Dwieście pietnaście lat temu w dniu 24 października 1795 roku, Rosja, Prusy i Austria podpisały traktat o ostatecznym rozbiorze Rzeczypospolitej.
Tym samym złamały wszelkie prawa międzynarodowe wówczas obowiązujące w Europie.Według prawa, rzymskiego, nadal obowiązującego, tak zwanego prawa 12 tablic rzymskich lex duodecim tabularum. Prawa, które twierdziło: pacta sunt servanta, umów należy dotrzymywać.
Rosja dokonując trzeciego rozbioru Polski złamała umowę jaką był pokój Grzymułtowski, umowa wieczysta zawarta 1 maja 1686 roku miedzy Polska a Rosją. Traktat potwierdzał ugody rozejmu andruszowskiego zawartego 30 stycznia 1667 roku w Andruszowie. Rozejm Andruszowski kończył wojny Rzeczpospolitej z Rosją. Miedzy Bogiem a prawdą wszystkie państwa w trakcie I rozbioru złamały wszelkie prawa międzynarodowe. Problem polega na tym, że zwycięzców nikt nie sądzi.
Maht geht vor Recht
Machtpolitik
Contra vim non valet ius
Powstanie Kościuszkowskie, zakończyło się totalną klęską, choć dowódcy Powstania byli doświadczonymi wojennikami, najlepszymi jakich wówczas mielismy. Brakło pieniędzy na sprzęt, broń, żołd, zdrowego chłopskiego pomyslunku. Brakło wiary, ochotników do przelewania krwi. W dniu 16 listopada 1794 roku ostatnie odziały powstańcze złożyły broń we wsi Radoszyce. Tadeusz Kościuszko dostał się do niewoli rosyjskiej.
W rozbiorach pomogła nam w sensie negatywnym Francja, która pospiesznie zawarła pokój z Prusami, którym spieszyło się do kolejnego ostatecznego rozbioru Polski. W okresie od 23 grudnia do 3 stycznia 1975 roku Austria i Rosja przygotowywały traktat rozbiorowy. Pretekstem do III rozbioru było Powstanie Kościuszkowskie, które ponoć zagrażało pokojowi w Europie.
Rzeczpospolita przestała istnieć na mapie Świata.
Król Rzeczpospolitej, który tron uzyskał dzięki swej kochance "Zośce"Anhalt-Zerbst,matce swojej córki, późniejszej Imperatorowej Katarzynie II, złożył abdykację 25 listopada 1975 roku.
Zrobił to w 31 rocznicę swojej koronacji i w dzień imienin Katarzyny II. Miał to być ostatni gest wobec matki jego córki. Abdykację złożył będąc w Grodnie, dokąd udał sie w towarzystwie 120 dragonów rosyjskich. Fakt ten stanie się pretekstem iż depozytariuszem korony polskiej będzie Rosja. Po śmierci Katarzyny II 17 listopada 1796 były Król Rzeczpospolitej zamieszkał w Sankt Petersburgu. Zmarł już po śmierci swojej ukochanej "Zośki" 12 lutego 1798. Prawdopodobnie został otruty na rozkaz następcy Katarzyny II Pawła I Piotrowicza Romanowa być może syna Stanisława Augusta .
Pochowany w kościele św. Katarzyny. Przyczyn upadku Rzeczpospolitej można doszukiwać się wszędzie. Nie zapominajmy, że wczasach dynastii Jagiellonów Rzeczpospolita była największym i najpotężniejszym państwem Europy. Po wymarciu dynastii Jagiellonów, Polskę zaczął uciskać gorset Unii z Litwą. Z tytułu wojen królewiąt kresowych w większości pochodzenia ruskiego bądź litewskiego, Rzeczpospolita ponosiła olbrzymie koszty. Wojny domowe z Kozakami, wszczynane przez królewięta. Pretensje do Mołdawii.Tronu Rosyjskiego, Szwedzkiego. Złote wolności szlacheckie, które doprowadziły do wyboru królów w wyniku elekcji. Pacta conventa i wymuszanie na królach elekcyjnych przywilejów. Rzeczpospolita w XVII XVIII wieku była jedynym państwem gdzie nie płacono podatków. Brak reform, które by dawały podstawy do tworzenia miast.
Polska szlachta źle pojmowała demokrację !
12 komentarzy
1. Szanowny Panie Michale St. de Zieleśkiewicz
Szanowny Panie Michale
Szkoda że teraz trwa kontynuacja tego bezmyślnego rządzenia , choć na czele nie stoją Polacy. Jednak na niższych szczeblach oni siedzą i stosują tą samą metodę co niemiec i ukrainiec.
Pozdrawiam
2. Pan Jacek Mruk,
Szanowny Panie Jacku,
Po prostu powtórka z historii.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
3. Szanowny Panie Michale St. de Zieleśkiewicz
Szanowny Panie Michale
Tak się składa że Pan zawsze ma rację.
Pozdrawiam
4. Szanowny Panie Michale
Czasami jest mi przykro, ze znów muszę Panu przyznać rację.
Niestety, racja to racja.
Historia zatoczyła znów krąg.
A wolność jak zwykle krzyżami się mierzy.
Pozdrawiam serdecznie
Nigdy nie zaczynaj rozmowy z idiotą. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczenie
5. Powstanie Kościuszkowskie
było najgorzej dowodzonym powstaniem spośród batalii owych czasów. Nieudolnie i wbrew wszelkim prawidłom. Niestety, możemy to zdanie powtórzyć i dzisiaj. W sensie najgorzej dowodzonego interwału niepodległościowego. Bo co do tego, że jest to interwał, nie mam wątpliwości. Dowódców mamy miernych, jedynie żołnierzy wiernych.
6. PlusMinus -
- sobotnio-niedzielny dodatek do "Rzeczpospolitej" w ubiegłym tygodniu opublikował arcyciekawy esej Piotra Semki - "Saska zmora". Tam zawarte jest w szczegółach to, co Szanowny Pan Michał przekazał nam w skrócie. Warunki do kolejnego rozbioru są już spełnione...
Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...
7. "Wolność, całość, niepodległość"
Drogi Panie Michale,
przegraliśmy, ale choć hasło Powstania Kościuszkowskiego było piękne. Wiem, to tylko słowa, ale zamysł - z dumy i marzenia.
A "Finis Poloniae"?! "Jeszcze Polska nie umarła, póki my żyjemy". Tak czuły, tak myślały całe pokolenia. I Polska trwała, w Nich, tych, co się nigdy nie poddali.
Serdecznie pozdrawiam,
Anna, Sówka
8. Pan Jacek Mruk,
Szanowny Panie Jacku,
Bardzo mi miło!
W Blogmedia 24 pisze wiele /u/ wspaniałych Blogerek, Blogerów, eseistów.
Ukłony dla Pana i wszystkich piszących w Blogmedia
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
9. Pani Kama,
Szanowna Pani,
Bardzo mi miło, choć dziwi mnie sformułowanie "Czasami jest mi przykro, ze znów muszę Panu przyznać rację".
Szanowna Pani,
Ja nie pisze dla poklasku, pieniędzy. Piszę by przypominać młodzieży historie Polski, której już dziś nie uczy się w szkole.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
10. Pan Kuba Odtruwacz,
Szanowny Panie,
Powstanie Kościuszkowskie było najgorzej przygotowanym Powstaniem pod względem logistycznym.
Pozdrawiam
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
11. Pan Morsik,
Szanowny Panie,
Nie czytam Pana Semki w niedzielnym dodatku. Odszukam i przeczytam.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
12. Grande Dame, Sówka 55
Grande Dame,
Zgadzam się z Panią, że jeszcze Polska nie zginęła póki my żyjemy.
Pisząc Finis Poloniae, miałem na myśli III Rozbiór Polski i utratę niepodległości na lat 123.
Potrafiliśmy się podnieść jak Feniks z popiołów i Po rozbiorach i po II Wojnie Światowej.
Kiedy dziś patrzę na politykę tuskowszczyzny i komunistów, sądzę, że jesteśmy w gorszej sytuacji niż w 1795 roku.
Jednakże żyjmy nadzieją, że uda nam się odsunąć rodzimych wrogów do śmietnika historii.
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz