rechot stalinka, co im dał Allenstein

avatar użytkownika nissan

Drugi jest Piotr Grzymowicz. Obaj spotkają się w II turze wyborów


Fot. Tomasz Waszczuk / Agencja G

Kilka dni temu spytaliśmy Czesława Małkowskiego o seksaferę. Zadaliśmy mu pytanie, czy może zaręczyć, że nie zrobił niczego, co w oczach mieszkańców mogło narazić urząd prezydenta na szwank. - Możemy mówić o "syndromie Billa Clintona", ale o niczym więcej - wyjaśnił Małkowski. - Nie było niczego niezgodnego z prawem, a były amerykański prezydent jeździ teraz po świecie z wykładami.

O co chodziło w tzw. aferze rozporkowej? Clinton najpierw zaprzeczał, że utrzymywał kontakty seksualne z asystentką, a gdy wyszło na jaw, że romans miał miejsce, tłumaczył się, że chodziło tylko o seks oralny i że nie musiał ujawniać prawdy w tak osobistej sprawie.

Małkowski nie widzi w swoim zachowaniu niczego złego. W liście otwartym, który rozsyłał do mieszkańców określał się seksaferę jako "ohydną i wydumaną". Ta kampania przynosi skutek. Nawet ludzie ze "świecznika" uwierzyli w to, że Małkowski został oczyszczony. - To jak to jest? To prawda, co mówią, że prokuratura wycofała się z zarzutów? - pytał nas jeden z kandydatów na urząd prezydenta.

Sprawdziliśmy. W Białymstoku nadal prowadzone jest śledztwo przeciwko Małkowskiemu. Zostało zapoczątkowane po wybuchu seksafery. W styczniu 2008 roku urzędniczki olsztyńskiego ratusza oskarżyły Czesława Małkowskiego, że molestował je seksualnie, a jedną z nich - kobietę w zaawansowanej ciąży - zgwałcił. Niedługo potem białostoccy śledczy zdecydowali o zatrzymaniu Małkowskiego i przedstawili mu zarzuty.

Ryszard Afeltowicz, obrońca Małkowskiego: - Zarzuty nadal są. Ale jak sądzę, śledztwo idzie w dobrym kierunku dla mojego klienta.

Adam Kozub, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Białymstoku nie chciał przed wyborami komentować wypowiedzi Małkowskiego o seksaferze. - Nie zamierzamy wpisywać się w kalendarz wyborczy byłego prezydenta Olsztyna - tłumaczył. Zapewnił jednak, że żaden z zarzutów przedstawionych Małkowskiemu nie został uchylony. - Termin zakończenia postępowania wyznaczony jest na koniec roku - dodał prokurator.

Wyniki w Olsztynie

Do Miejskiej Komisji Wyborczej spłynęły już wszystkie protokoły z 95 komisji wyborczych działających w Olsztynie.

Według nieoficjalnych danych z MKW z godz. 10 Małkowski zdobył 23046 głosów, obecny prezydent miasta Piotr Grzymowicz 21257, Janusz Cichoń 7905, Jerzy Szmit 5071, Marcin Kulasek 1093, Ryszard Prątkowski 386, a Jan Kucharski 354.

Oznacza to, że na Małkowskiego zagłosowało 39 proc. wyborców. Na Grzymowicza 36 proc. Na Cichonia 13,4 proc. Na Szmita 8,6 proc. Na Kulaska 1,8 proc. Na Kucharskiego i Prątkowskiego po 0,6.

Przez całą noc kolejność kandydatów niemal się nie zmieniła. Od początku prowadził Małkowski, przed Grzymowiczem i Cichoniem. Początkowo przewaga tego pierwszego była nieco większa, ale ostatecznie wynosi obecnie 3 proc. Zmiana nastąpiła jedynie na ostatnim miejscu. Po podliczeniu ostatnich protokołów Ryszard Prątkowski wyprzedził o 26 głosów Jana Kucharskiego, który spadł na ostatnie miejsce.

W wyborach wzięło udział 59112, czyli frekwencja w Olsztynie wyniosła 43,9 proc.

napisz pierwszy komentarz