profesjonalizm funkcjonariuszy CBA i spalił będącą w toku akcję?

Lokalne media: Kwaśniewscy kupili willę. Podpisali umowę przedwstępną

Aby zrozumieć pozornie sprzeczne działania premiera Tuska i członka jego gabinetu trzeba się cofnąć do kwietnia 2006 roku. Centralne Biuro Antykorupcyjne istniało jeszcze wtedy jedynie na papierze, jako projekt opracowywany przez komisje sejmowe. Ludzie powoli szykowali się do świąt Wielkiej Nocy, gdy na łamach lubelskiej prasy pojawiła się wieść elektryzująca lokalną społeczność. Media zgodnie donosiły, że Aleksander Kwaśniewski, który po 10 latach złożył urząd prezydencki, wraz z żoną nabywa wspaniałą nieruchomość w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą. „Znamy adres, pod którym chce zamieszkać w Kazimierzu były prezydent Aleksander Kwaśniewski. W ostatnią niedzielę specjalnie przyjechał do miasteczka, by obejrzeć przyszłą posiadłość” – podał „Dziennik Wschodni” (7 kwietnia 2006 roku). „Z naszych informacji wynika, że państwo Kwaśniewscy są zainteresowani jedną z willi położonych nad ulicą Zamkową. Jerzy Żurawski, były konserwator zabytków, mówi: – To jedna z najpiękniejszych działek w Kazimierzu, niemal sąsiadująca z basztą”.


 

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Kwasniewscy-agent-Tomek-i-tajemnice-willi-w-Kazimierzu,wid,13002244,wiadomosc_prasa.html

‹ Julia Pitera wyśledziła dorsza i to było największe osiągnięcie pełnomocnik Tuska ds korupcji Kwaśniewscy, agent Tomek i tajemnice willi w Kazimierzu ›
  • Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
  • Przegląd prasy i blogów

6 komentarzy

avatar użytkownika tu.rybak

1. to najważniejszy tekst

tu.rybak, czw., 06/01/2011 - 10:28

jaki sie ostatnio ukazał. Ukazuje władzę w pełnej krasie.

I jaka na ten temat jest cisza w Internecie: nikt o tym nie pisze... Może dlatego, że dzień wolny... Zobaczymy jutro - czy dzień wolny czy cenzura.

Rybak
  • Zaloguj się, by odpowiadać
avatar użytkownika Matsu

2. jest cisza - a kto ma krzyczeć? Lis, Żakowski, Wołek czy

Matsu, czw., 06/01/2011 - 12:30

Paradowska /o Michniku nie wspomnę/. Przecież najlepiej jest sprawę przemilczeć, bo artykuł pokazał skalę manipulacji medialnego saloonu w tej sprawie. Ale najgorsza jest konstatacja, że prezydent RP miał lewe dochody, a jego żona grypsowała przez telefon - co to za breja, fuj.
Dopiero teraz widać JAK głęboko uderzono w układ.
No i na koniec: podejrzewam, że tan układ sfałszuje kolejne wybory by nie dopuścić Kaczyńskiego do władzy!

Matsu
  • Zaloguj się, by odpowiadać
avatar użytkownika Maryla

3. Odkopywana właśnie sprawa

Maryla, wt., 22/11/2016 - 22:28

fot. Youtube

Odkopywana właśnie sprawa „willi Kwaśniewskich" w Kazimierzu to patologie III RP w pigułce


Stanisław Janecki


Pojawia się szansa, żeby nie pozostał bezkarny jeden z najbardziej bezczelnych i robionych „na rympał" przekrętów III RP.

Prokuratura chce wznowić umorzony sześć lat temu
najważniejszy wątek śledztwa w sprawie tzw. willi Kwaśniewskich
w Kazimierzu Dolnym.
Jest to jedna z najbardziej bulwersujących spraw ostatnich lat i typowa dla patologii III RP. Publicznie wszystko zaczęło się 7 kwietnia 2006 r. od artykułu w „Dzienniku
Wschodnim”. „Znamy adres, pod którym chce zamieszkać w Kazimierzu były
prezydent Aleksander Kwaśniewski. W ostatnią niedzielę specjalnie
przyjechał do miasteczka, by obejrzeć przyszłą posiadłość. (…) Państwo
Kwaśniewscy są zainteresowani jedną z willi położonych nad ulicą
Zamkową. Jerzy Żurawski, były konserwator zabytków, mówi

To jedna z najpiękniejszych działek w Kazimierzu, niemal sąsiadująca z basztą”.

W kolejnym artykule - „Dom dla prezydenckiej pary” napisano:

Dwa miliony złotych zapłacili państwo Kwaśniewscy za willę w Kazimierzu Dolnym – dowiedzieliśmy się nieoficjalnie.

„Dziennik Wschodni” kontynuował temat, gdy Jolanta Kwaśniewska zaprzeczyła, że kupiła dom w Kazimierzu:

Ponieważ
z naszych ustaleń wynika, że Kwaśniewscy prowadzili jednak rozmowy
w sprawie zakupu domu (…), skierowaliśmy do Jolanty Kwaśniewskiej
pytania na piśmie. Ale na odpowiedź nie doczekaliśmy się. Dostaliśmy
jedynie pismo od Małgorzaty Dębek z fundacji Porozumienie bez Barier
z wyjaśnieniem, że pani Kwaśniewska nie zamierza odpowiadać na tak
osobiste pytania. Ostatnio dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, że państwo
Kwaśniewscy sporządzili umowę przedwstępną z właścicielką upatrzonej
willi. Podpisanie właściwej umowy może nastąpić w dowolnym momencie.

12 kwietnia 2006 r. temat „willi Kwaśniewskich” podjęła lubelska „Gazeta Wyborcza”:

Czy
prezydencka para kupiła willę w Kazimierzu Dolnym? Wczoraj
dotychczasowa właścicielka wyprowadzała się z rezydencji na wzgórzu. (…)
Po południu przed domem stała furgonetka, do której kilku
mężczyzn pakowało rzeczy. (…) Płot z państwem Kwaśniewskimi ma dzielić
Henryk Walkiewicz: – Tak, tak, to już sprzedane prezydentowi. Ta pani
się już wyprowadza – potwierdza pan Henryk. – Ja się cieszę z takiego
sąsiedztwa, będzie spokój, ochrona.

13 kwietnia 2006 r. lokalna „Gazeta Wyborcza” dodawała:

Jak już pisaliśmy, prezydencka para kupiła tam dom z ogrodem i widokiem na Wisłę.

Sprawą zajął się też „Super Express”:

Byłej
parze prezydenckiej powodzi się nie najgorzej. Nie tak dawno kupili
apartament w Wilanowie, jednej z najdroższych dzielnic Warszawy, a kilka
dni temu sfinalizowali zakup domu w Kazimierzu Dolnym. Willa warta
jest, bagatelka, 800 tysięcy dolarów, czyli około 2 mln złotych! Państwo
Kwaśniewscy
zażądali, by dotychczasowa właścicielka willi (…) wyprowadziła się
z niej. (…) Willa prezydencka jest ogromna. Ma ponad 400 metrów. Dom
ma dwa poziomy i poddasze, na którym znajduje się jeden pokój.
Na parterze jest ogromna jadalnia urządzona biedermeierami, wartymi 500
tysięcy złotych. Meble te, jak ustaliliśmy, zostaną w domu.

Potem na kilka miesięcy temat zniknął z mediów. Jak później zeznawał Tomasz Kaczmarek, oficer CBA rozpracowujący sprawę „willi Kwaśniewskich” jako biznesmen
Tomasz Małecki, najwcześniej, bo już jesienią 2005 r.,
tą nieruchomością zainteresował się Urząd Kontroli Skarbowej w Lublinie.
Przypomnijmy, że kończyła się wtedy druga kadencja Aleksandra
Kwaśniewskiego i zaczął się on już przygotowywać do życia
po prezydenturze.
Wówczas Maria J., formalnie właścicielka
willi w Kazimierzu Dolnym, otrzymała 830 tys. dolarów (w ratach) i nie
była w stanie wykazać, skąd ma te pieniądze. Gdy UKS
domagał się wyjaśnień od Marii J., na scenie pojawił się Marek M., były
prezes Budimexu, który stwierdził, że to on jest właścicielem willi. CBA
zdobyło notatki Marii J., gdzie instruowała ona Marka M., co powinien
mówić w Urzędzie Kontroli Skarbowej: że sporządzili umowę przedwstępną
w zwykłej formie, a nie jako akt notarialny. Maria J. radziła też
Markowi M., by mówił, iż nie zrobił przelewu z konta bankowego, lecz
wpłacał pieniądze gotówką na jej konto.

Sprawa „willi Kwaśniewskich” stała się głośna w związku z tzw. taśmami Aleksandra Gudzowatego.
W marcu 2007 r. ujawnił je tygodnik „Wprost”, którym wtedy kierowałem.
A nagrane zostały 14 września i 2 października 2006 r. w biurze firmy
Bartimpex Aleksandra Gudzowatego. Nagrywał szef ochrony Gudzowatego
Marcin Kossek, a rozmawiali (przy alkoholu) były premier Józef Oleksy
oraz właściciel Bartimpeksu Aleksander Gudzowaty (obaj już nie żyją).
W pewnym momencie rozmowa zeszła na byłego prezydenta Aleksandra
Kwaśniewskiego. Józef Oleksy zastanawiał się, ile dóbr posiada
Kwaśniewski i skąd mógł wziąć na to pieniądze. Majątek Kwaśniewskich
Oleksy tak szacował:

Kupili przecież w Kazimierzu
całe wzgórze od Jaśka Wołka. To jest ten artysta. Byłem tam. Piękne. Ale
ich sprawa, ja nikomu nie zazdroszczę. Tylko że gdyby ktoś się zawziął,
to apartament u Krauzego [Ryszarda] to jest minimum 4,5 mln zł.
Przecież to jest 400 m, tam chodzi po 11 tys. metr, to policz sobie, ile
to kosztuje, ten 400-metrowy apartament. Dom w Kazimierzu – nie umiem
tego wycenić, ale na pewno jest to droga sprawa. Jazgarzew 6 ha działki
z asfaltową drogą zrobioną do samego domu przez pola. I to nie jest
wszystko. Ma tego majątku trochę. Jak zderzysz jego wynagrodzenia
prezydenckie, a nawet Joli dochody, no to co z tego, że ona ma 100 tys.
za ten program w telewizji [TVN Style], by się
wstydziła tam występować. (…) Raz oglądaliśmy to z Majką i więcej nie
oglądam. Siedzi wyfiokowana Jola i przez 15 minut czy więcej uczy
obywateli, jak jeść bezę. Teraz on [Aleksander Kwaśniewski] ma dołączyć
jeszcze na kolejne 10 tys., ale nie uzbiera, żeby nie wiem jak się
naharował, to nie uzbiera tyle, ile potrzebuje
na wylegitymizowanie tego.

Józef Oleksy tłumaczył
potem, że to tylko plotki opowiadane przy alkoholu, ale były premier
zwykle był dobrze poinformowany, a poza tym od lat obracał się w kręgu
towarzyskim Kwaśniewskich. Nic dziwnego,
że prokuratura w Katowicach zainteresowała się tym, co mówił Józef
Oleksy. Chodziło o sprawdzenie, czy były prezydent i jego żona nie mają
pieniędzy z niejawnych źródeł i czy ich potem nie piorą oraz czy płacą
należne podatki. Sprawą zainteresowało się też CBA,
którym do 13 października 2009 r. kierował jeszcze Mariusz Kamiński.
1 października 2009 r. Radio Zet przeprowadziło rozmowę z ówczesnym
ministrem sprawiedliwości w rządzie Donalda Tuska - Andrzejem Czumą.
Minister miał mówić o ujawnionej wtedy aferze hazardowej. Ale w pewnym
momencie Czuma zmienił temat:

Bardzo starannie przeglądałem ten materiał [CBA
dotyczący afery hazardowej], ponieważ pan Mariusz Kamiński w ostatnim
czasie zachowuje się dość osobliwie. Mianowicie kilka tygodni temu
zjawił się u mnie i zażądał, żebyśmy zaaresztowali panią Jolantę
Kwaśniewską. Oczy w słup, mówię, a jakie to dowody są - mianowicie.
No takie, że przypuszczalnie jej przyjaciółka albo koleżanka sprzedała
swoją działkę i chciała uniknąć podatku i po cichutku pieniądze wziąć
w garść. A ona [Jolanta Kwaśniewska] jest też współwłaścicielką działki.

Mariusz Kamiński ostro zaprotestował, bowiem minister „wysypał” trwającą wciąż operację CBA w sprawie willi w Kazimierzu.

Operacja CBA
pod kryptonimem „Krystyna” polegała na tym, żeby kontrolować kupno
willi w Kazimierzu, gdyż mogła ona zostać wystawiona na sprzedaż
w związku z zainteresowaniem się sprawą przez UKS i CBA oraz z szumem medialnym po ujawnieniu nagrania rozmowy Oleksego z Gudzowatym.

Służba antykorupcyjna miała dowody, że prawdziwymi właścicielami mogą
być Kwaśniewscy i chciała to potwierdzić, dlatego jej agent występował
jako kupiec willi. Na operację zakupu kontrolowanego zgodził się
ówczesny minister sprawiedliwości i prokurator generalny Andrzej Czuma
z PO. Oficer CBA
Tomasz Kaczmarek zaprzyjaźnił się z Janem J., synem Marii J. i zdobył
od niego cenne informacje (ich rozmowy zostały nagrane). Jan J.
opowiedział m.in. Kaczmarkowi (występującemu jako Małecki),
że „skończyły się problemy z urzędem skarbowym w związku z Kazimierzem
Dolnym”. Jak zeznał Kaczmarek, Jan J. „powiedział, że spadł kamień
z serca jego matce i Kwaśniewskim”. Były prezydent i jego żona nie mogli
się przyznać, że są właścicielami, gdyż „trzeba by wykazać, skąd pochodzą pieniądze na zakup domu”. Maria J. zaproponowała Tomaszowi Małeckiemu (oficerowi CBA Kaczmarkowi) kupno willi za 3,5 mln zł. Zaraz potem Maria J. zadzwoniła do Jolanty Kwaśniewskiej i przekazała:

Klient
mówi, że 350 złotych za te buty to za drogo. Trzeba obniżyć cenę.
I cenę obniżono do 3,1 mln zł: 1,6 mln zł miało zostać zapłacone
oficjalnie, zgodnie z aktem notarialnym, zaś 1,5 mln zł „pod stołem”, by zapłacić mniejszy podatek.

Maria J. zadzwoniła potem do Marka M. i powiedziała:

Słuchaj, Marek, nie wiem czy wiesz, ale sprzedajesz swój dom”. „Sprzedaję mój dom? A, dobra

—odparł domniemany właściciel.

Do przekazania
pieniędzy miało dojść 29 lipca 2009 r. 1,5 mln zł w gotówce miała
odebrać Maria J., która w tym celu zamierzała przyjechać do Warszawy
z Mazur (była tam gościem Kwaśniewskich). W CBA
przygotowano 1,5 mln zł w znakowanych banknotach, żeby można było
śledzić ich drogę. Kiedy Jan J. przeliczał pieniądze, do Marii J.
zadzwoniła Jolanta Kwaśniewska i powiedziała:

Marylko, a propos tej torby z butami, którą masz odebrać, to dobrze by było, żeby te buty miały rozmiar europejski.

Co oznaczało,
że chodzi o euro. Maria J. zadzwoniła następnie do Marka Zabrzeskiego,
przyjaciela Kwaśniewskiej i zarządcy jej agencji nieruchomości Royal
Wilanów, aby zaaranżować wymianę złotówek na dolary. Potem był telefon
do Jolanty Kwaśniewskiej:

Wiesz, Jolu, jestem już
po rozmowie z Markiem i a propos tego samochodu, to ten samochód będzie
w dobrym standardzie amerykańskim.

Gdy Jan J. przeliczył pieniądze, oddał je matce Marii J., po czym oficer CBA Tomasz Kaczmarek (jako biznesmen Tomasz Małecki) podpisał u notariusza umowę kupna. Następnie CBA zatrzymało Marka Zabrzeskiego, a podczas przeszukania jego biura w sejfie znaleziono 1,5 mln zł w znakowanych banknotach, które miały być wymienione na dolary.

W wywiadzie dla „Faktu” Tomasz Kaczmarek opowiadał:

Oczywiście,
byłem w tym domu. Były tam tylko rzeczy państwa Kwaśniewskich.
Znajdowało się tam ukryte, tajne pomieszczenie za regałem na książki,
tam były pamiątki Aleksandra Kwaśniewskiego: obrazy, książki
z dedykacjami. W willi były też rzeczy Jolanty - jej ubrania, suknie.
Kilkukrotnie od Jana J. i jego partnerki, Agnieszki słyszałem, że dom
w Kazimierzu należy do Jolanty Kwaśniewskiej. Opisali mi też ten cały
schemat. Osobami, które posiadają pieniądze, ale nie mogą tego ujawnić,
są państwo Kwaśniewscy. Maria J. to osoba, która chce sprzedać dom,
a Marek M. to słup i osoba podstawiona,
ale taka, które może kupić dom, bo ma odpowiednie, legalne środki, gdyż
jest człowiekiem bardzo bogatym. Jan J. – i jest to nagrane
w materiałach śledztwa o tym wszystkim opowiada. Nie wiem, dlaczego
prokuratura schowała te materiały do szafy i umorzyła śledztwo.
Co więcej, prokuratura nawet nie przesłuchała w tym śledztwie Jolanty
Kwaśniewskiej! Nie zadano jej ani jednego pytania.

W sprawie
„willi Kwaśniewskich” prokuratura w Katowicach umorzyła w 2010 r.
śledztwo dotyczące ukrywania majątku przez byłego prezydenta i jego
żonę. Postawiła natomiast zarzut pomocnictwa Marii J. i Janowi J., zaś
Markowi M. - zarzut poświadczenia nieprawdy i oszustwa skarbowego.
Okazało się, że w czasach rządów PO-PSL
winą próbowano obarczyć tych, którzy starali się bezczelne przekręty
wyjaśnić i ukrócić, czyli Mariusza Kamińskiego oraz oficerów CBA.
I przeciwko nim złożono doniesienie do prokuratury. Teraz pojawiła się
szansa, żeby ten bezczelny przekręt nie pozostał bezkarny, jeśli chodzi
o tych, którzy są w niego naprawdę uwikłani.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

  • Zaloguj się, by odpowiadać
avatar użytkownika Maryla

4. Jestem postacią na tyle

Maryla, pon., 05/12/2016 - 21:54

Jestem postacią na tyle spektakularną, że dla udowodnienia pewnych tez, na przykład, że wszyscy są równi wobec prawa – tak tłumaczył decyzję o wznowieniu śledztwa ws. willi w Kazimierzu Dolnym były prezydent Aleksander Kwaśniewski.

– Ja w ogóle jestem przekonany, że w jednej z koncepcji PiS jest budowanie kultu wokół Lecha Kaczyńskiego. Przekonała mnie o tym taka dosyć dziwna uroczystość 14 rocznicy złożenia ślubowania jako prezydent Warszawy. Ani to rocznica okrągła, wydarzenie ważne, ale przecież nie najważniejsze, dziwne to bardzo. A skoro ma być kult to niewątpliwie trzeba to pole wyczyścić – uważa Kwaśniewski. – W związku z tym wśród prezydentów ma się pamiętać o jednym, a pozostali będą mieli przynajmniej tego typu kłopoty, z których będą musieli się tłumaczyć, to będzie trwało, będzie tworzyło uszczerbek na wizerunku – zaznaczył.

– Poza tym jest jeszcze jeden wątek tej sprawy i są to urażone ambicje przynajmniej dwóch poważnych urzędników państwowych dzisiaj – mówił Aleksander Kwaśniewski i przyznał rację prowadzącej, że chodzi o Zbigniewa Ziobrę i Mariusza Kamińskiego. – Póki żyjemy w państwie praworządnym, są niezawisłe sądy, to moim zdaniem mnie nie dorwą, nie mogą dorwać. Oczywiście może to być obliczone na takie właśnie niszczenie wizerunku – powiedział.

Przypomnijmy, 1 grudnia rzecznik Prokuratury Krajowej Ewa Bialik poinformowała o ponownym wszczęciu śledztwa w sprawie tzw. willi Aleksandra i Jolanty Kwaśniewskich.

Pierwsze śledztwo trwało blisko 3 lata. Zostało umorzone w 2010 roku, ponieważ śledczy nie dopatrzyli się przestępstwa. Badano wówczas m.in. oświadczenia majątkowe byłego prezydenta i pierwszej damy. Wskazano, że nieruchomości zostały nabyte w sposób legalny. Cała sprawa to efekt tzw. taśm Oleksego, który w rozmowie z jednym z biznesmenów miał się zastanawiać, czy Aleksander Kwaśniewski będzie w stanie wyjaśnić pochodzenie swojej willi w Kazimierzu Dolnym.

Jako powód wznowienia postępowania śledczy podają, że nie wyczerpano możliwości dowodowych. Ich zdaniem konieczna jest także weryfikacja części ustaleń z poprzedniego śledztwa. – Śledztwo w tym obszarze prowadzi Prokuratura Regionalna w Katowicach. Nic więcej nie mogę na ten temat powiedzieć – tłumaczyła rzecznik Prokuratury Krajowej Ewa Bialik. Na razie nie wiadomo, jakich dokładnie możliwości dowodowych nie wyczerpano w umorzonym śledztwie oraz jakich ustaleń trzeba dokonać na nowo.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

  • Zaloguj się, by odpowiadać
avatar użytkownika Maryla

5. Przedłużone śledztwo w

Maryla, pon., 17/12/2018 - 23:00

Przedłużone śledztwo w sprawie majątku Kwaśniewskich (http://www.tvn24.pl)

Do 3 czerwca przedłużono śledztwo w sprawie majątku Aleksandra i Jolanty Kwaśniewskich – podała Prokuratura Regionalna w Katowicach. Postępowanie jest prowadzone "w sprawie". Dotąd nikomu nie przedstawiono zarzutów. W grudniu 2016 roku roku katowicka prokuratura podjęła umorzone wcześniej śledztwo dotyczące majątku byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i jego żony Jolanty. Chodzi o wyjaśnienie okoliczności nabycia i finansowania willi w Kazimierzu Dolnym.
Śledztwo w sprawie willi w Kazimierzu Dolnym W ramach postępowania przesłuchano ponad 50 świadków. Nie ma wśród nich byłego prezydenta ani jego żony. Jak podaje prokuratura, w śledztwie trwa analiza przepływów finansowych na rachunkach bankowych. Sprawę majątku Kwaśniewskich wyjaśniała wcześniej katowicka prokuratura apelacyjna. Umorzyła śledztwo, nie dopatrując się przestępstwa. Podejmując ponownie to postępowanie, Prokuratura Regionalna w Katowicach podawała, że zamierza przeprowadzić "szereg czynności procesowych", by wyjaśnić okoliczności nabycia i finansowania willi w Kazimierzu Dolnym. Sprawa dotyczy, jak podawała prokuratura w komunikacie, "uchylania się ustalonych osób zobowiązanych od opodatkowania oraz podejmowania, wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, działań mogących utrudnić stwierdzenie przestępczego pochodzenia środków płatniczych, tj. o przestępstwa z art. 299 par. 5 k.k. i inne". Jak wynika z komunikatu, chodzi o sprawdzenie, czy nie doszło do prania brudnych pieniędzy.
Pokłosie "taśm Oleksego" Śledztwo w sprawie działań "agenta Tomka" umorzone "Z braku znamion... czytaj dalej » Pierwsze, umorzone śledztwo, stanowiło pokłosie tak zwanych taśm Oleksego, nagranych jesienią 2006 roku przez ochronę biznesmena Aleksandra Gudzowatego (obaj już nie żyją; Gudzowaty zmarł w 2013 r., a Oleksy w 2015 r.). Były premier Józef Oleksy podczas rozmowy z właścicielem Bartimpeksu wyrażał wątpliwości, czy Kwaśniewski jest w stanie wytłumaczyć się ze swojego majątku. Ten fragment ujawnionego w 2007 roku nagrania Prokuratura Krajowa przesłała do Katowic z poleceniem wszczęcia postępowania. Sprawdzanom.in., czy małżeństwo Kwaśniewskich nie uchylało się od opodatkowania, lecz po dokładnej weryfikacji nie potwierdziły się podejrzenia wobec byłego prezydenta i jego żony. W tamtym postępowaniu prokuratura przyjrzała się domom w Kazimierzu i Wilanowie i działce na północy Polski. Jak ustalili prokuratorzy, dom w Wilanowie i działka zostały kupione legalnie, były wykazywane w oświadczeniach majątkowych, a dom w Kazimierzu nigdy nie był własnością byłego prezydenta i jego małżonki. Akcja "agenta Tomka" Według ówczesnych doniesień prasowych w sprawie willi w Kazimierzu Dolnym Centralne Biuro Antykorupcyjne przeprowadziło kontrolowaną transakcję, w której brał udział agent o pseudonimie Tomasz Małecki, zwany "agentem Tomkiem", późniejszy poseł Tomasz Kaczmarek. Miał on wkupić się w łaski rodziny J., administrującej willą w Kazimierzu, której właścicielem był przyjaciel rodziny Kwaśniewskich Marek M. CBA było przekonane, że w rzeczywistości dom należy do byłego prezydenta. By to udowodnić, agent, przez rodzinę J., namówił M. do sprzedaży willi – informowała wówczas prasa. Za nieruchomość wartą 1,6 mln złotych agent miał oferować dwa razy więcej, licząc, że pieniądze trafią do Kwaśniewskich. Ale 29 lipca 2009 r., w kulminacyjnym momencie, akcja została przerwana. Według relacji medialnych pośredniczący w transakcji Jan J. wyjął część należności (1,5 mln złotych) z torby, w której był nadajnik mający namierzyć, dokąd pieniądze zostaną zawiezione. (http://www.tvn24.pl)

https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/sledztwo-w-sprawie-majatku-kwa...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

  • Zaloguj się, by odpowiadać
avatar użytkownika Maryla

6. Rzecznik prokuratury

Maryla, czw., 28/01/2021 - 21:40

Rzecznik prokuratury regionalnej w Katowicach poinformowała, że śledztwo ws. majątku Kwaśniewskich zostanie przedłużone. Chodzi o słynną willę w Kazimierzu Dolnym, którą Kwaśniewscy rzekomo mieli kupić, korzystając ze "słupa". Do tej pory nikomu w tej sprawie nie postawiono zarzutów.
https://wiadomosci.wp.pl/sledztwo-w-sprawie-willi-kwasniewskich-znow-prz...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

  • Zaloguj się, by odpowiadać

Logowanie

  • Prześlij nowe hasło

Ostatnio w blogach

  • Szujowate przyglupy przy wladzy
  • Premier D. Tusk chce płacić za niemieckie zbrodnie pieniędzmi Polaków!
  • Kasowanie myślących inaczej
  • Mistrzostwa Europy w boksie 2025 - II
  • Dwa przewroty kopernikanskie D.Tuska
  • Mistrzostwa Europy w boksie - I
  • Adwent 2025 r. - oczekiwanie na przyjście Zbawiciela
  • "Desipere est juris gentium"*, ale nie może świadomie szaleć na szczytach władzy!
  • Gdyby...
  • Punkt #10 planu pokojowego
więcej

Uczestnicy portalu (liczba wpisów zawiera notki i komentarze)

Nazwa Wpisy
Maryla 171,025
gość z drogi 23,314
Michał St. de Z... 18,301
Tymczasowy 14,148
michael 14,063
elig 8,383
guantanamera 7,754
natenczas 6,616
Pelargonia 6,399
Józef Wieczorek 6,239
  •  
  • 1 z 143
  • ››
więcej
  • Start
  • Forum
  • O portalu
  • Stowarzyszenie
  • Polecamy
© 2010 Stowarzyszenie Blogmedia24.pl