„Wyborcza” wesprze skrajną lewicę gwizdkami? (FRONDA)

avatar użytkownika Maryla

Czy „Gazeta Wyborcza” wyposaży 11 listopada lewackich zadymiarzy w gwizdki? Jak dowiedział się portal Fronda.pl, dziennik proponuje hurtowniom zabawek udział w „proteście antyfaszystowskim”.

 

Portal Fronda.pl dowiedział się, że dział promocji „Gazety Stołecznej” proponuje hurtowniom zabawek wymianę barterową – za tysiące gwizdków chce im oddać powierzchnię reklamową. Gadżety mają posłużyć przy „manifestacji antyfaszystowskiej” w Warszawie 11 listopada 2010. Tego dnia skrajna lewica pod hasłem „zatrzymać faszyzm” planuje protest przeciwko Marszowi Niepodległości.

- Stołeczna redakcja Gazety Wyborczej planuje na 11 listopada akcję sprzeciwu wobec faszyzmu. W związku z tym chcielibyśmy zaprosić Państwa do współpracy przy tej akcji. Pytanie, czy byliby Państwo zainteresowani przekazaniem gwizdków w zamian za powierzchnię reklamową waszej firmy w Gazecie Wyborczej. Interesują nas gwizdki plastikowe (prosty, podstawowy model) w ilości: 5 000, 10 000 lub 100 000 sztuk – pisze w mailu do hurtowników Karolina Mroczka z działu promocji "Gazety Stołecznej".

Gwizdkiem i kamieniem w narodowców

„Akcja antyfaszytowska” "Wyborczej" zbiega się z inicjatywą skrajnie lewicowego Porozumienia 11 Listopada, które chce tego dnia zatrzymać warszawski Marsz Niepodległości. W skład Porozumienia wchodzą m.in. warszawska Federacja Anarchistyczna, Boyówki Feministyczne i trockistowska Pracownicza Demokracja. Czy nieoficjalnie także „Gazeta Wyborcza”?

Miejsce blokady Marszu Niepodległości nie jest jeszcze ustalone, ma być podane do wiadomości rano 11 listopada. Przebieg lewackiej inicjatywy można sobie wyobrazić, zapoznając się z „ABC demonstrantki/a”, o konieczności lektury którego przypominają działacze Porozumienia na swojej stronie internetowej. - Jeżeli zakładamy aktywną obronę - demonstracja bojowa. (...) bardzo użyteczne są barykady, zza których można razić podchodzących policjantów kamieniami i innymi pociskami. Dodatkowo, przy bardziej zorganizowanym bloku, można pokusić się o działania pozorowane - jeden szereg po krótkim starciu wręcz symuluje ucieczkę. (...) Wtedy może ich zaatakować druga grupa, która z znienacka wyskakuje zza rogu budynku. (...) Do rozbijania szyku idealnie tez nadają się koktajle mołotowa [pisownia oryginalna - przyp. aut.] – można przeczytać w dokumencie.

Kontrowersyjny współorganizator

Inicjatywa narodowców wyruszy 11 listopada o godz. 15.00 spod Pl. Zamkowego w Warszawie. Oprócz Młodzieży Wszechpolskiej za Marszem stoi także Obóz Narodowo-Radykalny, który wzbudza w sprawie największe kontrowersje. Organizacja ta odwołuje się do ideowej spuścizny przedwojennego ONR, który po części inspirował się włoskim faszyzmem.

Były poseł Artur Zawisza, który wszedł w skład Komitetu Honorowego Marszu, nie widzi nic niestosownego w poparciu tej inicjatywy. - Każdy ma czas na dojrzewanie i uważam, że lepiej ich przygarnąć, niż odpychać – mówi o udziale w inicjatywie działaczy ONR w rozmowie z portalem Fronda.pl. - Zresztą jestem w stanie wyobrazić sobie bardziej kontrowersyjne zachowania, niż te w wykonaniu tych ludzi. Poparłem Marsz, ponieważ jest przejawem obywatelskiego, niezależnego od oficjalnych obchodów projektu świętowania rocznicy odzyskania niepodległości. Idea niepodległości jest aktualna zawsze – tłumaczy Zawisza. Historyk z KUL prof. Mieczysław Ryba dodaje, iż jego poparcie dla Marszu nie jest poparciem dla konkretnych organizacji, których jest wiele, ale idei niepodległości. - To ona tu jest najważniejsza – mówi portalowi Fronda.pl.

11 listopada dojdzie więc na ulicach Warszawy do spotkania przemarszu organizowanego przez narodowców i skrajną lewicę. Jeśli anarchokomuniści wybiorą radykalne rozwiązania, może dojść do zamieszek. Czy zadymiarze będą, prócz kamieni i koktajli Mołotowa, uzbrojeni także w gwizdki od „Gazety Wyborczej”?

Stefan Sękowski

Przeczytaj, jak może wyglądać blokada Marszu Niepodległości 11 Listopada:

Wspólną zasadą działania oddziałów do tłumienia zamieszek jest szyk bardzo przypominający starożytną falangę - policjanci idą w ściśniętym szeregu, trzymając tarcze blisko siebie i rozbijając po drodze każdy opór. Podstawą sukcesu jest rozbicie takiego szyku. Tu bardzo użyteczne są barykady, zza których można razić podchodzących policjantów kamieniami i innymi pociskami. Dodatkowo, przy bardziej zorganizowanym bloku, można pokusić się o działania pozorowane - jeden szereg po krótkim starciu wręcz symuluje ucieczkę. Bardzo prawdopodobne, że policjanci rusza w pogoń. Wtedy łamią szyk i stają się zbieraniną pojedynczych osób. Wtedy może ich zaatakować druga grupa, która z znienacka wyskakuje zza rogu budynku. Innym wariantem jest rozbiegnięcie się uciekających na boki i zasypanie biegnących policjantów kamieniami przez drugą grupę. Do rozbijania szyku idealnie tez nadają się koktajle mołotowa. Ważne jest, aby każda dziura, każdy wyłom natychmiast był atakowany dużą ilością kamieni.

Policja konna zwykle naciera w małych grupach i ma na celu zrobienie psychologicznego wrażenia. Należy starać się, aby nie poddać się panice i usunąć się na boki, a następnie zaatakować policjantów z boku lub z tyłu. Ważne jest, aby pamiętać, że naszym celem nie jest koń, tylko siedzący na nim gliniarz. Konie te są specjalnie szkolone, nie wystraszą się wiec ani krzyków, ani innych hałasów, ani nawet większości ciosów. Jedną z dobrych metod, jednocześnie nieszkodzących zwierzętom, jest spryskanie ich gaśnicą pianową - płoszy to konie, jednocześnie nie czyniąc im krzywdy. To samo tyczy się jednostek z psami, które co prawda nie są zbyt popularne, ale mogą zostać użyte. Zwierzęta można trzymać na dystans wsadzając im w zęby kije od flag, czy generalnie zajmując ich uwagę jakimiś przedmiotami, podczas gdy inni starają się unieszkodliwić policjanta.

Jedną z groźnych taktyk policji jest stosowanie oddziałów do wyłapywania osób z tłumu. Jest to niewielka, kilko lub kilkunastoosobowa ekipa policjantów, która nagłym i ostrym atakiem rusza w tłum, wyciąga potrzebną im osobę, po czym wycofuje się. Najlepszą metodą obrony przed nimi jest zwarcie szyku i złapanie się mocno pod ręce, aby było im ciężko wychwycić pojedynczą osobę. Taki atak polega na szybkości i zaskoczeniu, więc jeśli będą musieli się mozolnie przebijać przez waszą żywą blokadę to zrezygnują. Polska policja nie stosuje raczej tej taktyki, ale w innych krajach jest to częste.

Bardzo pomocne przy obronie samego bloku są rozwinięte na przedzie i po bokach duże transparenty. Utrzymują one szyk w porządku i utrudniają szybkie wyciąganie ludzi z bloku. Do tego bardzo ważne jest, aby blok składał się z tzw. komórek (affinity groups), czyli grup ludzi, którzy się znają i sobie ufają, a nie przypadkowej zbieraniny aktywistów. Utrudnia to infiltrację i podnosi morale.

Za: „ABC demonstrantki/a”, zalecanym przez Porozumienie 11 Listopada.

http://fronda.pl/news/czytaj/wyborcza_wesprze_skrajna_lewice_gwizdkami

Etykietowanie:

1 komentarz

avatar użytkownika Andy-aandy

1. Sądząc po składzie jest to typowa neobolszewia w akcji...

Sądząc po składzie jest to typowa neobolszewia, włącznie z GWnem — w akcji przeciwko patriotyzmowi:

Federacja Anarchistyczna, Boyówki Feministyczne i trockistowska Pracownicza Demokracja. Czy nieoficjalnie także „Gazeta Wyborcza”?

GWno zawsze powierało antypolskie akcje bojówek postbolszewickich...

I to wystaczy za cały komentarz...

 Andy — serendipity